Skocz do zawartości
Forum

Marigold

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Marigold

  1. aa i jeszcze Wam powiem że już jesteśmy na Bebilonie 3 i Ola w ciągu 1-2 tygodni przeszła z 3 karmień w nocy do 1 :) nie wiem czy to zasługa mleka czy tego że przyszła jej pora ale ja czuję dużą różnicę :)
  2. kevadra gratki z okazji "bezcyckowej" nocy :) ja już prawie zapomniałam jak to jest i mimo że było mi bardzo żal, ze 2 tygodnie walczyłam sama ze sobą bo szkoda mi było kończyć karmienie to teraz wracam do normy i czuję się w koncu jak wolny człowiek cieszę się że tyle wytrwałąm bo wiem że dałam małej co najlepsze, ale z drugiej strony czuję się odciążona i chyba bardziej zrelaksowana :)
  3. jestem jestem, tylko czasu brakuje chwilami, a jak już sobie siądę to przeważnie mnie sen zaraz łapie jestem nadal chora, ale nie gorączkuję, mam zalecenie robić inhalacje, syropek z cebuli, herbatka imbirowa itp, trzyma mnie już 2 tygodnie i nie popuszcza, nie wiem co to za choróbsko ale mam już dość zaczynam powoli odczuwać ruchy dzidziusia, co prawda to tylko lekkie muśnięcia, wieczorem jak się położę w łóżku, ale są na tyle wyraźne że nie można ich z niczym innym pomylić, w zasadzie już prawie 15 tydzień więc i pora żeby poczuć, ruchy Oli poczułam ok 17-go tygodnia ale wtedy jeszcze nie wiedziałam co to generalnie jestem bardzo pocieszona po sobotnim usg, bo moja gin ma nowy sprzęt i naprawdę na usg widziałam wszyściuteńko, nie da sie porównać do tego co w poprzedniej ciąży, gdzie na zdjęciu ledwo rozróżniałam co jest czym - a tu widziałam bijące serduszko, wszystkie kosteczki, ładnie rozwijający sie mózg, dzieciątko jest bardzo ruchliwe, ssie kciuk, przeciąga się...heh...cudo :) no i płec była widoczna jak na dłoni :) mam nadzieję że nadal będzie się tak rozwijać no i że nie będziemy oboje narażeni na żadne stresy Ola od tygodnia sama wstaje a dziś zaczeła maszerować za pchaczem, tzn ustać ustoi tylko moment, ale idąc za jeżdzikiem sama przerabia nogami i co ciekawe nie boi się i mknie szybko, inna sprawa ze widać że jeszcze mięśnie za słabe, ale w tym tempie to widzę że chodzenie udoskonali szybko :) pcha się do każdej szafki, szuflady itd, trzeba miec oczy dookoła głowy bo ma niesamowite pomysły, mam wrażenie ze teraz jakiś skok rozwojowy przechodzi bo z dnia na dzień coś nowego potrafi megi wszystkiego najlepszego i najpiękniejszego dla Wiktorka z okazji roczku :) niech rośnie zdrowo i niech przez całe życie będzie tak szczęśliwy jak teraz :) marzenko Jakubkowi z okazji pierwszych urodzin wszystkiego co w życiu najpiękniejsze i najmilsze
  4. witam Mamuśki :) ja tylko na sekundę :) byłam badać przezierność - wszystko ok, maluszek rozwija się pięknie no i co ciekawe znam już płeć ale sama widziałam i nie da się zaprzeczyć - będzie synek :) jak dam radę to Was doczytam ale tak dużo piszecie że mi chyba nocki na to braknie :) pozdrawiam :)
