MamaNikoli

Uciu sobrze, że z Maciusiem nic poważnego się nie działo. Mam nadzieję, że już nigdy się nie przeje :) Ja podobnie jak Magda nie mogę doczekać się kiedy będziesz po remonciku. Uwielbiam oglądać mieszkania, bo zawsze mnie to inspiruje do zmian w swoim. My prawie co rok coś zmieniamy po sezonie więc czekam na foteczki. Gosiu u nas ze spaniem jest tak, że jak np wracamy ok. godz. 18 skąś tam to Nikola przeważnie jest już tak zmęczona, że zasypia w aucie. Wystarczy, że pośpi 10-15 minut i już mam problem aby poszła spać o normalnej godzinie czyli 19-20. Ostatnio podczas drogi strasznie ją "bajerowałam" aby tylko nie zasnęła :) Ja tak strasznie rzadko zaglądam na N, że nawet nie wiem, że taki temat powstał. Muszę go poczytać :) Magda bardzo, bardzo miło czytać taki optymistyczny post. Powiem Ci szczerze, że zazdroszczę Ci radości z macierzyństwa. Nie ma co ukrywać, że matka, która spędza z dzieckiem prawie 24h nie cieszy się tak bardzo jak ta, która ma tylko pare godzin na zabawy z dzieckiem. Ja mam nadzieję, że Nikola dostanie się od września do żłobka i będę mogła pójść do pracy. Chociaż widzę, że szanse są nikłe ponieważ jednym z warunków przyjęcia do żłobka jest to aby obydwoje rodzice pracowali. Jest to dla mnie kompletny absurd i paranoja. Jak mam iść do pracy skoro właśnie nie ma kto się zająć dzieckiem! U nas w Polsce wszystko robi się od d*** strony. Najpierw zatrudnienie, a potem żłobek. Tylko ciekawe z kim to dziecko ma zostać Cieszę się, ze układa Wam się w Pracowni, i że już są pierwsze klientki. Oby było ich jak najwięcej. Czy Nikola maluję? Hm... ciężko nazwać to malowanie, ale jakieś tam bazgrołki sobie robi. Ona jednak woli klocki. Małe, duże, plastikowe, drewnaine - uwielbia budować. Acha... i uwielbia pisać... sama po sobie. Ostatnio wymazała sobie brzuch i pokazywała wszystkim (tzn. tym, kto akurat był w tym dniu) swój brzuszek i mówiła "bźiuch pisiu" czyli, że popisała sobie brzuch Astra bardzo miły wieczór mieliście z M. My wczorajszy wieczór spędziliśmy na kłótni, na przykrych słowach i na osobnych łózkach. To chyba na tyle, pewnie dziś jeszcze zajrzę tutaj, bo z M wojujemy na miecze więc niedziela nie będzie należała do rodzinnych.

AStra współczuję, że Bartoszek tak musi się męczyć. Oby Flegamina pomogła. Pozytywne fluidki przesyłam. Zdjęcia śliczne, Bartoszek to przystojniacha, że ho ho. Gosia chwaliłaś się już, że schudłaś kilogram. Gratuluję. Zawsze to powodó do radości. Czekam na zdjęcie z czerwonymi włosami :) A co do podwyżki... sama nie wiem co mam sądzić na ten temat. rzeczywiście jest tak w wielu firmach, że najniższa krajowa jest na papierku, a reszta do ręki. A słuchaj... jak się nie zgodzisz do ręki to oni dadzą Ci to na papierku? Jeżeli nie to moim zdaniem powinnaś się nawet zgodzić na tą podwyżkę do ręki, bo jak sie nie zgodzisz to i tak nic nie dostaniesz. Uciu co z Maciusiem? Mam nadzieję, że to łakomstwo, chociaż przyznam, że to troszkę śmiesznie brzmi, że taki maluch może być łakomy. Jednak wiem jak to jest Nikola też potrafi cały dzień "memlać" buzią. Madzia pisz posta gigantosa i pisz co u Was.

