-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez tajki
-
Kama75Hejka:) Ależ ja jestem porąbana:((( Własnie przed chwila pokłóciłam się ze swoim M o głupotę:((( Maż robił sobie popcorn i dostał opieprz za to, że ze mną się nie podzielił:( A gdy chciał przełozyć częśc na drugą miseczkę to ja powiedziałam, że ma sobie wsadzić teraz w dupkę!!!!! No i teraz siedzimy w oddzielnych pokojach....bożeeeee czemu ja zrobiłam o taką błachostkę awanturę!!!! Szok!!!! Nie poznaję siebie:((( Mam nadzieję, że przy obiadku się pogodzimy i nie będziemy się foszyć na siebie:((( Źle się z tym czuję:(tajki - nie przejmuj się wagą, moja mała miała w zeszłym tygodniu 1937kg a doktorek skwitował, że jest duża. A mi się wydaje, że w sam raz:) A czy łykasz jakies suplementy???? I tak jak pisze Rachotka - USG nie jest na tyle miarodajne co pokazuje potem rzeczywistość. Irena - dzięki bogu, że teściówka w końcu wyjechała...uffffff....niech już nie sieje zamętu bo normalnie nóż się otwiera w kieszeni jak to wszystko zbierze się do jednej kupy:( NO i widzę, że u Ciebie lepszy od razu humorek:)))) Tak trzymaj, do samego końca:) A kołyska jest przesłodka - nie mogę na nią się napatrzeć:))) Wiktorek bedzie miał piękną sypialnię:))) Ahaaa powodzenia na badanku:) Ivi - to już sobie wyobrażam w jakim jesteś teraz stresie:( Kochana, wszystko będzie dobrze - myśl tylko pozytywnie a Twoja niunia na pewno nie przysporzy Tobie po drodze problemów:) Wróćcie cali i szcęśliwi i koniecznie daj znać po powrocie:) I jeszcze na koniec zapytam, czy czujesz się na tyle silna żeby jeszcze chodzić do pracy? Kobitko kwalifikujesz się jak nic na zwolnienie lekarskie!!! Wiem, że praca jest ważna ale dzidziuś jeszcze ważniejszy:)))) Pozdrawiam:) Afirmacja - nie jadłaś lecza bo nie apetycznie wyglądało czy nie jadłaś ze względu na swoje obawy o uczulenia? Dobra, uciekam do męża - musze pierwsza przełamac lody :)))) Kama łykam femibion natal 2
-
Zeberka troszke się boję, ale Kacperek ogólnie lubi dzieci. Choć ostatnio jak wzięłam na ręce córeczkę koleżanki to mu się nie podobało. Zobaczymy, ale zrobię wszystko by nie czuł się odtrącony, pominięty i mniej kochany. A Kacperek miesiąc przed porodem (z tym, że urodził się w 38 tyg.) ważył już znacznie więcej, bo 2393g. W chwili urodzenia 3550g, więc różnica jest znaczna...
-
Doczytałam właśnie wszystko, ale na razie powiem tylko co i jak po wizycie, bo czasu brak... Tak więc z Klarunią wszystko G! Ułożona jest nadal główką u góry, więc na tę chwilę poród kwalifikuje się do cięcia. Może się jeszcze przemieścić, ale lekarz powiedział, że jeśli boję się SN to nikt do tego zmuszać mnie nie będzie tylko zrobią CC i już. Bardzo jestem zadowolona z takiego obrotu spraw, bo wolę pocierpieć trochę po cięciu tym bardziej, że wiem już co mnie czeka, niż brnąć w SN, bo to naturalne i nie ja pierwsza i nie ostatnia ble... ble... ble... Lekarz mój jest naprawdę super i po tych wszystkich latach chyba już wie czego od niego oczekuję. Martwi mnie tylko jedna rzecz... Piszecie kochane, że Wasze maluszki już takie pulchniutkie, okazałe, a moja Klara waży dopiero 1800. Martwię się, że jest taka malutka, a to już przecież 33 tydzień skończony...
