Skocz do zawartości
Forum

viosna

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez viosna

  1. viosna

    Listopadowe bobaski!

    dziewczyny wpadam tylko na chwile pokazać mojego przystojniaka:), a drugie zdjęcie to my rodzinnie. a teraz lecę szykować małego na spacer
  2. viosna

    Listopadowe bobaski!

    Humorów Małego ciąg dalszy. Nie wiem, czy to nie ten skok rozwojowy, jutro mały kończy 5 tygodni, więc terminem by się zgadzało. A wymaga teraz ciągłej uwagi, zostawię go na pół minuty i jest ryk, nawet nie mam jak iść do łazienki, teraz piszę i nogą go bujam w leżaczku. A chciałam posprzątać.
  3. viosna

    Listopadowe bobaski!

    a u nas nocka dziś najgorsza odkąd wróciliśmy ze szpitala, Mały nie spał od 0.30 d0 3 i cały czas był marudny i płakał, ale nie prężył się, więc chyba nie z powodu brzuszka, a ja już nie wiedziałam co mam robić. później zasnął do 5, karmienie o 6 znów się obudził i o 7.30 już na dobre. Mam nadzieję, ze nie spełni się przesąd, że jak wigilia taki cały rok
  4. viosna

    Listopadowe bobaski!

    W przerwie pomiędzy karmieniem piersią a lepieniem uszek wpadam Kochane by złożyć Wam serdeczne życzenia z okazji nadchodzących Świąt. Życzę Wam dużo radości, spokoju i szczęścia na nadchodzący czas, pociechy z naszych kochanych szkrabów, dużo snu. I zdrowia, bo jego nigdy za dużo i pieniędzy, bo się przydają i i i wszystkiego, o czym marzycie:)
  5. viosna

    Listopadowe bobaski!

    Witam Madzia może faktycznie lepiej pokazać ten pępuszek lekarzowi. I może jednak z Maciusiem to był chwilowy kryzys. U nas też lepiej, chociaż wczoraj mały bił rekordy niespania. W ciągu dnia przespał w sumie 2 h. Zobaczymy jak dziś. Około południa ma mnie odwiedzić teściowa, cieszę się, bo sama dostaję szału, a tak coś posprzątam, powieszę pranie itp. Może będzie chciała iść z Małym na spacer, ale ja się nie wyrwę, bo mają dziś przyjść zakładać rolety, więc ktoś musi być w domu, ale zawsze to wózek jest chociaż jak znieść, gdy jesteśmy we dwie. Ma-mmi a jak małemu podpasowało mleko modyfikowane?
  6. viosna

    Listopadowe bobaski!

    NelsonNo i nie pisałam Wam, ale bardzo często się zaksztusza w czasie jedzenia! Też tak macie? Czasem to aż bezdech łapie.... oj tak, tak zachłannie je, że co drugie karmienie się krztusi, ale nie mialam sytuacji, by doprowadziło to do bezdechu. jednak nigdy nie wiem co robić w takiej sytuacji
  7. viosna

    Listopadowe bobaski!

