
viosna
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez viosna
-
Słonko synuś piękny i śpi tak jak mój z rączkami w górze:) Madzialska a może myślisz to usg jest niezbędne? bo już sama nie wiem, czy wchodzić w kompetencje tej mojej lekarki.
-
jednak szczepienie najwcześniej w pt. dziś tylko zwykła wizyta i pani doktor powiedziała, że najpierw musimy uregulować sprawy z brzuszkiem, bo za dużo je (nie wiem, co ma piernik do wiatraka, ale ok przyjdziemy w pt)] małego mamy oszukiwać glukozą i karmić co 3! godziny. A waży 6400, ale ważony był pełnej pieluszce. To mnie zdziwiło, bo lekarka wiedziała, że jest pełna, że jest kupa, ale nie pozwoliła mi go najpierw przebrać. Obioderkach nic nie mówiła, a ja zapomniałam spytać
-
madzialskaCiężka nocka za nami, ale jakby byłam przygotowana, bo koleżanki mówiły, że pełnia, a w pełni dzieci gorzej spią. ja nie odczułam. Wojtuś był po dniu pełnym wrażeń, bo i zakupy i wizyta u teściów. jak zasnął o 23 tak pierwsza pobudka dopiero o 5.30
-
Merinque miłego wyjazdu. My przeprowadzkę mamy zaplanowaną na weekend, już się boję, jak to wszystko rozegrać no i tego , jak to będzie jak już będziemy u siebie. Wczoraj byliśmy z małym na zakupach, ale po niecałej godzince zrobił się marudny, to wróciliśmy. A dziś idziemy na szczepienie, więc jest mały stresik...
-
Witajcie dziewczyny my po chrzcinach:). Wojtuś był bardzo grzeczny, w czasie sakramentu nawet się nie skrzywił i nie zapłakał, mimo że woda była zimna. Sama imprezka również ok. Co poniektórzy trochę porządzili, ale źle nie było. o 19 byliśmy w domu. Wojtuś dzielnie zniósł przenoszenie z jednych ciocinych rąk do drugich, trochę pospał w wózku, ogólnie było dobrze:) Wieczorem darowaliśmy już mu kąpiel. z resztą męża babcia dość przesądnie powiedziała, że w dniu chrztu się dziecka nie myje, więc nie to nie:). i po takim dniu pełnym wrażeń całkiem ładnie pospał:) poniżej zdjęcia mojego szkraba. później dodam może jakieś lepsze, bo teść robił też porządnym aparatem. i od razu zrobię sobie reklamę:) bo ubranko chce sprzedać, więc jakby któraś była chętna za 100 zł odkupić to dajcie znać. W skład ubranka wchodzi: koszula body (na all jest zwykła, ale poprosiłam o zamianę na body, bo dużo wygodniejsze), kamizelka sweterkowa, polarowe ciepłe spodenki, spodnie na kant, mucha, czapka ocieplona polarkiem, kurteczka. Rozmiar 68. Z resztą podaję linka do oryginalnej aukcji: * Ubranko do chrztu SZYMON R.68 -JESIEŃ - ZIMA (2033726075) - Aukcje internetowe Allegro
-
Madzialska synek rośnie jak na drożdżach, zmienił się i to bardzo:)
-
ma-mmi synek jest cudowny:) ale ja bym nie stawiała bujaczka na stole, to dość niebezpieczne.
-
dużo tego na allegro, ale zdecydowaliśmy się na ten komplet: tu link do all: * Ubranko do chrztu SZYMON R.68 -JESIEŃ - ZIMA (2033726075) - Aukcje internetowe Allegro
-
madzialskaWitam z rana. Dziś nie spałam nic, mały ryczał całą noc, a zaczął wczoraj po 16. To chyba naprawde kolka... oj madzia współczuję. miałam ponarzekać na naszą nockę, ale widzę, że przy twojej to ja miałam luz.
