-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Magart
-
Chyba nie będę Ci w stanie pomóc. Ja na śląsku przy kompie mam drukarkę, czytnik kodów, klawiature i myszke. Leki na recepcie musze sobie przeczytac sama, wbic do kompa i wtedy mi sie na monitorze pokazuje czy lek ma znizke czy nie. Moze u Was jest juz XXI wiek a u nas ciagle XX :)
-
Może chodzi Ci o drukarkę (takie głośne, wielkie, trzaskające się)... No, ale odpowiem Ci tak: jeśli wydaje się leki NA RECEPTE to każdą receptę trzeba odrukować (tam się pojawia cały opis leku, który się wydało) bez względu czy ma zniżkę czy nie. Może chodzi Ci też o czytnik kodów (taki jak mają w wielu hipermarketach przy kasach) pod który podkłada się receptę - tutaj już bywa różnie, bo teoretycznie trzeba zczytać wszystkie kody, ale niektóre apteki (szczególnie jak nie mają podłączenia do systemu sprawdzającego autentyczność numerów) nie zczytują na leki BEZ ZNIŻKI, na leki ZE ZNIŻKĄ jest to obowiązkowe.
-
A tak w ogóle to obejrzałam kalendarz i okazuje się, że 13 maja wypada w piątek. A że ja mam całe życie szczęście do trzynastek, trzynastych itp itd to coś tak podejrzewam, że coś się może wydarzyć. Ciekawe czy się sprawdzi ? :)
-
marta92 Jaką maszynkę?:)
-
Jeśli chodzi o majtki do szpitala to te fizelinowe, jednorazowe rzeczywiscie sa beznadziejne. Ja kupiłam siateczkowe, oddychające (z resztą mam je na liście wyprawkowej ze szpitala) i myślę, że będą zdecydowanie lepsze. Miałam ciężką noc więc do południa planuję relaksik i czas wolny. Piękna pogoda - więc będzie długi spacer
-
No i jaki fajny dzień dobrych wieści !!! Super Ewusia - bardzo się cieszę - dzielna Maleńka! Teraz tylko wytrzymać te 5-6 tyg. i zaczynamy rozpakowywanie
-
kaszkiet Super wieści!Bardzo sie cieszę. Wiesz już gdzie będziesz rodziła? (pytam, bo też mam zamiar rodzić w Katowicach) Dziewczyny my się przeprowadzamy 30km żeby być bliżej moich rodziców, z którymi mamy rewelacyjne relacje, wspieramy się i pomagamy sobie nawzajem a tesciow mamy 7 min. drogi autem i widujemy ich może raz na m-c w przelocie. Nie wspomnę o jakiejkolwiek pomocy - wręcz wiecznie przeszkadzają. A ze dla mnie rodzina jest najwazniejsza i w rodzinie chcialabym wychowywac swojego synka to zostala podjeta taka decyzja. Choc przykro, ze z Tesciami probowalismy byc w dobrych stosunkach i nie wyszlo...
-
Ja kupiłam na razie jedną małą paczkę Pampersów ok 40 szt. Wiem, że nie starczy na długo, ale chce wypróbować czy nie będą uczulały. Ja uskuteczniam od 3 dni długie spacery - moja kondycja po tej zimie w ciąży to ogólnie masakra... Ale nadrobi się myślę na spacerach z małym i pchając wózek :) Niestety nie uda mi się, tak jak planowałam, wybrać w tym tygodniu po wyprawkę. Trzeba to będzie odłożyć na następny tydzień. W tym tygodniu mamy 100 tys. spraw do załatwienia - odbieramy klucze od nowego mieszkania, przepisujemy liczniki, jedziemy zamówić parkiet (bagatela 60km w jedną stronę...). A dzisiaj ostatnia Szkoła Rodzenia (tutaj akurat smutno...)... Pozdrawam Brzusie!