Może niektóre sprawy będę już „przeterminowane”, ale i tak odpiszę. Grzecha historia z syropem „Stodal” i „sto lat” Adiego rozbawiła mnie bardzo. Dzieciaczki nie potrafią jeszcze dokładnie mówić więc biedne się denerwują jak my ich nie rozumiemy. Adi ogląda swoją listę przebojów? A jaka to lista? Właśnie doczytałam „Rock you baby” – nawet nie mam pojęcia co to jest. U nas na czasie są teraz bajki na kanele Cbeebies. Nikola potrafi cały dzień je oglądać, mimo tego, że ciągle się powtarzają. Staram się aby nie za długo siedziała przed TV, ale poniekąd jest to dla niej „wyciszacz” więc i ja wtedy mam spokój. Oj, mi także zdarzają się sytuacje kiedy jest mi głupio za Nikolę. Chodzi mi o sprawę Pani na wózku i Adiego krzyczącego "dzidzia". Jednak to są tylko dzieci, które nie rozumieją wielu spraw. Myślę, że tej Pani nie było przykro choć przyznam, że ja pewnie poczułabym się jakoś dziwnie:Smutny:. Ja kopciłam przed ciążą i to bardzo dużo. Jednak jak dowiedziałam się, że będzie Nikola to rzuciłam palenie i do dnia dzisiejszego nie palę. Sama się sobie dziwię i znajomi także się dziwią, że przestałam palić. Teraz w ogóle mnie nie ciągnie, choć przyznam, że nieraz jak M pali i poczuję dym (ale tylko na dworze) papierosa to tak jakoś mi się on podoba. Ja nie wiem czy jestem kawoszem, ale uwielbiam kawusię rozpuszczalną z mlekiem i łyżeczką cukru. Nieraz jak jestem bardzo, bardzo senna/zmęczona to pomaga mi kawa sypana, a wtedy to bez mleka, ale z cukrem. Sukienka, która Ci się podoba jest naprawdę super! Niki cieszę się, że z Kolą wszystko ok. Dobrze, że kamienie same zniknęły. Pewnie od razu lżej Ci na sercu. Uciu U nas jak jest jakiś remont to przeważnie także ciągnie się długo. No, ale ja wychodzę z założenia, że lepiej robić coś dłużej, ale porządniej niż krócej i „na odwal się”. Pomysł z naklejkami na ścianę wydaje mi się super! Myślę, że bardzo fajnie będzie to wyglądało i na pewno dodaje elegancji salonowi czy sypialni. Ja podobnie jak Ty nie przepadam za intensywnym zapachem ryb, dlatego robie sałatkę z tuńczyka tak aby było go czuć, ale delikatnie. Podaję przepis na sałatkę z tuńczykiem, jest bardzo, bardzo łatwa i naprawdę dobra - makaron z zupki chińskiej (zalać zupkę chińską mniejszą ilością wody, a jak będzie za dużo to odlewamy ją) - puszka groszku - puszka kukurydzy - ogórek konserwowy (kroimy w kosteczkę) - puszka tuńczyka (w sosie właśnym) Wszystko mieszamy i dodajemy majonez. Szybko, tanio i smacznie. Jak poszło Kamilkowi na turnieju szachowym? Co do kolorów to przypomniało mi się jeszcze jak kiedyś malowaliśmy 2 pokoje tym samym kolorem. W jednym pokoju kolor wyszedł prześlicznie, a w drugim był okropny. Ta sama farba, ale inna strona domu. Po tym już wiemy, że jednak zawsze należy najpierw sprawdzić jak kolorek się prezentuje aby później nie żałować. Brawo za stanowczość! A co, niech wiedzą, że kobiety też mają swoje zdanie. Co do przylotu M to okazało się, że znajomi mają na lotnisku auto i lecą tym samym lotem więc M zabrał się z nimi. Podwieźli go pod sam dom. Był o w nocy. Wyobraź sobie, że ja nie mogłam zasnąć Udało mi się przymknąć oko ok. 3 to o 3.30 Nikola mnie obudziła na mleko. Potem znów nie spałam do 4.30 i o 5 M mnie obudził. Nie spaliśmy później do 7 rano, bo cieszyliśmy się sobą. Na szczęście o 8 rano teściowa zabrała Nikolę do siebie więc mogliśmy jeszcze troszkę pospać :) Kate znów przeczytałam Twojego posta o plackach ziemniaczanych i znów mi się ich zachciało. Sałatka z żółtym serem skopiowana. Podobnie jak Ty mam komputerową książkę kucharską. Obraz wyszyty przez Twojego dziadka jest super! Nikola póki co nie zadaje mi pytań o intymne części ciała, ale jak jest nago to często „tam” dotyka i tak jakby „bada” sobie co to jest. Madzia podziwiam Cię za to, że tak szybko wszystko załatwiłaś. Jesteś bardzo obrotną kobietką i chyba nadajesz się do prowadzenia własnego biznesu. Trzymam ogromne kciukasy aby wszystko szło po Twojej/Waszej myśli. Ściana z murowanych cegieł jest super! Jak tylko zrobicie coś tak takiego to koniecznie pokaż foteczki. Bardzo mi się to podoba! Co do spotkania mojego i Uci to Aga już Ci to wytłumaczyła. Nie było w sumie okazji do spotkania, późna pora, moje łzy… Babka z tego lokalu okazała się poniekąd oszustką. W sumie chciała nie swoją własność „powierzyć” komuś innemu. Bardzo dobrze, że zrezygnowałyście z tego, bo kto wie jakby się to dalej potoczyło. Zgazdam się z dziewczynami, że najważniejsze, że Tobie się nic nie stało. Na pewno jest to jakiś szok, ale nie przejmuj się. Bardzo mi się podoba Wasza zabawa z wyklejankami. Powiem szczerze, że inspirujesz mnie swoimi pomysłami, bo mi często ich brakuje, a wiadomo, że dziecko zajmuję się co chwile czymś innym. Zdjęcie Kubusia w okularach… superaśne. Dyziowa miło, że znów piszesz u nas. Widać powiew świeżości na forum. Mam nadzieję, że czerwone tablety od Grzechy pomogły. Gosiu super, że jesteś. Ja także mam sporo do nadrobienia, ale myślę, że będę już na bieżąco, bo jednak pisanie takich długich postów jest czasochłonne. Super foteczki, przyznam szczerze, że nie wiele się zmieniłaś. Najbardziej podobasz mi się na tym pierwszym. Na zdjęciu z wesela miałaś „fikusną” fryzurke – super! Porównanie Twoich włosów z „kelly family” rozbawiło mnie potwornie. Astra życzę zdrówka dla Bartoszka, bo ostatnio chorował. A co do N to zgadzam się, że problemy będą zawsze, a szczególnie jeżeli dotyczą wielu kobiet, każda ma inne zdanie. Kim Kochana co się dzieje z Tobą? odezwij się do nas, napisz co u Ninki!

