
Katarzynka1
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Katarzynka1
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 9
-
Witajcie! Gratulacje dla Inki I Maniulki zdróweczka i dużo sił!!! Mały śpi więc odwiedzam Was na chwile. Wczoraj zjadłam parę plasterków ogórka w occie (mądra mama!) i Igorka bolał brzusio, marudził popłakiwał zasnąl dopiero po północy na szczęscie mąż jest ze mną jeszcze dwa tygodnie, duże to dla mnie wsparcie, potrafi zająć się Dzidziem ślicznie i jak wpadam w panikę albo rozpacz to mnie pionuję, nie wyobrażam sobie zostać sama, ale jakoś to będzie. W nocy cięzko wstawac na karmienie, ale pewnie się w koncu przyzwyczaje Mały odpukać daje się zdrzemnąć w nocy po karmieniu. Nie wiem ile zjada bo nie karmilam go z butli, ale średnio je bez przerwy 10 min beknięcie i jeszcze trochę pociagnie, mam nadzieję że się najada. Nie wazyliśmy go jeszcze ale mam wrażenie że przytył, pysie mu urosły i brzunio. A wzymy go w ten sposób że najpierw ja się ważę a potem biorę małego na ręce i dodajemy do mojej wagi wychodzi że przybył z pół kilo, a ja ma 44,5 kg zapinam się w spodnie przed ciąża ale jeszcze brzunio z cięciem przeszkadza, daję sobie luż i czas dopiero 2 tyg. minęło. Zdrówka dla Was i Dzieciaczków spokojnej nocy!!!
-
Witam Was! Gratulacje dla Ani B dużo zdrówka dla Niej i Dzidziusia! U nas dobrze Igor już nie przesypia tyle czasu co na poczatku, więcej marudzi, ale nie moge narzekać, mało płacze własciwie tylko przy kąpieli. Zaczyna coraz więcej jeść do 15 20 minut zażera. Połozna mówiła żeby nie dostawiać do cyca na życzenie tylko co 2,5 3 godz. bo łatwo dziecko przekarmić, ale pewnie w przypadku jak naprawdę zażera ostro. Mój dość łapczywie. Dziś byliśmy na badaniu bioderek, jest ok ale dla pewności jeszcze mamy skierowanie na usg. Wczoraj byliśmy na piewrszym spacerku 2o minutowym, Igorek przespał ślicznie. Trzymam kciuki za Adus, a Dziewczynkom nie rozpakowanym życzę żeby jak najszybciej miały swoje dzidzie przy sobie. Pzdr!
-
Normalnie nie mam czasu, poczytam Was trochę i spadam, u mnie Emka też była połozna ale było ok, zadowolona wyszła ma przyjść w przyszłym tygodniu jeszcze. INKA gratuluję Dzieciątka i życzę dużo zdrówka dla Was!!!
-
No to witaj w klubie! mój nie bardzo w wyrku z nami chce leżeć, jak Mu nie pasi to nigdzie nie da sie ułagodzić, najgorsze jest właśnie to że mam wrażenie że Igor śpi ja do wyrka, a tu od nowa z szlafroka się już nie rozbierałam bo nie ma sensu, a teraz w najlepsze sobie śpi, w nocy ciekawe...może zrobi mamie niespodziankę i drzemnie???
-
Witam Was! Ja po nieprzespanej nocy do 5 rano czuwanie, Mały cierpiał na bezsenność, na szczęscie nie płakał, bo bym się udenerwowała, tylko czuwał z szeroko otwartmi oczkami ślicznymi. Teraz śpi ale pewnie niedługo obudzi się na cyca, zarłok z Niego że ho ho! Ale to dobrze, ciekawa jestem ile przybrał? Czekamy na wizytę położnej srodowiskowej, a w tygodniu idziemy do pediatry na kontrol, i do ortopedy na badania stawów bioderkowych, dzieci ułozone posladkowo maja zalecone robić to badanie wcześniej niz pozostałe, ale to dopiero za tydzień. Dziewczynki nierozpakowane życzę Wam jeszcze trochę cierpliwości, dłuzy się ten ostatni okres, ja urodziłam w 39 tyg. i cieszę się że nie musialam już dlużej czekać i że Piękniś Synek jest juz z nami! Adus dużo zdrówka! Madzia trzymam kciuki za Was, żeby wszystko było w jak najlepszym porządku, pozdrawiam i całuski.
