-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez luza74
-
Witaj monka-a czy nie dopadają cie stany depresyjne kiedy tak lezysz?
-
Alez tu u nas cisza ostatnio.hm...
-
malutka2326luza74malutka2326Cześć kochane Wpadłam do Was na chwilkę, bo moje kochanie zmienia pościele Troszkę Was poczytałam ale nie nadrobię wszystkiego niestety... Może kiedy indziej mi się uda U mnie dobrze, cały czas leżę i wstaję tylko do łazienki... Fenoterol nic mi nie daje, skurcze jak miałam tak mam, tylko tyle ,że mnie po nim strasznie trzęsie, a to dlatego ,że mój doktorek nie przepisał mi isoptinu, bo stwierdził ,że organizm się przyzwyczaja to fenoterolu... Kazał mi brać 4 razy dziennie po pół tabletki, ale ja poprawy nie czuję, poza tym ,że codziennie boli mnie głowa bo obniża mi strasznie ciśnienie... Niestety z lekarzem się nie skontaktuje bo jest na urlopie ,aż do 2-go sierpnia... We wtorek powinnam mieć już wyniki z posiewu, jak będzie wszystko ok to od razu dzwonię do Poznania pod wskazany numer aby zamówić pessar, ponoć czeka się ze 3 dni, potem jednak zgłoszę się na szpital, nie będę czekała do 2-go na doktorka, mam nadzieję ,że potrzymają mnie ze 3 dni max i wypuszczą do domu... W sumie mogłabym poczekać do tego drugiego i obejść się bez leżenia w szpitalu, ale wiem ,że wtedy porobią mi dodatkowe badania i będę spokojniejsza...Mój wyczytał w necie,że jak ma się założony pessar ,a nie było rozwarcia to niby można z tym chodzić i normalnie funkcjonować, mam nadzieję ,że i u mnie tak będzie bo nie wyobrażam sobie tak leżeć do końca ciąży... Zaś odnośnie zastrzyku na płucka, to rozmawiałam z byłym szwagrem, jego żona to miała, mówi ,że na to mówią pompa i ,że to nie jest zwykły zastrzyk, tylko leży się jakiś czas i jest to wpuszczane przez wenflon... Czy którejś z Was coś wiadomo na ten temat?malutka-witaj kochana,a jak znoszą to wszystko chłopcy?Grzeczni są dla mamy,czy dokazują? Chłopcy nadzwyczaj grzeczni, na weekend ich nie miałam w domu ,także już w ogóle cisza... Luby zaś świetnie sobie radzi z domowymi obowiązkami, aż mnie to martwi bo podstawia mi co chwila coś do jedzenia pod nos, a dupsko mi urośnie... Radzi sobie ze wszystkim, sprząta, pierze i gotuje To super ze masz takie wsparcie.Nie kazdy facet potrafiłby tak sie poswiecic.
-
malutka2326Cześć kochane Wpadłam do Was na chwilkę, bo moje kochanie zmienia pościele Troszkę Was poczytałam ale nie nadrobię wszystkiego niestety... Może kiedy indziej mi się uda U mnie dobrze, cały czas leżę i wstaję tylko do łazienki... Fenoterol nic mi nie daje, skurcze jak miałam tak mam, tylko tyle ,że mnie po nim strasznie trzęsie, a to dlatego ,że mój doktorek nie przepisał mi isoptinu, bo stwierdził ,że organizm się przyzwyczaja to fenoterolu... Kazał mi brać 4 razy dziennie po pół tabletki, ale ja poprawy nie czuję, poza tym ,że codziennie boli mnie głowa bo obniża mi strasznie ciśnienie... Niestety z lekarzem się nie skontaktuje bo jest na urlopie ,aż do 2-go sierpnia... We wtorek powinnam mieć już wyniki z posiewu, jak będzie wszystko ok to od razu dzwonię do Poznania pod wskazany numer aby zamówić pessar, ponoć czeka się ze 3 dni, potem jednak zgłoszę się na szpital, nie będę czekała do 2-go na doktorka, mam nadzieję ,że potrzymają mnie ze 3 dni max i wypuszczą do domu... W sumie mogłabym poczekać do tego drugiego i obejść się bez leżenia w szpitalu, ale wiem ,że wtedy porobią mi dodatkowe badania i będę spokojniejsza...Mój wyczytał w necie,że jak ma się założony pessar ,a nie było rozwarcia to niby można z tym chodzić i normalnie funkcjonować, mam nadzieję ,że i u mnie tak będzie bo nie wyobrażam sobie tak leżeć do końca ciąży... Zaś odnośnie zastrzyku na płucka, to rozmawiałam z byłym szwagrem, jego żona to miała, mówi ,że na to mówią pompa i ,że to nie jest zwykły zastrzyk, tylko leży się jakiś czas i jest to wpuszczane przez wenflon... Czy którejś z Was coś wiadomo na ten temat? malutka-witaj kochana,a jak znoszą to wszystko chłopcy?Grzeczni są dla mamy,czy dokazują?
