-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Monik
-
solange63Monik ja juz sie nie lapie, kto potem. tu sie wszystko zmienia jak w kalejdoskopie. cos mi sie wydaje, ze znajac moje szczescie, bede jedna z ostatnich napatrze sie na te wasze wyklute dzieciatka i dopiero wezme sie za "rozpakowywanie" brzucha Solange, grunt to spokój, to nie wyścigi, nasze bobasy mają czas- do terminu a nawet dłużej. W ciągu najbliższego miesiąca nasze dzieciaki na pewno już się wyklują :) Spoooko, doczekamy się :) Żadna ciąża nie trwa wiecznie :)
-
Mafinko, no to 2 lutego Twój chłopczyk będzie na świecie. Troszkę Ci zazdroszczę że wiesz KIEDY to będzie :) Solange, to my następne w kolejce? Torbę w końcu spakowałam, chociaż coś mi się wydaje, że tak szybko to ona mi potrzebna nie będzie. Jutro mam KTG, i jadę robic wyniki z rańca co mi lekarz spojrzy jak tam bakteriozy w moczu i te inne. No i jestem ciekawa jak wyszły badania na paciorkowce.. zobaczymy...
-
Karim, współczuję wczorajszej podróży. Ja ostatnio jak przejechałam z mężem słynną w Poznaniu trasę katowicką to myślałam że urodzę w samochodzie. Na tej trasie są straszne koleiny więc każdy wstrząs powodował po prostu ból, a brzuch miałam jak kamień. Po tych wrażeniach kilka godzin trwało nim doszłam do siebie. W tej chwili unikam już wszelkich wyjazdów.
-
Witaminko, super że jesteś już w domku i fajno że z maluszkiem w brzuchu...szkoda tylko że z Filipkiem taka historia..najważniejsze że nie musisz borykać się sama z tym wszystkim, tylko masz wspracie. Mam nadzieję że synek dojdzie do siebie jak najszybciej i obędzie się bez operacji. Trzymam za Was kciuki. NO-SPA-w tym temacie to ja się nie wypowiem- bo się nie znam. Ja wzięłam może 3 tabletki i to około 27 tygodnia, jak brzuch zaczął mi się strasznie napinać i lekarz powiedział że to trochę za szybko na akcje macicy. Powiem szczerze że po każdym razie brzuch nie bolał i wracał "do normy". Jeżeli lek ten może pomóc i jest zażywany ze względu na donoszenie ciąży i tym samym na przedłużenie pobytu małych lokatorów w brzuchu to chyba ma to jakiś sens? Ja powiem tak, nie ma dnia żeby brzuch mi nie twardniał kilka-kilkanaście razy. Do tego czasami pobolewa, kłuje, ciągnie itp. Nie biorę leków, a staram się zmieniać pozycje w której aktualnie przebywam-najczęściej pomaga. Zachowuję spokój, bo już końcowka ciąży, chłopak jest duży i jakby się teraz urodził wszystko byłoby ok. Pewnie inaczej reagowałabym gdyby ze względów na zdrowie małego zależało mi na jak najdluższym jego pobycie w brzuchu.
-
Oj dziewczyny już weekend za nami! ale ten czas leci-jak szalony :) a u mnie torba ciągle nie spakowana. Zaraz koniec 37 tygodnia, a nie wiem za czym czekam. Mojemu M udziela się niespanie po nocach, siedzieliśmy do 3.30 nad ranem-seans filmowy, a wstaliśmy o 1 po południu. I taki dzień zakręcony dzisiaj. Jomira, z tym mp3 to dobry pomysł. Ja sobię wgram jakiś heavy metal, jak wrzasnę to mały raz dwa wyskoczy
-
Solange, wszystko jest dla ludzi. I mi się na pewno zdarzy "gotowy" słoiczek, ale na pewno to nie będzie rutyną. Kathi, jednym słowem DZIEJE SIĘ. Trzymam kciuki żebyś jeszcze troszkę pochodziła w dwupaku. No i polepszenia nastroju domowego-im mniej nerwów i stresów, tym lepiej dla Ciebie.
