-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Margolcia
-
Jagus-zgubo Ty moja...juz myslalam,ze nigdy sie Ciebie tu nie doczekam........ale zajeta jestes wiec luzik....ja na razie mam jeszcze czas.....a potem nastapi trzesienie ziemi.... Niespokojnanew-tutaj pogody nikt nie ogarnie...wiec ja nawet nie slucham pogodynek tutejszych...bedzie jak bedzie...:)) chociaz w tym roku i tak nie jest jeszcze tak tragicznie jak rok temu.
-
Gosiorku-jak tam po wizycie u Gina..??????????? napisz chociaz pare slow czy wszystko w porzadku. ja dzis ogladalam dwa domy do wynajecia i jestem zalamana...jednego smrod czuje do tej pory w plucach..a drugi nie mial zmywarki,domku na ogrodzie i lazienki w sypialni....a pokoj na dole mial takie meble ze wchodzac do niego mialo sie wrazenie ze z tej starej szafy wypadnie trup jakiejs praprababki....dluga droga przed nami....chociaz dzis wypatrzylam sliczny domek...ale czy zdjecia zgodne sa z rzeczywistoscia dowiemy sie jutro...na razie wyglada na luksiora.
-
przy drugim bedzie szybciej,a przy trzecim blyskawicznie...:)))))))))) ha,ha,ha.....:)) lece robic leczo...:)))
-
helllllooooo...zajrzalam z wiyzta...a co..:)))) Italy-ja jem akurat to co moge przelknac....czyli obecnie jestem na etapie serkow Almette.... piszecie,ze Wam sie moj brzuch po nocach sni i straszy..?? mnie tez,przestarszyl dzis jak bylam w przymierzalni.......az sie z deczka poplakalam,ze juz Tytanica nie musza wylawiac bo ja nim jestem....i kupilam tylko 4 sukienki....bo reszta za mala.........ale jak tylko urodze i odczekam az sie wszystko zrosnie to ide na silownie.......bo inaczej nie wyjde z domu do konca swego zycia........ co tak u Was slychac tak poza tym......??
-
na usg w 6 tyg widzialam tylko jedno serducho...myslisz ,ze jakis fasolinek sie schowal..??? ja mysle,ze raczej to uroki 9 ciazy,a 4 zywej....mam cialo jak plastelinowy ludzik...(((
-
Goska-to bardzo dobre wiesci-aby tak dalej...:))) Nomi-ja tez bralam antybiotyk w ciazy,nie masz sie co martwic,dawki sa na pewno tak dobierane by pomoc Tobie a nie zaszkodzic malenstwu.....gorsze sa te bakcyle co kraza teraz w Tobie. a ja dzis kupialm sobie 4 kiecki..dramat polegal na tym,ze przymierzylam ze 30,ale dobre byly tylko te...jedna nawet jak dla starej baby.....ale nie mam wyjscia...po domu w tej bede zapindalac........musze poszukac jeszcze z 4 co najmniej........wszystko za ciasne w biuscie i za scisle w brzuchu........i jak tu zyc..........
-
A to niecaly 8 tydz...... aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
-
Niespokojnanew-smialo klikaj z nami...ruch moze tu nie jest najwiekszy,ale taki watek to taka mala odskocznia jak nasze macierzyste na chwile zamieraja...:))) widze,ze Ty tez na wyspie mieszkasz..:)) ja na tej obok UK..:)) ale klimat ten sam. wiem,ze Parenting wysyla za granice zdobyte nagrody...:)) mnie sie juz tak dwa razy poszczescilo..;)) ja zaraz jade zakupic sobie sukienki,bo nie moge juz w niczym innym lazic...nic nie moze opinac mi sie na brzuchu bo od razu umieram......
-
brzuszki sa genialne...:)))) wszystkie wygladacie cudownie..:))) na prawde super watek..:)) ja tylko jestem przerazona bo moj brzuszek jest juz ogromny..........chyba zajelabym tu 1 miejsce na najmlodza ale najwieksza ciaze....jestem powoli tym juz zalamana....wygladam jak wyciagniety z dna morza Tytanic...
-
a ja dzis myslalam o bigosie...:))) ja poprosze..:))) ja nie uzywam peelingow,wiec nie pomoge....moze zastosuj na nogi,rece a omin brzuszek...nie mozna raczej go masowac w ciazy bo reakcja na to sa skurcze...tak mi kiedys tlumaczyl lekarz...i nawet takie glaskanie swoich ciazowych brzuszkow nie jest wcale dobre....
