
Nelson
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Nelson
-
Madxzia- szerszeń zawsze si po jedzeniu. tzn. nie zawsze jak zje idzie spać, bo z tego już wyróśł, ale zawsze je przed spaniem, przed drzemką, przed spacerem, przed drxzemką popołudniową i wieczorem. A w nocy to czasem je przez sen;) Tak na szybko pare zdjęc i spadam bo koniec drzemki i musze z synem trochę pogadać;)
-
gorzatanelson a probowalas nosek wlasnym mlekiem zakraplac?mozna tez sola fizjologiczna Własnym mlekiem nie, ale solą tak i fizjologiczną i morską...Spróbuje po drxzemce zapodać mleko zamiast w dziób to w nos;) thx
-
Dzieciowo mi! ť Dobry dotyk – masaĹź na wzdÄcia i kolki może się przyda tym mamom od kolkowych dzieci;)
-
ma-mmimadzialskaMam dość!!! Za wczesnie sie chyba pochwalilam, ze sie udalo! Wszystko sie popsulo, maly placze juz drugi dzien!!!!! Mam ochote go wyrzucic przez okno.Madzia ja to bym obstawiala, ze Kadafi powietrza potrzebuje. Tak wiec radze chociaz na 15 minut dziennie z nim wyjsc skoro boisz sie ze za zimno. jesli wieje to chociaz postac gdzies pod blokiem tak by jemu nie wialo, ale zeby sie dotlenil troche. my jak nie tarasowalismy sie to mlody byl zupelnie inny pisalam, ze prawie caly dzien nie spal. jak go tarasuje to nie to dziecko jest. Bedzie dobrze kiedys mu opowiesz jak Ci dal popalic. No i muszę się zgodzić z przedmówczynią!
-
hejka, na nic nie mam czasu w tej polsce:) co do mrozu: zapytałam wczoraj męża jak to jest, że w austrii -10, -5 a my na nartach szalejemy i w ogole spacer i zimne piwko na dworze pijemy, wracamy do pl temp podobna a mi pizga niemilosiernire!!! to chyba wiec kwestia nastawienia. chrostki to i my mamy!!! a wlasciwie plamy ;) Co do gadania to Szerszeń najczęsciej mówi: A, aggguuuuu, guuu??, ej! (to jak mu się nudzi;) ) i najchętniej to lezy na płasko z gołymi nogami bez pieluchy i robi rowerek;) i prawie się mu udaje przewrócić na brzuch. Wydaje mi się, że przez ten tydzień jakos bardzo "wydoroślał" ;) Madzia - nie łam się, to chwilowy kryzys. Kadafi sprawdza jeszcze czy stare metody na matkę działają, testuje czy może zmiękniesz. Ale z drugiej strony jak płacze bardzo to przytulić trzeba, kurde nie wiem co ci radzić - z nastepnym dzieckiem będziesz już wiedzieć, że systemtycznośc i łatwy plan trzeba wprowadzać od noworodka;) A nie wiem co radzić, bo moje dziecko dopiero obczaiło o co chodzi z tym płaczem;) zdziwiony, że można tak kopare wydrzeć;) i że ja od razu przybiegam. Życzę wytrwałości, ale z drugiej strony może on ma jakieś kolki? dzieci bez powodu nie płaczą - a jak jest najedzony, przebrany i nic go nie boli to powinien się usmiechać a nie płakać. My bylismy wczoraj u lekarza, bo Szerszeń ma juz ponad 10 dni katar. Przepisała mu jakieś krople do oczu, zeby stosowac do nosa. Ale przeczytałam, że to antybiotyk i postanowiłam mu tego nie dawać. A!!! i Szym przespał od 19 do 2! i zaczął sypiać w śpiworku i tak się zastanawiam czy mu w ręce nie zimno? bo dłonie ma zimne. Ale w sumie jak spał pod kocykiem to dłonie tez miał przy buzi odkryte. Co do wychodzenia do galerii, do ludzi - to było dla mnie wybawienie:) szkoda tylko że trzeba Młodego rozbierać ale i tak chodził ze mną czesto. Teraz już tyle nie śpi w ciągu dnia to nie wiem jakby to wyglądało. Merinque - wspólczuje grypy jelitowej, ja pamiętam rok temu w boże narodzenie miałam taką grypę, że wyrzygałam i wydałam z siebie wszytskie wody z organizmu i na pogotowiu wylądowałam! masakra jakaś. 9 się zbliża, musze Szerszenia na drzemkę położyć i z psem wyskoczyć. A ha ! i przez to powranie małej Madzi miałam wczoraj wkręty i co chwila sprawdzałam do wózka czy Szerszeń jest. Ale on pod oknem kuchennym spał na naszym podwórku więc to raczej niemożłiwe, ale jakoś przezorna się zrobiłam. Ale wypracowanie wam do kawki porannej strzeliłam;)
-
