MamaNikoli

A co tam... powklejam pare zdjęć, może zmobilizuje resztę do pokazania foteczek. W swoim pokoju Z młodszym o 2 miesiące kolegą, który jest większy od Nikoli :) Nikola uwielbia banany Nikola już sama je, a buźka zawsze wygląda tak ... słodko A kuku Dzwonię do taty :) Tak mój (tzn. kiedyś był mój) piesek "Gizmo" "żebrze" o ciastka :)

Dobry wieczór Ucia, Gosia cieszę się, że małe nieporozumienie wyjaśniłyście sobie, i że jest ok. Ja myślę, że jest tutaj nas tak mało, a to świadczy o doborowym towarzystwie :) Uciu jak czuje się Maciuś? Czy biegunka i wymioty już mu przeszły? Ja pamiętam, że jak Nikola miała rota wirus to właśnie podawałam Smectę, ale z tego co pamiętam nie za bardzo ona pomagała. Mam nadzieję, że już jest ok, i że to nie rota wirus. Co do wyjazdu M to do Gdańska jedziemy 1 marca. Wylot jest o 19.50, ale wczesniej jest odprawa więc pewnie już ok. 19 będę się żegnała z nim. Będę z moim tatą autem. Także myślałam o tym aby się choć na chwilkę z Tobą spotkać, ale później stwierdziłam, że nie jest to dobry pomysł. Po pierwsze będzie późno, a po drugie nie będę w stanie cieszyć się spotkaniem z Tobą, bo bedę pewnie płakała za M. No chybaże przyjedziesz z jakąś koparą albo z jakimś sprzętem do zakopywania bądź utylizowania strymieni moich łeż Kate super, że Lejdis Ci się podobały. Widzę, że póki co są dosyć pozytywne opinie na temat tego filmu. Współczuję z powodu wypadniętej plomby. Wrrr... dla mnie dentysta to sadysta Gosiu podobno tacy rodzice jak opisałaś bardziej spełniają swoje marzenia niż potrzeby dziecka. Moim zdaniem nie ma co na siłe zmuszać dziecka do określonych zajęć. Jak ma "dryg" do czegoś to prędzej czy później samo weźmie się za to. Magda to tylko się ciesz, że będziesz miała nowy mebel w domu, a nie narzekasz

Kate zdjęcia Laury jak maluje kredkami strasznie mnie zafascynowały i zaskoczyły, że Laura już jest zainteresowana malowaniem. Nikola póki co lubi "pipi" (czyt. długopis) i marze nim po gazecie czy też kartce. Nie wiem czy byłaby zainteresowana kredkami, ale po tych zdjęcia postanowiłam, że jej kupię. Ciesze się, że wyniki Twojej mamy są dobre :) Madzia u nas kiedyś z braku powietrza za szafą także dostał się okropny grzyb :( Niestety u nas do tego jest bardzo wilgotne powietrze od jeziora. Grzecha super, że jesteś zadowolona z Lejdis chyba też będę musiała go obejrzeć, ale ja póki co nie mam czasu na kino, a na komputerze nie lubię filmów ogladac. Gosiu życze dużo zdrówka dla Kacperka, a dla Ciebie braku b.ólu głowy. Ja Ci powiem, że kjiedyś jak spała długo to gorzej się czułam niż jak spałam pare godzin.

Dzień dobry Mi też udało się wpaść, bo mama zabarała Nikolę na spacer, M z tatą coś robią na podwórku, a ja korzystam z okazji i pisze do was. Grzecha dziękuję Kochana za miłe słowa, wiem, że mam Was :) Ja także dobrze się tutaj czuję i przyznam, że wolę tutaj pisać niż na N, a to dlatego, że tam zrobiło się pusto, smutno i mało kto pisze, odpisuje... Tutaj mamy małe grono i może dlatego jest tak miło. Co do romansideł to miałam bardziej na myśli filmy, a nie ksiązki :) Z ksiązek uwielbiam psychologiczne, thillery i kryminalne. Dawno nie czytałam żadnej książki, być może teraz nadrobię czytanie jak M już wyleci. Uciekam coś porobić :) Dzisiaj robimy małe pożeganie M. Została mi jeszcze jedna sałatka do zrobienia i już mam wszystko gotowe. Pozdrawiam Was serdecznie.

