-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez katarzyna80
-
Hej hej Dziewczyny co wy z tym odstawianiem jedzenia w nocy? Dziecko które dopiero nie dawno skończyło roczek ma jeszcze prawo wcinać w nocy. Nawet do dwóch razy. Przecież ich żołądki są jeszcze malutkie. A na wieczór też napaść nie można bo koszmary będą. Owszem są dzieci które wcześniej przestają jeść w nocy, ale to nie priorytet. Oskar też jeszcze je w nocy mimo iż wciąga około 22-23 butlę, to później (nie wiem o której nie otwieram oczu) dopomina się o drugą. Rozmawiałam nawet z lekarzem na ten temat. Je bo potrzebuje, a próbowałyście spać na głodniaka? Bo u mnie to nie przejdzie. Mimo iż jem najpóźniej o 18 to przed pójściem spać przynajmniej kubek tłustego mleka muszę wciągnąć. Inaczej nie usnę jak mi kiszki marsza grają Zeberka A może coś bardziej sytego mu podać jak np kasza manna? Bo faktycznie troszku duży jest. Ale myślę że w końcu sam przestanie :) Ja oduczyłam Czarusia picia kakao w nocy. Jak? Po prostu poświęciłam kilka nocek i sama go budziłam żeby się napił. Wiem jestem wredna, ale poskutkowało Po trzech czy czterech zarwanych nockach Czaruś wieczorem owszem kakao wypił (z butelki) ale oddał flaszkę i powiedział: Nie chcę na noc. Chcę się wyspać a nie pić. Kasia Jasiowi najwyraźniej nie chodzi o smak tylko formę podania. A i schabowego upchasz, jak się popieści to się wszystko zmieści Może faktycznie pomyśl nad nową zastawą dla niego. Tylko żeby nie było że wtopisz kasę to niech sobie sam wybierze. Ja tak robiłam, brałam dziecko do sklepu układałam przed nim kilka zestawów i samo wybierało. Zawsze działało :) Czy to kubek, miska, szczoteczka do zębów a nawet nocnik Zawsze było używane przez malucha :) Dziewczyny jaka ja zmęczona jestem, ale opieńków dziś tyle nacięliśmy że powinno w końcu być dosyć i w occie i mrożonych no i może w końcu się najedzą smażonymi A teraz idę pomóc mamie to obrobić bo zaraz finał o brąz będzie i koniecznie muszę zobaczyć czy Falubaz da radę.
-
Dla ciebie kochana wszystko PIDŻAMA PORNO - Ezoteryczny Poznań [OFFICIAL VIDEO] - YouTube Ja chętnie bym "Ewkę" usłyszała
-
Gra - "Jeszcze nigdy nie..."
katarzyna80 odpowiedział(a) na ania2012 temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
A ja jadłam mmmm pycha :) Za to nigdy nie pływałam z delfinami :( -
Dobry wieczór. Dziewczyny aleście "naskrobały", jak nigdy w sobotę To po kolei Zeberka jak tam w zoo? Ależ wam zazdroszczę kocham takie miejsca. Yvone ależ zadbałaś o rarytasy dla rodziców. jesteś niesamowita tyle słodkości aż mnie skręcać z głodu zaczęło :) Kassia mi też się wydaję że Jasiu po prostu odreagowuje zmiany jakie zachodzą w jego życiu. Czaruś tak miał jak poszedł do przedszkola jakieś dwa czy trzy tygodnie. Potem mu przeszło. Więc jak pisze MM Cierpliwości kochana :* Co do wyników nic Ci nie doradzę u nas to raczej w druga stronę idą. Adarka w końcu i Leoś zacznie przesypiać nocki. I faktycznie mało cierpliwy ale może jemu też przeszkadza niedospanie? A jak byś już