Witam Dziewczynki, biorę się za odpisywanie. Mam nadzieję, że Nikola mi nie przeszkodzi. Póki co mam wiadomość od Madzi, że nie ma od wczoraj netu i przeprasza, bo obiecała, że będzie. Zaraz będzie postos gigantos :)

Dziewczynki :) Jestem, żyję, mam totalny brak czasu. Dziś M poszedł pierwszy dzień do pracy więc myślę, że na dniach poczytam i odpiszę. Przez ostatnie dni rzeczywiście cieszyliśmy się sobą jak tylko mogliśmy :) Dzis mam jazdę, potem zakupy i pewnie nie znajdę już czasu na odpisanie. Jutro być może mi się uda. Póki co pozdrawiam i obiecuję poprawę :)

Grzecha dokładnie tak jak napisałaś „Rodzina najwazniejsza, ja sie z tym zgadzam Zadne pieniadze nie zrekompensuja rozłąki. Sprobowaliscie i nie bedziecie sie zastanawiac co bylo gdybyscie tej proby nie podjeli.” M sam się przekonał na właśnej skórze, wie już jak jest i wie, że nigdy już nie pomyśli o wyjeździe za granicę. Makijaż na zdjęciu… wow! Ja pamiętam, ze zawsze uwielbiałam malować usta mamy szminką, ale oczywiście jak mama nie widziała. Na chrzcinach Adrianka wyglądałaś bardzo ładnie no i w końcu zobaczyłam „legendarnego” Goluma. U mnie z kolei chyba tradycją rodzinną są brunetki. Ja kopciłam przed ciązą jak smok, ale Nikola mnie zmobilizowała do nie palenia i wyobraź sobie, że nie palę do dnia dzisiejszego, nawet mnie nie korci. Sama nie wierzyłam, że nastąpi taki dzień, że przestanę palić. Kate dla mnie w ciemnych, kręconych włoskach wyglądałaś bombowo. Ruda też całkiem nieźle, ale jednak ciemny bardzo Ci pasuje. Wow! Muszą być super te obrazy Twojego dziadka! Poprosze o jakieś foteczki. Kim, Gosia wracajcie do nas! Co się z Wami dzieje? Uciu mi to jak najbardziej pasuje, że jak M w delegacji to Ty częściej na P. Super, że macie takie spotkania z rodzicami Kamila kolegi. Magda na tym pierwszym zdjęciu … wow, normalnie wyglądasz zajebiście!! A pazurki jakie długie! Na zdjęciu jak miałaś 21 lat to dla mnie nie Ty. Jakaś inna twarz…, ale bardzo, bardzo ładnie wyszłaś. Wolę jednak Ciebie w krótkich włosach, jakoś w długich z Kubulkiem mi nie pasuje. Na razie tylko tyle, ale obiecuję, że resztę odpisze w najbliższym czasie.

