Skocz do zawartości
Forum

asiula84

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez asiula84

  1. pina85KarimBruno się wykrzywia na lewo Karim prześliczny ten twój synuś,normalnie mały model I jaką mamusię ma ładną To u nas inaczej, Ula wygina się w tył, gdy leży na boczku. A skąd u Bruna ta asymetria? Gdy jeszcze był w brzuszku tak leżał przez większość ciąży czy to od tego niezależne?
  2. solange63my musielismy wszystkim wyjasniac, ze chcemy sie pobrac i wysluchiwalam gadaniny, ze to za szybko, czy jestesmy pewni, itd. (po 7 latach bycia razem i 2 jako narzeczenstwo ) Nieźle
  3. Jomirasolange63asiula84Solange marchewka eko/bio a jabłka z supermarketu mogą być? jakie są kryteria decyzji gdzie kupić dane warzywo/owoc? Niby te korzeniowe więcej chemii przyjmują (chociaż sałata też niby "groźna"), ale ziemnior też w ziemi i był zwykły... Ech te żywieniowe dylematy. Na szczęście ja jeszcze chwilowo od nich wolna. Marchew to takie bydle, co po prostu chlonie wszystkie swinstwa do srodka. Z reszta wcale nie musisz podawac nic BIO, decyzja nalezy tylko i wylacznie do Ciebie. Jak masz okazje kupic cos eko, to super, jak nie i malutka nie dostanie wysypki, rozwolnienia, itp. to tez dobrze. Jednym slowem warzywna swinia :) Ale ja i tak ją lubię ;P A ponoć najlepsze "rezultaty" daje jedzenie gotowanej z dodatkiem tłuszczu (pewnie ze względu na witaminy rozpuszczalne w tłuszczach właśnie).
  4. solange63asiula84Solange marchewka eko/bio a jabłka z supermarketu mogą być? jakie są kryteria decyzji gdzie kupić dane warzywo/owoc? Niby te korzeniowe więcej chemii przyjmują (chociaż sałata też niby "groźna"), ale ziemnior też w ziemi i był zwykły... Ech te żywieniowe dylematy. Na szczęście ja jeszcze chwilowo od nich wolna. Marchew to takie bydle, co po prostu chlonie wszystkie swinstwa do srodka. Z reszta wcale nie musisz podawac nic BIO, decyzja nalezy tylko i wylacznie do Ciebie. Jak masz okazje kupic cos eko, to super, jak nie i malutka nie dostanie wysypki, rozwolnienia, itp. to tez dobrze. I weź tu eksperymentuj na swoim dziecku... Chociaż już samo wprowadzanie nowych posiłków to takie małe eksperymentowanie ;P tylko przy produktach nie-bio nie będzie wiadomo czy zła reakcja to na sam produkt czy na jego jakość... Na szczęście moja mamusia ogródek prowadzi z dala od szos i ulic i może "odpali" wnusi trochę swojskich warzyw
  5. EtinkaAsiula smoczek "slow" będzie ok ten trójprzepływowy to raczej do kaszki :) Były dwa oddzielne - jeden "kaszka" a drugi ten trójprzepływowy i to mnie zmieszało :)
  6. Tak mi się przypomina po trochu i dopisuję ;P Mój leniuszek jeszcze nie dostarcza mi atrakcji "przewrotowych", ale wiem, że i na nią przyjdzie kolej w swoim czasie :) Za to rwie się do siadania... Kiedy tylko wyczai, że kąt nachylenia jej ciałka jest sprzyjający to pracuje główką i brzuszkiem, żeby usiąść. Czasami chwilkę ją podtrzymuję w pozycji siedzącej i wtedy zadowolona ogląda świat dookoła :P No i cały czas paluszki są gryzione (ostatnio też te u stóp ;P) i zastanawiam się czy to taki czas po prostu nastał, czy to zęby... bo i marudna się bardziej zrobiła. Ale już jeden zębowy falstart zaliczyłyśmy to nie chcę nic przesądzać... Pisałyście o tym, że Wasze dzieciaczki "mostki" robią. Moja Córa mostka nie robi, ale wygina ciało w łuk, gdy leży na boku i to nieźle je wygina (tak mocno do tyłu odchyla główkę) a jeśli się obraca na boczek to tylko na lewy. Trochę mnie to niepokoi. Co Wy o tym myślicie? I mam pytanie w sprawie laktatora. Czy przed każdym użyciem trzeba go wysterylizować/wyparzyć czy wystarczy przemyć np. wodą z mydłem dla dzieci i dokładnie wypłukać?
