-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Monik
-
mafinkaJomiraMonik, w aptece mozna kupic specjalny woreczek do pobierania siuskow. Przykjelasz do pupki malucha zakladasz pieluszke i za jakis czas masz juz pelny woreczek.Dobrze gada Myjesz pupę wodą (tylko wodą), suszysz i naklejasz. Broń Cię Panie Boże nie kremuj pupy, ani nie stosuj żadnych specyfików pielęgnacyjnych. Po pierwsze może spowodować to odklejenie woreczka i wpłynąć na wynik badania. O rety! dzięki kobiety! jestem uratowana :)
-
KarimMonik całkiem mu wszystko zeszło Dzięki Tobie :) bo wcześniej nie słyszałam żeby przemywać lnem. Ee, to dzięki mojej położnej środowiskowej :) My byliśmy dzisiaj na szczepieniu- w drodze kompromisu pomiędzy mną a mężem, szczepimy wg.podstawowego kalendarza szczepień. Do tego mój ślubny nie zgadza się na sanepidowskie szczepionki i Konrad został zaszczepiony skojarzoną. Tyle mojego, że na rota, meningokoki i te inne szczepień nie będzie. Mały przy skojarzonej wydarł się strasznie, teraz śpi. Nie wiem, czy Wam wspominałam, ale Konrad ma jeszcze żółtaczkę! Położna twierdzi, że na piersi dziecko może mieć żółtaczkę nawet do 7 tygodnia. Pediatra dała nam skierowanie na badanie moczu i znowu na bilirubinę, żeby sprawdzić czy nie ma bakterii, co mogłoby być przyczyną utrzymującej się żółtaczki. I ja i położna widzimy że żółtaczka jest coraz słabsza , ale pediatra jest przewrażliwona jakaś, bo uwielbia wypisywać skierowania, badać, sprawdzać itd. Także w przyszłym tygodniu będę łapać siuśki do kubeczka, co gorsza będę musiała sama sobie radzić, bo mąż będzie poza domem... :/ Dzisiejsze ważenie: 5770 :)
-
KarimJa też używam odtłuszczonego lnu i już wygląda super, wszystko mu ładnie zeszłoQUOTE] Karim, piszesz że jest poprawa. Super! :)
-
Joasia21Anka ja nie szczepię na rotawirusy bo moja lekarka twierdzi że to bez sensu bo jest duzo rodzajów rotawirusów a szczepionka chroni tylko przed jednym rodzajem więc nie ma pewności że dziecko nie zachoruje. Ale będę szczepić na pneumokoki. Koszt to chyba 130 zł. Joasia, ja też nie szczepię na rotawirusy z tego samego powodu. Nie wiem, czy wspominałam, ale mojego męża chrześniak, złapał rotawirusa, pomimo że był zaszczepiony. Szczepionka przed chorobą go nie uchroniła!
-
Nulko, byłam u swojego ginekologa. śliczny jest Twój Radek :)
-
To nie grzybica-bynajmnej tak twierdzą 2 niezależne źródła. Rano byłam u internisty, ten nic nie wie w temacie-jak już pisałam. O 10.30 przyjechała położna, piersi obejrzała, obmacała i powiedziała że problemem na 100% jest to, że są za zimne. Fakt faktem, ja raczej za ciepło się nie ubieram i te cycki rzeczywiście mam zazwyczaj chłodne. Babka jest doświadczona, jej rady zawsze pomagały. Powiedziała, że grzybica powoduje zmiany na sutkach-błyszczą i coś tam się dzieje z naskórkiem. Ale ja, żeby upewnić się co do zaleceń położnej, zadzwoniłam do gina. Ten, kazał mi przyjechać do przychodni, bo akurat ma dzisiaj dyżur. Nie mówiłam nic, co powiedziała położna. I on tak samo, obejrzał, obmacał, ponaciskał.I stwierdził, że piersi są OK, tylko niedogrzane :) Nie pozostaje mi nic innego, jak trochę lepiej się ubierać, nie wychodzić 10 minut po prysznicu na balkon wieszać pranie i ...zobaczymy. Co do badania słuchu, to i u nas było robione na drugi dzień po urodzeniu. Mogę stwierdzic, że Konrad się systematyzuje. Kupy- 4 na dobę. Od 5 rano do 12 w południe następuje wielkie oczyszczanie i idzie kupa za kupą. Karmienie-co 3 godziny. Dłuższa przerwa następuje ze względu na spacer, po którym Konrad śpi. Spanie w dzień- około 3-4 godziny , przy czym najdłuższe po spacerze, do 3 godzin. Pozostałe to takie krótkie drzemki. Spanie w nocy- od 20 do 1 w nocy, szybkie karmienie (około 20 minut) i spanie do 5 rano. Po karmieniu jeszcze 1 do 1,5 godzinna drzemka. Solange, Twoja Emi wazy dokładnie tyle ile mój chłopak miał jak się urodził :) teraz to już ma z 6 kilo jak nic. W czwartek idziemy na wizytę to będzie ważenie.