-
Karim, dzięki za link o produktach Gerbera. wysłałam jednej znajomej mamusi, która namiętnie karmi takimi specyfikami swojego synka. Biedne dziecko. Mi się odechciało kolacji po lekturze. Mojego kuzyna żona karmiła dziecko tylko i wyłącznie obiadkami, deserami itp. ze sloiczków. Kilkanaście lat temu u nas jeszcze tego nie było, ale pamietam że jak przyjeżdzali na urlop do Polski ( mieszkają w Niemczech) to zabierali ze sobą całe palety tego "dobrodziejstwa" Skutek był taki, że mały w wieku 4 lat trafił do szpitala w wyniku olbrzymich problemów z funkcjonowaniem układu trawiennego. Najgorsze jest to, że wiele osób rozumuje, że skoro lekarz tak powiedział to tak jest i koniec kropka. Nawet jeżeli to jest największa bzdura jak we wspomnianym przypadku. Szkoda dzieci.
-
Didianko, nie martw się, na pewno jest wszystko dobrze-zobacz jak było u Tatiany. To w końcu żywe istoty, a nie nieruchome posągi, więc wystarczy że źle "złapał" lekarz główkę i już fałszywy obraz. Karim, większej bzdury dawno nie słyszałam! słoiczki pełne konserwantów rzekomo zdrowsze niż to co samemu się ugotuje dla dziecka...BEZ KOMENTARZA Asiunia u nas jednomyślnie Konrad. Gdyby była dziewczynka, to byłoby gorzej, bo mojemu mężowi podoba się Dominika, a mi Tośka. Problem nie powstał, ponieważ już w 3 miesiącu wiedzieliśmy że to chłopak. U mnie się włączył syndrom "wicia gniazda" haha. Zagoniłam mojego męża do mycia okien. A same wiecie że jak się myje okna to już sprzątanie na całego. Mój chłopczyk zbuntowany, bo to już druga akcja w tym tygodniu, i jak tylko gdzieś przysiądę to zaraz po żebrach daje :)
-
solange, ciężko powiedzieć. U mnie wkładeczka czyściutka, ale od 3 do 7 miesiąca miałam problemy z takimi wydzielinami jak piszesz- nigdy nie swędziało i brzydko nie pachniało a były to stany zapalne, nie licząc tego razu gdy dopadł mnie grzybol w wyniku brania antybiotyku na zakażenie układu moczowego. Lekarz mi powtarza że do porodu drogi rodne musza być czyste, więc... może zadzwoń do PL do swojej gin i zapytaj co i jak?
-
Karim, brzusio śliczny :) Kathi, tu możesz znaleźć normy: Interpretacja wyników badań krwi i moczu gdyby było jakieś zakażenie układu moczowego to na pewno ilość leukocytów byłaby większa, a ty masz 5-7 w polu widzenia. Infekcja jest powyżej 15 wpw. Poza tym bakterie nieliczne..spoooko
-
Dzień dobry! o rety dziewczyny, kompletnie poprzestawiana jestem. Znowu zasnęłam koło 3 nad ranem i wstałam o 11ej... Widzę, że dobre wieści od Nulki i Witaminkii- super dziewczyny, tak trzymać! Tatiana, na pewno odetchnęłaś z ulgą. Współczuję stresów ale cieszę się razem z Tobą :) Kathi, myślę że ten ząb to dodatkowo tylko Cię denerwuje, mam nadzieję, że uda się zrobic z nim porządek. Ja po porodzie jak tylko dups się zagoi i będzie można dobrze siedziec też lecę do stomatologa. Niby nic nie boli, ale nie wierzę że stan mego uzębienia jest na 100% poprawny. Jeżeli chodzi o nr. telefonu to jak najbardziej. Mafinko, z tymi emerytkami to jaka granica?może i ja się załapię??? a tak poza tym to będziemy MŁODYMI MAMAMI więc nie ma co narzekać :) Moja mama twierdzi, że dzięki późnemu ponownemu macierzyństwu dzisiaj czuje się o wiele młodsza niż jej koleżanki-babcie, oczywiście w chwilach kryzysowych mówi, że po co jej to było, bo mogłaby już mieć czas tylko dla siebie itd. ale w zasadzie nie narzeka. A młodzież dostarcza atrakcji, nie ma co :) Przypomina mi się jej mina, gdy jej powiedziałam że babcią będzie hihi :) ona do mnie że póki co to jest młodą mamą, a gdzie tu babcią. Na dzień dzisiejszy chyba już się pogodziła że ktoś będzie do niej mówił babciu :) Znowu mnie trochę brzuch pobolewa na dole i twardy już raz zdążył być, no nic takie uroki. Lenia dzisiaj mam strasznego...a pogoda to taka, że nic tylko wrócić do łóżka.
