Skocz do zawartości
Forum

Just Rzeszów

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Just Rzeszów

  1. Mój mąż też się cieszy, chociaż nie pozwalam ich dotknąć bo są cholernie wrażliwe i bolą. Największą ulgę mi sprawia masaż podczas ciepłej kąpieli. Mi apetyt dopisuje, dziś na śniadanko o 7 rano gotowałam ryż na mleku, mąż się na mnie patrzyła jak na jakąś chorą. Wcześniej w życiu bym nie ruszyła palcem, żeby coś zjeść rano a już na pewno nie gotowałabym sobie ryżu na mleku. Ale było pyszne, opłacało się gotować. Teraz mi się marzy ogórkowa. Oczywiście w wykonaniu mojej Mamy, robi najlepszą na świecie. A tu jeszcze praca do 18-tej. Kupiłam sobie jakieś jogurty na które miałam ochotę godzinę temu a teraz jak na nie patrze to....
  2. Mi też zaczyna wyłaziić, ale podobno przy drugim dziecku tak jest, że wcześnie widać brzuszek. najgorzej wieczorem wyłazi. A piersi to masakra, jakiś miesiąc temu zmieniała biustonosz na rozmiar większy a tu proszę już zaczyna być lekko przymały. Nie wiem, pod koniec będę wyglądać jak Pamela
  3. Powiem Wam, że teraz mi jakoś lzej na sercu jak im to powiedziałam. Zawsze człowiek się stresuje takimi rzeczami, niepotrzbnie
  4. Tyle strachu o nic. Moi szefowie byli bardzo wyrozumiali i nawet mi gratulowali. Nie pozwolili się stresowac, żeby dziecku nie zaszkodziło itd. Zobaczymy co jutro powiedzą bo to dociera do ludzi z opóźnieniem. Może ta wyrozumiałosc się wzięła sta , że oni są też młodymi ludźmi. Sama nie wiem Do tej pory bardzo dobrze mi się z nimi pracuje. pozdrawiam,
  5. Ja mam zamiar pracować do końca. Oczywiście jak wszystko będzie ok z dzidzią. Siedzenie w domu jeszcze bardziej by mnie rozleniwiło. Wtedy to już bym tylko jadła i spała. A tak zawsze się gdzies rusze. pozdrawiam, wciąż czekam na szefostwo.
  6. Hej, Trzymajcie dziś za mnie kciuki, mam nadzieję spotkac dziś moich dwóch szefów jednocześnie i podzielic się z nimi radosną nowiną o mojej ciąży. Mam małego stresa . Nie mogę już dłużej czekac bo mój brzuch już zaczyna byc widoczny. pozdrawiam,
  7. Ja mialam wczoraj bardzo pracowity dzień w domu. Wysprzątałam całe mieszkanie, okna itp. Wieczorem zaległam z moim małym przed telewizorem (był Madagaskar na TVN) zamówiliśmy pizzę i już mi się nie hciało siada kompem. Dziś wstałam lekko zmulona i chyba pójdę coś zjeśc a potem mały spacerek na świeżym powietrzu. podrawiam,
  8. Spodnie kupiłam w Full Markecie, ale wiem, że są stoiska w Plazie, Reducie i Galerii Rzeszów na Słowackiego. Też mają duży wybór.
  9. Witajcie , Nie odzywałam się caly dzie, bo mialam awarię sprzętu w domu. Dzisbyła izyta , niestety beż USG. Wszystko w porządku. Mam uważać, żeby się nie przeziębić. Kolejna wizyta i USG 8 stycznia. Ja też kupilam spodnie ciążowe dalam za nie 90 zł. Co prawda nie są firmowe ale fajne.
  10. Ja też nie piję alkoholu w ciąży, czy to piwo czy wino czy cokolwiek innego. Choś w Sylwestra pewnie skuszę sią na małą lampkę szampana. Ja też w pracy jeszcze nie mówiłam, myślę, że wytrzymam do 22 grudnia i wtedy powiem, akurat mamy mieć takie spotkanie wigilijne.
  11. Morrwa ja tez trzymam kciuki. Właśnie się umówiłam na wizytę u gina na jutro na 13. Mam nadzieję, że wszystko ok. Tylko wytrzymać te 8 godzin w robocie a potem 4 dni wolnego. W końcu też mi się coś od życia należy. pozdrawiam,
  12. Jak tam mamuśki? Ja siedzę w pracy jak na szpilkach i odliczam tylko dni a wręcz godziny do kolejnej wizyty. To już w czwartek. Nie wiem dalczego ale przed każdą wizytą mam lekkigo stresa. Przecież wszystko powinno być ok. A mimo to jakiś dziwny niepokój czuję. Jak wszystko będzie dobrze to w przyszłym tygodniu planuje oświadczyś szefom, że zostanę mamą. Chciałabym zaczekać do samych świąt , ale nie wiem, czy mój brzuszek nie będzie już zbyt widoczny. Przed świętami to jakoś tak inaczej, atmosrefa może bardziej sprzyjająca. Sama nie wiem,
  13. Iwa u mnie tak samo to wygląda. Sukcesem jest jak pójdę co drugi dzień. Pomimo iż staram się stosować do tych zaleceń, że więćej się ruszam itd. to i tak jest problem. Przypominam sobie, że w pierwszej ciąży było podobnie. Widać taki urok.
  14. JA robilam też prawie wszystko i nic. Nie ma reguły. Czasen jest dzień, że idzie łatwo a czesm to poprostu męka jak nie wiem co. Staram się nie jeść rzeczy ciężkostrawnych. Jem użo owoców, pije soki i ogólnie dużo różnych herbatek itd. i nic.
  15. Witajcie po weekendzie. Mnie dopadł cholerny katar i nie mogę spać normalnie w nocy. Wczoraj dokonałam pierwszego zakupu jeżeli chodzi o garderobę ciążową. Musiałam spojrzeć prawdzie w oczy, żę nie mieszczę się już w normalne ciuchy. Co prawda mieszczę się, ale uciskają mnie w brzuch, szczególnie popołudniu. Wieczorem to mi tak wywala brzuch, że masakra. pozdrawiam,
  16. Aguu trzymaj się, Możę to głupio zabrzmi ale dzidziuś był widocznie slabiutki i może lepej,że to się stało teraz niż miałoby to nastąpić w późniejszej fazie albo co gorsza urodził by się z jakąś wadą. Zregenerujesz siły i organizm i nastpnym razem będzie wszystko ok. Znam przypadki koleżanek, które 3 cykle po poronieniu już były kolejny raz w ciąży. I wtedy było już ok. trzymaj się.
  17. Ja nie wierzę w te ankiety, tabelki i wiek krwi (o tym też gdzieś słyszałam, że od tego zależy płeć i można to jakoś wyliczyć) Z pierwszej tabelki wyszło mi, że pierwsze dziecko powinno być dziewczynką a jest chłopiec ale zabawne jest robienie takich testów pozdrawiam,
  18. Ja o talii już dawno zapomniałam. Z obecnymi ciuszkami pożegnam się pewnie przed Świętami. Najgorzej jest pod koniec dnia, kiedy jeszcze człowiek sobie podje to i owo. Też czekam na wieści od Aguu Trzymam kciuki.
  19. Właśńie wróciłam z basenu i nie mam siły na nic. Idę zrobić nalot na lodówkę. Pierwsze w ręce po powrocie wpadł mi sok warzywny, którego normalnie byym nie tknęła. Ok, nie dam rady idę coś wrzucić na ruszt a potem spać. do jutra !
  20. Just Rzeszów

