krolowa_angielska

Julianek

Dołączam do gratulacji dla Ani, też bym się bała- jasne, ale z drugiej strony to twoje maleństwo, więc jak się tu nie cieszyć W Krakowie dzisiaj pada, a tak przyjemnie w niedzielę się nad Wisełką spaceruje...cóż może za tydzień:)

Nie chcę oszukiwać więc przyznam, że te roladki z kurczaka zrobił Tata Julcia

hehe bogdanka oni chyba w Streecie nie wiedzą co z nami zrobić, takie jesteśmy szybkie Na mleko nie liczę, bo późno się zarejestrowałam...:/

Julcio też już w większości jest na butli, bo mleko było albo nie, a on płakał mi pół dnia więc zaczęliśmy dawać butelkę i tak już zostało...Nie wiem sama, czy to dobrze ale przybiera na wadze i jest zdrowy jak rybka więc chyba nie ma się co martwić Jedynie w nocy rezygnujemy w 100% z butelki i cysio idzie w ruch, bo lubimy się przytulać w łożeczku Mały przybrał na wadze 1,5kg przez 6 tygodni, grubas;))) A pupcię przecieramy tylko chusteczkami nawilżonymi, raz dziennie wodą i jest śliczna Pada dzisiaj:/

Witam Cię:) Też mam w domku dwóch facetów, więc wiem, że czasem ma się ochotę pogadać z jakąś babką;) Pozdrawiamy

Witamy:) Byliśmy wczoraj na kontroli bioderek i nasza chyba stuletnia pani doktor- ortopeda powiedziała, że małemu się lewe bioderko nie odwodzi prawidłowo...ehh...musimy robić ćwiczenia... Trochę się martwię, chociaż czytałam, że to nie jest groźne... Jomira u nas Julcio też 'skąpi' z kupką i co 4-5 dni robi, albo czopek idzie w ruch, ale tutaj lekarka twierdzi cytuję- "nie jest to żadna patologia u dzieci w jego wieku":) Witam Margo, bo jeszcze nie witałam Dziewczyny stosuje z was może któraś tabletki Cerazette? Jak się sprawdzają?

luza wierzę, że mąż się boi...U Taty Julka takich wielkich oczu jak podczas porodu to nigdy w życiu nie widziałam...hehe No ale prawda jest taka że przecież my też się boimy, a nie mamy jak wyjść i poczekać na korytarzu aż wszystko się skończy... Dzielna jesteś jak już jednego dzieciaczka sama urodziłaś:)

JomiraNa pleckach mojej coreczki rosnie sobie naczyniak. Niby poczytalam sobie, ze niegrozny, ze zniknie okolo 5-6 roku zycia. Ale mimo wszystko jego rosniecie mnie stresuje. Moze jak powymieniam sie z Wami doswiadczeniem, bedzie mi nieco latwiej zaakceptowac "potwora". Tak wiec zapraszam, do podzielenia sie Waszymi przezyciami np. - kiedy sie pojawil, kiedy zniknal, jaki byl duzy, gdzie "wylazl", czy wymrazalyscie?Jezeli chodzi o nas. To coreczka ma teraz 3 miesiace. Naczyniak "wylazl" na lopatce jak miala okolo miesiaca. Jest wielkosci mniej wiecej pieciozlotowki. Na poczatku byl tylko jakby jasniejsza plamka. Teraz wyglada faktycznie jak truskawka. Poki co jest plaski i nie widac, czy bedzie zamierzal sie uwypuklic i jesli tak to czy wglab czy na zewnatrz. Julcio ma naczyniaka z tyłu głowki nad karkiem od urodzenia, ale pani doktor w ogóle się nie przejmuje...Na moje pytania odpowiedziała tylko, że to naczyniak płaski, którego ma dużo dzieci i do 2 r.ż. powinien zniknąć. Więc powiem szczerze, że nie martwiłam się tym wcale, ale poczytałam wasze posty i nie wiem czy nie skonsultować tego z chirurgiem dla pewności... Dużo osób myśli, że on ma taką czerwoną plamkę od ciągłego leżenia, a ja 'wyrodna matka' wogóle dziecka na rączkach nie noszę...heh...

