Skocz do zawartości
Forum

barbaraaaaa

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez barbaraaaaa

  1. Mój synek jest z listopdada 2008 i w tym roku we wrześniu idzie do przedszkola państwowego,nie ma u nas żłobków wieć ta opcja odrazu odpada,ale jak każda mama obawiam sie jak to będzie,wychowuje go sama i całe dnie razem spędzamy także takie rozstanie łatwe nie będzie dla nas obojga.A co do różnych opinii to każdemu może cos nie pasowac nawet w najlepszym miejscu,jeden będzie zachwycony inny wręcz przeciwnie.Ja tez nie raz złe opinie słyszałam o naszym przedszkolu,ale ja sama tam chodziłam, moja siostra i brat i nigdy żadna niepokojąca sytuacja sie nie zdarzyła,także nie sądze żeby tym razem było zle. A mysle że jak juz polecac na czyjejś opinii o miejcsu to tylko na opinni znajomych,takich których dobrze znamy i wiemy jakie maja podejście do takich miejsc i do wychowywania swoich dzieci, bo rodzice którzy rozpieszczają dzieci i uwazają że aby ich jest najlepsze a reszta nie, zawsze będą miały jakieś ale i złe zdanie.
  2. Witam,ćzemu tu tak pusto? mam do was pytanie, czzy któras z was mamusie zmieniała nazwisko dziecko z nazwiska ojca na swoje? ja chce tak zrobic, bo jasnie wielmozny 'tatus" stwierdził nasgle ze nie pasuje mu zeby dziecko miało jego nazwisko, chociąz wczesniej nie wyrażał zgody na zmiane.
  3. barbaraaaaa