  5. ja tylko na sekundę :) poczytam Was wieczorem, dziś mam zalatany dzień byłam na usg rano - i powiem Wam: :CHŁOPCZYK sama lekarka się dziwiła że tak pięknie widać :) rozwija się prawidłowo, wazy 70 g, mózg, serduszko i ważniejsze organy wykształcone prawidłowo, przezierność ok, jest śliczny :) mówię Wam, jak pięknie macha rączkami, ssie kciuk, przeciąga się - normalnie się zakochałam
  6. ja się nie mogę zabrać za przygotowania do roczku, zaprosimy najbliższą rodzinę, chrzestnych, zrobię tort, sałatki, jeszcze muszę obmyślić jak przystroić troszkę dom :)
  7. witam :) marzenka Kubuś bardzo wydoroślał no i zmienił się na buzi :) poważny szkrab :) megi Wiking to mnie setnie ubawił z tą pralką zdjęcie - klasyka masz dobrą wróżbę na przyszłość - mały bystrzak :) Monka i ja dołączam do ochów i achów nad Nastusią, jest po prostu urocza, a w tej sukienusi i z bosymi stópkami to sam miodek :) śliczna mała dama :) no i ma buzię pełną ząbków :) jestem nadal chora, na szczęście Ola w miarę grzeczna i ma dla mnie litość, poza tym cisza i spokój :)
  8. megi79Marigoldjaaaki fajny :) ale inaczej wygląda...jednak fryzura dużo zmienia :)mam do Was pytanie - macie jakieś wypróbowane zabezpieczenia do szuflad? u mnie jest ich mnóstwo a mała nie chce odpuścić, kupiliśmy takie haczyki z babyOno ale się nie nadają do naszych mebli... POLECAM te zabezpieczenia, są na zamki, które mały nie otworzy ZABEZPIECZENIA SZUFLAD (2580279958) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. ZABEZPIECZENIE SZAFEK canpol (2580279961) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. JESZCZE nie znalazlam do szuflad które znajdują sie w ciugu innych dzafek megi takie jak te drugie to właśnie mam i to w 2 wersjach zamka i długości, ale to na nic jak szuflady są w ciągu innych szafek tak jak w kuchni, a tam same ciężkie i nisko umieszczone i nie ma ich jak zabezpieczyć
  9. jaaaki fajny :) ale inaczej wygląda...jednak fryzura dużo zmienia :) mam do Was pytanie - macie jakieś wypróbowane zabezpieczenia do szuflad? u mnie jest ich mnóstwo a mała nie chce odpuścić, kupiliśmy takie haczyki z babyOno ale się nie nadają do naszych mebli...
  10. kevadraMarigold, Ola to cud miód :) te loczki po bokach śliczne- oczka ma rozrabiaki :) Też się zastanawiam nad takim krzesełkiem do kąpieli, ale Pawełek nigdy spokojnie nie siedzi, ani w wanience ani nigdzie, więc rozmyślam, czy kupić, wygląda fajnie. U nas kąpiel wygląda tak- on chlapie wodą okropnie, robi fale, nurkuje pod wodę, tak że potem na całej twarzy ma płyn do kąpieli, wstaje z wanienki, żeby sięgnąć do słuchawki prysznicowej itd... Więc jeszcze się zastanawiam, nie wiem do jakiego wieku takie krzesełko można używać :) U nas ogromne postępy w samodzielnym chodzeniu, jutro spróbuję wrzucić filmik. Dzisiaj praktycznie nie chodził na czworakach, a tylko CHODZIŁ! Jak opadał na pupkę, szybko kombinował, jak szybko wstać, wstawał i szedł dalej, za nic w świecie dzisiaj