-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez emika
-
Super! Cieszę się, że sie udało i już nie musicie się tą sytuacją stresować. Teraz to już ciąża donoszona to tylko czekać kiedy się zacznie... Dopiero będzie jak synek się wkurzy, że go ktoś obracał i zechce dziś albo jutro do Was wyjść ;-) Pewnie już byście chcieli... ...ja zresztą też, bo z każdym dniem coraz bardziej pragnę tej chwili, tak bym chciała go już zobaczyć i tulić.
-
gorzatamarysia dopomina sie ciagle uwagi z mojej strony i az mi glupio i mam wyrzuty sumienia ,ale poprostu nie mam sily.staram sie jak moge ale czuje sie jak staruszka No powiem szczerze, że wam napewno jest ciężej bo nie wytłumaczucie małemu dziecku, że jego mamusia nie ma na coś siły i źle się czuje. Musicie być zawsze do dyspozycji żeby starsze dziecko nie poczuło się pominięte z powodu ciąży. To napewno czasem trudne... Ciekawe jak Nelson... ja też mam nadzieję że jej mężowiu udało się dojechać na czas.
-
GRATULUJĘ WAM!!! To wspaniale, że poszło tak szybko i sprawnie. Już nie mogę doczekać się relacji Nelson i zdjęć Szymonka... tak się dziś stresowałam tym porodem, że ja nie wiem jak przeżyję własny! Już na samą myśl przerażenie i podniecenie wzrasta. Tak już chciałabym mieć mojego Adrianka po tej stronie. LISTOPADÓWKI WITAJĄ SZYMONKA NA ŚWIECIE!!!
-
I jak tam dziewczyny? Straszna cisza tu nastała... Ciekawe jak się ma Nelson, czy już trzyma synka w ramionach czy jeszcze się biedna męczy....
-
Nelson to cudownie... życzę Ci wszystkiego dobrego, niech poród będzie lekki a dzidziuś zdrowy i żebyś szybko dochodziła do siebie. Czekamy na relacje z porodu i zdjęcia... Bardzo Wam kibicujemy... Buziaki! ... dziewczyny aż się zaczełam denerwowować z tego wszystkiego ... Aaaaaaaaaaa!!!
-
Jejku Nelson u Ciebie to już naprawdę prawie meta... wszystkie znaki na to już wskazują. Jak brunatne zabarwienie na wkładce to pewnie czop śluzowy, tylko patrzeć jak wody odejdą. Bądz dzielna i pamiętaj o nas jak już coś się zacznie... Trzymamy kciuki. Ja po kolejnej nieprzespanej nocy... Czuję się okropnie i nawet nie jest mi głupio przed Wami marudzić. Poprostu masakra na tej końcówce i nie wyobrażam sobie jak mogłabym funkcjonować za 3-4 tygodnie. Adrian musi wyjść troszkę przed czasem po mu mama padnie ;-) Madzialska życzę szerokiej drogi i bez zadnych niespodziewanych przygód ;-)
-
madzialska no wlasnie, tylko ta swiadomosc, ze ten wysiłek na koniec zostanie wynagrodzony dodaje skrzydeł :) święte słowa!!!
-
mamalinaCześć dziewczyny!Ja tylko do Was na chwilkę, chciałam się podzielić z Wami moim szczęściem:) Dzidzia ma niecałe 3 cm. Pomachała Nam łapką, pokazała swoje możliwości akrobatyczne:) Gin powiedział, że ciąża wygląda bardzo ładnie:) Jestem przeszczęśliwa, bo nie udało Nam się dojść jeszcze do takiego etapu. Teraz już musi być dobrze! :) Napewno będzie dobrze - mocno trzymam za was kciuki!!!! Największy stres do 13 t a potem już z górki.... zleci, nim się obejrzysz będziesz miała brzuchol jak MY! Z całego serduszka Ci tego życzę... BUZIAKI! KONIECZNIE JESZCZE ZAGLĄDAJ DO NAS!
-
mąż już pozdrowiony i też was dziewczyny pozdrawia... troszkę się zawstydził że go wydałam z tym podczytywaniem Ja na długie spacery się nie daję bo gibam się na boki jak pingwin i komicznie to wygląda ;-) Ale podziwiam że masz tyle energii... 2 km przejść (a zamerzalaś 8) jak dla mnie to już ponad siły. Madzia to że będziemy się o Ciebie martwić to pewne... bo na pogrzebie dojdzie Ci stres a droga daleka... i wiadomo że ryzyko że syn wybierze akurat ten dzień jest jak najbardziej możliwe. Kciuki będziemy trzymać na bank... ale masz racje, lepiej jechać z mężem niż samej w domu zostać.