-
Zeberka Nic mu nie będzie, nie martw się poczekaj, samo zejdzie ;) My dziś mamy wizytę, na 17 już nie mogę się doczekać :)
-
Ja mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze z Bugi i Lidką, ona jest już w 36 tygodniu chyba to nawet sam poród nie będzie złem koniecznym. Trzymam kciuki kochana
-
karwenka Zdjecia oczywiście suuuuupeeeeerrrrrr!!!! ja się chyba też zdecyduję, ale tylko z moim Kacperkiem. Mariusza nawet nie będę pytać, bo wiem że on na pewno nie będzie chciał. Yvone Gratuluję córeczki, ja też myślałam o Kalince, ale chyba zostanie Klara choć do końca pewna jeszcze nie jestem. irena34 Jak ja Tobie zazdroszczę tych piersi, moje są takie malutkie.... Sylwuńka23, Afirmacja Ta cała presja otoczenia, czasami skłania mnie właśnie ku porodowi naturalnemu, którego z drugiej strony się boję. Myślę, że chyba jednak wybiorę cięcie. Po wizycie: Zapisu KTG nie udało się zarejestrować, bo mała wierciła się jak szalona i położne nie mogły jej złapać haha, cóż za paradoks :) Wody i łożysko wciąż w porządku, Klarcia waży 1500 g, leży poprzecznie. Lekarz mówi, że do 33 ma czas by się jeszcze przełożyć, bo potem to już będzie miała trudniej. Może to i lepiej, bo problem z cięciem sam się rozwiąże. Dobrze, że ta moja kruszynka nareszcie się ożywiła. Kacperek natomiast katarek ma i mam nadzieję, że na nim się skończy i nic się dalej nie rozwinie. Pogoda u nas do dupy już od kilku dni leje jak z cebra i nawet nosa z domu nie można wychylić. Jutro jedziemy z Kacperkiem odwieźć natalkę i na grilla do babci o ile nie będzie padało. A to fotka mojego serduszka, pięknie się ubrudził :
-
Irena zdjęcia są boskie, cudnie wyglądasz :) Bugi82 Widzisz, a ja boję się porodu naturalnego i chyba wybiorę cięcie. Kacperek na ten czas pojedzie do mojej mamy, bo mój Mariusz pracuje wciąż i wciąż... Zeberka Witaj z powrotem :) Moja mała już w ciągu, rusza się aż miło tak mi tego brakowało. Widocznie mój leniuszek postanowił sobie poleżeć przez ten tydzień bez zbędnych akrobacji... Jeśli chodzi o sesję, to ja też się zastanawiam, może wejdę dziś do studia i zapytam? Jadę niedługo na KTG i potem na wizytę znowu. Wiem, że już jest ok...
-
Dziewczyny chodzi o to, że mała ma nóżki bardzo nisko i jak tam kopie to jest to takie przeciąganie raczej. Jak leżała główką do dołu to nóżki bardziej w górze się majtały i przeciągały i brzuch wtedy falował, a teraz te nóżki wyciąga nisko i czuję często je na pęcherzu. Wczoraj już ją czułam częściej i dziś też, tylko inaczej niż wtedy. Jej... nie wiem jak mam Wam to wytłumaczyć, ale oczywiście jeśli zaistnieje konieczność to się w szpitalu położę. Jestem bardzo mocno związana z Kacperkiem i nie wiem jak on, też przeżył by takie rozstanie. To jest naprawdę bardzo, bardzo dla nas trudne Zobaczymy co powie lekarz w czwartek, jeśli uzna szpital za konieczność i ostateczność to nie będę protestować.
-
Hej... Ja tak szybciutko... wody w porządku, łożysko też, serduszko bije jak należy... Ciśnienie 145/90 wysokie, ale po informacji, że mam iść na oddział do szpitala na obserwację, bo jednak ruchy to ważna rzecz. Jeszcze tego samego dnia najlepiej do szpitala, a jak nie to następnego dnia rano, ale przedtem KTG. Więc zrobiłam KTG - zapis bardzo dobry. Postanowiłam nie iść do szpitala. Lekarz zarządził w takim razie jeszcze raz KTG w czwartek i kolejna wizyta. Malutka leży (tak jak myślałam) pośladkowo, ruchy więc czuję bardzo nisko i nieco mniej intensywnie (tak sobie to tłumaczę). No nic, zrobię jeszcze raz KTG, pojadę do lekarza i zobaczymy czy ten szpital jest rzeczywiście konieczny, wolałabym go jednak uniknąć, za bardzo przywiązani do siebie jesteśmy z kacperkiem. Mała po tym wczorajszym KTG jakby bardziej ruchliwa, więc chyba będzie dobrze.
