Skocz do zawartości
Forum

viki80

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez viki80

  1. Witajcie kochane:) Troszkę nas nie było, ale wyjechaliśmy na te mrozy do moich rodziców - prawie 2 tygodnie tam siedzieliśmy i bardzo się z tego cieszę, bo jakbym miała tutaj tydzień wysiedzieć w domu z młodym to chyba oboje byśmy oszaleli;-) a tam cały czas było towarzystwo - babcia w domu, dziadek też więcej w domu niż w pracy - przy tych mrozach wysłali ich do domu, do tego jeszcze brat z przyszłą bratową przyjechali na ferie, więc było wesoło i czas szybko zleciał. A Domcio przeszczęśliwy, zwłaszcza że dziadek codziennie przynosił mu jakieś skarby z piwnicy (nasze stare zabawki): mebelki dla lalek, kena, samochody, sentyzator itp.-dziecko wniebowzięte:) Nawet buntu dwulatka za wiele nie było widać, pewnie też dlatego że dziadkowie nie pozwalali na łzy i od razu zabawiali, czy pocieszali;-) Młody na drzemce ale coś tam buczy więc nie wiem ile zdąże odpisać
  2. Justi i ode mnie najserdeczniejsze gratulacje!!! spokojnej ciąży życzę:) Bigbit ja ostatnio brałam 3 miesiące tabletki anty i libido też było równe zeru do tego miałam nerwicę na maxa tak że sama ze sobą nie mogłam wytrzymać, więc odstawiłam i wszystko wróciło do normy;-) a co do nadżerki to poradziłabym się jednak innego lekarza Dużo zdrówka dla wszystkich. U Dominika poniedziałek, wtorek lekki katarek - szwagier sprzedał:( katar minął to zaczął się lekki kaszel - mam nadzieje że też szybko minie. W każdym bądź razie na razie przeziębienie bardzo nie dokucza i moje dziecko od początku tygodnia przesypia ładnie noce w swoim łóżeczku. W poniedziałek łobuziak miał mały wypadek - spadł z kanapy (szedł sobie po oparciu wzdłuż okna i w końcu oparcie się skończyło) upadek na moich oczach, więc mało zawału nie dostałam - jak zobaczyłam co kombinuje to biegłam żeby go powstrzymać ale nie zdążyłam, krzyczeć nie chciałam bo bałam się że odwróci się do mnie i poleci do tyłu, a zobaczyłam jak już był przy samym końcu kanapy. Spadając uderzył się buzią w parapet więc policzek siny. Na szczęście poza tym wszystko wygląda ok. Najgorzej że nic nie wyniósł z tego upadku i dalej wchodzi na tą kanapę, tyle że tym razem próbuje sobie skakać.
  3. Ilka dużo zdrówka dla Was, a z tym głaskaniem to mnie rozbroiłaś - pewnie niedługo będzie Ci lulał Agatkę:) Pocieszę Cię że mój mały łobuziak też jest znowu bardzo na nie i o wszystko trzeba się szarpać a już na początku stycznia był taki grzeczny i chętny do współpracy...więc pewnie taki etap rozwojowy. Do tego ponownie stał się mami synkiem i nawet jak bawi się z M.to ogląda się na mnie czy widzę. Choć u Was pojawienie się Agatki na pewno też ma wpływ na zachowanie Ksawcia;-) Jeżykowa oby wysypka szybko minęła. Zazdroszczę zakupów - za mną od wczoraj chodzą ale pewnie dopiero w weekend wyskoczę jak M.będzie w domu choć z drugiej strony wtedy to tłumy w sklepach. A Jaś dalej pomyka w żłobku bez pieluchy? Nadal płacze przy rozstaniu czy już się zadomowił w żłobku? Izzys to już niedługo się uspokoisz przy kolejnej wizycie u gin. i zobaczysz jak pięknie rośnie maleństwo;-) Uciekam bo dziś mamy nalot teściowej, a Domcio właśnie drzemie i chyba zaraz go zbudzę żeby w nocy nie buszował. Stwierdziłam że muszę być bardziej stanowcza w stosunku do swojego dziecka bo już mam dosyć ciągłego szarpania się przy ubieraniu, przebieraniu itd. co rano jak trzeba przebrać z pajaca jest walka - dziś poprosiłam M.żeby to zrobił i bez problemu Domcio się przebrał - w takim razie chyba wystawia moją cierpliwość na próbę i mnie codziennie sprawdza na ile może sobie pozwolić, a z M.to żadna zabawa;-)