Kate cieszę się, że w końcu się pojawiłaś!! Po Laurze w ogóle nie widać, że coś złego ją spotkało :) Śliczne zdjęcia, ale to nie zmienia faktu, że masz się częściej pojawiać i pisać co u Was :) Madzia najważniejsze, że spędziliście ten wieczór w miłej atmosferze. Ja na razie nie mogę oglądać "Nigdy w życiu", bo już mam po dziurki w nosie tego filmu. Jednak mam do niego sentyment, bo byliśmy na nim 2 lata temu na walentynki :) Grzecha jesteś usprawiedliwiona :) Moi rodzice będą za ok. godzinkę więc i mnie nie będzie przez week. Mam nadzieję, ze dużo napiszecie.

Madzia co do filmiku Nikoli i Kubika podczas kąpieli to mogę go wrzucić na youtube, bo na pocztę mi się nie zmieści. Może być w takiej formie? Masz rację, że ostatnio mam mało czasu, ale nie tylko na forum, ale na wszystko. Weekendy spędzamy z rodziną, przyjaciółmi, a w ciągu tygodnia załatwiamy jakieś sprawy. Na wieczór jestem już padnięta i tylko rano mam czas jak Nikola ogląda Teletubisie. Teraz jeszcze muszę wziąć się za robienie testów na prawko, bo najprawdopodobniej za ok. 1,5 m-ca będę miała egzamin. Ale się uśmiałam jak przeczytałam, że dla siebie też kupiłaś prezent „co by mój M sie nei przemęczał” Jak wyszła rybka? Jak dobra to może i ja spróbuję. Grzecha super, że znalazłaś sklep, w którym znalazłaś coś dla siebie. Oj, wiem jaki to ogromny ból jak się źle śpi. Ja nieraz też tak mam. Potem cały dzień boli mnie szyja, a odwrócenie się sprawia mi ogromną trudność. Może rozmasuj sobie szyję albo nasmaruj czymś. Co do fryzury to ja w ogóle nie chodzę w rozpuszczonych włosach. W domu zawsze mam w kitkę, a jak wychodzę to mi przeszkadzają, bo fruwają na wszystkie strony. Dobrze, że chociaż sama się zrelaksowałaś. Ja pewnie będę miała takie wieczory przy romansidłach jak M pojedzie i zostanę sama. Tylko mam nadzieję, że to będzie półmisek warzyw, a nie lodów. U nas Nikola na siebie mówi albo „dzidzia” albo „niunia” . Kim z tego co mi się kojarzy to Ty dość często masz katar. A kysz choróbskom!! Ja też mam czarne okna, ale mówię sobie, że teraz nie ma sensu ich myć, umyję przed sezonem. Uciu Twój M myje okna? Boże, Kobieto gdzie Ty go znalazłaś? Mój nawet nie wie czym się myje okna. Wow! Gratuluję sukcesów Kamilka. Nie dziwię się, że jesteś z niego duma, oby Maciuś odziedziczył wiedzę po Kamilku. Co do postnego obiadu to ja zawsze stawiam na ryby. Podobnie jak Madzia uwielbiam je, a to, że mam je pod samym nosem to tylko plus. M wczoraj kupił świeżutkiego dorsza więc będę robiła rybkę po grecku. Mniam… Co do fryzury, fryzjera itd to rzeczywiście nie trafiłaś dobrze. Szkoda, że fryzjer nie brał pod uwagę twojego zdania, ale za to stracił/a klientkę. Masz rację, włoski odrosną więc się nie przejmuj. Gosiu bidulko wszystko na Twojej głowie w pracy, trzymaj się – dziś już piątek. Monia witaj po feriach. Mam nadzieję, ze odpoczęłaś. Widze, że w weekend szykują się sami goście. U Grzechy rodzice, u Uci także jakaś rodzinka, również i moi rodzice przyjeżdżają do mnie dziś. Kate, Kate, Kate odezwij się Kochana. Co z Laurą? Nasz wczorajszy wieczór udał sie całkiem fajnie. Zjedliśmy obiadokolację, wypiliśmy kieliszek wina, zjedliśmy deser i poszliśmy do teściowej na winko Uciekam teraz sprzątać, bo tak jak pisałam dziś przyjeżdżają rodzice do nas i chyba będzie to nasz ostatni week z Michałem :( Jutro wyprawię mały wieczorek pożegnalny :( Jejka, aż mi się smutno i płaczno zrobiło Acha... Uciu M będzie odlatywał z Gdańska, więc będę miała okazję być w Twoim mieście. Nigdy nie byłam w Gdańsku :)

