Skocz do zawartości
Forum

asiula84

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez asiula84

  1. MonikTak się wozimy aktualnie: Super :) Konrad jak profesjonalny kierowca wygląda ;)
  2. Cześć Mamuśki, melduję się po wakacjowaniu cała i zdrowa (dzięki Solange za pamięć :*). Ja to mam w domu małą marudę ostatnio. Jeszcze ciotka rozpuściła mi małą noszeniem na rękach i ciągłym zabawianiem (ale niech jej tam, miała okazję się siostrzenicą nacieszyć) i teraz cały czas jest domaganie się uwagi. Do tego mam wrażenie, że jakiś błąd z cyckowaniem popełniłam, bo gdy były upały, a później miałam mniej mleczka to często Ulę przystawiałam do piersi i ona chyba się do tego przyzwyczaiła i potrafi domagać się co godzinę, półtorej jedzonka, a kiedy chcę ją "zapchać" proponując drugą pierś to kilka razy possie i koniec... Może jej żołądek nie urósł jak powinien?... Sama nie wiem... Solange, Twoja Emi jest niesamowita! Ten cykl: "kolanka, bujanko, padam na twarz" jest uroczy Przy niej moja Ulka to leży jak klocek... Ostatnio próbujemy zmobilizować ją do przewracania się na brzuszek. Przekręca się na boczek, wygina ciałko i wygląda jakby już już miała się przekręcić, ale nic z tego, po chwili wraca na plecy. A gdy chcę jej delikatnie pomóc popychając pupkę to ewidentnie widać, że się boi tego co się z nią dzieje. Także nadal będziemy ostrożnie próbować i ją mobilizować.
  3. Mojej Ulki nie ciągnie do turlania w ogóle. Kiedyś w maju udało jej się kilka razy z brzuszka na plecy i od tamtej pory ciszaaa... I z włosami u nas też marnie, jedynie meszek :) Solange ja też w kolczykach spać nie mogę, bo mnie uwierają i o tym samym myślałam, że dla dziecia, które większość czasu leży też może to przeszkadzać, chyba, że dla malutkich dziewczynek są jakieś specjalne płaskie zapięcia... No i najlepsze życzenia wszystkim malutkim jubilatom :) :*
  4. Cześć U nas kup do pieluch ciąg dalszy... I to śluzowe, zdarzają się zielonkawe... Ale Ula nie marudzi przy ich robieniu, po prostu tuż przed widzę, że pójdzie, ale to już za późno na wysadzanie, bo ona się napina i kupa idzie... Czasem uda się do nocnika złapać jakąś kupkę, ale większość w pieluchach ląduje... :( Dziewczyny ile czasu trwały u Was biegunki przy wychodzeniu zębów? Bo jeśli to od zębów to niech one szybciej wyłażą i niech się wszystko unormuje i będzie jak dawniej... :/
  5. Jomiro, pewnie, że stety A Ula z kolei bardzo moja jest :) Idę spać, więc życzę dobrej nocki. Jutro wyjeżdżamy na tydzień do mojej siostry (tatuś tylko nas odwozi...) więc kolejny raz zajrzę już z nowego miejsca :)
  6. Gratuluję pierwszych ząbków U nas podobnie jak u Cibie Solange, Ula dziąśli wszystko co jej pod rękę wpadnie, ale nie widać, żeby coś tam się działo... Jomiro, świetne zdjęcia, bardzo słusznie że się nimi chwalisz A córcia to chyba tatusiowa bardziej :) Tak przynajmniej kojarzę ze zdjęcia z Hektorkiem. Pretko Aleks rozkoszny A jak ładnie już na rączkach się opiera :) U nas nadal na łokciach :)
  7. AgO nie martwię się tym specjalnie, jestem pewna, że jakoś naturalnie przez to przejdziemy i tak jak napisałaś, Ula napędzi trochę produkcję :) Dziś już ciut rzadziej potrzebowała cycusia :) A Karmi próbowałam, ale jakoś nie zauważyłam, żeby na mnie działało...
  8. Iwa super czapeczka gratuluję zdolności (czy to na pewno Twoje pierwsze dzieło?? ) No a Hania jaka słodka I mała dama już uszka ma przebite Też się nad tym zastanawiam dla mojej Uli... Chociaż sama przebiłam dopiero dwa lata temu i jakoś nie mam tak, że szaleję za tym... A teraz w domu to w ogóle kolczyków nie zakładam i tylko co jakiś czas sprawdzam czy dziurki mi nie zarosły przypadkiem, bo może jeszcze się kiedyś przydadzą ;P
  9. Paulinne gratulacje, że podjęłaś "walkę" i teraz jedyny problem to nadmiar pokarmu :) U mnie też na początku wkładki coraz to musiały byc wymieniane, bo mokre i przemakały... A teraz się unormowało i choć nadal używam to tylko tak dla komfortu psychicznego chyba bardziej (choć będąc w domu to nawet jakby i coś przeciekło to problemu wielkiego by przecież nie było, ale jakoś tak si przyzwyczaiłam ;P). A u mnie podejrzewam mały kryzys laktacyjny... Chociaż już sama nie wiem czy Ula tak często domaga się cycusia z pragnienia (jak wcześniej podejrzewałam) czy dlatego, że jedzonka mało... Bo jak się przyssie to ssie i ssie, a nie tak jak na popicie, króciutko...
