MamaNikoli

Dzień dobry Kochane, miałam odpisać dziś, ale nie dam rady :( Od wczoraj do niedzieli mam codziennie jazdę, a wiadomo jak to z dzieckiem... Dzisiaj mam akurat tylko 1 godzinę jazdy na 15-tą, a z domu musze wyjść już przed 13-tą i wrócę ok. 18-tej Jestem umęczona tymi dojazdami, a że mieszkamy ok. 20 km od miasta Koszalina więc na dojazdy tracę dużo czasu. Obiecuję, że odpisze w najbliższym czasie, chociaż nie wiem kiedy on się znadzie. A stresik... już mnie po mału dopada :)

I ja się witam po świętach :) Na razie tylko witam, jutro poczytam i odpisze.

Ja również jak wiekszośc wpadłam życzyć Wam wesołych świąt!! Uciu jejka, to przykre co spotkało Kajtusia i Jofię Życz jej szybkiego powrotu do zdrowia i trzymam kciuki aby wszystko skończyło się dobrze.

Myszko, a dlaczego Ci wstyd? Popieram Emilkę szybciutko zapisuj się na egzamin, lepiej załatwić wszystko za jednym ciosem :) Emilka super wyglądasz, najważniejsze, że jesteś zadowolona z fryzurki. Hunnter czy jedynym facetem? Chyba nie, ale na pewno jedym z nielicznych dlatego pewnie będziesz "oblegany" przez płeć piękną

Dzień dobry Uciu jak mebelki, daliście radę wnieść i złożyć? Materac się podoba? Gosiu u nas jakoś uchowało się lustro od Nikoli łapek. W sumie mamy tylko je jedyne dostępne dla Nikoli. Nikola już do niego się przyzwyczaiła, ale jak przychodzi do Nikoli jeden kolega to jest wyjątkowo nim zainteresowany. Szczerze Ci powiem, że zdziwiłabym się gdyby szeruńcio dał Ci podwyżkę wstecz. Raczej to się nie zdarza, jednak trzymam kciuki aby u Ciebie było inaczej Kim jeszcze raz napiszę, że bardzo się cieszę, że w końcu do nas zajrzałaś! Co do buntu to przyznam, że nas to jeszcze nie spotkało, ale mam przeczucie, że już ten moment nadchodzi malutkimi kroczkami :) Mówisz, że Niknka daje Ci popalić? Pokaż nam ją, bo już dawno jej nie widziałam :) Z nocniczkiem na pewno sobie poradzicie. Ja miałam podczas nauki kryzys i już chciałam zrezygnować z nocnika na jakiś czas, ale jednak dałam radę i teraz już tylko ciesze się z postępów Nikoli. U nas jest wszystko do nocnika. I siusiu i kupka, chociaż na kupkę też woła siusiu, ale to akurat nie ważne jak woła, ważne, że robi. Kasiu, dużo wytrwałości, a zobaczysz, że jeszcze troszkę i pochwalisz się nam, że Ninka już sama ładnie robi. Serniczek... mniam, ja nie potrafię robić takich "skomplikowanych" ciast. Ale mi narobiłaś ochoty! Ja uwielbiam sernik, który się nazywa "Izaury" nie wiem czy jest to nazwa ogólnie przyjęta czy tylko ktoś sobie tak nazwał. jest przepyszny. No i niestety w sernikach w mojej rodzinie nie znajdzie się rodzynek, bo ja nie lubię Grzecha nie martw się tymi śpiącymi dniami. Ja też takie mam. Dobrze, że Adi akurat miał ochotę na Mini Mini :) Po to jesteśmy abyś nam marudziła. Trzymam kciuki aby pogoda była ładna w niedzielę, bo Twoje stópki ucierpią niesamowicie :) Kate ha ha, ale Laura Cię załatwiła Mam nadzieję, że odpierzesz sok z czarnej porzeczki. U nas jest tak samo, jak M zostaje z Nikolą to zawsze sa jakieś straty, uszkodzenia czy coś takiego. Trzymam kciuki za to aby Laura odzwyczaiła się od smoczka. Madzia co słychać, odezwij się do nas jeszcze przed Swiętami. Powielam pytanie Grzechy - w domku jesteście czy w Ciechanowie?

