Skocz do zawartości
Forum

Nulka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Nulka

  1. Hej Dzieczynki :) Karim, fajnie, że już w domku i że wszystko dobrze. Dobrze, że pojechałaś wtedy do szpitala. Ja też mam nakaz leżenia, więc nie jesteś w tym osamotniona ;) Byłam dzisiaj w szpitalu zrobić wyniki i przy okazji zmusiłam mamę do uruchomienia znajomości (w końcu tam pracuje, więc trzeba wykorzystać) i znalezienia jakiegoś ginekologa, który rzuci okiem na te moje bakterie. Skończyło się tak, że trafiłam też urologa tak na wszelki wypadek, sprawdził mi nerki ale na szczęście wszystko dobrze. Niestety - znowu bez antybiotyku ani rusz, oby to był ostatni. Kurcze, do c&a to się teraz nie ruszę raczej, ale trudno - najwyżej resztę zakupów dla dzidziusia zrobię przez internet. Chociaż bieliźniane zakupy dla siebie to będę chyba musiała zrobić, też mi się tyłek ledwo mieści! Agrafko, fajny ten Twój brzusio :) Trzymam kciuki, żeby udało się dłużej niż do 30 tygodnia!
  2. Karolina brzuszek się wyświetlił :) piękny i całkiem już spory ;) My od razu rozglądaliśmy się za prostym łóżeczkiem, koniecznie sosnowym, bo całą sypialnię mamy w sośnie, ale w internecie nie zwróciłabym na nie raczej uwagi, także dobrze było jednak zajrzeć do tradycyjnego sklepu. Ja też się trochę boję nietrafionych prezentów. Justynka, myślę, że u Ciebie to rodzice wybrali najlepszą opcję, przynajmniej w 100% trafione, bo kupiliście co Wam było potrzebne :) Moi rodzice uparli się, że wnuk dostanie od nich wózek i cały czas pytają czy już wybrałam. Niby fajnie, ale wiem, że dla nich to spory wydatek. Teściowa nawet na imieniny daje kasę, więc tu się nie obawiam, zwłaszcza, że oprócz tego dzierga nam sweterki, spodenki i takie inne, więc pewnie na tym poprzestanie. Bardziej się boję, co może przytargać rodzeństwo mojego męża, bo oni już dość wiekowi są i dzieciaki mają dorosłe, więc nie są na bieżąco i jest ryzyko że nas czymś uszczęśliwią. Monsound myślę, że podpowiedzieć byłoby najlepiej, ja tak też chyba zrobię.
  3. Asiunia, ja też dopiero drugi raz będę robić wyniki, tylko mocz do tej pory robiłam już kilka razy. Co do usg, to wcześniej jak chodziłam prywatnie miałam robione co 4tyg., przy każdej wizycie, teraz będę miała już tylko po jednym badaniu w drugim i trzecim trymestrze. Jomira, też wolała czysty pęcherz, ale widzisz, że u mnie jest dość opornie :) obawiam się, że nie można brać bezkarnie antybiotyków non stop. Ale zobaczymy co powie lekarz. Madziu, gratuluję córci :) fajnie, że jest kolejna księżniczka :) Muszę się Wam pochwalić, że w zeszłym tygodniu wstawiliśmy do naszej sypialni łóżeczko. Dokładnie takie KLUPŚ ŁÓŻECZKO EWELINA I SOSNA NISKA CENA! (1270364988) - Aukcje internetowe Allegro ale kupiliśmy w normalnej hurtowni, bo okazało się, że ceny mają podobne do allegro a przy okazji można sobie wszystko pooglądać i obmacać ;)
  4. Na razie próbuję wytruć świństwo domowymi metodami - pietruszka, sok z cytryn, żurawina i mnóstwo płynów. Z tego co mówiła mi lekarka to i tak nie mogę brać żadnego z antybiotyków, bo wszystkie w ciąży są przeciwwskazane. We wtorek mam powtórzyć posiew, to zobaczymy, bo i tak w dzień odebrania wyników idę do ginekologa i na usg szyjki. Podobno ta bakteria (enterococcus faecalis) najgroźniejsza jest w czasie porodu i wtedy powinnam dostać coś dożylnie. Najbardziej mnie wkurza, że co posiew to inny wynik - jedna bakteria wytruta a w to miejsce zupełnie inna. Jakieś błędne koło po prostu.