-
Ja tez juz wyprałam ubranka dla mojego Kubusia,wyprasowałam,a wczoraj w Ikei kupilismy na te ciuszki komode wiec wieczorem składalismy z mezem.Fajna zabawa.
-
CosmoEwkadopadlo mnie wicie gniazda. takie masakrycznie doglebne ;) mam w najblizszych planach spore remonty i wydatki. mam w sumie malo czasu wiec musimy sie sprezyc, bo chce zdazyc wymienic drzwi balkonowe i zrobic podloge w przedpokoju zanim urodze. przez ostatnie dni bylam dwa razy na zakupach dzieciowych i kupilam w sumie: (wszystko w mothercare na wyprzedazach ;) ) 2 malutkie podkoszulki, 3 ciut wieksze 3 malutkie body z dl. rekawem, 2 ciut wieksze. 2 bluzeczki dla noworodka z dl. rekawem 2 spodenki maciupkie dla noworodka, 1 ciut wieksze jedne spioszki na ok 5 m-cy + body z dl. rekawem (taki fajny zestaw) wszystko super sie komponuje i mozna robic zestaw kazdej rzeczy z kazda inna, tak idealnie ze soba pasuja. dokupilam tez jedna butelke ze smoczkiem (bo byla fajna... bo byla tania... ;) ) kupilam tez stojak pod wanienke i jest naprawde super i kazdej z was go polecam. w Smyku kosztuje 60 zl (opcja dla wyzszej pani jest za 70zl) ale z reka na sercu uwazam ze to dobrze wydane pieniadze. fakt ze nie jest tani, ale ja wiem jak sie namordowalam z ustawianiem wanienki poprzednim razem, zestawianiem krzesel, ukladaniem recznikow na nich lub na stoliku. nie mam tez sil i zdrowia na bezsensowne wkladanie wanienki do duzej wanny. dlatego za takim stojakiem chodzilam od dawna i ciesze sie ze go juz mam. taka typowa wanienka idelanie do niego pasuje, a i ta z ikei ta mala tez po odpowiednim wcisnieciu lezy na nim ok. wymylam wiec obie moje wanienki, przy okazji sciagnelam z pawlacza rozek po Kingusi i turystyczne lozeczko i jak sie spreze to moze go dzis wypiore i wysusze korzystajac ze slonca. myslalam tez o wypraniu ubranek, ale sama nie wiem czy to aby nie za wczesnie? ale czytam ze ktoras z was tez juz pierze to moze i ja tez tak zrobie ;). jak widac dostalam ostrego swira ;) CosmoEwka-ja tez kupiłam taka wanienke ze stojakiem.Udało mi sie kupic za 50 zł na allegro-nową.Od małzenstwa ktorzy kupili najpierw tą ale dostali inną superwypas wiec chcieli sie zbednej szybciutko pozbyc
-
la lunaluza74Nie wiem,czy ja mam takiego pecha,czy może ten problem jest powszechny ale coraz czesciej spotykam sie z chamstwem w stosunku do cieżarnej.co się stało luza ?opowiedz 1-czekałam kiedyś w przychodni aby zrobic badania,było pełno ludzi.Wreszcie sie doczekałam i miała byc moja kolej-nagle wchodzi pan ok.40l,krawacik,garniturek i dawaj do zabiegowego bez kolejki,bez słowa przepraszam itp.To ja za nim,w gabinecie siostrzyczka na to abym wyszła bo teraz obsługuja tego pana,to ja na to ze moja kolej,ze ten typ bez kolejki-no i wyprosiły go.Ja jeszcze wyszłam za nim i powiedziałam zeby sobie nie myslał ze jak chodzi w garniturze to mu wszystko wolno.Nie odezwał sie nic tylko czekał na swoja kolej. 2-W sklepie osiedlowym,do kolejki-oczywiscie przedemnie wepchneła sie paniusia,bo stała tam jej kolezanka,wiec ja wpusciła.Ale zareagowała ekspedientka zwróciła jej uwage,ze ja byłam pierwsza i ja bede pierwsza obsłuzona. 