-
Gratulacje dla wszystkich nowych Mamusiek, zdrówka dla Was i Dzieciaczków. Ja wpadłam na chwilę, Igorek spi ale pewnie już niedługo będzie chciał cyca. Tez jeszcze nie jedt regularny, ale teraz zjada częsciej co 2 godz co 1,5 nie ulewa prawie w ogole tylko siarczyście beka. A spanie ma lepsze w dzień niż w nocy, ale jest b. grzeczny nie płaczliwy, tylko jak się go wyjmie z kąpieli, a tak to ogląda świat swoimi niebieskimi oczkami. pMonika pępuszek jeszcze nie odpadł, ale chyba zrobi to lada chwila z tego co widzę, staramy sie przemywać go przy każdym przebieraniu, ale nie wietrzymy, nie zakrywamy tylko pampersem. Magda masz rację stresujące bardzo sa te początki bycia mamą tyle jeszcze nie wiemy... Pozdr!
-
Ciekawe jak tam Emka sie czuje? Tak Was czytam Dziewczynki i nie gniewajcie się ale cieszę się że jestem po wszystkim, a powiem Wam że jakos miałam przeczucie tydzień temu w czwartek że to juz blisko... Zrobiłam sie prawie na bóstwo goląc nogi i co nie co jeszcze, wyfryzowałam się i proszę o 2 w nocy alarm, a cały czwartek pobolewały mnie pachwiny i oprócz tego nic. Igorek sobie spiocha, a my idziemy przygotować Mu kapiel. Pozdrowienia dla Was i cierpliwości trzymajcie się!!
-
To nasz Igorek!
-
magdalozaHej Kasiula to sie ciesze,ze sie dobrze czujesz I uwierz mi,ze z kazdym dniem bedzie coraz lepiej.Ja juz teraz prawie nie odczuwam,ze mialam ciety brzuch...No chyba,ze przesadze z chodzeniem,albo dzwiganiem malej...ale to rzadkosc:) Jak bedziesz miala chwilke to wstaw jakies zdjecie Igorka chetnie poogladamy:)))Na pewno jest sliczny Moja Amelka wlasnie robi kupke na spaniu,wiec pewnie juz niedlugo sie obudzi,bo jej bedzie zle...I dobrze,bo juz mi teskno....za dlugo jest cisza:))) A Igorek jak Ci je?Co ile? I jak dlugo?Pytam,bo mala teraz je wiecej i czesciej....ale wczesniej to tak ssala po 5 min ,gora 10...teraz dochodzi czasem do 25min... Igorek je teraz właśnie tak około 5 do 10 min, ale jest to ciągłe ssanie, tak około co 3 godziny, czasami częściej daje mu kiedy ma ochotę ale średno tak co 3 godz. A Ty co ile jej dajesz jeść? Też się cieszę że lepiej się czuję, ale tak jak mówisz jak się za dużo uchodzę to czuję bardziej ból, starm się oszczędzać. GRATULACJE DLA EMECZKI I SYNUSIA DUŻO ZDRÓWECZKA I CAŁUSKI!!!
