Skocz do zawartości
Forum

hadaka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez hadaka

  1. Idę pociąć się tępą żyletką!!! Oto i wielka tajemnica. Kończyła mi się umowa na czas określony tzn na 2 lata. Ponieważ szef wyśpiewywał peany na moją cześć do głowy mi nie przyszło że nie będzie następnej umowy ale w poniedziałek tak mimo chodem w żartach spytałam czy mam przychodzić do pracy 1.10 (ponieważ od dwóch tygodni dziwnie mnie unikał a ja mam manię prześladowczą to już zaczęło mi się zapalać czerwone światełko) no i dowiedziałam się że nie. Owszem takiego pracownika to...sra... muchy będzie wiosna. a muszą uciąć etat bo nie wyrabiają finansowo. Pytam dlaczego nie powiedział mi wcześniej miałabym czas żeby czegoś poszukać to nie bardzo wiedział co mi odpowiedzieć. J Jak to czerwone światełko zaczęło mi się zapalać to dzwoniłam do poprzedniej firmy żeby zapytać czy kogoś nie szukają. Ponieważ tam też były super klimaty a odchodziłam bo nie chciałam pracować po 15 godz. to pierwsze co usłyszałam że jak najbardziej. Wracaj, ale super. Ale jak w poniedziałek zadzwoniłam to okazało się że w międzyczasie kluczowy klient wypowiedział im umowę i du.... Gdybym była zdecydowana wcześniej to coś by się dało załatwić ale że ten mój szef z Bożej łaski nie raczył się przecież wcześniej zdecydować więc zostałam z ręką w nocnikiu. Jedyne co mi zostało ze starej firmy to ISO i szkoła ale to groszowe sprawy więc pod koniec miesiąca będę zlizywała chyba tynk ze ścian bo J. aż tak dużo nie zarabia. W dodatku dzisiaj byłam w Urzędzie Pracy żeby się zarejestrować - spędziłam tam cztery godz. po to tylko żeby się dowiedzieć że brakuje mi jednego świstka z jakiejś firmy sprzed kilku lat i nie mogę się zarejestrować. Jedyne co udało mi się dzisiaj załatwić to właśnie ten brakujący świstek i to też z problemami bo Pani walczyła z prehistoryczną drukarką. Mało???? No to do tego Majka zagilona i z kaszlem o dźwięku wrzucanych kamieni do pustej studni. Jutro idę z nią do lekarza a później ponowna walka w Urzędzie Pracy. Napiszcie coś optymistycznego może przynajmniej u Was wieje jakąś wiosną bo u mnie jak widać już epoka lodowcowa. Gdzie ta żyletka...
  2. Witam, Sobota i niedziela pod znakiem gila u Majki. Gorączki nie ma ale jeszcze jutro zawiozę ją do babci a we wtorek zobaczymy. Zaczęło się .............. Andzia Bidulek z tego Stasia - mam nadzieję, że już lepiej. Zdrówka dla Młodego. Pudelek Szkoda, że Bartkowi nie spodobały się zajęcia ale jeżeli sam stwierdził, że nie tak to sobie wyobrażał to pewnie że powinien mieć wybór. Najważniejsze, że w przedszkolu mu się podoba. Bożena No i brawa dla Małej. Dobrze, że zakup udany - no i najważniejsze że literki wychodzą. Dziubala jak tam imprezka? Oj to Wasze mieszkanie ochrzczone będzie lepiej niż wodowane statki Ja jeszcze 3 dni zawodowego znaku zapytania a potem albo w jedną albo w drugą stronę. Sama nie wiem, która lepsza. Zagadkami piszę ale jak się wszystko wyjaśni to i ja przemówię ludzkim głosem. Pozdrawiam i miłego wieczoru
  3. Pudelek potwierdzam to co mówi Andzia - zajęcia 3-latków w roku ubiegłym to była próba nauczenia tańca. Najlepiej było to widać na pokazach z okazji Dnia Mamy i Taty. Dzieciaki bawiły się super i to jest moim zdaniem najważniejsze ale z profesjonalnym układem to nie miało wiele wspólnego. Wiadomo, że jeżeli dzieci znają już jakiś układ bo ćwiczyły go już cały rok to Bartkowi będzie trochę ciężko od razu wszystko nadrobić ale liczą się chęci. Najlepiej rzeczywiście pojedźcie, zobaczcie i podejmijcie decyzję na miejscu. Obejrzałam fotki z n-k (super urlop w górach) Bartek do męża rzeczywiście bardzo podobny ale dalej podtrzymuję że podobieństwa do Ciebie nie można nie zauważyć. Widocznie Wy z mężem jesteście do siebie podobni .... Andzia jak tam Stasio po lekarzu? Zdrówka dla was wszystkich.
