-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez CzekaCudu
-
Ja chyba dziś też jestem niewyspana. :( Piszę do Was z pracy, bo nawet się nie mogę skupić na jakiejś robocie.. :( Moja córa ładnie noc przespała.. :) Tzn, obudziła się ze dwa razy, dałam jej mleczko ładnie :) raz zapytała o smoczka i jej powiedziałam że oddała dzidziusiowi. No i poszła spać. :) Ale ja tak zmarzłam w nocy, aż jestem nieprzytomna.. :(
-
moninius - też jestem w szoku. Jeszcze nie znać płci. Nikt by mi nie uwieżył... Ja mam lekarza który robi USG na każdej wizycie. Porządne to 4d. Płacę 150zł. Ossaa- nie martw się. Lepiej teraz chyba że jesteś w szpitalu. Jesteście przynajmniej bezpieczne. Czaki - fajnie tak czasem pomarzyć. Może młodemu się coś przyśniło...?? A ja dziś za to miałam miłą niespodziankę. Przyjechała koleżanka z 2,5 miesiecznym synkiem.. :) Posiedziała chyba ze 3 godzinki Moja córa zachwycona aż by udusiła ze szczęścia dzidziusia. Więc już wiem co mnie będzie czekało. Ale dzięki nim mamy też postęp. Bo otóż moje 2 roczne dziecię nadal jest smoczkowe. :( No a dziś ciocia zapytała Asię czy da jej tego cycusia dla Małego dziudziusia. No i Asia dała i poszła się bawić. A ja schowałam cycusia. Teraz poszła sie położyć. Woła że chce cycusia. Tłumacze jej że przecież dała dzidziusiowi. A ona popłakała jeszcze z 5 minut, po czym powiedziała że nie kocha już cioci ani dzidziusia. i poszła spac. Więc pewno czeka mnie dziś nieprzespana noc. Mimo to jestem dumna.
-
Kawa tak sobie :( Tzn., to jest moja jakby to powiedzieć - była przyjaciółka. Przyjaźniłyśmy się od dzieciństwa. Później ona była z moim bratem, po zaręczynach już razem mieszkali. A pewnego razu mój brat wrócił dzień wcześniej z delegacji i zastał ją w łóżku z innym/// No i zdajecie sobie sprawę jak to się skończyło. I teraz owszem widuję się z nią od czasu do czasu. Poprostu mam trochę sentyment. Stało się. Ale jak to mówię byłyśmy przyjaciółkami i ciężko mi tak udawać że się nie znamy. A kawa była nieudana. Wie że żebym mogła wyjść muszę sobię kogoś do córy załątwić. A ona przyszła wypiła kawę i mówi że musi już lecieć bo jeszcze się gdzieś umówiła. Wkurzyłam się... bo nawet ku..w godziny nie byłyśmy. Mogłam lepiej wykorzystać popołudnie... :(
-
Oossaa - tak to jest z tymi dziadkami. Powiem ci u nas to samo. jeden dziadek mieszka obok nas - Choćby sie waliło paliło musimy iść codziennie chociaż buziaka mu dać. A drugi dziadek (czyli mój tata) - pomimo że to cholerny alkoholik któremu w zyciu córki nie zostawię na sekundkę samej z nim, to mimo to CZASEM jest trzeźwy - a moja córa za nim przepada. On też potrafi się bawić z dziećmi i Asia uwielbia do niego jechać. Ale zostawiam ją tam tylko pod opieką mamy. Nigdy jej nie zostawiam z nim tylko. Jak to mówią - złoty chłop jak trzeźwy a trzeźwy raczej nigdy nie jest.
-
hej - dzisiaj czuje się o niebo lepiej. Brzuch się już nie stawia. Nawet zostawiłam córcię z babcia jeszcze po pracy i pojechałam sobie na jakieś zakupy dla maleństwa. Kupiłam 3 bodziaki i kombinezonik polarkowy na jesień/zima. Bodziaki kupiłam takie całe rozpinane - bo pamiętam że przy córeczce nie dawałam sobie rady żeby założyć bodziak przez głowę. A za 2 godzinki jadę córcie zawieźć do drugiej babci :) :) I mam taki bonus dziś - IDĘ NA KAWĘ Z PRZYJACIÓŁKĄ :) Tak się cieszę - śmiejcie się - ale takie wychodne to ja mam raz na 3 miesiące. Albo i rzadziej.