Wrrr... miałam posta i wyłaćzyli prąd Jak się zbiorę w sobie to napiszę jeszcze raz. Póki co dołączam się do życzeń Uci. Wszytskiego najlepszego w dniu Świętego Walentego :) Dziewczyny, jakie macie plany na dzisiejszy dzień? My w tym roku postanowiliśmy, że nie robimy sobie prezentów, a kolację ja mam zrobić w domku. M kupi winko, ja zrobie nastrój (i siebie na bóstwo ). Macie pomysł na jakiś sprawdzony przepis na deser/ciasto/torcik? Tylko aby nie było to czasochłonne :)

Ale mam zaległości… odpisuję od czwartku Monia jak rączka Kadiego? Boże, na samą myśl Az mi ciarki przechodzą oby taka sytuacja już nigdy się Wam nie przytrafiła.:Smutny: Grzecha cos nie idą Ci te zakupy, jak nie ma upatrzonej sukienki to nic nie ma odpowiedniego dla Ciebie. Właśnie doczytałam, że jednak kupiłaś dżinsy. Nieraz coś co jest blisko jest mało widoczne. A miałam się zapytać … kiedy wybieracie się do SPA? Rzeczywiście słodko usłyszeć słowo „mamusia”, u nas jest też słodko jak Nikola mówi „mami”. Ja podobnie jak Ty odkąd nie pracuję stawiam na ciuszki wygodne, nie koniecznie eleganckie. Choć przyznam ostatnio często wychodzimy i mam ogromny problem z doborem garderoby, bo wszystko takie luzackie. Na razie nie będę zapełniała szafy, chcę poczekać do wiosny. Rzeczywiście Twój S to wyjątkowy przypadek odnośnie zakupów. Mój nieraz jak ma dobry dzień to idzie ze mną po coś. Ostatnio wybrał mi buty i muszę powiedzieć, że trafił w 10. Uciu Nikola tak samo jak Maciuś cały czas chce myć zęby. Gdzie się podziewasz kochana? Kim tylko pozazdrościć tego, że Ninka jest grzeczna… Nikola na dworze to diabeł wcielony, nawet przekupywanie jej lizakiem nic nie pomaga. Mój M także ciężko znosi jakąkolwiek rozłąka z nami, a przede wszystkim z Nikolą. Boi się właśnie najbardziej tęsknoty, ale musimy spróbować. W sumie nie będziemy się widzieć raptem 2 miesiące, potem lecimy do niego. Później będzie sezon, nie będzie czasu myśleć o niczym i już będzie wrzesień i lecimy do niego na stałe. Tak to sobie wymyśliłam… Wow! Już masz imię dla chłopca! Życzę aby to właśnie był chłopczyk. Ja podobnie jak Grzecha jak przeczytałam 2010 rok narodzin to myślę sobie ło matko! A to rzeczywiście raptem 2 lata. Madzia chyba każdy z nas ma nieraz ochotę zamknąć się w swoim świecie i nie istnieć dla nikogo. Mam nadzieję, że będziesz miała jeszcze okazję pójść na „lejdis”. A pewnie, że Ci pasuje drugie baby. M także komisy samochodowe zalicza do najlepszych atrakcji. Co do kamerki to ja nie pomogę, bo mamy mamy tylko taką w aparacie. Magda, Kim zaskoczyłyście mnie Waszymi planami na następne dzidzi. Niki niestety takie jest życie, że ciągle dzieję się to samo, o tej samej porze wstajemy, idziemy tymi samymi ścieżkami… Jednak ja Ci powiem, że w moim życiu (mimo, że nie pracuje) nie ma aż takiej monotonni. Razem z M staramy się ubarwiać nasze życie, wprowadzać zmiany, żyć w każdym dniu inaczej niż w poprzednim. Jakoś nam to wychodzi. Trzymam kciuki aby i Tobie się polepszyło i abyś dojrzała plusy swojego życia. Gosiu Nikola także bardzo często popisuje się przed znajomymi. Nieraz aż dziwne są jej zachowania, ale mówię sobie, że to tylko dziecko. Super foteczki! Dyziowa Kobieto!! Wrzuć na luz, jejka ile Ty pracujesz. Co do mojego prawka to 20 lutego będę jechała zapisać się na egzamin. Na samą myśl już mnie brzuch boli. Co do wyjazdu M to mamy już wszystko przygotowane. Zostały tylko takie drobnostki. Nieraz cieszę się, że on wylatuje, a nieraz jest mi smutno.