kate729Jesteś niezastąpiona dzięki za przypomnienie z tą moją skleroza bym zapomniała o csi ostatnio bym na spacer wyszła bez psa No nieźle. Na prawdę masz skleprozę :)

Emilia to nie ma co chcieć takiego ślicznego bąbelka tylko się starać Kwiatki od wielbiciela? Jejka, pamiętam, że ja zawsze chciałam mieć wielbiciela A to taki naprawdę wielbiciel czy jak? (nie czytałam wcześniejszych postów więc jestem troszkę nie w temacie ) Myszka, Emilia ja jeszcze nie miałam okazji spróbowac meliskiz dodatkiem pomarańczy, ale skoro tak zachwycacie to chyba jutro się w nią zaopatrze. Acha ależ Ty kobieto zapracowana jesteś Zubelek jak samopoczucie?

Dobry wieczór Oczywiście jak week to nikogo nie ma :) Ja czekam na M. Fakt, będzie dopiero ok. 6 rano, ale już się denerwuję. Gosia gratulacje zajęcia 3 miejsca w konkursie :)

Dziękuję Wam Kochane za życzenia. W tym roku urodziny spędziłyśmy tylko z teściówką przy butelce wina i cieście. Teściowa ma urodziny 5 marca, ja 6-go więc w jeden dzień zrobiłyśmy obydwa święta. Co do zdjęć to mam problem Tzn. wyszperałam pare, zeskanowałam, ale nie mam pojęcia jak doprowadzić je do normalnych rozmiarów Proszę, pomóżcie!!

Zubelek niezły pomysł z tymi życzeniami, ale ja bym chyba nie ryzykowała U nas jest ok. 25 egzaminatorów, a wiadomo, że co człowiek to inny charakter więc nie wiadomo na kogo się trafi. Emilia u nas także pogoda dzisiaj dopisała. Mam nadzieję, że na egzaminie każda z nas będzie miała pogodę idealną, ale oczywiście chodzi mi bez deszczy i bez słońca, taka akurat

Dobry wieczór :) Uciu dziękuję, także żałuję, że wczoraj nie zajrzałam, ale nie sądziłam, że tak sie rozkręcicie. Idę poszperać w albumach :) Może i ja coś dzisiaj wkleję :)

Dzień dobry :) Ale poszalałyście wczoraj! A ja się nudziłam i nie wiedziałam co ze sobą zrobić. Dziś mam dzień "zakupowy" więc ewentualnie odpiszę wieczorkiem. Wiem jedno, że będę miała o czym pisać, bo co zdjęcie to byłam bardziej zaszokowana :) Życzę miłego piątku :)

Emilia ja się aż tak nie znam na "środku: kompa więc niestety nie pomogę w instalacji. jejka, ale te dni lecą... Zubelek tylko 5 dni Ci zostało? Jak samopoczucie?

kate729Dzień dobry Jestem padnięta przenosiłam z Sylwkiem meble dla mamy i nie mam siły idę zrobić kawki i do wieczora leże plackiem. Jak zwykle wieczorkiem nie odpuszczę i po odpisuję I uwaga albumy przeszperanie i będzie się z czego pośmiać Po pierwsze : Ty takie maleństwo jak ja i przenisosz meble?!!! (ja oststnio z M przenosiłam kanapę - jednak małe, ale potrafi udźwignąć ) Po drugie masz rację - nie odpuszczaj i odpisuj koniecznie! Po trzecie jejka, już nie mogę się doczekać tych zdjęć! Może i ja coś dzisiaj wkleję? A wiesz, że dzisiaj na AXN seria CSI? Astra a kij tam z dietą. Rozkoszuj się pysznościami Agavuś to bardzo dobrze, że Jaśkowi przeszło. Wiesz co mu pomogło? Zawsze to dobrze wiedzieć na przyszłość co skutkuje.