Kim Kobieto Kochana!! Miesiąc Cię nie było? Mi się wydaje jakby ze sto lat! Nie musisz odpisywać, ale bądź już na bieżąco znami :)

astra192Niki Ja nie mam Menu bo w pierwszy dzien swiat jade do mamy w drugi do tesciowej wiec nic nie robilam ja mam bardzo podobnie. W pierwszy dzień jedziemy do moich rodziców i tam śpimy. W domu robię tylko sałatke i nic poza tym :)

Acha oj, Kochana to Ty rzeczywiście się naoglądasz tych "papudraków". Gratuluję sukcesu nocnikowego. U nas w dzień jest już bez pampka, Nikola sama robi do nocnika, ale na dłuższe wyjścia czy na noc jeszcze jej zakładam. Oj dużo wytrwałości, wysiłku i cierpliwości mnie to kosztowało, ale sama wiesz, że opłaca się to. Zaoszczędzić można na pieluchach no i dziecko jest już samodzielniejsze :) Emilka to tylko się ciesz Kochana, że takie zainteresowanie jest Twoją osobą

Kate super, że znalazłaś czas na odpisanie :) Co do smoczka to myślę, że nie ma sensu na siłę dziecka zmuszać. Może spróbuj tak jak Magda po troszku obcinać końcówkę do momentu aż zostanie to samo co z Nikoli. Ona już nie chce smoka, tylko musi go mieć pod ręką podczas zasypiania. Kombinezon kupiłam na allegro już bardzo dawno temu za 10zł!! Jest bardzo fajny, a szczególnie na wyjścia na dwór na zabawę, wiem, że nigdzie nie podwieje. Minusem jego jest to, że nie ma kaptura. Tzn. widać, że miał kaptur, ale ja kupiłam go już bez. Oglądałaś wczoraj CSI? Ja dałam rade obejrzeć tylko 3 odcinki, po 1-szej w nocy już spałam. Gosia godzinka krócej to zawsze coś. A zresztą nie ważne ile, ważne, że krócej :) Jak sprawa z podwyżką? W jakim kierunku to poszło? Astra jeszcze raz ogromne gratki dla Bartoszka z pozbycia się smoczka. Widocznie to był odpowiedni czas dla niego :) No tak, mąż kupił garnki, bo boi się, że nie będziesz miała w czym gotować i co on biedny zrobi wtedy U nas także chlapa i do tego jeszcze pada deszcz ze śniegiem. Pogoda nie zchęca do spacerów :( Uciu wiesz, że w momencie kiedy ta Pani z salonu zadzwoniła do mnie, że znalazła mój portfel to pomyślałam sobie, że to przecież ona mogła go ukraść i teraz ma wyrzuty i oddaje mi go. Jednak jak pojechałam tam i zobaczyłam "full wypas" salon to od razu stwierdziłam, że to nie mogła być ona. Chociaż jak to mówią "Biedny ci nie ukradnie, raczej ten troszkę bogatszy". Ach... szkoda słów na to wszystko. Mam teraz uraz do bankomatów..., a właśnie tego wam nie pisałam, że 10 minut wcześniej wypłacałam pieniądze z bankomantu. Najprawdopodobnie od tego momentu byłam już śledzona Moje dziecko mnie zadziwia... Dałam jej Danio do jedzenia, siedziała w krzesełku i nagle przybiegał do mnie. Myślałam, że dostanę zawału! Sama wyszła z krzesełka! Posadziłam ją spowrotem i mówię "no, pokaż mamie jak wyszłaś z krzesełka", a ona tu nogę, tam rękę i już jest na dole Dzisiaj tak sie przewróciła, że aż jej leciała krew z nosa. Na początku nie wiedziałam czy to z nosa czy z buzi, ale opanowałam sytuację i po 20 sekundach Nikola już nie pamiętała co się stało :) W ogóle ona wszystko teraz "ama" czyli sama. Jejka, czeka nas teraz "bunt dwulatka".

Zabawa pojemnikami - pomysł "rzucony" przez Gosię Po zabawie czas na chrupki :) Kto ma chotę na herbtakę? A tu z dzisiejszego szaleństwa na śniegu Uciekam na CSI, dziś są na AXN. Oglądałam już 2 odcinki, ale zrobiłam przerwe na kąpiel i na Was, bo od 23 do 24 leci DR House, a to mnie mniej interesuje.

