Skocz do zawartości
Forum

drucilla

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez drucilla

  1. a ja jeszcze nei puchnę- tylko czekam na jakieś większe ciepło a zrobię się jak bombka choinkowa - okrągła i błyszcząca. Za to coraz bardziej bolą mnie biodra i kręgosłup - shit... Karolek to już tak niedługo - myślę, że będzie wszystko w porządalu i nie spadnie CI poziom wód, że tak powiem bo inaczej trzeba będzie gdzieś zaporę postawić Scarlettj a w tym gniezdzie to dzidzia moze spac od urodzenia czy dopiero po jakims czasie??
  2. Zanna z tym odczekaniem z myciem to jakiś nowy trend - ale w większości nie myją od razu. a z pępowiną to pojęcia nie mam.
  3. cześć wam wszystkim ale się dzieje - matko! całe szczęscie, że maleństwo Czwartego dzielnie bez respiratora - musi być dobrze Justi daj znać jak z chłopem! tylko bez nerw kochana konowały wiedza co robią! Morrwa jako wzór dobrego przykładu sobie Ciebie biorę- jak narazie jestem dobrym przykładem złego przykładu- rozpiernicz w mieszkaniu, ciuszki w niewielkiej ilości - bardzo niewielkiej - jeszcze leżą w siatkach nie poprane - nawet choroba chyba wszystkich nei wypiorę tylko część neiwielką a resztę wyprasuję i wywietrzę. Na dodatek chłop okazuje się szalenie grzecznym człowiekiem i w firmie która jest brana pod uwagę do zrobienia szafy spokojniutko zgodził się na to, żeby gość się z nim skontaktował jutro. A jak się nei skontaktuje, to żeby do niego zadzwonić.... widać jestem roszczeniowa, bo mnie by tak nei powiedział- nie chce mi wyceny zrobić? zabiegany jest? ja sobie mam go łapać ewentualnie? - nara! nie ma klienta. Iwa wracaj szybko ze szpitala - będzie oki! a mnie kuźwa zaczyna kłuć skóra na brzuchu - tak niemiło jakby zaraz miała strzelić. Już więcej sięnie dam rady naciągnąć chyba... całe szczęście śpię juz na swoim łóżku (podczas remontu spaliśmy na sofie w pokoju obok - i umierałam każdej nocy). A wiecie co- nie wiem co jest, ale budzę się w nocy - nie prześpię całej za Chiny. Scarlettj z dziecko może w czymś takim spać?? tak, żeby miało bezpiecznie - bo ja isę boję, że jak się na brzuszek przewróci, to mi się udusi.... na brzuszku spać może w dzień , kiedy dziecko będzie cały czas na oku.
  4. a potem cierpieć godziny całe najpierw na niestrawności a potem na biegunkę. na zakupach mam dużo szczęścia- gdzie nie pojadę tam jest miejsce do zaparkowania...
  5. Ania zostaje właścicielem kompleksu salonów odnowy biologicznej drucilla wrzuca monetę
  6. cześć i czołem! no nie było mnie przez kilka dni a tu się nam powiększyło grono o nowe "forumki" -witajcie dziewczyny!!! - i pierwszą dzidzię - czwarty- ja też trzymam wszystkie moje 4 kciuki za WAS widać pomalutku zaczynamy się wypakowywać... żona kolegi męża też się wypakowała w sobotę- termin miała na czerwiec. Scarlettj Bogu dzięki babcia już poza szpitalem- w domu do pełni sił dochodzi się znacznie szybciej- niebawem babcia będzie wymiatać lepiej niż wy wszyscy razem wzięci hehe Justi dobrze, że już mąż w pod opieką lekarzy - im szybciej to za nim tym lepiej dla was. A u mnie po remoncie a jeszcze przed wstawieniem szafy - musimy w tym tygodniu wybrac i zamówić już jakąś bo termin realizacji jest 2 tygodnie. Chłop mi wczoraj powiedział, że najwyżej po porodzie będziemy chwilę mieszkać z moimi rodzicami jeśli nie zdążymy z tą szafą - jak będzie trzeba to trudno, ale szczerze, to bym wolała mieszkać u siebie... Na chwilę obecną mam mocne postanowienie naciskania mojego lubego nawet kosztem jego ciężkiego zdenerwowania by jak najszybciej zamówić tę szafę. Mam nadzieję ,że jeszcze chwilę moje maleństwo poczeka. Rozpycha się jakby mu (jej) było za ciasno. chyba nie ma tych okresów spania i czuwania ale zobaczymy za tydzień - wizyta u gin i u diabetologa....