  4. Izzys a pewnie że nie ma czym się zamartwiać, skoro jesz normalnie i się nie objadasz to wcale nie musisz tyć w tych pierwszych dwóch miesiącach, maluszek rośnie a Tobie pewnie ubywa, ale jak będzie mu za mało to na pewno to odczujesz i apetyt wzrośnie;-) a miałaś już robione pierwsze usg? bo jakoś nie pamiętam z ostatnich postów Bałwany świetne!! a my jeszcze nie lepiliśmy, na razie śnieżki się bardzo podobają i wchodzenie po schodach na topie - więc piętrowy parking ciągle odwiedzamy;-) Co do spania u nas ostatnio przez 3 noce młody budzi się w okolicach 4 i zachowuje jakby już był wyspany, siedzi sobie, idzie do zabawek - odpala oczywiście te grające żeby i nas pobudzić, ale nie awanturuje się więc ja nie wstaje - jak się znudzi to wskakuje do nas do łóżka, ewentualnie życzy sobie żeby włączyć tv, trochę się napije wody i zasypia. Czasami z godzinę to buszowanie trwa:) wiem że jakby dostał mleko to pewnie szybciej by zasnął ale wolę nie przyzwyczajać bo co noc zacznie się dopominać;-) było u nas parę nocy kiedy mleko okazywało się niezbędne, ale na szczęście odkąd odstawiłam od piersi zazwyczaj wystarczała herbatka czy rumianek, sporadycznie sok w wyjątkowych sytuacjach a ostatnio już coraz rzadziej dopomina się picia w nocy więc mam tylko wodę przy łóżku i w razie potrzeby wystarcza - co nie znaczy że już tak zostanie;-)
  5. A jeszcze na zakończenie napiszę jak mój mały łobuziak ostatnio skutecznie zwraca na siebie naszą uwagę: wkłada rączkę do buzi i prowokuje wymioty, a jak już zwymiotuje to cieszy się i wkłada drugi raz, a jak próbujemy mu zabronić to cieszy się jeszcze bardziej. Na szczęście codziennie nie ma takich dziwnych pomysłów;-)
  6. Nadinn mówisz że odkładasz Jasia do łóżeczka i sam zostaje w pokoju aż zaśnie - mój to chyba włosy zacząłby sobie z głowy wyrywać jak byśmy go tak zostawili;-) a tak poważnie M. któregoś dnia włożył Dominika do łóżeczka żeby w końcu poszedł spać to od razu zaczął majstrować przy szczebelkach żeby wyjąć, a jak się nie udało to krzyk na cały blok. U nas przed spaniem standardowo musi być skakanie po łóżku i nawet dziś jak był tak umęczony po całym dniu to musiał trochę poskakać, ale ja nic sobie z tego nie robiłam tylko się położyłam to w końcu też przestał się popisywać i zasnął Zastanawiamy się z mężem kiedy w końcu nasze dziecko nauczy się normalnie zasypiać, tzn. kiedy pora spania to spania a nie szaleństw
  7. Anmiodzik fotka faktycznie bajeczna!!!
  8. Witajcie wieczorkiem Kaskam mieszkanko super Jeżykowa mam nadzieję że łakocie poprawiły Ci samopoczucie;-) a dla Jasia jestem pełna podziwu - oby już tak zostało bez pieluchy;-) A mój dzisiaj znowu bez drzemki - do 17 nie zasnął więc stwierdziłam że nie ma sensu już go kłaść bo po drzemce będzie latał do północy i wyszliśmy drugi raz na spacer. Na saneczki na początku nie chciał wsiadać, to ja siadłam i zjechałam sobie z małej górki, którą mamy na osiedlu - od razu przyleciał i dupkę wsadzał żeby ze mną zjeżdżać, a jak już zobaczył jak fajnie na sankach to tylko dyrygował mną gdzie mam wozić;-) Oczywiście jak przejażdżka się nudziła to na nóżki i dreptanie, ale jak tylko widział inne dziecko na sankach to od razu pokazywał że też chce siadać. Jutro zamierzamy wcześniej wstać i mam nadzieję że będzie drzemka w dzień. Fajnie tak pospać sobie do 11, ale mniej fajnie jak młody idzie spać dopiero o północy, a tak niestety jest ostatnio jak ma drzemkę w dzień. Izzys u nas takie straszne płacze w nocy były - jakoś tak na przełomie października i listopada, też ciężko było uspokoić, ale w naszym przypadku to chyba był kolejny skok rozwojowy.
