Marigold

bogdanka2Matko, ależ ja jestem dziś znudzona i poirytowana!!! Najchętniej bym nie wstawała, a jak już muszę to walę gromami!! ...Adelcia sobie harcuje a więc i do wyjścia jej nieśpieszno... 8 dni przed terminem...Wrrrrrrrr.... Leżeć mi się nie chce, siedzieć mi się nie chce, robić mi się nie chce, a jak mimo to za coś się wezmę to zaraz się męczę, kładę i znowu leżeć mi się nie chce... Błędne koło... Margiold - zazdroszczę werwy znam ten stan... ale ostrzegam wtedy m że mam we krwi HORMON i lepiej mi zejść z drogi.. może po prostu zajmij się czymś co lubisz, co Cię odstresowuje, nie ma sensu się szarpać z samą sobą, jakoś musisz przeczekać...

no to działka ogarnięta, groch zebrany, jabłka oberwane, selery wykopane, liście uporządkowane, zostało mi umyć i podzielić do woreczków natkę do zamrożenia do rosołku w zimie :) ciekawe co na to wszystko mój kręgosłup wieczorem...choć z drugiej strony i tak mi dokucza, czy ma powód czy nie, więc co za różnica...przynajmniej nie zmarnowany dzień lecę zjeść obiad.

Serdeczne GRATULACJE dla megi no...to już druga...padniemy wszystkie jak kaczki

Witam się szybko z rana i pędzę na działkę na chwilę, bo zanosi się na deszcz a mam tam jeszcze parę rzeczy do zrobienia. Noc w miarę spokojna. Młoda cicha i grzeczna - aż dziwne... no nic, zobaczymy jak wyjdę na świeże powietrze, może się rozbudzi trochę. Choć nie miałabym nic przeciwko temu żeby już "pakowała walizki" w ramach urodzin

marzenka to w razie jak bym już dziś nie byłą na forum - życzę Ci jutro powodzenia, żeby wszystko poszło "gładko" trzymaj się dzielnie, czekamy na Kubusia :) ależ Ci zazdroszczę ja w dalszym ciągu czuję się jak by mnie autobus przejechał...i to kilka razy, brzuch potwornie ciągnie, ciągle skurcze, głowa pęka. idę odgrzać obiad dla m, bo już pewnie w drodze, a potem może ta działka, zobaczymy :)

opłata nocna... pierwszy raz słyszę o czymś takim...jakaś porażka, przecież po to są nocne dyżury żeby człowiek w potrzebie mógł się poratować a nie dopłacać komuś ekstra... wariuje totalnie ten świat...

ja się zajmuję przeczekiwaniem przepowiadaczy....

Właśnie, marzenka ma chyba najbardziej komfortową sytuację choć z drugiej strony to nie wiem co bym robiła gdybym znała konkretną datę z godziną...chyba łaziłabym po ścianach.... co do bzykanka..hehehe.... m mi mruczy do ucha zalotnie, to ja mu na to - Kochanie kup jutro "poślizg"...i czekam na zachwyt w oczach a ten na mnie z przerażeniem - "chyba sobie jaja robisz" Brzuszka faktycznie nie mam dużego, przytyłam tylko 5 kg przez całą ciążę Smarowanie się czymś to teraz dla mnie akrobacja, poczekam aż m wróci... on ma złote ręce

wystarczy nam tych stresów na dziś bogdanka ja konam na kręgosłup....jak booooooli....:(

ja nie mam , a miałam jej wczoraj pw pisać w tej sprawie... no nic poczekajmy jeszcze

Może dzisiaj chłopaki mają swój dzień z mamą :) choć też mnie ta nieobecność zastanawia...

Właśnie...Bogdanka rodzisz? ;) bo my tu takie samotne...

hehe zrób zrób, warto ja może z całej ciąży mam ze 3 foty... ale w zasadzie do 8 miesiąca nie było praktycznie widać nic

a to my na 5 dni przed terminem... albo i więcej nie zwracajcie uwagi na moją minę, byłam mega-zmęczona i obolała

luza taki mam plan właśnie, dziś na tapecie Gotowe na wszystko :) po południu wybieramy się na działkę na chwilę, może uda nam się posadzić jeszcze maliny i truskawki, bo chciałbym w lecie mieć już swoje... zobaczymy, ja to raczej w charakterze towarzystwa niż siły roboczej, ale nie umiem usiedzieć na miejscu. Aha - gdyby któraś z Was szukała śpiworka dla dzidzi to będą znów w Lidlu - można sobie zobaczyć w gazetce "tydzien francuski" na ich stronce. Ja mam ten żółty i jest super - nie za gruby, nie za cienki, fajny jakościowo, jakieś ciuszki dla niemowlaczków też będą :)

hello ja po nerwowej nocy, boli mnie brzuch od wczoraj, twardy jak kamień, młoda spokojna... kawka wypita, dziś relaksu dzień drugi... nie mam siły na nic :(