-
Nulko, trzymaj się dzielnie :) Dzisiaj 13ty stycznia. Mam nadzieję, że za 1,5 miesiąca wszystkie będziemy już szczęśliwymi mamami zdrowych dzieciątek, a wszystkie zmartwienia i obawy zostaną za nami. Mój synek dzisiaj ostro wariaci w brzuchu, aż żebra bolą. Jemu też pewnie już ciasno. Planowałam spakować walizkę do szpitala, ale chyba podświadomie nie chcę jeszcze tego zrobić..bo nic się w temacie nie ruszyło. Dowiedziałam się dzisiaj, że sąsiadka mieszkająca 2 pietra wyżej miała dachowanie 2 dni temu, jest cała i zdrowa. Nie wiedziałam jednak, że ona jest w 7 miesiacu ciąży... Moje najbliższe sąsiadeczki, z ktorymi się znam też nie wiedziały, miała szczęście że wszystko dobrze się skończyło, bo naprawdę mogło być nieciekawie.
-
Tatianko, przede wszystkim-POZYTYWNE MYŚLENIE :) Sama piszesz, że Pani doktor nie chce jeszcze nic osądzać, co znaczy tyle, że jeżeli nawet cos ją niepokoi, to niczego nie jest pewna, i równie dobrze może się okazać że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Musi być dobrze!
-
kathi, współczuję problemów z zębem, zwłaszcza teraz. Na szczęście bliżej końca jak dalej :) karim uwielbiam takiego śledzika Mniam Mniam :) mój żołądek potem baardzo cierpi, ale raz na jakiś czas sobie nie potrafię odmówić a ze spaniem, ja po wczorajszej akcji PORZĄDKI nie spałam do 3 nad ranem. Ból podbrzusza na szczęście przeszedł, ale mam ciągle problem z tymi "niespokojnymi" nogami, aż mi się ryczeć chciało. Oczywiście M nie budziłam, bo ja przecież ostatnio taka okropna jestem, ale sam oczy otworzył bo się wierciłam i mi wymasował nogi i nasmarował maścią ziołową, coś na zasadzie działania amolu. W każdym razie, nie wiem już która była, ale zasnęłam. Ja już chcę rodzić... Dziewczyny, uważajcie na siebie i na te wszystkie przeziębienia. Ostatnia prosta przed nami.
-
Solange dobra passa trwa- wczoraj radość z wyników, dzisiaj z wygranej. Tak trzymać! obstaw kobieto jeszcze jakiegoś totolotka :)
-
Jomira dzięki za uwagi na temat leżaczka. I ja z nich skorzystam. Zwłaszcza przemawiający jest fakt, że własnie można dziecko zabrac nawet do łazienki.Chyba również się zaopatrzę. Mi osobiście taki sie podoba: Huśtawka Słonik InGenuity 6932 Bright Starts - Bright starts - Huśtawki i leżaczki dziecięce - Pati i Maks W niedzielę ogladałam go na żywo i wygląda fajnie.
-
kathi, ja mając psa w domu ( który znowu zaczął gubić sierść-jak Boga kocham, nigdy więcej) też nie mogę sobie pozwolić na sprzątanie raz w tygodniu. codziennie odkurzam- dywanów żadnych nie mam, więc to nie jest nic męczącego, wiadomo-jakieś wycieranie kurzy itp, ale dzisiaj walnęło mnie na porządki w szafach i szufladach kuchennych..e tam, głupota i tyle, a brzuch jak bolał tak boli. Mam nadzieję że do rana przejdzie. a tymi spacerami to u nas porażka, w dzień odwilż, w nocy mrozi. Ta cała breja wodno-piaskowo-śniegowa jest tak skuta że nic tylko nogi połamać..normalnie strach wychodzić z domu. Kathi, na mnie popędzanie działa jak czerwona płachta na byka, więc rozumiem Twoje nerwy, zwłaszcza że sama nie jestem jakimś powolniakiem... Słuchajcie, jestem w szoku. Ja tkwiłam w przekonaniu, że sielanka w związku mym trwa w najlepsze-już nie pamiętam kiedy dało jakąś porządną awanturę, a tu dzisiaj słyszę, że jestem wredna, złośliwa, ciągle krzyczę, nic mi się nie podoba, ciągle się czepiam i można zwariować ze mną pod jednym dachem!!!??? No to jestem w szoku. A miałam wrażenie, że ostatnimi czasy to jestem ostoją spokoju i zrozumienia..o co chodzi?!
