Skocz do zawartości
Forum

drucilla

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez drucilla

  1. ja tam nei wiem czy mój by zostawił mnei z dzidkiem samą na kilka godzin czy nie (wydaje mi się, ze nie), ale się okaże, bo to nasze pierwsze u mnei w brzuszku siedzi. Co do pępkowego- ja znam szersze "tradycje" - plemnikowe, jak zona zajdzie w ciąże, pępkowe- jak sie urodzi dzidziuś, chrzcielne - w okolicach chrzcin. ale nie słyszałam, żeby na którąkolwiek impreze paniom był wstęp wzbroniony choć osobiscie nie byłam na żadnej
  2. daj jej Boże, żeby to był u niej naprawde umysł dorosłej kobiety. Bo inaczej może się wpakować w nielada bagno. swoją drogą ja "na miejscu sądu" bym oddała sprawę w ręce jakiegoś biegłego ginekologa- czy współzycie było czy nie, to jest do sprawdzenia (przynajmniej w większości przypadkóww "standardowych" okolicznościach). To jeszcze dziecko jest przecież... Boże kochany ja w wieku 12 lat miałam siedziec na tyłku i sie uczyć- o żadnym chłopaku mowy byc nie mogło...
  3. czwarty ale to sie nadaje do ograniczenia praw rodzicielskich
  4. U nas zgłaszali do Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska- i niby nic sie nie dzieje, ale ludziki zaczynają coś podejrzewać, bo jest dziwna cisza w mediach- nawet na necie nie ma słowa o tym, a forum rzeszowskie z gazety ma wątek i widać, że dużo ludzi zauwazyło, że cos z tym powietrzem jest nie do końca tak jak powinno. Wczoraj z chłopem siedzieliśmy przed tv i czekalismy czo cos w regionalnej powiedzą- i nic..
  5. OOO dziewczęta - gratuluję setki oby te sto minęło spokojnie i zakończyło się równie spokojnie no my się zdecydowaliśmy, że jednak odpuszczamy wózek ten, o którym myślełiśmy (a mysleliśmy o Rodeo z ABC Dsign) - jednak cholerstwo jest drogie- sam wózek jakieś 1500 - a do tego trzeba jeszcze fotelik, i jeszcze jakieś spiworki czy osłonki na nózki i przeciwdeszczowe... szwagier miał taki wózek chicco s3 trio i w sumie mieliśmy okazję się z nim zapoznać- i chyba taki będzie - ale jeszcze zobaczymy. Morrwa - nie danerwuj sie wynikami - szkoda Twojego zdrowia- będzie dobrze! Sama czekam na wyniki tej mojej glukozy z soboty i tez sobie myślę, że szkoda się stresować- będzie co ma być- najwyżej jeszce raz mi rękę zmasakrują A dziewczyny z okolic Krakowa, Tarnowa Rzeszowa aż do Jarosławia - czułyscie wczoraj taki potworny fetor? Myslałam, ze tylko w Rzeszowie tak capiło, a tu isę okazuje, że w Krakowie tez było czuć i w Tarnobrzegu też... wiecie cosik na ten temat? Dżizas czwarty - powaznie? ja pierniczę takei wychowanie
  6. dziewczęta kupiłam cytrynę i zabrałam całą przeciętą - babeczka wcisnęła mi niecałą połówkę. słodkie to było - ale dało się wypić. nawet mnie nie nudziło po wypiciu.... tylko potem ta igła byliśmy też dziś pooglądać wózki- i masakra jakie ciężkie... nie dam razy większości wnieść po schodach (a w moim przypadku musze wnieść przynajmniej na półpiętro między pierwszym a 2gim piętrem). ogromniaste są te wózki - a mieszkamy w starym budownictwie i klatki są wąskie - to i wózka nie da razy za bardzo wziąć pod pachę i wnieść... najfajniejsze są te z paskami - bosko się gibają, no ale ja takiemu wózkowi nie dam rady niestety... ehhh nie mam siły dziś... jedzenie będzie z zamówienia - niech cosik przywiozą, bo ja już na dziś mówię pass
  7. czesc! ja dzis juz po glukozie - nawet znioslam wypicie, natomiast pobieranei krwi bylo koszmarne - na poczatku nie wbila mi sie w jedna reke, to wbila sie w drugą, potem godzinę siedzenia i znow pobieranie - tak zacisnela ta reke gdzie bylo wbicie ze mi zyla wylazla do gory tak, ze nigdy przedtem tak nei wygladala w sumie nie wylala sie krew ale tak nieprzyjemnie ją "wybuliło" - paanie przycisnęły ją, ale juz krew pobraly z palca mam nadzieję, ze w szpitalu jak bedzie potrzeba to beda potrafili mi zalozyc wenflon kurde a ja do tego jestem dość krucha psychicznie - caly dzien do tylu