    Ma-mmi wygodnie z tym nosidełkiem? A co do powrotu do domu to jestem przerażona- zarówno całą przeprowadzką, tym, ze będę sama, grzaniem kominkiem i utrzymywaniem stałej temperatury, jazdy po śniegu ale przede wszystkim boję się tego jak Wojtuś zareaguje na zmianę otoczenia. Ale nic- trzeba to jakoś przeżyć. Nelson Czytam teraz o alergii pokarmowej i nietolerancji laktozy i ciągle myślę co wczoraj zjadłam co by mu zaszkodziło - moje typy: ciastka cynamonowe (własnej roboty), szklanka soku multiwitamina (czyli z cytusami), pierś z kurczaka smażona (mąż mówi, ze była stara!) no i serek almette na kanapce - na co stawiacie ???? Ja bym obstawiała jednak sok- w końcu kupny, więc i jakaś chemia i te cytrusy. Ale sama nie wiem, ja już głupieje też ze swoją dietą, bo mimo, że z brzuszkiem ciut lepiej to nadal się martwię, bo ta kupka ciągle taka śluzowata, a i pręży się i stęka, ale po prostu rzadziej (nie cały czas, kiedy nie śpi). Po Nowym Roku mamy pierwszą wizytę w przychodni (przy okazji chyba już pierwsze szczepienia), więc do tego czasu nie będę nic zmieniać w swojej diecie (mam zamiar spróbować kilku rzeczy, ale nic nie będę odstawiać- mleka itp) i zobaczymy jak się sytuacja rozwinie do tego czasu. No chyba, że się bardzo pogorszy lub wydarzy coś nieoczekiwanego. Dziewczyny czy Wy też jesteście takim kłębkiem nerwów? nie wiem czy to przez niewyspanie, czy to jakieś hormony, ale ja ryczę z byle powodu. Ciągle się zamartwiam. Wczoraj np beczałam przez godzine, bo malemu zrobił się pęcherzyk na ustach i ja już panika, że jednak się zaraził od męża opryszczkąi już myślę o powikłąniach itp, a okazało się, że mam po prostu ślad od intensywnego ssania mleka i że taki pęcherzyk po środku ust to zupełna normalka przy takim głodomorze. Poryczałam się też, bo dałam mu cyca po 1,5 h a nie, jak kazali po 2,5...i t d. Ogólnie jak mały płacze i jak nie umiem go uspokoić to mam łzy w oczach. Ciągle coś mnie martwi, wyprowadza z równowagi. naprawdę zwariuję
  8. viosna

    Listopadowe bobaski!

    Gorzata świetny babiniec, wszystkie jak dwie, a właściwie trzy krople wody:) Nelson współczuję. Niedługo też mnie czaka zupełna samotność, bo ok 10 stycznia wracamy na swoje. teraz wprawdzie siedzę u mamy, więc teoretycznie pomoc mam, ale dopiero po południu, mama wraca ok 16 i jest zmęczona, więc staram się ją mało angażować, czasem pół godziny godzinkę poleży z małym, ale jak jest spokojny, a tak to właściwie nie chcę jej angażować i przemęczac. Mąż wraca różnie, ale na ogół koło 18, więc do kąpieli (19-20) sobie odpoczywa, a później już po karmieniu to w sumie trochę się zajmuje małym, ale bardzo mnie denerwuje, bo robi mi wtedy wielką 'łaskę'. Kurcze a to też jego dziecko, a ja mam wrażenie, że za każdą minutę jaką spędza z dzieckiem powinnam mu psalmy dziękczynne pisać. Owszem pomaga mi i jestem mu za to wdzięczna, bo w sumie pozytywnie mnie zaskoczył i przewinie i pokołysze, ale jakoś nie traktuje tego jako swój obowiązek, a fakt, ze robi mi przysługę. Marzy mi się wyrwać na jakieś dwie godzinki, połazić po sklepach, chyba po świętach odciągnę pokarm i na 2 h pójdę w długą, moje zdrowie psychiczne tego potrzebuje. Mały ostatnio nie zasypia wcześniej niż 23, czyli od kąpieli (a czasem nawet od 17) do tej 23 jest aktywny. Nie przesypia też w nocy dłużej niż 3 h... Co do brzuszka, to widze delikatną różnicę, choć średnio mi wychodzi karmienie rzadziej, bo z Małego straszny żarłok i n ic go nie jest w stanie oszukać, żadne kołysania, smoki czy przytulanie. Chociaż ostatnio podpasował mu smok z Lovi, ale tylko jako wypełniacz między posiłkami. Mam wrażenie, że ten lek (infacol) działa, jednak mimo to Wojtuś się pręży i często boli go brzuszek, ale już nie cały dzień. A i kupy wczoraj już się nie pieniły, nadal rzadkie jak woda, ale już nie spienione.
  9. viosna

