Skocz do zawartości
Forum

Nelson

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Nelson

  1. Nelson

    Listopadowe bobaski!

    Przepis na caneloni dla Słonka i innych chętnych ;) składniki: makaron caneloni, mięso mielone 500 g marchewki 3-4 szt pietruszka 2-3 szt kawałek selera cebula cukinia pomidory w puszcze i trochę przecieru pomidorowego bulion rozpuszczony w kubku gorącej wody (ja daje warzywny) kawałek masła szklanka mleka łyżka max 2 mąki gałka muszkatałowa i zaczynamy zabawę: cebulę posiekaną podsmażamy na oliwie (potrzebna jest duża patelnia, albo głeboka coś ala wok) dodajemy mieso - smażymy jak się mięso podsmaży dodajemy marchwkę, pietruszkę i seler - starte na tarce. Przykrywamy i dusimy (ale musimy uwazać żeby się nie zaczęło przypalać - bo jak mięso ma mało trłuszczu to może być sucho) po ok 5 minutach dodajemy ten rozrobiony bulion - mieszamy i dodajemy cukinie pokrojoną w kostkę. znowu dusimy jakieś 5 minut, na sam koniec dodajemy pomidory z puszki i pół przecieru (250ml) i przykrywamy i na małym ogniu dusimy przynjamniej 15 minut. Zapomniałam o przyprawach - więc solimy i pieprzymy w zależności od upodobań. Ja dodaję jeszcze rozmaryn i łyżeczkę cukru (po dodaniu pomidorów) Sos musi wystygnąć, żeby nam nie poparzył palców jak będziemy nabijać makaron! ! ! Sos beszamelowy: W międzyczasie topimy w rondelku masło (ok.2 łyżek) dodajemy mąke, mieszamy i dodajemy mleko i ciut gałki muszkatołowej. Mieszamy gotując - powinno gęstnieć, ale że ja nie gotuję wcześniej makaronu to sos beszamelowy musi być rzadkawy, czyli jak nam za bardzo zgęstnieje dodajemy więcej mleka, cały czas mieszając. Do naczynia żaroodpornego lub ceramicznego na dno polewamy trochę sosem beszamelowym i zaczynamy zabawę w nadziewanie makaronu (żmudna i brudna robota). Ja to robię w tym naczyniu i przynajmniej jak mi coś wyleci z makaronu to zostaje w naczyniu i tak układamy jeden rulon koło drugiego aż zapełnimy całe naczynie. jak nam zostanie sosu mięsnego mozemy polać trochę po makaronie. Polewamy sosem beszamelowym ( nie dużo) i posypujemy startym żóltym serem. Zapiekamy w piekarniku ok 30-40 minut w temp.170-180 st i smacznego! Zaraz wam wrzucę zdjęcie a sernik już się piecze i rośnie
  2. Nelson

    Listopadowe bobaski!

    Viosna jak zamierzasz karmić piersią to ponoć najlepsze są rozpinane bluzki. A można wiedzieć dlaczego się do mamy przeprowadzacie? tak, żeby pomoc blisko była czy z jakiegoś innego powodu?
  3. Nelson

    Listopadowe bobaski!

    a ja mam pytanie do tych już rodzących Miałyście bóle krzyża przed porodem, jeśli tak to jaki czas przed rozpoczęciem akcji, czy miałyście przy tym skurcze. Chodzi mi o taki ból na dole pleców, jak przed miesiączką. W ogóle z dnia na dzień mam gorzej - w sensie staram się o tym nie myśleć ale nie udaje mi się i ciągle myślę o porodzie, kiedy, jak rozpoznam.... wkręty. W nocy spać nie mogę, albo śnią mi się jakieś głupoty do tego Szymek ma już mało miejsca i jego ruchy są jakby wolniejsze.... Żeby nie myśleć to na obiad wymyśliłam caneloni, żeby długo się robiło a zaraz sernik zaczynam piec....
  4. Nelson

    Listopadowe bobaski!

    moim skromnym zdaniem jest na odwrót - przez internet możesz płacić tylko kartą kredytową a taką zwyklą, bankomatową nie.
  5. Nelson

    Listopadowe bobaski!