3-jechałam autem na targ,a ze szukałam miejsca na przydroznym parkingu to nie jechałam zbyt szybko.Ale pewnemu panu bardzo sie spieszyło,miną mnie z piskiem opon,zajechał przedemnie i co chwile gwałtownie mi hamował stwarzajac ryzyko stłuczki.Tak sie zdenerwowałam,ze pojechałam za nim aby mu powiedziec co o tym myslę.na parkingu ja do niego ze naraza mnie,dziecko,ze jak chce poszalec to na lotnisku itd.A on mnie tak sprzezywał ze byłam w szoku....Myslicie ze ktos za mną się wstawił?Jedna tylko kobitka zapytała co sie stało,reszta patrzyła sie głupkowato.Przeklinam tego typa do dzis wiec mam nadzieje ze nie na daremno. Ech,wyzaliłam sie to mi lzej
-
Nie wiem,czy ja mam takiego pecha,czy może ten problem jest powszechny ale coraz czesciej spotykam sie z chamstwem w stosunku do cieżarnej.
-
megi79Witam pierwszy raz jako pierwsza Zaraz będę się szykować na weselicho. Spokojnego weekendu Baw sie dobrze.
-
megi-spóznione,ale szczere...STO LAT,,STO LAT....
-
Witajcie wieczorową pora.Wypowiedzcie sie kochaniutkie,co myslicie o znieczuleniu przy porodzie?Ja juz oznajmiłam mojemu lekarzowi ze chce miec.Będę musiała zrobic tylko badania na krzepliwosc krwi.
-
Jeszcze raz sie powtórze-nie ma jak u mamy..
-
pracowałam z taką panią,ktora nigdy nie brała urlopu w czasie wakacji.Znalazła sposob zeby corki nie podrzucaly jej wnuków do pilnowania.Zawsze sie smiała że jest jeszcze za młoda na babciowanie.
-
watpie,zeby mamusia chciała
-
Pas poporodowy-nosić czy nie?
luza74 odpowiedział(a) na luza74 temat w Dziś pytanie - dziś odpowiedź
czyli-to zadna rewelacja -
...bo nie ma jak u mamy....
-
Dzis nie gotuje .Skwar taki,ze do kuchni nie idzie wejsc,
-
hm..sugerujesz cos?hę?
-
bogdanka2luza74Dzisiaj w nocy dopadł mnie pierwszy raz skurcz łydki.Zerwałam sie z krzykiem,a mój m.myslał ze rodze bo zerwał sie z łozka z myslą-ubrac sie i do szpitala..Teraz to mi sie smiac chce,akcja była niesamowita.Ale juz go uswiadomiłam ze nastepnym razem na hasło skurcz to ma mi noge masowac.To tak dla poprawy nastroju w tematyce skurczy opowiem Ci bardziej ekstremalną opcję zasłyszaną od bliskiej przyjaciółki Ponieważ zarówno ona jak i jej m nie grzeszą już młodością sytuacja mnie osobiście powaliła i nie potrafiłam przez dłuższy czas spoglądać na gościa z głupią miną od powstrzymywania śmiechu. Pewnego razu zebrało się im na amory. Byli już w trakcie gdy koleś odskoczył i zaczął wyginać się w komiczny sposób. No to moja przyjaciółka patrzy na niego, nie bardzo rozumiejąc o co chodzi a ten wywija się na lewo, na prawo, z miną mało że ucieszoną. Dopiero po dłuższej chwili zdołął wycedzić przez zęby nie zaprzestając wygibasów "Ja pier...., ale skurcz..." okazało się że złapał go ból w górnej częsci uda. Cała magia w głowie przyjaciółki jak "chce mnie podkręcić tańcem - kiepsko mu idzie, ale się chłopak stara" prysły w jednej chwili i ustąpiły napadowi śmiechu. No i z amorów nici... Na dłuższy czas bo co się później do niej zbliżał to zaraz przypominało jej się jak nim ból miotał i zaczynała się smiać ja tez sie usmiałam wyobrazajac sobie tego pana jak sie miota prawdopodobnie bez gatek na sobie.A tu nie ma sie co smiac-bo starosc nie radosc,... bogdanka,a daleko jedziesz ?
