-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Juna
-
Bałwanów pełno dookoła to nie trzeba lepić ;) Zakopana w papierzyskach jestem, plecy mnie bolą okropelnie i nastrój mam kijowy :(
-
Bonarek, wkurzyłam się trochę z prezentami dla naszych dzieciów do szkoły bo jak dzwoniłam w połowie listopada do jednej mamy z trójki klasowej żeby obgadać sprawy paczek, to okazało się, że ta trzecia już nakupiła dla dzieci słodyczy bez konsultacji z nami. Ja osobiscie jestem przeciwna takiej ilości słodyczy, jaka przewija się przez mój dom w okolicach świąt. Paczki pomikołajkowe ze słodyczami wyciagam jeszcze koło czerwca ;)
-
Moje dziewczynki prosiły wczoraj żeby obudzić je wcześniej niż zwykle, bo chcą pobawić się tym co dostaną zanim wyjdziemy z domu. Pobudka o 5.45 była. Bez jeków i stęków jak zwykle ;) Szybki wyskok z łózek i juz tylko mnóstwo radości bo dostały to o co prosiły .
-
Tak jak Marysia - nie mam fb i na razie nie zamierzam mieć :)
-
Zdrowia życzę wszystkim bidulkom-chorowitkom. A gdzie się podziewają Juna, agula, M_M?? Ja się melduję :) U nas wszystko w miarę ok. Dziewczynki wesołe i rozbrykane, jak zwykle :) Ja wesoła i rozbrykana, jak zwykle ;) Juliś i Mari nie mogą doczekac się Mikołaja bo mają nadzieję, że dostaną to o co prosiły w listach. Ja też mam nadzieję, że uda mi się to zakupić :) Ten weekend spędzamy w domu. Wyjątkowo, bo przeważnie gdzieś nas nosi;) Ale mam ochotę odpocząć i pobyczyć się. Choć jakie to byczenie skoro w głowie juz ułożona lista prac weekendowych, typu: zmiejszyc górę rzeczy do prania, zmniejszyć górę rzeczy do prasowania, zmniejszyc górę sprzątania u dziewczynek w pokoju... itp. Ale w sobotę też odwiedza mnie siostra, z czego cieszymy się wszystkie 3. Dziewczynki się cieszą bo ciocia lubi z nimi się bawić i nigdy z pustymi rękami nie przychodzi ;) a ja się cieszę bo odrobimy siostrzane ploteczki ;) Udanego weekendu na zdrowo życzę Wam kobietki .
-
Żeby nie było ciszy na formum to cos napiszę :) Choc nie ma czym sie chwalić ani na co narzekać :) Po prostu zwyczajne, codzienne życie. Na szczęście:) Teściowie wrócili z sanatorium. Teść z bolącymi plecami, teściowa mocno przeziębiona. Na wypisach oboje mają napisane: "wypisany w stanie polepszonym"...;P Dziewczynki stęsknione za dziadkami, dziadkowie za wnuczkami :) Jakoś nie dociera do mnie, że tak blisko juz Mikołaj, święta i Nowy Rok. Zresztą jak co rok;) Dziewczyny wysłały listy do świętego siwobrodego i nie ma wyjścia coś z listy trzeba kupić;)
-
Agaluk - zdrowia dla Ciebie i dzidziola :)
-
Hej!:) U nas w miarę ok. Julka, podobnie jak u Bonarka - chętnie chodzi do szkoły, świetlica jest ok, pani jest super, klasa zgrana, stresu nie ma :) Marianka w zerówie też w porządku. Dziewczynki napisały listy do św. Mikołaja, teraz Mikołaj się wczytuje i planuje zakupy ;)
-
Cześć dziewczyny :) U mnie raczej nic nowego ciekawego. Zwyczajne życie. Przeszkole, szkoła, praca, dom. Wczoraj był taki ładny dzień, że wzięłam pół dnia urlopu, odebrałam dziewczyny ze szkoły i przedszkola, żeby też mogły sie nacieszyć słoncem :) Jeszcze tylko kilka godzin i znów weekend:) Trochę niedospana jestem to może uda się dłużej pospać... Udanego weekendu kobietki :)
-