-
didiankamafinkaAnkaK33Przepraszam że się wtrące ale w jakim wieku jest Twoje dziecko bo mój Kuba coś opornie podchodzi do mówienia i też chyba się wybiore do logopedy... Za 2 dni, będzie równe 3 lata i 3 miesiące. U logopedy byliśmy już rok temu i pani stwierdziła, że nie widzi nic niepokojącego, że chłopcy na ogół tak mają. Poczekałam rok i pomimo lekkiej poprawy, co prawda mówi więcej niż rok temu, ale w dalszym ciągu to nie jest to, udałam się do szkoły poleconej przez koleżankę z pracy (zresztą neurologa). moje dziecko - teraz 3 lata tez bardzo malo mowil - az poszedl do przedszkola - miedzy dzieci - i zaczal mowiz z dnia na dzien - oczywiscie ma problemy z niektorymi slowami - zamiast k mowi t zamiast g mowi d i t d - ale poczekam jeszcze chwilke z logopeda - bo slyszalam ze wiele cwiczen dopiero mozna robic kolo 4 roku zycia - poza tym mowi z kazdym miesiacem lepiej i wyrazniej - chlopaki po prostu tak maja... mafinko - szkola nie zaszkodzi i na pewno da efekt!! trzymam kciuki!! Dziewczyny, znam 3,5 latka który rozpoczął przygodę z przedszkolem we wrześniu, a jeszcze latem nie mówił, a buczał-dosłownie! koleżanka była bardzo zaniepokojona,wiem że szukali porad itp. mały dosłownie z dnia na dzień jak się rozgadał tak buzia mu się nie zamyka. Gada jak najęty, bardzo ładnie i wyraźnie :)
-
Oj głupia ja, głupia!!! pół dnia nie było prądu, jak już włączyli to nie wiem co mnie trzepnęło, w każdym razie przegięłam z machaniem ścierami, sprzątaniem i myciem wszystkiego dookoła. Rezultat tego taki, że cały brzuch na dole mnie napierdziela, kość łonowa, o krzyżu nie wspomnę. no i do tego opierdziel od męża i bunt lokatora w brzuchu, bo jak już padłam to dał mi do wiwatu.
-
Panowie elektrycy ładnie się postarali i elektryczność powróciła :) Solange- nic tylko się cieszyć :) Asiunia- wytrwałości, jeszcze troszkę.. Nulko- dobrze że jesteś cała i nic się nie stało!