  9. IzzysTo nie tak, że Ewelina siedziala caly czas na sankach zeszla z nich zaraz za zakrętem, zdąrzylam tylko zdjecie zrobić A rękawiczki udaje mi się zalożyć jak akurat np. przelatuje ptaszek albo cos się dzieje to wtedy ją zagadam i zalożę, a jak już ma to jest ok He, he a myślałam że to tylko mój taki indywidualista;-)
  10. Dziewczyny ile Wasze dzieciaczki śpią teraz na dobę? Ja tak wyliczyłam że mój 13-14 godzin. W dzień godzinę, góra półtorej, wieczorem ostatnio niestety zasypia między 23 a 24, a wstaje przed 11. Dziś nie miał drzemki więc padł po 20, ostatnio jak był dzień bez drzemki to też padł o 20 a spał do 11 więc odespał drzemkę;-) Ja już chyba wolałabym żeby nie miał tej drzemki i wcześniej się położył, tyle że wtedy gorzej śpi i tak do północy budzi się co godzinę z płaczem, tak jakby miał koszmary - dziś o dziwo tylko raz się przebudził do tej pory.
  11. Witaj Ilka, super że jesteście już w domku! Jeżykowa mega gratulacje dla Jasia i dla Ciebie oczywiście za wytrwałość, tylko pozazdrościć. u nas odpieluchowanie jeszcze trooochę potrwa... Obie dziewczynki śliczne:) A ja dzisiaj M.wyciągnęłam na małe zakupy, głównie po sanki. Początek tygodnia ma być śnieżny więc mam nadzieję że skorzystamy, choć z moim uparciuchem to nic pewnego. W dzień jak byliśmy na placu zabaw to pchał tyłeczek na saneczki innych dzieci, a jak już mu kupiliśmy i chcieliśmy przewieźć z parkingu do domu to od razu schodził żeby podreptać wrrr, zobaczymy jak będzie jutro. Póki co cieszę się że przynajmniej przekonał się do rękawiczek, dziś już miał nawet bez sznurków, na osiedlu wszyscy zdziwieni że Dominik w rękawiczkach:) a jak wróciliśmy do domu i chciałam zostawić przed drzwiami w wózku bo całe w śniegu były to się oburzył wielce i lament;-)
  12. Zajżałam jeszcze na styczniówki AGATKA CUDO!!!
  13. Ilka GRATULACJE! cieszę się razem z Wami:)))) Wszystkie dzieciaczki super, starszaki na całego, a Jaś w przebraniu to prawdziwy przedszkolak, wygląda jakby miał ze 4 latka;-) Jeżykowa mój też nie lubi wszystkiego co nowe, ile się trzeba czasami z nim naszarpać żeby dał sobie założyć coś nowego, czapkę podstępem zakładaliśmy tak że widział jak biorę starą a tu cichaczem M.zakładał nową. Nawet jak ja sobie zakładałam nowe buty to buczał że mu nie pasują:) Rękawiczek też strasznie nie lubi, dopiero w tym tygodniu zaczął nosić - doczepiłam krótki sznurek tak żeby nie mógł zdjąć a i to ze dwa razy jakoś zerwał sobie z dłoni, ale dzisiaj już nawet bawił się w rękawiczkach na placu zabaw więc może w końcu się przekona. Tyle że już się martwię że za cienkie na śnieg i jak spadnie trzeba będzie zmienić na cieplejsze i znowu walka Dominik waży 12 kg, bucik 23, ubranka tak już na 92, ale niektóre 86 też pasują My też ostro wzieliśmy się za odpieluchowanie, Domcio lubi siedzieć na nocniku, głównie dlatego że wtedy oglądamy książeczki, teraz jak ma tylko zdjętą pieluchę to pokazuje że chce na nocnik, czasami coś zrobi, a czasami wstanie z nocnika i wysika się obok. Strasznie podoba mu się jak już coś poleci do nocniczka i idziemy wylać do wc. Nie sygnalizuje jeszcze sam, dziś np. była taka sytuacja że przeszedł obok nocnika, spojrzał na niego, stanął sobie przy szawce i walnął kupala. Ja też cały dzień z młodym w domu i momentami wymiękam. Teraz nie słucha się nic a nic, do tego często robi coś na przekór i ma przy tym niezły ubaw, my podniesionym, stanowczym głosem karcimy a on dalej to samo i w śmiech. Ostatnio ogólnie ciężko go w cokolwiek ubrać i najchętniej cały dzień latałby na golasa. Jednego dnia musieliśmy odpuścić sobie spacer bo nie dał sobie nic założyć a jak patałam czy chce iść na spacerek to NIE. Ech rozpisałam się jak zwykle. Uciekam spać. Spokojnej nocki