-
madzialskaEmika, Twój mąż powinien tu z nami popisać, skoro tak pilnuje żebyś nas z fotkami nie zaniedbywała :) Mówiłam mu żeby się zalogował, bo czyta nas prawie codziennie i jest na bierząco. Nawet Wasze problemy razem przeżywamy ;-) Ale pisać chyba nie ma odwagi bo byłby jedynym tatusiem... i mu głupio.
-
viosnaemikaa do szpitala dla synka biorę takie zestawy ubranek, tzn. chyba aż tyle to za dużo ale nie umiem z niczego zrezygnować.... ze dwa komplety odłożę, najwyżej mąż dowiezie.czyli pod pajace też masz naszykowane body? ja pajace potraktowałam jako już gotowy, kompleksowy strój, chyba muszę zweryfikować w takim razie walizeczkę Pytałam koleżanek w co najczęściej ubierały swoje maluchy i wszystkie wymieniały dwa warianty: body+śpiochy+kaftanik lub body+pajac uznałam więc to za zestaw i że body zawsze są... ale może niektóre mamy wolą bez bodziaków, nie wiem.
-
a do szpitala dla synka biorę takie zestawy ubranek, tzn. chyba aż tyle to za dużo ale nie umiem z niczego zrezygnować.... ze dwa komplety odłożę, najwyżej mąż dowiezie.
-
A teraz to co wybrałam dla Adrianka jako jego pierwsze w życiu ubranko... (zd. 1) .... i to co na wyjście ze szpitala (to niebieskie w gwiazdki) oraz kombinezonki (albo założymy ten cieńszy + kocyk albo ten grubszy) w zależności od temperatury
-
i jeszcze
-
Postanowiłam popstrykać kilka zdjęć, bo mój mąż zwrócił mi uwagę. że wszystkie już prawie wrzuciłyście na forum fotki, a ja jedna nie, więc dziś nadrabiam.... na początek nasz wózek:
-
gorzataa to moje dzisiejsze trofea Jejku ale z Was kusicielki... ja nie mogę takich pysznoścci oglądać. Język już mi zwisa do pasa a w myślach pożeram wszystkie te wasze kulinarne popisy.... Ma-mmi to bardzo dobrze że nasi mężowie wszystko przeżywają i tak o nas dbają... to tylko upewnia w przekonaniu że będą świetnymi tatusiami i że dobry materiał na męża trafiłyśmy ;-)
-
viosnama-mmipodpasek nie bierzecie?biorę, ale osobną torbę spakowałam dla siebie, osobną dla maluszka. dla siebie mam: dokumenty kosmetyki ręczniki ręcznik papierowy maść na brodawki podkłady belli majtki jednorazowe wkładki laktacyjne papier toaletowy jednorazowa maszynka jednorazowa lewatywa chusteczki higieniczne termometr podkłady na łóżko dopakuję jeszcze kubek, talerzyk, sztućce, książkę i zastanawiam się nad laktatorem i herbatką na laktacje Ja laktator też biorę ale z twojej listy nie biorę termometru - w szpitalu napewno jest. Biorę dodatkowo biszkopty jak zgłodnieję, Tantum Rosa do podmywania krocza, butelki wody z dziubkiem (łatwiej pić a potem do podmywania się na kibelku będą super), kupię też podkładki jednorazowe na deskę klozetową bo z siusianiem na kucki (z raną w kroczu) może nie być łatwo. Jesli chodzi o torby to ja mam naszykowane tak: - do rodzenia, żeby Piotrkowi łatwo było wszystko znaleść i podawać - na pobyt w szpitalu - na wyjście ze szpitala, mąż przywiezie jak będzie trzeba
-
