Skocz do zawartości
Forum

katarzyna80

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez katarzyna80

  1. Cześć dziewczyny! Nadal mdłości i wymioty? U mnie jest już dużo lepiej nawet ząbki mogę umyć nie toleruję tylko gumy do żucia i nabiału. Ale chyba przeżyję, choć przed ciążą nie potrafiłam bez niego żyć. Wcinam mięsko, owoce i surowego selera:)Nie przypuszczałam że jest taki pyszny:) Nie jestem pewna na 100% ale zmieniłam witaminki, i od tego czasu jest dużo lepiej. Zamiast łykać kilka tabletek które zalecił lekarz ( kwas foliowy, witaminy, minerały i kwasy omega-3) za namową pani magister z apteki kupiłam dużo tańszy (za zestaw poprzednich 130zł, teraz 50zł bez groszy)i lepszy w użyciu (raz dziennie jedna tabletka) "suplement diety" Multiwitaminy, minerały z omega-3 i kwasem foliowym. wszystko razem w jednej tabletce. W końcu dobrze się czuję i jestem szczęśliwa. Też jeszcze przytulam "posejdona" ale zdarza mi się to 2-3 razy w tygodniu. Pozdrawiam gorąco i życzę dobrego samopoczucia.
  2. Witajcie Kobietki! Jestem Kasia z maja 1980r. Jestem szczęśliwą żoną Wojtka, mamą Jagody i Czarusia i we wrześniu spodziewam się następnego dzidziusia. Jestem tu od nie dawna i dopiero Was znalazłam :) Postaram się odzywać, choć ostatnio mam problem z przesiadywaniem przed kompem. Pozdrawiam wszystkie rówieśniczki.
  3. PRZESĄDY?!?!? GŁUPOTY!!! Przecież w ciąży nie wolno się stresować!! A nie które teściowe trzeba by było wywieźć na drugi koniec świata żeby nam żyć dały!:) Nie martwić się i nie wierzyć w głupie paplaniny:) Pozdrawiam P.S. Przepraszam za słownictwo jeśli kogoś uraziłam.
  4. Hej Dziewczyny! Afirmacja niestety nie zawsze po porodzie jest lepiej, czasami jest gorzej wiem to z własnego doświadczenia. Ale trzeba być dobrej myśli:) Co do przesądów to mi się żaden nie sprawdził. Z pierwszą ciążą cały czas lądował wrzątek na moim ogromnym brzuszku:( Rodzina nie pozwalała mi do kuchni wchodzić. Mając praktyki w szpitalu nie raz się fest wystraszyłam i łapałam w różne miejsca. Córcia nie ma żadnych znamion. Z synkiem pół ciąży przesiedziałam przy maszynie ( szyłam sama pieluszki, ręczniczki dla niego) a drugie pół z igłą w ręku a dokładnie na brzuchu:) wyszywałam kanwy. Synuś mądry i pyskaty:) Więc mu rozumku raczej nie zaszyłam:) A ubranka?? Dziewczyny nie wiem jak inni to widzą ale ja ubranka te pierwsze to miałam jeszcze po córci (10 lat czekały) Faktycznie poroniłam wcześniej dwa razy ale czy to wina ubranek czy moja że spadłam ze schodów? A później brałam silne leki, dokładnie 5 blokad w kręgosłup nie wiedząc, że jestem w ciąży:( Lepiej że poroniłam niż miało by urodzić się chore. Lekarze mieli 100% pewności że to wina tych blokad. Nie wieżę w żadne przesądy a teraz jak byłam pewna na 100% że rośnie we mnie następna ISKIERKA kupiłam śliczny kombinezonik wpadł mi w oko a to jedyna rzecz której nie mam dla małej dzidzi bo synuś rodził się w kwietniu i było już bardzo ciepło. Pozdrawiam WAS bardzo gorąco i życzę samej pogody ducha. P.S. Na przeziębienie można spokojnie zażyć Grypowite max jest dozwolona dla kobiet w ciąży i jest jeszcze syrop specjalnie dla kobiet w stanie błogosławionym:)