A próbowałaś technikę dr. harveya karpa??? Któraś tu, zdaje się cytrynka mówiła, że na jej małą działa. Spróbuj może akurat pomoże. Mój Szymon padł dzisiaj jak mucha, bo babcia go tak zabawiła, że nie miał ochoty na drzemkę o 14 (powinien spać 2 h) zasnął dopiero przed 16 jak do domu wracałam a aucie i spał ok 40 minut. Szkoda tylko, że po kąpaniu nie zdąrzył zjeśc porządnie, bo po 3 pociągnięciach zasnął to go myk do łóżeczka, ale pewnie się obudzi za godzinę głodny! W sumie tyle się nogami dzis namachał, że się zmęczył biedak i może dlatego wydawał mi się rozpalony, ale okazało się że to ja! Ja będę chora na bank! Ja dziś sama urzęduje, zakupiłam sobie gazetki do poczytania, ściągnęłam chirurgów;) więc teraz wyjdę tylko z psem, kąpiel w wannie z gorącą wodą z gazetką i przed spaniem serialik;) Wolałabym seks, no ale cóż ;) jak się nie ma co się lubi - to się lubi co się ma;)
-
Hej, wróciliśmy. Na nic nie mam czasu. Szym nie chciał spac popołudniu i do tego chyba obydwoje mamy stan podgorączkowy. Ja mam 37 Szym też ale ponoć u dzieci wyższa temp to gorączka, orientujecie się? Musze poczytać, ale Młody jakiś dziś mało "samodzielny" ;)
-
ZApomniałam Wam napisać, że mojemu dzieciowi się godziny coś dzisiaj poprzestawiały i jak się obudził na jedzenie w nocy o 2.30 to po jedzeniu zamiast spać, usmiechnął się do mnie i tak do 4! rano "se gadał" i zacieszał. Jako, że go wzięłam do łózka naszego (ale tu się nie boje bo łoże ma 2 metry;) ) Mąż się obudził i zaczyna: "co synciu do tatusia się uśmiechasz" a ja od razu go pouczyłam, że jest noc i w nocy się nie gada!!! Foch! Bo on sobie chciał z synkiem pogadać, oj gdzie ich rozumy?
-
gorzataNelsonEmika- a co to za karuzelka? bo my mamy taki badziew, że nawet jej nie zamontowaliśmy Miałam jeszcze o mężach, ale już mi sie nie chce;) A mój o dziwo spisuje się dobrze bardzo na tym wyjeździe;) co prawda pytanie nie do mnie ale mam taka sama wiec odpowiem rainforest fisherprice ok, sprawdziłam! Wydaje się być super. Tym bardziej, że mamy matę z tej serii. Ale mam pytanie: czy jest sens kupowania teraz karuzelki jak Szerszeń zasypia w łóżeczku sam bez żadnych lampek, śpiewów, muzyczek itp.? Bo kiedy włącza się karuzelkę? jak dziecko idzie spać, czy ogólnie w ciągu dnia też? i czy nie jest już tochę za "stary"? skoro teraz rajcuje go wszytsko co może złapać do ręki, machanie kończynami i zwiedzanie a nie leżenie w łóżeczku? Pytam, bo nie wiem
-
Emika- a co to za karuzelka? bo my mamy taki badziew, że nawet jej nie zamontowaliśmy Miałam jeszcze o mężach, ale już mi sie nie chce;) A mój o dziwo spisuje się dobrze bardzo na tym wyjeździe;)
-
Cięzko dzisiaj za wami zadąrzyć zacznę od końca: ja zamówiłam w paź kalosze z UK szły ponad 3 tygodnie bo właśnie przez chiny ! tez już do kolesia wypisywałam maile ale na szczęscie dla mnie doszły Emika - twój Adi nie jest sam z tymi swoimi wymiarami bo nasz Szerszeń to może teraz ma 6200 i coś ponad 62 długości a przecież jest od niektórych prawie o miesiąc starszy! Dzisiaj jak się wyciągał po spaniu to żebra mu wyszły jak brzuch wciągnął. Co do spacerów: tu wczoraj było -8 i Młody był na górze góry ponad 2 h i potem po jedzeniu zjechał gondolą na dolną stację i tam jeszcze 2 h . W polsce chodziłąm z nim raz dziennie na dwór po 2 h bezwzględu na pogodę (tylko raz padał deszcz to wtedy wózek postawiłam w otwartym garażu;) ) a tutaj jest zdecydowanie więcej na dworze. Co do notowania pór jedzenia - to ja od urodzenia zapisywałam od której do której jadł, kupy, aktywność i ilośc snu. Po 3 tygodniach zobaczyłam, że jest tak regularny że już przestałam zapisywać Madzia - moim zdaniem 22 st to dużo jak na śpiworek ale ja stosuję raczej "zimny chów" w domu mamy 20-21 Szerszeń w domu jest w body i dresach i jak lezy w "dżungli" to jest przykryty kocykiem, ale jak fika na sofie to bez okryucia. A tak w ogóle to Szymon zaczął bardzo machać nogami i rekami jak mu ściągnę pieluchę - jakby jechał na rowerze i ma przy tym mega zabawe Cytrynka - super, ze chusta się sprawdza. My jutro wyjeżdzamy, więc ca,ły dzień w drodze.