Madzia ciiiiii ja nikomu nie powiem o tej tajemnicy :) Trzymam ogromnie mocno kciukasy aby rozmowa była pozytywna. Uciu jak z kolorkiem wybrałaś już coś? My mieliśmy jeden pokój - sypialnie w kolorze błękitu i w tym roku przemalowaliśmy na ... nie pamiętam jak się konkretnie nazywał, ale chyba słonecznikowy albo miodowy Mi nie spalo się dobrze w błękicie, rzeczywiście jest to dość zimny kolor. Mamy również łazienkę w kolorze błękitu/niebieskiego oraz w kolorze różu i ta różowa pomimo, że jest mniejsza cieszy się większym "uznaniem" :) (hi hi, fajnie to brzmi, że łazienka cieszy się większym uznaniem). Być może w tym roku uda nam się wymieć panele i M własnie chciałby takie ciemne, przypominające drewno :) Daj znać jak już się zdecydujesz na kolor. I napisz czy wybrałaś już wykonawcę? Grzecha, kate fajny pomysł z tymi starszymi zdjęciami, ale ja w sumie od zawsze mam taką samą fryzurę Chociaż... przypomniało mi się, że jednak chyba kiedyś miałam inną :) Jak wyszperam to wkleję i się pośmiejemy. Kate zdrówka dla Laury!! Mi też narobiłaś ochoty na placki ziemniaczane. Grzecha prowokacja, reklama leku na zgagę Nie rozumiem kompletnie... "pipa, pipa" - Gosia hop hop gdzie jesteś? Odnośnie M i jego wyjazdu/powrotu... po pierwsze nie opłaca mu się tam siedzieć, bo tutaj zarabiam nie wiele mniej, po drugie nie chce siedzieć bez nas, a po trzecie zastanawialiśmy się nad tym co ja tam bym robiła jakbym już we wrześniu do niego pojechała. Dla kobiet jest tam cięzko znaleźć pracę, no chybaże sprzątanie czy zmywanie, ale to nie jest praca dla mnie. Stwierdziliśmy, że najlepiej jak wróci do domu i będziemy żyć tak jak żyliśmy. Dziś M dzwonił i mówił, że szwagier (przyszły) namawia go aby przyjechał do nich do Anglii. Załatwi mu pracę za 10 f za godzinę ... Jednak rodzina jest najważniejsza i współczuję wszystkim, którzy musza się rozstawać - my nie podołaliśmy rozłące, ale to chyba dobrze świadczy :)

grzechaDziewczyny konczy mi sie umowa w plusie i zastanawiam sie nad nowym telefonem, moze mozecie cos polecic? Mi się właśnie skończyła umowa i też posłucham poleceń :) Ja mam Nokie 6060 >>NOWE NOKIE 6060 W NAJLEPSZYCH CENACH< (321621207) - Aukcje internetowe Allegro i jestem bardzo zadowolona z tego telefonu, zresztą ja tylko raz miałam inny telefon niż Nokia. jestem wierna tej marce :)

Goga wielkie gratulację!! Jejka, ależ ja (pewnie my wszystkie) Ci zazdroszczę!! Przede mną niestety jeszcze testy Cały czas rozwiązuję i już jest dobrze, robię 0, 1 lub 2 błędy, żadko zdarza się, że 3 błędy są.

uciaWiolu fajna wiadomość :) Fajnie to wygląda :) Napierw Ty napisałaś mi to,a potem ja napisałam o co chodzi :) Aga wiedziała wszystko pierwsza ponieważ pomogła mi "poruszyć się" po Gdańsku. Dzięki :)