  4. Brr dałam się nabrać na słońce a tu zimno..... Majka za każdym razem jak przychodzi do domu po angielskim to sadza mnie "na paseczku" i uczy angielskiego - wczoraj musiałam jeździć z samochodem kartką po pokoju i reagowac na komendy - green, yellow, red. Ośmiałyśmy się przy tym nieźle bo Majka ciągle zapominała o czerwonym i samochód ciągle tylko albo się przygotowywał albo jechał - skutek był taki że Karolowi (piesek był Karolem) zabrakło benzyny Dziubala Z tą psorką to bym nie przesadzała - będę uczyć przedmiotu zawodowego z branży o której Ci kiedyś na privie pisałam. Jestem bardziej praktykiem niż teoretykiem bo moje studia to zupełnie nie związany z tematem kierunek ale to może i lepiej bo mam ich przygotować do egzaminu i myślę że najlepiej zrozumieją kogoś kto w tym fizycznie siedzi od lat. A pokój rzeczywiście super. Chłopaki chyba zachwyceni? Mieli coś do powiedzenia w kwestii meblowania czy to była dla nich totalna niespodzianka? Ja w październiku płacę ostatnią ratę za samochód (po 6 latach ufff) i weźmiemy się za remont. Jedyne co zostanie w pokoju Majki to kupione rok temu łóżko "Kura" z Ikei bo to może i wielki mebel ale na górze ma spanie z baldachimem a na dole domek do zabawy. Bożena napisz koniecznie jak tam radzi sobie sześciolatka w szkole bo i ja coraz częściej zastanawiam się nad tym co będzie lepsze - przedłużenie dzieciństwa czy pójście z rocznikiem który nie przeładuje klas szkolnych. andzia Taekwondo dla Stasia to super pomysł - co by nie mówić sport zawsze kształtuje charakter (wystarczy spojrzeć na mnie ) a jeżeli naprawdę mu na tym zależy to Masz dodatkową broń wpływającą na jego zachowanie i naukę w szkole - "złe wyniki koniec z treningami" A jak tam gil - zmalał trochę? Pudelek wysłałam Ci zaproszenie na n-k żeby porównać to podobieństwo ale jeszcze dzisiaj nie zaglądałam więc się nie wypowiadam.... na razie..
  5. Witam w czwartek Dzisiaj miałam Dzień Dobroci dla Mam. Pierwszy raz od kilku tygodni Majka sama wstała i bez fochów zjadła sniadanie i poszła do przedszkola. Jakby tego było mało to pani poinformowała mnie że wczoraj Maja miała dostać nagrodę ale zrobiło się małe zamieszanie i zapomniała więc dostanie ją dzisiaj. W szatni spotkanie z Karolem, na obu buziach od razu uśmiechy od ucha do ucha tylko Karol jakiś mocno zawstydzony. Pudelek to dawaj namiar na n-k chętnie porównam to podobieństwo Co do Bigamistki to dwóch mężów to jeszcze nic - najlepsze jest to że chłopaka (a właściwie to już narzeczonego) swojej ciotki w tak perfidny sposób kokietuje i oficjalnie poinformowała ciotkę że jej odbije chłopaka Ciotka rzuciła jej ripostę, że M. nie lubi rozkrzyczanych dziewczyn więc Majka przynajmniej stara się przy nim być bardzo grzeczna. Chyba oddam mu Majkę na tydzien na wychowanie - albo ona się zmieni albo....M. zrezygnuje z wejścia do tej rodziny bożena222 To tak jak u nas. Dzieci też uczą się piosenek ale z tymi książeczkami to już nieco przesadzili. Ale cóż w karierze szkolnej naszych dzieci jeszcze niejedno nas zaskoczy. Kopie warto kruszyć moim zdaniem wtedy gdy już bardzo mocno przeginają
  6. Andzia No to widzę że u nas "święte" dzieci rosną Religia była już w zeszłym roku oczywiście rodzic musiał wyrazić zgodę. A w tym roku zgoda na religię była od razu w umowie i jak się okazało niektórzy rodzice z rozpędu podpisywali i nawet nie wiedzieli że podpisali. U nas na zebraniu nawet trzeba było wydać pisemną zgodę na rozmowę dziecka z logopedą. Właśnie niedawno Majka opowiadała jak musiała powtarzać różne wyrazy i jutro jest spotkanie z logopedą dla rodziców żeby porozmawiać na temat tego badania. Nie wiem czy jestem gotowa na rozmowę z nim bo boję się że usłyszę tylko "ona tak zawsze.... to współczuję" (to a propos gadulstwa) W ogóle cieszę się że zapisałam Majkę na te wszystkie zajęcia dodatkowe bo widzę że niezłą frajdę z tego ma. Opowiada jak tańczy z Karolem (on i Rafał to jej dwaj mężowie ) A w tym roku doszedł angielski i bije u Majki rekordy popularności. Niesamowite jakie dzieci mają chłonne umysły. Wczoraj jak przyszła to zaczęła liczyć po angielsku (oczywiści trochę fonetycznie przekręcała więc było przy tym trochę zabawy) ale super że na razie nieźle się tym bawi. I pomyśleć że w tamtym roku przedszkole było karą i jak mówiła "tam nie ma innych dzieci - jestem tylko ja i pani Sylwia) Pudelek Ach.... ale Ci zazdroszczę tych wycieczek - fotki super Bartek podobny do Ciebie jak dwie krople wody. A co do lekcji pokazowej z angielskiego - to ich pierwszy rok nauczania tego języka czy już mieli w tamtym roku? Ciekawe może i u nas coś takiego było ale tak jak mówisz nikt o tym nie wiedział.