Magda super!! Gratuluję załatwienia lokalu i jeszcze w centrum... naprawdę bardzo się cieszę. Rzeczywiście szkoda, że dopiero od maja, ale z drugiej strony macie czas na opracowanie sobie wszystkiego w najdrobniejszym szczególe. Ja nie widziałam tych "brzydkich" zdjęć :( Co do kwoty, która jest brana pod uwagę w sądzie to chyba masz rację, że jest to ponad 200 zł albo więcej. Jakbym pomyślała szybciej i wiedziałabym jaka kwota to bym powiedziała, że wiecej było w portfelu :) Ja na Cyfrowym Polsacie także mam ten program, ale jakoś on mnie nie interesuje. Tobie jak najbardziej by się przydał, w końcu to Twoja branża. Gosiu ja także uwielbiam się przytulać do pleców M Tak jest mi najwygodniej zasypiać :) A co Ty taka o 14.20 rozkojarzona byłaś? Uciu niestety wszędzie tak slono kasują za wniesienie towaru. Jak dla mnie to bezsens totalny, no, ale tak jest. Spotkałam się w niektórych sklepach nawet z karteczką "DOSTAWCY NIE WNOSZĄ TOWARU DO DOMU!!". Kupujesz to sam się martw co będzie dalej. Co do jazdy to jakoś mi idzie, ale popełniam jeszcze błędy. Tzn. takie błędy jak ja robię robią prawie wszyscy kierowcy, ale są one na egzaminie niedopuszczalne. Np. przekroczenie prędkości , wymuszenie pierwszeństwa (jak dla mnie to po prostu wykorzystałam moment na wjazd na rondo, ale instruktor mówi, że powinnam jeszcze poczekać). Jest mnóstwo takich rzeczy, które mnie wkurzają, ale wiem, że tak muszę robić. Zostało mi 10 dni do egzaminu... Kate zaglądaj do nas częściej!! A po świętach to już musisz być na bieżąco. Niki u nas jest tak samo, że jak z M chcemy się poprzytulac to od razu Nikola jest między nami. Wchodzi nam na głowę, wszędzie gdzie się tylko da. Trochę jest to wkurzające, ale z drugiej strony bardzo miłe :) A Lucek... ma szczęście, że ma taką rodzinkę. Dobrze, że teraz czuję się kochany, oby zawsze tak było

Grzecha, ale się uśmiałam z Twoich nocnych przemyśleń :) Ja nawet nie wiem czy dojdzie do jakiejś sprawy sądwowej. Mam nadzieję, że tak chociaż 170zł to jest zbyt mało aby "bawić się" w sąd. Chociaż według mnie nie ważne ile, ważny jest fakt. Chciałam Wam pokazać pare fotek ze śniegu, ale żaba się buntuje :Smutny: Właśnie nie dawno odśnieżyłam podwórko, a teraz znów pada śnieg Dzisiaj na 17-tą mam jazdę, będę pierwszy raz jechała w śniegu. Mam nadzieję, że nie stanie się nic złego, bo jakoś ostatnio zła passa nas się trzyma :)

Dzień dobry, mam nadzieję, że dziś będzie lepszy i bez żadnych przygód. Dziękuję Wam Kochane za miłe słowa i trzymanie kciuków. Grzecha spała dzisiaj normalnie, bo byłam strasznie zmęczona tym wszystkim, ale jak tylko otworzyłam oczy to oczywiście to zdarzenie miałam w głowie. Dziś czuję się już lepiej i jestem mniej wkurzona niż wczoraj jednak to nie zmienia faktu, że jak dorwę te babska... :) Wiecie ile u nas jest śniegu M rano nie mógł wyjechać z domu, bo było nic nie odśnieżone, musiał sam odśnieżyć ulicę :) Zaraz idę jeść śniadanko i ubieram Nikolę w ciepły kombinezon i idziemy na dwór. W sumie moje dziecko chyba drugi raz w tym roku zobaczy śnieg! Muszę popstrykać jakieś fotki aby Nikola w przyszłości chociaż na zdjęciach widziała śnieg, bo pewnie za pare lat o śniegu będziemy tylko czytali :) Madzia życzę Ci wytrwałości w dążeniu do celu. Wybaczam, że pojawiasz się rzadziej, ale masz powód :) Pisz o swoich sukcesach biznesowych. Uciu ja przyznam szczerze, że wolę spać sama niż z M Mam wtedy całą kanapę dla siebie, moge sie wyciągać, przeciągać i rozwalać :)