Dzień dobry Na razie tylko się przywitam, poczytam i odpiszę później albo wieczorem.

Grzecha ja robiłam już kiedyś kurs na prawko (jakieś 6-7 lat temu), ale nie podeszłam do egzaminu i pamiętam, że nie było wielu rzeczy, które są teraz. Teraz jest parkowanie na mieście, a kiedyś wszystkie manewry były na placu. No i kiedyś było tylko 20 godzin, a teraz jest 30. Mając na myśli budowę myślałam o zbiornikach wlewu róznych płynów oraz o światłach jakie są na zewnątrz samochodu. Niestety te rzeczy obejmuje egzamin Co do sałatki to na pewno jest pyszna, ale te cholerne rodzynki!! Nie nawidze rodzynek, u mnie w domu nie używa się ich Gosia życze dużo zdrówka Tobie i Kacperkowi. Rzeczywiście miałaś wesoło w dzieciństwie :)

Grzecha na razie jeżdżę po mieście tylko, ale w piątek z tego co mi mówił instruktor to będę miała budowę samochodu oraz plac. Nikola uwielbia nas (przede wszystkim mnie) gryźć w nogi, a szczególnie w palce od stóp . Ja stanowczo jej tłumacze, że nie można, ale ją to nie rusza. Kiedyś ugryzłam ją w paluszka, tak aby poczuła, że mnie też to boli, ale poskutkowało na jakiś czas . Dzwonili z kadr do M? Jest już umowa? Monia współczuję nieprzespanych nocek, a szczególnie Adiemu tego brzydkiego kaszlu :( . Oby dzisiejsza noc była dla Was przespana. Ojej, ale Adi jest wysoki!! Madzia ja jestem jedynaczką więc na temat rodzeństwa się nie mogę wypowiadać. Nie raz mi brakowało „kompana” do zabaw, ale cóż mogłam zrobić? Teks z półką i fachowcem bombowy!! Ale się uśmiałam. Ja robiłam kiedyś mielone z pieczarkami i serem w środku i musze powiedzieć, że były dobre, ale muszą one długo się smażyć na małym ogniu aby wszystko dokładnie się usmażyło. Przepis na pączki jest bardzo prosty, są naprawdę przepyszne: - 0,5 kg mąki (potrzeba więcej do popruszenia blatu oraz do maczania rąk, ale do ciasta tyle się dodaje) - 1 kg twarogu - 4 jaja -1 szklanka cukru - 1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia - cukier waniliowy - jedna mała śmietana 12 lub 18%. Wszystko razem łączysz i wyrabiasz z tego ciasto. Oczywiście musisz to robić rękoma. Jak już będzie mniej więcej wszystko połączone to robisz malutkie pączuszki. Acha … przed wyrabianiem warto wstawić olej do nagrzania (w garnku). Takie pączuszki wrzucasz na rozgrzany olej i jak już się zarumienią wyciągasz je i obżerasz się do bólu. Jak robisz pączuszki to pamiętaj, że one po wrzuceniu do oleju powiększą się trochę. Musisz sama sprawdzić jakiej wielkości musisz je robić aby były ok. Mam nadzieję, że będę Wam smakowały. W gruncie rzeczy nie ma przy nich dużo roboty, ale jest to trochę czasochłonne. Co do twojego pomysłu to chyba zgodzę się z Gosią. Jeżeli są to bliscy znajomi i znasz ich bardzo dobrze oraz wiesz, że ucieszą się z tego to może warto tak zrobić. Jakby mi ktoś tak zrobił to … hm… nie wiem. Chyba czułabym się nieswojo i byłabym zawstydzona. Gosiu szkoda, że macie taki problem z alergią Kacperka :Smutny:. Mam nadzieję, że jednak kąpiel w morzu albo w jeziorze będzie jak najbardziej wskazana. Niki przykro mi, że nie udało się Wam załatwić dogodnych warunków. Mam nadzieję, że znajdziecie jakieś inne wyjście, i że uda Wam się kupić auto.

