
Katarzynka1
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Katarzynka1
-
Hej Kobietki! Nie miałam wczoraj kompletnie weny ani nastroju do pisania, wróciłam późno z miasta w nienajlepszym humorze, spędziłam wieczór na myśleniu o badaniach u okulisty... Dostałam je od ręki i z tego co się orientuję i porównując z tymi z przed 3 lat, to się raczej pogorszyły i miałam doła do samego wieczora. Ale konsultację z okulistką u które się leczę dopiero w przyszłą środę, po badaniu siatkówki wtedy dowiem się wszystkiego, na samą myśl ma gęsią skórkę brrr Staram sie na razie o tym nie myśleć i tak niczego nie zmienię, noc nawet dobrze przespałam, zjadłam śniadankę zaraz zrobię sobie kawki, a potem na 12sta do dentysty. Naprawdę mam powyżej uszu tych doktorów! Madzia jak tam Mąż mam nadzieję że już lepiej, żeby się nie odwodnił, to na stówę jakiś wirus paskudny. Emka nieźle z tą przenoszoną ciążą, pewnie lada chwila wezmą ją na cc, umęczy się bidulka, Ciebie też chyba czeka dziś wizyta u zębologa o ile dobrze pamiętam? Adus takie te nasze chłopy są, ja tez się nieraz zrzymam ostro na mojego i powiem kilka słów za dużo, ale zawsze jakoś się dogadujemy oby tak dalej. Zdrówka życzę tym które są kichające i bolą ich gardełka, ja jak dotąd odpukać nie byłam przeziebiona, czuję się dobrze brzusio ok, Dzidzia kopie chwilami jak szalona, i wypycha glowę pod żebra jak zwykle. Ja też chyba powoli zabiorę się do prania ciuszków, ale jeszcze kilka rzeczy zostało nam do kupienia, sto razy przeglądałam juz te ubranka i ciągle nie wiem co jescze mi trzeba, jakas chaotyczna się zrobiłam. Całuski
-
Witam! A ja lecę na badania do okulisty będę później, całuski z rana dla spioszków!
-
Super Anetko, że zakupy udane. Maniulka cieszę się że z brzuszkiem lepiej, uważaj na siebie i nieforsuj się za bardzo, idę na placki ziemniaczanki, papa:36_4_9:
-
Ja tez z doskoku, bo zabrałam się za placki ziemniaczane, dobrze że mam odpowiedni sprzęt i nie musze trzec na tarce uff... ADUS smutna ta rzeczywistość niestety... Ja posiedzę z Dzieciątkiem przez pół roku jak będzie wszystko ok a inaczej nie myśle i do pracy z powrotem, nie damy rady z jednej pensji, tyle jest tych wydatków, ale póki co nie mogę narzekać bo jest dobrze (odpukać). MONIKA od jutra jestem na zwolnieniu jeszcze tego nie czuję, ale wiem że będzie mi dziko przez pierwsze dni. Jutro idę na badania do i za tydzien na kolejne a potem z wynikami do okulistki swojej i zobaczymy jak ta moja siatkówka się ma, na pewno dam znać, a Dzidzia raczej z tego co czuje dupką na dół.
-
Madzia czkawkę czuję tak samo od kilku tygodni na dole, usg miałam robione tydzień temu igłówka u góry, a Ty kiedy masz USG? Emka miłego ZUSowania
-
Ja też niestety nie widzę stópek przez brzuch, ale czuję że są niemal cały czas po prawej stronie, czasami fajnie wywala tak że brzuch mi wszerz rozwala tak kołyska sie robi, głowa po lewa nogi po prawo śmiesznie! Mi cycochy też urosły jak na razie o rozmiar z 75 C na 75 D, czekam dalej...A siarę to mam już trzeci miesiąc ale nie dużo, zazwyczaj nocą jak sobie cycucha jakoś ugniotę! A czkawkę czujecie u Dzidzi, bo ja czuje na samym dole brzucha, takie regularne czkanie, ze trzy razy dziennie
-
Się postaram może chwil kilka coś wkleić, ale najpierw żarełko jakieś bo już jestem głodna. Witaj ADUS! Ja tyle nie mogę wyleżeć w wyrku, ale jak Ci brzuszek szwankuje, to odpoczywaj!
-
A ja grzybową zupkę z grzybków latem nazbieranych u Rodziców i placki ziemniaczane mniam... Mi tłumaczyła lekarka że nie tyle wielkość brzucha ma znaczenie, ale też właśnie miednica, jak jest ścieśniona to dziecku po prostu jest wygodniej leżeć główką do góry bo tam ma szerzej niż na dole. A gdzie reszta naszych Dziewczynek? Śpiochają czy co?
