MamaNikoli

Zubelek ale kawał nam zrobiłaś :) Musze powiedzieć, że wyszedł Ci wspaniale :) Makoladko oj... to smutne, że o takich złych rzeczach dowiedziałaś się i to jeszcze w ciagu jednego dnia. Życzę dużo, dużo zdrówka. Masz rację, nie ma co się stresować i samemu się wkręcać przed egzaminem. Po prostu co będzie to będzie. Na szczęście prawo jazdy nie jest egzaminem życia i tak należy to sobie tłumaczyć. Nie teraz to za miesiąc znów będzie szansa :) Emilka ja raczej też nie piszę się na spotkanko, bo ja z samej północy Polski i znad samego morze czyli kawał miałabym niezły. Ale życzę Wam abyście się spotkały, popaliły gumy autkami (bo oczywiście wszystkie już będę miały prawko) i powspominały jak to się jeździło L :)

Madzia super, że masz dobry humorek :) "Ratunku" jaki mądry Kubuś :) Masz rację - bajki to wybawienie rodziców. Właśnie teraz Nikola oglada teletubisie więc mam czas na odpisanie. Kate dlaczego nic nie mówisz o zdjęciu w konkursie!!!!!!

Astra dziękuję za podziękowania w poście :) Nawet nie wiedziałam, że tak można robić. Fajnie wymyślili z tymi podziękowaniami :) Ja mam pare ubranek Nikoli, które właśnie się mechacą, ale mam maszynkę specjalną do odzieży. Polecam Ci ją, jest nie droga - ja swoją kupiłam w granicach 20-30zł, a naprawdę daje efekty. Kiedyś dresik Nikoli właśnie "naprawiłam" ta maszynką i wyglądał jak nowy. Myślę, że taką zwykłą maszynką jest więcej roboty więc aby zaoszczędzić sobie czasu polecam tą specjalną. Uciu wow!! Sypialnia wygląda imponująco. I jakie piękne panele Zdjęcia z wizyta naprawdę super :) A Milence widocznie spodobał się Maciuś skoro sama później go całowała (w sumie wcale się jej nie dziwię) :) Kate dzięki za wiarę we mnie :) Gratuluję Laurze pożegnania się ze smoczkiem. Widzisz, wcale nie było tak trudno. Nieraz bedzie jeszcze wołała, ale bardzo dobrze robisz, że ją zagadujesz. A to, że Gosia została zwolniona to był żart Prima Aprilisowy :Uśmiech: Grzecha szalej, szalej póki masz mamę przy sobie :) Niki super, że sprawy Wam się ułozyły. Widzę, że jesteś bardzo podekscytowana tym wszystkim :) Ja pewnie też bym była. Kiedy się wprowadzacie?

Uciu zdjęcie jest przeurocze!! I Maciuś ma już ładne włoski. Czy już mu obcinalaś? Astra my kobiety mamy intuicję i zawsze wiemy jak jedna z nas ma podły nastrój. Mam nadzieję, że już lepiej z M Madzia super zdjęcie Kubulka. Umie już na hulajnodze jeździć? Dobrze, że ze wspólniczką dogadałyście się. Zawsze co dwie głowy to nie jedna. Co do smoczka to Nikola przy zasypianiu go trzyma w ręcę i nieraz pociućka :) Masz rację - to nie zdrowe dla zębów. Mówiłam, że Grzecha do nas nie zajrzy, bo mama do niej przyjechała Kim jak sprawy nocnikowe? Kate jak sprawy smoczkowe? Gosia jak sprawy z M? Niki jak sprawy z bratem Lucka i czy oglądaliście dzisiaj mieszkanie?

Zubelek ode mnie również serdeczne, ogromne gratulację!!!!!!!!! Emilka najlepiej spotkanko zrobić po środku :) Ale byłoby fajnie, każda swoją fura by przyjechała Makoladka jak samopoczucie?