Dzień dobry Mam chwilkę wolnego, bo Nikola ogląda teletubisie. Grzecha ja nie wiem co bym zrobiła jak by mi się taka sytuacja przytrafiła. Normalnie szok, dobrze, że Adi był jeszcze zafascynowany tą klamką i coś przy niej majstrował, bo pamiętam pare lat temu 3 letni synek mojej sąsiaki zamknął się w domu na klucz. Ona wyszła tylko do piwnicy na chwilkę :) Bidulka stała pod drzwiami ponad godzinę czasu aż przyjechał jej mąż i otworzył kluczem. Mówiliśmy, że dobrze, że wyciągnął klucze z zamka, bo inaczej musieliby wywarzyć drzwi. Ja ostatnio w ogóle nie siedzę wieczorami/nocami przy kompie. Wczoraj ok. 23 leżałam już w łóżeczku. Wykańczają mnie dni, a do tego jeszcze ta jesienna pogada w ziemie. Wrrrr... Nie załamuj się z nocnikowaniem. Ja na początku też mówiłam, że Nikola nie łapie o co chodzi, bo cały czas było tylko w majteczki, a nie do nocnika. Dziś mijają trzy tygodnie od kiedy zaczęłam nocnikowanie, a Nikoli już nie zdarza się zrobić siusiu w majtki. Bardzo często "bawi się" mówiąc "siusiu", po prostu nadużywa tego słowa. Nie poddawaj się!! Niki trzymam kciuki aby wszystko poszło po Waszej myśli. Jeżeli nie w tym banku to może spróbujecie w innym? Magda na tym pierwszym skrapku jak patrze na Kubiego to widze Mariusza. Normalnie jak dwie krople wody. Czekam na długiego posta :) Uciu mój kurs na prawo jazdy idzie do przodu. Mam dopiero 5 godzin jazdy więc jeszcze sporo przede mną. Póki co instruktor mówi, że mam "ciężką nogę" Musze opanować wolną jazdę samochodem i skupić się na technice a nie na szybkości :) dziekuję, że pytasz. Słuchajcie, wczoraj Nikola przeszła samą siebie. Podczas drogi z pizzerii do auta odwaliła nam szopkę tzn. zaczęła się pokładać na chodnik Nie chciała iść, siadała, kładła się i na dodatek śmiała się z tego! Byłam w szoku, że moje dziecko pokazuje takie fochy. Dałam jej klapsa, pokrzyczałam i nic! Ona nadal swoje. W końcu M wziął ją na ręcę i niósł ją do samochodu. W samochodzie jeszcze jej tłumaczyliśmy, że tak nie wolno, ale ona w ogóle miała nas gdzieś. Nie wiem co to będzie jak ona bedzie miała 2 latka Co do wyjazdu M to już prawie wszystko załatwione, bilet kupiony, mieszkanie już zarezerwowane więc tylko teraz czekać do 1-go marca. Wczoraj również złożyliśmy wniosek o paszport dla Nikoli. Koniec Teletubisiów... Zaraz przyleci mój szatan :)

Dobry wieczór Madzia pozdrów od nas serdecznie Anie24. Szkoda, że nic nie pisze ani na N ani na P. Mam jednak nadzieje, że wstąpi choć na chwilkę do nas. Uciu tylko się cieszyć, że masz takie "bujne" życie. Super, że możesz sobie pozwolić na dłużesze imprezowanie. Niki jejka, czyżby tak oznaczało kolejną zafasolkowaną? Uciekam, bo jestem padnięta, wpadnę jutro rano :)

Grzecha dzięki, tęsknota zrzerać będzie mnie na 100% więc będę często na P :) Gosia ja nie ogladałam ani Testosteronu ani Lejdis, ale tak przeczuwałam, że może być przereklamowny. Znów zapodziała nam się Ucia! No i dawno Kate nie było.