Hej:) Już od jakiegoś czasu jestem sobie w 'Parentingowej' rodzince, ale dopiero dzisiaj trafiłam na krakowski wątek, więc od razu wpadam się przywitać Co prawda, nie jestem rodowitą krakowianką, ale mieszkam tu już prawie 6 lat, tutaj też założyłam rodzinę i urodziłam synka- Julka Także chyba już mogę spokojnie powiedzieć, że Kraków to mój dom:) Pozdrawiam Was serdecznie

Kurczak w sosie śmietanowym z brokułami i żółtą papryką

Witamy Cię z moim Julciem:) Podziwiam wszystkie mamusie, które decydują się na drugą dzidzię, gdy pierwsza jeszcze jest w pieluchach Wszystkiego dobrego całej trójeczce

Mnie się nie udało tym razem...ehh... Ale gratuluję innym mamusiom

Dostałam dzisiaj maila ze 'Steeta' żebym wypełniła ankietę o wodach, którą już dawno im wysłałam...:/ powariowali...

motyw tworzywo

mother

Oczywiście, że wszystko zależy od podejścia, ale ja nie jestem przesądna, a tak cieszyłam się z przyjścia na świat dzidzi, że nie byłam w stanie tego ukrywać:) Jedyne na co czekałam, to na potwierdzenie od lekarza, że ze mną i z synkiem jest wszystko w porządku, a później już poszło...hehe Jak można było się nie chwalić czymś o czym myslisz 24h Teraz Julcio jest już na świecie i też się chwalimy jaki jest piękny:)))

LucyLu jak słyszę takie historię o porodach, to dziękuję Bogu, że trafiłam na profesjonalną i fachową pomoc przy przyjściu na świat mojego synka, bo aż włosy na głowie stają ze strachu... Wszyscy mówią, żeby nie straszyć przyszłych mam przed porodem- szczególnie pierwszym, ale uważam, że lepiej o tym rozmawiać i się odpowiednio przygotować, bo później jest jeszcze gorzej- rodzić w nieświadomości i strachu. A wybranie szpitala, to podstawa, także chwała dla moni, że myśli o tym wceśniej

Dziewczyny ale szaleństwo z tymi fotkami- świetne te dzieciaczki są, jak ich nie kochać:) Jomira zazdrościmy tego basenku, też myślę żeby Julcia wziąść na taką wyprawę, tym bardziej, że cieplutko się tak zrobiło- wcześniej przyznaję, że trochę bałam się, że po takiej kąpieli trzeba będzie z nim wracać do domu i jeszcze się przeziębi itp, ale teraz chyba spróbujemy tak nas zachęciłaś:) Dzisiaj mamy dzień bezplanowy- chyba wybierzemy się na zakupy, bo szkoda siedzieć w domku jak takie słoneczko:)

Powodzonka

luza74A mój mąż nie chce i nie wiem jak go przekonać. Też uważam, że nic na siłę- lepiej mieć kogoś kto ci pomoże. Ja, gdyby Tata Julka nie chciał być przy porodzie więłabym inną bliską mi osobę- uważam, że najważniejsze żebyś nie była sama szczególnie jeśli to pierwsza dzidzia i nie wiesz jeszcze jak to wszystko wygląda:))) A z mężem jeszcze pogadaj, niech się zastanowi, bo to jedyna taka szansa w życiu i póżniej będzie sobie 'pluł w brodę';) Pozdrawiam:)

Ufff... przeżyliśmy jakoś to drugie szczepienie, ale było ciężko... Julcio po badaniu u pani doktor smacznie usnął przy cysiu, a tu taka niewesoła pobudka w postaci pani pielęgniarki ze strzykawką, ale dał radę:) Zeszło nam tam bardzo długo i razem z powrotem do domu i panicznym bieganiem od sklepu do sklepu w poszukiwaniu mleka, bo w domu 'nieoczekiwanie' się skończyło, zeszło nam prawie 5h. Ale mały chyba tak był wykończony ubieraniem-rozbieraniem-ubieraniem-rozbieraniem itp i całym tym wariactwem u lekarz, że nawet się nie domagał- bidulek;) Pani doktor zakazała nam go oliwkować i kręciła nosem na podawanie herbatki z koperkiem, ale co poradzę, że Julek na zwykłą, przegotowaną wodę reaguje jak diabeł na święconą;))) Solange mój mały też się tak podnosi za łapki i jak to widzę, to mam ochotę go zacałować taki rozkoszny wtedy jest w tym swoim skupieniu Sylwianna piękna malutka księżniczka, namawiam Tatę Julka na taką jak mały troszkę podrośnie:))) To parę zdjęć Jula:)

Ja też jestem ze Starchowic Ale niestety szpitala nie mogę polecić, wierzę, że na pewno są panie, które tam rodziły i mają zdrowe i piękne bobaski, ale nie ma co ryzykować i się stresować w tym dniu...Wystarczająco dużo stresu mają przyszłe mamy...wiem co mówię...hehe;))) monia1305 jeśli w grę wchodzą tylko te 3 szpitale tzn. Starachowice, Radom i Skarżysko, to ja bym wybrała ten ostatni:) Mam nadzieię, że dobrze i spokojnie upływa ci ciąża Znasz już płeć maleństwa? Pozdrawiam:)))

Synek- początek 39 tygodnia:)

Jak to nie ma Kasiek;) Witam się:) Chyba każdy zna jakąś Kasię, a w szkole, to tylko Anek było więcej...hehe