Skocz do zawartości
Forum

Malinka77a

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Malinka77a

  1. Gabalas, Miranda, Monika, dzieki za slowa otuchy i wsparcie, to dobrze wiedziec, ze nie jestem jedyna :) U nas i w szpitalu gdzie rodzilam i w rodzinie panuje na serio terror laktacyjny i wyplakalm juz morze lez probujac karmienia. W szpitalu doszlo do tego, ze laktatorem i wszsystkimi dodatkami - herbatki, karmi itp- wypracowalam sobie "nawal" (przy ktorym maksymalnie lecialo 30ml hehe ;) ) a potem jak Len nie chciala ssac tak sie zestresowalm ze mi sie cyce przyblokowaly (inna teoria, ze sutki juz mialam tak napuchniete) ze o maly wlos nie dostalam zapalenia. juz mi chcieli podawac leki na obnizenie laktacji (o paradoksie) ale najpier dali jakiegs draga na uspokojenie, po ktorym zmulilo mnie na maksa, ale cyc sie odblokowal. :) W domu walki ciag dalszy (bylismy juz u 3ch doradcow laktacynjnych), ale juz chyba podswiadomie przestalam wierzyc w to ze bede karmic, i ...nawet mi troche ulzylo... Wczoraj konsultantka polecila juz probowac z butelka (do tej pory dokatmialismy sonda-palec) i wcale to nie jest takie proste. Len zje troche wydaje przedzinwe odglosy a potem obraza sie na butelke i jednorazowo zjada na mkasa 50ml (a sonda potrafila wciagnac i stowe!!!). No nic bedziemy sie uczyc :) A propos dziewczyny - jakich butelek uzywacie? I jakich mieszanek? (ja bebilon peptti 1) I czy na prawde nie moze jakos przechowac tych mieszanek tylko bezposrednio przed jedzeniem??? Troche to wykonczajace.... Jeszcze raz dzieki za slowa wsparcia! PS. a ja juz mam odruch wymiotny jak patrze na laktator i wyliczylam sobie ze spedzam nad nim 4-5h dziennie. To znacznie wiecej niz spie ;) ale chce dawac jej chociaz troche mojego mleka przynajmniej przez miesiac... zobaczymy czy dam rade,. i czy cyc nie wyschnie calkiem.
  2. Dziewczyny, ja znow tylko na chiwe, bo ciagle nam net nie dziala, i tylko latam na gore do sasiadow po netowej prosbie ;) Nie wiem w ogole od czego zaczac - moze od gratulacji dla Wszystkich Mam, ktorym nie milam okazji jeszcze pogratulowac!!!! To teraz szybko co u nas - zdjec na razie nie umieszczam, bo nie mam jak na nie swoim kompie, po weekendzie zmobilizuje meza coby wzialmsie za ten komp moze naprawi. Urodzilam jak pewnie wiece 6tego nad ranem po 24 godzinach regularnych skurczow (dopadly mnie od razy z regularnoscia co 5 min), raz pojechalam do szpitala, odeslali mnie bo skurcze to juz fakt porodowe, ale rozwarcia zero niech pani przyjedzie za pare godzin i zobaczymy. no to pojechalam wieczorem w niedziele jeszcze raz juz ledwo wyrtrzymujac i dzieki bogu moja polozna przyjechala (jednak sie zdecydowalismy) i mimo ze nie bylo rozwarcia pogadala z lekarzami (ze prawdopodobnie mala jednak cos dziwnie lezy i moze nie napierac odpowiednio) i wzieli mnie do porodu. po jaaaaaaakims czasie skurcze na maksa, a rozwarcia jak nie bylo tak nie ma, dali mi znieczulenie (ufffff), potem