  7. Witam, Trochę mnie nie było ale mam takiego kręcioła w pracy że wymiękam. Jeszcze jakby tego wszystkiego było mało porwałam się na prowadzenie zajęć w szkole policealnej ale na szczęście od drugiego semestru więc jeszcze trochę czasu mam na przygotowanie. Ktoś tu wypowiedział magiczne słowo "gadulstwo" hahah - Staś i Adaś mogą przybić pionę z Majką. Buzia jej się nie zamyka a o konkursach na milczenie mogę zapomnieć. Wczoraj natomiast wpadła w taką furię że....... ze złości szarpała i gryzła żaluzje przy balkonie Ja się z nią po prostu wykończę. W dodatku jakaś deprecha mnie chyba dopadła najgorzej że objawia się totalnym brakiem mobilizacji do wszystkiego. Najchętniej poszłabym spać i obudziła się za jakieś kilka miesięcy. U Majki w przedszkolu ciekawostka przyrodnicza - Zakup książek do religii za 12 zł. Pytam się pani po co dzieciom które jeszcze nie umieją czytać książki ale sama nie była zadowolona tym pomysłem więc powstrzymała się od komentarzy. W dodatku dziewczyna właśnie poinformowała swoje średniaki że będzie miała dzidziusia więc wolę jej nie stresować ale oczywiście Majka jak tylko przyniosła tą radosną wiadomość do domu zaczęła wymyślać imiona dla dzieciaczka. Jak wczoraj poinformowałam panią o wyborze Majki zaczęła się śmiać i stwierdziła że akurat z imieniem dla dziewczynki Majka trafiła w dziesiątkę. Pudelek To już poznałaś swoją synową? Przynajmniej Masz trochę czasu żeby ją sobie wychować Fajne te Wasze wycieczki super że korzystacie z pogody. Andzia Sama bym poszła na jakiś wieczór panieński ale niestety brak chętnych do zamążpójścia. Jedyna nadzieja w siostrze J. bo chyba trafiła na swoją drugą połówkę. Brawa dla dziewczyn za pierwsze kroki. Szybko rosną Zołzy - dopiero co berbecie w betach a teraz już tylko patrzeć jak Ci zaczną śmigać na rowerach. Dziubala jak tam nowe mieszkanko? Bo z przedszkola widzę jesteś zadowolona - to super a co do wyprawki to u nas tak jak u Ciebie - wyprawka na cały rok 80 zł i nic mnie nie interesuje łącznie z paczkami na Mikołaja (oprócz książki do religii )
  8. Witam, Majka już w przedszkolu. Zobaczymy jak długo. Od soboty będziemy podawać broncho vaxo czy coś takiego na uodpornienie. Czy któraś z Was to stosuje? Bo nie wiem czy jak w trakcie podawania (3 cykle po 10 dni i 20 dni przerwy) leku Majka zachoruje to co mam przerwać cykl czy podawać dalej? Obiecałam sobie że nie zadam Majce żadnego pytania dotyczącego przedszkola. Dzisiaj mi powiedziała że się tam nudzi i mam takie wrażenie że jak czasami w drodze do domu podpytuję co tam się działo to ona wstydzi się powiedzieć że nic ciekawego i albo wymyśla albo szybko zmienia temat. Dlatego wczoraj miałyśmy długą rozmowę przed snem i obiecałam jej że o nic nie będę pytać ale jeżeli ona będzie miała ochotę mi o czymś opowiedzieć to wtedy ja chętnie jej wysłucham. Chyba spodobał jej się ten pomysł. Andzia No to co się polepszy to się po.... Współczuję - latać