  14. Jeżykowa Jaś super kawaler:) Ilka trzymam mocno kciuki żeby choroby do Was już nie wracały! Jagdeb powodzenia w dalszej części odsmoczkowywania! Uciekam bo M. właśnie wrócił z pracy:)
  15. Witajcie majóweczki:) Dużo zdrówka dla wszystkich - oby ten okres wirusów i bakterii szybko minął! Wilkie gratulacje dla Chapichy trzymajcie się cieplutko Nadinn mówisz że będziesz miała dla siebie kolejnego, trzeciego mężczyznę;-) gratulacje! Storczyk nie ciekawie macie z tymi ząbkami:( u nas też może pojawić się problem ale z innego powodu - młody nie chce myć zębów. Jeszcze z miesiąc temu nie było problemu, dawał sobie wyszczotkować a teraz za żadne skarby. Sam to tylko wysysa pastę ze szczoteczki, ze dwa dni próbowałam mu na siłę szczotkować ale to nie rozwiązanie - wrzask nie z tej ziemi. Od wczoraj pozwala na mycie szczoteczką elektryczną ale sama nie wiem czy to dobry sposób dla takiego malucha, może właśnie dlatego się buntuje bo my elektryczną więc nie ma wzorca do naśladowania;-) Ostatnio pisałam że mało mówi, a teraz co chwilę słyszę nowe słowo pi(śpi), psi(siku - co kojarzy z nocnikiem ale nie koniecznie z sikaniem), pa (pan), pa, pa(to już od dawna i to do wszystkiego robi papa, nawet jak kupę w kibelku spłucze, albo napisy lecą po serialu:), cześć - dosyć ładnie i wyraźnie, a szczególnie lubi naśladować zwierzątka;-) Ze spaniem też cyrki, dzisiaj do 11, więc drzemki nie było to przynajmniej wieczór mam luźny bo wcześniej padł, a dwa dni temu spał do 12 - ja oczywiście z nim, zbudził nas listonosz:) jak normalny dzień z drzemką to wieczorem do 23 szaleje albo i dłużej jutro znowu wyjeżdżamy na parę dni- tym razem do siostry, a rodzice też będą:) szkoda że pogoda byle jaka
  16. Wszystkiego co najlepsze w Nowym 2012 roku, dużo zdrowia i radości, spełnienia marzeń i szampańskiej imprezy (my z racji pracy mojego M. spędzamy dziś wieczór w domku we trójkę i jak najbardziej mi to odpowiada;-)
  17. Meldujemy się po świętach i jeszcze w starym roku:) My po świętach zostaliśmy u moich rodziców, wróciliśmy dzisiaj w nocy. Wszystko u nas ok, zdrowie dopisuje, rozrabiaka jak większość maluchów. Z mówieniem też jesteśmy daleko w lesie - pojedyncze słówka, najnowsze to myj, myj jak wchodzimy do łazienki, poza tym mama, tata, baba, dziadzia, brum, brum i sporo po swojemu. Nocki też są o niebo lepsze i zdarzają się przespane w całości:) Nadinn mój też potrafi dać mi popalić, a w wigilię to już wyjątkowo był marudny (spędzaliśmy u teściowej) jadłam z doskoku bo non stop buczał i odciągał mnie od stołu, dostał nowe zabawki ale nic go nie interesowało tylko żebyśmy wyszli, mi coś się wydaje że bał się że znowu zostanie z teściową. Na szczęście u moich rodziców szybko się zaaklimatyzował i już mnie tak nie męczył Izka serdeczne gratulacje:))) Jeżykowa i tobie gratuluję, tyle że zmiany pracy;-) Bigbit mam nadzieję że to dziwne podejście opiekunek w żłobku z czegoś wynikało i poza tym wszystko będzie ok. Ilka dobrze radzi - trzeba podpytać o pewne sytuacje, mnie niestety też już niedługo to czeka i trzeba będzie się jakoś przygotować, tym bardziej że mam parę klubów malucha do wyboru Anmiodzik gratulujemy odsmoczkowania - super że poszło w miarę bezboleśnie Izzys mój tez uwielbia sprzątanie, a szczególnie wycieranie szklanych powierzchni - jak dorwie ściereczkę to lata od pułki do pułki i pokazuje żebym mu tryskała płynem bo trzeba powycierać:)