    Listopadowe bobaski!

    madzialskaWitam, ja zaraz do położnej dzwonię, bo niepokoi mnie ten kikut pępkowy-juz prawie 3 tygodnie, a on wcale się nie rusza, zauwazyłam tam strzępki krwi i jakąś wydzielinę... Przemywaj patyczkiem nasączonym spirytusem dokładnie w środku podnosząc kikut do góry. Co do czasu, to nie ma reguły, jeśli pępowina była gruba, to może trochę potrwać, u nas 3 i pół tygodnia
  10. viosna

    Listopadowe bobaski!

    ma-mmiBrzuszek jest przepełniony, Mały je zachłannie, więc stąd mogą być problemy z brzuszkiemmam wrazenie ze kongen tez za duzo je. postanowilam dzis zapisywac co ile je i zobaczymy. ja tez wczoraj wieczorem mialam wyrzuty sumienia ze mu cyca nie daje, ale jadl chyba z poltorej godziny a potem juz widzialam ze nie ma gdzie upchac i sie prezy wiec go usypialam juz ze smokiem.... zobacze jak bedzie dzis i moze zastosuje sie do tego co napisalas... Ja sobie notuję odkąd wróciłam ze szpitala i faktycznie sporo tego wychodzi, czasem go przykładałam nawet co 40 min, ale na tym moim zdaniem miałao polegać karmienie na żądanie. jednak jeśli mu to szkodzi, to trzeba będzie sobie jakoś radzić. Zobaczymy na ile silnej woli mi wystarczy.
  11. viosna

    Listopadowe bobaski!

    nie wszystkie spią:) Witam U nas też nocka w porządku, zasnął o 23, o 2 i 5 pobudki i od 7.30 nie śpimy. Także nieźle. Co do moich problemów, mąż zadzwonił do pani doktor, która stwierdziła, że Mały najprawdopodobniej za dużo je, bo za dużo przybrał. Brzuszek jest przepełniony, Mały je zachłannie, więc stąd mogą być problemy z brzuszkiem. Zaleciła mi karmić nie częściej niż co 2,5 godziny. Na razie mam nie zmieniać swojej diety (ani nie ograniczać, nie wykluczać nabiału itp, ale też chwilowo wstrzymać się z rozszerzaniem). Zaleciła też podawać Małemu Infacol- taka zawiesina na gazy gromadzące się w brzuszku. NIe wiem, jak sobie poradzę z ograniczaniem Małemu cyca, będę miała wyrzuty sumienia... Pienistej kupy może być naprawdę dużo powodów i na początek mamy się nie przejmować, tylko zastosować do tego co powiedziała.
  12. viosna

    Listopadowe bobaski!

    Herbatkę piję ja, po za piersią nic małemu nie daję. A właśnie zapomniałam napisać, że u mnie dodatkowo mały zaczął robić pieniste kupki, nadal są żółte i jeśli nie widziałabym jak je robi, to bym nie zauważyła różnicy, bo na pieluszce wyglądają jak dotychczas. Ale jeśli widzę jak robi, to się zupełnie pienią. I nie wiem, czy iść z tym do lekarza, czy poczekać już do wizyty za 2 tygodnie. Czytałam, że to może być nietolerancja laktozy lub bakteria (ale wtedy najprawdopodobniej zmieniłby się też kolor i zapach). Odczekam chyba jeszcze 2 dni bardzo uważając na to, co jem i zobaczymy. Ma któraś też tak?
  13. viosna

    Listopadowe bobaski!

