-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez ITruth
-
Hej! Moje dzieci rozwinęły sie do zapalenia oskrzeli i dostały Biofuroksym w zastrzykach. Masakra...
-
chcecie marynatki do grilla? :) Sezon na grilla sur Facebook | Facebook rozdają
-
agaluk1 a Oskarek już sam umie korzystać z toalety? Bo mój Minio miał z tym problemy kiedy miał 2 latka, a teraz nadal sam sobie pupy nie umie wytrzeć
-
Minio nadal dostaje zawiesinę, kaszle brzydko, coś tam Mu się odrywa. Na szczęście już nie wymiotuje, zaczął jeść, niewiele, ale je. I pije ciągle dużo Marta dziś znów po 5 się obudziła, ale tak bardzo nie chciało mi się wstawać, że pacyfikowałam ją do 7 I po 9 już zasnęła, pewnie za chwilkę się obudzi. MM ja mam problem z Miniem, bo kiedyś pękł mu paznokieć na dużym palcu na stopie i nie mogę sobie z tym poradzić. Pediatra powiedziała, że może w końcu samo się zasklepi... No nie wiem...
-
truskaITruth a jaki ma ten kaszel? Moim dzieciakom po wymiotach z reguły lepiej się kaszlało, bo cała flegma się im odrywała. Jedzeniem się nie martw najważniejsze zeby pił, małymi łyczkami co klika minut Byliśmy u pediatry w czwartek, powiedziała, że Dominik mam anginę. Kaszel ma taki dziwny.. słychać tam takie szarpanie, jakby nie mogło Mu się oderwać... jakby się odrywała część, a reszta chrapoli... Dziś obudził się z zaklejonym od ropki oczkiem, ma takie czerwone... Wczoraj myślałam, że to od podwyższonej temperatury, a teraz zastanawiam się, czy jeszcze jakieś zapalenie spojówki Mu się nie przyplątało. W sumie ropiały Mu cały dzień, ale jakoś od razu powiązałam to sobie z gorączkowaniem. Dzięki za wsparcie
-
Dziewczyny, mam problem z Miniem. W ogóle nie chce dziś jeść.. tylko pije... na nic nie ma ochoty.. już wymyślam cuda na patyku, a on nic nie chce tknąć... Jest słabiutki strasznie, jeszcze temperatura rośnie, później podaję czopek, spada, później znów narasta. Mamy zawiesinę Zinnat i syropy, ale jak mu to podać? na pusty żołądek? Mam nadzieję, że nie wyląduję z nim w szpitalu, że zacznie jeść i się nie odwodni.. Bo nie będę miała z kim Marty zostawić.. Mąż do pracy jedzie... a rodzice w pracy w weekend... Aha i ma odruch wymiotny od kaszlu.. wymiotuje nawet piciem czasami... Trzymajcie kciuki, żeby Mu się poprawiło do jutra.
-
Radości, spełnienia, pogody ducha, miłości pięknej, czystej, bezwarunkowej, zaufania, szczerości, poczucia bezpieczeństwa...Tego wszystkiego i jeszcze więcej dobrego!
-
agaluk1 to dobrze, ze Oskarek zaklimatyzował się w przedszkolu. Zawsze to jakieś odciążenie dla Ciebie. I z czasem pewnie będzie zostawał na dłużej i równie chętnie. Juna eh.. dzieci, które same zostają na placu zabaw.... fajnie.. ja muszę jeszcze poczekać na taki rarytas U nas dziś chłodnawo, pochmurno, wietrznie... Dominik ma zapalenie gardła, Marta zapalenie jednego migdałka. A podawanie syropów to porażka, szczególnie u Marty... połowo ląduje na mojej ręce, jej ubrankach, podłodze, fotelu - po prostu gdzieś, gdzie siedzimy. Dominik już rozumie, że musi wziąć leki, żeby był zdrowy. A Marta ma jeszcze ostatnio fazę - tylko Mama.. Więc wisi na mnie całe dnie, tylko ja mogę jej zmieniać pieluchy, karmić, kłaść spać itp. Wysiadam...