  18. My mamy niekapek NUK i dla Domcia to była jedyna alternatywa cyca (butli nie chciał). Mamy też bidon niekapek Nuby ale zdecydowanie woli ciągnąć z NUKa;-)
  19. A ja dzisiaj zaliczyłam wigilię w pracy, troszkę się obiadłam, opiłam ale wszystko w granicach normy. Teraz siedzę w domku i czekam aż mąż się zjawi. Dominik dziś odpuścił sobie drzemkę, znowu zaczynają się jakieś problemy ze spaniem i w dzień i w nocy...pewnie i u nas kooooolejny skok rozwojowy:( Wymuszacz straszny, jak coś nie po jego myśli to ryk, jak ja czegoś zabranię to do taty na skargę i odwrotnie - cwaniak na całego:)
  20. Izzys gratuluję!!!! cieszę się razem z Wami:) Bigbit oby to była tylko 3-dniówka. ostatnio niestety pełno wirusów - mój M.od wczoraj też leżał z wysoką gorączką i nudnościami, ale dziś na wigilię poleciał;-) Nadinn no właśnie mnie Dominik tym bardziej zadziwił bo zawsze był takim łagodnym "pierdołkiem", syneczkiem mamusi, a tu na placu zabaw popycha kolegę, w domu zabiera zabawki kuzynowi, a jeszcze nie poszedł do żłobka...co to będzie za parę miesięcy;-) Bursztynka dużo siły życzę na te zbliżające się dni, mam nadzieję że przynajmniej po świętach będziesz miała chwilę wytchnienia Ilka zdrówka dla Ksawcia! oby w końcu choroby minęły i przyszła mega odporność na wszelkie bakterie. Z tego co piszesz to ciągle coś biedak łapie, masakra
  21. Wczoraj Dominik miał gościa, tzn.młodszego od siebie o 3 miesiące kuzyna i jestem troszkę zdziwiona jego zachowaniem - nie dał mu się pobawić żadną zabawką, wszystko mu zabierał i oddawał mi albo mamie kuzyna, jeszcze patrzył na mnie z takim żalem w oczach dlaczego pozwalam dotykać jego zabawki, nawet miśki na które na co dzień nie zwraca uwagi tulił do siebie jakby były najukochańszą zabawką. Czy Wasze maluchy też tak mają?
  22. Asiu u nas praktycznie nie ma dnia bez kupy, zazwyczaj są dwie a bywało że i trzy - od urodzenia taka przemiana materii, najwidoczniej ten typ tak ma;-) My zaliczyliśmy w końcu wczoraj ostatnie szczepienie - w przychodni jak zawsze bardzo dzielnie mój mały mężczyzna się sprawował, w nocy trochę gorączkował no a dziś maruda na maxa, wszystko na nie, o 18 zasnął na siedząco bo położyć się nie dało, raz się przebudził z płaczem i póki co śpi dalej. Mam nadzieję że jutro już będzie wszystko dobrze, zwłaszcza że oboje z M.mamy wigilię i Domcio znowu wieczór spędzi z babcią. Choinki jeszcze nie mamy, planujemy w weekend postawić, mamy za to za oknem światełka świąteczne (owinięte wokół lamp na placu zabaw) i Dominik cięgle mnie tam woła żebym zobaczyła. Sylwester w tym roku jeszcze domówka, ale do końca nie jest ustalone gdzie. Z prezentami daleko w lesie, w przyszłym tygodniu wyskoczę na zakupy bo w weekend lepiej się nie pchać do centrum handlowego;-) I to tyle jeśli chodzi o święta, tzn.jeszcze nic nie przygotowane ani do końca zaplanowane, ale fajnie że to już za tydzień i będzie okazja spotkać się z rodziną