nie miała co sprzątać a nadal miałabyś natchnienie to zapraszam do siebie Beata buziaczki dla Kubunia i oby jak najszybciej katarek poszedł "dada" i dał Wam obu spokój. MM wieżę że możesz mieć dość. Dobrze że mężulek chociaż w domu posprzątał. Życzę Ci przespanych 8 godzin i godzinnej kąpieli kochana. A i hibiskus co do szczebelków to my nie doradzimy. Oska śpi już na "dorosłym łóżku". Ale wcześniej spał w turystycznym i klapę miał cały czas otwartą. No a my na grzybkach rewelka. Odpoczęłam psychicznie tylko plecy mnie bolą. Zebraliśmy dwa wiadra i kosz. Jutro rano znowu jadę ale na dłużej i mam nadzieję ostatni raz :). Po za tym Oskar był dziś na służbie u mojej teściowej. Miałam z nią dziś poważną rozmowę :) Tzn jak odwoziliśmy teścia po grzybobraniu to Ona zeszła na dół z Marceliną, najmłodsza córką mojej szwagierki. I rzuciła tekst: Marych idziemy dziś na spacer bo ładna pogoda. Na co ja : Dobrze masz młoda bo Oskara to babcia nigdzie nie bierze. Teściowa zmierzyła mnie tym swoim zimnym wzrokiem i mówi że jej Oski nie daję. Pytam się a chciałaś choć raz sama z siebie??? No nie. Po jeszcze kilku słowach oznajmiła że postara się to zmienić. Fajnie, zabrała małego jak zasnął około 13 poszliśmy po niego po 18. Ale jestem niezbyt zadowolona. Może zrobiłam więcej niż zwykle bez "ogonka" Bo i trawę skosiłam na całym podwórku, ba nawet w sadziku i w koło działki. A wierzcie mi było co kosić. Ktoś mi powiedział że jak trawa marna to trzeba jej dać trochę luzu w koszeniu. (No niech ja go spotkam to mu nagadam) Kosiarkę zamiast pchać to ciągnęłam za sobą.I w stodole sprzątnęliśmy. I w ogóle jeszcze trochę na zimę pochowaliśmy. Ale co z tego? Moje dziecko było dziś na Mlecznym Starcie zamiast obiadu!!! No kur...a jemać!!! Jak można nie gotować obiadów?? Kiedy się ma dwoje małych dzieci w domu? Marcycha ma dopiero 4 lata, takie dzieci muszą jeść gotowane przynajmniej raz dziennie. A ona jest u teściów drugi tydzień a ta mi mówi że babcia tylko w niedzielę gotuje jak mama przyjeżdża No i zastanawiam się jak tu Oskarka mam do niej częściej dawać. Zaraz po obiedzie? A może obiad mu pakować na wynos? Och muszę to jeszcze raz przemyśleć. Miałam nadzieję że mi pomoże jak zawiozę mamę do wujka na tydzień. Ale sama nie wiem chyba pójdę na opiekę. Acha Iwonka będziemy przejeżdżać nie daleko Ciebie zdaje się w drugi i trzeci weekend miesiąca więc jeśli tylko będziecie w domku to chętnie zawitamy
-
Witam sobotnie:) Dziś sobota a my nie wyspani :( Jak w tygodniu trzeba wstawać to kuncwot śpi do 8. Jak dziś mogliśmy pospać do 8 to wstał 6.30 Dzieci... Nie darmo ktoś kiedyś powiedział, Kto ma pszczółki ten mam miód. Kto ma dzieci ten ma roboty w brud Mimo wszystko życzymy miłej soboty. Bugi skąd wiedziałaś? Właśnie mnie stary pogania cobym się do lasu szykowała a nie na kompie siedziała. Czy On ślepy jest? Przecież ja na krześle siedzę hahaha My spacerkiem z wózkiem co dziennie wracamy, chyba że leje. Ale uwielbiam ten czas spędzony z dziećmi. Jest tylko nasz...