-
IgaJula - współczuję, ale doczytałam że choroba jest na szczęście typem co ustępuje. Ale biedactwo pewno trochę się pomęczy... :( Trzymm kciuki oby jak najkrócej.
-
Mili_i Dziękuję Wam za pomoc z wyborze kremiku :) NIVEA wygrało :) Najlepszy wybór. Ja moją córę też nivea smarowałam. Ale tylko zimą jak wychodziłyśmy na duże mrozy. Tak to ani oliwką ani niczym. Skórę ma akurat bardzo dobrą po mamusi :) Czyli możemy powiedzieć że ciemna karnacja skóra idealna. Zero suchości.
-
Nie pojechałam na izbe. Nawet do lekarza nie zadzwoniłam. Poleżałam jeszcze godzinkę i mi przeszło trochę. Potem zabrałam córę i pojechałyśmy kupic jakiś chlebek i coś do chleba. A jak wróciłam to już w ogóle było ok. :) na noc wezmę jeszcze pewno nospe chociaż jedną tak zapobiegawczo... myślę że to te skurcze, a wtedy akurat się tak nasiliły. Ważne że przeszły. Jak będą się tak powtarzać jeszcze to już zadzwonię chociaż do gina.
-
Ja znów na szczęście mam pracę siedzącą ale bardzo stresującą :( jednak jeśli o mnie chodzi, to szefowa poszła mi na rękę i dlatego pracuję, odsunęła mnie od większości takich ostrych uciążliwych tematów i w większości czasu robię papierki.. W pierwszej ciaży mogłam pracować w domu Wtedy nie brałam też macierzyńskiego specjalnie. :) Siedziałam na nim tylko miesiąc. Później już pracowałam ale w domu dopóki młoda nie skończyła 5 miesięcy. Teraz mam gorzej, bo przy dwójce dzieci nie ma możliwości żeby pracować w domu. :) Dziewczyny, mam skurcze brzucha te Braxtona-Hiksa Ciksa czy uj wie jak mu tam, brzuch stawia mi się co 5-7 minut już od godziny, A No-Spę biorę od rana... nie wiem szczerze co mam robić.. :(
-
Hej laseczki. Osaa - dziołcho, Ty idź wreszcie spać.... !!!!! Po co ci ta kawa??? ach.. Malyna- mieszkanie pogrom... :( Ale pamietaj, z rodziną tylko na zdjęciach dobrze wyjdziesz.. ;p Właśnie wróciłam z pracy (RETY, jak ja wam zazdroszczę że większość z Was może na spokojnie w domku ciąże przeżywać). Młoda śpi, a ja dziś też leżę. Wczoraj od połowy dnia mam ostre skurcze, i okropny ból brzucha, zwłaszcza podczas chodzenia. Więc kochane Kobitki, i mnie dopadło... Więc leżeć muszę. No-spe wzięłam. Oczywisćie nie jedną już. Ale jak mi się nie poprawi do jutra to już zadzwonie jutro do lekarza albo podjadę do szpitala. ach...
-
No tak, mnie się dziś nudzi, a tu taka cisza.. ;p
-
Oossaaa... - nie martw się, będzie git. Brzuszek ustabilizują, jesteś już pod dobrą opieką. I o Grzesia się nie martw - tatuś też jest fajny
-
Dziś ja lekko niewyspana... :( Młoda budziła się co chwilkę z płaczem, poszłam spać do niej zanim jeszcze M., wrócił z pracy. Biedak siedział wczoraj do 1.00 w robocie i teraz też już od godzinki go nie ma... :( Smutne to takie.... My z moją córką mamy taką tradycje niedzielną. I jak tatuś idzie do pracy rano to my jedziemy do babci (mojej mamy) - Bo tatuś mój w niedziele wstaje o 5 rano żeby Asia miała już rosołek na 9 :) Młoda zje i wracamy. Ona śpi a ja sie relaksuję. Jak mi tego będzie brakowało jak młody się urodzi. A z dwójką na początku nie ma opcji żebym dała rade tak latać... ;p
-
Oossaaa. - Mam nadzieję że nie bolało tak bardzo... Bo ze z dzidzią wszystko dobrze to na pewno. Ale musisz uważać... Tą komodę nie widział w H&Y - ponieważ mieszkam w małym miasteczku- tu takich nie ma.. ;p Choć ten sklep akurat nie w moim a 20 km ode mnie mieście to poprostu był taki zwykły ogrodniczy sklep z bajerami.. A półka nie markowa, ale śliczna..