Uciu niestety karty będą wydane odpłatnie. Też sama do siebie się zaśmiałam jak przeczytałam, że "miał ładne oczy" :) Dokłdanie ... to było szczęście w nieszczęsciu. Mam tylko nadzieję, że wszystko się wyjaśni, i że sprawcy poniosą jakieś konsekwencje. Numer rejestracyjny oczywiście, że podałam policji :) Policjant nie powiedział mi danych, ale wiem rocznik auta, kolor itd. Myślę, że jeżeli są to osoby, które nie są "typowymi" złodziejami to szybko wpadną. Kierowca w sumie nie miał bezpośredniego kontaktu ze mną i może "sypnie" te dwie kobiety. Mam taką nadzieję. Obawiam się tego, że może po jakimś czasie przyjśc do mnie pismo, że sprawa została umorzona... ale w końcu jest nagranie kamery, świadkowie... ach... szkoda słow. Uciekam spać :) dzięki Wam kochane :)

U mnie akurat jest taka możliwość, chociaż w sumie to nie jest zgodne z prawem, ponieważ tak na prawdę nie powinno się wydawać zaświadczeń bez ukończenia kursu. U mnie szef i instruktor jest wjeden osobie :) Opisze Wam hostorię, która przytrafiła mi się dziasiaj... juz ją opisałam na jedym z topicków wiec tylko skopiuję ku przestrodzę... Dziewczynki, powiem tyle... zaj... mi dzisiaj portfel w Rossmanie. Nie chce mi się już o tym gadać, bo prawie cały dzień straciłam na gadaniu o tym... albo nie, opowiem Wam - ku przestrodze! Byłam z wózkiem, portfel miałam w torbie od wózka, sięgałam po pastę do zębów, w tym czasie jedna PAni za mną także sięgała po pastę więc lekko się odsunęłam aby miała miejsce .... jedną ręką po pastę, drugą po portfel!! Minęło może 30 sekund... zorientowałam się nagle, ze mam torbę otwartą, szukam portfela - nie wierzę! nie ma go. idę do ochrony, mówię, że właśnie mi ukradli portfel. Ochrona wybiega ze sklepu, drugi przeszukuje taśmy z monitoringu, w tym czasie wybiegają dwie panie pracujące w rossmannie... wzywam policje. jestem już na zapleczu... patrzę na monitoring... jestem ja, jest ta pani, nie widać dokładnie momentu kiedy sięga do torebki, ale w momencie kiedy ma już portfel wychodzi. Nic nie kupiła, w sklepie była moze ... 10 sekund. Dwie Panie z rossmana pobiegły za nią, okazało się, że były dwie kobiety, jak zobaczyły dwie Paniw fartuszkach to od razu zaczęły biec, pobiegły do samochodu... Panie z rossmana spisały numer auta To mnie najbardziej cieszy Policja przyjechała, złożyłam zawiadomienie, po tym musiałam iść i jeszcze raz złożyć "oficjalnie" na komisariacie. Policjant spisał protokół (młody był, miał ładne oczy ), została przywieziona jedna z tych Pań z Rossmana... dalej nie wiem jak się to potoczyło, bo poszłam już do rodziców. Po ok. 2 godzinach telefon... dzwoni Pani, że znalazła mój portrfel wraz z dokumentami i kartami. W dowód wzieczności dałam jaj czekoladki, podziękowałam, a ona zaprosiła mnie na paznokcie gdyz jest właścicielką salonu fryzjersko-kosmtycznego Podsumowanie: jesteśmy stratni ponad 170 zł + wyrobienie nowych kart (te zostały zablokowne i nie ma mozliwośći odblokowana). Na szczęcie mam dwój dowód... Mam numery rej samochodu... obawiam się, że nie popuszczę... jestem strasznie mściwą kobietą. M i cała rodzina mówi, że na szczęscie tylko tak się stało, bo w tej samej torbie miałam aparat i telefon... W każdym razie... poczekam na dalszy przebieg zdarzeń. Jestem mega wkur... na siebie i na te kobiety. Boję się swojej reakcji jak się dowiem kto to był... Nie wiem jakby to było jakbym się dowód nie odnalazł, mówię tu o egz. Nie wiem czy akceptowane jest zaświadczenie z Policji. Na szczęscie dowód mam przy sobie :)