  8. mam nadziję,że mój chłop nie przeczyta tego postu - mój szwagier (brat chłopa) trzyma w bloku huskyego. jakas moda na husky się swego czasu zrobiła i każdy - dosłownie każdy "szanujący się" (a szwagier zdecydowanie jest szanujący się) musiał mieć husky. Już nie pamiętam kto to powiedział ale "im większa głupota tym większe naśladownictwo". Kupil szwagier tego psiaka i zamknął go w bloku. Na domiar złego pies miał słuzyć do nauki dyscypliny i wychowania przyszłego dziecka. Kurde i chyba nawet nie poczytał sobie jakie wymagania ma ten pies- owszem mozna go w bloku trzymać, o ile mu się zapewni jakies 20-30 km biegu dziennie. To wtedy pies jest zmęczony, a wiadomo, że zmęczony husky = szczęsliwy husky. a tu psina siedzi na okrągło w chacie, teraz poza psem jest 2 dzieci i naprawde potrzeby psa są daleko... husky padły ofiarą własnego wyglądu - piękne psiaki (mniejsze od malamuta, więc jak trzeba "wybrać" między tymi dwoma do bloku to wiadomo który...) a niektórzy właściciele niestety... czwarty ja nei jestem zwolenniczką takich "siłowych" rozwiązań, ale gdyby chłop mi cos takiego zrobił, to bym mu grzecznie odpisała smsa, że oczywiście nei musi byc dziś i teraz, i to by był jego ostatni kontakt z kupnem wózka - poprosiłabym kogoś z rodziny, żeby ze mną pojechał i sama bym wybrała i kupiła- teraz , póxniej - nieważne, ale chłop by mi takich myków nie robił. Kuźwa ja coś dzis na chłopów cięta jestem - na swojego też!
  9. u mnie w bloku tez jest taka fajna rodzinka na parterze - mieli psa- dali psa na wychowanei dzieciom, i do tego doszło, ze pies skakał na każdego kto przechodził. Znaczy tak- mijało sie psa - stał spokojnie, jak się już minęło i było się tyłem do niego, to zaczynał z zębiskami i szczekaniem skakać na tego kto go minął. teraz chyba oddali go bo nie słyszę ani szczekania ani nikt nie wychodzi na spacer... kurde z tym posiewem też fajnie się dowiedzieć- nie miałam robionego (albo miałam, a gin mi nie powiedziała...)
  10. aj tez pierwsze słysze o opłatach... i o badaniach też. czasem jest potrzebne zaświadczenie,że partner odbył kurs w szkole rodzenia. a zaświadczenie do szkoły rodzenia trzeba było donieść od lekarza prowadzącego, ze nie przeciwwskazań do ćwiczeń dla ciężarnej.
  11. z doświadczenia kuzynki - śpioszki 4-5 szt. - body z krótkim rękawem 5 szt. może być mniej - body z długim rękawem 2 szt. jeśli rodzi się w lecie - kaftaniki 3– szt. - pajacyki 2 szt. - sweterki, 1– szt. - czapeczki (2 cienkie,) - skarpetki 5 par - albo i więcej- zeby nie prać co chwilę - mydełko dla niemowląt z dozownikiem bo rąk nie zajmuje - krem przeciw odparzeniom - oliwka - parafina tańsza i może być - chusteczki pielęgnacyjne - paczka pieluch pampersów i 30 pieluch tetrowych (jako ręcznik słuzyły też) - wanienka i przewijak jak jest miejsce w chatce- jak nei ma to przewinąć można równie dobrze bezpośrednio w łóżeczku - proszek do prania niemowlęcych ubranek - spirytus do przemywania pępka, - rożek -2szt. - kocyki- jeden grubszy jeden cieńszy więcej rzeczy nei pamiętam - kuzynka nei kupowała niedrapek na rączki, sterylizatorów do butelek i innych takich bajerów z uwagi na brak kasy- chroniczny. laktator miała natańszy ręczny.
  12. czwarty ja Tobie powiem jedno- chłopy sa głupie. A głupota jest jak miłosierdzie Boga-> nie ma granic... Wiem, bo niekiedy dane jest mi testować na własnej skórze... Jeszcze wózka nie kupiłam- i wydaje mi się, że będe kupować dopiero w maju. teraz zastanawiam się nad kupnem chusty - wartałoby poćwiczyć na jakimś miśku jeszcze wcześniej, wyprac ze dwa razy i przełamać przed motaniem jej na dzieciaku.