nie chciał raczkować, chociaż tak mu byłby i szybciej i wygodniej. Ale... już koniec chyba bezpowrotny, chce tylko chodzić na nogach. Dzisiaj po całym mieszaniu przemieszczał się na dwóch :) Megi, Wiktorek jest czarujący- jaki słodziakowaty ten uśmieszek z dwoma ząbkami no Chrupysio jak nic :) Monka, dawno Nasturcji nie było :) Marigold, jeszcze super mleko- Candia. Ja podawałam Pawełkowi na wyjściach, co prawda to 3, ale zareagował bardzo dobrze, dobre było i wygodne, nie trzeba mieszać z wodą, bo to już gotowa mieszanka, można kupić w supermarketach, i można trzymać w lodówce do 48 godzin. Można podgrzewać. Na prawdę polecam. Pawełkowi bardzo smakowało. hmmm powiem tak, krzesełko jest fajne bo spokojnie można w pojedynkę dziecko wymyć, ale jeśli nie siedzi spokojnie to myślę że kupowanie czegoś takiego nie ma sensu, to się przydaje kiedy dziecko ledwo siedzi a bez podparcie nie ma równowagi, a dla takich ruchliwych szkrabów które się świetnie bawią w wannie to nie ma sensu, po co dziecku ograniczać frajdę Pawełek u nas najmłodszy ale chyba najszybszy w rozwoju dzięki za info o mleku, nie wiedziałam że jest mm płynne, faktycznie fajna sprawa w podróży,no i widzę że kupić można w większości większych marketów - na pewno wypróbujemy :)
  11. megi79MARIGOLD dzięki za foty. Widze ze Ola podpatruje nasza perfekcyjną panią domu, aby móc pomagać w przyszłości mamie. Śliczna pyzunia. U nas przy kąpieli mały tylko stoi w wannie, bawi sie butelkami, a mąż robi mu prysznic, więc siedzenie odpada. Wystarczy mu powiedzieć uwaga, a on wie, ze będzie polany prysznicem na głowę. On jest taki śmieszny. My juz w 100% używamy bebilon3. Ma w składzie wszystkiego więcej. Jest słodsze. Dzis jak niania przyszła powiedziła ze mały zrobił duzy postęp, bo wiecej chodzi. Rzeczywiście w ciągu tych 2 dni zaczął zapitalać coraz więcej. no i fajnie, ja bym wolała żeby małą myć na stojąco/pod prysznicem, ale tak też jest ok, siedzi i mogę ją spokojnie umyć, z głową też nie robi histerii, daje sobie umyć fajnie że Wiking doskonali chodzenie, Oli nie spieszno, choć dziś sama stanęła w łóżeczku i udało mi się ustrzelić fotę :) póki co raczkuje jak błyskawica
  12. poziomkaa siedzonko do kąpieli takie samo jak ma Igor :) hehe a ja się wahałam przed zakupem ale teraz sobie bardzo chwalę :) kupiliśmy używane i do tego była taka fajna zabawka do kąpieli na przyssawce no czasem mała daje w kość ale co tam....kochana jest ja po wizycie u gina, dziecko rośnie prawidłowo, wyniki badań ok, w sob. idę na usg I trymestru czyli przezierność bo ponoć tak wyliczyła że będzie dobrze zrobić kupiłam dzis Bebilon 3 i zaczynam dodawac po trochu do 2, pachnie ładniej - przynajmniej w opakowaniu, ciekawe jak smak a u mnie jeszcze pokarm stoi ale nie na tyle żeby odciągać, więc czekam cierpliwie aż zaniknie
  13. kevadra Pawełek ma awangardę na głowie, Ola ma czasem to samo, zależy jak się jej włoski w nocy ułożą, ale bywa że wściekły szopen rano na głowie jest megi Wiktorek jak zwykle - czarujący :) i jeszcze te ząbki :)