-
katarzyna80 super foty, a rodzinka w komplecie to bezcenny widok. U nas przez ten sezon, to ja sama z Kacperkiem od rana do wieczora. Dana P. Ja nosiłam pas i wydaje mi się, że coś tam daje, oczywiście ćwiczyć brzuszki też trzeba szczególnie po cc, bo brzuch wtedy dłużej dochodzi do siebie. Ja już mam plan, jak tylko Klarunia się urodzi przechodzę na dietę i ostro ćwiczę, choć przy dwójce szkrabów to i pewnie te ćwiczenia okażą się zbyteczne ;) Kamila78 Ja mam to samo jak już na chwilkę się położę to potem nie mogę się podnieść, zdecydowanie lepiej jest w umiarkowanym ruchu. kati87 no to się uśmialiście z Kacperka, dzieci są takie rozkoszne w swojej prostocie i naiwności :) kama ten Twój lekarz jest chyba niepoważny.... Słuchajcie dzwoniłam w sobotę do mojego gina i umówiłam się na dziś wieczór. Mam wrażenie, że mała ułożyła się właśnie pośladkowo, stąd te mniej dosadne kopniaki. Czuję ją bardzo nisko i takie kopniaczki w pęcherz. Tylko, że są one o wiele mniej wyczuwalne niż wcześniej (a chyba powinny być bardziej, skoro mała rośnie) i jakby rzadsze, stąd mój niepokój. Kacperek wstanie i wyruszamy do moich rodziców, wieczorem do lekarza, a wracamy jutro, z moją szesnastoletnią siostrą cioteczną. Zostanie u nas kilka dni, bo bardzo chciała nad morze, a i mi trochę pomoże. Poza tym traktujemy się jak siostry, jest mi bardzo bliska. Idę ogarnąć trochę dom, dopóki Kacperek śpi, bo pewnie zaraz się obudzi. Papa kochane, buziolki :*
-
Kati wspomniała o niezauważeniu cieknących wód. I powiem wam dziewczynki, że ja mam teraz schizę, bo w ciąży z Kacperkiem miałam właśnie małowodzie co było przyczyną natychmiastowego wywoływania porodu, a w konsekwencji cięciem cesarskim. A co jeśli teraz mała ma za mało wód i dlatego tak rzadko się porusza? Może nie zauważyłam kiedy mi ciekną wody? Jak to w ogóle zauważyć? Jeśli nic się nie zmieni to w poniedziałek dzwonię do mojego lekarza i umawiam się na konsultację, bo nie wytrzymam do 28.07 to stanowczo zbyt długo...
-
Dana moje serdeczne gratulacje !!! Kamila78 To wyobraź sobie, że moja znajoma urodziła bobasa (chłopiec) kilka dni temu i on moja droga waży 5010g i 62 cm. to jest dopiero coś urodzić takiego szkraba :) Kama75 mniam ;p My używamy JELPA, ale ostatnio też DZIDZIUSIA i jest ok. Yvone Lepiej nie spoufalać się z asystentką męża, a bo to wiadomo o co jej chodzi??? Lolamaniola :) Oby tak dalej do przodu, teraz musi być już tylko lepiej :* zeberka Wracaj już do domku bezpiecznie. My pojechaliśmy sobie wczoraj moich rodziców odwiedzić i powiem wam, że chyba nie najlepiej już znoszę jazdę autem. Poza tym wielu kierowców to tępe barany, które na znaki nie patrzą, przy zmianie organizacji ruchu jedzie na slepo jak dawniej i jeszcze będzie mi tu stukać się w głowę baran skończony. Brzuch mi ostatnio twardnieje, no i Klarunia od 2 dni mało jest ruchliwa i słabo ją czuję. Poza tym czuję takie jakby kopnięcia w pęcherz i boli to strasznie. Wizyta dopiero 28.07 i nie wiem czy nie umówić się wcześniej... Poczekam jeszcze, może ta pogoda tak na nią wpływa, tylko mnie ten sen przesladuje...
