Skocz do zawartości
Forum

asiula84

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez asiula84

  1. Pisałyście o tym jak dowiadywałyście się o ciąży... Ja to późno zrobiłam test, bo na początku lipca dopiero. Spóźniał mi się okres, ale byłam przekonana, że to już zaraz, bo i piersi nabrzmiałe i jakaś taka rozdrażniona byłam i w ogóle, a tu nie było i nie było... To było dopiero trzy miesiące odkąd odstawiliśmy antykoncepcję i nie sądziłam, że tak szybko by się udało. Mąż mnie namówił na test i nawet mi go kupił. Nie chciałam żeby okazało się że jestem w ciążę, bo wyszłoby, że brałam antybiotyk, gdy już zafasolkowana byłam (a gdy lekarka mi przepisywała to według moich wyliczeń nie było w tym czasie możliwości żebym zaszła w ciążę, no i była opcja, ze to przez ten antybiotyk okres mi się przesunął)... Ale druga kreska pokazała się właściwie od razu. Niestety nie potrafiłam się cieszyć, bardziej się martwiłam i wyrzucałam sobie, że taka nieostrożna byłam (bo i jakieś alko po drodze było)... Mąż mnie uspokajał, ginekolog też właściwie, ale ja byłam spokojniejsza dopiero po pierwszym USG (czyli po 12. tygodniu), gdy lekarz powiedział, że dzidzia ładnie się rozwija :) No i mamy Uleńkę naszą kochaną Następnym razem na pewno będę ostrożniejsza, gdy zdecydujemy się na kolejnego bejbika, żeby nie stresować się tak na początku.
  2. U Uli nie widać kiedy poleci, gdyby nie było słychać, albo czuć, że po moim ręku leci, to bym nie wiedziała kiedy robi, ale często synchronizuje jej się ziewanie z sikaniem, tylko nie wiem czy sikanie wywołuje odprężenie i ziewanie czy odwrotnie
  3. solange63Moja corka to naprawde dziwna jest. Zaczela spiewac o 4.00, ale tak jakos z przerwami, ze pomyslalam, ze zasnie. o 5.00 sie rozplakala, wiec wstalam, okazalo sie, ze ma kupe (no ja was pytam, jaki normalny czlowiek, wali kloca o 5.00 nad ranem ) Przebralam ja, nakarmilam i polozylam do lozeczka. spiewala sobie pol godzinki i zasnela. Obudzila sie o 9.00 i znowu zaczela spiewac. wstalam, zrobilam jej mleko, ide do pokoju, a ona spi jest 11.00 a ona ciagle sie nie obudzila Hihi Te nasze dzieci to jeszcze nie wiedzą co wypada a co nie, dlatego robią jak im akurat pasuje Moja Niunia też potrafi mnie zaskoczyć ze swoimi pomysłami co do rytmu dnia. Dziś się obudziła, ja ją na nocnik, zrobiła siku, przebrałam ją, gotowa byłam cyca wyciągać, a ta mi przysypia na przewijaku, więc ja ją do łóżeczka. "Pospała" 10 minut i już wyspana A po pół godzinie zabawy znów śpiąca
  4. Solange, to w tkanej powinno się Noemi spodobać :) Chyba, że masz w domu chustową buntowniczkę, której żadna chusta się nie spodoba. A wiązanie nie jest trudne, nie musisz się tym tak "stresować" Przypomniałam sobie, że jeszcze w kieszonce dzidzia leży poziomo. Tej w ogóle się nie wiąże, to taki pas materiału, który się przekłada przez ramię jak szarfę i wkłada dziecko, ale ponoć nie u wszystkich się sprawdza. Freedom fajnie, że masz od kogo pożyczyć chustę, nawet jeśli nie na stałe, to będziesz mogła sprawdzić czy w ogóle Wam to podpasuje
  5. Tak jak Solange napisała, dzieciątko może ssać pierś będąc w chuście, ale musi to być kółkowa, w której dzidzię można poziomo położyć, w tkanej nie da rady, nie ma odpowiedniego wiązania, a przynajmniej ja nie widziałam takiego. Ulę zamotaliśmy w chustę pierwszy raz już w pierwszym tygodniu życia i tak sobie chustujemy do teraz - bardzo lubi być w chuście, wycisza się, a ostatnio odkryła, że ma bardzo dobry i wygodny punkt widokowy, i bacznie obserwuje (aż jej sen nie dopadnie) gdy jesteśmy na spacerach
  6. solange63 Na poczatku wiadomo, kiedy dziecko jest po, a wnikliwa obserwacja skutkuje wylapaniem zachowac, ktore poprzedzaja wyproznienie. Chociaz ja aktualnie nie widze nic, co wskazywaloby, ze mloda chce siku. U niej jest stekniecie sekunde przed i po zawodach To będziesz musiała rozbierać Emi z pieluszki i "sadzać" na nocnik z prędkością światła Z kolei Ula dwa ostatnie dni chyba się obraziła na mamę i na nocnik i zaczyna marudzić nie jak wcześniej - przed siusianiem, tylko już po, gdy ma mokro, a pieluszek nam idzie że hoho Ale i to przetrwamy Mam nadzieję, że zaniedługo znów będziemy potrafiły się dogadać w tej kwestii.