    Bilans dwulatka

    u nas sytuacja była ta sama praktycznie bo 88 cm i 11 kg,ale mój synio on początku taki jest że z wagą nie szaleje i to nie przesto że nie lubi jeśc ani nie przez choroby poprostu taki jest i tyle,wczesniej gdy do innego pediarty chodziłam to sie czepiał o to tak jakby to moja wina była,teraz pediatra doszła inna w naszym ośrodku poszłam do niej i jest super kobieta,rozumie że dziecko może takie być,dała nam skierowanie badania wyszły dobrze więc nie ma sie co martwic.Mały jest szczuplutki wiec aby tak dla pewnośći chociż raz do roku mamy badania porobic i tyle.
  4. Witam,Chociąz mam aby jednego dzieciaczka,to wasz wątek czytam od początku,fajna w nim atmosfera panuje.A co do "ciąży spozywczej" to też w nije jestem,ostatnio z 5 kg mi przybyło i wszystko poszło w brzuszek,wyglada jak w ciązy,dlatego lekko go wciągam przy innych żeby własnie nie było czegos takiego jak plotki o nastepnym maleństwie.
  5. Blondi19mój kuba ma 1rok i 9miesiecy wazy 16kg i ma 92cm ale wcale dużo nie je. co duuuuuzy chłopak
  6. Synek spi sam,wiadomo czasem jestem tak zmęczona że usypiamy razem i juz spi do rana ze mna ale wole żeby spał sam żeby nie była takim "synkiem mamusi".
  7. Synek ma prawie 2 i pół roczku i jest wulkanem energii wszędzie chce wejsc ,wszystko sprawdzić,ale jest przy tym bardzo kochany.
  8. heheheheh co racja to racja,jak komus nie pasuje to niech sam np posprząta.
  9. Skąd ja takie zachowanie znam,z tym nie docenianiem,to co że ciągle sie sprząta w domu,naczynia zmywa,pranie robi itd tego nikt niepochwali ale gdy raz tego sie nie zrobi to juz tekst "jak zawsze nic nie robisz chociaz te naczynia byćś zwyła" albo jeszcze lepiej jak do kogos mówią "ona to nic nie robi i bałagam wogule jej nie przeszkadza" kurde moi rodzice to są mieszkamy w tym samym domu niby a nic a nic o mnie nie wiedzą ,a ja np niecierpie brudu,bałagam mnie wnerwia,nawet jesli cos dosłownie o centymetr stoi nie tak to ja juz to widze i poprawiam,taki nawyk. Teściowa olej a męża do porządku doprowadz
  10. Zgłaszam się,jestem jetem Ja po komunii brata jestem ,dziś ostatni goście dopiero odjechali,i dopiero sprzątanie kończe,juz aby mój pokój został.Synek kuż spi,a tak wogule to niespieszy sie nadal z mową w lipcu mam dopiero wizytę u audiologa a w nastepnym tygodniu u logopedy.W weekend znowu mam wykłady na uczelni,jeszcze praca licencjacka nademną wisi,miałam miec ja na tą sobote napisaną tak 50 stron a mam aby 20 ale może promotor mnie nie ubije a może jednak tak zobaczymy. A co u was?
  11. Wydaje mi sie że troche sie zapędziłyście na tym wątku,według temetu to raczej miałbyc wątek o wadach i zaletach szczepień a nie o tym co kto wie i co o kim mysli.Kazdy ma swoje zdanie,chce to szczepi nie to nie i tyle,i każdy jednego jak i drugiego zachowania może ponieść korzyści jak i straty.Mysle też że tych nieszczepiących rodziców jest tak mało że tym szczepiącym nie "zagrażają" rozprzestrzenieniem sie jakiś chorób.W mojej okolicy ani w śród osób jakie znam nie ma rodziców nieszczepiących dzieciaków ,raczej każdy to robi. Ochłońcie troche i nienaskakujcie tak na siebie!
  12. nie ma co udawac nieraz ciężko jest każdej samotnej mamie ale mając nasze maluszki musimy dac radę.
  13. dzięki .W tym roku licencjat kończe ale nie pytając mnie rodzice juz zdecudowali że odrazu na magisterke ide.Zobaczymy jak to dalej sie potoczy.
  14. Trudno takiego kogoś mężem nazwać jak zaraz po urodzeniu dziecka mu się znudziło,no ale dobra.wiesz ja nadal z rodzicami mieszkam którzy jak dla mnie to staroświeccy są ,zamąż juz wychodziłam ,dziecko mam więc ma tym moje życie rozrywkowe się kończy,mam siedziec w domu zajmować sie dzieckiem,skończyc studia i do pracy.Oprucz zajęć na uczelni,jakis zakupów czy spacerków to raczej nigdzie nie wychodze ,więc trudno w takiej sytuacji z kimś być,mam tam jakiegoś przyjaciela ale to raczej bardziej telefoniczny i internetowy kontakt mamy .A co do byłego bo w skrócie powiem tak ojcem ani tym bardziej tata nawzać go nie można,nie było ani jednego dnia żeby zajął się niuniem jak rodzic.
  15. witam.nowa mamusie.Dobrze wiem jak to jest,za pierwszysm razem człowiek jest ławto wierny wsszystko sobie zaplanuje a tu nagle jest inCZEJ,POTEM TRUDNO JEST ZAUFAĆ.
  16. a ja uważam tak : każdy ma swój rozum,swoje zdanie i swoje dziecko,za które ponosi odpowiedzialność,a ryzykuje się w jakims stopniu i szczepiąc i nie szczepiąc.chociaz o wiele więcej jest rodziców szczepiących dzieci.