-
Witajcie Ale miałam dziś sen.... Śniło mi się, że mojego, kochanego Kacperka połknęła krowa i słyszałam jego płacz z jej wnętrzności, a właścicielka tejże krowy nie pozwoliła mi jej rozpruć by Kacpusia wyjąć. I wtedy wiedziałam, że on odszedł i czułam taki ogromny wszechogarniający smutek i żal...Bo jego już nie było. I aż się popłakałam przez sen. Mówię Wam masakra. Mam nadzieję, że ten sen nie oznaczał nic złego...
-
Yvoneno kochane! mam dobre wieści.. nerwówka się skończyła... mój maż oficjalnie jest kierownikiem:):):) właśnie dzwonił do mnie z dobrymi wieściami.. i juz w głosie nawet ulgę słychać. a ja z nerwów to się aż spociłam;) hehe.. no to teraz moze jakoś wszystko zacznie sie ukłądać. musi:) dziękuję za trzymanie kciuków:):):) a z babką z allegro nie będe się "bić", bo to jaieś głupie dziewcze, co regulaminu nie umie czytać, a co zrobi allegro to już od nich zalezy. ja problem zgłosiłam. była dziś u mnie koleżanka, której malutka kończy dziś 4 miesiace. dostaliśy w prezencie ochraniacz do łóżeczka i przewijak na łóżeczko:) No! To moje serdeczne gratulacje !!!
-
Dana P. bardzo proszę, cieszę się, że mogłam pomóc. Kama75 My mamy taki termometr : http://allegro.pl/microlife-nc100-termometr-bezdotykowy-promocja-i1692441137.html I jesteśmy zadowoleni. Kiedy dziecko śpi można zmierzyć mu temperaturkę nie budząc go. Poza tym można nim mierzyć temp. pomieszczeń, mleka, wody... Pościel kupilismy taką wraz z resztą kolekcji. tj, pościel do łóżeczka, kocyk, śpiworek, pościel do wózka, kołyski, i przytulaczek z bijącym sercem. Jeśli chodzi o pieluszki to tylko pampers newborn. Yvone nienawidzę tak bezczelnych bab, mam nadzieję, że jej nie podarujesz. irena34 Witaj z powrotem i powodzenia u lekarza. rachotka to "mały" juz całkiem spory, gratuluje :) Sama nie wiem co jeszcze mi zostało do kupienia. Na pewno wózek, ale to w sierpniu. Jest już wybrany więc zaoszczędzimy sobie szukania i wyboru wystarczy kupić :)
-
Dana P. Te kopniaczki, o których piszesz traktuje się jako jeden gdyż jest to tzw. seria i liczysz je jako jeden, potem jest cisza tylko lekarz nie wytłumaczył jak długo ma trwać więc nie wiem i dalej liczysz kolejne serie (czyli te 10-20 wystęujące na raz) i zaznaczasz fna "karcie ruchów płodu" ja mam wg. Cardif dopiero na godzinie, na której wystąpił ostatni 10 ruch. Przepiszę to z mojej karty, tak więc : "Zaczynamy o godzinie 9 rano i od tego momentu liczymy ruchy płodu. Kiedy odczuwamy 10 ruch płodu, odnotowujemy na karcie, o której był ten ruch. PRZYKŁAD : Jesli 10 ruch odczuwamy o godzinie 14:10 zamazujemy cały kwadrat pomiędzy godziną 14, a 14:30. W tym dniu nie trzeba juz wiecej liczyć ruchów płodu.Następnego dnia znów zaczynamy liczyć ruchy o godzinie 9:00 i tak dalej. Jesli do godziny 21 mniej było ruchów niż 10, zaznaczamy poniżej grubej kreski ile było ruchów płodu." I chodzi tu o namierzenie pory dnia, w której dziecko jest najbardziej aktywne. Ja w pierwszej ciązy liczyłam, ale teraz nie wydaje mi się to konieczne, ponieważ moja mała jest szczególnie aktywna przez cały dzień. Jesli już miałabym liczyć to pory dnia kiedy się nie rusza, bo tych jest zdecydowanie mniej ;) Jeśli chodzi o polewanie się mleka, to u mnie ani w 1 ciązy ani teraz to nie wystepuje.