-
Byłam rano u lekarza z moimi bolącymi cyckami. Powiedział, że mi nie pomoże bo nie ma wiedzy na ten temat!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i kazał iść do pediatry. BRAK SŁÓW! Dzisiaj będzie u mnie położna, a jak ona nie pomoże, to dzwonię do poradni laktacyjnej, bo problem ciągle jest. Wspomnę, że NFZ nie finansuje działania poradni laktacyjnej w Poznaniu i wizyta kosztuje stówkę. Tak mnie to wkurza! Co miesiac ładnych kilka stówek mam potrącane z pensji na składkę zdrowotną. I przepraszam co ja z tego mam!!? Ginekolog, stomatolog, - wszędzie chodzę prywatnie. I do pediatry pewnie też będę chodziła z Konradem prywatnie, bo niestety ale zdanie mam takie ( z racji przebytych doświadczeń), że lekarze tylko prywatnie zajmują się pacjentem od A do Z. No po prostu szlag mnie dzisiaj trafia.
-
Anka25JomiraJoasia21Dzieki dziewczyny za informacje. Brakuje mi jeszcze pare osób, a dokładnie: Didianki, Justynki1984, Mafinki, Tatianki, Witaminki, Amelki84. No i nie wim kogo jeszcze bo tylko tyle mam z listy Jomiry.Nie wiem co jeszcze zrobić z Agrafką, bo nie odzywa się od kiedy napisała nam że się rozpakowała i tak samo Madzia1314 nie odzywa się od kiedy urodziła. Amelki też długo nie było. Może czytacie Naso kobietki? Odezwijcie się! I poproszę o zdjęcia od: Pretki Monik Anki25 Nulki Pozdrawiam! Joasiu, u mnie nie ma wszystkich, bo w pewnym momecie wyczerpalam limit znakow, wiec brakuje dziewczyn z konca miesiaca. sorki ale ja nie wiem jak sie dodaje zdjecia...moze pomozecie:) Anka, jak masz otwarte okienko do odpowiedzi, to poniżej jest okienko z dodatkowymi opcjami. Wybierasz "zarządzaj załącznikami" i dodajesz zdjęcie.
-
mafinkaJomiraCo do oszukiwania Malego...Szczesciara! Mai nie da sie oszukac. Wozek musi byc w ruchu i to nie takim po tarasie - 20 metrow w przod i 20 metrow w tyl. Wozek ma sie toczyc ruchem jednostajnym :) Ha, ha jakbym siebie widziała. Tylko u nas to jeszcze muszą być efekty wstrząsowe, błogosławię mojego teścia że zafundował nam podjazd w postaci kocich łbów. no tak lekko to nie było, musiałam troszkę poudawać, że jesteśmy na spacerze, ale ostatecznie dziecko usnęło, jest już wprowadzone do korytarza i śpi w najlepsze. Mamusia też idzie oko przymknąć.
-
mafinkaDobra koleżanki - kłucie w piersiach to objaw grzybicy. A jak od czasu do czasu kłuje dość mocno w dołach pachowych to co to może być? nie mam zielonego pojęcia :(
-
A propos chust. Mam koleżankę, która pracuje w Emirates Airlines. Lata w najbardziej egzotyczne zakątki świata. Ostatnio była w Dakarze i zobaczcie jak tam kobiety sobie radzą z dziećmi i chustami :) muszę przyznać, że oba zdjęcia wywołały uśmiech na mojej twarzy :)
-
Joasiu- oto i fotka ;)
-
Hej kobietki! z moimi cycolami lepiej uff.. jedynie same sutki jeszcze pobolewają, ale już nie całe piersi. Poza tym, durna ja-w gorącej wodzie kąpana poszalałam z tą kapustą. Tak mi cycki rozgrzała że potop mleczny przeżyłam. Poza tym później pomyślałam, że ciepełko które zafundowałam moim balonikom to tylko raj dla grzybków. No ale tak to jest jak się szybciej robi niż myśli. Małeu przemywam buźkę wacikiem nawilżonym. Czekamy do jutra za położną. Mam nadzieje, że uda się uniknąć lekarza, bo ten jak nic od razu da mi antybiotyk. Poza tym, właśnie oszukuję własnego syna. U nas pogoda dzisiaj do kitu.Wieje i pada, więc zapomnij o spacerze. Ale żeby mieć trochę spokoju i ciszy ubrałam małego, wystawiłam wózek na balkon i udajemy że jest na spacerze. Balkon na szczęście tak jest usytuowany, że ani na niego nie pada ani wiatru nie ma A co się dzieciak dotleni to jego.
-
Nulko i tylko języczek, tak? no to jest wykonalne..
-
Jomira, oświeć mnie proszę, jak Mai tą buźkę wodą przemywałaś??? chodzi mi o techniczną stronę tego wyczynu. tak, błyszczenie też jest objawem, ale tego u mnie nie ma.