  14. witam :) podesłałam fotki Oli ja dziś zdycham nadal, jeszcze mi wywaliło w nocy potężną opryszczkę jak pech to pech... wieczorem gin, ciekawa jestem co się dowiem, może tą przezierność mi zrobi, byłoby z głowy :) chyba bym się wkurzyła gdyby mi kazała przyjść ekstra za tydzień czy 1,5, no zobaczymy, w koncu 150 zł/wizytę piechotą nie chodzi Ola miała niespokojną noc przez ząbki a rano zrobiła ttttttttttttaką kupę, nie mogłam jej domyć, dosłownie po same uszy teraz póki co śpi, zobaczymy jak długo, zmykam coś zjeść póki mam wolne ręce
  15. megi79no wiem ze lista leków ograniczona, ale chyba lepiej isc. Moja kolezanka niestety musiała brac antybiotyk, bo infekcja była zbyt duża i ryzyko nie brania leku było wieksze. Fajnie ci ze możesz bezkarnie sobie po ciążowemu poleniuchować chodź chwilkę. Zatem kuruj się, ta pogoda jest niestety niesprzyjajaca. Mnie tez znowu troche gardło pobolewa, a mały bierze juz 7 dzien z 10 antybiotyków i jeszcze kaszle. Jakos nie wierze ze całkowicie wyzdrowieje przez te nastepne 3 dni. Kiedy on wrescie dojdzie do siebie, bo z niego troche marudek jest. Kupy cały czas dość rzadkie, az pupka czerwona. Docoflor podaje juz 2 razy dziennie. u nas bardzo pomaga Alantan Plus na czerwoną pupę, lepiej niż Sudocrem czy Bepanthen, no i wietrzenie o ile się da
  16. megi podeślij mi maila na priv bo mi się pochrzanił program pocztowy i mam problem ze skonfigurowaniem kont a wysłałabym Ci fotki :)
  17. heh, nie byłam właśnie, dopadło mnie wczoraj już tak na poważnie, ze 3 dni miałam dreszcze a wczoraj dostałam potworny katar, gardło zdarte, kaszlę jak stary gruźlik, jeszcze sobie doprawiłam na spacerze z Olą, leczę się póki co domowymi metodami - czyli syrop z cebuli itp, jeszcze może zrobię sobie herbatkę imbirową martwi mnie to żeby Oli nie zarazić bo teraz to już musi sobie radzić sama bez mojego wsparcia z mleka, miejmy nadzieję że ma dobrą odporność chyba w ramach "pocieszenia" mnie mała wstała dziś o 5,20 powiem Wam że już dawno nie miałam takiego relaksu...dziecka nie ma kilka godzin w domu a ja sobie leżę, popijam roiboosa z karmelem i oglądam Chirurgów relaks jak za czasów pierwszej ciąży jak się będzie pogarszać to pójde jutro do lekarza, choć i tak w ciąży to nic nie wolno brać tylko trzeba zęby zacisnąć i przetrzymać....hehe musze sobie pobiadolić bo dawno chora nie byłam ;)
  18. byłam w tym roku na bardzo kameralnym ślubie bo w samej kaplicy było raptem 10 osób łącznie z młodymi plus pastor i ksiądz, jedyną że tak powiem atrakcją był wysęp trio smyczkowego - ale to dlatego że nikt nie grał na organach i oni po prostu akompaniowali w samym nabożeństwie, jedna babka z tria cały czas popłakiwała - powiedziała potem że na tak kameralnym i pięknym ślubie nigdy nie była, a widziała już na ślubach i weselach prawie wszystko...