oksytocyne, znieczulenie rpzestalo dzialac, rozwarcia niet, a po pewnym czasie malej zaczelo zanikac tetno i potem to juz sie szybko potoczylo - zjawilo sie chyba z 6 osob na raz, bach bach i mnie na stol i Lenor byla z nami za chyba 5 minut. Juz w zielonych wodach i miala trudnosci oddechowe, wiec odjeli jej 1 piunkcior, ale poza tym wsio ok! Nawet jako jedyna na sali nie milala zoltaczki! :) Tlko bestyjka jednak nie potrafi ssac.... Co ja za horror przezywam z tym jej ssaniem to az mi sie plakac chce. To na dluzsza opowiesc, ale cos czuje ze sie skonczy w 100% na butelce :( Na razie sciagam jej laktatorem ile moge i daje sonda-palec. chodzimy do megadoradcow laktacyjnych i ...ciagle dupa... a ja mimi pompowania cyca 8razy dzinnie po 40 min sciagam jednaorazowo 10-30max (a zjada 80). Wiec kiepsko, bo na prawde bardzo chcialam karmic piersia... Dziewczyny czy ktoras z Was jeszcze karmi miesznkami? Lub mieszanie? Dobra musze leciec, moze jeszcze mi sie uda zajrzec wieczorewm, bo wlascicielka kompa poszla na impreze (a za chwile ma mature ;))) Pozdrawiamy serdecznie! Malina i Lenor
  3. Dziewczyny!!!! Melduje sie i ja :)) Na chwile dopadlam kompa u sasiadow, ale juz mnie wolaja, ze Mala wyje ;) Wiec pedze mam nadzieje zameldowac sie niebawem. Ale jest hardcorowo.... dziiizes bycie matka nie jest latwe :) Buziaki dla Was i spoznionyhc Wesolych!!!!! Malina
  4. Saluto Dziewczeta, Ja dzis dla odmiany pol dnia przespalam... nic mi sie nie chce, mialam zrobic ostatnie ciuszkowe pranie bo jeszczew troche sie "nazbieralo" ubranek przypadkiem i nawet to mnie nie ruszylo ;) Moze jutro bedzie lepiej :) Monika, niech Ci dzieciaczki zdrowieja predko!! Robaczku, tak, ja w Zofii, wiem co tam sie dzieje, bo jestem tam co trzeci dzien mniej wiecej...(a to ktg, a to usg, a to konsultacja cukrzycowa ;)) ale licze ze przyjac mnie przyjma (byc moze wyladuje w ogole wczesnije na patologii, bo czesto cukrzyczki tak maja) a po porodzie... no coz...polozna z ktora sie spotkalam wspominala, ze zdarza sie ze kobiety leza na korytarzu i wspominala o tym, ze mozna sobie "zarezerowac" sale jednoosobowa, ale szczerze mi to odradzila. poiwedziala, ze korytarz to zazwyczja na jedna noc a samemu lezec w sali po porodzie to nie za fajnie, bo i ust do kogo nie ma otworzyc, ani podpytac, popatrzec itp. Ale zobaczymy jak bedzie.... Dziewczyny, ja co do hustawki nastrojow to ostatniuo nawet luz, mam za to co innego. W ogole nie wierze w to, ze lada moment rodze! Jest to dla mnie tak nierzeczywiste, ze czasem w ogole zapominam, ze bedziemy miec dziecko. Moze dlatego, ze ostatnuo nic juz nie musialam szykowac dla Malej a raczej znow skupilam sie na budowie i ...normalnie prawie zapomnialam ze to jzu tuz-tuz. Dziiiwne to wrazenie, nawet to forum, gdzie co chwila dowiadujemy sie, ze pojawia sie Nowy Czlowiek jakos mnie nie "dorealni"a. JAKBY TO MNIE NIE DOTYCZYLO. Dziwna sprawa, boje sie ze dostane jakiegos szoku pooporodowego z takim nastawieniem....