-
magdalozaHej ADUS:) Mala wlasnie zasnela...uff...nareszcie moglam isc do toalety...hihih...dziwne,ale jakze piekne jak taka mala istotka potrafi zawladnac calym twoim zyciem:) No...czasem trzeba przejsc na tryb multi....,bo inaczej nie da rady.A skoro Paulinka napisala,ze urodzila to musialam wam jak najszybciej dac znac No....bedziesz miala ciezko poczekac do 16 czy 17....sadze,ze juz cie nosi,zeby paczke otworzyc...hihii A jak sie czujesz??? Ja już w miarę dobrze się czuję mam jeszcze kłopoty z podnoszeniem się z wyrka i kładzeniem, i jak się zasiedzę to też szwy ciągną jak diabli, pomagam sobie apapem, w porównaniu z bólem który był na drugi dzien po cc to już teraz pikuś jest. Wszystko wynagradza kochany Synuś, tak się cieszę że mamy Go już przy sobie:36_4_10: Jak dotąd jest grzeczny je i śpi (odpukać co by Mu się nie odmieniło). Z nawałem pokarmu sobie jakos radzę, chodzę w obkładach z liści kapusty, sciągam pokarm, Mały podjada tak że jakoś do przodu idzie, mam nadzieję że się to wkrótce unormuje. Teraz was poczytam bo sporo napisałyście od wczoraj. A MONIKA cesarkę miałam na Inflanckiej, tam pojechaliśmy z marszu bo bliżej, i nie było żadnego problemu, a opieka począwszy od izby przyjęć aż po sam wypis cudowna wręcz jestem bardzo zadowolona!!!
-
Dzięki za gratulacje! MONIKA TOBIE TEŻ GRATULUJĘ I ZDRÓWKA ŻYCZĘ DLA CIEBIE I DAWIDKA! DLA PAULUS TEŻ GRATULACJE, TRZYMAJCIE SIE ZDROWO! Madzie ściagam pokarm bo bez tego ani rusz Mały je często ale nie jest w stanie wszystkiego wyssać, mąż pojechał własnie po kapustę będę robić okłady, może jakś poradzimy. Igor jak się urodził ważył 2890, i 52 cm, jest cudowny, je i śpi, największe nasze szczęście!!!
-
Witajcie po przerwie! URODZIŁAM SYNKA!!!!!!!!!!!!!! Cesarka była w piątek o 9:30, o drugiej nad ranem zaczęły sączyć mi się wody pojechaliśmy do szpitala tam pobadaniach czekałam do rana nie miałam skurczy więc mogłam czekac, było dużo cięć i dlatego. Wszystko poszło dobrze ekipa lekarzy i pielęgniarek przez cały cały czas genialna. czuję się jeszcze troche kiepsko brzucho ciągnie i największe problemy ze wstaniem i chodzeniem, ale SYNEK wynagradza wszystko ważył 2890 i dostał 10 pkt. Jest śliczny i zdrowy im kochany i dużo śpi jak na razie, na imię będzie miał IGOR. Na razie tyle wieśći, pytanie do Madzi co zrobić z tym nawałem pokarmu mały wszystkiego nie zje, a boję się tego zastoju w piersiach trochę odciągam laktatorem ale nie za dużo bo to przyspiesza laktację, i nie bardzo wiem jak się ratować, a biusty mam ogromne i dość twarde? Może coś wiesz na ten temat?
-
Anetka dobrą opiekę będziesz miała z tego co piszesz, fajnie. Ja już miałam pierwsze ktg tydzień temu w sobotę, w tą sobotę kolejne mam, i nie wiem czy mnie już nie zostawią, jakoś już tak czuję. W nocy pobolewał mniw dół brzucha jak na okres i nie wiem czy mi nie odchodzi ten czop śluzowy, bo miałam takie galaretowate upławy lekko podbarwione krwią w ilosci sporej, już miałam stresa w nocy. ale dotrwałam do rana i przez dzień spoko, brzucho się tylko napina i bolą pachwiny jak chodzę mi został własciwie tydzień do porodu, szok szok!! Zobaczymy co to będzie w sobotę, w sumie weekend mogłabym jeszcze spędzic w domku, ale o tym zdecyduje lekarka. Adus teściowa to niesamowita kosmitka szkoda słów nie cierpię jak mi sie ktoś wpitala we wszystko wrr!!! A historie rodzinne to też niezłe masz okropności, trzymaj się dzielnie Malutka doda Ci sił! Emka kuruj się Faktycznie tantum verde można w ciązy na gardło kup sobie sprey do gardła i pastylki i ten syrop może coś Ci ulży, wiem jakto z tymi gilami najgorzej w nocy jak przez nos się nie da oddychać a buzi sachara... Pozdrowienia i ciekawe jak sie miewa nasza Monisia?!