-
madzialskaViosna, dużą imprezkę robicie? Jakie są u Was ceny w lokalach? Impreza jak mini wesele, bo będzie 30 osób. U mnie trochę inna sytuacja, bo mąż pracuje w gastronomi, jest menadzerem knajpy, więc my płacimy tylko 300 zł za salę, z pracownikami się mąż umówił na jakąś koleżeńską stawkę (czyli koło 200 zł), a jedzenie kupujemy sami (tzn kucharz się zajmie tym co kupimy) a zakupy mąż robi po hurtowych cenach, więc surowce na 2 daniowy obiad (rosół, z mięs devolaj, pulpety i karkówka, z dodatków: ryż z warzywami, półksiężyce z ziemniaków, kluski śląskie, z surówek: marchewka, buraczki, colesław)) z lodowym deserem (300 zł) , zimną płytę (100 zł) i 2 posilkiem (barszcz z pasztecikiem- 100 zł) będą kosztować koło 500 zł, do tego napoje typu woda, pepsi i soki (200zł). Powinniśmy się zmieścić za salę z jedzeniem w 1200 zł. Wódkę mamy jeszcze z wesela. Normalnie stawka za chrzciny w tej knajpie to min 80 zł/os (bardziej okrojone menu). Z takie menu jak mamy to około 110/os, więc wyjdzie nas duuużo taniej. Do kosztów doliczam kościół (100), ubranko+świeca (200). Więc ostatecznie powinno wyjść koło 1500 zł. Nelsonhej, VIosna - wspólczuje wczorajszego dnia, wiem, zę to wyczerpujace jak dziecko nie śpi w ciągu dnia. Nie wiem czy czytałaś mojego posta sprzed kilku dni, ale ten dr harvey by ci pomógł. w sensie jego technika uspakajania dzieci. A wojtuś wieczorem nie mógł zasnąc, bo był pewnie przemęczony. Ja miałam dwie super nocki, Szym wyjada dwa cycki wieczorem i śpi do po 24, a potem znowu 4 h snu. Jutro idziemy do ortopedy z tymi biodrami - zobaczymy co powie. Mam nadzieję, że nie będzie musiał nosić tej specjalnej pieluchy. A ja miałam dzisiaj taki dzień, że lepiej nie mówić - auto mi rano nie odpaliło potem int nie działał, potem mąż zadzwonił, że bedzie dopiero wieczorem i nie zdązy na kąpanie! A wczoraj o 24 Szymondostał mleko m, niby dla alergików! rano wstajemy patrze a tam znów plama na policzku i do południa 3 razy rzygnał! Czytam a na opakowaniu jest napisane, zeby nie podawać dzieciom z alergią na laktozę mleka krowiego!!! To już nic nie rozumiem!?! Cytrynka - pilnuj sikania - ja się znowu martwię, bo Szymon nie zrobił kupy od wczorajszego wieczora! A wczesniej robil 4-5 na dobe! My chrzciny robimy w wielkanocny poniedziałek - nie lubię zimnych kościołów! ;)[/QUOTE Nelson współczuję takiego dnia. Z tym mlekiem to jakaś parodia... A co do uspokajania to chyba muszę więcej czasu poswięcić na przetestowanie tych sposobów.
-
Wczoraj mieliśmy 7 światów z Wojtkiem, przez cały dzień nie chciał spać, w sumie może przespał godzinę robiąc sobie takie 5 min drzemki. Myślałam więc, że zaśnie jak suseł wieczorem, a on nic. Przez ponad godzinę go usypialiśmy, nawet cyc nie pomagał, ja już byłam na skraju nerwów, ale ostatecznie padł po 23. No i nocka była super, bo przespał ciągiem do 5.30, ale mimo to wolę jednak dwie pobudki w nocy, byleby takich cyrków z usypianiem nie było. A dziś biliśmy rekordy w spacerowaniu, była piękna praktycznie wiosenna pogoda, więc chodziliśmy ze 2 h, posżłam do siostry, więc i powrót musiał być, więc dodatkowo jeszcze z 30 min na dworze. Dzisiaj przyszło ubranko do chrztu, więc spokojnie zdążę przeprać:) Przygotowań w sumie aż tak wiele nie ma, bo robimy w knajpie. Już ustaliliśmy menu. Mieliśmy szczepić maluszka w tym tygodniu, ale póki co lekarki się pochorowały i najwcześniej w czwartek. Stwierdziłam więc, ze tak tuż przed chrzcinami nie będę ryzykować, bo różnie może zareagować. Jednak trochę się martwię, bo od wyjścia ze szpitala nie byliśmy z nim u lekarza, więc nie wiem, czy w 7 tygodniu życia to trochę nie za późno, ale już nic nie poradzę. A i ja też zamierzam mrozić pokarm, właśnie zamówiłam na all pojemniczki do mrożenia z TT. Myślałam o woreczkach, ale stwierdziłam, że to bez sensu, bo woreczki są jednorazowe, a kosztują ok 1 zł/szt, a pojemniczki wielorazowe ok 4 zł, więc zdecydowanie bardziej się opłaca.