  5. Agulaaaa gratulacje serdeczne!!! Wreszcie i Ty sie doczekalas!!!! :) Gabalas, Aga u mnie tez poza bolami podbrzusza w nocy i lekkimi skurczami wieczorami nic... Dzis w nocy to mi to podbrzusze niezle dawalo popalic - cieszylam sie ze jade na ktg i moze cos wyjdzie, chociaz jakis skurczyk, a tu nic - plasciutko jak przy linijeczce ;))
  6. ARETAS!!! Gratulacje!!!! Aga3000 no to niezle, ze cos sie juz "zadziewa" :) I fajnie ze swoje zdjecie umiescilas, malenkie, ale zawsze lepiej jak wiadomo do kogo sie gada :)) U mnie ciagle zero objawow. Tylko skurcze przepowiadajace troszke jakby silniejsze i juz nie takie bezbolesne. A ostatnio to nawet na KTG wreszcie jeden nawet mi sie nagral (wczesniej ciagle plasciutko)! :)) Taka niewielka gorka, ale zawsze cos (na skali doszlo do 75!). A ja dzis caaaalutki dzien na powietrzu, az sie czuje przetelniona, normalnie szok tlenowy, w glowie mi sie kreci i spac sie chce, ale walcze ze soba coby w nocy miec co robic. Aga, budowalam palcem - spokojnie ;) lazilam po lesie z psina, potem popatrzylam troche na roslinki, a glownie to siedzialam i czytalam na sloneczku. bosko. Mam tylko nadzieje, ze mnie nic nie przewialo, takie wiosenne cieplo potrafi byc zdradliwe...
  7. Czesc Dziewczyny!! Oj u nas wiosna na calego! :) Piekne te dzieci sie rodza yhyyys. A propos zdjecia Maksymiliana Sylwi77 to tak sobie mysle, ze moze poczekamy az mamusia wlasnorecznie umiesci, jakos tak nie wiem czy wypada chwalic sie nie swoim Dzieckiem ;))) Poczekajmy zatem na Nich! :) Lece na dzialke budowac dom :) Paaa
  8. Wlasnie dostalam MMSa od Sylwi77 ze zdjeciem Maksymiliana!!! Jest piekny!!! Jak pisala Bajustyna, wazy 3100 mierzy 56cm. Urodzony przez CC, wczoraj o 20.50 :) Oczywiscie pozdrowilam ich od nas wszystkich :) Ciekawe kiedy wroca do domu....
  9. AGNIESZKA!!! Gratulacje serdeczne!!!! super, ze sie odezwalas, bo juz chcialam Cie nekac smsami :) Odpoczywaj sobie teraz i jak bedzisz na silach to dawaj nam znaka co u Was, bo to wszystkie baaardzo sie przejmujemy Trzymajcie sie!
  10. Czołem Dziewczeta! Od Agnieszki na razie cisza, jeszcze przez chwile moze powstymam sie i nie bede Jej niepokoic smsami, ale tak w okolicach poludnia dyskretnie podpytam i bede informowac :) Robaczku a co u Ciebie?
  11. Ja Cieee Ja Cieeee mnie sie tez podniecenie udziela, az musialam polezec chwile bo mnie tez jakies skurcze lapaly ;))) Gratulacje dla Sylwi!!!!!!!
  12. Dziewczyny!!!! Mam newsa od Agnieszki31!!! cytuje: "U mnie już się zaczęło. Tylko pytanie czy Mały wyjdzie przed północą. Pozdrowienia dla Wszystkich. Agnieszka". SMS z godziny 19.35. Pedzilam jak szalona zeby dipasc do komap i Wam doniesc :) To trzymajmy kciukasy i za Agnieszke, No to sie nam zaczelo na dobre ;))))
  13. Rettttyyyy, Dziewczyny, to juz tuz tuz i bedziecie mialy swoje Malenstwa!! Aretas, Sylwia, jesli jeszcze to zdazycie przeczytac ;))) - to trzymam kciuki az do zbielenia!!! Powodzenia Dziewczyny! I czekamy na znak od Was!
