-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Juna
-
Bonarek - do kiedy trzeba złożyć w szkole zgłoszenie do świetlicy?
-
Coś dziwnego mnie dopadło: najpierw bolały mnie dwa żebra. Nie zajmowałam się tym zbytnio bo bolały tylko przy napinaniu mięśni (np. podczas kichania, wstawania, siadania...). Teraz od kilku dni boli mnie jedno żebro i pod żebrem. Myślałam, że przejdzie samo, że może nadwyrężyłam sobie albo dziewczyny mi obiły podczas naszych szaleństw;) ale minęło już 9 dni i ciągle to samo... Umówiłam się do przychodni. Dopiero jutro maja dla mnie czas:/ Ale wytrzymałam tyle to i jeden dzień dam radę:) Zobaczymy co mi tam wypatrzą... bonarek77truska dziewczyny co sadzicie o sytuacji w japonii,mnie to sie wydaje ze to jest poczatek konca :(( powodzie tsunami trzesienia ziemi i to wszystko w ciagu roku miało miejsce ... Myślę podobnie, z tym że wg mnie początkiem końca była II wojna światowa a teraz to jest kontynuacja końca. Po II wojnie też ciągle na świecie coś się działo: wojny mniejsze i większe, katastrofy, przewroty, ataki terrorystyczne....
-
Już za chwileczkę, już za momencik... weekend! Dziś wybywamy z dziewczynami i wracamy jutro a w niedzielę teściowa ma imieniny:) Będzie wyżerka;) A Wam i Waszym dzieciaczkom życzę wesołego, wiosennego i zdrowego łikendu:)
-
W pokojach pracowniczych już się nagrzało nawet ale w łazience zimnica. Tyłek mi zmarzł i ręce przymarzły do kranu...;) Wczoraj taka zmarznięta wróciłam do domu z pracy, przytuliłam się do Marianki i mówię: oooo jaka cieplutka jesteś, zagrzeję się bo zmarzłam. A ona na to: nie obściskuj mnie! I wyrwała się radząc żebym się do kaloryfera przytuliła;) Ale jak sobie później usiadłam to przyniosła mi koc, w dodatku swój ulubiony "milusi":)
-
Mama_Monika A tak wogóle ja dosyc często urządzam rajdy na siedziskach z kółkami i polecam ci także wychodzenie z firmy przez okno na czas :))) no oczywiście jeśli nie pracujesz naprzykład na 10-piętrze hehe Pracuję na parterze i pomysł skakania przez okno wpadał mi do głowy już nie raz:) Są takie dni w pracy, że myślenie totalnie nie idzie i głupawa po głowie się plącze. Najczęściej na wiosnę takie stany u mnie następują. Ale zimą też, bo pamiętam bitwę na śnieżki na korytarzu w pracy. Nie przyznam się kto wpadł na pomysł zebrania śniegu z parapetu i rzucenia nim w nadchodzącego kolegę z pracy... i tak sie potoczyło. Na pewno nie było wtedy szefa w pracy
-
Jawna i bezczelna niesprawiedliwość! Jutro jest Światowy Dzień Drzemki w Pracy. Jak to tak, że w sobotę? Przecież ja w sobotę nie pracuję. Świństwo i już. Chyba żeby tak nadgodziny podładować i popracować w sobotę. I podrzemać. No ale na razie jest piątek. Jak najbardziej bez drzemki w pracy za to z zepsutym piecem i zimnicą. Chyba będę musiała jakieś hołubce wiwijać żeby się rozgrzać;) Albo zorganizuję I Firmowe Wyścigi Na Korytarzu. Albo Pierwszy Pracowniczy Rajd Po Firmie Na Siedziskach Z Kółkami. No dobra mózg mi zmarzł i troche odbija... Zmykam popracować.