z łyżeczkami przez cały dzień i patrzeć na jak się dziecko męczy z chorobą może zdołować ale niestety taka pora roku. A na pocieszenie pomyśl sobie że jak dziewczyny pójdą do przedszkola to powinny Ci mniej chorowac bo już się uodpornią przez te 3 lata na przedszkolne wirusy, które przynosi Stasio. Zdrówka dla Zosi i Stasia i oby Marysię ominęło choróbsko szerokim łukiem. Pudelek Widzę że Bartek to naprawdę super Średniak. Niby dziewczynki szybciej dojrzewają ale jak się patrzę na chłopców w przedszkolu to wydają mi się, tak jak Bartek, o wiele bardziej opanowani i dojrzalsi. Mam nadzieję, że to się później wyrówna. Chociaż Majka to straszna histeryczka to właśnie mi się przypomniało jak pewna pani na placu zabaw śmiała się bo obserwowała scenę jak chłopiec ze dwa lata starszy od Majki wyraźnie ją zaczepiał, próbował popychać itp. Majka generalnie nie reagowała tylko ta pani podsumowała to krótko. "Ale fajna, po co ma się z nim szarpać wystarczy że posłała mu spojrzenie typu - ale z ciebie głupek".
  9. Witam, Majka w piątek lekki katar i stan podgorączkowy. to się nachodziła kobitka - całe cztery dni. Na szczęście dzisiaj już bez kataru i jutro chyba już pójdzie do przedszkola. U nas średniaki śpią do półrocza i to akurat dla Młodej jest dobre bo nie ma z tym najmniejszego problemu. Kładzie się pierwsza i wstaje prawie ostatnia. W naszym przedszkolu główna wychowawczyni prowadzi dzieci do końca tylko druga z opiekunek zmienia się co roku. Rozwiązanie fajne a Majka nową Panią zachwycona. Chyba zresztą obie przypadły sobie do gustu bo jak w czwartek nowa Pani odprowadzała Majkę to bardzo ją chwaliła, że taka mądra i grzeczna (hahahaha to się Młoda umie maskować). Majka opowiadała, że uczyli się literek i pierwsze było "A". Pani zapytała kto zna tą literkę i umie ją napisać więc Majka czując swoje 5 min. od razu się zgłosiła i wymalowała "A" na całą kartkę. To chyba za to wróciła z naklejką nagrodą do domu. To nie zmienia jednak faktu, że chociaż widać, że podoba jej się w przedszkolu to codziennie rano słyszę "ja nie chcę iść do przedszkola - boję się" Hm??? jeszcze rok temu rwałabym sobie włosy z głowy ze zmartwienia - teraz już chyba nabrałam do tego dystansu. Chcecie usłyszeć nowy tekst Majki - "Nie zasadzaj mi nowych zasad" (odpowiedź dziecka na prośbę posprzątania zabawek) - to a propos tej grzeczności Andzia zaczynam od Ciebie bo filmiki mnie rzuciły mnie na kolana. Mów co chcesz ale Zołzy są boskie. Rewelacja. Super, że wieczorek się udał, przynajmniej trochę odsapnęłaś. Stasiu już lepiej? Dziubala No nareszcie zaginiona w akcji wróciła Mieszkanie po tylu parapetówkach będzie ochrzczone jak się patrzy no i fajnie że chłopaki tak szybko zaaklimatyzowali się na nowym. Pudelek oj szkoda Bartka z tym leżakowaniem. Ale niestety tak to jest jak się zmienia panie co roku. Mam nadzieję, że Bartuś szybko zapomni o tym incydencie i dalej będzie cieszył się przedszkolem.