  5. Joasiu, cieszę się że wszystko dobrze :) i gratuluje córci! Ja na szczęście byłam z kotami chowana i mam przeciwciała. Kiedyś jak byłam mała jedna bestia przegryzła mi nawet paznokcia na wylot, brrr! Ale mam nadzieję, że dzięki temu żadna kocia zaraza mi niestraszna. Ale i tak w przyszłym tygodniu mam powtórzyć wyniki na toxo, tak na wszelki wypadek, więc Asiunia na pewno nie jest za późno żeby zrobić. Karolina, gratuluję synusia :) Też myślę, że nie ma co się martwić na zapas, bo jakby z serduszkiem było coś na prawdę nie tak, to pewnie od razu musiałabyś robić dodatkowe badania, nikt by z tym nie zwlekał. Także uszy do góry! A ja odebrałam wyniki posiewu moczu i wyobraźcie sobie: kolejna bakteria! I znowu inna :/ Mój ginekolog wyjechał i byłam u mojej rodzinnej pani doktor,która mnie na szczęście uspokoiła, bo to niby nie jakaś paskudna bakteria, nic małemu nie powinna zrobić, ale w ciąży się jej nie wyleczy, bo nie mogę brać żadnych z leków które na nią działają. Chociaż i tak uważam, że trzeci antybiotyk byłby szaleństwem. Taki chyba mój urok, że się mnie jakiś bakterie czepiają
  6. Witaminko, gratuluję synka :) Ja też się zastanawiam nad taką dużą paką ciuszków, ale póki co się wstrzymuję. Mam ciotkę, która jest mistrzem szukania perełek w secondhandach i najpierw muszę wiedzieć, co mi jeszcze wyszuka :) W ogóle to chyba się wybiorę z nią, bo sama to pewnie nic bym nie znalazła ładnego. Ostatnio np kupiła mi zupełnie nowiutki kombinezon ladybird za 18zł Uznałam, że nawet allegro przy tym wymięka. ;) Ciekawe jak Karim, bo coś się nie odzywa od wczoraj. Oby było wszystko dobrze! Asiu, oszczędzaj się!
  7. Też czytałam, że dzieciaczki już teraz sobie ustalają rozkład dnia. Tylko dla mnie to akurat średnio: rano tak ok 10 jest spokojnie i leniwie, potem ruchy czuję ok 13, później dopiero ok 21-22, takie bardzo intensywne, za to prawie co noc mam pobudkę o 1 i 4 - ja idę do kibelka a mój maluch szaleje tak, że czasem ciężko spać :) Jak mu tak zostanie to ja nie wiem :)
  8. Solange, jak tak sobie czytam jak sprawa wygląda np w Danii, to jestem zdania, że nie ma co aż tak narzekać na polską służbę zdrowia. Są minusy, i to spore, ale ja się czuję naprawdę dobrze zaopiekowana.