  7. cześć wam!! Katbe, Just pogratulować fikołka w brzuszku- byle tak zostało do końca Mummy nie przejmuj się - egzamin na prawko to jeden z najbardziej przykrych - uwalają za byle co a odnoszę wrażenie że często zapomina wół jak cielęciem był.... następnym razem zdasz No a ja dziś poszłam zbadać krew i mało mnie - całe szczęście tylko przysłowiowa - krew nie zalała. moje pytanie - za co ja odprowadzam składki na ubezpieczenie??? pani doktor w przychodni państwowej powiedziała mi, że skoro chodzę prywatnie do ginekologa, to badania też musze sobie prywatnie zrobić- i nie dostałam skierowania. Dodatkowo udarła się na mnie że ja (i moja gin ) wysługuję się państwową służbą zdrowia. To już mi wystarczyło- uprzejmie podziękowałam i polazłam do Medyka zrobić te cholerne badania prywatnie. A jeszcze wczoraj spadłam ze schodów- znaczy zjechałam na tyłku i łokciach, bo mi noga podjechała no i ... dobrze że brzuszek nie ucierpiał.
  8. Mummy powodzenia!!! samych zielonych świateł i ludzkiego egzaminatora No to poczytałam ,że macie coraz większego stracha - to ja się podpinam. Im bliżej rozwiązania tym większe obawy. pocieszam się że większość kobiet jednak rodzi.... rzadko która zdycha... może i mnie będzie dane przeżyć i jakoś zając się dzidziusiem. ehh- lepiej nie myśleć. Fajnie, że ładne słonko na zewnątrz - może jak panowie skończą na dziś roboty remontowe to powlokę się gdzieś. Katbe wpal antywirusa jakiegoś - a może skusisz się na linuksa? Ubuntu jest fajne i żeby złapac wirusa trzeba mieć kupę szczęścia co do witaminek, to ja mam prenatal classic - 400% żelaza i po kilkaset innych cudowności w jednej tabletce dziennie (a i tak dopadły mnie zajady ostatnio) + prenatal dha - ale niestety te kapsułki są za duże dla mnie do połknięcia. Na początku je przezbijałam i wyciskałam olej na łyżkę, ale jest on tak ohydny w smaku, że odpuściłam...
  9. Scarlettj na SR położna mówiła, że jeśli chce się używać tetrowych pieluch tylko, to 100 wcale nei będzie za dużo- zwłaszcza, że z początku stosuje się podwójne pieluchowanie - czyli na jedno przewinięcie idzie 2 pieluszki na pupę + jedna, która przytrzymuje
  10. a mój chłop na początku bardzo pomagał- a teraz coraz mniej. Kuźwa dopiero teraz sobie to uzmysłowiłam - muszę mu troszkę zostawić, bo ostatnio wszystko prawie robię sama - jeszcze chwila a każe mi ciężkie rzeczy nosic
  11. katbe merci! może jeszcze załapię się przy okazji na piaskowanie zębów - stare budownictwo i ściany są pełne takiego śrutu. a juz to co się stało jak panowie robili miejsce na gniazdko - szok.... wywaliło kawał ściany z 2giej strony... Bogu dzięki to za lodówką i nie widać. Mummy pisu pisu - czyżby jakaś agitacja zawoalowana??
  12. cześć! dziewczyny kochane - spokojnych 50 dni - a szczególnie tego ostatniego - oby był spokojny, niebolesny tak bardzo i minął szybko a rozpoczynał wspaniały okres życia z dzidziusiem u mnie od rana remont - zwolniłam się z obowiązku - powinności? - gotowania obiadu. pełno wszędzie kurzu i nie chcę jeść z takimi dodatkami. zgłodniałam idę zjeść kanapkę z kurzem
  13. Martynaa nie jestem Tobą i nie wiem co bym zrobiła gdybym Tobą była, ale powiem Ci tak z mojego egoistycznego punktu widzenia. Ostatnią szansę powinien dostać każdy kto o to prosi. Jedna rzecz - to naprawdę musi być ostatnia. Jest takie mądre powiedzenie arabskie - jak coś się zdarzyło raz, to zapewne już się nie przydarzy. Ale jak sie coś zdarzyło dwa razy- to zapewne zdarzy się i trzeci raz. Niech on ma tą szansę- jeśli naprawdę ruszyło go sumienie może się okazać, że nastąpi zmiana i to tak, że będzie wam wspaniale razem - i ten incydent w efekcie okaże się no - powiedziałabym zbawienny w perspektywie czasu. a jak nie - to sorry -kopas w dupas. ale tutaj Ty musisz być tą stroną silniejszą psychicznie. Życzę Ci żebyś nie cierpiała w ostatecznym rozrachunku - bo wiem, że teraz jest Tobie ciężko.
  14. ello z rana - mokrego i zimnego Felimena zawalisty wózeczek! kupiliśmy chicco s3 trio - podobny do Twojego ale Twój teraz wydaje mi się znacznie lepszy - jakiś taki zgrabniejszy i waży tyle samo. super jest oj nic mi się nie chce a tu trzeba pojechać po jakieś ciuchy do porodu i folię na meble - jutro startuje remont boshhhh....