  10. Witam w poniedziałek. Majka przejęta przedszkolem. Niby nie może doczekać się spotkania z dziewczynami i Karolem ale z drugiej strony niechętnie przyjmuje do wiadomości fakt że mogą być nowe dzieci i zmiana sali. Całe przedszkole się u nich zmieniło przez wakacje wyremontowali całe przedszkole łącznie z instalacją elektryczną, podłogami itp. Taki cwaniak na co dzień (jej ulubiona odzywka ostatnio to zaczepne "no co?" tonem mówiącym mniej więcej "oby to było coś ważnego bo nie mam czasu na pierdoły") a jak przychodzi co do czego to w przedszkolu nie potrafi walczyć o swoje. No cóż zobaczymy jak to będzie z tym moim średniakiem.... Pudelek dobrze że wczoraj pomalowałam włosy bo od tych informacji od Waszego neurologa to jestem już całkiem siwa Pocieszam się tylko że mówisz o mocnym uderzeniu a Majka upadła z wysokości ok. 30-40 cm (z pozycji leżącej). W dodatku nic jej to nie nauczyło. Dalej fika, skacze rozpiera ją energia jakby była na jakiś prochach. A jeszcze pół roku temu była w miarę spokojna. Za każdym jej nowym pomysłem typu wejście na coś lub skoki z przedmiotów najmniej do tego przystosowanych serce staje mi w poprzek robi salto i nie zawsze wraca do normalnej pozycji bo Młoda jest tak szybka że nie zawsze zdążę zareagować. To co ona wyprawia nadawałoby się do opisania w książce pt. "Jak szybko matkę wysłać do psychiatryka" A wakacje super. Bartek chyba zachwycony czasem spędzonym z Tobą? Aż szkoda że lato się kończy co? Andzia Ze Stasia to kawał faceta. Majka przy nim wyglądałaby pewnie jak krasnal. U nas na bilansie 4-latka wypadło 107 cm (czy jak to mówi Majka km) i 16 kg - Kawał baby Dobrze że babcie podtuczyły trochę przez wakacje bo do wszystkich spódnic i spodni bez gumek musiałam zakładać pasek. Mam nadzieję, że K. się "doprawił" i wrócił "do sosu' A jeżeli chodzi o Dziubalę to pewnie Bidulka nie ma internetu jeszcze na nowym mieszkaniu. Swoją drogą niech się nacieszy każda z nas na jej miejscu też pewnie przez pierwszy tydzień, dwa nie miałaby czasu na nic. Aha i dziękuję wszystkim za życzenia dla Mai. Obcałowana została od Was wszystkich
  11. Witam, Majka wczoraj oficjalnie przypieczętowała swoje urodziny. Pojechałyśmy do Carrefoura żeby wymienić na większy dżinsowy komplecik dla Majki. Wszystko było O.K. Kurtka i spodnie wymienione i w drodze powrotnej Mai zachciało się pobawić na "deptaku" jak ona to nazywa. W rzeczywistości chodzi o wyłożony materacami mini plac zabaw dla dzieci na terenie sklepu. Wszystko pięknie tylko przy samym ogrodzeniu placu stoi karuzela, a ten mój kamikadze oczywiście tak szalał że chcąc wyjść poza ogrodzenie - potknęła się i runęła głową o podstawę karuzeli Myślałam że dostanę zawału. Od razu pojechałyśmy do szpitala tam ją przebadali i zrobili prześwietlenie głowy - kości na szczęście całe ale dzisiaj jeszcze do kontroli. Może narobiłam niepotrzebnie paniki ale stwierdziłam że trzeba dmuchać na zimne po tym jak córka znajomej upadła na WF uderzając głową o parkiet i wieczorem już miała objawy wstrząsu mózgu a następnego dnia już była w śpiączce. Boże... czy to moje dziecko nie mogłoby być chociaż trochę spokojniejsze.... Oczywiście jak pierwszy szok minął i czekaliśmy na wyniki RTG to Majka doszła do siebie do tego stopnia że szalała po korytarzach z 10 - letnim indianinem który spadł z drzewa na głowę i plecy. a w ogóle to co się napatrzyłam na korytarzu na dzieci po różnych wypadkach to włosy mi jeżyło na głowie. Był np. tatuś który nie tyle martwił się o córkę która spadła z kwadu () ile o to co mu zrobi żona jak się dowie że pozwolił córce na nim jeździć. Ale my jesteśmy Zołzy dziewczyny - faceci boją się przez nas wracać do domu I jeszcze kilka zdjęć z urodzin
  12. Cześć bita super że jesteś a co tak świętujesz? Andzia pozostaje nadzieja, że jak dziewczyny podrosną to odwdzięczą się Stasiowi pięknym za nadobne Oczywiście to niekoniecznie musi być z pożytkiem dla Ciebie ale już niedługo same zaczną sobie radzić.......chyba......... A w ogóle to: STO LAT STO LAT DLA ROCZNYCH JUBILATEK. PODWÓJNE ŚWIĘTO - PODWÓJNA RADOŚĆ. ZDRÓWKA DLA ZOSI I MARYSI. A Maja dzisiaj pojechała nad jezioro z dziadkami i z kuzynką. Od wczoraj się pakowała i poinformowała, babcię o stosunkach panujących w domu a więc: W domu rządzi ona i ewentualnie czasami mama ale jak jedzie do babci to wtedy czasami pozwala porządzić tacie. ... Coś mi tu zalatuje małym cwaniakiem, który doskonale wie co robi.