-
Emka ja mam gile już dwa tygodnie prawie teraz już mniej uciążliwe ale jeszcze smarczę, a kaszel miałam trochę ale zaraz zaczęłam pić syrop stodal homeopatyczny i przeszło odpukać! Anetko ja też się denerwuje straszliwie porodem mimo że mam mieć cc nie wiem jeszcze kiedy w sobotę jade na ktg kolejne to zobaczymy co powiedzą na wszelki wypadek kazali zabrać rzeczy, które leża już spakowane tydzień. Mnie stresuję bardzo to wszystko i pobyt w szpitalu i w ogóle żeby było wszystko dobrze, stale o tym myślę. Próbuję zabijać czas czytaniem ksiażki nawet wychodzi, ale jak tylko odkładam lekturkę to myślami jestem wiecie gdzie. No i zrobiłam się jakaś płaczliwa... Całuję Was mocno na dobranoc i trzymajmy kciuki za Monikę i Jej Dzidzię!
-
Witajcie Kobietki! U nas też wieje i sypie śniegiem brr...Siedzimy z Mężusiem w domu, akurat teraz wypadła mu praca w delegacji w Kowie i nie pojechał bo jak, ja tu totalnie sama, wykorzystuje więc wszelakie stare urlopy i czuwa, juz bym chciała żeby Dzidzia była z nami...Samopoczucie w normie, pospałam dzi do 10 już mam prawie odleżyny na lewym boku...Ale cieszę sie że mogę trochę pospać. Ale Madziuli już fajnie! Emka masz jaja z tymi papierami zamiast spokijnie odpoczywać i czekać na Małego to stresy. Pozdrówki dla Wszystkich!
-
Mnie już też nosi, siły jeszcze mam nie jest najgorzej, ze spaniem różnie... Mam dreszcze jak myśle że czeka mnie szpital brr... a po cesarce jeszcze dłużej się leży. Boje sie tego wszystkiego i tyle, martwię czy dam rady... mam różne takie momenty, raz wierzę że poradzę a raz że nie... im bliżej tym gorzej. Dzidzia sie rozpycha i napina brzuszek, całuski i pozdrowienia, Anetko witamy ciesze się że odpoczęlaś i wróciłas do nas! Emka jaja z tą książeczką, dali ciała, a Ty się musisz spinać, trzymam kciuki żeby dało się to jakos załatwić w miarę sprawniw
-
Ogromne gratulacje dla Madzi !!! zazdroszczę Jej, ale my też juz niedługo. Ciekawe która następna? Pozdrawiam.
-
Się porobiło na naszym forum cisza totalna, czy myślami jesteście już na porodówkach? Ja się staram być w miarę spokojna i nie stresować się bardzo co przyznaję łatwe nie jest... Śpijcie dobrze Dziewczynki, jutro myślami i kciukami jesteśmy przy Magdzie, będzie dobrze!
-
Spoko Maniulka i tak jesteś bardzo dzielnaa!!! Umęczona bardzo a dzielna mimo wszystko! U mnie na razie wszystko w normie nie mogę narzekać, brzuszek trochę dokucza ale bardzo rzadko, może dopiero w sobotę dowiem sie o terminie cc, zobaczymy jak wyjdzie ktg i badanie. Miłej niedzieli dla wszystkich i zdrówka u mnie już prawie dobrze, całuski.
-
Maniulka trzymaj się dzielnie, wszystkie jesteśmy już zmęczone te ostatnie tygodnie są męczące i bardziej stresujące, ale musimy dać rady, sama siebie pocieszam bo też szczerze mówiac mam schizy... Ja tez Monika nie znam za bardzo opinii o tym szpitalu tyle co z internetu a tam wiadomo jak o każdym szpitalu opinie rózne zależy jak której kobiecie poszło, mam nadzieję że będzie dobrze. Ania b ja skierowanie już mam do szpitala na cc, kwestia teraz umówienia się na konkretny dzień, ale też chcą jak najbliżej terminu, bo dla Dzidzi lepiej jak posiedzi dłużej jak sie nic nie dzieje. Adus życzę mniej bolesnych kopniaków Malutkiej. Spijcie dobrze!!!