    Rzeszów

    Witajcie Rzeszowianki, Coś tu strasznie cicho na forum. Trzeba to ożywić. Jest tu kto??
  21. Cześć, Coś słabo ostatnio się rozpisujecie na forum. Jak tam Wasze dolegliwości. Widzę, że większość jakieś przeziębienia i inne śwństwa dopadły. Odpukać w niemalowane mnie lekki katar tylko dopadł. Mam nadzieję, że na tym się skończy. Odliczam dni do wizyty, jeszcze tylko 8 dni. Już nie mogę się doczekać.
  22. Polecam ten szpital. We wrześniu 2002 roku rodziłam tam pierwsze dziecko, drugie też tam zamierzam urodzić. Rodziłam od 6 rano a dzidziuś przyszedł na świat o 9:20. Po porodzie nie usypiano mnie do szycia, lekarze byli bardzo sympatyczni. Co 2-3 godziny po porodzie przychodzili do mnie sprawdzać, czy wszystko jest ok. Jedyna na co mogłam narzekać to jedzenie, ale to chyba w każdym szpitalu stanowi problem. Standardowo trzeba ze sobą wziąć sztućce, jakiś kubek i wkładki higieniczne. pozdrawiam,
  23. Ja też na Twoim miejscu pojechałabym do szpitala. Nie ma żartów.
  24. Witajcie po weekendzie, Ja właśnie dotarłam do pracy. Też chętnie bym się zwolniła. Jakoś spać mi się chce. Moje Andrzejki i weekend spokojnie bez wymiotów i mdłości. Najbardziej mi dokucza ból piersi. Jak się kładę spać to jakaś masakra. Ani się przekręcić nie mogę . Imrezowe żarcie nie specjalnie mnie pociągało. Najchętniej oststnio jadam mandarynki. pozdrawiam,
  25. Mnie też denerwuje takie wcine się. My też z całą rodziną wybieramy się na Andrzejki. Właśnie pędze wyprasować mojemu małemu strojnisiowi spodnie od garnituru. Ach co za elegant z tego mojego synka. pozdrawiam,
×
×
  • Dodaj nową pozycję...