Niki ja też mam zwyczaj, że co chwilę sprawdzam wszystko i dlatego tak szybko się zorintowałam, że coś jest nie tak, a w sumie wystarczyłoby aby ta kobieta zamknęła mi torbę, a domyśliłabym się dopiero przy kasie :( Madzia masz rację w 100% chamstwo trzeba tępić... Kur... kobieta z wózkiem, dziecko... a ta kur... jedna... naprawde brak mi słów. Wiecie co było najgorsze... to, że w portfelu miałam listę zakupów i na karteczce było m.in. "mydło dla Nikoli". jak sobie pomyślałam, że one wiedzą już jak ma na imię moje dziecko to aż mi ciarki przeszyły... poczułam, że ktoś wszedł w moją prywatność... okropne uczucie i nikomu takiego nie życzę.

Dziewczynki, powiem tyle... zaj... mi dzisiaj portfel w Rossmanie. Nie chce mi się już o tym gadać, bo prawie cały dzień straciłam na gadaniu o tym... albo nie, opowiem Wam - ku przestrodze! Byłam z wózkiem, portfel miałam w torbie od wózka, sięgałam po pastę do zębów, w tym czasie jedna PAni za mną także sięgała po pastę więc lekko się odsunęłam aby miała miejsce .... jedną ręką po pastę, drugą po portfel!! Minęło może 30 sekund... zorientowałam się nagle, ze mam torbę otwartą, szukam portfela - nie wierzę! nie ma go. idę do ochrony, mówię, że właśnie mi ukradli portfel. Ochrona wybiega ze sklepu, drugi przeszukuje taśmy z monitoringu, w tym czasie wybiegają dwie panie pracujące w rossmannie... wzywam policje. jestem już na zapleczu... patrzę na monitoring... jestem ja, jest ta pani, nie widać dokładnie momentu kiedy sięga do torebki, ale w momencie kiedy ma już portfel wychodzi. Nic nie kupiła, w sklepie była moze ... 10 sekund. Dwie Panie z rossmana pobiegły za nią, okazało się, że były dwie kobiety, jak zobaczyły dwie Paniw fartuszkach to od razu zaczęły biec, pobiegły do samochodu... Panie z rossmana spisały numer auta :) To mnie najbardziej cieszy :) Policja przyjechała, złożyłam zawiadomienie, po tym musiałam iść i jeszcze raz złożyć "oficjalnie" na komisariacie. Policjant spisał protokół (młody był, miał ładne oczy:) ), została przywieziona jedna z tych Pań z Rossmana... dalej nie wiem jak się to potoczyło, bo poszłam już do rodziców. Po ok. 2 godzinach telefon... dzwoni Pani, że znalazła mój portrfel wraz z dokumentami i kartami. W dowód wzieczności dałam jaj czekoladki, podziękowałam, a ona zaprosiła mnie na paznokcie gdyz jest właścicielką salonu fryzjersko-kosmtycznego :) Podsumowanie: jesteśmy stratni ponad 170 zł + wyrobienie nowych kart (te zostały zablokowne i nie ma mozliwośći odblokowana). Na szczęcie mam dwój dowód... Mam numery rej samochodu... obawiam się, że nie popuszczę... jestem strasznie mściwą kobietą. M i cała rodzina mówi, że na szczęscie tylko tak się stało, bo w tej samej torbie miałam aparat i telefon... W każdym razie... poczekam na dalszy przebieg zdarzeń. Jestem mega wkur... na siebie i na te kobiety. Boję się swojej reakcji jak się dowiem kto to był...

AchAMamoNikoli ty sobie przed egzaminem nie przypominasz? Tzn nie dokupujesz dodatkowych lekcji? Moim zdaniem to nie jest głupie tak sobie jeszcze pojexdzić i miasto sobie przypomnieć, ciekawe miejsca w które czesto biorą egzaminatorzy... Ja mam tak, że mając przejechanych ok. 14-15 godzin instruktor ju,z wydał mi zaświadczenie. Czyli teraz egzamin mam 31-go i do tej pory wyjeżdżam swoje godziny zawarte w kursie. Wcześniej pisałam, że mam egz w poniedziałek, a w sobote mam aż 4 godziny jazdy i jeszcze w niedzielę 2 :) Emilia jak ja nie zdam to pewnie tez będę brała dodatkowe godziny:)