-
Kama75 W szpitalu mają ubranka i ubierają w nie maluchy zaraz po urodzeniu. Potem owijają ciasno pieluchami tetrowymi i w rożek. Ja jak rodziłam Kacperka to jednak, mimo wszystko spakowałam kilka dla niego na pobyt w szpitalu i dobrze zrobiłam, bo te szpitalne są za duże, brzydkie i ciągle brakuje i w ogóle jakieś takie.... Najlepiej wziąć takie pajacyki do spania, body, rampersiki,łapki niedrapki, skarpetki, rożek no i oczywiście pampersy, bo np. w szpitalu, w którym ja rodziłam dawali tetrowe.
-
Aha zapomniałam napisać, wybraliśmy imię dla naszej córeczki : Klara Jak Wam się podoba?
-
Witajcie Pogoda dziś jest po prostu zaj******. Leje, ciemno, szaro i ponuro. 3 raz piorę prześcieradło, bo co wywieszę to w nocy zmoknie, normalnie szlag mnie jasny trafia. Zeberko No to całe szczęście, że już wszystko G ;) Dana ja nie moge sobie przypomnieć zadnej huśtawki, więc to chyba nie ja pisałam, ale ja mam już wybraną, więc pokażę może się spodoba : FISHER PRICE HUSTAWKA Z PROJ NA PRAD K7923 WYPRZED (1692700279) - Aukcje internetowe Allegro kupiłam też taki zestaw podgrzewacz + sterylizator, butelki i akcesoria za wydaje mi się niedużą kwotę : MEGA DUZY ZESTAW AVENT STERYLIZATOR + PODGRZEWACZ (1687008039) - Aukcje internetowe Allegro I jeszcze nawilżacz powietrza w zestawie z sokowirówką: MOCNA SOKOWIRÓWKA CAŁE OWOCE + NAWILŻACZ POWIETRZA (1690815721) - Aukcje internetowe Allegro i : [url=http://allegro.pl/mocna-sokowirowka-cale-owoce-nawilzacz-powietrza-i1690815721.html]MOCNA http://allegro.pl/angelcare-ac1100-monitor-oddechu-niania-kamera-i1690561717.html - dość drogie urządzonko, ale w domu z piętrem naprawdę bardzo przydatne. I fajne są też te przytulaczki: http://allegro.pl/sterntaler-myszka-milly-z-bijacym-sercem-2011-i1678047030.htmlKama Te stolce to raczej od żelaza. Rachotka dużo, dużo zdróweczka. Nic mi się nie chce przez tę pogodę. A i zauważyłam, że ostatnio to tylko chlebek z twarożkiem śniadaniowym mi smakuje, żółty ser, serki, jogurty....
-
Moje serdeczne gratulacje dla lolimanioli i Bolusia, niech teraz zdrowo rośnie nasz malutki wrzesnióweczek:*** Dużo, dużo zdrówka maleńki... Bugi82 Bardzo dziękuję za pamięć... Otóż tak, wizytę miałyśmy w czwartek. Wyniki z obciążenia glukozą w porządku, morfologia też, badanie ginekologiczne również. Moja mała myszka nadal jest dziewczynką, lekarz mówi, że na 100 % :)
-
Liziii Nie zamartwiaj się tak, choć wiem że po takim śnie o to trudno, ale to tylko sen. Moja babcia i prababcia i mama zawsze mówiły, że sny sprawdzają się "na odwrót" i wiele razy u mnie też tak było. Więc nic się nie marTw. TO TYLKO ZŁY SEN. kati kochana może coś zjadłaś.... Dzwoniłaś do lekarza? Mam nadzieję, że szybko Tobie minie bidulko. dana Czekamy na wieści co ze szczeniaczkiem, ale już pewnie dobrze prawda? Mam nadzieję, że z synkiem loli jest w porządku. Jak sobie pomyślę ile to maleństwo musi przejść teraz, to płakać mi się chce, ale mam nadzieję, że Bozia mu to wszystko kiedyś wynagrodzi. Ja wróciłam godzinę temu po teście z glukozy, ledwo powstrzymuję wymioty. Muszę wrócić o 11:55 na pobranie krwi, a jeśli zwymiotuję to badanie nieważne. Nie kazali mi się ruszać ze szpitala przez 2 godziny do pobrania, ale przyjechałam do domu, bo mi się tam nie chciało siedzieć. Zaraz wyjeżdżam z powrotem. Nigdy więcej tego badania !!!! Zaraz zwymiotuję.