Tak. I dostałabym wskazówki typu: tego kwiatka trochę w lewo, tego znicza 3 cm do tyłu a ten wieniec obrócić o 2 i pół stopnia odwrotnie do ruchu wskazówek zegara
-
Cześć dziewczyny :) Na poniedziałek wzięłam urlop ,więc 4 dni wolnego. Później tylko 3 dni do pracy i znów weekend :) Na jutro zapowiedziało mi się trochę gości (8 dorosłych i 2 niemowlaków:)) Mieli przyjechac na Wszystkich Świętych, stwierdzli, że będą wcześniej. Może być i tak:) Nagotuję gary obiadu, pojedziemy na cmentarz, wrócimy, zasiądzeimy do stołu i będzie ok :) Fajnie, że pogoda ma być dobra. Nie cierpię jak jest mokro na Wszystkich Świętych. Zawsze wlezę w jakieś głębsze błoto ;/ Moi teściowie wyjechali do sanatorium do Rymanowa. Tak im przypadło teraz i zastanawiają się czy urwac się na jeden dzien i przyjechac do Kielc na 1. listopada. Przed ich wyjazdem dostałam stos przykazań, co i jak ustawic na grobowcu i dodatkowo telefonicznie jeszcze wprowadzane są ewentualne zmiany ;)
-
Dziękuję Wik :) Kociara z Marianki jest zawodowa. Kocie przytulanki, figurki, zabawki, puzzle, ciuchy, plakat z kotami w pozycjach jogicznych (super), kalendarze... Uwielbia wszystkie swoje kocie zabawki. Przed urodzinami miała już kocie przytulanki ( ulubione) ale to nie przeszkadza przecież żeby mieć następne (też będą ulubione:)) Wiem, że wszystkie będą w użyciu:) Ale i tak najwazniejsza jest nasza kicia. Dba o Binkę, sprawdza czy ma karmę w misce i wodę, zagląda na balkon czy przypadkiem nie czeka na wpuszczenie do domu. A nagrodą jest dla niej mozliwość posprzątania kociej kuwety .
-
Cześć Kobiety :) Wik, niefajnie z Twoim dziecięciem. Z tego co piszesz, to rzeczywiście wygląda tak jakby coś sie wydarzyło w szkole. Trzymam kciuki za pozytywne i szybkie rozwiązanie problemu. Dziś moje młodsze dziecię kończy 6 lat :) Wczoraj miałysmy zjazd rodzinny z tej okazji. Dużo prezentów, radości i jedzenia ;) Marianka tak jak rok temu, poprosiła o pierogi na imprezę, więc oprócz sałatek, ciast i wędliny były jeszcze pierogi z mięsem, pierogi z kapustą i pierogi na słodko z serem :) Od kilku dni Marianka była pytana co chce dostać na urodziny. Za każdym razem odpowiedź była taka sama: kota albo coś kociego :) I tak Mari dostała: 3 pluszowe kociaki, figurkę kota z Ćmielowa, bluzeczkę z kotem (dziś do przedszkola w niej pomaszerowała), skarpetki z kotem, książeczkę z kotami, spinki do włosów z kotami.... Byc może coś przegapiłam... Marianka jest przeszczęśliwa. Wczoraj powiedziała: to jest najszczęśliwszy dzień mojego życia . Spała z trzema kocimi przytulankami a jeszcze nasza kicia (ta prawdziwa) kręciła się w nocy u niej koło łóżka :)
-
Zdrowia życzę Wik. Zresztą, wszystkim Wam i Waszym dzieciom zdrowia życzę :) Jak dobrze, że słonko świeci od niedzieli. Nawet poranne skrobanie samochodu mi nie przeszkadza jak dzien pogodny :)
-
Moja Julka brała Immunotrofinę na powiększone migdały. Miała tak bardzo wywalone i trzeci migdał też, że pani doktor powiedziała, że na 99% migdały do usunięcia ale zanim pójdzie do szpitala można podawac immunotrofinę. I hip-hip-hura migdały zmalały i to znacznie. Julka przestała chrapać w nocy, zaczęła znów oddychac przez nos i wizja usuwania migdałów została odsunięta :)
-
Ja moim dziewczynom daję tran. Tzn. dawałam w zeszłym roku, w tym jeszcze nie ale juz chyba pora zakupić...
