- 
                
Postów
0 - 
                
Dołączył
 - 
                
Ostatnia wizyta
nigdy 
Treść opublikowana przez tajki
- 
	Po pierwsze i najważniejsze Kama cholero jedna uważaj na siebie jeszcze trochę i możesz nawet latać, z teraz się oszczędzaj. A Lence na pewno nic nie jest, chronią ją wody. Upadłaś na pupcię więc miała może tylko większy podskok. Nic się nie martw. Kamila78 No to ja trzymam kciuki, żeby już dziś było "SRU" szybkie. Może pochodź po schodach to szybciej pójdzie. Marta Oczywiście kciuki zaciśnięte. irena34 Jejku już dwa tygodnie, jak ten czas szybko leci. Buziaczki dla Wiktorjanka. Yvone Ja to już niedługo będę znać datę porodu więc mi i czary mary nie pomogą ;) Jedziemy dziś z Kacperkiem do moich rodziców, bo Mariusz w nocy wyjeżdża jakieś 700 km go czeka, a ja nie lubię być sama w domu nocą. Kacperek tak się wczoraj w basenie wypluskał... Widziałam, że jest mu już zimno bo ząbkami szczękał, ale z wody wyciągnąć było go trudno. Buziaczki kochane:*
 - 
	Ufff... jak gorąco Ale! "Nie ma tego złego (...)" Rozłożyłam Kacperkowi basen, nanosiłam wody wiadrami i padam, ale mam nadzieję że się słoneczko moje będzie dobrze bawić
 - 
	Dużo zdrowia i uśmiechów Pisków, wrzasków i zabawy moc Sporo radości z tupotu malutkich nóżek Łez szczęścia z pierwszego uśmiechu, Ząbka, słowa i kroku. Porozrzucanych wszędzie klocków Przytulenia okrągłej główki I uścisku małych rączek:-) Gratulujemy i cieszymy sie razem z Wami:-)
 - 
	A jednak ! Afirmacja Gratuluję malutkiej Ninki, buziaczki dla Was i dużo zdrówka. Ale Tobie szybko poszło :)
 - 
	Yvone Oby się nie myliło... ;) I mój lekarz mam nadzieję, że też się nie pomylił, bo ubranka wszystkie w różu i sukieneczek cała masa :) Jak je ostatnio przeglądałam to też stwierdziłam, że do roku to mała nie potrzebuje już nic, ale za każdym razem jak widzę coś tak słodkiego, różowiutkiego to nie mogę się oprzeć i kupuję. Choć wiem, że praktycznie to już nie mam gdzie ich układać i mała naprawdę już nic więcej nie potrzebuje, ale cóż... Ja miałam ten sen jeszcze zanim się dowiedziałam i pamiętam jak opowiadałam Mariuszowi to oboje się z tego śmialiśmy a tu co, takie jaja.
 - 
	kati87Widze ze nie tylko mi Kajtus zrobil psikusa ale i Dany coreczka widac psotniczka heheBugi sliczna coreczka poprostu urocza. Irena Twoj kawaler juz jaki dorodny sliczny chlopczyk. Kama piekne zdjecia Lizii ja nadal sie nie moge nadziwic gdzie ty chowasz te dwie pannice. reszty niezdazylam doczytac za co przeprasza. Wogole lezalam na patologii i byly dziewczyny w 42tc i 44tc!!!! jak to uslyszlaam to az zamarlam boshe a jak kajtkowi tak dobrze i bedzie tam siedzial niewiadomo ile a ile sie wrzaskow na porodowce nasluchalam ze normalnie lzy mi zaczely leciec i mowie do meza " ja juz nie rodze choc wychodzimy ja juz nie chce" Normalnie panika ze szok. No i pokaze wam moje zdjecie aktualne. to dwa dni "przed porodem " hehe teraz brzuch jest jeszcze nizej. [ATTACH]79057[/ATTACH] Kati Super wyglądasz, a brzuszek już rzeczywiście niziutko, ja swojego okreslić qrcze nie potrafię czy nisko czy wysoko jest.