  14. Bajustyna, zgadzam sie z Gabalas w 100% - nawet JESLI masz cos nie tak z ta tzw gospodarka cukrowo-weglowodanowa to sie niczym nie przejmuj - ewentualnie dietka i bedzie git. A mierzysz sobie jeszcze te cukry glukometrem? I jakie masz? a co do ketonow to ja tez mam jakies wysokie (nie pamietam w tej chwili jakie) a jedyny komentarz lekarski - "o widze ze sie Pani glodzi" ;)) - to pewnie efekt wlasnie tej cukrzycowej diety, wiec kurna jak go nie kijem to pała ;)) Ale oczywiscie jak bedziesz u lekarza to podpytaj dokladnie. Kurcze i ta hemoglobina Twoja nic sie nie rusza?? - moze niech Ci zmieni zelazo na jakies inne? (moja w ostatnim pomiarze skoczyla ladnie do 11,7! a wczesniej tez mialam 10, 10,2, 10,7). Jakie bierzesz zelazo? U mnie tardyferon nie dzialal, dopiero po sorbiferze ruszylo.
  15. Dziewczyny, ja opisujecie swoje skurcze to az mnie dreszcze przechodza... Ja miewam teraz leciutkie, raczje bezbolesne, i tylko doslownie pare - wieczorami, a tak to caly dzien spokoj. wlasnie wrocilam od gina i zgodzil sie ze mna - porodu ani widu ani slychu. wszystko zamkniete i zwarte ;) powiedzial, ze z tydzien to jeszcze spokojnie a na jego oko to i dwa. Wiec jeszcze z Wami troche pobede :) Z gorszych newsow to Miniaturka znowu sie lekutko obrocila (DZIIIIZES) i znow lezy nie-do-konca-tak (!!!) tym razem skosnie. Ja juz z nia nie moge. ;)) Poiwedzial, ze znajac juz jej akrobacje to moze za chwile znow lezec centralnie glowka w dol, ale ze ciagle nie wyklucza cc. Za tydzien "stawiamy kropke nad i". Ja zwariuje ;))) I jeszcze jedna dziwna rzecz - przez ostatnie dwa tyg, co wydawalo mi sie ze jem jak szalona - schudlam pol kilo ;) Ta Moja Mala Gadzinka sobie tyje na potege a ja chudne ;)) ale nie mam w zasadzie nic przeciwko :)))
  16. Czyli Fewa urodzila???? Rety rety, suuuper!!! Dajcie znac cos wiecej jak cos wiecie!! :)) Co do oznak porodu to u mnie tez ani widu ani slychu :) (no brzucho lekutko nizej, ale poza tym nic). Ide dzis do gina, moze on cos "wypatrzy" ;)) Jak piszecie o slodyczach to az mnie skreca, przez ta cukrzyce musze sobie wszystkiego odmawiac, a czasem to tak mi sie chce, ze sobie gotuje kasze manna i dosladzam na maksa slodzikiem ;)) wiem, ze to niezbyt zdrowe, ale nie wytrzymuje. A i kupuje sobie czasem slodycze dla diabetykow - Gabalas, polecam czekolade bez cukru wawel i wafelki wawel, mi po tym nie skacze ;))) A propos objadania sie po porodzie, to tez nie moge sie doczekac, ale cos mi wspominali, ze gluko mam jeszcze uzywac 2 tyg po...nie dopytalam, ale mam nadzieje, ze to juz bez diety.... Milego tygodnia Dziewczyny, oj cos czuje, ze sie sporo w nim zadzieje :)