  23. Hej Mamulki:) Witam się po powrocie - cała i zdrowa, bo tego chyba najbardziej się obawiałam;-) Integracja super, choć o wypoczynku raczej nie było mowy - najdłużej ciągiem to ze 4 godziny spałam + drzemki na zabiegach;-) W górach piękny śnieg!!! Młody raczej dobrze znosił moją nieobecność, ja też nie miałam za wiele czasu na rozmyślanie i tęsknotę - korzystałam do bólu z każdej chwili;-) Teraz ciężko odnaleźć się po powrocie. No a Dominik nie odstępuje mnie na krok, dziś jest już niby trochę lepiej, ale wczoraj to non stop przy mnie dreptał, a jak cichaczem wyszłam do drugiego pokoju, czy do wc to lament na całe osiedle. Buntownik też okropny - potrafi płakać tak długo aż dostanie to co chciał nawet jak w między czasie próbuję odwrócić jego uwagę. Dziś np. uparł się że będzie rysował po ścianie kluczami - tłumaczę że nie wolno i zabieram, bek - oddam to dalej do ściany leci. Rozbawiam go żeby już tak nie rozpaczał - śmieje się że ho, a po chwili znowu w bek. A do tego zaniepokoiła mnie dzisiaj jego agresywność - na placu zabaw odpychał chłopca tak bez powodu - wcześniej nie było takich sytuacji. Pewnie taki etap rozwoju - bo raczej teściowa go tego nie nauczyła...;-)
  24. Witajcie mamuśki:) Ilka bardzo dziękuję za przepisy - wypróbuję w najbliższym czasie;-) A póki co przez ostatni tydzień żyję przygotowaniami do wyjazdu: trzeba było dom trochę ogarnąć, poukładać w miarę możliwości wszystko na swoim miejscu żeby M. i teściowa mogli się odnaleźć i zrobić dla siebie małe zakupy. Ech oczywiście mam mnóstwo wątpliwości i obaw, przeraża mnie fakt że zostawiam Domcia aż na 4 dni:( A jeszcze bardziej przeraża mnie to że moja teściowa będzie się panoszyć u nas w domu przez te dni wrr. Jak prosiliśmy ją o pomoc w opiece nad Dominikiem to w naszym mniemaniu chodziło o opiekę w czasie kiedy M.jest w pracy - przed końcem roku ma dużo roboty i nie było opcji żeby wziął sobie wolne, a teraz okazuje się że ona wymyśliła sobie że wprowadzi się do nas na te 4 dni żeby mnie we wszystkim zastąpić a mojego M.wyręczać. Jakaś masakra - chyba zadzwonię do niej i wyjaśnię nieporozumienie, tzn.że w wekend chłopaki mają zostać sami i spędzić trochę czasu razem. Moja teściowa jest bardzo nadgorliwą osobą i we wszystkim chciałaby wyręczać swoje dzieci. Wnerwia mnie to bo jak proszę swojego M.żeby coś zrobił to znaczy że chcę żeby on to zrobił a tu teściowa już biegnie z tekstem że np.ona może przebrać Dominika itp. M.to drażni ale czasami z chęcią z tego korzysta. Także Nadinn moja teściówka też chętnie ingerowałaby w nasze sprawy ale ja w miarę możliwości bronię się przed tym jak mogę;-) No i trzymam kciukasy za brak jajeczek he he:)
  25. Bigbit super że z Wami już dobrze! Zdrówka dla Wiki Dominikowi raczej nie dajemy słodyczy, a już w szczególności czekolady - młody nie chce dać wyszczotkować sobie zębów to słodyczy też nie ma;-) Paznokcie dzisiaj mu na śpiocha obcinałam bo też wyrywa mi nożyczki jak chcę mu obciąć Byliśmy ostatnio u koleżanki a tam oczywiście ciastka do herbatki - Dominik garściami wpychał sobie krakersy i biszkopty do buzi - nie dało rady go odciągnąć od stołu:))) W domu raczej dostaje zdrowe przekąski, typu rodzynki i też się nimi opycha, a teraz pomyślałam że mogłabym mu sama przygotować jakieś ciasteczka np owsiane Ilka mogłabyś podać swój przepis? z góry dziękuję Dziewczyny jak macie jakieś ciekawe przepisy na w miarę zdrowe ciasteczka czy przekąski dla maluchów to też poproszę
×
×
  • Dodaj nową pozycję...