  9. Karim, trzymaj się! I daj znać co i jak wrócisz. Oby było wszystko dobrze! Kciuki zaciśnięte!
  10. Dzisiaj odbiorę kolejny posiew, tym razem z innego laboratorium i się okaże. Podobno w tym, w którym robiłam wcześniej często się mylą i moja rodzinna pani doktor uznała, że bakterie coli w posiewie u dorosłej osoby to prawie niemożliwe, więc kto wie, może ostatni antybiotyk nie był wcale potrzebny. Mój brat stwierdził, że chyba miałam zachcianki na wodę z kibla i stąd takie bakterie ciekawe :)
  11. Dzięki Dziewczynki :) Psychicznie już mi lepiej, fizycznie - boli dalej :/ ale widocznie po tak dogłębnym badaniu musi tak już być. Tak sobie tłumaczę, że przecież jakby było coś mocno nie tak, to by mnie do domu nie puścił. Amelko, miałam ostatnio podobnie. Stałam pod drzwiami dziekanatu, bo musiałam jeszcze co nie co z moją pracą mgr załatwić, kolejki co prawda nie już było, tylko ja i ktoś w środku, ale jak stanę pod samymi drzwiami to chyba ciężko mnie nie zauważyć a ominąć to już całkiem. A tu koleś lezie przed moim nosem, pcha się do tych drzwi i już łapie za klamkę. Ja mówię, że jest kolejka a ten że pewnie nie do tych drzwi stoję! Na szczęście za plecami miałam męża :) super duży może nie jest ale minę miał taką że się kolej wycofał, chociaż też sobie pomruczał. A z tym dziadem co się spieszył to też tak zrobiła! Bezczel. Z tymi wyjazdami to ja też się martwię. Mój mąż musi wyjechać za 1,5tyg. nie wiemy nawet na ile, pewnie tydzień albo dwa no i mam wybór - albo siedzę sama, albo do rodziców. Wybór trudny bo sama za bardzo nie chcę, a u rodziców nie będę miała swojego pokoju, no i w ogóle nie ma jak w domu. Ciekawe jak tam nasza Mafinka? Bo ja mam chyba podobny problem.
  12. Hej Dziewczyny czytałam Was, ale nie miałam jakoś nastroju na pisanie. Byłam dzisiaj u lekarza, bo ostatnio często bolał mnie brzuch. Kazał mi przyjechać do szpitala na swój dyżur żeby zrobić usg i okazało się że zaczęła się skracać szyjka :( Na szczęście pozwolił mi leżeć w domu, ale przyznam się Wam, że jechałam ze spakowaną torbą. Ale i tak się nakręciłam strasznie, co Mały się poruszy to zastanawiam się czy to nie skurcze przypadkiem... W ogóle wszystko mnie po tym badaniu boli :(
  13. Jomira, historia aż krew mrozi w żyłach! Grabie w oku... brrr! Z tym myciem zębów też tak mam, musi być megakrótkie, bo inaczej jest źle. Tatiana, gratuluję córci!
  14. Amelko, gratuluję synusia :) Kolejny lutowy chłopaczek. Ja też powtarzam, że córeczka będzie druga! No i zawzięłam się - gołąbki prawie gotowe. Ale pod wieczór tak mnie brzuch rozbolał, że wylądowałam w wyrku bo już nie miałam siły się ruszyć. Do kibelka to ledwo, ledwo, a jeszcze mój maluch postanowił mi trochę pęcherz okopać. Coś mi się zdaje, że końcówkę ciąży spędzę na leżąco.
  15. Solange, z tą kawą też tak miałam. A teraz nie mogę patrzeć na kawę, nawet z mlekiem. Przerzuciłam się na inkę, ale wcześniej piłam kawę prawie litrami.
  16. U mnie przynajmniej z zaparciami na razie spokój. Brzuch niby już nie boli, ale wieczorem mam wrażenie, że waży tonę! Już teraz jest mi ciężko oderwać tyłek od kanapy. Też tak macie? Agrafko, trzymam kciuki za całą trójeczkę!
  17. Hej Dziewczynki ;) tak się wczoraj rozpisałyście o pysznościach, że postanowiłam, że zrobię gołąbki - o ile ktoś mi dostarczy kapuchę. Także popołudnie zapowiada się pracowicie. Jak macie gdzieś blisko netto, to odkryłam fajną promocję: 82szt pampersów 4-9kg + chusteczki za 48 albo 49 zł :) Właśnie się w nie zaopatrzyłam.