  5. ona 15Witajcie przepraszam że tu o tym pisze a nie w wątku adwokat,ale tam potrzeba mieć 50 postów a ja mam 13.Chce byłego pozbawić praw do dziecka czy jeśli nie bedzie miał praw co z alimentami płaci czy to go zwalnia od tego i jeszcze 1 sprawa poznałam kogoś a raczej moja siostra ze swoim chlopakiem w swatkę sie zabawili to jego kuzyn czy jeśli zwiąże sie z nim na stałe co z alimentami.To luzna znajomosc moja z Kubą spacer,kino i tylko to. Po pierwsze najważniejsze, jeśli nie masz ślubu z ojcem dziecka to powinnaś po porodzie założyć sprawę o ojcostwo i alimenty za jednym zamachem. Na sprawie nadajesz swoje nazwisko. Później dopiero możesz mu tylko ograniczyć prawa rodzicielskie do minimum. Tylko tak nie tracisz prawa do alimentów. Jeśli dziecko będzie miało twoje nazwisko, to po ślubie z kimś innym twój mąż składa małe pisemko w urzędzie stanu cywilnego, że wyraża zgodę aby twoje dziecko nosiło jego nazwisko. I wszystko jest cacy Sama tak wszystko załatwiałam. Moja córcia nosi nazwisko mojego męża, a jej ojciec nadal płaci alimenty,a że ma ograniczone prawa rodzicielskie ma tylko prawo ubiegać się o wiadomości o stanie zdrowia i postępach mojej córci w szkole. Jeśli załatwisz sprawę od początku sądownie jest większa szansa na ograniczenie mu praw. Pierwsza sprawa jest bezpłatna, później płaciłam tylko za znaczki skarbowe. Pozdrawiam i życzę samego szczęścia w życiu.
  6. Współczuję wam Dziewczyny. Ja widać mam wspaniałego męża, Po przyjściu z pracy zajmuje się synkiem, pomaga córce w lekcjach, posprząta mi w domu, zrobi kolację... Jest WSPANIAŁY!! U mnie mdłości są prawie cały dzień, jednak najgorzej jest jak zjem coś słodkiego, Posejdon jest cały mój na 20 min. przynajmniej. Na noc muszę mieć smażone mięsko, a jeszcze lepiej grillowane , co noc głód mnie budzi około 3.00 w nocy. Ale tak to czuję się świetnie, pracuję a wigor mam taki że już zaczęłam porządki wiosenne na podwórku :) tylko mój kochany mąż blednie na widok mnie z grabiami, a jak wzięłam dziś łopatę to mało nóg nie połamał tak leciał. A ja tak lubię bawić się w krecika na ogrodzie... Pozdrawiam Was dziewczyny
  7. Cześć dziewczyny! Widzę że wszystkie mamy już dość mdłości i wymiotów Zmęczenie i ospałość no cóż chyba musimy to przejść. Ja w końcu odpoczywam. Po tygodniu moi goście w końcu wyjechali. A myślałam że już się do mnie przeprowadzili. Tak miałam dość tego biegania koło nich i toalety, że w piątek na wizycie okazało się że mam za wysokie ciśnienie. Lekarz kazał się oszczędzać i mierzyć 4 razy dziennie. Dziś w końcu jest niższe. Odpoczynek swoje zrobił. Trzymajcie się wszystkie zdrowo. Życzę Wam spokoju i wytrwałości w naszych objawach.