Dobry wieczór. Mój nastrój chyba się pogarsza, tzn. jak coraz bardziej myślę o wyjeździe M to aż mnie kłuje serce (przenośnia). Z tego wszystkiego posprzeczaliśmy się dzisiaj, a mi aż szkoda czasu na takie kłótnie, bo wiem, że mamy go coraz mniej. M rozmawiał już z szefem, w razie czego ma powrót zagwarantowany (do pracy) więc jakby coś poszło nie tak to po powrocie będzie miał swoją obecną pracę. Uciekam, może uda się troszkę poprzytulać :)

A ja tylko napiszę, że to nasz 1000 post :)

Gosia na nas zawsze możesz liczyć :) Nikola także jak robi kupę to na stojąco A do tego jak zrobi już to woła "siusiu". Wydaje mi się, że sama musi zrozumieć, że "fuj" też należy robić do nocnika. Monia współczuję nieprzespanych nocek, może rzeczywiście 5-tki idą. Dziewczyny, jakie mleko dajecie dzieciakom? Tzn. dalej modyfikowane czy już normlane. Jak normlane to przegotowane, z kaszką czy jak?

Dzień dobry Grzecha dzięki za Nobla Madzia śliczne zdjęcia i super skrapek :) Monia gratuluję 2-giego miejsca w konkursie. Gosia jak po wyjściu do kina? Byliście w figloraju? Oczywiście czekam na fotki. Przepraszam, że tak ogólnie i jednozdaniowo, ale mam teraz tyle na głowie, że nie wiem od czego zacząć, za co się wziąźć. Chodzi o to, że 01 marca M wylatuje do Irlandii do pracy. Nie wiem czy mam się z tego cieszyć czy nie. Tą decyzję podjęliśmy razem więc chyba się cieszę. Oczywiście przeraża mnie samotność, samotne wieczory, ale po sezonie polecę do niego już na stałe. Oczywiście jeżeli wszystko pójdzie po naszej myśli, a wierzę, że tak będzie. Mamy mnóstwo spraw do załatwienia, tłumaczenia, zakupy, bilety... niby zostało jeszcze troszkę czasu, ale w sumie to wcale nie długo. Przepraszam jak teraz będę Was opuszczała na dłużej, ale rozumiecie :) Drugą najważniejszą sprawą jest to, że Nikola jest prawie odpieluszkowana!! W czwartek zaskoczyła nas wszystkich, bo zrobiła 5 razy na nocnik i ani razu w majty :) Teraz cały czas tylko nocnik, widzę, że trzyma siusiu, bo jak robi to prawie pół nocnika :) Jest teraz jeszcze problem z "fuj", bo kupkę niestety robi w majty. Madzia, Ania jak to zrobić aby robiła na nocnik?

