Skocz do zawartości
Forum

Daffodil

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Daffodil

  1. Margeritkaa była jakaś dolegliwość, która w ciąży przeszkadzała Wam bardzo, a potem, jeszcze w ciąży minęła bez śladu? u mnie tak było z arytmią serca, minęła mi sama po 3 miesiącu, choc do tego czasu wykonałam kilka badań, między innymi badanie USG serca. Nie miałam takiej dolegliwości. Ale za to były dwie takie, które bardzo dokuczały mi przed ciążą, a w ciąży minęły bez śladu. Pierwsza z nich to ekstremalne migreny, z zaburzeniami widzenia i wymiotami. Ratował mnie tylko ketonal, więc na początku ciąży miałam porządnego stresa co będzie jak dostanę takiego ataku... Przez całą ciążę i parę miesięcy po miałam błogi spokój :) Niestety później wróciły, ale już zdecydowanie rzadsze. Druga z nich to alergia. Normalnie mniej więcej od marca do czerwca bez leków się duszę, płaczę i smarkam, a w ciąży ani raz Zyrtecu nie wzięłam :)
  2. Agusia co do wychowania to zgadzam się z Tobą w 100%. A wracając jeszcze do nauczycieli, to wydaje mi się, że po pierwsze młodzież jest teraz trudniejsza, być może przez to że zbyt dużo złych wzorców z zewnątrz chłonie, poczynając od brutalnych gier, teledysków, niestety na wzorcach płynących od rodziców kończąc. A po drugie wydaje mi się, że często młodzi nauczyciele rozpoczynając pracę z młodzieżą chcą utrzymywać z nimi kontakty na przyjacielskiej stopnie. Samo w sobie nie jest to złe, ale w pewnym momencie prawidłowa relacja nauczyciel-uczeń może zostać zaburzona, uczeń zaczyna robić co chce i ciężko już to naprawić. Jak przypominam sobie teraz szkolne czasy, to najlepiej wspominam takich nauczycieli, którzy nie zgrywali się na naszych najlepszych kumpli, ale podchodzili do nas z szacunkiem, traktowali jak dorosłych ludzi, byli stanowczy, ale sprawiedliwi. U nich na lekcjach zawsze była cisza.
  3. Margeritkaa pamiętacie, czy Wasi Tatusiowe zajmowali się Wami i co wtedy robiły Wasze mamy? Ja pamiętam, że tata bardzo dużo bawił się ze mną i z moją siostrą. Zresztą moja mama do dzisiaj powtarza, że do zabawy zdecydowanie wolałyśmy tatę, bo bardziej na głowę sobie pozwalał włazić :) Mama w tym czasie zajmowała się typowymi 'babskimi' sprawami, czyli gotowaniem i ogarnianiem domku :)
  4. aldonka23ja dzis jeszcze nigdzie! ciezko z łózka sie zwlec Szczęściara... ja już od 7 w pracy Na razie był tylko krótki spacerek do żłobka :) Potem planujemy dłuższy, bo pogoda piękna
  5. Margeritkadobry sposób z tym żelem antybakteryjnym, też mam taki i naprawdę się sprawdza A jaki ten żel macie? Nie trzeba go wodą zmywać? Też kupię w takim razie, bo do tej pory tylko chusteczek wilgotnych używałam.
  6. AnkaK33Blondi22u nas plac zabaw ogrodzony w miare nawet porządek i piaskownica zamykanaPozazdrościć, u nas chyba wszystkie piaskownice już zlikwidowali bo służyły bardziej jako kuweta dla zwierząt, a z wymianą piasku tez było ciężko więc lepiej niech są zamknięte chyba ;) Ale i tak jak idziemy na spacery to zawsze biorę ze sobą żel antybakteryjny, taki co można stosować bez użycia wody, w razie gdy dziecko chce coś zjeść czy pójść na lody po drodze bo nie wyobrażam sobie jedzenia rękami z tym wszystkim... A wiadomo co w piaskownicy to i na innych zabawkach tylko pewnie w mniejszej ilości trochę. Chyba też bym wolała, żeby piaskownice polikwidowali... Bo ciężko dziecku wytłumaczyć, że nie może wejść, jak wszystkie dzieci się tam bawią w najlepsze... Zresztą nie mam serca do tego :)
  7. agusia20112od rodziców nie dostałam klapa ale pamiętam jak chodziłam do podstawówki to był pan od fizyki co dawał po łapie drewniana linijką nauczyciel ze starej szkoły,kiedy "dyscyplina" była na porządku dziennymnie raz dawał chłopakom po łapach,jak rozrabiali nie wiem jak to na nich wpływało,ale w klasie był spokój nie to co teraz ,że nauczyciel boi się uczniów,nie potrafi uczniów spacyfikować na lekcji to żaden argument za takim karaniem-to po prostu moja obserwacja i to z okresu jak byłam dzieckiem pamiętam,ze zawsze na lekcji fizyki była cisza jak makiem zasiał Cisza była, ale podejrzewam, że powodem tej ciszy był jedynie strach... Zdecydowanie fajniej by było, gdyby cisza była szacunkiem do nauczyciela spowodowana. I w sumie to samo na wychowanie dzieci w domu można przenieść.
  8. Daffodil

    Odporność dzieci

    MultilacA kolejne pytanie dla nas wszystkich do zastanowienia: Czy uważacie, że dzieci teraz są bardziej, mniej, czy tak samo odporne na choroby niż Wy, jak byliście w ich wieku?Zapraszamy do dyskusji! :-) Mnie się wydaje, że nie zmieniło się wiele w tej kwestii. Być może teraz mamy więcej suplementów i witaminek dostępnych, ale wydaje mi się, że i tak większość mam jest zdania, że najlepsze witaminki naturalne, czyli te pochodzące z owoców i warzyw.
  9. Daffodil