    cytrynkowaHej dziewczyny A ja mam teraz odmienny problem. Moja mała ciągle spi, cała noc przespała, obudziłam ją na jedzenie w nocy o 3, niewiele pojadła, potem o 9 ją rozbudziłam, dałam cyca też 5 min pojadła, i spi... Nie wiem czy to dobrze czy źle. Dziś mija jej 4 tyg. Zauważyłam też wydzieline z noska, biała i troszke zielonej, użyłam fridy. Slonko i Nelson jak poradziłyście sobie z katarkiem u maluszków? Jutro i tak idę z nią do pediatry, niech ją zważą, umówimy sie na szczepienia.Viosna te krople z niemiec to to samo co polski np. espumisan tyle ze w wyzszym stęzeniu. Tez je mam ale nam pomaga espumisan 10 kropli 2 razy dziennie. A wam współczuje takich nocek, choć sama też nie spałam, mąż na mnie wyzywa że spi źle, nie spi też źle. Tylko jemu łatwo powiedzieć ciągle go nie ma, a mi się samej chce wyć....dobra wyżaliłam się .. Jeżeli tylko Mała ładnie przybiera i ten długi sen nie jest oznaką braku siły to nic tylko się cieszyć, że masz takie spokojne maleństwo. ma-mmimelduje, ze nie pospalam jednak .... malemu dobrze ale przy mamie i nie spac tylko marudzic tak wiec sobie polazilismy po chacie... a teraz wyrodna matka wystawila syna na taras i odpukac na razie spi... zamierzam wtrabic sniadanie i wziac sie za robote, bo pospac chyba nie jest mi dane. co do herbatki ulatwiajacej trawienie to zamowilam sobie w pl i maja mi przywiezc ale dopiero po nowym roku.... Nelson ta herbatka HIPP'a jest... dobrze pamietam? Ja mam i piję tą z Hippa, ale jak dla mnie to strasznie słodka jest i zamiast zalecanych 4 łyżeczek sypię 2, bo i tak jak dla mnie to ulepek
  14. viosna

    Listopadowe bobaski!

    Nelson nie miej wyrzutów sumienia. Właśnie postępujesz prawidłowo i chyba o tym wiesz. Przecież nadal jesteś na każde zawołanie synka. Ja jak tylko wrócę do domu (w połowie stycznia), to też zamierzam ulokować Wojtusia w osobnym pokoju. To lepiej dla nas, ale przede wszystkim lepiej dla dziecka. Koleżanka mi wczoraj mówiła, że jak nauczyłam synka spać z nią w łóżku, to śpi z nią do tej pory, a ma już 5 lat.
  15. viosna

    Listopadowe bobaski!

    Madzialska i jak dzisiejsza nocka? U mnie trochę lepiej, ogólnie po poprzedniej dobie, wczoraj jak już w końcu się uspokoił to bardzo ładnie spał w ciągu dnia. Tylko, że jak się budził, to znów się prężył i płakał. Nocka dzisiejsza ciut lepsza, tzn spał od 22.30-1, później od 2-4 i 4.30-6.30 więc nie jest źle, od 6.30 nie śpi i nawet nie jest jakiś bardzo marudny. Troszkę się nadal pręży, ale nie ma przy tym takiego ryku. Liczę więc na poprawę. Mam taki specyfik na kolkę niemiecki, podobno świetnie działa, ale bez konsultacji z lekarzem nic nie chcę mu dawać. Nelson jak pierwsza noc osobno? Mycha u nas też pojawiły się pierwsze łzy, teraz czekam na pierwszy świadomy uśmiech
  16. viosna

    Listopadowe bobaski!

    ma-mmia tak sobie drzemiemy na podlodze.... słodko:) i do tego na brzuszku
  17. viosna

    Listopadowe bobaski!

    dziewczyny a jeszcze pytanie odnośnie diety: jecie paprykę, cukinię, pomidora i ogórka?
  18. viosna

    Listopadowe bobaski!