-
madzialskaA jeszcze może coś poradzicie-w pracy mamy zwyczaj zrzutki na upominek dla maluszka. I zazwyczaj pytają zainteresowanych rodziców co kupić, żeby się prezenty nie zdublowały, albo żeby nie dostał czegoś, co się nie przyda. No i zapytali co dla Maciejki. Pomyslalam o jakijs fajnej zabawce, poradzcie cos. Cos w granicach 50zł pewnie.. Żyrafkę ;)
-
madzialskaNelson, czy Szymon tez plakal jak go uczylas zasypiac? Płakał to nie, ale pojękiwał i siedziałam przy nim czasem nawet po 30 minut! Nie jest to łatwe - bo na początku to mu przytrzymywałam smoczka potem trzymałam rekę na policzku i głowce. Dzieci niby czują mamy zapach więc spróbuj z pieluchą, bo my mamy takiego królika
-
madzia- wlasnie mialam ci doradzic, żebys wzięła pieluchę owineła sobie wokól szyji i cycków i tak pare godzinek a potem dawała Maćkowi do prztulenia jak zasypia, tak koło buzi... A chorobą sięnie przejmuj. Szymon ma od ponad tygodnia katar i nie chce przejsć!! :) chociaż dzisiaj już mu leci więcej z nosa, to może się wkońcu oczyszcza. Merinque - Moja siostra mieszkała przez pól roku w Dubaju - z tego co wiem to jedyny ale i największy minus to upały!!! Ponoć straszne no i bilety lotnicze nienajtańsze:) ale ja bym jechała:) zawsze można wrócić:) Słonko - też właśnie słyszałam i czytałam, że w pionie nie można ale to ulubiona pozycja mojego G i Szymona, bo jak G bierze go tak na leżąco to ten głodomor od razu cycka szuka:) Viosna - a babcie nie pomogły dziś na ten płacz Wojtka? Ma-mmi - muszę przyznac, że Szym też tu śpi na dworze po 3h a dziś zostałam z nim na druga drxzemkę w domu i co? po 45 minutach się obudził
-
Musiałam oporądzić Młodego. Wszystko oczywiście zalezy od dziecka, sa dzieci, które uzależniają się od smoczka i ma 2 lata i wciąz chodzi ze smoczkiem, są takie które same wyrzucają w pewnym wieku. Mam kolezankę, która spała z synem w sypialni do 3 lat, a potem bez problemu i z usmiechem przeniósł się do swojego pokoju dumny jak paw ze swojej "dorosłości" a u innych śpią z córką w jednym łóżku, właściwie to śpi już tylko matka i córka bo tata się nie mieści, bo Młoda ma 1,5 roku i mąz został eksmitowany na podłogę! Takze myślę że każda ma mnóstwo przykładów róznych zastosowań i "szkoleń" z najbliższego otoczenia. A i apropo męża:) jak taki mądry i ma pretensje to zaproponuj mu, że ty wyjdziesz z domu na 3 godzinki, zostawisz ściągnięte mleko i jak da sobie rade to wtedy może się wymądrzać. albo powiedz, ze chętnie zobaczysz i nauczysz się jak usypiać dziecko i jak wie jak to się robi to niech ci pokaże. Kto powiedział, że każda kobieta musi wszytsko o dzieciach wiedzieć jak tylko rodzi pierwsze dziecko? to chyba tyle mojego wymądrzania. Pozostało mi 1,5 h zabawy z dzieckiem, kąpiel i relaks;) Ma-mii na natach jestesmy w Austrii w okolicach Salzburga Edit: apropo karmienia piersią, co pisałą gorzata to też znam przypadek, że dopiero jak po 3 miesiacach męczarni odstawiła dziecko od piersi poczuła radośc z macierzyństwa:) Ja w sumie też bym miała mniej zmartwień i mogłabym np. grzane wino pić bez opamiętania na stoku i strudlem z sosem waniliowym się zajadać i płatki z mlekiem wcinać jak bym przeszła na mm, ale kto powiedział że będzie łatwo? ;)
-