Dzień dobry Gosiu z M poszło ... sama teraz nie pamiętam o co Pewnie o jakąs pierdołę, ale oczywiście podczas takiej kłótni mówi się wszystko i nieraz wychodzą sprawy, które nas męczą od dłuższego czasu. Z M jest już ok, każdemu zdarza się taka kłótnia :) Co do Lejdis to sama nie wiem czy chciałabym pójść na ten film. Widziałam główne bohaterki jak byłu u "Kuby Wojewódzkiego" i powiem szczerze, że jakoś mnie aż tak bardzo nie zafascynowały. Ściągnę sobie je z netu i obejrzę, bo na kino jakoś nie specjalnie mam ochotę. Co do CSI to teraz jest tego pełno. W niedzielę są dwa odcinki na Polscacie Miami, we wtorek jeden odcinek Nowego Yorku. Poza tym codziennie o 22 na AXN jest jeden odcinek, a w czwartek od 21 na AXN jest seria i chyba trwa do ok. 2-3 w nocy. Ja ostatnio się wkurzam, bo prawie wszystkie odcinki już widziałam :( Widzę, że troszkę popiłyście wczoraj :) Ja lubię winko, ale nie znam się na nich. Lubię słodkie :) Grzecha, ale się uśmiałam z tego, że kupiłaś za małe buty!! Przyznam szczerze, że mi się też kiedyś to zdarzyło i przez jakiś czas chodziłam w skarpetkach i w tych butach po domu aby choć troszkę się poszerzyły. Poza tym niestety nie znam innego sposobu. A zresztą nie każde buty da się rozszerzyć tak aby nie straciły fasonu. Trzymam kciuki aby w tym roku gołębie duuuużym łukiem omijały Wasz balkon. Wy mówicie o małej nóżce... Nikola ma 21-22 :) Wczoraj mierzyłam ją i wyszło mi, że ma 84cm :) Niki no cóż... każda z nas ma jakieś załamania związane z dziećmi, szczególe te, które siedzą z nimi 24 na dobę. Ja nieraz też krzyknę na Nikolę, dam klapsa. M zawsze mówi do mnie "a mówiłaś, że swoje dziecko wychowasz bezstresowo", a ja mówię "no, niestety nie z tym dzieckiem :) ". Nic się nie stanie jeżeli raz lekko krzykniesz, ale oczywiście musi to być z dystansem i nie można nadużywać swojej władzy. Co do brata... cięzko mi cokolwiek poradzić. Musicie z nim porozmawiać i dac mu do zrozumienia, że tak nie można żyć. Wy macie swoje życie, a to, że jemu pomogliście to tylko Wasze dobre serdeszko. Teraz musi sobie radzić już sam :)

Emilka a dlaczego chcesz dodatkowe godziny? Nie czujesz się zbyt pewnie czy po prostu chcesz sobie przypomnieć? Ja sama nie wiem czy dobrze zrobiłam, że mam 2w1, ale liczę na to, że zdam teorię, bo jak nie to dam plamę na maxa. wszyscy aż chyba za bardzo wierzą we mnie. A M to już w ogóle cały czas mi powtarza, że dobrze jeżdżę, że na pewno zdam... aż nieraz myślę sobie, że to dopiero będzie obciach jak nie zdam

Emilka u nas w poczekalnie to niestety żadnej muzyczki nie ma- cisza, tzn. nie cisza, bo jest straszny szum plotkujących ludzi :) Super, że termin przesunął Ci się na wcześniejszy. Ba... i to dużo wcześniejszy. Ja przed samym egzaminem nie będę miała jazdy, bo teorię mam o 7.45, a potem to nie wiadomo o której praktyka. Mnie normalnie już telepie na samą myśl. Mam nadzieję, że opanuję nerwy. Mój instruktor mówi aby "wbić" sobie do głowy, że to nie jest najhważnijeszy egzamin w naszym życiu, że jak się nie zda to nie jest koniec świata. Ma racje, ale oczywiście inaczej to wychodzi w praktyce :) Emilko Kochana, chyba źle policzyłaś dni do mojego egzaminu. Dziś jest 13 dni :) Wrrr... jak to dziwnie być na początku listy :)