 - 
	Hej dziewczynki... Śniło mi się dzisiaj, że urodziłam małą i chciałam ją nakarmić, a tu pokarmu brak. We śnie tak strasznie płakałam, że obudziłam się ze łzami w oczach. Obawiam się, że może być to sen proroczy, no może nie do końca, ale pokarmu mogę mieć mało tak jak z Kacperkiem. Wcześniej zanim zaszłam w ciążę z Klarą, albo już byłam tylko nie wiedziałam jeszcze. Dokładnie nie pamiętam kiedy to było... śniło mi się, że jestem w ciąży i urodziłam śliczną, taką różowiutką dziewczynkę i proszę jestem w ciąży i rzeczywiście urodzę dziewczynkę. Kamila78 Wiele z Was ma już jakieś bóle, kłócia itp. ja nic nie czuję cholera. No i po wizycie u G oczywiście potwierdziły się moje przypuszczenia - nic się nie dzieje. Rozwarcia nic a nic, szyjka w ogóle nie gotowa, mała wciąż główką w górze, ehh.... Czy to, że Klara ułożona jest pośladkowo, bądź poprzecznie (bo tylko tak się przemieszcza) ma wpływ na poród? Tzn. czy jeśli jest tak ułożona to poród sam się nie zacznie i rzeczywiście to cięcie będzie zaplanowane? A na temat tych wszystkich bakterii to ja nic nie wiem, bo mi nawet takiego badania G nie zlecał.
 - 
	A tak pobawiłam się sama w fotografa
 - 
	karwenka Doczepia się do swoich włosów pasma specjalnie spreparowanych włosów oczywiście naturalnych, nie żadnych syntetyków. Są różne metody, ja miałam zgrzewane keratyną. Trzymały się świetnie. Potem jak już twoje własne zaczynają odrastać podczepia się je ponownie by nie porobiły się kołtuny. I tak kilka razy można te same włosy. Bugi córeczka; śliczna :) Buziaczki dla Was ;*
 - 
	Venezzia Ja przedłużałam jakieś 3 lata temu, metodą na keratynę, 80 pasemek (okazało się, że więcej to już był by przesyt) i byłam baaaardzo zadowolona. Nosiłam ok 9 miesięcy. Teraz znowu mnie naszło, bo pewien zdolny fryzjer zrobił mi za krótkiego boba i jakoś nie mogę się przyzwyczaić. Jak zrobię to się pochwalę. Póki co pokażę jak wyglądały te pierwsze. To w różowej koszulce to jeszcze z ciąży z Kacperkiem
 - 
	Ojjojojojojoj... Ile fotek :) Irenko Wiktorjanek oczywiście śliczniusi, cudeńko, jest taki maleńki. Mój Kacperek co prawda niedawno tez taki był, ale powiem Wam szczerze, że już nie pamiętam tyle tylko co ze zdjęć. rachotka Ja też już mam wszystko, oprócz wózka bo uważam, że jeszcze za wcześnie skoro mam rodzić w terminie. Dana Super wyglądasz, naprawdę extra dzidzia na pewno też będzie śliczna. Venezzia Powodzenia na wizycie "kozo" ;) Bugi82 Kochana jak ja Tobie zazdroszczę - już w domku z maleńką, czekam na zdjęcia Lidzi z niecierpliwością. Liziii Ja nie wiem co Wy dziewczyny robicie, że tak świetnie wyglądacie. Brzuszek taaaki ładny i malutki jak na dwie kruszynki. zeberka co tam z Tobą, daj znać co się dzieje, bo martwić się zaczynamy. Ja dziś wyjątkowo w dobrym humorze hehe. Moi rodzice może dziś przyjadą i zostaną do jutra, bo akurat nam się pokój w pensjonacie zwolnił. Pojechałam wczoraj umówić się na to przedłużanie, a tu lipa - salon zamknięty na amen, skończyli działalność. Jest jeszcze jeden, który się tym zajmuje, ale fryzjerka będzie dopiero w czwartek lub w piątek, a na przedłużanie to dopiero ok 7 wrzesnia jeszcze mi czasu zabraknie :)
 - 
	Ale dziś chaos na forum DanaPo prostu się nie zgodzisz i dla Was będzie lepiej jak ona się wyprowadzi, bo sama widzisz, że nic dobrego to nie wróży. Żeby nie było tak, że przez swoją wrażliwość i dobre serce Tobie coś umknie bezpowrotnie.
 - 
	bogusia Moje gratulacje i dużo, dużo zdrówka dla Kubusia. bugi No właśnie super, że w domu, i że zdrowe i też cieka,wa jestem jak tam dziewczynki się dogadują . Dana Na początku było mi szkoda tej Twojej czy męża koleżanki, ale teraz to już mi jej wcale nie jest żal, bezczelna baba z takim tekstem do dzidzi i w ogóle egoistka straszna. Niech się bierze do roboty i sama swoje sprawy załatwia, bo ułomna przecież nie jest i do dziecka niech lepiej jedzie, chyba czas najwyższy. I niech poszuka sobie własnego faceta, jak ja nie lubię takich bab!
