-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez ania_83
-
Hejka laseczki!!! Aga super, że już w domku i że z cukrem już ok. Mnie też się często pojawiają bakterie w moczu, robiłam posiew i nic nie wyszło. Biorę urosept i furagin na zmianę. Nie wiadomo skąd się one biorą. Tosiu to dobrze, że wizyta się udała i zwolnienie dostałaś. A ta czkawka to jak się objawia? Ja nie zauważyłam chyba jeszcze. Qlczak ja brałam clotrimazolum ale w maści, jakieś 2 tygodnie temu, bo miałam lekki stan zapalny i globulki nystatyna. Gin powiedział, że więcej szkód może wywołać ta grzybica czy coś niż te leki. Ja chyba wcześniej wybiorę się do lekarza, bo kończą mi się leki te co biorę na ciśnienie, trochę się martwię czy wszystko ok z nim. Niby dobrze się czuję, ale lepiej jak gin to zobaczy, będę spokojniejsza. Życzę miłego dnia!
-
Współczuję Roniu dentysty , bo gin teraz to przyjemność prawie. Ja też mam 18 wizytę, jeśli wcześniej nic się nie wydarzy. Uciekam, życzę miłego dnia!
-
roniaczy jeszcze któraś z Was popada w mlekoholizm ?? Ja na pewno nie, mleko wręcz działa na mnie odstraszająco. Pije jakieś kefiry, najbardziej maślanka mi podchodzi, ale czasem tylko.
-
Ja mam chyba pecha, bo ja na 4 i moja mama też na 4 i też bez windy.
-
roniaania_83Wiem Roniu, już się nie denerwuje. Już pamiętam, że prawie wszystko spotyka mnie tu na końcu, już się przyzwyczaiłam. Przynajmniej już jestem oświecona bo wszystko tu wcześniej opiszecie gdzieś czytałam że ostatni będa pierwszymi a pierwsi ostatnimi nie ma tego złego macie dziewczyny czasem wrażenie że jesteście takie bardzo duże ? No wiesz, że może tak jeszcze się zdarzyć, ale wolałabym nie, niech dzidzia zostanie w brzuszku tyle ile potrzeba. A co do rozmiarów to oczywiście, że tak, czuję się jak hipcio, a jeszcze prawie 4 miechy przede mną, ja nie wyobrażam sobie tego. Niby mąż i inni mówią, że po prostu mam większy brzuch, ale ja sama jakoś to gorzej widzę i czuję się ciężka, trudno już się schylić, podnieść coś, wejść po schodach, a mieszkam na 4 piętrze bez windy.
-
Roniu Ty masz 9 a ja 30 termin, więc 3 tygodnie różnicy
-
Wiem Roniu, już się nie denerwuje. Już pamiętam, że prawie wszystko spotyka mnie tu na końcu, już się przyzwyczaiłam. Przynajmniej już jestem oświecona bo wszystko tu wcześniej opiszecie
-
roniaania_83Ja nie mam jeszcze siary ani ciemnej kreski na brzuchu, ale czy to konieczne? A ta siara to tak sama wypływa czy jak naciśniemy jakoś na pierś? nie wszystkie babeczki mają linee nigre w ciąży ja dla przykładu nie mam i nie miałam Rozumiem, a ja nawet jak ścisnęłam teraz to nie mam.
-
Ja nie mam jeszcze siary ani ciemnej kreski na brzuchu, ale czy to konieczne? A ta siara to tak sama wypływa czy jak naciśniemy jakoś na pierś?
-
Mpearl dokładnie zauważyłam też że im więcej się ruszam i jestem w ruchu tym mniej czuje dzieciaczka, a najbardziej się uaktywnia jak siądę czy położę się spokojnie. Ale masz fajnie z tą jogą, u mnie w okolicy nikt nie prowadzi takich zajęć, jest joga zwykła, ale ja się obawiam, wolałabym, że zajęcia prowadziła osoba, która wie, co może mi zaszkodzić a co nie.
-
Mój maluch też ma różnie, jeden dzień spokojny, aż się martwię, a innym razem znowu szaleje jak opętany. Tłumaczę sobie, że to zależy chyba jak on tam się układa w brzuszku, pewnie wymachuje nogami i rękoma cały czas, ale jak jest daleko od ścian macicy to nie czujemy. Tak sobie tłumaczę, może bez sensu, ale jak tylko się rusza to jestem spokojna.
-
hej Roniu, zdrówko na razie odpukać nic się nie dzieje, może oprócz kręgosłupa, który zaczyna czasami już boleć, nie wiem jak to będzie potem kiedy jeszcze więcej kilogramów będzie dźwigał. A młody daje czadu, z czego mamusia się cieszy i śmieje jak "mysz do sera". A co u Ciebie? Jak szydełkowanie? Synek już całkiem zdrowy?