-
A tak z innej beczki. Nie mamy dzisiaj od 8 rano do 16.30 prądu. Masakra.. :( Jakieś tam kable wymieniają. A ja w domu wszystko mam na prąd. Nawet obiadu nie ugotuję bo nie ma jak. Podobno kartka wisiała od tygodnia, a ja ją dzisiaj dojrzałam. No nic, z psem zawsze mogę wyjść-dobrze że on nie jest na prąd, coś tam poczytam, komputer pewnie rozładuje się za jakieś 2-3 godziny, podszykuję obiad i będę oczekiwała powrotu energii.. :)
-
solange63Dzień dobry u nas dziś piękna pogoda, od razu lepiej jak słoneczko świeci.Tak czytam wasze zmagania z luteinami, nospami i innymi i dochodzę do wniosku, że w Polsce bardzo często się je przepisuje. Na początku ciąży, gdy byłam u polskiej gin, robiła mi usg "dowcipne" i powiedziała, że mam bardzo kiepską szyjkę macicy- co za tym idzie muszę dużo leżeć, żadnego wysiłku i raczej urodzę wcześniej niż później. Dodała też, że na kolejnej wizycie może zaistnieć konieczność zapisania leków w/w. Na początku się przestraszyłam i pare dni wypoczywałam itd. ale jakoś żyć trzeba; później robiłam zakupy, wychodziłam z psem na spacer, robiłam przemeblowanie, malowałam ściany, itp. jednym słowem nie oszczędzałam się. W Danii o mojej szyjce nic nie wiedzą, bo tu nie robi się takich badań. Teraz jestem na finiszu 35 tygodnia i jeszcze w dwupaku Śledząc inne wątki dochodzę do wniosku, że w Polsce jest masa kobiet, które dostają ten słynny zestaw leków i mam wrażenie, że jest to mocno naciągane, tz. lekarze przepisują je jak witaminki- dla profilaktyki. Na tym etapie ciąży twardnienie brzucha czy odczuwanie skurczy (przepowiadających) jest normalne, a dużo kobiet tylko z tych powodów od razu dostaje luteinę i nospę. To taka moja subiektywna opinia po przeczytaniu paru ciążowych wątków. Mój gin powiedział wczoraj, a pytałam go po raz n-ty o to twardnienie brzucha-takie że aż boli, że to NORMALNE na naszym etapie ciąży. Po 31 tygodniu takie zjawiska są naturalne i nie oznaczają niczego złego. Gdyby się zdarzały wczesniej niż 31 tydzień, to jest to powód do niepokoju ( wczesny poród). Wydaje mi się, że po prostu w Polsce lekarze odpowiadający za ciążę robią wszystko żeby ją donosić do 38 tygodnia, stąd ta profilaktyka. Ale też jest wiele przypadków w których dziewczynom naprawdę zbyt wcześnie skraca się szyjka, występują skurcze itp
-
mafinkaMonik ten żel z lawendą do kąpieli to też dla starszego synka 3 latka, jak na razie na mnie działa usypiająco. Dla noworodka polecałam i w dalszym ciągu polecam Białego Jelenia, naturalne to i na bank nie uczula. Co do chusteczek, to stosować je będziemy na wyjścia, do domu zakupiłam takie małe frottowe ręczniczki i pupę też będę myła Jeleniem (taki mój wkład dla ekologii zobaczymy ile wytrzymam, niestety tych jednorazowych gąbek o których pisała Jomira nigdzie nie znalazłam). Witaminkaa trzymaj się, kciuki zaciśnięte. Ja niestety jestem zbyt wygodnicka, żeby zrezygnować z chusteczek.... Też zastanawiałam się nad Białym Jeleniem dla malucha, w końcu mają wszystko, żelik w płynie, mydełko i takie tam. Tyle że zauwazyłam, że w naszej wodzie strasznie skóra jest wysuszona po jego używaniu więc i tak nie obyło by się bez dodatkowych nawilżaczy.
-
Witaminko, uważaj na siebie-dobrze że dostałaś to skierowanie, przynajmniej będą mieli Cię na oku. Trzymam kciuki za Ciebie i malucha. Jeszcze troszkę... Nulko, oby czwarty antybiotyk nie był potrzebny, wiem że ciężko się pozbyc bakterii w moczu. Ja przed ciążą nie miałam żadnych problemów, jakies badania okresowe itp- zawsze wszystko OK Dlatego szokiem dla mnie były te problemy w ciąży. Lekarz tłumaczył że w ciąży odporność jest o wiele gorsza, i niewiele trzeba żeby załapać bakterie.. Powiedział mi, że po porodzie wszystko wróci do normy, ale do samego porodu nie może być bakterii i trzeba się ich pozbyć..Życzę Ci, żeby do porodu wszystko już było OK
-
Mafinko, chusteczki nawilżające tez kupiłam, ale żelu z lawendą to nie widziałam. Mmmm, muszę popatrzeć jeszcze. Nie kupowałam za duzo kosmetyków ogólnie, bo w szkole rodzenia powiedzieli nam, że dziecko może być uczulone, i najlepiej testowac na płynie do mycia i chusteczkach, jak będzie ok, to rozszerzyc gamę stosowanych produktów zawsze można, a jak wyjdzie uczulenie to i tak wszystko do wymiany. Zobaczymy jak Mały zareaguje na Johnsona. Dziewczyny pisały też o serii kosmetyków z Rosmanna, Babydream- słyszałam wiele pozytywnych opinii o tych kosmetykach.