-
no ja zdecydowanie nie mam weny, tzn u nas wszystko w miarę ok, ale jakoś tak siły brak. w piątek chrzcimy maluszka, więc parę rzeczy trzeba zaplanować, spowiedź, knajpę. Zamówiłam Małemu ubranko i jeszcze nie przyszło, mam nadzieję, że jutro dojdzie
-
gorzata czyli sylwester dość udany? świetnie wyglądacie a do tego masz świetny, duży salon:) ma-mmi zazdroszczę nocki, super:)
-
Dziewczyny ja również życzę Wam wszystkiego dobrego:)
-
NelsonViosna - a tak mi się przypomniało, co z kupami Wojtka? dalej są pieniste?Nie wiem czy pisałam, ale nam pediatra przepisała krople biogaia na problemy jelitowe:) za godzinkę idziemy się kąpać a już nie mam pomysłow na zabawę z Szerszeniem, a ani on nie chce byc noszony - mnie boli krzyż i zwiedzanie domu jest wykluczone;) juz było dobrze z tymi kupkami, ale dzis znowu taka troche pienista i sluzowata. zastanawiam sie co zjadłam. za to nocke mielismy znów udana, 6h ciagłego snu:)
-
słonko nasz Wojtuś też nie zasypia wcześnie, bo koło 23, czasem przed czasem po. ale mi to na rękę, bo też się wtedy kładę i przesypiam mniej więcej tyle co on. jakby zasypiał o 20 to budziłby się dużo wcześniej. A dzisiejsza nocka taka jak wcześniej, tzn 2 pobudki, pierwsza przed 3, druga po 5, a od 7.45 nie śpi. dziewczyny też macie takie problemy z kręgosłupem? ja od kilku dni chodzę jak kaleka, bo nie mogę z bólu stanąć na lewej nodze, tak mnie po lewej stronie kręgosłupa boli i uciska. Nawet w nocy z boku na bok się nie mogę przewrócić... to pewnie od podnoszenia Małego (a i z tym mam teraz duży problem), szczególnie wyciąganie go z łóżeczka. Nie wiem, co zrobić, nie mogę normalnie funkcjonować
-
Witajcie u nas kolejna bardzo dobra nocka, nie pobił wprawdzie rekordu z wczoraj, ale spał od 23 do 3.50, później już trochę gorzej i od 7 jest 'na nogach', choć teraz trochę przysnął. martwię się trochę, bo Wojtuś zaczął czesciej ulewac, a na klatce wyskoczyła mu bardzo delikatna wysypka, ale mam nadzieje, ze tylko delikatnie podraznił sobie skóre. ma-mmi- zakładasz maluszkowi na noc inny strój niż na dzień? tzn piżamkę? bo ja jak ubiorę po kąpieli w pajaca, tak jest w nim cały dzień (choć to się rzadko zdarza, bo na ogół czymś go zabrudzi, a wtedy oczywiscie przebieram) a co do alkoholu, czy naprawde do 1 kileliszka trzeba sie meczyc z odciaganiem? mamy w domu alkomat i ja po pół godziny od wypicia kieliszka wina (100 ml) mam 0.00 i sama nie wiem, czy jest sens w takim razie odciagac, szczegolnie, ze malego karmie po 2 h. Przy wiekszej ilosci alko to oczywiscie, ale tak? Emilka Mały jest cudny, sliczne oczka ma:) My wazylismy wczoraj małego, ale zapomniałam przed kapiela, a po w pieluszce (pustej) i pajacu ważył 5,91 kg. mój grubasek:) ale chyba za duzo przybiera... A co do maku to czytałam, ze jest ciezkostrawny, do tego ma delikatne własciwosci narkotyczne i usypiajace ( w duzych ilosciach) i ogólnie dzieciom nie powinno sie go podawac
-
Nelson, szkoda, że to jednak skaza, ale widzę, że trafiliście na świetną lekarkę i że nie taka tak skaza groźna, więc ogólnie to chyba Wam ulżyło?
-
slonko2802 viosna Wam również zazdroszczę. Jak Wy to robicie że Wojtuś tyle w nocy śpi? to dopiero drugi taki przypadek:). Normalnie budzi się minimum 3 razy w nocy i sama nie wiem od czego to zalezy, ale wczoraj porządnie go dokarmiłam o 23 i sam zasnął w łóżeczku i miłą niespodzianką była pobudka dopiero o 5.30 ma-mmi Dziewczyny jak z sylwkiem? tzn. chyba głupie pytanie Ja w każdym bądź razie zamierzam wyskoczyć na godzinkę lub dwie na mieścicho.... Babcia posiedzi z małym, a ten się budzi w okolicach 3-ej więc zdążymy wrócić. ja spędzę ten wieczór raczej jak każdy inny. mąż wykorzysta fakt, że nigdzie nie idziemy i chyba pójdzie do pracy, zawsze to dodatkowa kasa wpadnie. a ja szykuję się na "sylwestra z jedynką" Merinque zdrowia życzę
-
NelsonHej, pochwalę się Szymon spał dziś od 19.30 do 7.30 w swoim łóżeczku nie prosił mnie o 5 żebym go zabrala oczywiście 3 karmienia były. Wstał w świetnym humorze, zjadł i się :/Czekamy dziś na inną panią doktor, ma przyjść po 14. Nelson super, że Szymek już tak ładnie sypia, szkoda tylko, że tak ładna nocka zakończona kłopotami z brzuszkiem. Daj znać co CI powie lekarz. U nas też nocka wybitnie dobra. Wojtuś przespał od 23 do 5.30:), a i później jeszcze do 7.30 zasnął. Rano po karmieniu mąż go zabrał, więc ja pospałam do 9.30 :):) tak dużo snu to nie pamiętam, kiedy ostatnio zaliczyłam. Pytanie do dziewczyn, których malce czasem zjadają z butli (czy to mm czy odciągnięte): ile na raz mleka zjada Wasza pociech i w jakim czasie?