  19. megi79Witam U nas Wiktorek podobnie spi w dzien, około 10,30-11 sen około 2 godz, czasem około 16-17 na niecałą godzine, albo w ogóle nie idzie drugi raz spać. Dziewczyny, nie uwierzycie. Wczoraj bylismy na weselu. Podjechaliśmy pod sale, a tu ogromny pałac, rozwinięty czerwony dywan, sztuczne jezioro. Czekamy na parę młodych, a oni wylądowali helikopterem. Kazdy był i tak zszokowany prezentacją samego obiektu, a tu jeszcze to. Przed wejściem para młoda strzeliła kilka razy z armaty, której podpalili ląd. Od razu przed wejście zdjęcie wszystkich gości. Po obiedzie wystąpił komik magik, następnie 30 min pokaz sztucznych ogni jak na sylwestra. Para młoda stała na wysepce nad jeziorkiem oświetlona w tym czasie. Cóż za romantyzm. Potem w międzyczasie pani zagrała na skrzypcach. Wystrój w środku był pełen przepychu. hehe to trochę film akcji, trochę cyrk a trochę bajka nie wiem, ludzie mają różne gusta, niektórzy zamiast cieszyć się sobą i dobrze bawić przy muzyce muszą wymyślać jak najwięcej żeby gości zadziwic, żeby każdemu opadła szczęka i żeby każdy był nie wiem...zazdrosny? kurcze może to sie komuś podoba ale jak dla mnie to porażka ślub jest tak ważnym i intymnym momentem - najważniejszym chyba w całym życiu...nie umiałabym chyba zrobić sobie z wesela takiego cyrku jestem zwolenniczką raczej kameralnych imprez w gronie rodziny, dobre jedzonko, dobra muzyka, trochę śmiechu i radości ale nie taka szopka.... noooo może naprawdę to się komuś podoba...ale ja odnosze wrażenie że chyba młodzi albo się nie umieli zdecydować na konkretną atrakcję więc wzięli ile się dało, albo postawili na szpan i tyle, zamiast cieszyć się sobą i dniem w którym to oni są najważniejsi...a tak to każdy tylko pamięta że był helikopter i magik, śmieszne
  20. witam :) ja leżę w łóżku z termoforem i zdycham sobie... na szczęście dziś m zabiera małą do babci na chwilę to sobie odpocznę trochę :) poziomka ja wiem że kolor to sprawa drugorzędna, u nas problem się rozbija o to że i tak będziemy potrzebować 2 foteliki tylko jak ola wyrośnie z Tobiego to kupimy większy a młodsze dostanie Tobiego, tylko potem Ola tego większego tak szybko nie zwolni a młodsze zdąży wyrosnąć z Tobiego i co - znów będziemy kupowac fotelik - bez sensu, więc chyba zostanie że kupimy Recaro od razu duży i powinno być ok dobrze wiedzieć że cena zależna jest od tapicerki, myślałam że to kwestia roku produkcji kevadra u nas jest tak - Ola wstaje o 7 albo przed i zwykle ok 10 jest drzemka - najkrócej pół godziny ale bywa że jest 1,5 h, druga drzemka jest ok 15 - i też zależy, czasem pół godziny a czasem 2 - i nie można za nic wytypować ile będzie spać, nie zależy to od tego ile się bawi czy zjada, po prostu ma swój czas i tyle, trzecia drzemka odpadła jeszcze w czerwcu, zatem Pawełek nie śpi wcale tak mało - powiedziałabym że normalnie :) Ola idzie spać ok 19,30 bo ta jest już zmeczona i wstaje 6,30-7
  21. poziomkahe he Pawełek to pewnie nie będzie chodził tylko biegał, przecież on w miejscu nie potrafi usiedzieć, oj Kevadra nabiegasz się za nim :)aha w końcu kupiliśmy fotelik, dziś przyszła przesyłka- Recaro Young Sport, mam nadzieje że będzie ok, choć Igorowi chyba nie przypadł do gustu, bo za nic nie chciał w nim usiąść do przymiarki, wyginał się i zwiewał :) o my też byliśmy dziś oglądać foteliki i mamy wytypowane albo Recaro Young Sport albo MaxiCosi Tobi - taki jak ma Wiktorek megi, tylko nie wiemy jaki wybrać bo cenowo sa identyczne -770zł, pod względem