-
Gra - "Jeszcze nigdy nie..."
katarzyna80 odpowiedział(a) na ania2012 temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
Ja też nie ale za to wyszyłam Jeszcze nigdy nie byłam na Ukrainie :) -
Padam na pysk... mieliśmy łapać promienie słonka a tu psikus. Słonko schowało się już za stodołę i na podwórku był cień :( No trudno jutro wyjdziemy wcześniej. Dobrze że udało nam się wcześniej jak wracaliśmy z przedszkola A teraz mimo braku promieni i tak zabawa była przednia mimo iż ciężko pracowaliśmy. Tatuś ciął drzewo a chłopcy wozili do piwnicy, zerwaliśmy winogron hhmmmm.... pyyychaaaa. mamusia wykopała cebulki kwiatków, i pościnała co trzeba :) Pograbiliśmy trochę liści i pozbieraliśmy orzechy, kasztany. Kocham jesień :) Tyle roboty że nie wiadomo w co ręce wsadzić A my jeszcze po ocieplaniu chałupy nie posprzątaliśmy, ba nawet nie pomalowaliśmy od strony podwórka. Wiecznie brak czasu, a na robotników już nas nie stać niestety. Jakoś to będzie. Jest nas w domu 11 osób a do roboty tylko troje :( Czyli ja, Wojtek i ojciec. Reszta? Zbyszek, babka, mama chorzy. Chłopcy nawet pomagają. Dziewczyny "się uczą". A mój brat zdrowy koń, tylko dwie lewe ręce ma do roboty w domu. zawsze twierdzi że to nie jego więc on pie...li. Hibi a może trzeba było się spytać czy by małej nie wzięła? moja teściowa też sama z siebie nic nie zrobi dla chłopców, ale jak poproszę to nie odmawia. A małpa z niej niesłychana. Yvone ja próbowałam nagrać Pszczółkę na placu zabaw jak "pyskuje". Niestety na widok aparatu zapadła błoga cisza Jak tylko wyłączyłam na nowo nadawał Dzieci są kochane ale nie na pokaz
-
hejka :) w końcu weekend!!! Jupiiiiii!!!!!!! Iwonka jak możesz mówić że nikt by nie zauważył ??? Czy my to nikt??!!! Może nie mogłyśmy Cię przytulić, ucałować fizycznie ale na pewno każda z nas zrobiła to telepatycznie Więc nie chmurz się i uśmiechnij się bo w końcu masz NAS Adarka próbuj kochana jeszcze raz. Przecież my o Leosiu tak mało wiemy, a chłopak na pewno superaśny jest. Więc chwal się proszę.... Kassia cieszę się że Jasiowi żłobek przypasował :) Mój Oska też tak słodko całował, niestety ostatnio woli gryźć ja Kubunio Bety. A wiesz czasami sama się zastanawiam jak udało mi się tyle zrobić Ale wież mi, można się przyzwyczaić Pszczółka spał od wczoraj od 18 do 7.45 Już zaczynam sie martwić czy tyle spania u takiego dziecka to normalne? Za to teraz zdrzemnął się godzinkę i znowu rządzi. Idziemy na podwórko łapać ostatnie promienie słońca. Do wieczorka :)
-
MM ojeju bidulko. Ale wieże że dasz radę. Przecież jesteś "wrześnióweczką" a my zawsze dajemy radę Dużo zdrówka dla dzieciaczków i uściski dla Ciebie kochana :* Yvone widzę że mężulek naprawia błędy Czy jeszcze bardziej się pogłębił? Dziewczyny a co sadzicie o dwulatkach w przedszkolu? Bo nie będę kryła że ja bym chciała. Dla tego i przygoda z nocnikiem się u nas już zaczęła. Oskar jest taki zadowolony jak idziemy po Czarusia że muszę go siłą wyciągać. No i w końcu nie bylibyśmy tak zależni od mojej mamy. Moje dziecko poszło dziś spać o 18!! Wczoraj zasnął po 17 i spał do rana. A w dzień śpi tylko 1,5-2 godzinki do południa. Nie nadążam za nim Miłej nocki dziewczynki.
-
Zdecydowanie kefir poniedziałek czy piątek??
