Skocz do zawartości
Forum

Marigold

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Marigold

  1. luza dzięki za wsparcie bogdanka to Tobie chyba pierwszej wróżę wypakowanie, ja się postaram wytrzymać do soboty, choć dziś po całym dniu w łóżku mam dość nie wiem jak malutka tyle wyleżała...
  2. witam się wieczorową porą ja już po usg - ułożenie ok, akcja serca ok, łożysko dojrzewające, ilość wód ok, ale szyjka "się trzyma" i nie wygląda na jakąś szybka akcję, choć to nigdy nie wiadomo... może się czasem potwierdzić termin z 1 usg - czyli 10.10, ale na wszelki wypadek do niedzieli rano najpóźniej muszę się zgłosić do szpitala o ile będę się dobrze czuć, jeśli nie - mam jechać nawet jak mi się będzie wydawać że dziecko jest mniej ruchliwe - min 8 ruchów/2 h - mnie to liczenie osobiście wydaje się dziwne no ale... jeśli chciałabym tak liczyć to dzisiaj od 8-13.00 nie zliczyłabym pewnie tych 8 a co dopiero w 2 godziny... najbardziej zmartwiła mnie waga - 2564 g - wielka to ona nie jest :( ale plusem jest że łatwiej urodzić... w ogóle jakiegoś doła zaliczyłam, martwię się strasznie, nie sądziłam że jak przyjdzie co do czego to będzie mi aż tak trudno psychicznie... a nie należę do osób które się łatwo martwią i przejmują
  3. CosmoEwkaa ja ide dzis popuscic krwi, mialam isc jutro ale mam skierowanie wazne 14 dni i wole nie zostawiac na ostatnie godziny. napilabym sie kawki ale zapomnialam zrobic siku po nocy i teraz czekam na czczo az cos uzbieram ;). w moim przypadku to bedzie niedlugi czas ;). mlody fika. brzuch rozciaga. chyba sobie szelki kupie i zamiast trzymac mi spodnie beda sluzyc do trzymania brzucha. milego dnia. no z szelkami to niegłupi pomysł ja mam brzuch coraz niżej, po każdej nocy wydaje mi się że już niżej nie opadnie, a jednak.
  4. CosmoEwka ale te 4 h to za całą noc czasem muszą wystarczyć. choć nie powiem....dziś spałam 2x4 h więc mogę powiedzieć że jestem w miarę wypoczęta nie straszcie mnie szybkimi akcjami porodowymi bo mój m pojechał dziś do pracy jeszcze, zakładam że w razie czego zdąży... bogdanka stąd wniosek że dobrze wybrałam suwaczek, choć teraz to już nie mam żadnego punktu odniesienia tylko odliczać do tyłu. Kręgosłup nadal ma swoje fochy, chwilami męczą mnie przepowiadacze i tak się kręci ten poniedziałkowy słoneczny poranek, nastawiłam pranie i mam zamiar oglądać seriale, zobaczymy na ile mi się uda ja dziś też na 18.00 - tyle że na usg do swojej ginekolog sprawdzić jak wody, też mam plan zabrać torbę bo może czasem odesłać mnie na oddział, a jeśli nie to pojadę do Deichmanna po buty i jeszcze mi się przypomniało że muszę kupić jakiś cienki kocyk do wyścielenia wózka bo nie mam takiego który się nada. o...i jeszcze poszukam na allegro jakiejś maty edukacyjnej bo nie mam
  5. Właśnie to chyba wszystko przez to że czekamy na małe kobietki - od początku nie będą proste w obsłudze - a co... urodzą się kiedy im przyjdzie fantazja a nie... za czyjeś życzenie zero przewidywalności a tak prawdę mówiąc - jestem już mega-zmęczona, bezsennością po nocach i czekaniem.. kładę się, może uda się przespać ze 4 godziny hurtem i bez pobudek... Młoda dziś cały dzień podejrzanie grzeczna a teraz kręci się jak szalona...