  7. Ja tylko się przywitam, bo poczytałam co od wczoraj napisałyście, ale jakaś rozkojarzona jestem i nie pamiętam za bardzo jakie tematy były poruszane, żeby włączyć się do dyskusji... Ula nadal męczy się z gazami... mam nadzieję, że zaraz jej to minie... I najlepsze życzenia dla czteromiesięcznego Aleksa. Kończę i póki Ula jeszcze śpi trochę w domu ogarnę, bo jakiś syf się zrobił (sam ;P). Miłego dnia Wam.
  8. U nas jak na razie tylko cycek, jestem bardzo ciekawa jak Ulcia będzie reagować na nowości
  9. No i u nas słabo ostatnio z komunikacją... Ale Ulę gazy męczą to mama nawet z małych kup po pierdzeniu w pieluszkę się ciszyła, bo to znaczyło, że w brzuszku lżej będzie Córci. A co do siuśków to chyba mam trochę lenia a przy leniu ciężko uważnie dziecko obserwować... A ostatnio miała rozkminę małą nad NHNem... Skoro to takie naturalne to dzieci powinny być lepiej przystosowane do wypróżniania się nie w pieluszkę, a wydaje się że wręcz są stworzone do tego by w pieluchy sadzić... Ale to może po ostatnich słabszych dniach z Ulą takie refleksje mnie dopadły...
  10. Dobrze, że w kwestii rozszerzania diety będę miała doświadczone koleżanki, które zawsze doradzą A Ula dzisiaj dziwnie śpi od rana... pośpi godzinę, obudzi się na siku, ew. na jedzonko i już zmęczona, więc znów do łóżeczka ja odkładam. Pośpi sobie godzinkę i znów się budzi... Zwykle to pośpi te dwie, trzy godzinki i poharcuje trochę, a dzisiaj odmiana... To te upały? Ale może też brzuszek jej dokucza (od kilku dni z gazami się męczymy ). Przy tej pobudce kupy trochę poszło (w pieluch, ale i tak się ucieszyłam, że sobie ulżyła), więc może tym razem pośpi dłużej.
  11. Ale ze mnie gapa... dopiero teraz zauważyłam, że wątek został założony w marcu... :/
  12. Moja Córcia jakiś czas temu bardzo podobnie zachowywała się przy jedzeniu i też w okolicach 3. miesiąca. Ja obstawiałam to, że docierało do jej świadomości więcej bodźców, z którymi nie do końca sobie radziła i odreagowywała w trakcie jedzenia, gdy miała spokojniejszą chwilę (tak wyczytałam w necie i usłyszałam od koleżanek z forum), a w nocy dzieciaczek taki półprzytomny to i spokojnie sobie je... Też się martwiłam, że się nie najada, że to może zaszkodzić laktacji... Ale gdy już ewidentnie nie dała rady jeść to ją odstawiałam, zajmowałam czymś innym przez jakiś czas, a potem znów próbowałyśmy i zwykle było lepiej, a jeśli nie lepiej, to przynajmniej znów troszkę zjadła. I tak "walczyłyśmy", często próbowałyśmy jeść. Po jakichś dwóch, trzech tygodniach powoli to minęło i teraz już jest dobrze. U nas to na pewno nie była kwestia zbyt małej ilości pokarmu, bo buźka była pełna mleczka, a czasami z piersi tryskało.