  8. 1997r-córcia: 2750 i 50 cm, 2007r-synuś:4980 i 59 cm
  9. Witaj Afirmacja! Kati pocieszę Cię ja już drugą ciążę tak mam. Obiadki dla męża i dzieci gotuje mi mama (jak to dobrze że jest blisko). Z córką jadłam wszystko i tylko w tramwaju mnie mdliło. Z synkiem wymiotowałam przez pierwsze 4 miesiące a na śledzie do dziś patrzeć nie mogę. Teraz jest chyba gorzej niż ostatnio. Jednak mój lekarz mnie pocieszył: "Nie ma lepszych oznak dla przyszłej mamy, że wszystko jest w porządku niż mdłości i wymioty. Powinna się pani cieszyć" Ciekawe jak, do sedesu? I mówią, że kobieta to słaba płeć, ciekawe czy mężczyźni by tyle przeszli z miłości? Pozdrawiam Was gorąco i życzę poprawy samopoczucia
  10. Córcia 2750 i 50 cm , 10 lat później synek 4980 i 59 cm długi :) obydwoje urodziłam siłami natury ciekawa jestem jaki ten brzdąc będzie wielki:)
  11. Moja córcia miała PĄKOLA :) a synek ma JAJO :) może niezbyt ładnie ale sami sobie tak nazwali Synek oglądał "Było sobie życie" i nie umiał powtórzyć Jądro i wyszło mu jajo:) Pozdrawiam
  12. Za to że ma cierpliwość (szczególnie dla mnie) - świetnie sprząta:) - super gotuje :) - zawsze ma czas żeby mnie przytulić - jest wspaniałym ojcem jest ze mną nie obok mnie!
  13. Witajcie! Nie wiem czy mnie nie przegnacie, ale nie mogę się oprzeć pokusie żeby się tu nie odezwać. Dziś mam prawie 31 lat ale 15 lat temu też byłam nieszczęśliwa. Kiedy w wieku 16 lat stwierdziłam że jestem w ciąży, to był dla mnie szok. Miałam straszne obiekcje żeby powiedzieć mamie. Byłam w tedy z chłopakiem, jak się okazało bardzo nie odpowiedzialnym. Mama mimo swojego gwałtownego temperamentu przyjęła tą wiadomość ze stoickim spokojem. Powiedziała mi tylko że zawsze mogę liczyć na jej pomoc, mówiąc szczerze nie spodziewałam się takiej reakcji, czekałam na krzyki, wyzwiska a tu przytulenie do matczynej piersi, szok! Mama pomogła mi załatwić wszystko w szkole, na praktykach. Nie wiem jak to zrobiła ale dyrekcja pozwoliła mi uczyć się dalej. Kiedy na świat przyszła Jagoda i mama przychodziła z małą pod szkołę żebym mogła ją nakarmić dyrektorka zaproponowała żebym brała ją ze sobą na lekcje! Skorzystałam nikt nie miał o to pretensji, a moja córeczka jadła kiedy chciała. Dzięki życzliwości wielu ludzi pomocy mojej rodziny (na ojca Jagódki i jego rodzinę nigdy liczyć nie mogłam) skończyłam szkołę. Po 6 latach od narodzin mojej córeczki poznałam mojego obecnego męża. Córka długo nie chciała Go zaakceptować, jednak dziś kiedy ma jakiś problem idzie z nim do Tatusia! Trzeba byc dobrej mysli i zachowac spokój
  14. Cześć Dziewczyny. Sorki za nieobecność ale miałam nie planowaną wycieczkę za miasto:) W piątek byliśmy na pierwszym USG serduszko pukało w rytmie cza-cza jak mówi mój mąż. Termin mam na 18 września, i jestem szczęśliwa jak nie wiem co!!! Moja 14 latka zaczęła mnie we wszystkim wyręczać (coś jej na głowę spadło?),poza tym żeby nie mdłości to czuję się świetnie! i przecież to dopiero początek:) życzę wam wszystkim samych pozytywów!
  15. Witajcie Kobietki mam na imię Kasia jestem mamą dwójki wspaniałych dzieciaczków i czekam na kolejne:) pozdrawiam gorąco
×
×
  • Dodaj nową pozycję...