  13. ja poszłam w 6 miesiącu- choć szkoła podobno jest dla kobiet od 25 tygodnia (ja poszłam w 21szym) u nas trwa 12 tygodni - znam dziewczyny, które nei dokończyły chodzenia na SR jak poszły odrobinę później
  14. o shit - a myślałam, ze insulina też domięśniowa... kurde współczuję...
  15. bebe nie przejmuj się - ja też mam nieregularne cykle i długie na dodatek na początek miałam termin wyznaczony na połowę lipca, potem okazało się,że termin będzie na 10go, a tydzień temu okazało się ,że na 8go i tak dzidzia urodzi się jak przyjdzie jej czas - nie ma co polegać w 100% na tym co ustali usg spokojnej ciąży życzę
  16. Justi a nie możesz wbijać zastrzyku w udo? u mnie w rodzinie jest osoba chora na cukrzycę i bierze zastrzyki w udo - przynajmniej ma na czym siedzieć...
  17. u mnei jest taka pozycja na karcie- ocena szyjki macicy. a jeśli nie ma takiego to jest też pozycja inne badania. u mnie ocena szyjki wygląda tak: kółko przekreślone (i to niby długa zamknięta).
  18. Iwa kierownik budowy napewno merytorycznie opisał wszystko bez zarzutu- ale jeśli byście mieli jakiegoś znajomego radce prawnego, który by wam spojrzał w przepisy - i trochę nimi "pokombinował", to może by wypatrzył jakąś możliwość. Generalnie - z własnego doświadczenia - czym bardziej się jest upierdliwym w urzędzie, tym więcej mozna zyskać. Jesli nie ma nigdzie stanowczego "nie", to znaczy, ze sa widoki na zmianę zdania organu... Popytaj w rodzinie- może ktos ma jakiegos znajomego inspektora nadzoru budowlanego- tez napewno ktoś taki potrafi pomóc.
  19. Iwa szczególnie uzasadnione przypadki - to nie jest określenie ostre. najprawdopodobniej nie ma katalogu zamkniętego przypadków szczególnie uzasadnionych. Warto zawalczyć Napiszcie o konieczności dokonania poważnych działań remontowych, których konsekwencją będzie konieczność właśnei likwidacji balkonu i zamurowania okien, co znowu powodować będzie niedoświetlenie i brak odpowiedniej wentylacji pomieszczeń- itd itd. nie odpuszczaj !!!
  20. ja tez nei wiem co z ta baza do fotelika (a są jeszcze jakieś adaptery -też magia dla mnie)- jeszcze doswiedziałam sie,że nasze nowe autko ma jakiś system isofix do zapinania fotelików - teraz to już zupełnie zielona jestem, bo nei widze nigdzie w kanapie żadnych ustrojstw a podobno to-to jest jakoś połączone z blachą samochodu... Karolek usg nei musisz mieć robionego za każdym razem - ja mam by sprawdzić czy jest tętno u dzidziusia. a takie "większe" usg to miałam połówkowe ostatnio. Sądzę,że z Twoją szyjką jest ok - gdyby nie było to mam nadzieję, że by CI coś lekarka powiedziała. (choć widzisz sama podniosłam lament, mimo, ze mi lekarka nie powiedziała, że mam leżeć czy coś.)
  21. no ba! oczywiście! widzę, że wiesz co dobre
  22. Just ale mi zrobiłaś smaka na te lody hehe- mnie isę juz marzą lody z myszki koło siemaszkowej- te duże w cukrowym rożku hihi
  23. a- i jeszcze jedno- poczytajcie przepisy- byc może są one tak skonstruowane, że w grę wchodzi jakaś kwestia ocenna - w takim przypadku można męczyc urzędasów - kto wie może da się od tego odwołać jakoś.
  24. Iwa nie poddawajcie się- jest odmownie- to próbujcie z innej strony. Sama pracuje w urzędzie, więc wiem, ze jak ci zamykają drzwi, to czasem trzeba wejść oknem. Wybierzcie się na pogawędkę z naczelnikiem czy dyrektorem. No przecież musisz mieć trochę prywatności- szczególnie jak pojawi się dzidziuś.
  25. u mnie wizyta wygląda tak, ze najpierw badanie ginekologiczne, potem usg, potem pomiar wagi, potem pomiar ciśnienia, potem rozmowa i skierowanie na badania krwi najczęściej. o szyjce dowiedziałam sie ostatnio, bo dotąd słyszałam: długa zamknięta- jest dobrze. a ostatnio na mojej karcie ciąży było dopisane 3cm. ponadto dowiedziałam sie, ze dzidziuś jest dośc duży i jesli będzie dalej rósł szybko to się może okazać, że moja drobna postura + siła grawitacji = leżenie w łóżku bo szyjka może nie wytrzymywać
×
×
  • Dodaj nową pozycję...