    Odporność dzieci

    Anuszka uśmiałam się z wypunktowanych przez Ciebie poglądów 'starszych' pań :) Nagrzewanie piekarnikiem najlepsze Ale masz sporo racji, też się z podobnymi opiniami zetknęłam.
  10. Daffodil

    szafing

    Joasia21MargeritkaJoasia21U nas w mieście jest coś takiego jak "giełda mam", organizowana jest raz na 2-3 miesiące i tam można zakupić bądź wymienić się ubrankami, zabawkami oraz różnymi akcesoriami z innymi mamami. Szczerze to jeszcze ani razu nie byłam na tej giełdzie bo zawsze wypadała jak byłam w pracy. Szkoda że nie organizują jej częściej bo z miłą chęcią bym na nią poszla i pozbyła się ubranek po Oliwii :)moze trzeba zasugerować, zeby cos takie zorganizwoać w sobotę? No właśnie to jest organizowane w soboty ale jak na złość zawsze w te kiedy jestem w pracy :) Może następnym razem się uda :)
  11. Margeritkaa jak Wy byłyście wychowywane z klapsem czy bez? Mnie nie raz zdarzało się w dupsko dostać Pod tym względem nie mogę moich rodziców niestety pochwalić :)
  12. Daffodil

    szafing

    Margeritkasłyszałyście coś o szafingu? to jest metoda na niekupowanie nowych ubranek dla dzieci, mamy dzieci w różnym wieku organizują się w jednym miejescu i przynoszą ze sobą ubranka dziecięce, zamieniają się nimi, jeśli potrzebujesz większy rozmiar dla dziecka, to oddajesz swoje ubranka mniejsze innej mamie, jest to ekologiczna wymiana odzieży, co o tym myślicie, korzystacie z czegoś takiego? Ja po raz pierwszy stykam się z takim pojęciem, ale idea bardzo fajna. Aż z ciekawości wygoogluję czy w Krakowie robią coś takiego.
  13. franiaTeż podpisuję się pod tym, że rzeczy z Lidla są dobrej jakości i ładne. Lubię też ciuszki z Cherokee i F&F, podobnie jak Daffo. Ale że do Tesco mam straaaaaaaaaasznie daleko, to rzadko mam okazję coś kupić. W sieciówkach kupuję na wyprzedażach. Dużo rzeczy dla młodszej córci mam po córce mojej przyjaciółki. I jestem maniaczką okazji w ciucholandach. Mam jeden ulubiony (z sieci Biga, jest w wielu miastach). Rzeczy wycenione, na wieszakach są tam w bardzo rozsądnych cenach, a przede wszystkim w super stanie. Dowód - weselna sukienka poniżej. Kosztowała 15 zł Zdarza mi się kupować zestawy rzeczy na allegro, jeszcze nigdy się nie nacięłam. Raz np. udało mi się kupić zestaw za 20 zł, w którym oprócz wielu ciuszków, była całkiem nowa kurtka zimowa z Reserved Franula powaliłaś mnie tym zdjęciem na kolana... Sukienka piękna, a córunia jeszcze piękniejsza A gdzie ten ciucholand Biga jest??
  14. Wiktoria25Ja jestem wieeelką fanką fantastyki. kocham trylogie Tolkiena! ale polecam też książki Kinga obecnie czytam Sklepik z Marzeniami Tolkiena przeczytałam, ale raczej za owczym pędem niż z przekonania :) Książki niezłe to fakt, ale zupełnie nie w moim stylu, bo mój ścisły umysł z przyjmowaniem fantasy ma jakieś problemy Od trzech tygodni męczę książkę Kinga, w której z fantazjowaniem zdecydowanie przedobrzył Jak skończę, to napiszę coś więcej na ten temat :)
  15. paczangato ja teraz napisze jak jest u tych nie "różowych" mężczyzn. mój w ogóle nie czyta raczej się nie interesuje ciążą. jogo wkład w bobasa ograniczył się do ostatecznej oceny "wozu" którego miałam kupić dla dziecka, teraz do remontów pokoiku dla nowego członka rodziny. nie wyręczał mnie, czasem tylko mówi żebym więcej jeździła autem a anie męczyła się ciągnąc wózek z młodszą córa na miasto. zachcianek nie spełniał i pewnie by za bardzo by nie spełniał gdybym takie miała. później noworodka się bał, kochał raczej na odległość. jak córa zaczeła chodzić i się kontaktować to ja mi "zabrał" i jest córa tatusia, no chyba że stłucze kolanko to do mamusia:) Najważniejsze, że teraz ma z córą dobry kontakt.
  16. Margeritkau nas z zakupami to było tak, ze najwięcej robiłam przez internet, oczywiście w jednym sklepie, żebym mogła raz placić za przesyłkę, pamietam, ze raz byłam tak zmęczona, ze pozaznaczałam mu co ma mi kupić, on mial zrobić przelew i zrobił...tylko jak przesyłka przyszła, to okazało się, że nie ma nozyczek do paznokci i szczoteczki i grzebienia do wlosów, bo stwierdził, ze to nie bedzie dziecku potrzebe, urodzi się łyse i bez paznokci...potem jeszcze musialam toczyć z nim wojne o te rzeczy, ale w końcu kupilam je sama w jakimś rossmanie i był bardzo zdziwiony, że dziecko ma paznokcie No naprawdę przeciwna sprawa
  17. beżowa spódniczka z kokardą, brązowa bluzka i beżowe butki na koturnie
  18. krótkie buty na koturnie czy na szpilce?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...