  17. Saluto Dziewczyny, Ja sie łudze, ze zmiana czasu jakos lepiej wplynie na moja bezsennosc, w koncu to zawsze lepiej brzmi budzic sie o 5.30 niz 4.30 ;) zawsze bardziej wypada juz wstac ;))) ale tak powaznie to ostatnio troooszke mi sie lepiej sypia. Mikro nie szaleje w nocy tylko tez ladnie spi to i u mnie lepiej :) Robaczku, mam identyczne odczucia co do tego liczenia ruchow ;)) mi kazali po glownych posilkach klasc sie na godzine - NIC w TYM CZASIE NIE ROBIC (nie czytac, nie ogladac tv nic) tylko wsluchiwac sie w siebie i liczyc - 7-10 ok, 5-7 - liczyc jeszcze raz (!!!) ponizej 5 -pedem na KTG. Juz widze jak 3 razy dziennie pedzimy na KTG ze schiza w oczach ;) Wiec tez doszlam do wnosku, ze zdrowy rozsadek i spokojne podejscie jest lepsze ;))) FEWA!!! POWODZENIA!!! Rety juz jutro bedziesz miala Swoje Malenstwo w Ramionach!!! SUUUUPER! A propos brzucha, to czasem sie kurczy wieczorami ale raczje nie bolesnie i chyba sie kapke opuscil.... Brzuch - stan na dzis - sprzed chwili: Ciąża, poród, wychowanie - serwis dla rodziców Parenting.pl - Album należący do Malinka77a: brzuch - Zdjęcie
  18. Czesc Dziewczyny! a u nas rano takie piekne slonce a teraz cosik znow sie chmurzy.... Kamidianka co do wagi to moja mala jest chyba najczesciej wazona miniaturka na forum ;) Pod koniec 36tyg wazyla 2900 a na samym poczatku 38 (w ten poniedzialek) 3200!!! Jak tak dalej pojdzie to urodze jakiegos kolosa ;) W ten wtorek znow mam usg to sie dowiem ile przytyla. a propos chust to ja tez myslalam o elastycznych, ale kurcze takie polecane przez kolezanki sa potffffornie drogie, no nic moze cos upoluje na allegro ;) Milego weekendu!
  19. a propos Aivon to Wierzyc mi sie nie chce, ze beda kazali rodzic naturalnie dziecko ulozone poprzecznie. Mi wszyscy mowili, ze takie ulozenie jest absolutnie do cesarki (no albo do obrotu zewnetrznego) , miednicowe mozna urodzic i podobno nawet "robi sie to bardzo ladnie" ale poprzecznie????? uh, biedna Aivon pewnie niezle sie stresuje.... Robaczku, wspolczuje stresu przy ktg... a powiedz mi - liczysz te ruchy?? ja stwierdzilam, ze to zbyt stresujace dla mnie i nie stosuje zalecenia, boje sie ze doperio bym wpadla w niezle schizy, Mala odkad lezy prawidlowo naprawde sie bardzo uspokoila i tylko bym sie stresowala... Co do aktywnosci/zmeczenia, to ja dzis wpadlam w szal i wysprzatalam wszystkie szafki kuchenne, baaaardzo to do mnie nie podobne... ale coz - stalo sie ;))) tylko tez potem padlam i przespalam pol dnia, uh i tez sie boje co bedzie w nocy...
  20. Saluto Dziewczeta! Aivon - trzymamy kciuki!!!! Miranda, dzieki za updatowanie w sprawie Aivon, czekamy na wiesci. A co do mojego cc - to Mala sie obrocila glowka w dol i mam nadzieje, ze tak zostanie wiec raczje bedziemy probowac naturalnie ;)) troche mam lęki, bo mam wszystko mocno pozwezane po operacji i nie wiem jak sie przecisnie ;)) (tym bardziej, ze juz teraz wazy 3200!!!) ale moze damy rade :) Bajustyna, co do KTG to w normalnej ciazy robi sie chyba tylko przy porodzie :) a tak, to albo jak jest zagrozenie, albo jak jest ciaza przenoszona. Ja mam przez ta cukrzyce, wczesniej mialam co tydzien, a teraz kaza mi czesciej. Agula, a mam pytanie a propos chusty - tez sie zastanawiam czy nie kupic, jaka kupilas??? I kiedys wpsominalas chyba cos o muzyce bobasa, co to takiego?? Milego piatku dziewczyny!
