-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez 3nik
-
resztę poodpisuję później, teraz chwila dla męża;)))
-
limonia wstyd mi i głupio - nie zauważyłam, że Twoja Majeczka miała wczoraj swoje ostatnie przed roczkiem małe święto - duuuuże buziaki dla Niej i dla Ciebie:))) mamaola agatcha składa życzenia, ja się dołączam, choć nie wiem - spojrzałam w kalendarz i imienin chyba dziś nie masz, jest Leona ( może Leoś - jeśli tak to duży buziak, jeśli nie- to tez tak samo duży;)), a urodziny jakoś kojarzyłam, że w lipcu...? ale i tak 100 lat, wracajcie już!!!!!
-
kasiawawa no ja też się cieszę, wczoraj Anuszka, dziś TY:)) o obie pytałam kilkakrotnie:)) gratulacje za chodzenie, oby Julkowi szybko ospa przeszła, a Hania nie złapała, albo lekko przeszła. no i jak jej zdrówko? wpadaj czasem choć na chwilę!!
-
my po basenie i odwiedzinach u teściowej w szpitalu, juto wychodzi, dobrze się czuje:) się naoglądałam, takie młode dziewuszki nawet tam były...ech... agatcha fajnie z bratem:)) co do męża, to ja już dziś sprowokowałam rozmowę poważną, jak Antek spał i mam nadzieję, że już się poprawi, bo naprawdę było już nie najlepiej:( kurczę, czemu relacje nie są prostsze...?? powodzenia Wam także, musimy się wzajemnie wspierać, bo często właśnie szpital, jakaś choroba powodują stres i potem się na najbliższych człowiek odreagowuje:(( truskawki - ja marze o nich, ale trochę jednak się boję, mam tyle innych rzeczy do wprowadzenia małemu, że chyba w tym roku nie dam mu:((( mamalucy u nas ok. 20 stopni, ale po tych ostatnich upałach powyżej 30, to jakby zimnawo;) limonia ale fajny festyn:))))) i Malutka zadowolona, super:))))
-
u nas wczorajszy grill całkiem, całkiem, chociaż tez mnie kilka osób ( dokładnie dwie) wkurzały, ale co tam.. Antos zadowolony, to najważniejsze i pra ciocia tez, no i pradziadek - popiliśmy sobie karmi i było fajnie;)) a ja zjadłam kurczaka i czekam na reakcje małego, oby nie było...:)
-
limonia super, że się wszytsko udało:)) aśku miłych dni morza, u nas w Poznaniu sa plakaty o tym informujące:)) agatcha oby się ułożyło z mężem, u nas też nie najlepiej, miał się starać, ale jakoś nie idzie, ja też wybucham, echh... a dziecko przez to cierpi, bo zamiast widzieć miłość, widzi skwaszone miny:((((((((((((((((( fajnie z roczkiem, my robimy prawie miesiąc po roczku, bo tak nam w środku urlopu wypadło;(( saradaria ojej, to zdróweczka dla dziewuszek!!
-
mamalucy z tym omdleniem - koszmar współczuję - a wiecie od czego? u nas Antkowi zdarza się zanosić:(( już dawno nie było, ale w zeszłym tyg. w aucie się zaniósł trochę, ale szybko na środku ulicy go wyjęliśmy i się wybił, ale dziś wracając z krzesłami i stołem był bardzo zdenerwowany i płakał, zatrzymaliśmy, dałam cycuszka, był już spokojny i jak ruszaliśmy zaniósł się tak bardzo, że aż przeklnęłam ze strachu, błyskawicznie wypielam z fotelika i szybko z samochodu.. załapał oddech i potem długo płakał tuląc się. mam cały czas przed oczami ten jego wzrok na bezdechu, którym krzyczy: " pomóż mamusiu, nie wiem, co się dziej, boję się.." ja dmucham, potrząsam nim itp, na szczęście dość szybko załapuje, ale dla mnie te sekundy się ciągną...po takim czymś mam cały dzień ciężki, bardzo to przezywam...adria wie, o co chodzi...oby to już się skończyło:((( dooobranoc jutro napiszę jak grill, ale było OK;)
-
guga Isiunia zdolniutka, gol krzyczy. Antek za to łapie piłkę i rzuca, trochę koślawo, ale zawsze:)))
-
Anuszka tyle razy Cię wywoływałam!!! ojej, nie zazdroszczę przejść..u nas śluz i krew to zawsze były od alergii, więc nie musiałam interweniować, tylko eliminować kolejne jedzonko, teraz wprowadzamy coraz więcej..:)) oby ospa ominęła! mamalucy Twoja owsianka mniam, mniam, a obrazek - arcydzieło!! realne, asku oby z mężami było OK!!!bo z T to najczęściej nie jest dobrze, ale ja się staram już:)) ja mam dwie, pocieszcie się - prawdziwą T i drugą żonę ojca męża ( która jest jak pięć T razem wziętych;) dziś ją gościłam;)
-
realne no to Magdalenka ma już zasób słów, Antos też : mama, nie chce, nie, tata ( ale tylko szeptem;), macieee - dziadek Maciej, dziadzia, dzieci, baśnie (!), bakie ( nie wiem, co to, ale wciąż i nieustannie)
-
mąż pojechał po pra-ciocię ( prawie 90 lat ma), maluch zasnął a ja nic nie mogę zrobić, bo jak w kuchni zacznę, to się wybudzi, a do ogrodu nie pójdę, bo go nie zostawiam nigdy samego, jak śpi też nie. ale jakby nie spał, tez bym nic nie zrobiła.. tylko zazwyczaj daje go do wózka, wózek zostawiam przy wyjściu do ogrodu z elektroniczną nianią i wtedy w domu mogę robić, no ale po tych wymiotach wolałam go mieć obok, oczywiście już jest ok, bo nadmiar wyleciał;)