-
A ja tak dla przyszłych Mamuś z Zabrza/Gliwic lub okolic polecę Szkołę Rodzenia Gabrysi Panek w Zabrzu. Jutro mam ostatnie zajęcia i naprawdę mi smutno, że to już koniec, że tak szybko leciało i że nie będziemy już chodzić na spotkania...Bedzie mi brakowało tej miłej, przyjaznej atmosfery... Moim zdaniem warto chodzić do szkoły rodzenia. Po pierwsze naprawdę można wiele ciekawego się dowiedzieć (zweryfikować informacje z internetu/od starszego pokolenia). Po drugie Tatusiowie mają możliwość oswojenia się z sytuacją porodu i pierwszych tygodni z niemowlakiem. Kobiety jeszcze dużo czytają, ale mojego Męża nie widziałam z internetem/książką ani razu... Mój Mąż zdecydowanie lepiej mnie teraz rozumie, wspiera mnie, wie jaki to wysiłek te ostatnie tygodnie ciąży i wie jak ważny jest on sam dla mnie teraz, podczas porodu i jak ważne będzie jego zaangażowanie PO. Jeśli chodzi o ćwiczenia oddechowe, relaksujące, przygotowujące do porodu to jasne, że można zapomnieć/olać wszystko i też jakoś pójdzie. A można spróbować dużo ćwiczyć wcześniej (chociażby tak jak ja w momentach pojedynczych skurczy w nocy) i mieć szansę sobie pomóc. Zajęcia z pielęgnacji noworodka jak dla mnie bezcenne (nigdy nie miałam kontaktu z małymi dziećmi). W tych ostatnich tygodniach wiem, które dolegliwości są normalne a które powinny mnie niepokoić. Mogę w każdej chwili zadzwonić do Gabrysi i poprosić o radę, w sytuacji kryzysowej (na szczęście nie u mnie) też bardzo się sprawdziła. Także gorąco polecam!
-
Oj to rzeczywiście fajna dziewczynka! Ja się urodziłam 100g cięższa i 4 cm dłuższa tydzień po terminie :) A jak Ty się czujesz? Doszłaś już choć troszkę do siebie?
-
Z bolącym gardłem to jest generalnie duży problem. Po konsultacji z ginekologiem w styczniu ssałam Sebidin, psikałam Tantum Verde i płukałam gardło 3 razy dziennie mieszanką (szklanka przegotowanej wody, 3 łyżeczki wody utlenionej, parę kropel jodyny i parę kropel kropli miętowych do smaku). A skończyło się i tak antybiotykiem... Ale spróbuj, zawsze warto spróbować sobie pomóc. Ogólnie można jeszcze zastosować Homeovox (homeopatyczny, gdy występuje chrypka i zanik głosu) lub Propolki (smaczne, podnoszą ogólnie odporność, ale w takim lżejszym bólu). Można też płukać gardło zaparzoną szałwią (akurat tego nie próbowałam). Powodzenia! Szybkiego powrotu do zdrówka!
-
EWUSIA GRATULACJE!!! Kochanie trzymam kciuki za Twoją córeczkę i jestem przekonana, że wszystko dobrze się skończy! Życzę Ci żeby nabierała zdrówka, sił i żebyś jak najszybciej mogła ją zabrać do domku. Trzymaj się mocno i pisz do nas co tam u Was słychać! Moja kumpela urodziła pod koniec szóstego miesiąca, mała miała 900g wyszła jak przybrała do 1600g. Teraz ma 4 latka i jest małym wesołym zbójem!
-
marlesia Ja jestem tak z 3 tygodnie przed Tobą a też już mi dokuczają skurcze...najczęściej te bezbolesne, ale od kilku dni noc bez pobudki się nie liczy. Nie dość, że boli brzuch to jeszcze plecy, dzisiaj się musiałam nieźle napracować, żeby zmienić pozycję, rozmasować plecy i móc spokojnie spać dalej. Masakra, że tak wcześnie się zaczęło...No, ale cóż zbliżamy się do finishu
-
kropla Ale akcja...jeszcze nie słyszałam, żeby takie dziwne wyniki wychodziły... Mam nadzieję, że nam dobrze oznaczyli Rh (oboje minus)... A jakie Rh ma Tatus Twojego malenstwa? ewelinka23poznań Wyglądasz świetnie :) Taki słodki brzuszek ja miałam chyba w 5-6 miesiącu :) kikarika Oby było tak jak napisałaś, bo ja na samą myśl o rodzeniu 4 kg wpadam w panikę A ja się cały weekend relaksuję... Miałam się za coś zabrać dzisiaj, ale zwlekliśmy się z łóżka o 11.00 nowego czasu, zjedlismy sniadanie, mi się coś słabo zrobiło i zaś leżę. Ale planujemy spacer przed obiadkiem I takie pytanko z wiedzy o noworodku...jak nam się szkrab urodzi z pazurkami to co robimy? Od razu jak tylko bedzie mozliwosc to cap Małego i rachu-ciachu?