-
hiacynt
-
Gra - "Jeszcze nigdy nie..."
katarzyna80 odpowiedział(a) na ania2012 temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
Ja tez nie jeszcze nigdy nie jarałam trawki -
Dzieńdoberek :) Kasia Podawałam ten syrop Czarusiowi. Faktycznie nie miał 3 lat, ale nam zalecił go lekarz i tylko w połowę najmniejszej dawki. Widzisz stres był całkowicie nie potrzebny Jasiek Jest wspaniały !!! Buziaczki dla niego :* Iwonko może mężuś dziś nadrobi za wczoraj :) A rodzice, no cóż czasami nie da się kogoś wytłumaczyć. Hibi chyba mało które dziecko poszło by do domu gdyby mogło iść do ciągnika. Moja cała trójka jak jesteśmy u szwagierki to pierwsze co na ciągnik i krzyk jak zejść mają :) Lola świetnie że znalazłaś nianie. I najważniejsze że Bolo ją lubi :) To teraz już nie powinnaś nas zaniedbywać :) Iwonko a to dla Ciebie gdyby przypadkiem Mężulek zapomniał
-
Iwonko a może to nie psychika tylko nasz wiek? No ja znikam bo stary się na mnie znowu obrazić gotowy A obudź swojego niech obowiązki małżeńskie wypełnia hihihi Dobrej i przespanej nocki życzę :*
-
Yvoneno błagam Was dziewczyny! Tylko jedna karwenka mnie nie zawiodła, a tak cisza.. oj nie ładnie.. ;) Dobra rada z tą kuwetą . sama się nad taką zastanawiałam, bo to nawet zapachów mniej się wydobywa, a fiołki mimo miłości do kota to to nie są;)spokojnego wieczoru... może się jeszcze ktoś odezwie.. No i minęłyśmy się postami :)
-
Dobry wieczór Beatko jak tam Kubuś? Dajecie radę z katarem czy katar z Wami? Kama oby Lence już tak zostało. Jednak dziewczynki powinny być gzeczne Zeberka mówią ze kto się czubi ten się lubi A poważnie to chyba normalne Ja z moim bratem do dziś koty drę, ale jak któreś z nas w potrzebie to jedno z drugim by w ogień skoczyło. Yvone jak minął dzionek? Kalinka na bank była grzeczna, A Ty jak się dziś czujesz? Hibi żyjesz? Bo się martwię. KTO TO WIDZIAŁ GRZYBY JEŚĆ NA SUROWO!! Kassia jak tam Jasio w żłobku? Dziś też Cię zaczarował miłością ? Karwenka powinnaś częściej do nas wpadać skoro córcia taka grzeczna A ja nie chcę przechwalić ale Oskar w końcu zaczyna przesypiać nocki. Dziś babcia nie mogła się go nachwalić. Ponoć taki był grzeczny jak byliśmy w pracy że "dziecka nie było". Tak się chwalicie osiągnięciami dzieci. My tez mamy czym Oska sam wchodzi do domu po schodach. A strome mamy. I to tylko połowę na czterech, resztę przy poręczy idzie. A sapie i dyszy przy tym że sikam ze śmiechu. No i zaczęliśmy przyjaźń z nocnikiem na dobre. Kupala już dawno wali w nocnik, ale teraz wymieniliśmy na większy i ćwiczymy siusianie różnie to wychodzi, np pierwszy raz mówię mu teraz tu robimy "eee" i "siusiu" on poważnie głową pokiwał nadymał się jak stary i mówi"ee" po czym wstał podciągną spodnie od pidżamy, przeszedł 3 kroki i mówi "siiiuu". I nasikał na podłogę. No cóż nie od razu Kraków zbudowali Ale trening czyni mistrza więc trenujemy dalej. Zdarza się nam nasiusiać do nocniczka No i dziś w końcu zaczęło być widać tą piekielną czwórkę (pewnie dlatego taki grzeczny był). Czary forumowych ciotek zadziałały No to się napisałam. Ale ze mnie chwalipięta hahaa Żartuję oczywiście. Uwielbiam czytać jakie postępy robią nasze wrześniowe bobasy. dziewczyny czy którejś zostało mazgajstwo z okresów ciąży???? Bo ja chyba do psychiatry muszę iść. Wyję z byle powodu. Cholera nawet artykułu w gazecie nie przeczytam żeby się nie poryczeć :((
-
OtkaDziewczynki nie wiem czy to będzie trafiony pomysł ale można by było stworzyć PARENTINGOWĄ GRUPĘ RECYKLINGOWĄ która miała by na celu wymianę rzeczy za rzeczy np. ubranka za szampon itd...., zbędny mebel za coś o cos takiego mi chodzi https://www.facebook.com/groups/207495179348247/ Ciekawe, bardzo ciekawe.Mi się bardzo podoba.