A co tak pusto? Chciałam sobie poczytać, a tu takie pustki. No to uciekam na CSI na Polsacie :)

]Dzień dobry Grzecha super, że miałaś takie udane spotkanko z koleżanką. Mi brakuje takich ploteczek o byle czym i o poważnych sprawach. Gdyby nie Wy to chyba bym zwariowała. Pokaż tą swoją sukienkę, z której tak bardzo jest nie zadowolona, może pomożemy Ci dobrać jakieś dodatki aby było „radośniej”. Co do głupawek to Nikola ma tak samo, że jak już się rozbawi to nie patrzy na nic i przez to właśnie potem są skutki (zdarty policzek, siniaki na nogach). My podobnie jak Wy, tzn. Ty i Madzia (Kate chyba też) kupujemy buty z Gufo. Są w przystępnej cenie i dosyć dobrze wykonane. Pierwsze buty Nikola miała z Bartka. Zapłaciłam za nie ponad 100zł, a chodziła w nich ok. 1,5-2 miesięcy. Nie ma sensu wydawać tyle pieniędzy skoro z Gufo też są dobre. Ło matko! Zapisy 2-latków do podstawówki!! Normalnie szok. Mam nadzieję, że nasze państwo weźmie się za to, i że powstanie więcej przedszkoli, bo przecież to co się dzieje to jest paranoja. Ja po przeczytaniu wątku na N na temat biustonoszy mam ogromną ochotę iść i coś porządnego sobie wybrać. Pamiętam tą historię z gołębiami. Na początku mnie to bawiło, ale z czasem rzeczywiście stało się to przerażające. Z tego co pamiętam to gołębie zagnieździły się w jakimś kwiatku czy iglaku? Jeżeli tak, to może spróbuj zabrać doniczkę? Astra nim się obejrzysz Bartoszek już w ogóle nie będzie chciał smoczka i zapomni o nim samoistnie. :) Uciu oj Kochana współczuję Ci tej przygody z fachowcami od szafy. Pamiętam jak jeszcze mieszkałam z rodzicami to rodzice zamówili na wymiar szafę do przedpokoju. Na fachowca czekali ponad 3 tygodnie. Ciagle przestawiał terminy. Moja mama była taka zła, że szok. Wyrzuciła starą szafę i w sumie wszystko było porozwalane. Dobrze, że zachowałaś zimną krew i nie dałaś się sprowokować, i że sprawę załatwiłaś „kulturalnie”. Kochana, a spotkanie z „naszym” Buraczkiem to masz pierwsze czy już kiedyś się spotkałyście? Na jaki film idziecie? Właśnie doczytałam, że na „Lejdis”. Ja przyznam szczerze, że także nie byłam na tym filmie. Odnośnie Twojej historii z deską i gwoździami to mi się od razu przypomniało jak miałam może 8-9 lat bawiłam się na plaży i nadziałam się nogą na gwóźdź. Oj, wbił się mocno. Do tej pory mam bliznę na małym palcu. Wrr… Super ta stronka, co podałaś Magdzie. My po sezonie będziemy się dowiadywać o jakieś dofinansowania do ociepleń domu, podobno są takie, ale mam jeszcze czas. Gosiu doprałam kolanka, ale lekko widać, że są jeszcze przybrudzone. Myślę, że przy kolejnym praniu nie będzie już śladu. Masz rację, że w sklepach są drogie szlafroczki. Szkoda, że ja nie załapałam się na taki szlafroczek. Jak spędziłaś wczorajszy wieczór? Było drinkowanie? Madzia ja też jestem dzisiaj jakaś taka do niczego. To wszystko przez pogodę. Nawet nie byłyśmy z NIkolą na spacerze, bo w sumie cały czas pada deszcz. Ucia, Magda ja też chcę wiosnę!!! Kim, Kim, KIm!!!! Jejka, co się dzieję z Kasią? Madzia, wiesz coś na ten tamt?