Bogdanka 3 kg to ładny wynik ja jestem ciekawa jak u mnie... zapomniałam ostatnio zapytać. i też mam przeczucie że się spieszyć nie będzie marzenka u nas podobnie - drugiego imienia, tudzież pomysłu póki co brak... Kamaja może przy takiej kompetencji już mu ktoś nakładł i teraz pielęgniarka przyleciała na ratunek? ;)

CosmoEwkaa mnie bedzie bardzo brakowalo brzuchowego dzidziusia. tych robakowych ruchow pod skora, tych czkawek targajacyh calym moim brzuchem. naprawde zal. az mi smutno. moze to dlatego ze nie planuje 10 dzieci, a 2 i w sumie niedlugo juz dotre do celu.byla dzis u mnie kolezanka ze studiow. nie widzialysmy sie prawie 6 lat, choc mieszkamy w tym samym miescie. dalam jej ubranka dla coreczki. tak wiec pozostaje mi teraz wierzyc ze lekarz nie zrobil nam psikusa i Piotrus bedzie Piotrusiem. na drugie ustalismy ze damy mu Maciuś. nasza szefowa komisji (cztytaj: Kingusia) zatwierdzila wybor. Hehe też miałam w tamtym tygodniu etap żalu za brzuchowym dzidziusiem Maciuś mi się podoba :) sama nazwałabym tak syna :) chociaż każdy Maciek jakiego znam to niezły urwis

Kamaja2007Witam mamusie miałam wcześniej napisać ale komputer mi fiksował i nie miałam internetu... Poszłam spać po tych skurczach i na szczęście przeszło i rano było lepiej, nie pojechałam do szpitala bo dziś miałam wizytę u lekarza i miałam nadzieje że coś się wyjaśni. No i na nadziei się skończyło wizyta wyglądała tak: Zmierzył ciśnienie przez bluzkę, dotknął brzucha, stwierdził że główka ok i spytał "czy jestem zadowolona" pokazując drzwi.... To powiedziałam że nie jestem szczęśliwa bo i opisałam że czop wyleciał że mam wrażenie że przeciekam że mam skurcze. To powiedział że to normalne i dalej mnie do drzwi to się tak wku*wiłam że go zrąbałam. A on do mnie a czego pani oczekuje??? To mu powiedziałam że w polsce to weterynarze lepiej o zwierzęta dbają niż on o ciężarną że miałąm jedno badanie krwi w kwietniu i 1 USG i czuje się olana. Powiedziałam że jestem zawiedziona opieką i mu już nie ufam bo jak byłam ostatnio u niego z bólem to powiedział że to ok a poszłam do drugiego lekarza i okazało się że mam zapalenie pęcherza i miałam antybiotyk. To się spytał czego ja od niego chce bo on nie rozumie!!!!To tak mi ciśnienie podskoczyło że się popłakałam ......Tłumaczyłam mu że w pierwszej ciąży miałam problemy i mało co dziecka nie straciłam i się boję zwłaszcza przy takiej opiece lekarskiej której praktycznie niema... Pozatym nie miałam sprawdzanej ani razu blizny po cesarce a on stwierdził że nie ma potrzeby..... Z nerwów wyszłam i nie chce mi się wracać tam..... kamaja to muszę Ci powiedzieć że to jest parodia a nie opieka lekarska...ręce opadają, człowiek zostaje zdany sam na siebie nawet w takiej sytuacji. Moja kuzynka mieszka na stałe w UK i też w chwili podobnych wątpliwości lekarz jej powiedział że wszystko jest normalne i zapisał jej paracetamol...

właśnie...dość... z jednej strony nie dziwię się że nasze dzieci nie chcą się pchać na ten pokręcony świat ale z drugiej... te kilka dni nie robi im różnicy nie? Przynajmniej kilka dni stresu mniej...i mniej naditerpretacji

megi odpoczywaj, dzień pełen wrażeń, trzeba jakoś odreagować, ja padłam i przysypiam co chwilę po 20 minut i pobudka, kręgosłup ma swoje fochy dziś. Nieważne, ja się dziś relaksuję.... niech się dzieje co chce.

malutka2326Bo się w cholerę zaszyję "][/url]"][/url] a naprawdę sądzisz że t pomoże?

malutka2326Hmmm... a planuje któraś tyle dzieci???????????? jak to mówią - "nieplanowane - najbardziej udane"

podejrzewam że po 10-tym to już strach kichnąć

malutka nie sądzę żeby to była cholestaza, już miałam tego typu strachy gdzieś na początku ciąży, miewam czasem takie uczulenie, tylko nie mogę wykryć na co... Swędzenie przechodzi po posmarowaniu balsamem z Rossmanna :) całe szczęście :) Ja sobie chyba zapodam jogurcik mango i oddam się serialowaniu - wypuszczają teraz wszystko co oglądałam - nowe sezony Housa, Dextera, Fringe, Castle, Mentalisty i jeszcze parę innych, zaległości mam