-
Ja też się jeszcze trzymam w całości, dziś byłam na ktg w szpitalu praskim, tam nie było problemu z przyjęciem, terminu cc jeszcze nie znam, za tydzień jeszcze raz na zapis ktg i na wszelki wypadek z torbą, ale jak sie jeszcze nic nie będzie działo to dopiero wyznaczą i termin. Mam już mętlik w głowie z tymi szpitalami i chyba zostane przy praskim, opinie ma różne duzo pożytywnych i kilka negatywnych ale to chyba w przypadku każdego tak jest. Plus jest taki że sale poporodowe są max. 2osobowe, można wykupić też jedynkę za 100 zł doba, ale nie wiem czy nie wolę towarzystwa. A Ty Monika termin porodu na kiedy masz? Ten faktyczny a nie planowany na cc? Miśka masz jeszcze troche czasu, do lutego, bo my już w stresie ja też mam humory i doły i strachy coraz większe chciałabym być już w domu po wszystkim brr... Emka nie choruj! Ja własnie wychodzę powoli z kataru ale mam jeszcze trochę kaszlu, kupiłam syrop stodal homeopatyczny i nawet działa. Madzia ja też jestem w stresie przed cc, ale mam nadzieję że będzie dobrze bądźmy dzielne! Adus bidulko Dzidzia daje czadu, musisz jakoś to zdzierżyć trzymaj się!
-
Trzymam kciuki Madzia, pewnie pierwsz będziesz Mamusią, będzie dobrze, mnie też czeka cesarka ale nie wiem jeszcze kiedy. Pozdrawiam Dziewczynki!
-
Takie życie, z rana byłam wściekła, ale wrzuciłam na luz bo szkoda nerwów, będziemy sobie jakoś inaczej radzić, pzdr. dla wszystkich Dziewczynek!
-
Witam Was w ostani dzien 2008 roku! Maniulka to bidna byłas na te święta, ale najważniejsze że Cię wyleczyli! Dużego Dzidka będziesz miała, mój jak dotrwa do terminu to będzie miał ze 2800 do 3 kg. Dziś byłam u lekarki jak na razie nic się nie dzieje szyjka zamknięta i nic nie wskazuje na rewolucje ale nigdy nic nie wiadomo, byle do nowego roku! Monika byłam dziś na Madalińskiego wstaliśmy z mężem raniutko bo na 7:30 byłam umówiona z tym lekarzem, ale oczywiście nas olał totalnie czekalismy do 9tej ja sie nawet z nim widziałam, ale ciągle coś mu wypadało i kazał czekać ale ile mozna, nie mielismy już nerwów, a poza tym miałam dziś wizytę u mojej gin. na 10tą. Strasznie nas wkur...Ignorancja totalna, tylko patrzą żeby w łapę dać, rzygać się chce jakoś sobie poradzimy...! Aneta podziwiam za odwagę ja bym się tai kawał bała jechać, ale mam nadzieję że obskoczysz szczęsliwie. Ja cały czas usmarkana, noc była ciężka, a wczoraj łeb mnie tak bolała że masakra, mam nadzieję że teraz już będzie lepiej. Wesołych wieczorków Sylwestrowych życzę, i spelnienia wszelkich marzeń w przyszłym Roku, kochanych zdrowych dzieciaczków, żebyście były szczęśliwymi młodymi Mamusiami!
-
jeśli miałaś horrory z państwową służbą zdrowia to się zabezpieczasz pewnie też bym tak zrobiła. Ale wkurza mnie to że trzeba im ładować do kieszeni żeby być przyzwoicie traktowanym wrr! Poczytałam w internecie o Zwolińskim i namawia jednak na odwracanie dzidziów, i porody naturalne dziewczyna pisała że jej odwracał ale nie dał rady bo mała miała pępowinę wokół szyi owiniętą, w końcu wylądowała w innym szpitalu i tam zdecydownie cc zrobili bez zadnych kombinacj. No kończę z tymi przykrymi sprawami jak coś będę wiedzieć to napiszę, będzie dobrze całuski i dobranoc Dziewczynki!
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 9