-
Hejka! My dziś jakiś taki dziwny dzionek mieliśmy przez ten upał. Deszcz w końcu tylko postraszył i burza przeszła bokiem. Pojechaliśmy po 17 na rowerki, a jak wróciliśmy przed 19 to Minio był jakiś taki niewyraźny i okazało się niestety, że miał podwyższoną temperaturę. Dałam Mu leki na noc, ale po ataku kaszlu wszystko zwymiotował... Chyba pediatra jutro, i to z dwójką, bo tylko patrzeć jak na Martę przejdzie. Do jutra!
-
U nas zbiera się na burzę... Wieje już okropnie, szaro się zrobiło i grzmi... Może trochę by się powietrze zmieniło, bo już nie ma czym oddychać... Na dworze teraz tak rześko, a w domu duchota niesamowita...
-
Witajcie dziewczynki! My wyjechaliśmy na 2 dni z Końskich do przyjaciół do Radomia. Zajrzeliśmy też do Radomskiego Radia Plus i Pani Magda nagrała z nami audycję do cyklu "Zakochać się na Amen", będzie w przyszły wtorek w bloku regionalnym. Jak to nasi przyjaciele powiedzieli - trochę gwiazdujemy, ale emocje już opadają, ludzie zapomną i z czasem będziemy znów taką zwyczajną rodzinką jaka byliśmy do tej pory i jaką tak na prawdę wciąż jesteśmy. Zostaną nam tylko wakacje U nas gorąco strasznie. Nie wiadomo co ze sobą zrobić. Na dworze ostre słońce i szkoda dzieciaki zabierać na taką patelnię, w domu już kota dostają, a ja z nimi. Buziakuję!! :* zajrzę wieczorkiem!
-
Dziękuję! Radość ogromna! I szczęście! i satysfakcja, że u nas było 289 osób, a w Warszawie niecałe 60
-
Dopiero wróciłam do domu, bo po pikniku musieliśmy ogarnąć, a Maciej jeszcze przed 14 do pracy pojechał. Wygraliśmy Kochane!! Wygraliśmy wakacje marzeń dla całej rodziny!!
-
MM może będziemy w "Słonecznym", bo muszę znaleźć ten płyn do baniek, mój własnej roboty nieudany niestety. A może wiecie gdzie coś takiego dostać od ręki? Poza tym Mąż musi załadować przyczepkę do pracy, bo jutro będzie jakiś inny kierowca, a Mąż dojedzie po pikniku na ostatnią chwilę /pracuje w zespole weselnym/. Zmykam do tych ciasteczek, które sobie umyśliłam na jutro
-
Hellou! MM musi być dobrze! i już! A może te "pielgrzymki" przekonują szefa, że oni muszą zostać, bo firma sobie bez nich nie poradzi... Kurde, nie wiadomo co robić... My dziś do południ w domku. Biorę się za pieczenie ciasteczek i bułeczek drożdżowych na jutrzejszy http://parenting.pl/swietokrzyskie/17122-piknik-rodzinny-w-konskich.html A po południu jedziemy do Radomia załatwić jeszcze to i owo. Na szczęście nie musimy ciągnąć dzieci ze sobą w taki skwar. Szczegóły już dopracowane. Ty;ko z płynem do baniek mydlanych nie mogę dojść, bo chciałam sama zrobić, ale szybko mi pękają. Więc pewnie kupię dziś gotowy.
-
My jeździmy na rowerach po naszym osiedlu domków jednorodzinnych i rozwozimy karteczki z programem pikniku. Wpadliśmy teraz do domku na zupę /mama ma dziś wolne, więc ugotowała i dzieciaków nam pilnuje/. I za jakieś pół godzinki ruszamy dalej. Rozwieźliśmy już chyba 300 sztuk. Czekamy cały czas na kuriera a gadżetami z radia. Zajrzę wieczorkiem, mam nadzieję, że będziecie
-
Agula świetnie wyglądasz ! wow! MM mam nadzieję, że Ciebie te cięcia w pracy nie dotkną. wiktorio porządki.. hmm.. nie lubię.. ale mam nadzieję, że mnie wkrótce będzie czekała przeprowadzka i układanie ubrań w nowym domku. Eh.. tak bym chciała już... Bo mieszkamy z rodzicami w jednym domu, a w podwórku mamy taki budynek gospodarczy, który wykańczamy. Cały środek nam został, czyli dopieszczanie szczegółów, które często pochłania więcej pieniędzy niż się człowiek spodziewa. jedziemy z zaproszeniami na piknik na nasze osiedle. Może dojdą nam dziś plakaty z Radia, więc i je powiesimy gdzie się da
-
Eh, u nas też deszczyk przeleciał. Gdzieś po bokach grzmiało, błyskało się. Zabraliśmy nasze dzieciątka do bawialni i jeszcze dwójkę dzieciaków 7-letnich mojej cioci. Wyszalały się w kulkach, na torze przeszkód. Marta biegała jak szalona, zatapiała się w kulkach, wózeczki prowadzała, na kuchence gotowała... i koniecznie chciała wchodzić za Dominikiem po schodkach. Czadowo! 2 godziny tak szalały, aż Marta zasnęła mi w samochodzie bez kolacji, więc będę miała pobudkę w nocy na bank.