-
Dziękuję za rady! łapię się każdej "deski ratunku". clotrimazol, ale też w akcie desperacji utłukłam listy kapuchy, schłodziłam i sobie napchałam w stanik. Zaj***ste uczucie...w każdym razie po jakimś czasie zaczęła mnie ta kapucha grzać. Do wtorku czekam za położną. Asiunia, kłucie w piersiach jest jednym z objawów grzybicy-tak wyczytałam. Ale też swędzenie brodawek, biały nalot, boleść sutków,temperatura itp. Ja mam kłucie, nic więcej na razie.
-
PretkaMonik ja ci nie pomogę :( Mam natomiast pytanie odnośnie lnu. Posmarowałam małego kilka razy tym kisielem co się tworzy na powierzchni ( bez osadu) i mówiłaś, że skóra małego jest po tym tłusta. U mojego jest odwrotnie, skóra jest taka jakby ściągnięta i sucha. Używasz siemienia lnianego odtłuszczonego? Bo ja tak. Pretko, używam dokładniego tego samego. Cera nie jest tłusta, ale na pewno nie jest ściągnięta ani sucha. To już nie wiem co o tym myśleć, w każdym razie u nas len zdziałał cuda i mały ma buźkę bez czerwonych wyprysków. A pomaga w ogóle coś ten len u was? bo nawet jeśli cera jest sucha, a krosty znikają to wydaje mi się, że to lepszy sposób niż maści apteczne.
-
solange63Monik jesli to grzybica, to masc clotrimazolum pomaga. W Danii jest do kupienia bez recepty, nie wiem jak w Polsce. Jesli nie mozesz juz wytrzymac, a nie masz masci to fiolet tez ma dzialanie przeciwgrzybicze. Moja mama smarowala sobie nim brodawki.Wiecej pomyslow nie mam. Moze jak Mafinka wpadnie, to cos doradzi. Solange, dzięki za odpowiedź. Już mam i się wysmarowałam. Jak nie urok to... psia mać! zawsze się coś przypałęta! We wtorek przyjedzie do mnie położna, to się jej zapytam co z tym zrobić ( o ile wytrzymam i clotrimazolum pomoże), najgorsze jest to, że jeśli to grzybol to i małemu go sprzedałam, i będzie trzeba i u niego coś z tym fantem zrobić. Wiem, że to na pewno nie żaden zator, czy zapchany kanalik, bo piersi nie mają żadnych zgrubień, nic.
-
Dziewczyny, ratujcie bo zwariuję! nie wiem co się dzieje z moimi piersiami. Od wczoraj strasznie mnie kłują. Nie mam żadnych zgrubień, żadnych zmian, żadnych strupków, ranek itp. Wyczytałam, że to może być grzybica. Myję piersi przed każdym karmieniem. Czy któraś z Was się z czymś takim spotkała?Co z tym robić? jakieś doraźne leki, maści? Do jakiego lekarza się udać z tym problemem? U małego plesniawek nie widzę.
-
Mój syn okazał rano matce łaskę. Po napisaniu poprzediego posta poszłam do sypialni, a tam niespodzianka-dziecko śpi! ha! więc i ja w te pędy do łóżka i zaliczyliśmy spanie do 8:15 :) Joasia21, jak dla mnie pomysł bardzo fajny! Konrad ur. 18/02/2011; CC; długość 61 cm; waga 4450
-
Przyznam szczerze, że fajnie jest jak młody zasypia o 20ej, bo cały wieczór dla nas, ale wstawanie o 5 do miłych nie należy... :/ Karim, super że len pomaga. Powtórzę się, ale podoba mi się to, że buźka nie jest wysuszona, a jest wręcz ładnie nawilżona. Co do ubrania na chrzest, to ja nie jestem zwolenniczką ubierania dzieci jak pajaców na tą okoliczność. Zwłaszcza sukienki dla dziewczynek, często są szyte jak dla kukły.(moim skromnym zdaniem) Ja planuję ubrać małego w sztruksy, białą koszulkę i na to jakiś bezrękawnik, lub sweterek. Sztruksy i bezrękawnik w granacie, bo mały ładnie wygląda w tym kolorze. Póki co jeszcze nic nie kupiłam, bo mały rośnie jak na drożdzach, a ja nie chcę ryzykować że ubranie będzie albo za małe albo za duże. Myślę, że na 2 tygodnie przed imprezą dobierzemy rozmiar.
-
agnieszkaa, chrzest Twojej córci wypada w rocznicę mojego ślubu. Też mysleliśmy o tym, żeby ochrzcić Konrada tego dnia, ale stanęło na 30 kwietnia.
-
Anka25MonikAnka25, witaj! mamy chłopców z tego samego dnia :)to super a o ktorej urodzilas bo ja o 15.35:) O 11:01, a Nulki Radek też jest z 18/02 i urodził się koło 10ej.
-
Anka25, witaj! mamy chłopców z tego samego dnia :)
-
Konrad dzisiaj kończy 6 tygodni. Czas na macierzyńskim leci mi stanowczo za szybko!