Skocz do zawartości
Forum

luza74

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez luza74

  1. marzenka13Luza ale i tak się chyba boję pierwsza córeczkę rodziłam siłami natury , a teraz dla ( dmuchania na zimne) będzie cesarka i troszke sie boję . Zobaczymy , która pójdzie pierwsza bo to nigdy nie wiadomo . Ciekawe jak Malutka się czuje .? marzenka-ja staram sie jeszcze o porodzie nie myśleć,ale ten strach juz sie wdziera do mojego mózgu.Ten czas tak szybo zleci,że za chwile nie bedziemy juz pisac na forum o nas,tylko o naszych malenstwach.
  2. Malutka-i tak trzymaj,nie mozesz sie obawiac o reakcje swojego lekarza bo dla niego jestes kolejna pacjentka(przepraszam za tak brutalne słowa) dlatego wykaz sie egoizmem i myśl o sobie i swojej rodzinie.I jak to sie mówi-po trupach.Super to załatwiłas z zarejestrowaniem sie na poniedziałek. Życze ci kochana aby wszystko sie unormowało i bakterie poszły precz.Nie zazdroszcze sytuacji,kiedy nie ma sie z kim zostawic dzieci.Przeszłam to z moją dwójką i znam ten problem.Tak wiec trzymam kciuki
  3. marzenka13Hello Kochane . Ja juz po wizycie Mleństwo rośnie i szaleje . A co do wyników to muszę brać przez 10 dni Natamycyna i Furagin . A poza tym to oki. No i chyba bedę z nas wszystkich pierwsza rodzić bo dzis lekarz juz wstepnie planował na ok 27 wrzesnia cesarke . Łał marzenka-no to rzeczywiscie mozesz byc pierwszą,która trudy porodu bedzie miała za sobą
  4. la lunaluza74la luna-witaj.Rozsmieszył mnie twój m.ach ci mezczyzni. Jaka pogoda u ciebie?upal,upał,upał.......ani kropli deszczu Od dawna mieszkasz w hiszpanii?
  5. Z panstwową opieką medyczną mam takie doswiadczenia- -w zeszłym roku po wyjsciu ze szpitala dostałam skierowanie na rehabilitacje kregosłupa,potrzebowałam juz,ale terminy-srednio za 3 mies.To tak jakby głodnemu powiedziec ze jesc dostanie jak juz umrze z głodu.No i PRIWAT. -w styczniu udałam sie do ginekologa z objawami ciazy,chciałam wiedziec poniewaz miałam naswietlenia laserem ,gin.uznał ze to nie ciąza a zaburzenia hormonalne i zacza mnie w tym kierunku leczyc(a to był 3 tydzien ciazy)Nastepna wizyte udałam sie PRIWAT. -Bolał mnie ząb,a ze to ostatni,trzonowy to poszłam go zrobic na NFZ.Efekt??Mineło niespełna rok i w zeszłym tyg.aby GO uratowac musiałam isc PRIWAT Tragedia jakas.................................
  6. la luna-witaj.Rozsmieszył mnie twój m.ach ci mezczyzni. Jaka pogoda u ciebie?
  7. Fajno,mozesz mi napisac marki.A z tym kregosłupem to taka powazniejsza sprawa.W zeszłym roku wypadł mi dysk,po rehabilitacji przeszło ale w zwiazku z ciaza problem zaczyna powracac.Tu kapiele nie pomoga.Jak nie przejdzie to musze szykowac kase i szukac dobrego rehabilitanta.Kurcze,i po co płacic składki????JA SIE PYTAM??Opieka lekarska z NFZ to nieporozumienie.
  8. megi79Luza poproś męża wieczorkiem o masaż Ja dziś kupiłam już wszystkie kosmetyki dla małego, włącznie z solą fizjologiczną, płynem do przemywania pępka, oliwka, kremy, płyny do mycia, puder, gaziki jałowe i niejałowe, maść do odparzeń, chyba wszystko, jeśli chodzi o pielęgnację. Teraz z chęcią bym to wszystko poukładała w pokoju dla małego, ale niestety jeszcze remoncik i trzymam wszystko na przedpokoju w kartonie. Robię sobie zupkę dietetyczną: kalafiorek, koperek, seler, ziele ang. liść laur, 2 skrzydełka i jedno udko i minimalna ilość soli. megi-no problem w tym,ze go nie ma do soboty. Nie ma mnie kto masowac....ojoj... Musze sciągnąc z twojego postu liste drobiazgów dla maluszka i wybrac sie w końcu do apteki,bo z takich rzeczy nic jeszcze nie kupiłam.
  9. luza74