  18. My na razie zaczęliśmy gromadzić ciuszki, bo można je po prostu schować do komody. Za jakiś miesiąc kupimy łóżeczko i do niego będziemy wrzucać wszystkie rzeczy dla małego. Lista najniezbędniejszych rzeczy zajęła 2 kartki, więc pora zacząć coś z niej wykreślać :)
  19. Monsound Nulko masz problemy z łożyskiem, że jeszcze musisz brać luteinę? Nie, z łożyskiem jest wszytko ok. Luteinę dostałam bo na samym początku ciąży miałam dość silne skurcze i ból brzucha. Ostatnio liczyłam, że skoro czuję się dobrze od dłuższego czasu, to już nie będę musiała lecieć na hormonach, ale lekarz uznał że mimo wszystko mój brzuch jest jakoś za mocno napięty i jeszcze na jakiś czas luteina zostaje.
  20. Monsound , można stosować maść bursztynową. Mój ginekolog mówił, że nie zakłada się, czy pomoże ale zaszkodzić to nie zaszkodzi. Na pewno rozgrzewa. A bierzesz jeszcze duphaston? bo ja po ostatniej wizycie liczyłam na rozstanie z luteiną ale niestety, muszę ją jeszcze na wszelki wypadek przez jakiś czas brać.
  21. Karimmafinka widocznie ma na zupy jarzynowe długie zęby, tak jak mój mąż ;)Nulka ostatnio pisałaś że robiłaś posiew, powiedz mi zrobiłaś go dlatego że w ogólnym wyszły ci bakterie i leukocyty i dlatego, czy tak po prostu od siebie? Robiłam, bo wyszły liczne bakterie, leukocytów na szczęście nie było. Mój lekarz powiedział, że będę robić tak długo, aż posiew będzie jałowy albo prawie bez bakterii. Oby jak najszybciej, bo następnego antybiotyku nie zniosę.
  22. Solange, zapodaj sobie dawkę witaminki c, wskakuj pod kołderkę i się kuruj!
  23. Są świetlice, najczęściej w szkole. Tylko dziecko z takiej świetlicy musisz odebrać do ok. 16 - przynajmniej tak było w szkołach w których pracowałam. A kluby, gdzie dziecko może pójść po szkole i mieć dobrą opiekę to naprawdę rzadkość, co nie znaczy, że ich nie ma w ogóle. Ale takie, o jakich pisze Jomira chyba się u nas nie zdarzają :)
  24. Oj, Jomira, przygoda jednak stresująca nawet w małym mieście! Fajnie, że macie takie kluby, w których się dzieciak może przechować po szkole, bo u nas to ciągle rzadkość. Ja się wczoraj pojawiłam u mnie w pracy, żeby zawieźć zwolnienie. Pierwszy raz od kiedy mam L4, a właściwie od czerwca, bo pracuję w szkole i w wakacje też się z nikim nie widziałam. Miło mi się zrobiło jak mnie moja klasa wyściskała :) Ech, popracowałabym sobie troszkę! A jeszcze się okazało, że sekretarka w przychodni (tam tak jest, lekarz daje pieczątkę i idzie do następnej pacjentki a sekretarka wypisuje resztę) wypisując mi zwolnienie nie zaznaczyła, że z powodu ciąży. Jak poszłam to wczoraj rano wyjaśnić to mi powiedziała, że lekarz nie napisał w karcie że jestem w ciąży (jak nie napisał, kartę miała małpa przed nosem!!!) i skąd ona ma wiedzieć, przecież na oko nie będzie oceniać.
  25. Ja niby też potrafię gotować ale posuwam się do tego tylko w przypadku wyższej konieczności. Poza tym resztę dnia zajmuje zwykle sprzątnięcie pobojowiska w kuchni, więc jestem zdania, że im rzadziej tym lepiej :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...