-
Jako wkupne zapraszam na Wielki Rodzinny Piknik!! mam nadzieję, że będzie wielki http://parenting.pl/swietokrzyskie/17122-piknik-rodzinny-w-konskich.html
-
Zdjęcia nie trzy a nawet więcej na Prawdowie.pl dziękuję Wam! Mam nadzieję, że za Wami nadążę
-
Witajcie, podczytuję Was co jakiś czas, ale jakoś nie miałam odwagi nigdy napisać.. Odnoszę wrażenie, że dobrze się już znacie, jesteście zgrane i nie wiem jak się przebić do Was. Przyjmiecie mnie? Buziaczki dla Waszych dzieciątek!!
-
Zapewnimy wspaniałe atrakcje dla całych rodzinek!! - kiełbaska z rusztu nad żywym ogniem - ognisko w samo południe... to jest coś! - strzelanie do stałego celu z markerów paintball'owych - piaskownica dla dzieci - piłki, gry, zabawy, rysowanie, kolorowanie - współzawodnictwo między rodzinami - biegi w workach, przeciąganie liny itp. - malowanie twarzy - dzieci w mgnieniu oka staną się piratami, kotkami, dostaną wymarzony tatuaż na policzku na kilka godzin - tańce prowadzone przez Wodzireja /mojego Męża z moim skromnym udziałem zapewne/ - proste kroki sprawią, że każdy z łatwością opanuje ruchy i zatańczy wraz z grupą pozostałych gości - trampolina - kangur w nogach dla każdego - gigantyczne bańki mydlane - a może uda się kogoś zamknąć w takiej bańce? - wata cukrowa - stragan odpustowy -na 80% będzie także możliwość przejażdżki konnej pod czujnym okiem instruktora Mamy nadzieję, że będziecie z nami! Piękna, radosna i rodzinna atmosfera będzie na tym pikniku dzięki Wam!
-
Witajcie Kochani! Zapraszamy serdecznie na piknik rodzinny. Organizuję go wspólnie z moim Mężem i dzieciakami w Końskich przy ulicy Robotniczej 88 w sobotę 4 czerwca 2011 r. w godz. 11.oo-14.oo. Skąd taki pomysł? Od 3 tygodni bierzemy udział w konkursie na "Super Rodzinkę Radia PLUS". Przeszliśmy pomyślnie I etap, który polegał na głosowaniu internautów, jak również II, w którym o wejściu do finału decydowały SMS'y i zakończyliśmy go na I miejscu. Finałowe zadanie polega na przygotowaniu pikniku rodzinnego i zgromadzeniu na nim jak największej liczby uczestników. Końskie to w niewielka mieścina położona niespełna 50 km od Kielc. Jeśli dysponujecie czasem i chęcią udziału w naszym pikniku serdecznie zapraszamy! Mamy nadzieję, że atrakcji zarówno dla dzieci jak i dla rodziców nie zabraknie. Szczegóły już wkrótce na naszej stronie Prawdowie.pl jak również na Radio Plus. Jeśli chcecie nam pomóc w wygraniu tego konkursu i "wysłac" nas na wspólne wakcje koniecznie przyjedźcie do Końskich w sobotę 4 czerwca! Czekamy na Was z radością!Iza, Maciej, Dominik i Marta Prawdowie
-
AnnD chusty, 12 głosów na "czas dzieci"
-
nikiz chusty