bezpieczeństwa też, tylko recaro jest 9-36 a Tobi 9-18 no i mamy dylemat czy kupić mniejszy i potem Ola odstąpi rodzeństwu a jej kupimy większy czy od razu kupić ten 9-36, byłam za recaro, teraz skłaniam sie ku Tobi bo się jednak więcej odchyla no i dziecko ma więcej luzu, bo w recaro ten zagłówek jest ciasny no ale bezpieczniejszy....Ola w obydwu siedziała chętnie i w zasadzie pod wzgledem głębokości i wygody są podobne...no i nie wiem co wybrać, a chciałabym już zamówić jaki macie kolor tapicerki? mnie się podoba czarny+beż ale to pewnie mało praktyczne, Tobi też mi się widział bezowy ale jeszcze poszukam jakie maja inne tapicerki do wyboru
  22. kevadraBogdanko super, że do nas wróciłaś!! Adelka uśmiechnięta od ucha do ucha, śliczna, do Sambiego faktycznie podobna :) Marigold, gratuluję nocki i pomyślnego odstawiania! Jak tam nasza fasolka-amatorek kiszonych ogórków? :) I dawno Oleńki nie było :) Poziomko, no to super gratulacje pierwszych kroczków? Megi, jak tam zdrówki Wiktorka? A u nas dzisiaj samodzielne pierwsze bieganie!!! Zrobił 3 kroczki sam po środku pokoju, a potem nagle przyśpieszył, i zaczął ... biec! Potem stanął, zrobił znowu 3 kroczki i opadł na pupkę :) Aż ciekawa jestem, co jutro będzie ciekawego :) fasolka chyba ok, idę w pon do gina to będę coś wiedzieć, dzisiaj mam jakis kryzys bo mam mdłości cały dzień ale nie wiem czy to od fasolki czy może bierze mnie jakieś grypisko, od wczoraj zatoki załadowane, gardło obdarte i ciągłe dreszcze... fotki podeślę obiecuję :) gratki z okazji pierwszego biegu :) no i wyrazy współczucia - teraz oczy dookoła głowy
  23. poziomkaMarigoldhej Mamuśki :) wpadłam się pochwalić bo normalnie w cuda nie wierzę - Ola przespała bez problemu od 19,30-3,30, jedno jedzenie w nocy i spała prawie do 7 - sama w swoim łóżeczku całą noc, ewenement pewnie jednorazowa sprawa znając moje dziecko ale i tak się muszę nacieszyć za to mnie dziś głowa dosłownie pęka, za oknem pada deszcz, szaro i ponuro. a może jednak nie jednorazowa, może idzie ku lepszemu :) oby oby, choć ona mistrzem długiego i solidnego spania nigdy nie była
  24. poziomkaIgor zrobił dziś 3 kroczki :)A poza tym noc z kilkoma pobudkami, czyli wszystko w normie :) nooo to gratulacje :)
  25. poziomkaMarigoldBogdanka witaj ponownie wśród "żywych" na forum, ja już się zaczynałam godzić z faktem że jakoś Ci nie po drodze do nas wrócić... miło czytać że jakoś się Wam zaczyna układać, dla każdego w końcu kiedyś świeci słońce a z Twoją dawką optymizmu i dobrej energii to nawet marny dzień jest znośny podziwiam Cię za pogodne spojrzenie na świat, naprawdę...hmmmm co do podążania w ślady....powiedzmy że chyba wolę tak niż za kilka lat zaczynać pieluchowanie od nowa Ola wyłoiła 220 ml kaszki i zasnęła sama prawie także....chwała niebiosom i prosimy o spokojną noc, a ja się udaję do swojej góry prasowania... Marigoldrewelacja!!! szybko poszło odzwyczajanie od cyca. życzę spokojnej nocy u nas to chyba tylko pomarzyć można, juz sie przyzwyczaiłam do 4-5 pobudek oj znam ból tych pobudek...wierz mi że Cię doskonale rozumiem, prawda jest taka że najgorzej się do tego przyzwyczaić... a jak już człowiek przywyknie to i tak się maleństwu odmieni odstawienie poszło nawet dość gładko ze strony Oli ale w sumie potrwało ze 3 tygodnie i może dlatego nie było to dla niej bardzo stresujące, bardziej chyba dla mnie, teraz widzę że się już pogodziła z tym że karmi ją butla :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...