 - 
	Kamila78 U mnie jad tez nie działa A to tarmoszenie to zostawię mojemu Mariuszowi, niech się pobawi i może jakiś pożytek z tego będzie Afirmacja No to czekamy na te marudy, ja też zaraz zacznę hehe Kama75 Zdjęcia są super, naprawdę niezła sesja no i Wy oczywiście piękni i szczęśliwi. Brzuszek taki zgrabny, a opuchnięć nawet nie widać. Sylwuńka23 U nas też dziś bez słoneczka i dobrze. Wczoraj znów z Kacperkiem cały dzień na dworze i wróciłam wieczorem wykończona, bo M po towar pojechał i znowu cały dzień sami byliśmy. Kati A już myślałam, że jak przejdę do ostatniej strony to przeczytam iż już tulisz Kajtusia, ależ z niego żartowniś :) Może to i lepiej, bo przecież każdy dzień w brzuszku to lepiej dla maluszka. Choć wiem jak się męczysz ostatnio to już nie wiem co lepsze. Irenko Dobrze, że już w domku. W domu zawsze najlepiej. Naświetlaj Wiktorka słońcem to mu na pewno nie zaszkodzi, a przy okazji dużo witaminy D dostanie. Lolamaniola Nawet na ie wiesz jak się cieszę, że już wszystko w porządku z Bolusiem, on naprawdę wygląda świetnie, jest taki pulchniutki na buźce aż miło popatrzeć, uroczy... A jeśli o kolki chodzi to ja nic w tym temacie doradzić nie mogę, bo Kacperek dzięki Bogu na nie nie cierpiał i mam nadzieję, że Klara tez nie będzie. Za to ząbkowanie ciężko przechodził to z tym już wiem jak sobie radzić, ale mam nadzieję, że Tobie tych rad nie będę udzielać. Trzymajcie się cieplutko w zdrówku. Ja jakaś rozdrażniona wyjątkowo ostatnio jestem, byle co jest mnie w stanie wyprowadzić z równowagi. Chodzę tylko i wyżywam się na wszystkich, ale nie potrafię nad tym zapanować. Po urodzeniu Kacperka miałam małą depresję, ciągle płakałam chodziłam poddenerwowana i boję się, żeby teraz znów mi się to nie przypałętało. Nie umiem też poradzić sobie z brzuchem, tzn. nie mogę przyzwyczaić się, że jest już taki duży i ciągle nim gdzieś uderzam. Klara ma główkę na górze i już tyle razy o coś się walnęłam, że nie wiem czy jej krzywdy nie zrobiłam przez przypadek. Wiem, że wody brzuch, macica ale i tak mnie to gryzie. Jadę dziś do fryzjera, umówić się na przedłużanie włosów. Ostatnio je ścięłam i nie mogę się przyzwyczaić, ponoszę trochę a jak już moje podrosną trochę to zdejmę. Już mam ufarbowane, pasemka zrobione jeszcze zostaje przedłużanie. Kosmetyczka na początku września, depilacja, henna itp. pierdoły, a potem ostra dieta w miarę możliwości, bo zamierzam tez karmić trochę dłużej...
 - 
	rachotka To pewnie hormony znów szaleją, popraw sobie humor czymś co lubisz robić Na mnie zawsze działa. Dana P. Oj bidulko może zjadłaś coś i zaszkodziło, a może organizm się oczyszcza..? Hmm... kto wie. A my z Kacperkiem 2,5 godziny na spacerze po wyprzedażach, bo to końcówka sezonu. Wykończona jestem, ale Kacperka już wykąpałam jeszcze ja. Mariusz na meczu, a my sami.
 - 
	Lolamaniola nie ma za co, zrobiłam to z wielką przyjemnością. Boluś to już chyba nawet nie wygląda na wcześniaka, ma taką ładną pulchniutką buźkę. Buziaczki dla niego i dużo zdrówka. Dana P. Kot sposobem na teściową jest ok
 - 
	Słuchajcie, właśnie przeczytałam posta Loli na babyboom... Mały Boluś jest już w domku. Jest też zdjęcie, ale by je obejrzeć trzeba się zarejestrować, ponieważ już od dawna jestem tam zarejestrowana to pozwolę sobie pokazać Wam Bolcia, bo Lola już chyba naszego forum nie odwiedza i mam nadzieję, że nie będzie miała nic przeciwko temu. Jeśli Cię tym Lolu uraziłam to z góry bardzo przepraszam, ale sądzę, że pewnie nie masz nic przeciwko temu, bo mały jest przesłodki. A oto i Boluś:
 - 
	Katarzyna80 To świetnie, że mężuś już w domu, teraz będzie sobie razem odpoczywać ;) Afirmacja rzeczywiście drażniące są pytania typu "A Ty jeszcze się kulasz?", cóż zrobić... I też wqrza mnie to, że nic się w kierunku tego porodu nie dzieje, nawet nie drgnie. Nie mówię, że już chcę rodzić, ale jeszcze z 2 tygodnie i mogło by pójść a tu nawet cienia szansy nie widać. Pozostaje mi się tak "kulać" do 18 września. Dana P. Nadgorliwa i niecierpliwa ta Twoja teściowa A mąż Twojej kumpeli... Totalny cham, nieczuły drań jak tak można. MartaMaria To Ty się zbieraj maleńka, bo Cię wrzesień zastanie zeberka Jak tam? Dalej leżysz brzuszkiem do góry? Ja też mam fatalny dzień, nic mi się nie chce no może spać tylko. Ale szkoda mi czasu, bo zawsze jest coś do zrobienia. Wysłałam moich chłopaków korzystając z chwilowej obecności Mariusza w domu, na spacer to znowu mi się zachciało w łazience posprzątać i też się nie położyłam. Nogi mnie dziś strasznie bolą i w ogóle jakiegoś doła załapałam.