    Viosna dobrze, że po wizycie wszystko w porządku - skurcze - no cóż im bliżej porodu tym bardziej nieuniknione jest że się będą pojawiać. Emika a jak u ciebie po wizycie? Ma-mmi trzymam kciuki, żeby jednak Roy się obrócił głową w dół... Dzisiaj na spacerze doszłam do wniosku rozmawiając z mężem, że cesarka ma jedną super zaletę - dokładnie wiesz kiedy urodzisz ! Ale ja się tam nie pcham na cesarkę, wolę poród SN. Postanowiłam w ogóle, że przestaje myśleć o dacie porodu - co ma być to będzie. Chociaż to wcale nie jest łatwe... Magda, ja mam dwa rożki. Kartą płacisz tak, że w odpowiednie rubryki wpisujesz dane właściciela karty, nr karty i jeszcze taki kod z tyłu karty - trzy cyfry. I tyle.
  6. Nelson

    Listopadowe bobaski!

    madzialskaja po tym co słyszałam w szpitalu, czyli, że trzeba przestawic myslenie-termin porodu wyliczony z OM wcale sie tak nie sprawdza, ze i tak trzeba doliczyc te 10-14 dni to juz sie nastawilam na poród grudniowy :) i ty przeciwko mnie ? Jakbym miała doliczać jeszcze 10 dni o mojej daty PP to by znaczyło, że mam jeszcze miesiac przed sobą!
  7. Nelson

    Listopadowe bobaski!

    Ja już po lekarzu - średnio jestem zadowolona, w sumie nawet zła ;) KTG w normie - ale Młody akurat spał i tylko raz wcisnęłam guziczek ;) Ale gin powiedział, że dno macicy jest jeszcze wysoko, łożysko ok bez oznak starzenia i że on wątpi żebym w tym tyg urodziła, on stawia raczej w terminie lub nawet po - czyli ok 6 listopada Nawet kazał mi się zapisać na kolejne ktg w przyszłym tygodniu. Od weekendu wprowadzam plan 4xS - schody, sprzatanie, seks i spacery. 27 paź moja położna ma nockę i miłoby było gdybyśmy się wtedy spotkały... Szymon waży 3100 g.
  8. Nelson

    Listopadowe bobaski!

    Magda witaj ponownie i tego ci życzymy, zebyś do szpitala dopiero na poród znów pojechała Emika moja koleżanka miała swoją położną we Wro i była bardzo zadowolona i w ogóle nie żałuje wydanych pieniędzy. Ja będę miała też swoją położną, ale to dlatego że to jest przyjaciółka moich rodziców (i nawet mój poród przyjmowała ;) ) Któraś jedzie po pieluchy, to w realu jest promocja. Ja się musze pochwalić, ze wpadłam dziś do reala na szybkie zakupy - kupiłam paczkę pieluch, psie jedzenie w pormocji i jakieś tam zakupki domowe zapłaciłam 133 zł dostałam kupony na konkurs i WYGRAŁAM !!! WYGRAŁAM DARMOWE ZAKUPY !!! tzn. oddali mi to co wydałam oczywiście druga myśl moja to było - dlaczego nie wzięłam więcej pieluch ;) a mąż mnie wysłał po kupon na lotto :)
  9. Nelson

    Listopadowe bobaski!

    ma-mmiNelson Twoje maleństwo główką w dół już? tak, już ponad miesiąc jest głową w dół. Jutro mam pierwsze ktg i się nie mogę doczekać
  10. Nelson

    Listopadowe bobaski!

    ma-mmiNie ma co dziewczyny musimy bardziej uważać... Kingula oponki ważna rzecz... Co u Madzi, któraś coś wie więcej? A wogóle to jak u was z maleństwami w sensie które mają już główką w dół? Ja mam już od ponad miesiąca A co u Magdy, to ja nie wiem - myślę że jutro sama nam wszystko opowie.
  11. Nelson

    Listopadowe bobaski!

    Ma-mii witamy cię z radością:) Ja dziś byłam tylko jako pasażer :) ale to raczej tylko dlatgeo, że jedno auto oddaliśmy na przegląd i wymiane opon właśnie. Ze SR tato mnie odwiózł do domu, bo mąż w pracy. Jutro też mam dobrze, bo i do lekarza maż mnie wiezie i rano do fryzjera udało mi się umówić, żeby jeszcze raz przed porodem włosy podciąć, bo potem to niewiadomo jak będzie z czasem a to wszystko zalezy od dzieciaczka, a przecież nie wiadomo jaki będzie miał charakterek. Viosna co do tych ciuszków, to przecież jak będzie wiadomo już, że czegoś ci zabraknie to mąż ci w każdej chwili przywiezie nowe.
  12. Nelson

    Listopadowe bobaski!