Emilko jestem z Mielna k/Koszalina czyli znad samego morza :) Makoladko 3 dni i mam nadzieję, że napiszesz to samo co ja :)

Gosia ja nigdy nie piłam wódki o smaku żurawiny, nawet nie wiem jak to smakuje W sumie ja nie za bardzo lubię wódkę czy drinki. Chociaż ostatnio piliśmy ze znajomymi czystą i jakoś dałam radę pić z kieliszka, gdzie wcześniej zawsze prosiłam o drinki. Co do niedzielnego dnia to u nas wygląda mniej więcej tak samo. Tzn. M nie wiem co i jak z Nikolą. Nie wiem jaką zupke, jaki deserek, jakie spodenki, które body. Oststnio jak został z Nikolą sam (ja byłam na jeździe) to miał jej rano dac kaszkę. Mam dwie - jedną na mleko, jedną na wode. Tą na wodę daje jej rano, a ta na mleko do butelki wieczorem. One leżą w dwóch innych miejscach. Jak przyjechałam z jazdy M mówi, że Nikola nie chciała rano jeśc kaszki. Byłam w szoku, bo ona zawsze je rano całą miskę. Co się okazło M kaszkę na mleko dodał do wody Wcale się nie dziwię, że Nikola nie chciała tego jeść. Wrrrr... tacy już są nasi faceci, bezradni, nie myślący i bez jednej półkóli :) Czy M dumny ze mnię? Gosiu, chodzi dumny jak paw!! On się bardziej cieszy niż ja :) A najbardziej cieszy się, ze w końcu nie bedzie musiał ze mną jeździć na zakupy :) Madzia przykro mi z powodu sytuacji z Twoją wspólniczką. Mam nadzieję, że sprawa się wyklaruje i znajdziecie porozumienie, choć pewnie jak już masz jakieś wątpliwości to ciężko będzie Ci nabrać zaufania do niej. Pomysł z wakacjami/Sylwestrem super!! Chociaż ja bym była bardziej za czymś w Polsce. Może byśmy zorganizowały sobie małe spotkanko gdzieś po środku Polski? Tak aby każda z nas miała taką samą odległość? Ja jestem jak najbardziej za. Ale byłoby super!! Test ciązowy :) Wow!! No to w sumie życze dwóch kreseczek. Kulwa... ha ha... trzeba przy dziecku uważać co się mówi :) Niki sprawa z bratem Lucka naprawdę nie ciekawa. Szkoda, że jest taki nieodpowiedzialny... Dzisiaj mieliście oglądac mieszkanie, i jak? A słuchaj, to że jest dużo Polaków nie oznacza, że musicie się z nimi kumplować. Jeżeli mieszkanie Wam się spodoba, warto będzie je wynająć to nie przejmujcie się Polakami - żyjcie swoim życiem. A sprawa z tą kobietą i chorymi zasadami "nie popychania innych dzieci" żałosne... Bardzo dobrze się stało, że jej córka także kogoś popchnęła, i że ona czuła się głupio Ja też bym już nie poszła na takie spotkanie, lepiej w mniejszym gronie się spotkać niż słuchać jakiś zasad. I znów brat Lucka namieszał... ja bym na twoim miejscu wywaliła go i juz. A Luckowi bym powiedziała, że albo chce żyć ze mną albo ze swoim bratem, bo razem nie damy rady!! Kim super, że sobotnie spotkanko udało się. Ile było dzieci? No tak, jak jest za dużo dzieci to też nie dobrze. Ale dobrze, że chociaż mamy się dogadały :) Super, że nocnikowanie idzie w dobrą stronę!! Bardzo dobrze, że niania zajmie się Ninką i dopilnuje aby robiła do nocniczka. Pisz o postepach. Prawko ma być ok. wtorek/środa. Już nie mogę się doczekać kiedy będę je trzymała w ręce :) Astra uśmichnij się!! Coś podły nastrój chyba masz? Uciu jak po spotakniu z Buraczkiem i dziewczynkami? Maciuś był jedynym facetem w towarzystwie :) Grzecha, oj teraz to pewnie nie będziesz miała dla nas czasu jak mama przyjeżdża :) Naciesz się nią! Co do wesołego miasteczka to u nas stoi przez cały rok, ale jest zamknięte. Otwierają je jak jest ciepło i jak jest jakieś święto. Teraz na wielkanoc otworzyli pierwszy raz i otwierają tylko na weekendy. Co do kradzieży to na razie nic się nie dzieje. Policja ma 6 tygodni na to aby dac mi jakąś decyzję. GOSIA ALE MNIE ZASZOKOWAŁAŚ DECYZJĄ O TWOIM ZWOLNIENIU Tak naglę? Spodziewałaś się tego? A czy nie ma to związu z tym, że odmówiłaś podwyżki "do ręki" ? O ja!! Rzeczywiście dziś Prima Apryilis więc chyba nam zrobiłaś dowcip? Właśnie doczytałam, że zrobiłaś nam dowcip Oj, Gosia :)