Madzia - nie jestes wyrodną matką, ale zagubioną. Viosna ma trochę racji, że ta książka jest trochę jak tresura, ale z drugiej strony daje niesamowite efekty:) To, że uczysz dziecko samodzielności i nie tulisz godziny do snu nie oznacza, że kochasz swoje dziecko mniej niż ta druga. A za dwa lata - jak ta matka nr 2 wciąz będzie godzinę albo i dłużej nosiła i tuliła przed snem, a matka nr 1 bedzie po kąpieli i bajce miała czas dla siebie i męża! to któa będzie szczęsliwasza? Wiadmo, każdy jest inny i każdy chce czegoś innego od życia. Ile ja miałam info z różnych stron i też niemiłe komentarze, że teraz jest moda aby jak nabliżej trzymać dziecko a ja je "wywaliłam" do drugiego pokoju z sypialni. A to, że nasze małżeństwo na tym zyskało, moja psychika odpoczywa chociaż w łóżku i w moim pokoju od dziecka - to źle? a pamiętam ile sama miałam wątpliwości.... Także madzia, porozmawiaj z mężem szczerze, jak młody zaśnie bez nerów! cdn
-
coś w tej żyrafie musi być bo dzieci ją uwielbiają, znam przypadek że smoczek poszedł w totalną odstawkę w zamian za Sofie:) Do tego jest wykonana z super gumy wytrzymałej mega, nasza Nelly (pies) też pokochała Sofie - ma swoją i jak wszytskie zabawki po paru dniach są zjedzone, popekane, przegryzione to żyrafa się trzyma już pare miesięcy Szerszeń już spi:) dzisiaj ja mam poranną zmianę - wszysycy już na nartach. o 11 idę pod stok i zamiana, ale jak nam pozwolą to wjeżdzamy na górę z wózkiem gondolą i na górze będziemy się zmieniać Wszytskiego dobrego dla Kongena dziś ma okrągłą rocznice;) sto lat dla niego a jutro Szym skończy 3 miesiące!!! AAAAAAAAAAAA - jak ten czas popierdziela;) Uwielbiam taką zimę, umiarkwoany mróz i śniegu po kolana - ja tu zostaję do wiosny:)
-
jechaliśmy od 6 rano do 19. Ale o 8 mieliśmy 1,5 h przystanek potem dwa krótkie i jeden o 16 też ponad godzinę. Ale fajnie bo Młody nie spał w aucie cały czas tylko spał jak były jego pory w iagu dnia. a tak to się bawilismy A teraz jeszcze zdjęcie jak się bawi Szymon od paru dni:)
-
hej, hej, hej Ma-mmi - faktycznie duży twój Kongen. Mój Szymon niby najstarszy a dopiero waży 6000. Madzialska- super że czytasz ksiązkę, i że pomału udaje ci się wrdożyć łatwy plan Viosna - super, że mleko wraca i gratuluję ogarnięcia chałupy ;) A u nas tak: Dorga super, ale ostatnia godzina to już była męcząca, bo Szerszeń miał dosć bycia przypiętym i jechał leżąc na moim brzuchu... A tu na miejscu słuzy mu górksie powietrze, rankami ja jeżdzę na nartach a G zajmuje się małym (bawi się w domu do 10, potem bierze na spacer i o 12 spotykam się w knajpie) Jutro zabieramy Młodego gondolką na górę i tam będziemy się zmieniać, bo mąz też chciabłby torchę pojeżdzić. Mimo że to ja jestem większą fanką nart. Ale sprawiedliwośc musi być. :) Pozdrawiamy zatem i odezwę sie jeszcze
-
Ja też uznaję suwaczki za fajny pomysł i wykonanie;) Ja już jestem prawie spakowana, tzn. spakowałam męża bo oczywiscie nie zdąrzył przed pracą. Spakowałam Szymona, wybawiłam, wykapałam i uśpiłam. I wciąż nie zabrałam się za spakowanie siebie, bo upiekłam sobie bułeczki bez mleka i jaj i rogaliki (nieskromnie przyznam, że sa pyszne)... Więc pakuję laptopa do torby i ide spakować siebie, bo będę w jeansach jeździć na nartach albo chodzić przz tydzień w jednych majtkach ;) . Pozdrawiam i mam nadzieję, że jutrzejsza droga obędzie się bez niespodzianek i jakoś dam radę !!!