-
Myślę, że chwalenie się ciążą nie ma wpływu na przebieg ciąży. Jeśli masz ochotę pokazywać brzuszek i zdjęcia to Twoja sprawa indywidualna. Dla mnie wiadomość o ciąży była największym szczęściem, którym chciałam się dzielić ze wszystkimi najbliższymi, którzy wiem, że dobrze mi życzą. Na nk wstawiłam zdjęcie swoje, teraz kiedy jestem w 6 miesiącu. Zdjęcia z usg mnie również się nie podobają, to już przesada i za bardzo osobista sprawa, przynajmniej moim zdaniem.
-
Ja chodzę prywatnie na zwykłe USG płacę 50zł i dostaję zawsze zdjęcie, raz byłam na 4D dostałam płytkę i 6 zdjęć, ale kosztowało to 200zł. Nie chodzę w ogóle państwowo.
-
Hejka dziewczynki! Dooniu gratuluję studniówki!!! Czemu Ty nie śpisz o 4.36? Mona, Doonia wytrwałości na badaniach i dobrych wyników! Kasiunia wracaj do zdrowia szybciutko! Basiu oby remoncik szybko i sprawnie się skończył.
-
Dooniu świetne zakupy! Mnie też zdarzały się takie bóle i inne zresztą też. To wiązadła, mnie też tak powiedzieli. Weź nospę jeśli mocno Cię boli. Kasiunia gratuluję studniówki! Jak zdrówko? Daj znać koniecznie co z tym maleństwem biednym. Niesamowite. Co wywołało te skurcze? Jak maluszek? Tosiu śliczny brzusio! Gratuluję studniówki. Kaja daj znać jak relację z mężem i jak wizyta teściowej. Na pewno mąż już poszedł po rozum do głowy. Aga gratuluję studniówki! Trzymaj się kochana w tym szpitalu, to nic przyjemnego, ale jak mus to mus. Wracaj szybko do nas! Mpearl to fajowo, jaki ten świat mały. Rodzina mojego męża dokładnie mieszka obok Zgorzelca (Radomierzyce, Ręczyn, Łomnica). W Libercu było super. Ten wózeczek też mnie kiedyś interesował, bardzo fajny, ale ostatecznie zdecydowaliśmy się na x-landera. Szkoda tego Twojego pieska, nie wyobrażam sobie tego, jak córcia musiała to przeżyć, taki widok. Roniu dawaj zdjęcia najnowszych dzieł szydełkowych. Jak Twój synek, wrócił już do zdrowia? Życzę zdrówka wszystkim chorowitkom! Niestety trzeba wrócić do codziennych obowiązków. Zabieram się za pranie, muszę zrobić zakupy, bo pusta lodówka. Wpadnę później. Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia!
-
Hejka kochane brzuszki poweekendowo!!! U mnie wszystko jak najbardziej ok. Wczoraj wieczorem wróciliśmy od rodzinki, było super, szkoda, że tak krótko. Pogoda dopisała nam przez cały weekend, maluszek mnie kopał, więc chyba mu się podobało również. Byliśmy w Libercu w zoo i w aquaparku. Miałyście rację, założyłam kostium dwuczęściowy i się nie stresowałam. Nie mogłam skorzystać ze wszystkich atrakcji tego basenu, ale i tak było fajnie. Mąż się wyszalał na zjeżdżalniach, w saunie, solarium. Ja najbardziej zadowolona z jacuzii byłam, polecam. Ale się zapatrzyłam na rodziców z dzieciaczkami, mnóstwo dzieciaków wszędzie było, fajowo. Poza tym rodzinne grillowanie nad wodą i opalanie się troszkę tylko. Odpoczęłam super. Tylko droga mnie trochę wymęczyła wczoraj, 6 godzin w aucie ciężko było przeżyć, ale już po wszystkim całe szczęście, noc przespana w swoim łóżku.