-
Nelson lekarka pierwsza klasa... a nie podejrzewasz ewentualnie innego pokarmu o te problemy? może to samo mleko krowie, a nie jego przetwory? próbowałaś wykluczyć tylko mleko?
-
z potraw wigilijnych spróbowałam: kawałeczek śledzia bez cebuli z ziemniaczkiem, barszcz zjadłam też z ziemniakiem- uszka z grzybami sobie darowałam, karpia uszczknęłam takie małe dzwono, ale oczywiście bez kapusty z grzybami, zjadłam też karpia w galarecie- specjalnie pode mnie mama zrobiła. No i kluski z makiem sobie darowałam, bo ten mak... ale za to pojadłam sernika. Jadłam też w święta karkówkę pieczoną, schab czy kaczkę. Młody dostał paczkę pieluch (ale u nas trafili, bo kupili rozmiar 3), maskotkę interaktywną (trochę na niego poczeka), zestaw grzechotek, leżaczek (ale to już wcześniej) i ubranka. A ja ze względu na to, że w wigilię mam imieniny, to sporo różnych drobiazgów i nie tylko. 3 książki, kosmetyki (kremy, wodę toaletową, jakąś kolorówkę), czapę i szalik, marynarkę, legginsy, spodnie, papucie. I jestem bardzo zadowolona:) dzisiaj mieliśmy gorszą nockę, bo mały budził się 4 razy, więc nie czuję się najlepiej. Do tego coś mnie chyba bierze, bo gardło pobolewa.
-
w końcu mama zamówiła ten: LEŻACZEK , BUJACZEK 3W1 FISHER PRICE Z WIBRACJAMI (1996615107) - Aukcje internetowe Allegro a fotelik samochodowy od kompletu z wózkiem
-
madzialskaDzięki Viosna, ja własnie walczę z małym... A podajesz smoczka? Smoczek ogólnie nie jest 'przyjacielem' mojego synka. Sporadycznie jest go w stanie uspokoić i to raczej nie w nocy. Czasem w ciągu dnia, gdy ja jestem obok i leżymy na łóżku to łaskawie possie smoka, ale tak to wypluwa. A ja właśnie nakarmiłam głodomora i huśtam go w bujaczku- to był świetny zakup, choć w sumie częściej bujamy go w foteliku samochodowym. Trochę się boję, że za dużo czasu spędza w tej pozycji i czy nie szkodzi mu to na kręgosłup, ale ogólnie bardzo lubi bujaczek i to w nim na ogół zasypia
-
Madzia synek rośnie jak na drożdżach, widać ogromną różnicę od narodzin:) Gorzata dziewczyny super:) Madzia pytałaś wprawdzie Nelson, ale u nas właśnie dziś Wojtuś pierwszy raz zasnął sam w łóżeczku. Na ogół kładłam go już takiego półprzytomnego lub już śpiącego, a dziś w nocy o 5 był rozbudzony w pełni, ale położyłam go do łóżeczka i po 15 min zasnął. Rano też prawie zasnął sam w łóżeczku, ale moja mama akurat upuściła na podłogę cały komplet sztućców, więc się rozbudził. Ogólnie po 3 dniach ryków i płaczu dzisiaj jest nad wyraz spokojny i rozkoszny. Mam nadzieję, że to już będzie zmiana na stałe i że te ostatnie dni płaczu i nerwów to był właśnie ten skok rozwojowy. Bo dziś jest zupełnie jak nie on spokojny, uważny, rozgląda się, uśmiecha:) a i kupka trochę zgęstniała, nadal jest płynna, ale już mniej śluzowata. oho właśnie się obudził z rykiem, mam nadzieję, ze nie zapeszyłam....