-
o!!! jak miło:) o 21 leci Dirty Dancing - film któy jest na liście moich ulubionych - na wysokim miejscu;)
-
Viosna - napewno znasz sama swoje dziecko najlepiej, ale... jeśli chodzi o te piastki, to ni ejest dowód na to że dziecko jest głodne. Bo to jest etap w którym niemowlaki odkrywają swoje dłonie, ich smak, kształt i to właśnie że można je wsadzić do buzi. Szymon tak ma i ja sie nie przejmuje. Przystawiaj wojtka jak tylko chce jesć i jak długo będzie ssał tak długo będzie mu leciec mleko. Może się jedynie denerwować, że leci trochę mniej, ale wszystko wroci do normy. Nie wierze, że po tych paru dniach miałby ci aż tak zginąc pokarm! Przede wszystkim przestań warzyć Wojtka przed i po jedzeniu - wszędzie przeczytasz że to nie jest dobry sposób. Wyluzuj i się nie nakręcaj, bo to najszybszy sposób do samozagłady! :) Cieszę się w takie dni jak dziś, że moje dziecko jest wychowane tak że o tej 19.30 najpoxniej o 20 mam "wolne" i jak nie ma męża mojego to jest to taki czas na net, na kapiel, gazetkę i kolacyjkę :)
-
Emika - Adrian na pewno ma coś po tobie, tylko jeszcze nie widać co;) może charakterek będzie miał po mamusi:) Udało się! Kupa była po pachy i po ćwiczeniach i przebraniu położyłam go na drzemkę, bo już marudził do łóżeczka. Postanowiłam, że koniec spania w salonie na sofie:)
-
[quote=mychaa5 Co do zabaw z dzieciaczkiem - ostatnio w dd tvn mówili że takie maleństwa można zacząć uczyć... czytać(!). Ja tego póki co nie praktykuję ale ponoć dobre rezultaty przynosi pokazywanie napisanych pełnych wyrazów - codziennie przez kilka sekund. I ponoć dobrze jest czytać rymowane wiersze - dziecko co prawda nic nie rozumie ale interesuje je powtarzalny rytm. Ja jak nie mam już pomyslu to czytam wiersze brzechwy:) a mąz mu spiewa ostatnio Pana kleksa - dzik jest zły - a Szerszeń zaciesza;) U nas cięzka noc, budził się i stekał i płakał od 23 do 2 co godzinę! Nie może zrobić kupy, a ciągle mu w brzuchu sie kręci i pierdzi. o 2 wziełam go w końcu do siebie do łózka i tam zasnął do 5 i do 8 powtórka z wyginania się i prężenia... A do tego zaczął pokasływac i ma taki jakby zatkany nos!!! Boję się że to jakieś przeziębienie, bo wolałabym w Austrii nie biegać z nim po lekarzach! Jak mu do jutra nie prxzejdzie to rano pojde do lekarza jeszcze przed wyjazdem. Modle się o tą jego kupę bo jest nieznośy;) Cytrynka - wspólczuję reakcji na szczepionkę, dzisiaj juz pewnie bedzie lepiej. Visona - co do mleka! to ja też już bardzo rzadko twarde piersi, raczej takie flaczki;) ale Szerszeń przy cycku raczej zadowolony to się ni emartwię;) spadam bo płacze....
-
Piękne te nasze forumowe dziewczynki:) Madzialska - ja bym o ej porze to już kolacje robiła;) Ale też mam takie dni, ale częsciej to w ogóle nie jem, bo mi się nie chche robić i szkoda mi czasu, a że mojego męza często nie ma w porze obiadowej to się nie muszę dla niego ścierać. Viosna - to przykładaj znów Wojtka wtedy kiedy uważasz, że jest głodny i laktacja szybko wróci do dawnych ilości. Nie martw się, Wojtek i tak jest duży z natury i jak jeden tydzień przybrał trochę mniej to nic mu nie będzie. Chciałam iśc dziś na basen, jak Szerszeń śpi, ale teściowa bała się zostać sama z nim Wczoraj mama i teściowa tej mojej przyjaciólki co urodziła, nagadały mi że strasznie blada jestem i że widać, że nienaturalnie na twarzy wychudzona i zmęczona. Wywróżyły mi anemię... nie wiem, może mają rację i stąd moje złe samopoczucie! nic mi sie nie chce....