  7. Amelko, ogromne gratulacje z okazji dwóch tak ważnych i pięknych uroczystości. Zarówno Ty jak i Nikodem prezentowaliście się fantastycznie :) Pina, super, że udało Ci się rozwiązać pozytywnie swój kłopot i że Ty i synek jesteście zadowoleni :) Monik mnie od porodu bolą kolana. Wydaje mi się, że to z tego względu, że gdy noszę Ulę to nie mogę się schylić jak kiedyś, tylko muszę kucać, żeby coś podnieść czy coś i są bardziej obiążone. Może też ta ciążowa relaksyna zdziałała swoje i coś tam się poprzestawiało... I kiedyś czytałam, że najsłabszym punktem zdrowotnym u osób spod znaku ryb są kolana a ja własnie ryba ;P Ale w ostatnich jakby mniej bolą mnie te kolana moje... tylko skąd im się to wzięło?
  8. Cześć. nie dam rady za Wami nadążyć ;P ale chociaż się przywitam :) Solange marchewka eko/bio a jabłka z supermarketu mogą być? jakie są kryteria decyzji gdzie kupić dane warzywo/owoc? Niby te korzeniowe więcej chemii przyjmują (chociaż sałata też niby "groźna"), ale ziemnior też w ziemi i był zwykły... Ech te żywieniowe dylematy. Na szczęście ja jeszcze chwilowo od nich wolna. Postanowiłam poeksperymentować z butelką. Odciągnęłam 30 ml do butelki i podałam Uli. Była zaciekawiona, ze dwa razy nawet pociągnęła, ale większego zainteresowania nie wzbudziłam u niej. Jednak już jest plus że buntu nie było :) Oczywiście nawet tych 30ml ni wypiła. Potem gdy była rozespana jeszcze, podałam jej butelkę (któraś z Was pisała chyba o tym, że dobrze próbować na początku "na śpiocha"), no zassała się na chwilę pociągnęła kilka razy a potem odmówiła. Reszta czeka na tatusia aż wróci i zobaczymy jak od niego Córa mleczko przyjmie :) Tylko, że mamy smoczek z jedną dziurką, który chyba już nie jest odpowiedni dla prawie czteromiesięcznej panny... Chyba będę musiała kupić dla nieco starszych dzieci smoka do dalszych prób. Tylko, że znalazłam smoczek z tej firmy o nazwie "wolny" (następny po mini, dla dzieci pow.3. miesiąca) i smoczek trójprzepływowy, który też dla dzieci pow.3. miesiąca, a nie wiem jaka jest różnica... Pomożecie? :)
  9. Dziękuję Jadzik za zaproszenie :) Sprawdziłam i już widzę Twoje zdjęcia :) Solange, życzę kolejnych sukcesów :)
  10. jadzikMoja córcia straszniemi przed chwilą marudziła przed zaśnięciem, nie wiedziałam o co chodzi, więc usilnie głaskałam ją po głowie, a ona już prawie odlatywała, ale dalej nie spała... Pomyślałam, że ma mokro, więc ropięłam pieluchę i się nawet uspokoiła, ale miała sucho, węc ją ubrałam i dalej głaszczę... Póżniej zaczęła jakoś tak inaczej jęczeć, więc ja sparwdzam pieluszkę palcem i mi go osikała... Tak długo dawała mi znać, a ja nie domyślna taka byłam Przebrałam na suchą piluszkę i zasnęła od razu, teraz tak słodko śpi Wreszcie... Te nasze dzieci to muszą mieć do nas cierpliwość
  11. U mnie też nie było widać zdjęć, dopiero gdy jako miniaturki dodałaś to mogłam obejrzeć nocniki :) U nas miseczka do miksera, nieduża z wywiniętymi brzegami, została przeznaczona na nocniczek.