    Potwierdziło się kolejn przysłowie polskie CHYTRY DWA RAZY TRACI !!! tak, tak. Baza do samochodu do fotelika, którą kupiliśmy na allegro jest popsuta! Myśleliśmy, że tylko nie umiemy jej zamontować więc podjechaliśmy do sklepu z wózkami i Pan próbował nam go zamontować, ale niestety okazało się, że baza jest uszkodzona!!! Sprzedająca okazała się nie tylko nieuczciwa, ale również podstępna! W opisie było, że baza jest w stanie dbd i nieuszkodzona, była to licytacja, sprzedająca jest osobą prywatną - nie zgodziła się na oddanie bazy i zwrot pieniędzy - i co najgorsze nie musi tego robić, bo to była licytacja! Jedyne co może zrobić, to opuścić cenę - o koszt naprawy, lub sama naprawić i odesłac nam sprawną - idiotyczne to prawo nasze! Można liczyć tylko na uczciwość ludzi - na czym można się przejechać! Chcieliśmy zaoszczęscić 200zł i dupa
  13. Nelson

    Listopadowe bobaski!

    Ale się u nas nieprzyjemnie dzieje ! Ma-mmi szybko do nas wracaj i trzymaj się jakoś! To ja dziś nie schodzę z kanapy - tak zapobiegawczo...
  14. Nelson

    Listopadowe bobaski!

    hejka, to ładnie Madzialaskiej ktoś tam z rodzinki musiał ciśnienie podnieść ;) mam nadzieję, że wszystko bedzie dobrze. Ja też muszę w końcu się za prasowanie wziąć, bo mąż nie ma już koszulek... wrrr. Ale też coś czuję, że to leniwy dzień będzie.
  15. Nelson

    Listopadowe bobaski!

    No i kurna mać przeczytałam właśnie, że w moim mieście we wrześniu na 3 miejscu nadawanych imion męskich był Szymon Ale ciul, już nie zmieniamy....
  16. Nelson

    Listopadowe bobaski!

    witam po weekendowo :) nic mi się nie chce - miałam nic nie pisać, ale stwierdziłam, żę chcę zobaczyć co mój suwaczek dziś nowego powie :) Powiem wam tylko, że jest coraz bardziej ciężko i ciasno ! ! ! chciałabym, żeby lekarz w środę powiedział mi, że Młody wyjdzie szybciej niż później, bo nie wiem czy dam rade długo jeszcze Do tego wczoraj mi zgaga wróciła - a tydzień jej już nie miałam !!! Ma-mii - jak niania? rozpracowana już?
  17. Nelson

    Listopadowe bobaski!

    Słonko ja mam np. taki kombinezon który ma złączone nózki tak jak w tych co pokazałaś, dodatkowo ma pośrodku zamek i można go zrobić tak, że ma dwie nogi i wtedy własnie np zapięcie w fotleiku to żaden problem.
  18. Nelson

    Listopadowe bobaski!

    A ja wróciłam ze SR gdzie wypełniałyśmy druczki, które trzeba wypełnić przy przyjmowaniu do szpitala - masakra ile tego jest !!! Całe szczęscie, że mam to za sobą... nie wiem jak mozna to wszystko wypełniać podczas skurczów W ogóle to rzadko tak mam, ze jak ide po coś konkretnego do sklepu z kasą to to znajduję, a dziś ! Masakra cud jakiś kupiłam sweter, komin (coś jak szalik), podkolanówki wełniane, kolczyki, lakier do paznokci i wszystko takie jak sobie wymysliłam No i nie byłabym sobą jakbym czegoś nie kupiła dodatkowo - sexi komplet koronkowy za jedyne 20 zł (przecena w hm) i jako dobra matka poszłam na dziecięcy i kupiłam dwa t-shirty (na 6-9 m czyli na lato) po 10 zł każda, a przy kasie okazało się, że po 5 zł :) no chyba, ze się pani pomyliła, ale się nie upominałam. no i oczywiście jak zwykle musiałam się zakochać w jakiś butach - ale na obcasie i rozsądek tym razem wygrał. Tylko już w domu mi się przypomniało, że mąż mnie poprosił tylko o czekoladę truskawkową :) ups - zapomniałam....
  19. Nelson