-
Nie wydaje mi się bo nie jest to typowe kopanie, takie odczuwam po prawej stronie, ewidentnie nóżkami, a po żebrem czuję taką kule dość twardą jak się wypina, poza tym mąż umie wybadać jak Dzidzia leży, uczył się na szkole rodzenia i jak na razie robił to bezbłędnie. Ale być może masz rację, ja nie czuję zmiany. Ginka mówiła że jeżeli się faktycznie przekręci to powinnam poczuć taki gwałtowny jednorazowy ruch, bo w brzuchu ciasno mam bardzo, ja mam wizytę za tydzień w piątek to zobaczymy co do tego czasu nastąpi, a USG przed samą Wigilią 23 wieczorkiem. Ja według miesiączki jestem w 36 tygodniu czyli podobnie jak Ty, ale lekarz przesunął mi o tydzień do tyłu chyba dlatego że miałam długie cykle, i tego się jak na razie trzymam. A co na obiadek?
-
Niestety w temacie zgagi Ci nie pomogę bo nigdy jej nie miałam jak dotąd i nie tęsknię. Ale może jak kawkę taką pół na pół z mlekiem to nie zaszkodzi? Moja Dzidzia się wypycha strasznie główką po żebra tak prosto chyba nigdy nie siedziałam jak teraz przez ostatnie kilka tygodni hi hi! Jeszcze trochę czasu zostało więc pewnie do 8 kilo dobije, bo Dzidka jeszcze coś urośnie, lekarz prorokuje że więcej niż 3 kilo to nie przekroczy. No pewnie jak nie sypiasz w nocy tow dzień koniecznie kimaj, bo się tak nie da funkcjonować, ale trening masz nie zły przed nocami zarwanymi jak się urodzi Dzidziuś
-
Powiem Ci, że ja przez pierwsze 3i pół miesiąca też czułam się fatalnie, schudłam bo w ogóle nie miałam apetytu nie wymiotowałam ale było mi wiecznie niedobrze blee...Ale potem jak ręką odjął i do teraz nie mogę narzekać, wiadomo że jest już ciężej i ograniczenia ruchowe są, ale jakby tak było do końca to chwała za takie samopoczucie. Dużo nie przytyłam bo około 6 kilo jak na razie, ale i tak czasami czuję się ociężała. Współczuję Ci tych nocek nieprzespanych, bo potem ciężko w dzień funkcjonować, ja mam jeszcze taką przypadłość że jak nie pośpię w nocy to w dzień choćby nie wiem co to nie kimnę. A jak tam po śniadanku już? Ja właśnie podjadłam Danio waniliowe i kawkę zaraz popijać mam zamiar.
-
Właśnie dlatego nie nastawiamy się konkretnie, tylko prosimy Bozie żeby było zdrowe i wszystko poszło jak należy. Wiesz pracowałam do tej pory bo naprawdę nie chciało mi się siedzieć samej w domu, a że naprawdę dobrze się czuję (odpukać) to tak się zeszło, ale teraz już wiem że muszę zająć się sobą i przygotowaniami dla Dzidzi. Ja miałam cztery jak do tej pory usg bo miałam dodatkowe żeby można było serduszko dobrze obejrzeć bo za pierwszym razem było za małe. Ja spanko dziś miałam super, ale fakt że przy przekręcaniu się z boku na bok boli brzucho trochę.
-
mamuskastyczenKASIU-badz dobrej mysli a my wszystkie za Ciebie tzrymamay kciuki:):):36_3_16:tak sobie mysle nad plcia Twojej dzidzi u mnie bylo tez dosc ciekawie-1 usg chlopiec, 2, 3 dziewczynka niby na 100 procent.Ale powiem Tobie ze sama nie wiem , sa ludzie w moim otoczeniu ktorzy prorokuja chlopca... Dziwie sie ze tak pozno zobaczyli u Ciebie te jaderka...nie no szok.Matka natura potrafi niespodzianki robic... siedziec do pozna to ja czasem lubie , a dzis musze jeszcze odczekac troszke bo zgaga mnie meczy i tak nie usne brrrr. Z tą płcią to ja do końca pewna nie będę, bo u mnie było też podobnie jak u Ciebie tzn. najpierw chłopak potem 2 razy na 90% dziewczynka, a teraz chłopak znowu, 23 grudnia mam jeszcze jedno usg i zobaczymy... Tak że możemy mieć niespodziankę. Jak mi pokazywała na monitorze pipkę dziewczynki to szczerze mówiąc nic nie widziałam, a teraz był woreczek, i sama nie wiem co myśleć, chyba dziewczynka nic takiego nie ma, nie znam się na tym przecież. Czekamy więc, mam nadzieję do stycznia. Muszę się przyznać że dopiero dziś idę po zwolnienie i koniec pracki. Mam za to pełno latania po lekarzach, pranko ubranek i będę się powoli przygotowywać. Na ten weekend przyjeżdża do nas mój Tato bardzo się cieszymy. Spało mi się dobrze a nawet bardzo, jak mnie spanie zbiera koło 23ciej to zaraz zmykam na podusię, bo jak przejdzie ten moment to potem nie mogę zasnąć, dlatego tak szybko odpadam z forum, za to rano wstaję szybciej. Pobudka wstawać Dziewczynki, całuski!
-
Witam z rana Dziewczynki Kochane jak się spało?
-
Dzięki Anetko milego wieczoru i ciesz się Mamą!