Gosia mam nadzieję, że akcja „siusiak” idzie dobrze. Biedny Kacperek, chyba aż tak bardzo go nie boli? :( Ja w liceum także byłam w babskim gronie, zero męskiego hormonu.:Smutny: Kochana, pokłóciliśmy się przeze mnie, bo @ mnie dopadła i moje humorki pokazały się z najgorszej strony. Na szczęście M jest wyrozumiały i już wieczorem było wszystko ok. Ha ha, ale uśmiałam się jak przeczytałam, ze „chwalenie udolnie Ci idzie”. Ja też jak chwalę M za byle co to widać, że się śmieję po nosem i coś ściemniam. Madzia brata masz fajniutkiego. Ładny skrapek, na lepszym sprzecie na pewno będzie Ci się pracowało lepiej. Pokazuj swoje wypociny. Ach te szefowe… zawsze wiedzą wszystko, stawiają na swoim i są pępkiem świata… Magda! Jaki zabieg u gin? Coś poważnego? „Jedna z moich terorii jak wkurzyć faceta i m.in. zachecic do zabiegania o Ciebie to byc zadowolona, usmiechnietą, miec swoje zycie, nie zyc życiem faceta i nie byc uzalezniona od jego nastroju.” Amen!! Ano zmieniłam się – wiem. Mam nadzieję, że z czasem wrócę do tej osoby z fotografii. Co do etapu sam to zależy co. Ostatnio Nikola sama zakładała sobie skarpetki, sama zakłada czapkę, ale też nie protestuje zbytnio jak ja zakładam jej np. kurtkę. Poza tym je sama, ale chyba nie dlatego, że tego chce tylko dlatego, że ja jej nie karmię. :) Kim co do tego, że warto zapisywać pory siusiania to nie do końca. Wszystko zależy także od tego ile dziecko pije w danym dniu. Ostatnio Nikola mało piła i mało robiła siusiu, a dziś wypiła sporo i sporo razy nocnik był używany. Pokaż nam Ninke!! kochana, wypocznij na maxa przez te 2 tygodnie, należy Ci się to jak nikomu innemu. Pewnie nie wiesz od czego masz zacząć, ale tak jest jak się nagle dostaje tyle luzu i przestrzeni. Agavko mam nadzieję, że Twoje problemy z Radkiem już się rozwiązały. Cóż mogę Ci napisać jeżeli nie to, że każda z nas ma takie problemy, nieraz są one mniejsze, nieraz większe. Mój M nieraz jest złoty: pozmywa, poodkurza, zajmie się Nikolą, nawet ziemniaki obierze, ale nieraz jest nie do zniesienia. Nic nie robi, siedzi na kanapie i marudzi. Wszystko zalezy od dnia, sytuacji i humoru. Raz są dni gorsze, raz lepsze. Na pewno dużo by zmieniło to, że poszłabyś do pracy. Trzymam kciuki za Was. Co do wagi to Nikola ma ok. 11kg, a mierzy ok. 81 cm. Nie wiem dokładnie, ale jakoś tak będzie. Uciu pomysł z rozporządzeniem czasu Twoje na nowele i M na kompa jest po prostu bombowy. Super, że potraficie się dogadać, związek polega na kompromisach i cieszę się, że Wy je stosujecie. U mnie nieraz n-k tak strasznie muli, że nie mam cierpliwości i odpuszam sobie. To wina niestety komputera albo zbyt słabych łączy. Grzecha cieszę się, ze spotkanie się udało. Po moim także był ból głowy, ale warto było. Fajnie tak raz na jakiś czas wyjść z domu, wyluzować się. Mam nadzieje, że z Adim już lepiej. Nikola nigdy nie miała zapalenia ucha, ale mogę sobie to tylko wyobrazić jak strasznie musi boleć. Gratulacje nowej pracy M! Nowości, zmiany przydają się w życiu każdemu – oby Wam wyszło na plus. Nie przejmuj się teściową, że tak mówi, że Adi nie dokarmiony… Nikola potrafi cały dzień cos mleć w buzi i nadal jest chudziutka, wszystko zależy także od genów. Dyziowa ja wczoraj robiłam pączusie z twarogiem. Wyszły przepyszne. Dosyć mocno sobie pozwoliłam na niej wczoraj, a dziś wyrzuty sumienia. Monia ja na razie nie mam aż takich strat jak Ty z Adim, ale jeszcze dużo czasu przede mną. Jesteś na 2-gim miejscu w konkursie. To pierwsze zdjęcie ma dośc dużą przewagę, ale ja też maiłam 2-gie więc i tak jest super. Poproszę Nobla za takiego długiego posta!!

Ja tylko na chwilkę napisać, że zagłosowałam (nie będę mówiła, które 2 typy wybrałam :) ). Poza tym jestem w szoku, że mam aż 12 pkt Dziękuję Wam Kochane!! Jak znajdę czas wieczorkiem to odpiszę, bo widzę, że sporo się nazbierało.

Wrrrr.... boli mnie brzuch, mam @!! A na dodatek pokłóciłam się z M! Oczywiście przeze mnie Jak będę się czuła w miarę ok to wieczorem poczytam i odpiszę. Życzę miłego dnia.

Grzecha koniecznie opowiadaj jak było na spotkaniu klasowym. Zdjęcia już widziałam na n-k, a teraz czekam na relacje.

Ale pusto! Co dziewczyny robicie, że nic nie piszecie? Madzia ćwiczy, a reszta?

Uciu na pewno masz rację pisząc, że jedenego dnia dziecko czegoś nie robi, a drugiego może być wręcz odwrotnie. I chyba u nas dzisiaj tak było, bo rano była kupa (!) i siusiu do nocniczka. Wczoraj nie udało się nic zrobić, ale to pewnie dlatego, że sporo czasu byłyśmy poza domem. Ach... nie pozostaje mi nic innego jak wytrzymać i czekać na efekty. Nie dziwię się, że jesteś dumna z Kamilka. Mieć takiego orła :) Madzia chciałam od dziś zacząć ćwiczenia, ale chyba zbliża się @ ( :) )więc moje nastawienie nie jest zbyt pozytywne.

Monmila Teraz juz zmykam obudzic mnie o 7:20 Mnie broń boże o tej porze budzić!!