-
Hej dziewczyny! Jak żyjecie? Odzywajcie się bo mam obawy, że tylko ja i Truska ostałyśmy się na tym padole. Truska, jak przebiegły prace komisji wyborczej? Zdążyłaś przyłożyć głowę do poduszki?
-
Dzięki za zaproszenie. Niestety jutro nie możemy. Tak będziemy się udzielac towarzysko, że wrócimy dopiero w niedzielę. W tygodniu to raczej czasu nie ma, więc tak mi by wypadało ewentualnie koło piątku. Teraz zdałam sobie sprawę, że w październku mam zajęte wszystkie soboty i niedziele. Jutro jak juz pisałam - wybywamy towarzysko, za tydzień imieniny mamy (Jadzia :)) i zmykamy w sandomierskie strony na 2 dni, za 2 tygodnie urodziny Mari, a za 3 tyg. to jest przed Wszystkimi Świętymi, pewnie gości będe mieć. Pracowity miesiąc... Truska, więc na spotkania dziecięco-towarzyskie zostają mi piątki :)
-
A mnie tydzień pracy baardzo się dłużył i był niefajny i kiepski nastrojowo. Nie pomógł nawet jednodniowy urlop . Może weekend pomoże. Wyspać się raczej nie wyśpię ale może towarzysko się poudzielam i odpoczne psychicznie :) Truska, miłych snów podczas wysypiania . Jak Ci się pracuje? Jak organizacja obowiązków w domu w związku z pracą?
-
Ano pusto tu rzeczywiście. Ja wczoraj się urlopowałam ale nie odpoczęłam bo byłam u okulisty a później zawzięłam się na mycie okien i nawet mi się udało :) Wiktorio, zdrowia życzę, nie daj się choróbsku!
-
Hurrra, koniec weekendu i w koncu do pracy! Żartowałam . Takie piękne jesienne dni powinny być wolne z urzędu ;) Truska, no właśnie nie wiem jak to z tymi swetrami a tez jestem ciekawa bo oglądałam ostatnio i mam ochotę...
-
Truska, jak w pracy? Daleko masz? Współpracownicy ok?
-
Ach! No i ten tekst teściowej, że przeciez ona chce dobrze....
-
Bonarek, zdjęcia klasowego nie było, tylko takie jak pisałaś. A jeżeli chodzi o tę babcię moich dzieci o której pisałam to jako teściowa zachowuje sie podobnie do Twojej ;) Ale ja już dawno wyluzowałam i z lekka olewam uwagi. Dzięki temu uwag coraz mniej
-
M_M, babcia hardcore ;) Bonarek, fajny dziadek i zapatrzony w swoje wnusie:) babcia też zapatrzona:) moje dziewczyny mają bardzo ok dziadków. Dziadek to taki dziadek, który zabierze wnusie na spacer do lasu i nauczy zbierania grzybów, w niedzielę zabierze do kina albo teatru a w tygodniu wcześniej niz mama odbierze ze szkoły (przedszkola). Babcia to taka prawdziwa babcia: poczyta książeczki, usmaży naleśniki, zrobi najlepszy karupnik na świecie i przytuli jak rozwalone kolanko boli :)