  6. no nie wiem czy takie obrazy to są łatwe do zatarcia, nawet w bólach porodowych mnie już zaczyna męczyć że ciągle się każdy dopytuje - dzwonią, przychodzą, piszą - "dlaczego Ty jeszcze w domu???" jak mam im wytłumaczyć że młoda raczej kalendarza w środku nie ma i raczej nie wyskoczy hop-siup zgodnie z datą...
  7. dlatego też wolę błogą nieświadomość ciekawe jak długo jeszcze nam będzie dane pobyć w klubie... ja od jutra zaczynam odliczanie wsteczne
  8. bogdanka2No tak, ale mamy też pierwszą rasową Październikóweczkę i małego Październikowczyka Bez obrazy wrześnióweczki Ech, ale jak patrzę na te moje 4 dni do term to mnie skreca We mnie zazdrość wciąż goreje, a grono jej obiektów stale się poszerza Z drugiej strony kierowana głupotą dziś obejrzałam filmik do którego link dała malutka... Błąd... Lepsza jest nieświadomość "najpiękniejszej" chwili w życiu kobiety hehehe odświeżyć sobie chciałaś te niezapomniane chwile? ja się nawet nie porywałam na filmik, przeżyję swoje to mi wystarczy
  9. malutka serdeczne gratulacje Duży chłopak z tego Filipka bogdanka to odpadła nam jedna z klubu październikowych zazdrośnic... ehhh.... ja walczę z kręgosłupem i przepowiadającymi...
  10. melduję się w dwupaku u mnie pogoda piękna trzymam mocno kciuki za malutką żeby się już nie musiała tak męczyć. u mnie spokój, poza totalną całonocną bezsennością (gotowałam rosół o 3.00 w nocy i kroiłam sałatkę, bo już mi się płakać z bezsilności chciało w łóżku... no i oczywiście kręgosłup, mało przyjemnie już jest na tym etapie... megi Wiktorek przesłodki :) jeszcze raz ogromne gratulacje Tobie pozostaje życzyć dużo sił, bo resztę zapewne osładza widok synka :)
  11. a jak robisz tosty francuskie? ja w kwestii tostów jestem zielona ale choruję na toster mam już upatrzony w lidlu, tylko czekam aż się pojawi. Kurcze ja nie wiem czy to organizm zbiera siły przed porodem czy co, ale ja mam teraz mega apetyt :)
  12. bogdanka to mit obalony, ale masz receptę na werwę w razie kryzysu malutka no i bardzo słusznie... brawo dla dzieciaków, jakoś nie wyobrażam sobie wyprawiania do szkoły nastolatka... moja mama tak rozpieszczała braci... kanapeczki, śniadanka itd, aż się jej 15-letni syn zapytał jak się robi herbatę bo on nie wie...to się wtedy w czoło puknęła dopiero i zmieniła podejście. ja dziś się wyżywam kulinarnie - krem z pieczarek i grzanki z serem, na kolację ziemniaczki pieczone z twarogiem, jeszcze zarobię ciasto na babkę drożdżową i kruche ciasto na spód do torciku winogronowego bo też mnie naszło... a teraz sezon na takie pyszne winogrona... mniam Noc praktycznie nieprzespana, w ogóle wieczorem mi się przeważnie chce płakać, bo zamiast myśleć że odpocznę, to stoi przede mną wizja co najmniej 8 godzin akrobacji i szukania JAKIEJKOLWIEK pozycji w której da się przysnąć choć na 5 min tak że mnie ból kręgosłupa nie obudzi...więc kończy się na czytaniu książek znowu... Dziecię się nie pcha na ten świat, daleko mu do tego... żebym nawet na głowie stanęła. Na szczęście piękna pogoda dziś, pranie wywieszone, popołudnie na działce :)
  13. bogdanka a Ty do "roboty" a nie na forum siedzieć węże tropić
  14. Witam się popołudniowo/wieczorowo dzisiaj przynajmniej mam myśli zajęte czymś innym niż wywoływaniem młodej na ten świat wszelkimi możliwymi argumentami słownymi... noc nieprzespana, więc humor różny różnisty.. Cieszę się że Wam chociaż fantazja dopisuje Moja teściowa dzisiaj cała w nerwach jak m do niej wpadł z rana po narzędzia, bo już stała w progu z nadzieją że jej przyjechał się pochwalić że po wszystkim a tu nic...