-
Do okulisty idę w tą na jedne badania, a za tydzień 17stego na tą siatkówkę badanie trwa około 70-80 minut, zakraplają tak oczy że masz potem rozszerzone sporo źrenice i marne widzenie, tak mi powiedzieli w rejestracji, obaczym jak będzie i dam znać. Mam nadzieję że badania nie będą bardzo złe. Dziś byłam u dentystym ale jeszcze w czwartek mnie czeka ta watpliwa przyjemność brr! Aneta cieszy się mamą, tyle bidulka czekała, mnie jak zwykle bierze śpioch podziwam te Dziewczynki, które mają siłę siedzieć do późna i pozdrawiam oczywista.
-
Kurde też nie lubię, ale jeszcze bardziej nie znoszę jak mi coś w buzi przeszkadza, niedawno współczułam Emce, że musi iść do dentysty, a teraz ja, jak to nic nigdy nie wiadomo! Mam nadzieję że mi to zrobi i z głowy, bo jak będę musiała się tak męczyć to fuj nie cierpię!:36_1_10:
-
Moja Dzidzia też cały czas pupusią w dół, a główką wypycha się po żebra że hej, ale tak myślę że chyba będzie nam brakowało przez jakiś czas po porodzie tych fikołków. Ja za chwilę idę do dentysty brr. Coś mi się ukruszyło wczoraj jak żarłam spieczone frytki, i mnie wkurza jak cholera, mam nadzieję że mi dziś z tym coś zrobi, bo mnie to wkurza i przeszkadza! Mnie to tylko dupsko boli od siedzenia, plecy odpukać nie, z brzuszkiem też ok, tylko w nocy przy przewracaniu z boku na bok pobolewa, ale nie jest źle nie mogę narzekać!
-
Współczuję, te szpitale to jakiś koszmar, i jak się tu nie denerwować przed porodem, brr...Myśleć mi się nie chce! Super Anetka że mama będzie niedługo z Tobą, będziesz miała wsparcie. Maniulka dobrze że z brzuszkiem dziś dobrze oby tak dalej uważaj na siebie i Dziecinkę.
-
Cześć Dziewczynki! Noc na szczęście mogę zaliczyć do przespanych, poranek ponury na zewnątrz i tak już od dni kilku, ale nie trzeba się poddawać nastrojowi. No Maniulka ode mnie to też prawie połowa bez 2 lat....nieźle! U mnie dobrze wczoraj byłam jakaś padnięta, podziwiam Was że tak długo jesteście w stanie wysiedzieć przed komp. jak wieczorem szybko padam, mam wtedy najlepsze spanie, rano zaś długo nie mogę wyleżeć bo mnie bolą obydwa boki od ciągłego leżenia na nich, i raczej szybko się podnoszę z wyra. Uważaj Maniula na siebie, i żeby Cię brzuszek nie pobolewał. Pozdrawiam wszystkie Dziewczynki!!
-
Witajcie! Zaglądam dopiero dziś bo sobota jakoś zawsze zajęta na maksa, dziś więcej czasu. Pojedliśmy rosołku i mięska mniam, spacer odpada bo pogoda fatalna. Ja też mam od ostatniej wizyty u gin, jakieś schizy wcześniejszego porodu ale też chciałabym żeby Dzidzia poczekała do stycznia, dalej główkę wciska pod żebra, a nogami kopsa po prawym boku, mąż nauczył się badać położenie dziecka w brzuchu w szkole rodzenia, i nawet mu sie sprawdza. Jutro zaczynamy 35 tydzień czas jak blyskawica leci. Samopoczucie ok, nie odczuwam żadnych dolegliwości prócz mocnych kuksańców od Dzidka, bardzo to lubię! Noc tylko do tyłu, nie mogłam spać, mam nadzieję że dziś będzie lepiej. Cieszę się Anetko że Mama już blisko, całuski!
-
Jednym slowem dobranoc, bo cisza w eterze, papa.
-
Dobre porównanie Magda... Ja jeszcze wchrzaniam jabłko i też pojdę dołaźni bo czuję że jakieś spanie mnie bierze, ale tej nocy dobrze spałam, co ostatnio graniczy z cudem, pa do potem, aciekawe co Emka porabia ze jej nie ma...?
-
A ja jestem zmęczona całym tygodniem i cieszę się że weekend i nie mam żadnych wizyt u lekarzy bo w tym tygodniu tylko poniedziałek był dniem wolnym od doktorów. Kupiłam sobie orzeszków laskowych i będziemy wcinać, posiedzę jeszcze trochę z Wami, bo Mężuś ogląda po raz kolejny władcę pierścieni i tak jakby go nie było, al eza chwilę jeszce kolacyja jakąś zorganizujemy.
-
Są takie szczęściary, ja mieszkałam z taką w akademiku jadła jak stary chłop, a waga w miejscu i chuda jak przecinak, ale ja się tak utuczyłam do 56 jak byłam w gastronomiku dwa obiady i 2 kolacje, a jak schudłam to już nie musiałam się już tak potem uważać.