  13. Dzięki za odpowiedzi w sprawie aspiratora i nadmanganianu. Jak zawsze jesteście niezawodne :) :* U Uli prawie codziennie muszę z jakąś kozą (u Was babą) walczyć. Najpierw rozmiękczam ją solą fizjologiczną a potem różnie, albo Ula sobie ją "wykichnie" albo gruszką wyciągam. Skoro piszecie, że aspirator skuteczniejszy i wygodniejszy to muszę się zaopatrzyć. Solange, świetny ten filmik, dobrze że tatuś po kamerę sięgnął. Aż mi się gęba sama uśmiechała gdy patrzyłam, jak Emi przeżywa tego ziemniaczka A jak ziemniaczek się skończył to chociaż pieluszkę sobie :podjadła" na pocieszenie Super Nie mogę się doczekać kiedy Ulę czymś poczęstuję, oby i jej sprawiło to tyle radości co Emi Zawsze, gdy przy niej coś jem to patrzy na mnie ze zdziwieniem i zainteresowaniem, więc może gdy będzie miała okazję sama też coś innego spróbować odkryje co to fajnego mama robiła z ręką i ustami Nulko, ach te dziadki... :/ Gratulacje dla Radzia za turlanki. Tylko, żeby mamusi już nie stresował Justyna, a ta rehabilitantka na pewno wie w jakim wieku jest Jaś? ;P skoro taka wymagająca ;P
  14. Mama_Monikaasiula84Wcześniej jak Ula jadła to nie istniało dla niej nic innego, a ostatnio gdy coś wydaje dźwięki, albo ktoś się rusza (np. tatuś szykujący się do wyjścia do pracy) to koniecznie musi popatrzeć co tam się dzieje :;P: ale to już jak zaspokoi ten pierwszy głód Ciekawska, bystra dziewczyneczka rośnie Oj rośnie rośnie. Uwielbiam patrzeć na nią, gdy obserwuje co się wokół niej dzieje. Jest taka skupiona, uważna, jakby wszystko analizowała i starała się zapamiętać
  15. Ja po trzecim ostrzeżeniu chowam. A za kilka minut, gdy Córcia mnie ładnie "prosi" wyciągam ;P
  16. Wiedziałam, że o coś jeszcze miałam zapytać i sobie przypomniałam Czy używa któraś aspiratora do nosa takiego z rurką, co się ciągnie ustami? Bo Uli dość często muszę oczyszczać nosek, a gruszka nie zawsze ma wystarczający "ciąg" i zastanawiam się czy nie kupić tego z rurką. To ja zmykam na dziś. Do jutra. Życzę miłego dzionka wszystkim.
  17. Mam pytanie - nadmanganian jest też na potówki? Bo w zagięciach łokci i na szyjce pod bródką Ulci się robią, połączone chyba z lekkim odparzeniem w tych miejscach (czerwone). Czy darować sobie ten nadmanganian? W aptece znalazłam tylko taki w tabletkach, czyli jak coś to je rozkruszać i kilka ziarenek na wanienkę?