Dzień dobry Ja tylko szybciutko napisze, że jestem mega szczęśliwa ponieważ w niedzielę będę miała M już przy sobie Szczegóły napiszę wieczorem albo jutro rano. Poza tym ta klientka dla mnie to porażka!! Połączenie Dody z Frytką nie ubliżając nikomu. :)

zubelek A kilka dni temu jak jechalismy do teści i zwróciłam uwagę mu na znak ograniczenie do 40 powiedział, że tylko idioci tak jeżdżą po czym po kilkunastu metrach zobaczyliśmy "lizaka"...i 4 pkt. karne i 100zł mandatu.... Buhaha :) Mój na szczęście mówi, że ja dobrze jeżdżę, i że będzie ze mnie kierowca :) On jest zawodowym kierowcą więc nie pozwoliłby mi abym jeździła zgodnie z przepisami. Ja nieraz też zwracam mu na coś uwagę, a on wtedy mówi "jak będziesz trzymała już kierownicę to będziesz jeździła, teraz siedź cicho, ja prowadzą". :) Setsuna mi się wydaje, że także będę wolała jeździć sama niż z kimś z boku. Wiadomo, że na początku są jakieś obawy, lęki tym bardziej, że jesteśmy przyzwyczajone do tego, że instruktor w każdej chwili może zahamować.

Olimpijka dzięki za informację. Właśnie tak słyszałam, że jest długa procedura z załatwianiem socjala, ale podobno jest tak, że można troszkę oszukać :) A mianowicie ja muszę polecieć do Irlandii złożyć dokumenty, dać jakiś dowów na to, że tam jestem i procedura trwa, a ja jestem już w Polsce. Podobno im wystarczy tylko bilet lotniczy bądź zaświadczenie z policji. Nie wiem na jakiej podstawie z policji :) Weekend spędziliście wyśmienicie. Relaks pełną parą :)

Madzia dzięki, trzymam się jakoś, ale tak jak pisałam najgorsze są chwile, momenty, które przypominają mi o Michale. Ania oddychaj, oddychaj Kochana i pisz do nas częściej. A chyba coś mi sie zdaje, że obiecałaś foteczi. Nie dawno skończyłam rozmawiać z M i jesteśmy zadowoleni, bo od jutra ma już prace :) Wiedziałam, że będzie dobrze...