  15. Just Idzie misio, idzie konik, małpka, piesek no i słonik. Wszyscy razem z balonami z najlepszymi życzeniami. Bo to dzień radosny wielce, masz już jeden roczek więcej wszystkiego naj naj!!!
  16. Agak, Justi24 doczepię się do was - moi w czerwcu mają 30lecie ślubu - i teżpojęcia nie mam co by dla nich było fajnym prezentem...
  17. u nas w szpitalu wyraźnie powiedzieli, że położenie pośladkowe jest wskazaniem do cc. Nie rodzi się sn przy pośladkowym.
  18. ello dziewczęta! czytam, czytam i widzę że u większości miło minął weekend u nas pod znakiem zapierniczu bo od środy remont w małym pokoju. Juz wszystko wyniesione - Bogu dzięki szafy stare wywalone... Jeszcze w ramach nagrody dla chłopa upiekłam rogaliki z nutellą - po czym stwierdziłam, że nie czuję się najlepiej i do chwili obecnej zdycham rano mało mi serducho nie wyskoczyło diabli wiedza czemu. Pocieszeniem że mogę sobie pozwolić na małego milkshake z McDonalda - niski cukier po godzinie znaczy od czasu do czasu wydrę chłopa na taką rozpustę . Tasik zdrówka dla Pa! może to tylko taka 24 godzinna niedyspozycja. Czwarty trzymaj się babo - nie mów o rozsypywaniu się - wiesz, ze organizm dokładnie słucha tego czego się chce - jak sobie powiesz, że się rozsypiesz, to tak będzie. Jak założysz, że będzie dobrze, to wytrzymasz wszystko poważnie mówię. Martynaa dopóki piłka w grze - wiesz, wszystko możliwe. Pogadaj z gościem, może to nie jest tak, jak na pozór wygląda.
  19. ello! Martyna co tam? jakiś dołek??
  20. Jeju dziewczyny- połóg to jakoś dla mnei temat bardziej "okresowy" - tak myślę, że ogólna kiepska kondycja i krwawienie to podobnie jak przy okresie. A że miałam takie okresy, że się z bólu wiłam i obrazowo rzecz ujmując lało sie ze mnie jak z kranu, to raczej połogu się nie boję- natomiast porodu to coraz bardziej...
  21. ello!!! u nas w domu siedzi byk z wodnikiem - z tym, że to ja tu jestem rogata istota a mój chłop wodę leje.... ehhh i to zarówno zodiakalnie jak i w realu. No i jestem na etapie łóżeczka - pewno jakieś Klupśa będzie. Jutro idziemy z chłopem pooglądać , ale znając życie to on tylko popatrzy i stwierdzi, że my mamy jeszcze na czym spać, a dziecka jeszcze nie ma no i ja wszystko zamówię sama - ręki opadają. a dziś jadę po jakieś kartony bo rozwalamy szafę z pokoju - i wywalamy tego grata i trzeba będzie czas jakiś gdzieś ręczniki trzymać
  22. czwarty to HbA1c to jest badanie hemoglobiny glikowanej. chodzi mniej więcej o to, że jak się cukier dostaje do krwi w większych ilościach, to on isę przylepia do hemoglobiny A w krwi. I podobno, że zostaje przyczepiona w hemoglobiny A (a przez to w organizmie) przez ok 100 dni. No i to badanie pozwala określić średnio procentowo ile tej Hemoglobiny A ma podoczepiany cukier. I ta średnia liczona jest z 3 m-cy. a ponadto dogadałam się z położną - na 99 % będę miała tzw. opiekę indywidualną
  23. fajny ten poradnik Zawitkowskiego - w SR dawali płytę z filmem "Co nieco o rozwoju dziecka" oglądnęłam narazie tylko przewijanie kąpanie i noszenie w chuście. Gościu super pokazuje krok po kroku. Lidiaro no niestety - bywa czasem. Smutne, ale w takich okolicznościach chyba można się dowiedzieć kto tak naprawdę jest koleżanką. Taka prawdziwa Cię nei zostawi. Czwarty Jesssu toś mnie z tymi wpływami na cukry zaskoczyła... Miałaś robione HbA1c? mnie to zaleciła diabetolog - zobaczymy co wyjdzie. A co hiv - wiesz co - ja się zawsze zastanawiam jak idę do dentysty ile osób z hiv się przyznaje do tego że jest nosicielem... tak naprawdę to trudno mieć 100% pewności, że się gdzieś jakiegoś grzyba nei złapie - przypadkowo.
  24. u mnie pierwszy trymestr z całym zestawem objawów - nasilonych chyba na maksa, 2gi całkiem ok - miło, spokojnie przyjemnie - 3ci zaczął się od wizyty w szpitalu na patologii a teraz to już tylko strach przed tym jak to będzie podczas porodu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...