Grzecha dziękuję, normalnie kamień mi z serca spadł :) I wiecie co, tuż po egzaminie jak byłam już u rodziców to dostałam @. Normalnie miałam szczęście, że nie na egzaminie :) Uwaga, zapodaję fotki z wczorajszego dnia. Nikola robi "włam" :)

Kochane - ZDAŁAM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Teorię miałam na 7.45, pytania zrobiłam w ciągu 2 minut, ale dla pewności sprawdziłam jeszcze raz wszystko od początku. Miałam 0 błędów! W sumie od godziny 8 czekałam do 9.40 na praktykę. Oczywiście w ciągu tego czasu naoglądałam się jak to ludzie oblewają i na ok. 25-30 osób (przez te półtorej godziny) zdało tylko 4 Jak tylko wsiadłam do auta od razu mi stres minął. Dziwne, bo myślałam, że będzie na odwrót, że dopiero w samochodzie zacznę się stresować. Egzaminatora miałam zajebistego!! Super, starszy facet, ok. 55-60 lat. Wyobraźcie sobie, że zrobiłam na mieście sporo błędów, tzn. największy i najgłupszy jaki mógł być to skręcenie z jednokierunkowej w lewo z prawej strony Egzaminator nic mi nie powiedział tylko jeszcze raz pojechaliśy na tą samą ulicze i drugi raz pojechałam już dobrze. Dopiero zewócił mi uwagę, ale powiedział, że tylko uratowało mnie to, że drugim razem pojechałam dobrze. Wyobraźcie sobie, że na spadku zgasł mi samochód Ale to też mi podarował. Ogólnie było jeszcze pare innych malutkich szczegółów, ale na szczęście skończyło się pozytywnie. Uffff... Resztę poczytam jutro albo dziś wieczorem Dziękuje za trzymanie kciuków - to pewnie dzięki nim zdałam :)

Zdałam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Teorię miałam na 7.45, pytania zrobiłam w ciągu 2 minut, ale dla pewności sprawdziłam jeszcze raz wszystko od początku. Miałam 0 błędów! W sumie od godziny 8 czekałam do 9.40 na praktykę. Oczywiście w ciągu tego czasu naoglądałam się jak to ludzie oblewają i na ok. 25-30 osób (przez te półtorej godziny) zdało tylko 4 Jak tylko wsiadłam do auta od razu mi stres minął. Dziwne, bo myślałam, że będzie na odwrót, że dopiero w samochodzie zacznę się stresować. Egzaminatora miałam zajebistego!! Super, starszy facet, ok. 55-60 lat. Wyobraźcie sobie, że zrobiłam na mieście sporo błędów, tzn. największy i najgłupszy jaki mógł być to skręcenie z jednokierunkowej w lewo z prawej strony Egzaminator nic mi nie powiedział tylko jeszcze raz pojechaliśy na tą samą ulicze i drugi raz pojechałam już dobrze. Dopiero zewócił mi uwagę, ale powiedział, że tylko uratowało mnie to, że drugim razem pojechałam dobrze. Wyobraźcie sobie, że na spadku zgasł mi samochód Ale to też mi podarował. Ogólnie było jeszcze pare innych malutkich szczegółów, ale na szczęście skończyło się pozytywnie. Uffff... Teraz życzę powodzenia każdej z Was osobno. Ja sobie wyobraziłam, że koło mnie jedzie mój instruktor, a nie egzaminator i jakoś poszło. rzeczywiście wszystko zależy od egzaminatora i sytuacji na drodze, ale naprawdę spokój i opanowanie oraz myślenie o tym co się robi to podstawa. Dziękuję Wam Kochane za trzymanie kciuków i wspieranie. Kochane jesteś. Będę do Was zaglądała i z przyjemnością czytała o Waszych pozytywnie zdanych egzaminach :)

Witam kochane Właśnie "przeleciała" wszystkie 490 pytań i zrobiłam 5 bledów, ale już je "obadałam" i wykułam na pamięć. Jejka, zaczynam się poważnie denerwować Proszę o trzymaniu kciuków jutro (a kto może to i dzisiaj :) ) Dzis miałam 3 godziny jazdy i szło mi całkiem dobrze, mam nadzieję, że na egzaminie pójdzie tak samo. Odezwę się jutro już po wszystkim, dziękuję Wam za trzymanie kciuków :)

Dobry wieczór :) Nie odpisuję ani nie czytam tylko serdecznie Was proszę o trzymanie jutro kciuków (można zacząć dziś :) ) Odezwę się jutro jak już będzie po wszystkim.