-
hej, ja na razie wybrałam również x-landera xa, mam zamiar go kupić koło lipca. Myślę, że w tym przedziale cenowym to fajny wózek. Może trochę ciężki, ale za to ma pompowane koła i jest idealny na wyprawy po mieście i po lesie. AnnaWF gondolę montuje się tyłem do kierunku jazdy, czyli przodem do nas, a spacerówkę przodem do kierunku jazdy, czyli do nas tyłem i tylko tak, rączka nie jest przekładana tylko cały element
-
Hejka dziewczynki! Roniu biedny ten Twój synek, taka duża gorączka osłabia bardzo. Nie zaraź się kochana. Szybkiego powrotu do zdrowia życzę. Dooniu nie zamartwiaj się, powodzenia na wizycie i daj znać jak będziesz po. A jak usg brzucha? Miałaś już? Trzymam kciuki! My to imiona wybrane mieliśmy jeszcze zanim w ciąże zaszłam, może dziwna jestem, ale jak marzyłam sobie o dziecku to się jakoś imiona wybrały i tak zostało. Mikołaj lub Otylia. Ja wyjeżdżam dzisiaj do rodziny jak pisałam na całą majówkę i odezwę się pewnie dopiero w poniedziałek. Życzę wszystkim udanego wypoczynku, dużo słoneczka, zdrówka i kopniaczków od naszych maluszków!!! Buziaczki
-
Świetne te body i śliczna modelka
-
mona21scczesc !! bylam wczoraj u gin po te skierowania teraz bede miala to badanie co sie pije glukoze czy ktos wie czy ja mam cos kupowac czy w przychodni beda mi dawac ta glukoze ? a przytylam 1.300 wciagu 8 dni jestemn szczesliwa ze ta waga wkoncu sie ruszyla tak to caly miesiac wazylam 57 teraz 58.300 Ja jeszcze nie miałam, ale z tego co pisały tu dziewczyny wcześniej to samemu się kupuje. Gratuluję 1 kg i 30 dag do przodu. Ale fajnie dziewczyny teraz piszemy ile do przodu, a po porodzie będziemy się chwalić ile do tyłu, ach ten los przewrotny.
-
W sumie to masz rację, mnie zostały 4 wypłaty, ale to tak szybko zleci pewnie, a do tego inne wydatki też się mnożą. Kurcze jak tak na to spojrzałam to mało czasu już bardzo. A do tego wkurzyłam się, bo wyliczyłam pita i okazało się że muszę dopłacić 165zł podatku, no jakby mi jeszcze mało wydatków było.
-
No tak to lepiej zrób usg, ja też miałam przed świętami jeszcze, jak miałam dziwne bólu z boku z lewej strony które promieniowały aż do nogi, nie mogłam chodzić. Usg zrobiłam ale nie było ani piasku, ani kamieni, chyba kręgosłup obciążony uciskał na jakieś nerwy, samo przeszło, ale usg przynajmniej mnie uspokoiło. Co do ciuszków, ja też miałam trochę opory, ale wiesz takie spodenki czy bluzy, kurteczki to kupię. Body, kaftaniki, śpiochy, czyli takie bardziej osobiste rzeczy to rzeczywiście nie bardzo, kupuję nowe. Ale masz rację że ubranka to kropla w morzu potrzeb. Ja na razie mam tylko łóżeczko i materac, pościel sama sobie uszyłam, kupiłam tylko wypełnienie. Uważam, że najlepiej robić to stopniowo, wtedy nie odczuje się tak bardzo tych wydatków.
-
Dooniu a co Ci dolega, że robisz to usg? Co do rzeczy dla księżniczki to pomyśl o lumpkach, ja w zeszłym tygodniu pochodziłam trochę, można spotkać naprawdę fajne ubranka za śmieszne pieniądze. Chociaż tyle można zaoszczędzić.
-
Hejka kobietki!!! Ja dzisiaj obudziłam się już o 8. Wczoraj po tym sprzątaniu po południu pojechaliśmy z mężem nad zalew, on zarzucił wędkę, a ja się byczyłam na leżaczku, fajowy relaks Dziś jeszcze nie mam pomysłu, ale chyba pojadę do mamy pogadać. Anetko córcia prześliczna, body też fajne, w ogóle masz już fajnie. Ja kupiłam takie "kocham moją mamusię", ale nie było innego wyboru, szkoda. Już nie mogę się doczekać kiedy będę mogła je założyć. Tosiu ten alzheimer chyba i mnie zaatakował. Wyobraź sobie ostatnio w piątek czy sobotę zawsze robię większe zakupy z mężem. I robiliśmy listę zakupów wcześniej żeby niczego nie zapomnieć i tak piszemy, myślimy co jeszcze z pół godziny przed wyjściem nam to zajęło. Ale niestety w sklepie okazało się że zapomniałam tej szczegółowo obmyślanej listy Mąż nawet nie skomentował, cóż było robić. Karol miłego weekendu w bieszczadach! Mpearl tak mi przykro Kaja trudna sytuacja rzeczywiście z tą Twoją przyjaciółką, nie wiadomo jak się zachować, zwłaszcza jak jesteś w ciąży. Ja też nie popieram aborcji, straszne. Wiem, że bardzo dużo rodzin pragnie dziecka i nie może go mieć i to są tragedie ludzkie, ludzie czasem życie poświęcają na leczenie i nie mogą i tak zaciążyć. Szkoda, że tak wybrała. Aga z tego co piszesz o szkole chyba też się zdecyduje, muszę obczaić gdzie to się u mnie odbywa i kiedy. Abarka zdrówka dla Mateuszka! Ach te wirusy...