-
Jeszcze raz ja - Otóż ogłaszam iż powoli zaczynam robić wyprawkę - wreszcie No i tak. Mam już jeden komplet pościeli dla dzieci, jest u córci w łożeczku, ale ona wogóle nie chce spac pod pościelą. Młoda chce spać tylko po kocykiem. No i znalazłam coś takiego : http://allegro.pl/ShowItem2.php?item=4514803076&ref=last-visited Jest wiele kolorów itd. Co o tym myślicie. To bym jej zostawiła a pościel skoro nie chce zabrała dla młodszej kruszynki..
-
Elleves- Wczoraj oglądałam taki regał jak tu wrzuciłaś... :) Co prawda nie pamiętam wymiarów, może nie był dokładnie taki sam. Ale kosztował coś koło 130-150 zł. No ale to było w sklepie stacjonarnym.
-
Fasolka - ja też nie czuję :) cały dzień jestem albo w pracy albo z córką. Powiem szczerze, nie mam nawet kiedy pomyśleć o tym że jestem w ciąży... Nic mnie nie boli, nie mam dolegliwości ciążowych. Dopiero wieczorem, jak się położę, czuję w sekundkę że jestem wykończona, młody mnie trochę pokopie i śpię jak zabita calą noc. Czasem wstaję na siku a czasem nie. Ja uwielbiałam jeździć do kina. Ale od kąd mamy córcie już - to tylko oglądamy na dvd. Młoda jeszcze nigdy nie spała poza domem. Więc nie bardzo mamy jak jechać. Więc kochane, te co mogą - korzystajcie póki możecie. Później nie będziecie mieli ani czasu ani siły ani kasy na takie super wieczory
-
To dziś i ja się też witam. Kochane - SKOŃCZYŁAM MYĆ OKNA :) !!!! 20 ich umyłam. Reszte (czyli 7 sobie daruję - w garażu na strychu - na wiosnę umyję) I wczoraj cieżko z M., zakładaliśmy już wszystkie firanki, dywany Ach, a teraz właśnie relax.... :) Kawka, laptop, obiadek... Wszystko powolutku :) Popołudniu moja mama przychodzi to pobawi się z córą, a mi została jeszcze klatka schodowa i założenie dywaników na niej :) A jutro leżę... ;p :) Dziś u nas pada... niemiło jest. Ossaa - współczuję ci relacji z Mamą. Moja pomimo że pracuje, to stara się chociaż w soboty przyjechać do mnie na rowerze, żebym mogła sobie spokojnie coś porobić. W tygodniu jeśli muszę gdzies jechać czy coś to też nie ma problemu, zawsze po pracy mogę córę jej podrzucić. :) Ale u nas znów jest druga strona medalu. My z M., raczej staramy się tak nie robić. Głupio mi nadużywać ich pomocy. Córka ma 2 latka, i jeszcze nigdy nawet u żadnych dziadków nie spała. Zawsze jest z nami. Wszędzie idzie z nami. Raz tylko ostatnio na wesele poszła, ale przywiozłam ja do domu i spała u siebie tylko poprostu moja mama też u nas spała ... :) Więc, jak to się mówi, jeszcze trochę potrwa aż odetniemy pępowinę...;p Śmiem przypuszczać że jak pójdę rodzić, to będzie pierwszy raz kiedy córa pójdzie spać do teściowej mojej.. Chociaż też nie wiem czy M., będzie na to jakoś chętny... :)
-
Moniniuss fasolka nie gol tego owłosienia na brzuchu, po ciąży samo zejdzie a tak to będzie odrastało. Właśnie oglądam rozmowy w toku o facetach, którzy twierdzą że kobiety cały dzien w domu z dziećmi nic nie robią Zaraz poddani zostaną jedno dniowemu eksperymentowi heheh Jak ja nienawidze facetów co własnie uważają że baby siedząc w domu nic nie robią... Rozszarpałabym. Mam takiego kuzyna właśnie co tak uważa... Żona jego przez wakacje nie pracowała bo chciała od wrzesnia do przedszkola do pracy iść, no i odmawiała roboty na wakacje bo tak. Poszła od wrzesnia ale do tej wymarzonej. A on przez dwa miesiące chodził i mówił że ona nic nie robi. A tez mają córcie 2 latke, budują dom, Codzienne sprzątanie itd., On jest z tych co to nie zauważają że że nic samo się nie robi... WRRRR....