I jeszcze dodam... Grzecha Ty na każdym zdjęciu jesteś uśmiechnięta!! Brawo dla Ciebie!!

Grzecha jesu, ajak Ty chuda jesteś!!! Co do sosiku z szynki, to dusisz wszystko pod przykryciem ok. 1,1-5 godziny. Ja uwielbiam dorsza i przeważnie do wszystkiego go dodaje. Tylko musisz uważnie sprawdzić/wydłubać ości z rybki. Ja mam o tyle dobrze, że mam kawałki ryby bez ości z fabryki ryb. Dobrym sposobem na pozbycie się ości jest nakropienie ryby cytryną. Oczywiscie nie jest to gwarancja 100%, bo w rybie zawsze można znaleźć ość , ale zawsze to mniej. Kate masz rację co do poczekania z nocnikowaniem aż do momentu kiedy Laura będzie odsmoczkowana. Podobno nie powienno się dziecku "dawać" dwóch rzeczy/zadań na raz. Albo odsmoczkowanie albo odpieluszkowanie. Brawo Laura!! Ja przyznam szczerze, że Nikola ma ciągle "dydusia" na noc, ale jakoś mi to nie przyszkadza :) Kim ja wiem sama po sobie, że odpieluszkowywanie jest bardzo trudne, szczególnie dla rodziców, bo to oni musza dopilnowac aby dziecko robiło do nocnika. Dla Ninki jest to pewnie nowa, inna sytauacja, że musi siadać na nocnik, i że nie ma pampka. Uwierz mi Kochana, że warto jest wytrzymać to :) Z Nikolą nie było łatwo, może z Ninką bedzie. W kazdym razie warto na pewno. trzymam kciuki aby Wam się udało!! A co do fryzury to ja własnie myślę aby pójśc do fryzjera z Nikolą. Nie chcę jej sama obcinac włosków, bo pewnie jej zepsuje. A Ty jakie masz plany odnośnie włosów Ninki? Astra ja dziękuję za piffffko :( jutro o 8 rano mam jazdę więc musze być w pełnej gotowości :) Nie wywołuję reszty do tablicy, bo jest week :)

Dobry wieczór Słuchajcie, okazło się, że jednak instruktor przestawił mi czas i dzisiaj i jutro mam po 3 godziny. 3 godziny to i tak dużo, ale jakoś mi to zleciało. Noga mnie bolała od sprzęgła, ale tylko na placyku. Poza tym uważam, że dzisiejsza jazda była dla mnie super! W ogóle mniejszy ruch na drodze, łatwiej się jeździło, wszystko szło po mojej myśli :) Coś nie za bardzo wychodzi mi parkowanie... tzn. niby wiem jak to się robi, ale nie zawsze jest ok :( Powiem Wam szczerze, że dla mnie póki co najważniejsze jest to aby zdac testy, a reszta "się zobaczy" :) Emilka... tydzień czasu to dużo i mało... już zaczynam trzymac kciuki :) Goga 9 miesięcy kurs? Ja zapisałam się w połowie grudnia czyli wychodzi ok. 3,5 miesiąca, ale 9 to dla mnie totalny szok!!