  17. Elwira to super że udało z trudnych chwil wam się wyjść i że tak wam się układa,aby pozazdrościć.
  18. no tak dzieciaczki pochłaniają cały czas.
  19. Dziękuje. Ja jakby to powiedziec jestem nowe pokolenie,oni stare i mają inne poglądy,aj chce szcześcia dla nas a nie urzerania się z nim całe zycie to raz na takiego drania trafiłam.Gdy już sie usamodzielnie bardziej i nadal tak sytuacja będzie wyglądałam to postaram się żeby bał nam spojój bo jak widac bez sprawy w sądzie się tu nie obędzie,nie dam z siebie tej złej zrobic bo to ja dla dziecka wszytsko poświęcam.
  20. Mój synek równiez ma naczyniaka,na prawym udzie, z tego co się orientuje to naczyniak płaski,nie jat tak wypykły ani nie wydobywa się z niego ropa czy krew,synek ma 2latka i 5 miesięcy i jak narazie nie zniknął ale też i nie powiększył się, caly czas go obserwuje. Ja tez o tym czytałam i oglądałam zdjęcia dzieciaczków z naczyniakami (niektóre mają aż takie wielkie guzy wielkości prawie ich główki,inne na nosku,policzku,szyji,współczuje im i ich rodzicom,bo są takie czasy że wielu ludzi aby patrzy na to jak kto wygląda)Więc powiem Cie tak jesli Twoja córeczka ma go raczej w mało widocznym miejscu,lekarze twierdzą że nic złego z nim się nie dzieje i nie jest on jakiś duuuży to i tak jest dobrze.
  21. to straszne,chcieli dziecko zaszczepić żeby własnie nie chorowało a tu taka tragedia:(
  22. nikola1711Witam ja też mam 21 lat dokładnie w piątek będę mieć... a co do mojej historii to jak miałam 19 lat to wyprowadziłam się do narzeczonego po miesiącu zaszłam w ciąże co może nie które z Was ździwić to planowana bardzo chcieliśmy mieć nasze maleńastwo które urodziłam 23 lipca chłopczyk 3820g i 56cm ma na imię mateuszek teraz noszę pod sercem noszę drugioe maleństwo na 28 czerwca mam termin porodu niestety tym razem to była wpadka co prawda chcieliśmy mieć drugie dziecko ale nie tak szybko no cóż ale i tak kocham je całym sercem. My od początku naszego związku utrzymujemy się sami i jakoś narazie sobie radzimy wynajmujemy mieszkanie a na plomoc rodziny nie możemy liczyć Szkoda że nie macie żadnej pomocy od rodziny,ale nie raz tak jest gdy np rodzice mają inne "plany" na życie dziecka a ono zrobi cos wbrew im.Ja dobrze wiem że gdybym chciała się z domu wyprowadzic to tez nie mam na kogo liczyć.
  23. Mama_Monika dziękuje za te słowa,wiem że gdybym na sprawie rozwodowej adwokata miała to ten typ juz by nie był w naszym życiu,ale sama niuniem sie zajmowałam ,to tego studia,wszystkie stresy i brak pieniędzy,dlatego sama pozew napisałam i wywalczyłam co się dało,teraz żałuje żę bez adwokata byłam.Dopuki u rodziców mieszkam to nie mogę odebrac mu całkiem praw,bo oni mają inne zdanie na ten temat i spokoju by mi nie dali gdybym sprawe założyła.Oni maja zupełnie inne poglądy na życie niż ja,wiesz że np to kobieta aby dziećmi się zajumuje ona aby dba,a facet to jak pracuje i wszytko utrzymuje to już jest ok i może sobie pić itd a według mnie dzicko ma sie we dwoje i albo się je wszypólnie wychowuje albo szkoda dziecko mącić w głowie ojcem który raz do roku o nim sobie przypomni ,kimś kto nie podziwiał jak on rośnie,kto nie pochwalił jego rysunków,kto nic o nim nie wie.
  24. ja z nim po rozwodzie jestem,także dziecko uznane,i ograniczone prawa do niego juz ma do jednej wizyty w miesiącu na 2 godziny,alimenty zasądzone też są,ael nie płacił ich i dostałam z MOPSu a na nim wisi komornik,teraz podobno zaczał płacić bo samochód sobie kupił i inaczej w koncu za długi by mu go zabrali,no i na dwóch ostatnich wizytach był(wczesniej przez rok nie) i niby powinnam miec spokój ale on ciągle wtrąca się w nasze życie,od poczatku opowiada wszystkim niestworzone historie i robi z siebie tego pokrzywdzonego,juz z pare razy puścił plote że np jestem w ciąży ,albo juz zamąż sobie wychodze,że zła matką jestem ,że przeze mnie nie jestteśmy razem że zabrałam mu dziecko itd(w skócie stek bzdur bo wszystko własnie odwrotnie jest).Wnerwia mnie to że ja każdą sekunde swojeg życia dziecku poświęcam od jest narodzin a on nie,i zamiast dać nam normalnieżyć to tak robi,i twierdzi że taki sam z niego ojciec jak ze mnie matka,według mnie takim ludziom odrazu powinno zabierać się prawa rodzicielskie bo aby skrzywdzić dziecko może swoim postępowaniem,ale prawo jest inne i daję się takim szanse a samotne matki niedość że i tak maja ciężko to urzerają się z takimi całe życie:(((((((
×
×
  • Dodaj nową pozycję...