-
Matko kochana, rano czytałam i nic złego się nie działo a tu... Masz ci los...Lolamaniola kochana ja mocno wierzę, że wszystko pójdzie dobrze, o tyle o ile, bo dobrze już przecież nie jest. Mocno trzymam kciuki i mimo iż na co dzień nie praktykuję modlitw dziś to zrobię. Trzymajcie się biedactwa :*. Bugi super, że wszystko z Lenką ok, nie ma nic gorszego od choroby dziecka. Dana doprowadziłaś mnie do łez, jak na nic na świecie wrażliwa jestem na krzywdę zwierzaków. Mam jednak nadzieję, że piesek szybko do siebie dojdzie. Marta cholerny kłamca, przegięcie totalne. Odpocznij od niego. Kati Moja mała też kopie i wypycha się zdrowo, to bardzo dobrze kochana. Kończę zupę i wyjeżdżamy z Kacperkiem do babci. W środę badania, w czwartek moja wizyta u gina i szczepienie Kacperka. Będę zaglądać choć może nie pisać. Trzymam mocno kciuki za maniolkę i dzidzię i psiaczka dany i za Was wszystkie brzuchatki :*
-
Witajcie kochane... Pogoda rzeczywiście beznadziejna, nic się nie chce, a pranie to mi nie wyschnie chyba nigdy. Wyprałam, wywiesiłam - zmokło. To apiać od nowa do pralki, wywiesiłam (bo w nocy miało dziś u nas nie padać) - zmokło. Wqrwiać mnie to już zaczyna. Mam szczerze dość tego deszczu. karwenka Niby przyczepić się nie można? Nie dla mojego Mariusza. Już powiedział, że "No rzeczywiście ładne - od blanta chyba " Więc jednak można. Miała być Karolinka, ale jak dla mnie zbyt pospolite i takie długie. Nie dojdziemy z M do porozumienia w tej kwestii chyba. myszka3009 Masz zupełną rację, co to w ogóle za zwyczaje. Tu chodzi o bezpieczeństwo naszych pociech. Moja mała, to już teraz rzadko kopie raczej robi z mojego brzucha dziwne "wybrzuszenia", czasem to naprawdę boli, ale uwielbiam to :) Ivi77 Szczęśliwej podróży Tobie życzę i spokojnego wypoczynku :) kati Maciek to bardzo ładne imię, ale ja też przyzwyczaiłam się już do Kajtusia;) A to mój Kacperek kochany, znów wklejam fotę, bo uwielbiam tego szkraba, nad zycie kocham:
-
A! I wynalazłam nowe imię dla córeczki Blanka, co myślicie ???????????? Choć wiem, że i tak pewnie się jeszcze 10 razy do porodu zmieni :)
-
Witajcie No nareszcie przeczytałam Wasze pisanie i zajęło mi to naprawdę dużo czasu. Wczoraj o 5 rano obudziłam się z ostrym bólem brzucha, jednak mimo paniki udało mi się jeszcze zasnąć. Obudziłam się po ok 2 godzinach i znów ten ból. Przeszło po ok 15 min. Po południu położyłam się na chwilę, bo akurat byliśmy u rodziców i mama zajęła się Kacperkiem bym mogła chwilkę odpocząć. Zasnęłam, obudziłam się i znów ten ból. Dodam jeszcze, że pojawiał się gdy leżałam na lewym boku. Ponieważ w środę mam glukozę na czczo, morfologię i mocz, a w czwartek wizytę u lekarza postanowiłam wstrzymać się z telefonem do gina ( nie lubię siać paniki i dzwonić do gina z byle powodu tak już mam) i poczekać do czwartku. Jednak te bóle mnie martwią, bo z Kacperkiem tak nie miałam... No, ale cóż poczekam i mam nadzieję, że do tego czasu nic złego się nie wydarzy...