Dobry wieczór. W końcu zebrałam siły na poczytanie i odpisanie. Odpisuję od 63 strony czyli od poniedziałku :) Gosia co do wzrostu to ja także należę do „karakanów”. Mam 158 cm, a M ma ok. 180 więc róznica jest bardzo duża. Ja jednak nie czuję się aż tak źle z tym ponieważ uwielbiam mężczyzn, w ramionach których można się schować. Choć przyznam jak był okres dojrzewania to mocno ubolewałam nad swoim wzrostem i pamiętam, że starałam się to nadrabiać butami na wysokich podeszwach. Co do kredek i malowania to wydaje mi się, że najlepsze były był świecowe. Są grube i łatwo się nimi maluje. Właśnie doczytałam, że Ucia napisała o tych krótkich i drewnianych – zapomniałam, że takie są. Jednak one chyba będę najlepsze. Ja jeszcze nie kupiłam Nikoli kredek, ale myślę, że będzie taka sama reakcja jak u Kacpra czyli pobawić się chwilkę i zostawić. W sumie to ze wszystkim tak jest. Póki co Nikola raczej nie potrafi dłużej bawić się jedną rzeczą, ale chyba wszystkie dzieci tak mają. Ale się uśmiałam jak napisałaś, że parkowanie przodem to obciach. Ja pewnie też będę tak myślała. Póki co pozostaje mi uczyć się testów i koncentrować się na jeździe. Ale powiem Ci, że już dobrze czuję się za kółkiem, tzn. jestem w stanie powiedzieć, że na dzień dzisiejszy mogłabym wsiąść do auta i pojechać gdzieś tam… W sumie teraz jak M zostawił auto to mam za zadanie co 2-3 dni odpalać je i jechać parę razy do przodu i do tyłu. Normalnie sprawiało mi to dziś radość. Gosiu cóż to za tajemnica z trzymaniem kciuków za Ciebie we wtorek o 9 rano? Co do konkursu to już trzy nasze dziewczynki przekonały się, że na nas/Was można polegać. Już wygrały :Ja, Madzia i Monia. Kolej teraz na kogoś innego. Ja lubię brać udział w konkursach dlatego wystawiłam także swoją fotkę, jednak już prosiłam aby ktoś inny miał szansę. Jejka, dobrze, że kierownica nie urwała Ci się podczas jazdy. Ale jak to możliwe, że firmowe auto i ktoś nie dopilnował przeglądu? Uciu ale mnie zaskoczyłaś tym, że M pasją jest lotnictwo. Super, że interesuje się czymś konkretnym. Jeżeli nie sprawi mu to problemu to proszę spytaj się go (na pewno będzie wiedział gdzie to znaleźć) czy oprócz Wizz Air z Gdańska bądź ze Szczecina (Goleniowa) lecą jeszcze jakieś inne linie lotnicze do Cork w Irlandii. Z tego co ja sama szperałam w necie to niestety z Goleniowa nie ma żadnych lotów, a z Gdańska tylko Wizz Air. Jakby miał ochotę pomóc to proszę już na priv. Kochana, a gdzie można znaleźć taki kalendarz? Ja także zrozumiałam, że M ma swój samolot. Gratuluję mu tego zdjęcia, to musi być ogromny zaszczyt, bo w końcu jest tylko 12 miejsc. Kochana… a dlaczego Ty dowiadywałaś się o jakieś dofinansowania z Unii? Czyżbyś planowała jakiś biznesik? Jak z wyborem koloru na ścianę? Udało się coś dopasować Astra trzymam kciuki abyś dostała w końcu to dofinansowanie. A biznesplan możesz przecież zrobić odpłatnie w agencjach biznesowych (chyba tak to się nazywa). Zapłacisz „pare” złotych, ale wiesz, że Ci się to zwróci. Dużo, dużo zdrówka dla Ciebie i dla Bartusia. Niki bierz się do roboty, bo obrona już blisko! Nie odkładaj pisanie pracy na ostatni dzwonek. Teraz jestem mądra, a co do czego przeważnie wszystko robię na ostatnią chwilę. Arteterapia powiadasz… super temat. Z tego co pamiętam ze studiów nie jest o zbyt rozpowszechniona metoda leczenia/nauczania. Ja jestem jak najbardziej za nią i życzę powodzenia w pisaniu pracy. Super, że odezwali się w sprawie pracy w Glasgow!! Jak to w szpitalu? Co się dzieje? Czy to coś z Niki? Moja Nikola podobnie jak Twoja nie ma za dużo okazji aby być z dziećmi, ale jakoś o dziwo potrafi się zachować jak kolega do niej przyjdzie. Dziękuję za trzymanie kciuków. Wiem, że dam radę. Najcięższy jest pierwszy tydzień, a potem przychodzi kryzys po miesiącu… Madzia oj Kochana długo ostatnio siedzisz na necie. Mam nadzieję, że Twoje wypociny przyniosą oczekiwane rezultaty. Gratuluję Ci podjęcia wyzwania z własną działalnością. Stronka bardzo mi się podoba wizualnie. Gratuluję pomysłu i tak trzymać. Kate u mnie także widać już kwiatki i zaczyna wszystko kwitnąć. Niestety nie było zimny w tym roku i dlatego wszystko jakoś tak szybko podnosi się do życia. Jesu, jak napisałaś o żabie/ropusze to aż mi ciarki przeszły. A fuj… Co do zatwardzenia to podobno nie można dawać bananów. U nas pomogły suszone śliwki. Po 1.5 godzinie wszystko było już ok. Buhaha zabawy niestety nieraz źle się kończą – mam nadzieję, że z wargą wszystko ok. Dyziowa ło matko sto lat Cię nie było tutaj. Czy Ty masz czas na oddychanie? Grzecha jak miło widzieć znów Twojego posta. Ciesze się, że jesteś już z nami. Super, że wyjazd się udał, niestety wszystko co dobre szybko się kończy. Pisz co u Was i bądź już z nami na bieżąco. A co u nas: póki co staram się zajmować czymś innym niż myślenie o M, jednak nie jest to łatwe. Są momenty, chwilę, rzeczy, które mi o nim przypominają i wtedy niestety płaczę Nikola mnie dzisiaj wyprowadziła z róznowagi zachowaniem, ale wiem, że muszę być silna, bo niestety nie moge już myśleć o tym, że przyjdzie M i mnie zastąpi. Najbardziej wkurza mnie to, że człowiek dąży do polepszenia sobie życia przez cierpienie...

No niestety rozstania są bardzo ciężkie, ale sami się zdecydowaliśmy na to więc musimy to znieść :) Goga jeszcze dwa dni Ci zostały!