viosnanie chcę by zabrzmiało to egoistycznie, ale martwię się, jak zmieni się moje ciało po ciąży. Już wiem, ze biust będzie w tragicznym stanie, bo tylu rozstępów na centymetr kwadratowy to nie widziałam, a po karmieniu pewnie jeszcze sporo stracą na jędrności. Boję się też powrotu do wagi sprzed ciąży, obwisłego brzucha itp Oczywiście maleństwo jest najważniejsze, ale czasem przypomina mi się, że jestem kobietą... Ja też się tym martwię i myślę że to zupełnie normalne... zawsze wyglądałyśmy fajnie i czułyśmy leciutko a teraz kilkanaście kilo do przodu i ruchy ograniczone jak u staruszki. Ja rozstępów na piersiach nie mam ale za to brzuszek poniżej pępka wygląda tragicznie... już myślę jak ja w kostiumie się pokażę latem. Teraz rozstępy są czerwone i bardzo widoczne - dobijają mnie za każdym razem jak się rozbieram. Jestem wściekła bo wydałam majątek na kremy i smaruję się naprawdę systematycznie (3-4 x dziennie) a tu taka brzydka niespodzianka :-( Po karmieniu pewnie i biust będzie brzydszy a do tej pory z tej części ciała najbardziej dumna byłam... naprawdę zmartwień o figurę mam pewnie więcej niż Ty. Jestem niska i dodatkowych kilogramów nie będzie łatwo ukryć. Zresztą Viosna...... TY wyglądasz prześlicznie, nie wiem jak nago, ale zdjęcia na blogu są tak piękne... kto Ci je robi? Masz prześliczną buzię i nawet jak po ciąży zostanie Ci te kilka kilo to uwierz mi że nikt nie zauważy. Jesteś super sexy! Serio! Madzialska bardzo mi przykro z powodu babci... przekaż mężowi wyrazy współczucia i koniecznie go wspieraj. Jesteś dla niego najbliższą osobą i w Tobie ma całe oparcie! A Ty w podróży dbaj o siebie i uważaj na maleństwo. Pamiętaj też żeby się nie denerwować... i wstrzymaj się z porodem przynajmniej do powrotu ;-)
-
madzialskaAle moje dziecie szaleje dzisiaj...Zaraz mi brzuch wysadzi No wiesz... już mu ciasnawo to i się wierci chłopina. Nie tak łatwo przyjąc wygodną pozycję. U nas też się wypręża, aż ciężko rozróżnić co akurat wystawił...
-
Nelson ale mi chęci narobiłaś... to musiało być pyszne! A do tego masz ciasto... Hmmm... ale Ci zazdroszczę! Ja też bym coś chętnie upiekła ale wtedy bym to podjadała co chwila, a nie mogę, 2-3 razy dziennie kuję się i sprawdzam poziom cukru glukometrem, więc każde szaleństwo wyjdzie w pomiarach. Jak to się człowiek musi dla dzieci poświęcać i sobie od buzi odejmować co pyszniejsze kąski... ;-) Ciekawe czy to w przyszłości doceni. Zero przyjemności - całą ciążę zakaz sexu a teraz jeszcze i jedzenia pysznego - dobrze że to już końcówka! Brzusio prześliczny i gdyby nie on to ciąży nie widać, nic Ci w tyłek i uda nie poszło - zazdroszczę! Ja to już 15 kg na plusie, liczyłam że będzie mniej... i rozstępy mam na brzuszku.
-
viosna A i jeszcze jeden plus, na tym samym osiedlu co moja mama mieszkają teściowie z 13 siostrą męża i dosłownie tuż obok mieszka też moja siostra, więc będę miała na kogo liczyć:) a się rozpisałam:)Czy ja dorze przeczytałam ? Trzynasta siostra męża ? Ale macie wybór matek na chrzest maluszka
-
gorzatai juz naszykowane Gorzata pamiętaj o skarpetkach ;-) A ubranka super. Mój rożek też nie jest usztywniony kokosem tylko gąbeczką wkladaną w taką kieszeń. A to czy odeszły nam wody sprawdzamy w następujący sposób... (jeśli nie wiemy czy zrobiłyśmy siusiu czy to już wody) kładziemy się na łóżku i wkładamy coś pod pupę lub wkładkę w majteczki. Jak już leżymy to mąż od dołu obejmuje nasz brzuszek i wyczuwa dzidziuszia, po czym zdecydowanym ruchem (ale nie za mocno) podnosi (przesuwa) dzidziusia w kierunku waszych piersi i puszcza brzuszek by powrócił do pozycji. Następnie sprawdzamy wkładkę higieniczną... jeśli coś z nas wypłynelo i jest mokro to znaczy że wody już odeszły a to co na wkładce to ich resztka. Jeśli wody nie odeszły to nic nam nie poleci bo wejście jest zatkane. Mam nadzieję że wytłumaczyłam, a przynajmniej się starałam...