-
guga ja tez coraz rzadziej daję kleik - robię mannę, owsiankę, kasze jaglaną i chce kupić płatki ryżowe:))
-
guga ja robię tez owsiankę na wodzie - na szklankę wody kilka łyżek płatków, rozgotowuje je czyli ok. 6 minut gotuję i nie miksuję, bo one są miękkie:)mm nie dodaję, swojego też nie;)
-
guga czytałam obie i fakt, niektóre pomysły są niezłe, na pewno ona ma też taką charyzmę, którą czują dzieci, bo niektóre historie niesamowite;) Antek jest żarłoczek, ale dziś to była moja wina, mleko było już niepotrzebne;( no a co do zakupów, to tłumacze sobie, że to taka inwestycja i możemy dzięki temu zapraszać w odwiedzinki - więc ZAPRASZAM:)))))
-
guga fajny pomysł, gratki:)) ja tez coś muszę wprowadzić, bo jest lepiej, ale niestety zdarzają się ucieczki z nocnika i siusiu 2 min później na podłogę.. asku jak tak jak guga bym nie wytrzymała, myślę, że ludzie, a faceci szczególnie, rzadko się domyślają, lepiej postawić kawa na ławę i pokazać , co nas boli, żeby ktoś mógł to zmienić. mój mąż był długo związany z mamą, albo inaczej : ona zależna od niego, ale zrozumiał, że my jesteśmy ważniejsi:))) i nie smuć się!!! a kataru NIE BĘDZIE, więc nie czekaj!!! rudzia fajnie, że zajrzałaś:)))))
-
powiem Wam, że mi się tego grilla w ogóle nie chce dziś robić..do tego Antek przed chwilą zwymiotował po raz pierwszy w życiu:( ale wiem czemu - bo zjadł za dużo obiadku , a ja mu jeszcze cyca dałam i zasnął na cycu i już miał za dużo i zaczęło mu się to odbijać i w końcu zwrócił... kupiliśmy dziś stół i krzesła do ogrodu i się rozpędziłam i wzięłam 6 krzeseł i jeszcze poduszki i jak nas facet podliczył...to zbladłam, ale kopiłam i nie wiem czy dobrze...bo można było odłożyć na wakacje, i jeszcze synkowi super rowerek kupić:(( no ale w sumie to tez potrzebne i będzie na kilka lat na pewno..rozgrzeszcie mnie;)) agatcha ja bym spróbowała sudokremem albo alantanem na początek, a może od jedzenia Antkowi sie odparzenia robią od jedzenia
-
kasiula wspaniałe wiadomości, często o Was myślałam:)))))) gratuluję wytrwałości, teraz będzie już tylko dobrze:)) dzielni byliście:))))))))))
-
witajcie mieszkanko z grubsza ogarnięte, galaretka zrobiona, mąż już w cukierni, więc słodkie jest, po zakupy jeszcze jedziemy i po... stół i krzesła ogrodowe, bo nie mamy;) a grill ma być;) no a na 11.00 ma jeszcze jedne zajęcia, to na jedno krzesło zarobię;) miłego dnia:)))
-
ja tez mówię dobranoc:))
-
agatcha Zosieńka zdolniacha:)))) Antek z takim rzeczami to jeszcze trochę, ale duuzo mówi i już konkretne słowa codziennie powtarza, tylko nie wiemy do końca o co chodzi;) realne no jak karmić ktoś nie chce, a może, to szkoda, ale jego sprawa, byle mi nie dogadywał;))
-
agatcha dla mnie też karmienie to pełne spełnienie, uwielbiam to, mimo problemów na początku i ogólnie tej mojej diety, no i nie wyobrażam sobie odstawienia, no ale cóż, kiedyś przyjdzie ten moment:((((
-
agatachaZosieńka cudna, też mamy taki basenik:))) a jak je:))))))) poezja:)) mamalucy ja myślałam, że moje plany trójki są niezłe, ale piątka, no no :)) ja nie wiem, czy zdażę z moją trójką, bo już prawie 30 lat mam..za 1,5 roku...
-
hahha ja nie chcę Antka prowadzać za rączki, bo chcę, żeby sam wszystko zaczął robić, bez ułatwień, a spryciarz się podciąga przy moich nogach jak chodzę i idzie za mną:)))
-
mamalucy jejku ale tekst... życzę spokojnej nocki:)) mamalucy, realne myślę, że karmienie to bardzo indywidualna sprawa i dla niektórych 8 m-cy, a nawet miesiąc to może być sukces..zresztą żal mi tez bardzo dziewczyn, które nie mogły karmić albo im nie wyszło, a bardzo chciały... bo pewnie czują się trochę piętnowane, kiedy tak bardzo promowane jest karmienie naturalne i niektóre karmiące matki patrzą z góry i tego nie lubię..a przecież nieraz jest bardzo trudno i nie każdy ma wsparcie motywację i możliwości..
-
mamalucy Lucy pięknie je:)))) co do karmienia piersią to przykre, że w UK tak podchodzą...u nas przynajmniej niby się mówi, żeby karmić, ale jak już się karmi powyżej 6 miesięcy to już też zaczyna być dziwnie odbierane..."taki duży chłopak i jeszcze na cycu" niby żart, ale.. albo kumpela do swojego synka - rówieśnika Antka, który obserwuje, jak ja karmię " no Ty już mleczka od mamy nie dostajesz, bo za duży na to jesteś" hmmm... realne własnie mnie przeraża podejście do ciąży w UK.. ja kochałam już tę kropeczkę w 5tc...:))