  10. Moniksolange63asiula84No i niestety odczułam jakby karmienie piersią w Waszej opinii dłużej niż pół roku było naganne i głupie ze strony matek... My z Monik pisalysmy akurat o 3latku :P To źle odczułaś-bo żadna z nas nie stwierdziła, że karmienie 5 cio miesięcznego czy półrocznego, czy nawet rocznego dziecka jest głupotą. Temat dotyczył 3 latki i jej zachowań z tym związanych. Fakt. Może trochę emocje mnie poniosły
  11. Zgadzam się z Tobą Mafinko. Jasne, że trzylatek jedzący już dorosłe jedzenie właściwie nie potrzebuje mleka, ale jeśli nadal ciągnie i nie jest to problemem dla mamy to czemu nie :) A jeśli to kogoś obrzydza to niech nie patrzy ;P Gorzej jeśli mama ma z tym problem i nie umie sobie poradzić z dziecięcą potrzebą bliskości w inny sposób...
  12. mafinkaSolange Skoro jedni ssą organy przeznaczone do sikania, to jaki problem żeby 3 latek ssał matczyną pierś. Czy to chodzi o to "ssanie" o którym myślę czy o jakieś inne ssanie??
  13. solange63A tak swoja droga, to ciekawe, ktora z naszego lutowego watku bedzie pierwsza znowu w ciazy My tam z mężem nie zamierzamy się "opindalać". Zalecana jest roczna przerwa dla zregenerowania organizmu po ciąży i chyba po tym okresie znów odstawimy antykoncepcję :) Jak ugrzęznąć w pieluchach to raz, a potem niech się nawzajem wychowują ;P Martwi mnie tylko, że z kolejnym dzieckiem trafia się wtedy na "bunt dwulatka" u tego starszego... Ale i to da się przeżyć :)
  14. solange63Asiula zawsze mozesz machnac trojaczki, albo czworaczki i po klopocie- wtedy spokojnie sie wyrobisz Kurcze, ale wtedy musisz wynajac przyczepe na skladowanie pieluch wielorazowych i kupic dodatkowa pralke z wkladem na 20 kg Gdyby to było takie proste to pewnie, że bym "machnęła" trojaczki od razu To chyba jakaś przemysłowa pralka musiałaby być... Albo z gołymi tyłkami by leżały na łatwym do wycierania podłożu ;P
  15. solange63asiula84 Tylko w tym czasie na świecie pojawi się już pewnie rodzeństwo Uli... ale wtedy jedna pierś będzie produkować mleko dla jednego a druga dla drugiego dziecka ;P hmmm... a co jeśli będzie już trójka?? ;PJak bedzie trojka, to dwa bedziesz karmic na raz, pojda sie bawic i wtedy karmisz trzecie. Chociaz to tak glupio. Musi byc czworka, zeby bylo do pary. Karmisz dwoje, one odchodza i nastepne dwa- dla kochajacej matki nie ma zeczy niemozliwych Racja, musi być czwórka Tylko czy to technicznie możliwe, żeby wyrobić się z czwórką w ciągu 5-ciu lat?... Chyba tak? No i jednak okres przejściowy z trójką przy cyckach będzie, chyba że bliźniaki się trafią
  16. solange63asiula84Jeśli już nawet zalecenia WHO są kwestionowane, to czym się kierować??Jeśli zalecają podawać mleko modyfikowane nawet do 3. roku życia (chociaż ponoć według najnowszych wskazań już rocznemu dziecku można podawać posiłki na mleku krowim) to w czym gorsze jest mleko matki?? Mleko matki w niczym nie jest gorsze, ale chodzi o to, ze nie jest tez lepsze. Niektorzy przypisuja mleku mamy cudowne wlasciwosci, ktorych ono nie posiada. A kierowac sie nalezy intuicja i mamina miloscia. Nikt nie zabrania kobietom karmic piersia, wiec jak masz ochote to mozesz to robic i 6 lat (albo i dluzej) Ja uważam, że mleko mamy ma cudowne właściwości, bo przez pierwsze miesiące życia dostarcza dziecku niezbędnych do życia substancji (tak samo jak mleko modyfikowane). No i niestety odczułam jakby karmienie piersią w Waszej opinii dłużej niż pół roku było naganne i głupie ze strony matek... Do 6-ciu lat raczej nie dociągnę, ale do 5-ciu może dam radę ;P Tylko w tym czasie na świecie pojawi się już pewnie rodzeństwo Uli... ale wtedy jedna pierś będzie produkować mleko dla jednego a druga dla drugiego dziecka ;P hmmm... a co jeśli będzie już trójka?? ;P
  17. Jeśli już nawet zalecenia WHO są kwestionowane, to czym się kierować?? Jeśli zalecają podawać mleko modyfikowane nawet do 3. roku życia (chociaż ponoć według najnowszych wskazań już rocznemu dziecku można podawać posiłki na mleku krowim) to w czym gorsze jest mleko matki??