-
madzialskaEmika, czy kupiłaś ten duzy zestaw poscieli z baldachimem? Ja mam dokładnie ten SUPER OKAZJA! 15cz HAFTOWANA POŚCIEL 90x120 HIT!!! (1820097603) - Aukcje internetowe Allegro do tego wziełam HAFTOWANA TORBA NA PAMPERSY OD *MATEX* (1799550278) - Aukcje internetowe Allegro i na zmianę pościeli wziełam PIĘKNA 3cz POŚCIEL 90x120 Z APLIKACJĄ OD *MATEX* (1832826682) - Aukcje internetowe Allegro w kolorze niebieskim ale już nie w kratke tylko Serduszka niebiesko-kremowe, idealnie nadają się jako pościel na zmianę i super pasuje ta aplikacja z serduszek do serduszek zwisających z baldachimu.
-
Z wizyty jestem bardzo zadowolona. Szyjka wytrzyma, na oko gina, przynajmniej ze dwa tygodnie - tak jak bym chciała. Powiedział że możliwy nawet poród w terminie ale obstawia 2-3 tygodnie. Adrian waży 2530g, w dalszym ciągu jest główką w dół i tak już raczej zostanie, a poza tym wszystko z moim wiercipiętkiem OK. Uspokoił mnie i powiedział jak sprawdzić czy wody odeszły żebym więcej nie świrowała. Skurcze też są już w normie jak na ten tydzień więc zero powodów do zmartwień. Jestem szczęśliwa. Rożki mam 3 bo wcześniej zamówiłam jeden usztywniany i jeden normalny a do kompletu pościeli SUPER OKAZJA! 15cz HAFTOWANA POŚCIEL 90x120 HIT!!! (1820097603) - Aukcje internetowe Allegro za 295zł, dostałam trzeci zwykły i nie wiem czy do szpitala brać usztywniany czy nie... w sumie usztywniany lepiej utrzyma małego dopóki nie nabiorę wprawy w noszeniu. Madziu a weź jeszcze pod uwagę SUPER OKAZJA! 15cz HAFTOWANA POŚCIEL 100x135 HIT!! (1873139270) - Aukcje internetowe Allegro za 298zł jest sporo tańszy niż upatrzony przez Ciebie a składa się z tych samych elementów - tylko rysunek miśka jest inny - ale na żywo naprawdę piękny. Przemyśl sobie, ja nie namawiam, ale jestem z niego zadowolona, czeka już uprany na nasze łóżeczko. Ja do niego domówiłam osobno torbę na pampersy ale wykorzystam ą na inne rzeczy maluszka. Więc dziewczyny dziś dzień nie najgorszy, wiadomości dobre. Ważne, że dzieciątka zdrowe... a czas na przekręcenie się jeszcze mają.
-
viosnawitajcie czwartkowo dobrze, że mam dzisiaj wizytę, bo coś mnie niepokoją te skurcze, dzisiaj już 2 (a wstałam o 8), więc 2 w ciągu godziny, do tego nie czuję ruchów malca. Pewnie panikuję, ale nie lubię jak się nie wierci z rana. Wizyta dopiero o 16, ale chyba jakoś dotrzymam. Poza tym dziś znowu na chwilę do pracy muszę jechać, więc dzień mi szybciej minie Kochana ja też mam skurcze, niektóre nawet porządne i naliczyłam ok. 7-8 wczoraj, a dziś już 3 więc to chyba normalne. Moj synuś też rusza się trochę mniej ale jak już zacznie się wiercić to brzuch mi aż się trzęsie. Chyba ciężko mu już znaleść wygodną pozycję. Wczoraj wpadłam w panikę i ryczałam bo robiłam siusiu i wydawało mi się że poleciało mi z TEJ dziurki. Noi panika i płacz. Mąż jednak doprowadził mnie do pionu. Oczywiście mały się ruszał ale ja jak WARIATKA się zachowuję. To wszystko przez te skurcze i ból jak wstanę z łóżka. Obserwuję swoje ciało jak detektyw jakiś i wmawiam sobie niestworzone rzeczy. Ja mam wizytę o 17.00, i bardzo proszę was o kciuki dziewczyny... Jakoś się boję że on już chce wychodzić a wolałabym by jeszcze poczekał. Gorzata wyglądasz prześlicznie, super bluzeczka, bardzo Ci w niej ładnie. Brzusio naprawdę fajniutki... życzę samych dobrych wieści na wizycie.