Witajcie :) Emilia nie przejmuj się! Ja uważam tak samo jak Ty, tzn. na pewno nei będę sie załamywała jak nie zdam za pierwszym razem. Jak nie pierwszy to drugi, a może nawet trzeci :) Z tego co widzę po liście (przyznaję, że nie czytałam ) to Zubelek też nie zdała :) Głowa do góry!! Mi instruktor od razu powiedział aby w ogóle nie słuchać ludzi z poczekalni. Mówi aby się odizolować i nie patrzeć na nikogo, bo to właśnie paraliżuje człowieka. No tak, łatwo mówić, ale jak już tam się jest to inaczej podchodzi się do sprawy. O rety! Teraz moja kolej! Wiecie co, ja mam egzamin w poniedziałek, a w sobotę mam 4 godziny jazdy! Ja nie wiem jak to zniosę

Dzień dobry :) Gosia czerwone włosy... coś mi się przypomniało. jestem "rasową" brunetką i kiedyś zachciałam mieć czerwone włosy. Wiadomo, że nie wyszłyby mi bez rozjaśniania. Więc rozjaśniłam włosy, potem nałożyłam kolor i ... wyszedł mi pomarańczowy!! I co najgoresze to tylko na czubku głowy, tam gdzie były odrosty. Od razu mama poszła mi po czarną farbę :) Na tym pierwszym zdjęciu rzeczywiście byłaś szczuplutka. Ja też kiedyś uważałam, że byłam gruba..., a teraz jest o sto razy gorzej :) Zdjęcie Kacperka w szlafroku jest powalające!! Jejka, ale ja lubię jeździć na wieś. Niestety rzadko kiedy jeździmy, bo mamy tylko moją babcię na wsi. Super pomysł na zabawę. Mam takie pojemniki i właśnie w tej chwili Nikola się nimi bawi :) O rety! Ty masz jeszcze piankowe puzzle My ich już nie mamy od ponad roku. Nikola sporo pogryzła, poniszczyła więc je wyrzuciłam. A Kacperek jest jeszcze nimi zainteresowany? W sumie jeszcze odnośnie kolorystyki, a już odnośnie układania i dopasowywania. Jak ja będę się starała o pracę to tylko w urzędach państwowych. Jednak tak jest "najbezpieczniej". Pensja na czas, urlopy, nagrody itd. Ja myślę o pracy w sądownictwie, ale wiem, że nie jest łatwo tam się dostać. Oj to zaszalałaś... 3 drinki! Ale każdej z nas należy się odrobina przyjemności :) Madzia masz rację odnośnie warunków w żłobku odnośnie zatrudnienia. To jest tak, że mogę ww wniosku napisać, że powiedzmy "od 1-go września podejmę pracę", ale skąd ja mam pewność, że akurat dostnę pracę. Nie mam jeszcze jej nagranej więc nie moge mieć 100% pewności. Pani mi mówiła, że po paru dniach od napisanej daty rząda zaświadczenia o zatrudnieniu. Najgorsze jak ja nie będę takiego miała. Zostaje jeszcze inne wyjście, ale to nie na forum :) W każdym razie mam nadzieję, że nam się uda. Co do zabawy z balsamem to u nas jest w sumie podobna. Codziennie podczas kąpieli Nikola sama się smaruje kremem, sprawia jej to ogromną radość :) Astra widać, że dzieciaczki bawiły się bardzo dobrze. A co tam, chłopaki też mogą się całować :) Gratuluję Bartoszkowi zaśnięcia bez smoczka. U nas jest tak, że Nikola zasypia bez smoczka, ale musi go trzymać w ręcę :) A nasz smoczek wygląda tak: I to nie jest wynik mojejgo obcięcia tylko pogryzienia Nikolę :) Madzia, Gosia ja podobnie jak Wy oglądałam film "Sposób na teściową" i tak samo zwróciłam uwagę na to zdanie :) Uciu pokaż koniecznie efekt końcowy szafy!! Ja nie kupuję żadnych gazet typy "Na żywo", ale moja mama i teściowa owszem. Od czasu do czasu coś tam podczytam, ale ogólnie jakoś mnie drażnią tematy związane z gwiazdami i gwiazdeczkami. Grzecha witaj! Jak po wizycie koleżanki? To i ja wklejam pare foteczek Na tym zdjęciu widać jakie "kuku" Nikola sobie zrobiła. Teraz juz prawie schodzi, ale upadek wyglądał bardzo groźnie. Nikoli zabawa - przelewanie napoju do innych kubeczków i dopiero picie M poszedł z Nikolą na spacerek... Chciał jej zrobić ładne zdjęcie na ślizgawce ... A tutaj efekty, spójrzcie na Nikoli kolana - całe czarne!