    a u nas 3 nocka z rzędu kiepska. dzisiaj nie śpi od 4, no może na godzinkę przysnął. Teraz wystawiłam go na balkon i w końcu zasnął. Nie wiem, co się ostatnio dzieje, ale po każdym karmieniu mały pręży się i stęka, a ja nic nowego nie wproweadziłam do pokarmu. W nocy jest to samo, niby mi zasypia praktycznie przy cycu, ale jak tylko przeniesiemy go do łóżeczka to zaczyna stękać i marudzić i po spaniu. Nie wiecie może, czym to jest spowodowane? Ostatnio usypia mi tylko przy cycu lub przy kołysaniu w foteliku, ewentualnie na świeżym powietrzu, ale to też przy kołysaniu wózka
  19. viosna

    Listopadowe bobaski!

    A co do Wigilii, to moje ulubione potrawy sobie daruję. Tzn barszcz wigilijny jest u nas na wywarze grzybowym, więc specjalnie dla mnei będzie bez. Uszek jeść nei będę, bo z grzybami. Czyli zamiast barszczu z uszkami zjem barszczyk z ptysiem. Zamiast karpia smażonego zjem karpia w galarecie (a żałuję bardzo, bo karpia uwielbiam). Kapustę z grochem sobie daruję. Może skuszę się na śledzika, ale bez cebuli i może łyżkę klusek z makiem. Czyli ogólnie nie za wesoło pod wzgledem kulinarnym ta wigilia się zapowiada. chyba że mi coś podpowiecie:)
  20. viosna

    Listopadowe bobaski!

    Trochę mnie pocieszyłyście z tą opryszczką. Myślę, że podstawowa higiena i nie całowanie synka wystarczy. Mały troszkę się uspokoił, nawet 2 godzinki były względnej ciszy- przeleżeliśmy sobie na łóżku oglądając świat:) a teraz chyba przysnął, nie wiem na jak długo. Słonko chłopaki rewelacja- Wojtuś przy Małym wydaje się taki dorosły:) A to mój synek dzisiaj, czyli równo 4 tygodnie po narodzinach:
  21. viosna

    Listopadowe bobaski!

    Witajcie dziewczyny moje Maleństwo ostatnio bardzo marudne, zasypia na 10 min i 30 min trzeba go zabawiać, znowu 10 minutowa drzemka i od nowa zabawianie. Do tego jestem przerażona, bo mężowi wyskoczyła opryszczka i strasznie się boję, ze zarazi Małego...a to takie dla maluszków groźne. Nie wiem co robić
  22. viosna

    Listopadowe bobaski!

    cytrynkowa Viosna kombinezon dotarl, dziękuję, zapomniałam Ci napisać, już mała w nim na balkonie spala. Mam nadzieję, że dobry na Twoją kruszynkę:) slonko2802 viosna super że nie będzie konieczny żaden zabieg :) a wniosek z tego taki że lepiej jednak konsultować niektóre rzeczy z kilkoma lekarzami... A że tak zapytam - to ile dzieci jeszcze planujecie? jedno na pewno, a trzecie jak finanse pozwolą:) cytrynkowaCo do szczepien to ja jeszcze nie zdecydowałam, nie wiem jakie są ceny - pewnie kosmiczne, eh ale mąz raczej bedzie chciał zaszczepić na wszystko. Co do rekonwalescencji po porodzie to ja jeszcze krwawie. Mam nadzieje że to normalne, bo zaczynam sie troche martwić. Niby nic mnie nie boli ale krew nadal jest. Dziewczyny czy u was też taka pogoda okropna, normalnie wieje tak że słychać mimo pozamykanych szczelnie okien, i pada, niecierpie takiej pogody brrrr ja też jeszcze krwawie, a wczoraj lekarz mi powiedział, że to normalne i jeszcze ze 3 tygodnie mogę krwawić, choć coraz mniej, a i kolor wydzieliny powinien się zmienić
  23. viosna

    Listopadowe bobaski!