Dzień dobry Grzecha, ale mnie rozbawiłaś swoim postem o marudzeniu M i o tym, że aby Cię nie zamęczył idziesz spać :) Kate brawo dla Laury za odsmoczkowanie!! Po malutku i dojdziecie do samego końca, tzn. życia bez smoka. Oj, Kochana Ty to lepiej się nie denerwuj za mnie, wystarczy, że ja już się denerwuje :) Wbijam sobie do głowy, że nawet jak nie zdam za pierwszym razem to nie jest to nic strasznego czy śmiesznego. Ludzie zdają po 5-6 razy, ale w końcu zdają. Dam radę... tylko dawno nie przeżywałam takiego stresu, ostatnio jakieś 2 lata temu na obronie :) Co do nocnika to odczekaj może 2-3 dni i spróbuj znowu. Jak znów się nie uda to ponownie 2-3 dni i tak do skutku. Kim załapie się jeszcze na kawkę? U nas nie pada, ale jest szaro i brzydko. Acha... zapomniałam Wam napisać, że już od ok. tygodnia słyszę od Nikoli KOCHAM!!!! Przytula się tak mocno i mówi "kocham" (akcent na ch). Jest to przeurocze i nie do opisania. Uciekam, bo na 14 mam jazdę - 4 godziny

Dobry wieczór laski :) Dzisiaj "przeleciałam" całą książkę z testami tylko, że na kompie. Poza tym parenaście testów zrobiłam... już mi nie dobrze od tego. Czuję, że jestem przygotowana i mam nadzieję, że stresik mnie nie zje :) Jutro mam ciężki dzień, bo przede mną aż 4 godziny jazdy!! Chyba zwariuję. Dzisiaj byłam pół godziny na placyku i już mnie bolała noga od sprzęgła. Ogólnie mój instruktor mówi, że dobrze jeżdżę, ale zbyt gwałtowanie Goga mi pewnie też będzie brakowało literki L (jak zdam oczywiście), a pierwsze jazdy to pewnie będę tylko z M :) Emilika Ty Kochana kuruj się, kuruj, abyś na egzamin była zdrowa!!

Grzecha, Gosia czyżbyście dzisiaj poszły wcześniej spać?

Wklejam pare zdjęć Sama się ubieram (tzn. próbuję) Nikola uwielbia klocki To dzisiejszy spacerek Plastelina (jednak jeszcze nie czas na plastelinę, dla Nikoli była za twarda, mimo, że ją rozgniotłam) Wycinanki (pomysł ściągnięty od Magdy, szło tak sobie, ale przynajmniej Nikola zajarzyła, że należy smarować klejem po białej stronie) Malowanie kredkami (tu akurat świecowymi)

kim30 Dziewczyny - jutro zmiana czasu na letni Kurcze, zapomniałabym Pewnie byłoby głośno na ten temat :) To super, teraz będzie dłuższy dzień :)

astra192 Dziewczyny zrobilam Pełno nalesników z serem częstujcie sie kosiane leza na parapeciku Ja również dzisiaj robiłam naleśniki z twarogiem :) Kate gratuluję małego sukcesu Laury. Najważniejsze, że początki są dobre i dzielnie znosi rozstanie ze smokiem :) Kim jak ja uczyłam Nikolę siusiu to za radą Madzi wysadzałam ją co 20 minut i czy wołała czy nie i tak ją sadzałam. Pierwsze dni były koszmarne, bo miałam tylko 6 par majtek i w sumie po każdym siusiu musiałam je prać i szybko suszyć. Nieraz nawet 10 razy siusiała w majty. Teraz także mam 6 par, ale to już na 6 dni :) Kasiu, podstawą jest to aby dziecko nie nosiło pampka podczas nauki. Jak się parenaście/paredziesiąt razy zesiusia w majtki i poczuje, że coś jest nie tak to na pewno da to jakieś ufekty. Jak ma pampka to nie poczuje, że coś zrobiła. Oj, ile ja się nawycierałam podłóg, dywanów... Jednak wiem, że to jest najlepszy sposób. Madzia mi go poleciła, Kubusiowi się udało, Nikoli także więc myślę, że i Nince na pewno się uda. Rzeczywiście masz utrudnioną sytuację, bo nie ma Ciebie w domu, a jednak ten czas (co 20 minut) jest bardzo, bardzo ważny. Może jednak spróbuj porozmawiać z nianią czy się podejmie tego? Uwierz mi, że teraz jest jakoś tak inaczej... lepiej :) Kochana, a jak robisz pieczony schabik? Tzn. w czym go pieczesz, jakie dajesz przyprawy, jak długo i na ile stopni? A rymowanki nie chowaj w torbie, tylko ucz się ich na pamięć Egzamin mam w poniedziałek