  21. Jestem jestem, melduje sie poslusznie :) Dzis znow KTG - ciagle wysoka podstawa, ale dzis w gornych granicach normy ;) Miniaturka ciagle lezy lepetynka w dol, wiec juz raczej sie nie wykreci od naturalnego porodu ;)) Co do zzo - to ja tam tez nie mam zamiaru robic z siebie bohaterki i od razu bede krzczec ze chce ;) tylko czasami podobno jak jest zbyt duze rozwarcie to nie chca juz robic.... Happy, jak widze i prawdziwe przodowniczki pracy i obowiazkow domowych czasem dopada zmecznie ;) ja tam mam odwrotna faze niz Ty - jestem ciagle zmeczona z malymi przerwami na ataki aktywnosci i wicia gniazda ;))) Mamo2corun - to niezla jazda z ta Twoja bratowa, nie ma co... a brat z rodzina tez w holandii mieszka czy "zdalnie" tak sobie w zgodzie zyjecie? ;) i w ogole - jesli to nie tajemnica - to napisz jak sie znalazlas w holandii i co tam porabiasz? jak sie tam zyje? Jola28 - Wszystkiego Najlepsiejszego Urodzinowego!!! To jestes panna-baranna - baaardzo dobry znak ;) - mysle, ze wiekszosc naszych dzieciaczkow kwietniowych ma szanse bycia baranami ;) a i byki sa git, jak dla mnie. Ja (baran) chce sie sprezyc z porodem i zdazyc z baranem a moj maz (byk) kaze mi trzymac do byka ;))) zobaczymy co z tego wyjdzie ;)
  22. Czesc Dziewczyny, Wreszcie dopadlam do kompa :) Wiki, te leukocyty troche wysokie - ja mialam podobny poziom i zapisala mi antybiotyki bo podejrzewala infekcje drog moczowych (bolaly mnie plecy - nerki?). Co prawda nie wzielam ich w efekcie, tylko podleczylma sie uroseptem i po dwoch dniach jak powtorzuylam bylo ok, ale to moze tez powtorz badanie?? (podobno ciazarnym jest bardzo trudno nasikac tak, zeby nie bylo jakiegos "zaburzenia" w wynikach)... A moze te bole co Cie meczyly to wlasnie jakies tez nerkowe? Co do starania sie o dziecko, to my staralismy sie jakies dwa lata i nic - ale to bylo przed operacja usuniecia ognisk endometriozy i nie dosc, ze mialam wszystko rozregulowane i pozarastane, to jeszcze ciagle mnie bolalo wszystko tak, ze trudno bylo czasem nawet myslec o seksie, wiecv te starania byly takie troche na pol gwizdka. Potem milam operacje i po przepisowym odczekaniu zaszlismy w ciaze ZA pierwszym strzalem ;) niestety - poronilam ja... :(( no i potem znow po przepisowym odczekaniu ZNOW ZA PIERWSZYM STRZALEM ;))) Tym razem sie udalo wszystko :) W obu przypadkach w ustaleniu owulacji pomogly mi paski owulacyjne, bo okresy ciagle mam nieregularne. Robaczku, trzymaj sie i staraj sie nie denerwowac zbytnio - ja tez mialam ostatnio cos nie do konca tak w KTG (u mnie z kolei "zbyt wysoka podstawa") i kazali mi liczyc ruchy... Dla mnie to jest dopiero schizogenne, w dodatku srednio wykonalne wiec raczje wsluchuje sie w siebie ale bez drastycznego liczenia. W kazdym razie - mysle, ze gdyby mieli powazne obawy to na pewno by Cie zostawili w szpitalu.... tak sie ludze przynajmniej... Achas i jeszcze raz - Robaczku, Agnieszka31 - Warszawianki drogie ;))) - o ile jeszcze nie wymienilyscie sie telefonami z nikim - to proponuje swoja osobe ;))) Trzymajcie sie!
  23. Rety Aretas, to faktycznie juz lada moment!!!! Daj znaka koniecznie czy bedziesz miala te cesarke w czwartek! Mam nadzieje, ze z Robaczkiem wszystko ok, ja tez niestety nie mam do Niej telefonu, psia kosc. My wymienilysmy sie z Sylwia77 i Aga3000, tak sobie pomyslalam teraz ze moze faktycznie szkoda, ze z warszawiankami wlasnie sie nie wymienilam, to mialybysmy i robaczkowy... Dziewczyny z wawy - okolic, moze sie wymienimy? Co wy na to? Agnieszka31, Jola28?