    Meringue Współczuję bardzo, dołujące jest jak tak kilka rzeczy wali się w momencie. Mam nadzieję, że jeszcze się ułoży i spędzicie piękne święta. Madzialska W sumie lepiej, że odrzuca butelkę a nie cyca, więc nie jest źle. Mój też fanem smoka nie jest, góra parę minut pomymła, ale na ogół po 2 s wyrzuca. Ja z ty mi hormonami mam podobnie, brałam kilka lat przed ślubem i nie zamierzałam powrócić do tej metody, u nas po ślubie kalendarzyk sprawdzał się świetnie, a właściwie metoda objawowa- dokładnie wiedziałam kiedy jajeczkuję, nie dało się tego przegapić i wtedy używaliśmy gumek. Hormony jakoś źle mi się kojarzą, jeszcze myśl, że jednak karmię. Ale z drugiej strony lekarz powiedział, że po porodzie metoda objawowa odpada- na bank nie zauważę pierwszej owulacji, a i gumki dają według niego tak 80% (chyba jednak trochę przesadza, bo chyba coś koło 95%), a odradził zdecydowanie kolejną ciążę przed upływem roku, bo mały mnie mocno nadwyrężył i muszę się porządnie zregenerować. Kingula pociechy super, jestem pełna podziwu, jak Ty dajesz radę.
  24. viosna

    Listopadowe bobaski!

    Takiego zastoju to chyba u nas na forum nie było. Ale jeśli miałyście dzień podobny do mojego to się nie dziwię. U mnie po prostu wszystko na wariackich papierach. Mały bardzo mało spał, męczył go chyba ból brzucha, nie wiem co takiego zjadłam, ale cały dzień się prężył i płakał, do tego dwa razy ulało mu się 'serkiem', czyli zwymiotował. Spokojny się zrobił dopiero pod wieczór po kąpieli, ale za to nadal w ogóle nie senny. Ja miałam dzisiaj wizytę u ginekologa, mój mąż będzie w pracy do 24, więc Wojtuś został z babciami. Wizyta u lekarza się oczywiście przeciągnęła, weszłam z godzinnym opóźnieniem (zamiast o 20.30 to 21.30), ale jak wróciłam synek oczywiście nie spał. Położyłam go przed chwilą, ale nadal nie jestem pewna, czy zasnął na dobre. Trochę się zmartwiłam, bo chciałam w razie czego odciągnąć pokarm, ale nie byłam w stanie ściągnąć więcej niż 4o ml. Może to dlatego, że spieszyłam się i byłam zestresowana wizytą u lekarza, ale mimo to się martwię... A do lekarza poszłam, żeby skonsultować tamtą opinię o przyszłej rekonstrukcji krocza i kamień spadł mi z serca. Owszem trochę się porozchodziło, ale jest nienajgorzej i o zabiegu raczej powinnam zapomnieć- szczególnie, że chce mieć kolejne dzieci, więc byłaby to robota głupiego. Szwy rozeszły się na zewnątrz, więc nie powinno być ogromnej różnicy we współżyciu. Inna sprawa, że z seksem musimy poczekać jeszcze ok miesiąca. Ogólnie lekarz super, bardzo rzeczowy, sympatyczny. I dał mi dodatkowo receptę na tabletki anty w razie jak zaczniemy współżyc- jakieś jedyne dobre w czasie laktacji. No i czopki na hemoroidy, mam nadzieję, że pozbędę się tego paskudstwa. Co do tabletek, to któraś zamierza brać, czy stosujecie inną antykoncepcję? Ja się jeszcze zastanowie, niby są w bezpieczne w czasie karmienia, ale mimo wszystko to hormony i jakoś nie wiem czy się zdecyduję.
  25. viosna

    Listopadowe bobaski!

    Witajcie u nas nocka raczej słaba, mały marudził i prężył się mocno, zastanawiam się, czy zjadłam coś, co mu zaszkodziło.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...