-
witam kobialki.....jak tam samopoczucia...??? ja dzis mialam fajny start dnia..otoz moj Junior naszykowal mi sniadanko do lozia,umyl okna i posprzatal troszke zanim wstalam by mi zrobic niespodzianke...kochany ten moj chlopak....:))) szkoda,ze te objawy,pomimo sniadania zjedzonego wlozku nie sa wcale mniej jadowite....miala isc na miasto by kupic sobie jakies ubranie,ale nie mam na razie sil........boje sie,ze bede pawiowac publicznie....kiedy to sie skonczy.............
-
tak,na wizyte,a nie na usg raczej...:)) 12 tydz to wazne usg...sprawdza sie kark,nos i inne narzady aby wykluczyc ewentualne wady.... chca wprowadzic rejestr ciaz by chyba ograniczyc aborcje..?? chociaz jak ktos sie nosi z takim zamiarem to nie idzie na wizyte zakladac ksiazeczke....a moze chca zmusic kobiety do zadbania o siebie w ciazy.....mojego kuzyna kobita chodzila w swoich ciazach na dziko ..zachodzila i szla rodzic...szok..ale ona ma troszke z glowka nie halo....
-
ale chyba zle zrozumialas...lososia nie wolno jesc w ciazy.............. Należy jednak uważać na surowe, marynowane w solance lub wędzone na zimno produkty rybne. Sushi, saskimi, solone śledzie, filety z pstrąga i wędzony łosoś mogą być źródłem zarażenia listerią czy toksoplazmozą, nicieniami czy innymi pasożytami. Jadaj więc raczej pasteryzowane produkty rybne.
-
co do usg to chyba w prawidlowej ciazy wystarcza chyba 3...w 12 tyg, w 20 tyg i jakos tak przed porodem....ja juz mialam 3 w sumie,ale jestem awaryjna...wiec bede miec penie czesciej niz normalnie.... zazdroszcze pomocy malza...ja to sobie sama musze pokombinowac i dogodzic...marzy mi sie biszkopt z galaretka i truskawkami... od godziny mam mega slinotok...wiec chyba dzis nie dam rady dluzej sie opierac przed wizyta w lazience...potworne uczucie....
-
ja mam to samo...nic nie smakuje a w zoladku ssie i trzeba tam cos wsadzic....kupilam dzis takie ciasteczka francuskie z cukrem i jakos je podjadam....na obiad zjadlam pierogi z wisniami,ale chyba za duzo na raz ich zjadlam bo czuje sie jak betoniara....chyba lepiej czesciej a mniej.... a mnie juz powoli i cola przestaje ratowac zycie...kiedys byla taka fanta egzotyczna...mysle,ze to moglby byc klucz do szczescia,ale Tutaj jej nie ma.....(((( to byla chyba limitowana edycja.... w sumie ciekawe kiedy skonczy mi sie taka mordega....chyba wtedy jak ktos mi przysle z Polski siemie lniane..bede je pic na czczo i zyc w miare normalnie.....
-
Nomi-ja rodzilam dwa razy w Polandzie,naturalnie i przez cc....a tutaj 2 lata temu tez przez cc i uwazam ,ze ta jest tu o wiele lepsza niz u nas w kraju...mniej bolesna po...teraz tez penie mnie czeka nastepna....nie odwaze sie chyba na naturalne ryzykowanie....z moim szczesciem,pekne cala w 1 skurczu....:((( Joas-ja teraz pije cole na zmiane z fanta cytrynowa...nawet na jednym forum znalazlam wypowiedz gina na temat mdlosci,ze mozna ja pic,ale oczywiscie bez przesady.ja jej pije sporo...inaczej nie pilabym nic,co jest znacznie gorsze w skutkach,bo sie odwodnie i bede miec awarie nerek...
-
Jak duże były wasze dzieci po porodzie?
Margolcia odpowiedział(a) na amelcia8 temat w 9 miesięcy, ciąża
moj Junior donoszony-3150 kg i 52 cm Ola -37 tc-3250 kg i 55cm- przez cc-ulozenie posladkowe Mikolaj-37 tc-3680 kg i nie znam dlugosci,poniewaz w Irlandii nie mierzy sie dzieci...przez cc. a teraz..??? za 31 tyg wszystko sie wyjasni..:))) -
Witam niedzielnie...:)))) Asiolku-nie martw sie,nie powinno nic sie stac fasolce...ja z ostatnim dzieckiem mialam zapalenie oskrzeli na samym poczatku i bralam nawet antybiotyk...a urodzil sie zdrow jak rybka...bedzie wszystko dobrze...:))) u mnie dzis pochmurno i chlodno...oby nie padalo bo dzis to ja musze sie wywlec do sklpeu bo nie mam totalnie nic na obiad...i marza mi sie jakies pierogi i serki Almette...:))) ogolnie jeszcze nie zgielo mnie na kolana,ale tak niewiele brakuje i meka ta sama...kiedy to mi odpusci,bo ciezko tak zyc....