-
Hejka Dziewczyny! Miałam napisać wczoraj, ale wróciliśmy do domu padnięci po 22 i od razu położyłam się spać. Byliśmy wczoraj u gina - Mały już nie jest taki mały, bo waży 2100 (!) a ja liczyłam, że urodzi się mniej więcej w takiej wadze co ja (2800) na co już nie mam zans Ale ważne, że Młody zdrowy, duży fajny chłopak, który się uroczo rozbija po brzuchu. Także jakoś może urodzę takiego wielkoluda - szacujemy, że będzie taki pod 4 kg. Lekarz stwierdził, że dobrze by było gdybym była już od 1 maja spakowana, bo raczej będziemy szybciej rodzili, ale oczywiście żadnej gwarancji nie ma :) Na szkole rodzenia przerabialismy karmienie...Stwierdziłam, że pół biedy urodzić (bo to jakoś pójdzie), ale karmienie piersią to dla mnie jakaś sztuka tajemna. Bardzo chciałabym uniknąć mieszanek i karmić Młodego przynajmniej 6 miesięcy, ale 2.5 h wykładu (zasad, sposobów mnie przeraziło...). Z kosmetyków mam Sudocrem i dużo próbek. Ale Sudocrem mam zamiar stosować dopiero jak będą jakieś zaczerwienienia, a na codzień Linomag. Kupiłam jeszcze wczoraj chusteczki do pupy z Rosmanna. Ubranka uprane, poprasowane. Torba dla maluszka się szykuje także ciągle coś do przodu
-
aguska Wyglądasz rewelacyjnie! Ja biorę dwie torby - jedną dla siebie (wielkości a la na fitness) i drugą malutką dla dziecka. Przy czym podkłady i pieluszki bella mąż mi przyniesie osobno jak już będziemy po, bo nie wyobrażam sobie gdzie ja te wielkie paczki miałabym spakować Parę sztuk może wrzucą do torby na wszelki wypadek, ale nie wszystkie.
-
PS. Czy Wy też macie przeczucie, że urodzicie przed terminem? Bo tak właśnie poskakałam po forach i z tego co widzę to większości się tak wydaje
-
Ja jadę kupić wózek po niedzieli, bo z tego co wiem to okres oczekiwania jest od 2-3 dni do nawet 4 tygodni więc nie chcę, żeby było później nerwowo, że go nie ma. Z resztą cały kwiecień mój Mąż będzie pracował po 10 h dziennie a jeszcze zaczynamy remont od 1 kwietnia więc nie wiem kiedy znowu znajdziemy chwilę czasu, żeby to załatwić. Po ostatnich wiadomościach boję się zapeszać, ale staram się o tym nie myśleć. W ogóle zrobiłam się strasznie poschizowana o mojego Synka...
-
Hejka! Jestem majóweczką i podczytuję Was od jakiegoś czasu, przygotowywując się do tego co mnie czeka Pozwolę się teraz wtrącić odnośnie preparatu ProUro, o którym piała Marta92. Jest naprawdę rewelacyjny. Jadę na nim od drugiego trymestru (wcześniej nie wyobrażałam sobie życia bez furaginy). Rzadko jest w aptekach (trzeba specjalnie ściągać), nie jest drogi a działanie - wszystkie problemy jak ręką odjął. Życzę Was dużo dobrego samopoczucia w końcówce, łatwych i szybkich porodów bez komplikacji i zdrowych Dzieciaczków. Trzymam kciuki!
-
U mnie czkawka też na porządku dziennym Bez 3-4 czkaw dzień jest stracony!
-
Hehe - to chyba muszę poćwiczyć wyczucie idealnej konsystencji ciasta, bo nic innego jak Ty nie dodaję a jakos te pierogi nie takie jakbym chciała. Ale za to łazannki mi wyszły dzisiaj świetne Albo tak mi smakują, bo chodziły za mną tak z 2 tygodnie
-
aguska2205 A jak robisz ciasto na pierożki? Bo u mnie lepiła zawsze Babcia, której się zmarło i od dwóch lat próbujemy zrobić z Mamą dobre pierogi, ale nigdy nie wychodzą nam takie fajne... Też słyszałam o tym, że od 37 tygodnia ciążę uważa się za donoszoną. Wysłałam Ewusi przez priva nr komórki (zeby mogla cos do nas napisac), ale nie wiem czy zdarzyła odebrać tę wiadomość. Ja się biorę za łazanki. Jadę pod wieczór odwiedzić dziewczyny z pracy, wybrać kolor wózka do sklepu z wózkami. Jestem już po spacerze - przecudowna pogoda. Młody kopie jak szalony, w piątek jadę na wizytę to się dowiem czy wszystko u niego ok :)
-
Ewusia Trzymam za Was bardzo mocno kciuki! Daj znać jak tylko będziesz mogła co u Was słychać i jak się sprawy mają. Dużo zdrówka i łatwego porodu!
-
Dziewczyny może Wy mi doradzicie...Zostaliśmy zaproszeni na chrzciny w drugi dzień świąt. Ojcem dzieciątka jest kuzyn mojego ojca. Co wypada sprezentować? Może dam radę się tam doturlać:) W ogóle to na świąta to tylko przebrać mnie za jajko:)
-
I jeszcze dodam, zeby Wasze dzieciaczki też urodziły się całe i zdrowe...Życze tego Wam i nam i wszystkim innym babeczkom w ciąży...