Dzień dobry. My już po spacerku. Pogoda jest po prostu zajefana. Wkurzyłam się na Nikolę, bo na słowo "stój!" dalej biegła i dlatego wróciłam do domu. Kate myślę, że najlepszym sposobem na "odsmoczkowanie" jest właśnie obcinanie po troszku smoczka. Życzę powodzenia. Podobno smoczek "tkwi" w głowie rodziców, a nie dzieci. Myślę, że na początku zabieraj go w ciągu dnia, a potem coraz dłuże przerwy rób. Na pewno uda się :) Cieszę się, że narobiłam Ci ochoty na Mielno :) Może w tym roku się zdecydujecie na wakacje u mnie :) Nikola ma już wszystkie 1, 2,3 i 4 - dolne i górne :) i przyznam szczerze, że potrafi ich nieraz dobrze uzyć :) Madzia ja niestety nie pisałam nigdy biznes planu :( Ale superaśne zdjęcie Kubulka. Jaki luzak z niego :) Grzecha u nas z obiadami jest tak, że Nikola je wszystko co my. No, chybaże my mamy coś czego nie powinna jeść to wtedy gotuje jej osobno. Nikola uwielbia (ja zresztą też) ryż z rybą i warzywami. Gotuje w małej ilości rybę, potem dodaje warzywa wszystkie jakie mam i ryż. Naprawdę jest to bardzo dobre. A co do sosików to ja bardzo często robię taki na mięsie, szczególnie na szynce. Jest banalnie prosty. Podsmarzam szynkę na patelni (nieraz obtoczę ją w mące), potem dodaje na ten sam olej cebulę, jaką ilość bulionu, kostki rosołowej (przeważnie jedną szklankę) i tak duszę to pod przykryciem ok. 1,1-5 godziny. Potem doprawiam przyprawami (przeważnie tylko warzywkiem) i wlewam wodę z mąką i śmietaną. Sosik jest prosty i naprawdę bardzo smaczny. Poza tym jak robię sama sosy to przeważnie robię tak, że do garnka wlewam wodę, potem bulion i potem to z czego ma być sos (pieczarki, chrzan, cebula, musztarda) na koniec woda z mąką i śmietaną i już :) Aneciacom zapraszamy do nas! Gosiu ja nieraz daje małe ilości Nikoli sosu pieczarkowego, ale staram się aby jadła go jak najmniej. Uciu na pewno martwisz się o Kamilka, ale zaufaj mu troszkę :) Jak pogubi rzeczy to na pewno bedzie miał nauczkę aby na przyszłość bardziej skupiać uwagę. Co do egzaminu mam na 7.45 teorię, a jazdę nie wiem kiedy będę miała, bo komputer losuje kto w jakiej kolejności. oczywiście jeżeli zdam teorię :)