  13. Andzia Witaj w klubie. Mam to samo z Majką. Albo robi maślane oczka i mówi "proszę Cię bardzo' prosząc o jakiś totalny absurd typu - skoczę sobie na główkę z łóżka na podłogę bo tak przecież "Gleba" w you can dance robił. Albo właśnie rzuca słowo przepraszam jakby mówiła "pić mi się chce". No cóż pocieszam sie że teraz może być już tylko lepiej...........
  14. Hej Andzia a kiedy twoje Zołzy kończą rok bo na pasku jest 11 miesięcy 4 tygodnie i 2 dni to przypadkiem nie 12 miesięcy i 2 dni? Miały już urodziny czy ten miesiąc jakiś dłuższy?
  15. Witam, U nas weekend pod znakiem chmur i deszczu ale dzisiaj już się przejaśnia. Majka wypatrzyła wczoraj wesołe miasteczko ale jak ona to zrobiła to nie mam pojęcia bo tylko śmignęliśmy tamtędy i prawdę mówiąc ja go nie widziałam, dopiero następnym razem przejeżdżając stwierdziłam że Młoda miała rację. Na razie jednak Majka żyje swoimi urodzinami, które zrobiliśmy jej w sobotę. Przechodziła samą siebie. Zapraszała gości, mówiła kto gdzie ma siadać, dzieliła tort i rozdawała (później wkleję zdjęcia) a najlepsza była kokietując chłopaka swojej ciotki - robiła oczy jak kot ze shreka i generalnie wszystko miało być ustawiane pod niego. (Biorąc pod uwagę że przez pierwsze 2 tygodnie znajomości nie tolerowała go w ogóle - to co teraz z nim robi przechodzi ludzkie pojęcie). Zwłaszcza że ciotce jak poszła z nią wcześniej do fryzjera to powiedziała żeby przyszła do niej na imprezę po śniadaniu bo tort musi zostac dla M. (jej przyszłego wujka) Fryzjerki podobno mało nie pospadały z krzeseł ze śmiechu No i z prezentów mega zadowolona a najbardziej oczywiście z pieska Sambiego. Gwizdka dla pieska nie zdejmuje z szyi tresuje go, pieści, daje kość - fajnie zobaczyć że trafiło się z prezentem dla dziecka. Dziubala No to już możesz powiedzieć UFFF. Nareszcie co? A chłopakom się podoba? Wklejaj jakieś fotki. Pudelek DUŻO ZDRÓWKA I CAŁUSÓW DLA BARTKA. . SZCZĘŚCIA I DUŻO ZABAWY DLA DZIELNEGO CZTEROLATKA.
  16. Witam, Jesteśmy po wizycie u otolaryngologa. Dobrze że miałam już wszystkie wyniki łącznie z badaniem słuchu bo Pani doktor (super kobitka tak na marginesie) mogła po zbadaniu Majki od razu powiedzieć na czym stoimy. A zatem poradziła wstrzymać się z wycinaniem migdałka i przyjrzeć się zdrowiu Majki przez pierwsze trzy miesiące przedszkola. Jeżeli znowu będzie chorowała tak jak w tamtym roku to wtedy będziemy się zastanawiać. Na razie zatem temat zabiegu zawieszony i oby już nie wracał..... Dziecko to umie pocieszyć... kupiłam na wyprzedaży bluzkę (u mnie w pracy zrobiła furorę a kosztowała zaledwie 19,90 zŁ). Gdy ją pierwszy raz nałożyłam to Majka od razu stwierdziła że ona też by taką chciała ale potem przyjrzała się dokładniej i podsumowała : "to taki fartuch jak ma nasza Pani fryzjerka" Taaaa... zmieniam zawód..... Pudelek znowu urlop? Super - pogoda zapowiada Ci się super. My na razie z przedszkolem na spokojnie - Majka na razie gorączkowo oczekuje na swoje urodziny Ale z tranem to dobry pomysł - ja tez zacznę. Andzia, Dziubala a Wy gdzie kobiety przepadłyście?