  18. Jeszcze w ciąży cyckowanie nawet te pół roku wydawało mi się straszne i zastanawiałam się jak ja to wytrzymam, nie potrafiłam sobie wyobrazić takiego "męczenia" moich piersi... A tu zaraz minie sześć miesięcy i myślę, że pocyckujemy sobie spokojnie dłużej. Fakt, większe dzieci przy piersi to niepokojący widok i mam nadzieję, że Ula nie będzie przedłużać swojego karmienia za długo (bo mimo że to ja jestem dorosła w tej parze to jeśli nic mnie nie przyszpili to chyba jednak pozostawię jej decyzję kiedy cycek pójdzie w zupełną odstawkę). Wiem, różnica jest znacząca w karmieniu piersią i butelką, ale i w butelce i w piersi jest przecież mleko...
  19. Pretka Co do BLW - fajna sprawa ale jeszcze nie na teraz, póki co wg mnie najlepsze są papki i nie ma co przyspieszać, wiadomo że chrupka albo chlebka można dać do pociumkania, ale to przecież jeszcze nie posiłek :) Tak za 2-3 miesiace to będzie ciekawe doświadczenie i dla dziecka i dla rodzinki :) Teraz to raczej była by wielka mordęga i ryzyko zaksztuszenia się przez dziecko, które defacto jeszcze samo nie siedzi i nie potrafi samo trafić z jedzeniem do buźki. I dlatego wprowadza się ją dużo później niż papki, gdy dziecko dobrze samodzielnie siedzi i na początku to tylko próbowanie, a dopiero ok. 8 miesiąca dziecko zaczyna naprawdę jeść i przechodzić z mleka na stałe pokarmy. Po prostu pomija się etap papek i tyle. A zakrztusić się papką dziecko też chyba może np. jak za dużo i za szybko dziecko jej wessie.
  20. Solange Ula wcina swoje paluszki u stóp i to równo :) Jakoś od miesiąca już tak sobie sięga. I faktycznie słodko to wygląda
  21. Jomira Na wszystko przyjdzie czas. Osobisicie uwazam, ze zdrowy rozsadek i intuicja oparte na zaleceniach lekarskich sa kluczem do powodzenia. Nikt nie twierdzi, że BLW to coś nowego, tak jak piszecie, to nazwanie czegoś, co jest znane od dawna i przez wielu rodziców stosowane. I zgadzam się, że zdrowy rozsądek i intuicja plus zalecenia to to czym należy się kierować :)
  22. Solange, czasem ciężko dogadać się z naszymi pociechami ;P U nas kupkania do pieluchy ciąg dalszy (wczoraj podczas popołudniowej drzemki poszło, a ona nawet się nie obudziła, zaraz po obudzeniu był ciąg dalszy, ledwo się wszystko mieściło)... A jak wysadzam na nocnik to bunt... :( Już nawet zaczęłam wkładać papierki jednorazowe, które dawno poszły w zapomnienie, bo mam dosyć szorowania kup z pieluch... :( Ale jeśli to ma jej ulżyć to niech wali do pieluchy...
  23. Zaglądałam dziś do "paszczy" Uleńki, ale nic tam nie widać, chyba że to nie będą dolne jedynki, a jakieś inne się na prowadzenie wysuną... Jadzik o NHN też tylko z Internetu, ale o BLW już kupiłam książkę, bo stwierdziłam, że to ważny i ważki temat i muszę się uzbroić w wiedzę i argumenty Jak pojawią się w mnie jakieś pytania to będę pisać. Narazie Twoja wypowiedź mi wystarcza Dzięki :*
  24. Ale przecież ta metoda nie jest dla dzieci czteromiesięcznych, tylko dla siedzących, czyli ok.sześciomiesięcznych, czyli gotowych do zabawy jedzeniem (bo jeszcze przez około dwa miesiące od wprowadzenia jedzenia stałego to mleko jest podstawowym pożywieniem a jedzonko "zabawą", eksperymentem dla dziecka). Moja Ulka jeszcze nie dostaje nic oprócz mleczka. Czekam z rozszerzaniem diety, bo wydaje mi się być niegotowa na stałe jedzonko (m.in. ze względu na te brzuszkowe problemy). A według "propagatorów" BLW to właśnie papkowanie jest wymaganiem od dzieci czegoś na co nie są gotowe i co nie jest im potrzebne ;P
  25. Joasia21 A teraz przedstawiam Wam najmłodszego kierowcę w Polsce :) I rozwiany włos jest od pędu Tylko niech ten kierowca na drogę patrzy a nie do zdjęcia pozuje ;P SUPER :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...