-
Dzisiaj w nocy dopadł mnie pierwszy raz skurcz łydki.Zerwałam sie z krzykiem,a mój m.myslał ze rodze bo zerwał sie z łozka z myslą-ubrac sie i do szpitala..Teraz to mi sie smiac chce,akcja była niesamowita.Ale juz go uswiadomiłam ze nastepnym razem na hasło skurcz to ma mi noge masowac.
-
marzenka13Dzień dobry Słodkie . Noa ja nadal w pracy ale byle do piątku . Potem 2 tygodnie urlopu. UFF. Może troszkę się wyśpię i zrelaksuje, popiorę ciuszki dla dzidziusia. Miłego dnia . z ciebie to taka Matka Polka Pracujaca.Jak ty wyrabiasz w te upały kobitko?
-
Dzien dobry mamusie.U mnie wszystko dobrze.Lekarz stwierdził,ze w wyniku skracania sie szyjki macicy mam te bole,i mogły mi pekac naczynka(czy zyłki). bogdanka-nie przepraszaj,bo nie masz za co.I nie miej wyrzutów bo dzieciaczka stresujesz! marzenka-masz racje.dr.Koza wie co robi,jest rewelacyjny.....no i taki przystojny. megi-bedziesz miała co czesac,kiedy juz urodzisz tego przystojniaka. monka-bardzo sie ciesze,ze u ciebie tez jest juz dobrze.Oszczedzaj sie na maxa! malutka-jestem myslami z toba.
-
la lunaluza -bądż dobrej myśli ,musi być dobrze Jeszcze jestem.Do diagnozy lekarskiej nie chce sie stresowac,wiec mysle pozytywnie
-
malutka2326Jestem po wizycie.. Poprawy nie ma, jak to powiedział szyjka ledwo trzyma i ,że jest taka byle jaka... Zrobił posiew, za tydzień odbiór wyników, jak wyniki będą dobre to mam sobie z Poznania zamówić pessar i dostałam skierowanie do szpitala, albo mają mi go założyć w szpitalu albo jeśli tyle wytrzymam to drugiego założy mi w gabinecie, dlatego 2-go bo dziś jest ostatni dzień i idzie na urlop... Do szpitala i tak mi radzi iść zrobić sobie zastrzyk na wszelki wielki na wykształcenie płucek, w razie jakby jednak nie udało się utrzymać ciąży Przepisał jeszcze fenoterol na te moje nieszczęsne skurcze i póki co ten tydzień leżeć ,aż będę miała wyniki z posiewu... Tylko nie powiedział mi co wtedy jeśli wyjdzie mi coś nie tak, wiem tylko tyle ,że wtedy pessara nie będą mogli założyć, a co dale? nie mam pojęcia... Jestem załamana.. No to cholerka zaczeło sie..Ja dzisiaj plamie krwia i do tego dochodzi ten ból podbrzusza.Dzwoniłam do mojego lekarza,kazał lazec do wieczora.Jak objawy sie nasila to mam zgłosic sie do szpitala,a jak nie to jutro rano bezposrednio na dyzur do niego.A było tak fajnie.,teraz co rusz któras z nas ma problem z ciaza.Nic to,malutkajestem myslami z toba i trzymam kciuki!!!MYSL POZYTYWNIE.ale już!!!
-
bogdanka to zabezpieczyłas sie w kazdej opcji