-
kurcze,a ja w ogole nie mam swojego gina...tylko wizyta u GP na przemian z wizyta w klinice i na jakiego lekarza padnie na tego haft...:))) teraz mam miec wezwanie za 5 tyg...w klinice ...i w sumie za 4 u GP.....podobno moja GP potrafi juz wysluchac tetna w 11 tyg przez brzuch.....kurcze,ale czy to prawda,to sie przekonam....na wizycie...moze cos sciemniala...;)) wczoraj czytalam,ze moja fasolka jest welkosci boroweczki....faaajnie...:)))
-
Mamaski-wielki podziw za wiercenie bez znieczulenia....mnie musi znieczulic jak slonia inaczej dostep wzbroniony....:)) moj P jest taki,on kiedys nawet kanalowe wytrzymal bez bo mu zapomniala podac...splynal w sumie z fotela spocony,a ta jak sie zorientowala,to sama zawalu malo nie dostala,ale dal rade...ja bym wyla do ksiezyca....mam bardzo wrazliwe zeby...mnie nawet bola te,ktore mam zdrowe....:))) i co ja mam biedna zrobic,sniadanie zjadlam,kawe wypilam a tu dalej niedobrze...co mam wsadzic do tej geby by zaczac egzystowac normalnie..jeszcze od wczoraj dopadly mnie bole glowy...na wieczor juz nie wytrzymalam i lyknelam pol tabsa paracetamolu.....
-
witajcie brzucholki...:)))) ja walcze ze swoimi mdlosciami juz od rana.zamiast zrobic dzieciom sniadanie...musialam zrobic sobie i dopiero podjadajac kanapki moglam zaczac im szykowac...a na dodatek w kuchni staal dzis patelnia i miska zaroodporna z wczorajszej zapiekanki ziemniaczanej i myslalam,ze padne.....dzis jest ten dzien w ktorym moj nos oszalal....ale wezwalam Juniora co by zmywarke oproznil i wsadzil to swinstwo do niej... co do dentysty to sa roznorakie teorie....moj GP mowi,ze jak dla mnie jest to niewskazane...ale ja zawsze mam komplikacje w ciazach i 5 poronien za soba...znam dziewczyne co po wizycie u dentysty pozegnala sie ze swoja ciaza...byl to 11 tydz...obumarla....w szpitalu powiedzieli jej,ze moglobyc od znieczulenia...wiec kazda z nas sama musi podjac ryzyko....i nie jest powiedziane,ze akurat nam sie cos musi stac.... moj brzuch jest spory,ale jak dla mnie to bedzie 4 dziecko a 9 ciaza....wiec wygladam jak armata...tylko mi lufy brakuje...:)))
-
Moniko-ja mam ogromny brzuch..........nie ukryje ciazy....mam taki sam jak kolezanka co ma urodzic we wrzesniu..........wiec mozna sie zalamac............... Wikus-przykro mi,ze masz takie problemy....krwiaczek sie wchlonie,na pewno,ale co do wod to ja nie mam pojecia....to juz widac taki brak w tych tyg?? ja zjadlam teraz loda Magnum i czuje sie rewelacyjnie....chociaz przez chwilke...bo normalnie umieram......
-
im wiecej nas tym pusciej tutaj.................????????????? haloooo.....gdzie sie wszystkie podzialy..????
-
ja na razie nie znam zadnych 40 latkow,tylko historie krazace o takich zachowaniach....chociaz nie,wroc,mojje siostry facet ma 44 lata i wcale nie mial kryzysu...wrecz przeciwnie.....takiego kofffanego goscia sama chcialabym miec w domu...ich synek w listopadzie bedzie konczyl rok czasu... a ja wlasnie wrocilam z miasta....na szczescie nie zaznaczylam trasy,wiec dzien uwazam za udany...:))) zjadlam juz kanapeczki z sosem chrzanowym i moge dzialac dalej...:))
-
moj juz ma 35 wiosenek i zaczyna zdejmowac spodenki z szeleczkami....wiec ten proces jest jednak dlugotrwaly...pocieszjace jest to,ze jednak predzej czy pozniej nastepuje....:))) zastanawia mnie tylko ten kryzys 40 latka...czy temu podola czy znow bede miec w domu matola..:))