  15. Monka ja też chciałam z szufladą a kupiliśmy bez i wcale nie żałuję - łatwiej sprzątać a miejsca mam na tyle że nie muszę mieć tej szuflady nawet pod łóżeczkiem dziecka - ale prawdą jest ciężko trafić na fajne wyrko dla malca...
  16. za to bardzo zwracałam uwagę żeby miało wyjmowane szczebelki, pamiętam ze swojego dzieciństwa jak udało mi się "prawie" wyjść z łóżeczka...tylko głowa została w środku między szczeblami, chwilę zeszło zanim mnie ktoś znalazł i uwolnił do dziś pamiętam w co byłam ubrana, bo w takim skłonie spędziłam dobrą godzinę a miałam może ze 2 lata
  17. Monka super :) takie łóżeczka ze zdejmowanym bokiem są praktyczne do przystawiania do dużego łóżka, sama chciałam podobne ale nie znaleźliśmy fajnego w rozsądnej cenie.
  18. usiadłam chwilę...kręgosłup podstępnie zaczyna przypominać...że mi odpłaci pięknym za nadobne...
  19. jak sobie dzisiaj ponarzekałam do m, że młoda by już mogła się zdecydować to się śmiał, żebym czasem nie chciała jeszcze pakować jej spowrotem
  20. bogdanka2malutka2326Marigoldjaki okrąglutki Kurcze...malutka a my kiedy??? u mnie nic nawet nie drgnie, ani pół skurczu... Trochę się boję że mnie Olinka zechce wziąć na cierpliwość... już jestem zmęczona kombinowaniem sobie zajęcia byle by czas szybciej leciał i byle by nie myśleć o porodzie... heh... Dziś to mnie już tak wszystko boli i ciągnie ,że chciałabym już "][/url] No Bogdanka witaj w klubie "][/url] Dziękuję za zaakceptowane członkostwo Chociaż mam dziwne wrażenie że członkinie będą się stopniowo wykruszać pytanie tylko KIEDY?????????;(;(;( jak kiedy...w październiku trzeba się było udzielać w wątku wrześniowym, to by może coś pomogło spoks dziewczyny, październik już w sobotę
  21. Monka zapodaj fotę łóżeczka :) malutka ja miałam taki kryzys w poniedziałek i wczoraj trochę też... w zasadzie całe 9 miesięcy mi się tak nie dłużyło jak ostatnie kilka dni... Całe szczęście że dziś coś więcej siły mam i się kręcę jakoś bo chyba bym zwariowała w łóżku... Jutro za to m ma urlop i mamy zaplanowane porządki przy domu, to też jakoś zleci mam nadzieję...
  22. hehehe to widzę że od jutra będzie Klub Zazdrośnic Październikowych
  23. jaki okrąglutki Kurcze...malutka a my kiedy??? u mnie nic nawet nie drgnie, ani pół skurczu... Trochę się boję że mnie Olinka zechce wziąć na cierpliwość... już jestem zmęczona kombinowaniem sobie zajęcia byle by czas szybciej leciał i byle by nie myśleć o porodzie... heh...
  24. jaki SŁODZIACZEK Marzenka ogromne gratulacje, synuś jest po prostu uroczy :) Dużo zdrówka dla Was i jak najszybszego powrotu do domu :) Teraz to mi się zazdrocha włączyła....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...