-
Ariaaa, u nas piękne słońce od kilku dni. Na weekend zapowiadają nawet 15 stopni:) Z tymi buntami to trochę żartowałam;) chociaż Mari miała w swoim życiu jeden dość pokaźny bunt. A teraz to moje aparatki mają takie bunty, które mnie raczej rozweselają na szczęście...:) O zapisach do przedszkoli TUTAJ Może jednak warto spróbować... O! I jeszcze TU
-
Coś się narobiło tych problemów zębowych na forum;) Ja od 3 mies. leczę jednego zęba. Juz mam dość. Tyle czasu i kasy na jednego skurczybyka I też mam do usunięcia ósemkę bo nie dość, że rośnie na raty to w dodatku podwinięta. Głupek jeden. Kolorek, chyba większość mam miała tego typu problemy z dzieciami a wtedy wiadomo - świrowanie czy wszystko ok, czy dziecko dostaje tyle ile powinno, itp. A później wszystko mija. Tzn. nie wszystko bo zaczynają się bunty: bunt dwulatka, bunt czterolatka, bunt przedszkolaka, bunt zbuntowanego dzieciaka.... Będzie dobrze. Trzymajcie się zdrowo:) Moje małe kobietki w zeszłym tygodniu powiedziały do dziadka, że nie chcą kwiatków na dzień kobiet bo kwiatki to one mają! Chcą prezenty! No i wczoraj wyciągneły dziadka na zakupy i dziadek kupił to co chciały. Tak sobie rozpuścił wnuczki:) Na szczęście nie naciągnęły go na duże sumy
-
Ariaaa, dlaczego nie macie szans na dostanie się do przedszkola? Zapisy dopiero będą. Jeżeli nie ma Cie w Polsce to może jest ktoś kto załatwi to za Ciebie?
-
Kolorek, moje dziewczyny, jak zaczynałam im rozszerzać dietę to zniechęcały się do mleka. Bardziej smakowały im nowości. Czasem wypiły parę kropel mleka na sen i tyle. Żeby nie były tak całkiem bez mleka to dodawałm im troszkę mleka np. do zupek. Starałam się nie wciskać na siłę bo później miałyby tylko złe skojarzenia z mlekiem. Powodzenia w szukaniu pracy:) Ariaaa, ja mieszkam na Dąbrowie:)
-
Nie dość, że ja jestem za spotkaniem w Muzeum to myslę, że moje dzieci są podwójnie za!:)
-
Witaj Ariaaa:) Gdzie się osiedlasz w Kielcach?
-
Kolorek, jaka uśmiechnięta księżniczka na zdjęciu. Z takim maluszkiem jest mnóstwo radości bo co chwila nabywa nowych umiejętności:) (hoho, rym mi wyszedł;))Powodzenia w poszukiwaniu pracy. Ja po macierzyńskich urlopach byłam rozdarta. Z jednej strony żal zostawiać takiego malucha a z drugiej chciało się już do ludzi...
-
Hej Laski:) Obudziłam się dziś rano z przeświadczeniem, że jest piątek. Przeciągnęłam się z uśmiechem - wszak weekend zaraz i wtedy się na dobre obudziłam i zimny prysznic: dziś poniedziałek... To było okrutne...;) Dobrze, że chociaż słoneczko wciąż świeci. Miłego tygodnia dla Was dziewczyny :)
-
No to super, że tak na dłużej się jej odmieniło:) Ja też się cieszę że nasze dzieci taką grupą pójdą do szkoły. Zawsze to raźniej im będzie w nowym miejscu i okolicznościach:) A tym, że się chowa za Ciebie jak obcy zaczepia to się nie przejmuj. Za bardzo otwarte dziecko to też niedobrze:)
-
Bonarek, jak u Twojej Julii z chodzeniem do przedszkola? Odmiana na lepsze była chwilowa czy trwa nadal?:)
-
Pomimo zimy mam wiosenny nastrój A dziewczynki wzięły dziś do przedszkola bazie. Przed wyjazdem do przedszkola skoczyłyśmy nazrywać:)
-
Mój licznik tłustoczwartkowy to: 4 pączki i góra faworków
-
Bonarek, przeziębienie w ostrym stylu. Katar i kaszel takie średnie, gorączki wcale tylko to osłabienie na całego. Jak wracałam z kuchni z herbatą to serce mi waliło, w uszach szumiało a w skroniach pulsowało. Taki wysiłek. Ale dziś nawet trochę posprzątałam. Od wtorku nie ruszane sprzątanie a dziewczyny szalały jak zwykle;)
-
Cześć Laski. Chora jestem od wtorku. Wirus mnie dopadł i powalił. Mnie taką silną babę nigdy nie chorującą Nie miałam siły doczołgać się do łazienki... Na szczęście dziś czuję, że skurczybyk odpuszcza i nawet kompa odpaliłam:) Bonarek, w pon. idę do szkoły. Na 8.30 umówiłyśmy się z kilkomam mamami. Zmykam poleżeć do góry brzuchem, z pilotem w ręku:)
-
Hej Laski:) Bonarek, wydrukuję sobie podanie, dzięki:) Truska, na Kościuszki jest taka firma Pryzmat. Tam sprzedają zamienniki. Jak się wjeżdża na Kościuszki od Al. 1000-lecia to po lewej stronie w tych pawilonach.