    wrześnióweczki 2011

    irena34No to dziewczyny,do fotografa :) a to tylko gadacie gadacie,a rezultatów nie widac :) A ja dzis zmiezylam cisnienie i mam niestety 87/46....wlasnie nie wiem co mam zrobic :)pelegniarka znajama powiedzala ze mam wypic lampke szampana :)tylko problem w tym ze ja z tych nie pijacych,Macie moze inny pomysl na podniesienie cisnienia,oczewiscie opruc zeby M wkurzyl :) A jeszcze pytanie,czy wy macie moze tez problem z zapamietywaniem,daty,terminy?ja juz kolejny raz zlapalam siebie na tym ,ze mi w tym lbie cos sie przekreca....:(ubzduralam ze mam termin w szpitalu 25,a ja mialam dzis 21.Dzwonia i pytajam sie gdzie ja jestem,a ja ze wdomu....:) na cale szczescie wpychneli nie na jutro na 13.30.A osoba ktora dzwonila miala ze mnie ubaw :)W pierszej ciazy ,ja napewno takich problemow nie mialam.... A tu dla was jeszcze jedno foto,przylapana przy wrzesnioweczkach :) Jesli moge coś doradzić w/s ciśnienia-ja mam tez roblem z niskim cisnieniem i byłam u kardiologa.Polecił abym uzywała duzo wiecej soli-sól podnosi cisnienie
  10. luza74

    Piosenki dzieciństwa :)