  18. asiula84

    Luty 2012

    Gratulacje dla lutówek 2012 od lutówki 2011 I zgadzam się, że zima to znakomity czas na rodzenie
  19. Wcześniej jak Ula jadła to nie istniało dla niej nic innego, a ostatnio gdy coś wydaje dźwięki, albo ktoś się rusza (np. tatuś szykujący się do wyjścia do pracy) to koniecznie musi popatrzeć co tam się dzieje :;P: ale to już jak zaspokoi ten pierwszy głód
  20. solange63Ja chyba odpuszcze do czasu, az mala zacznie siedziec. Trzymam ja, ona steka, prezy sie, widze, ze jej sie chce, a i tak robi siku kiedy odkladam ja na przewijak Solange Emi tak od razu może nie załapać o co Ci chodzi, ale po kilku próbach, po kilku dniach może zacząć wychodzić. A jaka wtedy radość u mamusi
  21. Z ciekawości wpisałam w googleach nazwę, którą podała Agnieszka i wygląda mi na to, że należy jej się obiecane sto całusów
  22. Cześć dziewczyny :* Co do tego zapaszku to nie jest on jakiś intensywny i nie śmierdzi jakoś bardzo nieprzyjemnie. To po prostu taki zapaszek, który mi nie podpasował... Od wczoraj częściej obwąchuję Ulcię i albo się przyzwyczaiłam, albo pachnie mniej A za skojarzenia z psimi uszami się nie gniewam Za zgadywanie co to za kwiatek się nawet nie biorę, bo jestem całkowicie zielona w tym temacie. Mogę tylko stwierdzić, że ładny Jomiro może faktycznie czasem trzeba podpowiedzieć naszym dzieciom, żeby spróbowały czegoś nowego, bo mogą nie zdawać sobie sprawy, że już coś nowego umieją ale ja chyba wolę poczekać, aż Ulka sama to odkryje, może chwilę później, ale sama
  23. No właśnie ten moment przed zassaniem... a u nas jeszcze dodatkowo zdarza się, że Ula podczas jedzonka często się odrywa od cycuszka...
  24. Monik, wiem o które miejsce Ci chodzi, bo kiedyś też znalazłam tam ciekawe rzeczy. Od tamtej pory regularnie tam zaglądam z wacikiem i jest czysto :) Etinko w środku uszka nic nie widać bo głębiej też już zaglądałam (na tyle, na ile tam widać)... Hmmm, sama nie wiem... Może jej woskowina ma zapach, który dla mnie śmierdzi? ;P Mam nadzieję, że i u nas na tą wysypkę bambuski pomogą (a kupiłam takie "zwykłe", jakby tetrowe, tylko grubsze, z 70% bambusa, w naturalnym kolorze, {Kikko} Pieluszki tetrowe bambusowe, 3-pak niebielone | PIELUSZKI WIELORAZOWE | Pieluszki składane | Pieluszki Wielorazowe - Pieluchy Ekologiczne - Chusty - Nosidła), chociaż sprawdzę jeszcze czy to nie wina proszku, bo od niedawna w innym pieluchy prałam, z pieluszkami przyszedł i proszek, więc będę mogła sprawdzić czy to nie to w kontakcie z moczem tak działa na jej delikatne okolice... na ciele od zmiany proszku nie pojawiło się nic, tylko tam...
  25. Solange, faktycznie się nie umywają... :/ Ale i tak też będziemy musieli kiedyś Ulę na wycieczkę pociągiem zabrać Kathi, współczuję Ci z tym uczuleniem... Oby wizyta u dermatologa dała szybko rezultaty. No a przy okazji STO LAT dla Wiktorii :) Coraz bardziej doceniam moją chałupkę, że nie jest w niej specjalnie gorąco. Kilka ostatnich nocy spaliśmy z otwartym oknem i przyjemny nocny chłodek miał szansę do nas zajrzeć :) Przed chwilą odebrałam paczkę z pieluszkami Zamówiłam m.in. kilka z bambusem, który ma działanie antybakteryjne, bo ostatnio u Uli jakaś wysypka wokół cipeczki się pojawiła, nie wiem co to... :/ I jeszcze jedną sprawę mam do Was. Otóż ostatnio odkryłam, że z uszu mojej Córy nieładnie pachnie... :/ oczyszczam jej regularnie po kąpieli małżowinkę i zastanawiam się co jeszcze mogłabym zrobić... mogłybyście wąchnąć uszka swoich dzieci i podzielić się spostrzeżeniami ;P Oczywiście wszelkie pomysły mile widziane. A jak nic się nie da zrobić to jakoś przeżyjemy z tym smrodkiem ;P Najwyżej będę ją mniej przytulać ;P
×
×
  • Dodaj nową pozycję...