  12. U nas Jadzik dokładnie tak samo, czasem coś tam Ula postękuje, ale nic nie idzie, więc kończymy "posiedzenie" i następnym razem kupa jest już gotowa by wyjść ;P Solange, efekt wolnej pupy mógł zadziałać Jak już pełny pieluch to nie ma przecież gdzie ładować ;P
  13. Jadzik, jasne że się nie zrażam, dziś też dałam radę Freedom u nas sól fizjologiczna i odciąganie wydzielinki było, gdy Ula miała jakby delikatny katarek.
  14. Cześć dziewczyny. Ja tak w kilku słowach tylko na tematy, o których tu poczytałam. Słoiczków pewnie się nie wystrzegę, ale nie będą na pewno w częstym użyciu m.in z powodu ceny. Kucharka ze mnie marna i zapału też do tego nie mam, ale dla Córci coś tam upichcę, tym bardziej, że na początku to będzie ziemniak czy marchewa ;P Tylko, że u nas do smakowania nowych rzeczy to jeszcze chwilka. Gdy tak czytałam jak częstujecie swoje dzieci to aż poszukałam schematów żywieniowych i tam piszą o 6 miesiącu życia na nowe smaki dla cycusiowych dzieci... Wiem, że to tylko wskazówki, ale ja będę się ich trzymać. Chyba że na najbliższej wizycie u pediatry (początek lipca) poleci nam coś wprowadzać powoli. Telewizji moja Córa nie będzie jeszcze dłuższy czas oglądać, bo ani to dobre ani potrzebne dla niej i narazie dajemy radę bez bajek. Jak jesteśmy w sypialni i drzwi otwarte, a telewizor włączony i Ula go "wyczai" to mówię mężowi, żeby drzwi zamykał ;P A jak jesteśmy same i coś tam chcę obejrzeć to tak układam i zajmuję Ulę, żeby nie widziała ekranu To moja Córa łaskawa ze spaniem jak widzę, bo śpi zwykle ze trzy razy po 2-3 godziny, chociaż dzisiaj szalała od 13 do 18 tylko z małą drzemką Właśnie ją mąż obudził, żeby trochę się zmęczyła przed nocą i mogła się wykąpać i jest z tego powodu baaardzo niezadowolona Ale jak wczoraj mi padła po 18, bo w gościach byliśmy i nie miała jak się wyspać to obudziła się w nocy wcześniej niż zwykle (a normalnie, jak zaśnie po 20 to budzi się ok.4 a potem zwykle po 7. Muszę kończyć, bo cycuś potrzebny ;P
  15. Jadzik, dzisiaj też już głosik oddałam, choć bałam się, że będę musiała powtarzać wpisywanie wyrazu, bo trudny do odczytania był ;P
  16. Solange gratulacje dla całej Waszej trójki Tak, to wspólne stękanie jest fajne :P u nas już przeważnie obywa się bez, ale czasem sobie postękam dla Uli nad uchem ;P Mój mąż bardzo sporadycznie wysadza (twierdzi, że dzięki temu, że mam piersi Ula ładnie układa sobie między nimi łepetynkę, a on nie ma i to mu utrudnia... ;P ), ale jaki dumny, gdy coś wyląduje nocniku
  17. Freedom, super, że tak "bezboleśnie" przechodzisz ciążę, zwłaszcza przy malutkiej Emilce Ja też bez żadnych praktycznie dolegliwości przez całą ciążę, tylko jakby delikatna zgaga pod koniec, a wymiotować to chyba z raz mi się zdarzyło. No i ogromna senność na początku, ale to dla mnie żadna dolegliwość była przynajmniej miałam usprawiedliwienie na popołudniowe drzemki