-
bonarek77 cos sie juna nie odzywa ,chyba do gustu jej nie przypadłysmy hehe No jasne! Niby dlaczego miałyby mi do gustu przypaść sympatycznie wyluzowane laski A nie odzywałam się bo dopiero wróciłyśmy do dom:) Za spotkanie dziękujemy. Nieobecnym melduję, że przyszłam pierwsza a wyszłam chyba druga zostawiając stadko ptaków (i wcale nie były to pawie;)) Produkcja ptaka uwidoczniona jest na zdjęciu:) Moim dziewczynom podobało się bardzo. A najbardziej łóżko. Są chętne na następne spotkanie. To znaczy: jesteśmy:) Na następne spotkanie przygotuję się do wykonania innego zwierzęcia niż dwuznacznie brzmiący ptak ;)
-
Truska, wpadamy i my:) Poproszę o adres. Weźmiemy ze sobą jakieś ciacho:) Bonarek, dzięki za smsa o Kawce Zabawce. Ja mam dziś urlop więc zaczęłam się weekendować i na 99% do wieczora komputera bym nie odpaliła gdybyś nie dała mi znać:)
-
bonarek77TY hehe Dobre i popieram;) bonarek77juna taka zapracowana jestes ? ostatnio rozmawiałam z Twoją Julią :) wygadana z niej dziewczyna :)) Zapracowana jestem dziś bo na jutro zamierzam wziąć urlop i chcę nadgonić trochę z robotą żeby w poniedziałek nie dostać pomieszania z poplątaniem;) ale chwilkę jak widac znalazłam:) Moje Juliśko nie z każdym porozmawia. Czasem się zawstydzi, czasem coś ją zatka;) ale widać poczuła do Ciebie większą sympatię i się wyluzowała:) A wczoraj mi opowiadała, że bawiła się trochę z Twoją córcią i powiedziała tak: nawet sympatycznie bawi się z Julką:) Wiktorio, wygląda na to, że szkoły mają różne terminy zapisów. Moja sąsiadka w tym tygodniu zapisywała swoje dziecko do jedynki na Bocianku a do szkoły 27 zapisy są od 28 lutego.
-
Marysia, dzięki za info o zerówce w 27 :) bonarek77 moja jula umie czytac i pisac ,dawid w jej wieku nie umiał jeszcze tak dobrze czytac ,a zasługa to jest pani w przedszkolu bo jest naprawde wymagająca ,podejrzewam ze jula juny tez umie :)) Niby umie, ale tak średnio. Ja jej nie cisnę, ona sama jak chce to sobie siądzie i poczyta kilka słów;), pisać nawet lubi:) Za to Marianka wysługuje się Julką: jak chce podpisac rysunek to biegnie do Julki i prosi o podpisanie, bo jak przychodzi do mnie to ja mówię, że napiszę jej na kartce a ona sobie to przepisze;) Radzi sobie dziewczę;)