  17. Byłoby "Ciemność widzę, widzę ciemność" - byłaby "Seksmisja'. Co by było gdyby we wszystkim wyręczały nas roboty?
  18. Wtorek - pochmurno - wrześniowo do ........ Ale żeby się nie dołować do reszty obejrzałam sobie wczoraj Leadys - nie wiem czy to oglądałyście ale film jest rewelacyjny. Polecam jak komuś trzeba będzie psychicznego dopalacza. kaisaa4 Witaj. Gratulacje z okazji oczekiwania na 3 dzieciaczka. Ja też mam Maję z tego samego roku tylko dwa miesiące starszą. Chodzi do przedszkola? Bo Zuza to już chyba do zerówki? Andzia Co ze Stasiem? Szkoda Młodego tak ciepło ale miejmy nadzieję że to jakiś niegroźny wirus. Niedawno pokazywałaś zdjęcia małych Zołz gdzie ledwo im było buźki z betów widać a teraz już kończą rok - ale ten czas leci!!! Pudelek Super wypoczynek aż chce mi się natychmiast pojechać w góry ale niestety - smutna rzeczywistość w czterech ścianach. Zuch z Bartka - wklejaj fotki - przynajmniej tyle w tym roku będę miała z gór, że się napatrzę
  19. Witam po weekendzie Upał, upał, upał - trochę dzisiaj chłodniej ale na razie nie pada i słoneczko próbuje walczyć z chmurami. Mieliśmy jechać nad jezioro w niedzielę ale jak się wstaje o 11 to raczej bez sensu No i w sumie może to i dobrze że nie pojechaliśmy bo skwar był nie do wytrzymania i z Mają zrobiłyśmy sobie najpierw plażę na balkonie a potem wyszła uczyć się jeździć na dwóch kółkach (jedna wielka masakra). Andzia No dziewczyny kapitalne - roboty masa ale i chyba szczęścia dużo no i Stasio super - w basenie z dziewczynami jak Młody Tarzan. Świetne fotki. Dziubala Drugie dziecko nie wchodzi w grę z różnych względów. Szkoda głównie Majki ale trudno w końcu jedynacy też są na świecie i jakoś funkcjonują w społeczeństwie a że trudniej im się przystosować to inna sprawa. Ja mam nadzieję, że lada moment wykorzystam jej zainteresowanie tańcem lub judo (bo molestuje mnie ostatnio prawie codziennie żeby z nią "ćwiczyć") i zapisze ją gdzieś żeby częściej przebywała z innymi dziećmi a przy okazji wyładowała się gdzieś fizycznie. A my powoli przygotowujemy się do urodzin Majki - na razie Młoda składa zamówienie na prezenty, nawet zastrzegła że ciotka z chłopakiem to chyba nie powinni przynosić jednego prezentu tylko dwa ale pogodziła się z faktem że od nas i od dziadków dostanie jeden prezent tylko jeszcze nie wie co. A my zafundowaliśmy jej interaktywnego pieska który szczeka, gryzie kość i nawet reaguje na gwizdek i zakładanie smyczy na dwór. Biorąc pod uwagę, że Majka ma świra na punkcie piesków bo już nawet jej szlafrok ma zrobioną smycz i nazywa się "Cwaniak" to powinna być zadowolona a i kosztowo rozłożyło się na pół więc dużo nie wychodzi. Pogody tym co na urlopie i wytrwałości tym co pracy
  20. Witam, Jesteśmy po wymazach i innych tego typu paskudztwach. Gronkowca na szczęście nie ma ale jest jakaś inna bakteria (łaciński bełkot) zrobili mi do tego badanie na wrażliwość na antybiotyki i już przynajmniej wiemy co stłamsi to paskudztwo. Generalnie to jakieś strasznie groźne nie jest ale przy obniżonej odporności prowadzi w prostej linii do infekcji gardła. Teraz czekamy już do 10.08. na wizytę u otolaryngologa i ona na podstawie tych wszystkich badań podejmie decyzję co robimy z tym migdałkiem. Dziubala w sumie fajnie że dostaliście jeszcze jeden miesiąc dodatkowo na przeprowadzkę. Zawsze to na spokojnie lepiej niż nerwowo patrzeć się na kalendarz i wprowadzać się do nie gotowego mieszkania. Andzia Pewnie że fajnie zrobić taki tydzień mamy i córki ale za to jak Zołzy Ci nieco podrosną to Masz jak w banku że na wszelkiego rodzaju wyjazdach wakacyjnych zajmą się same soba i nie będziesz słyszała na każdym kroku "mama chodź". W ogóle z Majką jest jakaś masakra teraz. Wiedziałam że tak będzie. Nie dość że jest jednym wielkim rozdartym fochem to jeszcze babciom które z nią w wakacje siedzą powtarza że się nudzi i chce gdzieś jechać. To, że po powrocie z pracy wciąga mnie do swoich zabaw i siedzę na stołeczkach i bawię się z nią w przedszkole to jest zrozumiałe bo nie ma mnie cały dzień i jest spragniona zabaw ze mna ale że w ciągu dnia z dziadkami straciła zainteresowanie placami zabaw i nie bardzo wie co ma ze sobą zrobić to już budzi niepokój. Ale może jej przejdzie. Niestety minusy bycia jedynakiem.