  18. Jadzik, wiem, że Ula siusia tak często, bo malutki pęcherzyk ma i cierpliwie czekam aż się powiększy jego wytrzymałość Tylko pieluszek nam idzie jakoś dużo ostatnio, bo niby zrobi siusiu do nocniczka, przewijam ją myśląc, że będzie miała dzięki temu chwilę dłużej sucho a po 15-20 minutach, gdy sprawdzam, okazuje się, że już mokro ma, a przecież nie mogę jej trzymać w mokrej pieluszce, nawet tylko trochę mokrej (chociaż Ula rzadko marudzi z powodu mokrej pieluchy, chyba jej niespecjalnie to przeszkadza...). Wyrzutów do siebie nie mam, ale fajnie by było, gdyby udało nam się z Ulą dogadać w kwestii siuśków, tak jak dogadałyśmy się w sprawie kupek
  19. realne, kupki to my już mamy pięknie opanowane i lądują do nocniczka praktycznie wszystkie od conajmniej miesiąca (ostatnio, gdy Ula miała kłopoty z brzuszkiem to kilka razy zdarzyła się brudna pieluszka, ale przynajmniej sobie ulżyła, czym ucieszyła mamusię ) z siuśkami czasami też całkiem ładnie nam idzie, ale to jak mamie się chce być uważną. Dziś na przykład wygłupiałyśmy się na przewijaku (no dobra, głównie ja się wygłupiałam ;P), a gdy skończyłyśmy i chciałam założyć pieluszkę to patrzę a tu mokra podkładka, a moment sikania pozostał przeze mnie niezauważony Chociaż mam wrażenie, że przy ostatnich wzdęciach (nie mogę dojść co jest ich przyczyną ) Ula nie sygnalizuje sikania, albo sygnalizuje dużo słabiej niż zwykle.
  20. Wspominałyście o czasowym podejściu do siusiania... U nas nie wychodzi, czasem pieluszka mokra tuż po zmianie na suchą, a rano to mam wrażenie, że Ula co 15 minut siusia, a mamie tak często nie zawsze się chce sięgać po nocnik :Zawstydzony: My z wyborem imienia mieliśmy duuuuży kłopot i wybraliśmy dopiero po urodzeniu Malutkiej. Jakoś dużo imion dla dziewczynek nam się podobało w tym samym stopniu, a poza tym czułam, że to duża odpowiedzialność wybrać imię dla dziecka na całe życie...
  21. Iwa, suuuuper ten wierszyk słodki i wzruszający :)
  22. Kończę ja na dziś i żegnam się Miłego dnia Dziewczyny.
  23. Solange, właśnie miałam pytać jak Wam idzie przechodzenie na mm, a tu właściwie mam odpowiedź Sylwianna, moja Ula też tak miała, że marudziła, prężyła się, wariowała przy piersi. Też mnie to dołowało, nieraz płakałam razem z nią, bo już nie miałam siły z nią "walczyć", bałam się też czy Ula się najada, czy to nie zaszkodzi laktacji, myślałam też że to kwestia złego smaku mleka cz coś... I faktycznie, jakieś trzy tygodnie to trwało, raz było troszkę lepiej, potem gorzej... Ale przetrwałyśmy to i powoli wszystko wróciło do normy. Teraz znów Ula ładnie się przysysa, najada się w ciągu 10 minut, a na koniec zaczyna się rozglądać po otoczeniu, jakby czekała na oklaski, że tak ładnie zjadła
  24. Pretko, pewnie, że sukces Ja jakiś czas temu czułam, że moje piersi nie do końca wyrabiają z produkcją, ale poprzystawiałam Ulę częściej, korzystałam z dwóch piersi przy jednym karmieniu (choć normalnie to jedna wystarczała), zaczęłam sama regularniej jeść i udało się, wszystko wróciło do normy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...