-
Witajcie kochane :) Matko, u Was wyprawkowo trwa albo i nawet się już kończy a ja jeszcze nie zaczęłam. Dalej jestem w dupie ze sprzataniem. wróciłam dzis z pracy skonana już, miałam tyle roboty że myslałam że wybuchnę tam... :( Tak bardzo bym już chciała posiedzieć w domku jak większość z Was. Dobrze że chociaż mała jak wróciłam poszła spać jeszcze na godzinkę.. :) Umyłam jedną wielką pólke w kuchni gdzie stoi śmietnik.. Od razu się ładniej zrobiło. :) Teraz jade na zakupy jakieś, wrócę idę dalej do tej kuchni meble myć. Jutro okna i zakładam wreszcie firanki i dywany rozkładam.. :) Wczoraj poszłam spać o 23 dopiero. Jak córa usnęła wieczorem to jeszcze czekała na mnie sterta prasowania. Ach... A jutro rano mam jechać znów na badania jakieś bakteriologiczne GBS czy coś.. ;p Rety.. wogóle sie nie interesowałam. Ale muszę jutro bo to w innym mieście niż ja mieszkam, u mnie nie ma. No i w przyszłym tygodniu pewno nie dostanę wolnego więc lepiej zrobić póki mogę.. A Wam na dzisiejsze popołudnie i wieczór życzę spokoju ducha :) duuuużżżżżooo relaksu i mnóstwa słodyczy :)
-
Rewelacyjne są Czaki... Hmm... to się nazywa talent ;p
-
Truskawka, ja na pewno nie będę używała pajaców, powiem szczerze że moją córcie ubierałam w śpiochy z kaftanikiem - było najwygodniej- Jak się zasikała albo coś zmieniałam tylko śpiochy. A że to zimno już będzię będę miała jeszcze bodziaka może i kocyk na pewno. Mogę dziś i ja ponarzekać?? Jestem zmęczona :( Ociężała... Nie miałam nawet ochoty raz ściereczką ruszyć .. :( Zrobiłam tylko dziś już zupkę i drugie danie na jutro, wiec wrócę z pracy i mi zostało tylko ziemniaczki ugotować.. :( Ach..
-
bombka - To jak już z Panią porozmawiasz na ten temat to powiedz nam wszystko co się dowiesz.. :) Ja przy córci nic takiego nie robiłam, ale kto wie, może teraz się zdecyduję... Choć ogólnie wiem że to kupę kasy kosztuje... :(
-
cześć dziewczynki :) Oossaa - specjalnie dla ciebie rzucam wszystko :) Ja mojej na katerk daję: OLBAS OIL - kropie tym i poduszke i kocyk i dużo tego daję, i dzięki temu całą noc może spać, a jest rewelacyjne. Oprócz tego jak jej nosek ściągam katarkiem do odkurzacza to już wogóle mam z głowy. W dzień wtedy jeden tylko co chwilke a na drugi już ma dużo mniejszy katarek. Wiec naprawde polecam. Nie zrazaj się katarkiem że do odkurzacza. Żadna gruszka ani frida tego nie zrobi tak porzadnie, u nas każdy lekarz poleca.
-
Wreszcie mała usnęła. :) Dziewczyny nie przerażajcie mnie - ja jeszcze nie mam nic przygotowanego do przyjścia małego :) Wyłożyłam kiedyś tylko ciuszki dla niego po córci - i czekają aż je wypiorę... A to na pewno nie w tym tygodniu. Łóżeczko dałam tacie do czyszczenia. I jutro może dopiero kupię farbę żeby je wymalował... ;/ Jestem w czarnej dupie... Ale może chociaż do końca tygodnia uda mi się posprzatać... Oby... Jestem coraz bliżej końca - a najgorsze czyli cała kuchnia przede mną..