-
Zawsze będziemy pamiętać...
-
Podejście do dziecka - pierwsze dziecko, drugie dziecko, trzecie dziecko!
katarzyna80 odpowiedział(a) na Ulla temat w Kącik dla mam
Czasami faktycznie tak jest :) Jak ma się trójkę bywa ciężko, ale co nas nie zabije to nas wzmocni I oprócz ciuchów ciążowych (staram się gubić nabyte w czasie ciąży zbędne kilogramy) to chyba ten tekst jest o mnie -
Margo, Dziubala Jestem mamą trójki dzieci. Tak jak Wy tez miałam wątpliwości kiedy zaczęliśmy się starać o trzecie. Kiedy w końcu wiedziałam że będzie nas piątka byłam załamana. Rodzina też nie była zachwycona. Znajomi pukali się w czoło.Wszyscy mówili że to wpadka :( My wiedzieliśmy że tak nie jest, jednak na początku wstyd nam się było przyznać. Później oporów nie miałam i twardo mówiłam że to tylko i wyłącznie nasza sprawa i planowaliśmy to wszystko z zegarkiem w ręku. Dziś wszyscy są zachwyceni najmłodszym. A my coraz częściej się śmiejemy że chyba jeszcze jedno by się przydało. Kto wie... Może... nigdy nie mów nigdy :) powtarzała moja babunia
-
Widać Kalinka lubi załatwiać sprawy do końca Po co zostawiać ogryzek skoro można go też zjeść w końcu jabłko było pycha :). A tak poważnie to mam nadzieję że jej nie zaszkodzi. A ja właśnie okazałam się mega wyrodną matką. Była u mnie teściowa (coś mnie ostatnio za często nawiedza ) oczywiście z najmłodszą córką mojej szwagierki (jak tak można własnego dziecka tygodniami nie widzieć??!!!!??!) Po ich wyjściu Oskar dostał szału. Darł się jak opętany, wił i rzucał się na ziemię. Mi już zaczęły nerwy puszczać. Ale w końcu trochę się uspokoił. Zaczęliśmy szykowanie do kąpieli. Rozbieram go i co znalazłam?? Krakersy!!! Z tyłu za bodziakami i w pampersie!! Myślałam że mnie coś trafi. Już chciałam nakrzyczeć Czarusia a tu dzwoni teściowa : "Marcelina coś mówiła że schowała Oskarkowi ciacho na plecach". Szlag mnie jasny trafi. Dzieciak ma całe plecy podrażnione :(( A ja jeszcze mówiłam mu że go nie przytulę do puki się nie uspokoi!!!