Mam przerwę między CSI :) więc odpiszę tyle ile dam radę. Uciu co z Jofią i Kajtusiem? (być może jest coiś napisane na N, ale przyznam, że bardzo dawno tam nie zaglądałam więc nie wiem co się dzieje). Jak ida sprawy z odpieluszkowaniem? Po Świętach miałas się wziąźć ostro do roboty Co do kibelka podwieszanego to zgadzam się z Toba, że jest o niebo lepszy niż normalny. My akurat mamy normalne, ale moi rodzice zrobili własnie podwieszany i mi bardzo się podoba. Wiem, że jak tylko bedziemy mieli remont to będzie własnie taki :) Czy kupiłas już lapmy w swoim guście? Niki super, że Święta Wam wyszły, tzn., że znalazłaś pomysły na potrawy. Mam nadzieję, że sprawy mieszkania/domku pójdą pomyślnie. Rzeczywiście fajnie by było jakbyście się załapali na coś takiego. A co do coolegu to musicie się poważnie zastanowić nad tym i nie podejmować zbyt pochopnie decyzji. Kim super, że wróciłaś na forum. Od razu inaczej się zrobiło :) U nas jakoś w te święta bardzo mało ciasta poszło. Mama jeszcze wczoraj kosztowała świąteczną babę :) Ja chyba też musze zakupić dla siebie jakiś dresik, bo chodze po domu w zniszczonych już spodniach Są bardzo wygodne i dlatego ich nie wyrzucam. Jak ktoś dzwoni to wysyłam M aby otworzył albo szybciutko sprawdzam w kamerze kto to. Jak ktoś "nie swój" to szybko się przebieram :) Nieraz śmiać mi się chce z tego Co do mowy dziecka to Kochana póki co nie masz powodu do przejmowania się. Dziecko podobno zaczyna coś mówić dopiero po 2 roku życia. A zanim zacznie składac zdania to może jeszcze troszkę potrwać. Nikola akurat już mówi, potrafi nazywać przedmioty, nie składa jeszcze zdań. Podobo mój M zaczął bardzo późno mówić, coś ok. 2,5 roku, a teraz gada jak najęty :) Astra Tobie marzą się Święta pełne domu, a mi własnie na odwrót. Ja lubię jak jest tak kameralnie, nie narobi się człowiek, spokojnie można zasiąść do stołu... Zdjęcie Bartoszka z kotkeim jest przesłodkie!! Grzecha u nas jest tak samo jak u Was, tzn. umawiam się z M, że tym razem to ja się bawię i on się zajmuję Nikolą, a co do czego zawsze jest tak, że to on się dobrze bawi, a ja biegam za Nikolą. Już nie raz sie o to kłóciliśmy Dobrze, że jednak chrzciny w miare się udały :) Dobrze, że Wiktorek ma tylko niegroźną infekcję. Jejka, ja na samą myśl o sepsie dotaje gęsiej skórki Gosiu ja jeszcze do nie dawna także siedziałam bardzo, bardzo długo na necie. Potrafiłam do 1-2 w nocy Jednak odkąd Nikola zaczęła wcześniej wstawać to postanowiłam się wcześniej kłaść do łóżka. Cały czas chodziłam jakas nerwowa i nie wyspana. Dziś wyjątkowo sobie pozwalam na szaleństwo :) Ha ha... Kacperek jest bardzo mądry... Wie kiedy mama się wkurza. Niestety , teraz musimy stosować takie sposoby na naszych dzieciach, bo w innym przypadku wejdą nam na głowę :) Co do torebek to Nikola nie wyjdzie z domu jak nie ma swojej torebki w kształcie konika Super, fajne te rymowanki. Niektóre znam, a niektóre sa dla mnie nowe. Warto mieć zawsze coś takiego pod ręką. Chyba także sobie wydrukuję i będę się uczyła na pamięć :) kate dobrze, że pościel się sprała. Przesilenie wiosenna :) Ty lenia masz po prostu :) Madzia :( to przykre co piszesz. Nie wiem dokładnie co się stało, ale wierzę Ci, że nie było to "byle co". Niestety faceci nieraz tacy są - tępi, niemyślący... nie raz się o tym przekonałam. Mam nadzieję, że pogodzisz się z Mario jeszcze przed jego wyjazdem. Co do "niezauważania" mamy to wyobraź sobie, że ostatnio jak przyszła do nas teściowa to Nikola wyganiała mnie ze swojego pokoju aby być tylko z babcią!!! Normalnie mnie wypychała i mówiła "mama, idź". Wytłumaczyłam jej, że tak nie można itd. Potem jak teściowa poszła nagle była tylko mama i już nie ważna była reszta. Dziecko po prostu jak widzi kogoś "nowego" to chce go "wykorzystać" w pełni. Mamę ma na co dzień, a Kubuś wie, że będziesz zawsze przy nim :) Co do pampków to używamy jeszcze na noc i nieraz jak wychdzimy na dłuższy czas. Niedawno poszłam z Nikolą na spacer bez pampka i nagle patrzę,a ona stanęła na środku chodznika patrzy się na mnie, a z kroku leci "siu siu". Na szczęście nikogo nie było Zauważyłam, że jeszcze na noc i na wyjścia musi mieć pampka, ale poza tym jestem bardzo, bardzo dumna z niej, bo już od bardzo długiego czasu nie było żadnej wpadki. Sama nawet zdejmuje majteczki, spodnie i rajtki i siada na nocnik :) Naprawę cieszę się, że już mam to za sobą. Mam jeszcze pare postów do odpisania, ale już uciekam, bo za 5 minutek CSI. Resztę odpisze jutro.

YouTube - 4P i ONIL - MIELNO Jak miło, że jest utwór o mojej miejscowości :)

Dzień dobry Emilka, ale ładny James Bond , a zdjęcie z parasolką super, fajnie kolorystycznie to wyszło. Mnie zaczyna dopadać stresik...