 - 
	Waszej ślicznej maleńkiej córeczce życzymy dużo zdrowia, beztoskiego dzieciństwa, cierpliwości i wyrozumiałości dla rodziców oraz wiele miłości i radosnych dni.
 - 
	A ja tak się zaczytałam, aż mi zupa z garnka wykipiała
 - 
	Ja tak szybciutko, bo Kacperek się obudził. Tak więc jesteśmy już w domku, po wizycie troszkę zawiedziona. myślałam, że może coś już tam się ruszyło w kierunku porodu, ale nic z tego. Klara ułożona w dalszym ciągu pośladkowo, G mówi, że cięcie zrobimy w terminie najwyżej 1 czy 2 dni wcześniej ewentualnie.... A ja chciałabym tak na początku września, bo już nie mam siły dźwigać maleństwa i tych wszystkich dokuczliwych dolegliwości. Tak więc szykuję się dopiero na 18 wrzesnia - cięcie w terminie. Przede wszystkim Afirmacja dobrze, że już wiesz iż wszystko jest ok. Bugi Dużo zdrówka dla Lidzi i gratuluję z całego serca!
 - 
	AfirmacjaDzień dobry. Ja właśnie wróciłam ze szpitala, bo wczoraj naliczyłam 8 ruchów, w nocy nic, rano nic, więc ogólnie panika. Pojechaliśmy, zrobili ktg serduszko bije dobrze, ale aktywność faktycznie zmniejszona, więc mam przyjechać o 16 i jak dalej będzie tak słabo się ruszać zostawią mnie na USG z przepływami, nawet nie wiem co to znaczy :( Jeszcze nie ma mnie kto zawieźć do tego szpitala, mąż w pracy, teściowa gdzieś jedzie, a autobusem to mam kawał drogi, ale chyba będę musiała się nim wybrać. Od rana ciągle mi się beczeć chce, w tym szpitalu to ryczałam jakby faktycznie coś się działo, w domu też, bo miałam nerwy na męża, że nie może sobie wziąć dziś wolnego. W ogóle jak wadziłam te babki na oddziele jak chodziły pozginane, rozkraczone, niektóre z kroplówką inne z cewnikiem to tak się zaczęłam stresować, już myślałam, że jestem gotowa na ten poród, a znowu mnie strach obleciał. Chciałabym zasnąć i się obudzić jak już będzie po wszystkim.Liziii brzuszek śliczny, zgrabniutki. kamila, kama ja taki zapach czuję jakoś od 4-5 miesiąca, jak jest bardzo ciepło to dekolt i piersi wydają mi się właśnie pachnieć mlekiem, ale myślałam, że to moje urojenia. Bugi trzymam kciuki za Ciebie i Lidzię, żeby szybko i bez problemów się pojawiła na świecie. Może mała sobie po prostu odpoczywa, jest gorąco, parno więc jej pewnie też. JAK BY NIE BYŁO TRZYMAM MOCNO KCIUKI ZA WAS.
 - 
	Marta Za Ciebie oczywiście tez mocno zaciskam, trzymaj się i nic się nie bój.
 - 
	Bugi Oczywiście kochanie kciuki trzymamy i oby wszystko gładko poszło i malutka urodziłą się cała i zdrowa.
 - 
	Mart79Kobitki nieopodal mnie otworzyli sklep Pepco Asortyment - PEPCO - Więcej za mniej... codziennie! i całkiem ładne ciuszki tam mają widziałam body po 5,99 nie wiem jak jakościowo ale wizualnie są super, więc wzięłam dwie sztuki na wypróbowanie :) Jesli chodzi o PEPCO to tam są różne rzeczy, można trafić coś fajnego, ale gatunkowo głównie lipa.