-
Kassia dobrze że choć nocką znajdujesz siły żeby do nas zajrzeć na dłużej :) My z mięskiem mamy odwrotny problem. Moje chłopaki tyko mięso by jedli Ale z Jagodą miałam taki sam problem jak ty z Jasiem. Miksowałam wtedy mięso z sosem bądź z zupką. jednak żeby pokarm stawał się coraz bardziej "stały" To ziemniaczki polewałam takim sosikiem nawet sobie. Jaga widziała że ja jem to i ona jadła.Z czasem coraz krócej miksowałam i jadła coraz większe kawałki mięsa :) Zupy nie miksowałam całej tylko tyle żeby mięso lepiej rozdrobnić i mieszałam z resztą. Efekt? Dziecko jadło mięsko, ja byłam spokojniejsza, ale teraz i tak nie je mięsa, Ale już nie da sobie kitu wcisnąć :( Yvone nie mam żalu że kibicowałaś Tarnowianom, Ja szczerze mówiąc nawet nie oglądałam tej porażki. Bez Zmarźlika jesteśmy nikim :(( Co do odwiedzin u Was to nawet mój Wojtek coraz częściej wspomina że trzeba się będzie wybrać tylko te auto naprawimy. Afi u nas to też czwórka. Ale dziąsło sine się zrobiło prawie czarne. Spuchnięte i odnoszę wrażenie że go głowa od tego boli, bo bardzo często łapie się za prawą stronę głowy i płacze krzycząc ła, ła, ła. A z racji tego że u mojej mamy jest babka i często jej się zdarzy uderzyć dziecko nauczyłam Oskę mówić ła, ła, ła jak mu się krzywda dzieje. Teraz kto by mu czego nie zrobił, przyjdzie powie ła, ła i pokaże palcem kto. Tak że nauczyłam dziecko skarżyć :( Adarka Fajnie że Leoś bawi się sam. Bardzo przykro mi z powodu Babci. A tobie i mężulkowi zdrówka życzę. Zajrzę do Was później bo troszku obowiązków mam :((
-
YvoneSylwuńka ciesz się mężem:) a co do szczepień, to ja szczepię, nie wiem dlaczego taka wrzawa jest na temat tych szczepień. uważam, ze lepiej zaszczepić niż później chorować.zeberka fajnie tak wejść na forum i zobaczyć, ze jesteś:) mieliśmy dziś jechać na baloniki z okazji jutrzejszego dnia dziecka utraconego, ale mała nam poszła na drzemkę i przespała czas puszczania baloników:( a teraz oglądamy mecz żużlowy o brąz . Miłego wieczorku:) A myślałam że w u Was wczoraj puszczali baloniki. Ale jeszcze jutro w Żarach o 16 w parku miejskim będą puszczać.
-
Sprubuj Go tego jak najszybcie oduczyć :) Bo faktycznie możesz sobie nie potrzebnego wstydu narobić. Kiedy mój pięciolatek zaczął zmyślać różne historie wzięłam go na "Pinokia" Kiedy wydawało mi się że kłamie mówiłam : "nos ci rośnie jak u Pinokia", albo : "dym ci z uszu leci" Efekt ? Młody jak faktycznie "kolorował" łapał się za nos, albo za uszy. Kiedy mówił prawdę nie robił tego. Taki mały trik u nas zdziałał cuda. Czaruś zauważy że kłamstwo szybko na jaw wychodzi i przestał zmyślać. Teraz jak chce coś "przyozdobić" patrzę na niego wielkimi oczami a on " żartowałem mamo"
-
Witam i ja niedzielnie :) Sylwuńka pilnuj męża i myślę że po takiej rozłące to jeszcze długo nie powinniście się kłócić. Teraz czas na miłość na nowo Co do szczepień to ja jestem za nimi. Znam dziecko z powikłaniami, bo mama nie szczepiła niestety. Zdania są podzielone. Jednak ja stanowczo jestem za i ubolewam że mój Oskar ma zaległe :(( Ale co możemy jechać na szczepienie to okazuje się że nie możemy się szczepić. Zawsze coś Yvone mam nadzieję że rewanż lepiej WAM pójdzie A jeśli chodzi o nasze spotkanie to myślę że w najbliższym czasie uda się coś zorganizować Na razie w poniedziałek jadę do mechanika i myślę że to pechowe auto w końcu naprawię na cacy. To może w końcu będę mogła jechać dalej niż rewir moich kolegów sięga A Kuba nie wybiera się do Gorzowa? E: Dziewczyny jak długo może wybijać się jeden ząb??? Osie już z trzy tygodnie jeden daje popalić i nic nie wyłazi :((( A mi już ręce odpadają on taki płaczliwy i drażliwy się zrobił a uspokaja się dopiero u mnie na rękach, i to chodzić muszę :(((((((