  24. Saluto Dziewczyny! a ja wlasnie wracam ze szpitala, gdzie mialam zglosic sie na probe obrotu zewnetrznego ale sie okazlo, ze....Mala w miedzyczasie obrocila sie sama i lezy sobie pieknie lepetynka w dol :))) Jest jeszcze spora ruchliwosc jak mowia, ale tez duza szansa, ze juz sie nie bedzie krecic i jednak zostanie tak az do porodu :) Mamy monitorowac (w czwartek nastpena wizyta z ktg i usg) ale moze uda sie bez obrotu i cc? Chociaz juz powoli przyzwyczailam sie do mysli o cesarce i teraz znow wrocily wszystkie obawy przed naturalnym porodem ;))) Moje jak moje, ale maz to zrobil wielkie oczy ze jednak "bedzie musial to przezywac" ;))) najchetniej chyba by mnie tam zostawial w tym szpitalu zeby mnie szybciutko rozcieli i wyjeli Miniaturke, a jemu tego oszczedzili ;))) On sie chyba boi bardziej niz ja ;) Mala Lena wazy juz 3200 (tyle co ja jak sie urodzilam, a ma jeszcze prawie 3 tyg do terminu!!!) i w wypisie stoi czarno na bialym "ciaza DONOSZONA" :) Moge rodzic :) Ale tez nie czuje zadnych specjalnych objawow, rozwarcie podobno mam niewielkie i lekarz mowi, ze w najblizszym czasie moge torbe szpitalna odstawic ;) Ja sama czuje, ze raczje urodze pozniej niz wczesniej, ale kto tam wie... Co do karmienia piersia to ja mam wraznie ze ciagle panuje niezly terror laktacyjny, ja tam bym sie tym nie specjalnie przejmowala (nie da sie to nie, prawie zadna z moich lkolezanek nie karmila cycem, alebo przynajmniej nie dlugo i dzieci jak malowane ;))) ale ze wzgledu na moja przypadlosc (endometrioza) dostalam wyrazne zalecenie - po operecji szybko zachodzic w ciaze (zrobione;)) - potem chocby nie wiem co koniecznie karmic cycem (no najwyzej odciagac, ale walczyc o laktacje jak najdluzsza) a potem.....ZNOW NATYCHMIAST ZACHODZIC W CIAZE ;))) To ostatnie najbardziej mnie przeraza ;))
  25. Bajustyna, mam identiko odczucia co do zmiejszonej ruchliwosci. Wczoraj Mala siedziala cicho caly wieczor i dzis tez przespala cala noc (a ja juz czuwalam i wypatrywalam kazdego ruchu), potem znow rano tylko delikatniutko postukiwala i tylko tak cos sie delikatnie regularnie unosilo, jakby oddychala (ale to nie czkawka, jak ma czkawke to mi caly brzuch rzuca) ;)) (tak sobie pomyslalam, ze moze kciuka ssie???) i ja oczywiscie tez cala w nerwach. Ale teraz troche wreszcie sie ruszyla :) To chyba faktycznie tak jest, ze pod koniec ciazy maja juz tak malo miejsca, ze po prostu juz sie tak nie wierca... Ja to jeszcze sie łudze, ze moze Mala po prostu przyjela wreszcie prawidlowa pozycje do porodu i dlatego sie uspokoila i sie tak nie kreci...no nie wiem, jutro USG to sie okaze... Ale jak masz sie niepokoic to idz do lekarza, ja cale szczescie mam jutro rutynowe (cuukrzycowe) KTG plus USG. Miranda, a tez wlasnie mialam zapytac o karmienie, kurcze z tego co widze, to prawie zawsze sa jakies problemy, ja juz sie denerwuje, ze bedzie ciezko...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...