    Cudownie było sie cofnac w lata dziecinstwa.Dziekuje wam kochaniutkie.
  11. marzenka-daj znac jak tam po wizycie u lekarza
  12. Dopadł mnie przerazliwy ból kregosłupa w okolicy ledzwiowej.Nie moge siedziec,stac,i nawet lezenie sprawia mi ból.Ojoj ile to kobita musi sie nacierpiec
  13. Ja zaczełam powoli kompletowac wyprawke do szpitala,i tak w chwili zadumy przypominałam sobie jak to było 11 lat temu, kiedy rodziłam córke.Do szpitala potrzebowałam tylko rzeczy osobiste-bielizna,recznik,klapki,koszulka.Wszystko inne zapewniał szpital-podkłady poporodowe,czy ubranka dla dziecka łącznie z pampersami.przynajmniej ten problem miałysmy z głowy.(Może szpital miał dobrego sponsora)
  14. la lunawitam u mnie upał straszny leżące serdecznie pozdrawiam i życzę wytrwałości wózek mam już poskręcany ,wyprany i wysuszony uffff muszę jeszcze kupić materacyk ,torbę na akcesoria i osłonkę przeciwdeszczową.......parę rzeczy w aptece i pieluchy pieluchy i pieluchy...... staram się zrobić teraz jak najwięcej ponieważ w sierpniu i wrześniu mam dużo pracy i to na nocki to pewnie nie będę mieć siły ni ochoty prać ,prasować itp generalne pożądki oczywiśćie zostawiam na ostatnią chwilę......kupując pajacyki i śpioszki starałam się wybierać takie rozpinane z przodu , boję sie ,że te w wersji z zatrzaskami na plecach mogą odgniatać się na pleckach dzidzi.A Wy jakie kupujecie????? Ja nie kupuje z zatrzaskami na plecach,wychodze z założenia ze dzidzia praktycznie cały czas lezy wiec mogły by ją gnieść.
  15. monka-tak to jest z tym naszym lenistwem,wiemy ze mamy czas wiec odwlekamy robote na pozniej,a kiedy nadejdzie to ,,pózniej,, to wszystko na łapu capu.Trafiłas w samo sedno z tymi ciązowymi chormonami.mam za dużo czasu wiec dopadają mnie czarne myśli.Budze sie w nocy i mysle,,myslę,widze wszystko w czarnych kolorach.A prawda jest taka,że nie mam powazniejszych problemów.Z przyjazni sasiedzkich wyleczyłam sie na amen.Miałam taką super sąsiadkę-przyjaciółkę przez 6 lat.Przyjazn sie skonczyła kiedy zainteresowała sie moim mężem.Problem miną,ale trauma została.
  16. marzenka13Dzień dobry KOchaniutkie . Cisza tu taka że czasem zastanawiam się o co chodzi. Hmm. Ok ja lecę robić obiadek a dziś kartofelki + mielone+ buraczki . Ciekawe czy moja córeczka bedzie jadła hihihi. Pozdrawiam. U mnie tez mielone dzisiaj.Smacznego obiadku marzenka
  17. fankideiskaWitam:) Jestem Asia , lat 30jestem mamą dwóch chłopców (2 i 10 lat) nie lubię gorąca i flaków!!!! męczą mnie upały i spóźnialscy nie żałuję , niczego nie żałuję nigdy nie byłam ... za granicą na wycieczce kłamię...nie umiem kłamać nie życzę nikomu choroby denerwują mnie kłamcy boję się czasem ..... o moją rodzinę, żeby nikt nie był chory Witaj w naszym gronie,zaglądaj do nas często,pisz,czytaj,udzielaj się.
  18. populacja drastycznie by zmalała,co by było gdyby wyremontowali wszystkie drogi w Polsce
  19. Kamaja2007Współczuje ci megi79 bo wiem że ciężko jest żyć z ograniczeniami związanymi z cukrzycą, teściowie mają oboje i widziałam jak muszą się ograniczać i kontrolować, zwłaszcza teściu (ale to inna sytuacja mój teściu podjada po kontach słodycze bo go podejrzałam a potem mówi że nic słodkiego nie jadł a ma 320 cukier). Co do cukrzycy to ostatnio z wujkiem rozmawiałam który ma cukrzyce i ciocia mu pilnowała diety i wiecznie miał powyżej 300, aż się wkurzył i zjadł całą czekolade i spadło mu do 100.... Po jakimś czasie się napił wódki i o dziwo też miał dobry cukier, więc od tamtego czasu nie żałuje sobie niczego i ma cukier ok...... Ale historia z ta cukrzycą wujka
  20. marzenka13Oj ale czemu ? Siedzisz sama w domku ? co ? Ja ostatnio weszłam na stronke poród na wesoły na Baby boom . Aż z śmiechu się popłakałam . Luza co się dzieje. tez to czytałam,fajne.marzenka-pytasz co się dzieje?no....chyba ciąża.
  21. Dopadają mnie chyba stany depresyjne,
  22. Monka1luza74Witaj monka-a czy nie dopadają cie stany depresyjne kiedy tak lezysz?Na szczęście nie jest tak źle, czasami dopadają mnie takie małe smutki, jak pomyślę jakby to fajnie było gdybym była na chodzie, ile rzeczy mogłabym zrobić, ale to na szczęście jest chwilowe. Poza tym pewnie byłoby inaczej gdybym była sama w domu, a przyjechała moja mama więc mam z kim pogadać i się aż tak nie nudzę. Dodatkowo odwiedza nas teraz sporo gości, powiem że przez weekend to nie mieliśmy nawet chwili oddechu I ja sobie tak leżę, mój mężulek biega i dba o gości, a moja mamunia pomaga mu troszkę, na bieżąco dba o nasz domek i porządek w nim Także stwierdzam, że nie ma ludzi niezastąpionych i czasami można sobie odpuścić A w ogóle to odkąd wróciłam do domu to mam przedziwne sny, ale wczoraj śnił mi się mój poród!!! Słuchajcie śniło mi się, że rodziłam niby w szpitalu, ale ten szpital wyglądał jak hipermarket i ja leżąłam na takiej taśmie, gdzie się wykłada zakupy. Jak już urodziłam to moje dziecko odjechało tą taśmą, jak na lotniskach, do sali. Najlepze z tego było to, że mój mąż zamiast rodzić ze mną poszedł zrobić zakupy , bo stwierdził, że to trochę potrwa, a ja rodziłam tylko 15 minut. Po wszystkim jak odwieźli mnie na salę to co chwilę przynosili jakieś dziecko, ale się okazywało że to nie moje. Pierwsze miało takie ogromne kciuki i stwierdziliśmy, że to nie może być nasze bo przecież my mamy takie małe dłonie, później przynieśli nam murzyniątko no to też, że to przecież niemożliwe i tak ciągle było coś i w końcu się nie doczekałam mojego maleństwa bo nagle mój pokręcony mózg zmienił scenerię i wylądowąłam w rezerwacie dla Indian, gdzie nawet szaman nie wiedział gdzie jest moje dziecko Mówię Wam jakieś kompletne szaleństwo A u mnie całkiem na odwrót,odkąd sie przeprowadzilismy to jakos wszyscy znajomi zapomnieli o nas.W weekendy ktos wpadnie w odwiedziny,ale cały tydzien cisza-zapracowani..czy co??A ja własnie w tygodniu siedze sama.Mój m.ciągle na wyjazdach,do centrum daleko,a ja ledwo sie ruszam.Oszalec mozna..
  23. malutka-witaj..Czyzbys była sama w domu,że dosiadłas kompa?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...