    Listopadowe bobaski!

    a jak tak ładnie prosisz ;D body, dresik, czapeczka, kocyk i w zalezności od pogody, temperatury, alebo kombinezon gruby albo taki cieńszy misiowy
  20. Nelson

    Listopadowe bobaski!

    hejka, ale miałam noc - pełnia, mąż chory, durne sny - uśmierciłam kierowniczkę, urodziłam niemowlaka co od razu zaczął móić i wytykac mi błedy, że źle pieluchę ubieram, że mam ochydne mleko i w ogóle pyskacz taki ja mam dziś dzień wychodny, ide do kosmetyczki, na zakupy i do SR więc może zawitam wieczorem jak mi sił starczy
  21. Nelson

    Listopadowe bobaski!

    cytrynkowaJeszcze brzuszka swojego wam nie pokazywałam, wszyscy mówią że mam mały jak na 8 miesiąc No faktycznie nie za duży - taki w sam raz Mi też cały czas mówili, że mam mały brzuch i mało kto wierzył, że jestem w 8 miesiącu. Ale teraz już pod sam koniec czuję, zę codziennie rośnie, bo nawet po napięciu skóry bardziej zaczęłam czuć, swędzi i częściej się musze smarować.
  22. Nelson

    Listopadowe bobaski!

    napewno anie dąbrowską - ania movie :) mam już adele, santogold, merci, płytę "będę mamą " z muzyką relaksacyjną i pewnie hotel costes - to takie chilloutowe składanki. Raczej nic nowego, tylko to co znam i lubię, żeby mi się dobrze kojarzyło. Madzia, jak taka muzyka cię relaksuje to też może być, bo to tobie ma odpowiadać. My właśnie złożyliśmy fotelik - bo prałam ten materiał, chcieliśmy zamontować tą baze co dziś przyszła do auta, ale jesteśmy jacyś niekumaci, bo nam cały czas się wypina ta baza z tych isofixów - i nie wiemy czy to nie wina bazy? jutro za widnego spróbujemy jeszcze raz.
  23. Nelson

    Listopadowe bobaski!

    cytrynkowaa co myślicie żeby sobie na poród zabrać mp3 i jakąś muzyczkę rozluźniającą Ja mam taki plan, nawet już sobie robie playliste - położna powiedziała, że nie ma problemu u nas w szpitalu z tym, bo najważniejsze żeby matka była zrelaksowana:)
  24. Nelson

    Listopadowe bobaski!

    Dziecko 80% czasu śpi, więc oczywiste jest, że i rusza się wtedy mniej. Szymon np. rano się rusza (ale nie liczę ruchów) tak ok. godzinki jak ja wstaje, albo wystarczy jak kołdrę odsłonie z brzucha. Potem spokój i jak coś robięi kładę się do odpoczynku to wtedy czuje, że się rozpycha. Ja myślę, że tak co max 2 h go czuję, nie umiem tego tak opisać, ale jakoś intuicyjnie wiem kiedy powinnam go czuć, często też się napina i czuję jego plecy z jednej strony brzucha.... Dziewczyny coś mnie naszło i postanowiłam policzyć ile wydaliśmy kasy, od poczatku ciąży: na lekarza, usg 3d i wyniki badań - 1800 zł na rzeczy dziecka (pamiętajcie, że ja nie kupowałam żadnych ciuszków, wózka, fotelika i wielu innych przydatnych rzeczy) ok 2900 zł - wydaje mi się że nie jesteśmy biedni, ale szczerze współczuję tym wszystkim co do tego muszą dodać te wszystkie rzeczy ktróe ja dostałam. 1000 zł becikowego niech sobie w dupę wsadzą Serio polityka prorodzina w tym kraju to jakaś porażka... A przypomniało mi się co mi wczoraj koleżanka powiedziałą, chodzi do gina prywatnie i poszła do internisty po skierowanie na morfologię i mocz i wiecie to jej lekarka powiedziała??? że jak ją stać na prywatnego ginekologa to niech sobie płaci za badania !!! Szok, co? laska jest w 6 miesiacu pokłociła się z nią a ta i tak jej nie dała skierowania, bo ponoć ona nie ma takiego obowiązku - tylko co jej szkodziło???
×
×
  • Dodaj nową pozycję...