  21. Witam powakacyjnie Urlop super udany przede wszystkim dlatego, że idealnie wstrzeliliśmy się w pogodę. Tydzień ze znajomymi i ich dziećmi nad jeziorem (domek nad samym jeziorem i do tej pory mam w pamięci przepiękne zachody słońca wieczorem) a tydzień po powrocie pod wezwaniem dnia mamy i córki. Codziennie Majce robiłam takie wycieczki że jak wracała do domu to padała na łóżko i kilka minut dochodziła do siebie. Jeździłyśmy wszędzie (zahaczając niestety też rano o lekarzy) ale frajdę miała niesamowitą. Okolice Lublina - całe Roztocze są niesamowite, gdzieniegdzie dziewicze jeszcze tereny no i Majka mega zadowolona a i ja nie kisiłam się w domu. Maja przed wyjazdem na szczęście wyzdrowiała po powrocie zbadałam jej słuch i co się okazało - Wszystko O.K. nie ma płynu w uszach a to miało być bezwzględnym wskazaniem do usunięcia migdałka. W piątek zrobiłam jej też wymaz z gardła w celu wyłapania ewentualnego gronkowca (tfu, tfu) bo po tej paskudnej anginie ropnej tak mi przyszło do głowy - wyniki dzisiaj, zobaczymy. Dziubala Super że i Ty miałaś urlop udany (dobre towarzystwo i pogoda to podstawa) i gratulacje dla Maćka że tak szybko zaaklimatyzował się w żłobku oraz dużo dużo buziaków z okazji urodzin (niestety z opóźnieniem ale nad jeziorem internetu nie było ). Rozumiem że jak już niedługo się w końcu przeprowadzisz to zobaczymy taki wielki napis "UFFF!!!" Andzia Wiesz, że taką anginę złapało już kilkoro moich znajomych. Jedna to nawet w szpitalu wylądowała bo nie mogła przez trzy dni niczym temp. zbić a i w szpitalu mieli z tym problemy. Jakieś paskudztwo fruwa ale mam nadzieję, że z Tobą już całkiem dobrze? Z tym cyrkiem to rzeczywiście wierzę, że palce już pewnie do połowy obgryzłaś z nerwów. Biorąc pod uwagę ,że u nas 7 lat temu budując bloki wymyślili sobie bezpieczne osiedle bez gazu to 24 h bez prądu to byłaby masakra bez ciepłej wody, mozliwości zagotowania czegokolwiek itp.
  22. Pudelek udanego urlopu. Ja też wyjeżdżam w poniedziałek nad jezioro ze znajomymi. Moglibyśmy już teraz ale w poniedziałek jeszcze kontrola u laryngologa bo Majka miała jeszcze dodatkowo zapalenie ucha Katarzynka o koślawości kolan nie słyszałam ale u Majki ortopeda stwierdził rok temu płaskostopie. Twierdził, że chłopakom to w niczym nie przeszkadza ale dziewczyna może mieć w przyszłości problemy chociażby z butami na obcasach (a ona już ma ciągoty do takich butów i nie nadążam ich przed nią chować ) W każdym razie kazał dużo biegać na bosaka i dużo jeździć na rowerze (pedałowanie). Nie byliśmy jeszcze na kontroli ale na razie są ważniejsze sprawy do wyleczenia.
  23. Witam po weekendzie Niby słońce a weekend pod wezwaniem łyżeczki i nurofenu. Majka w piątek dostała 38 stopni gorączki, w sobotę wzrosła do 39,4 a w niedzielę do 40. Przy tym żadnych innych objawów. Ani kaszlu ani kataru - nic. Co zbiję temp to na 4,5 godz. i od nowa. W sobotę nie pomagał już nurofen więc dostała pyralgin a w niedzielę do lekarza. Po wizycie miałam sie ochotę Pana zapytać czy na pewno jest lekarzem czy po prostu Stadion 10-lecia zamknęli i nie ma co ze sobą zrobić. Takiego ignoranta dawno nie widziałam. Facet nic nie wiedział nie umiał przeliczyć dawki leku a potwierdzenia swojej diagnozy że dziecko ma anginę ropną szukał u mnie wciskając mi do ręki lampkę do gardła żebym sama zobaczyła jakie Majka ma czopy w gardle. Masakra. No nic na razie czekamy jak pomoże to dobrze jak nie to pójdziemy do swojego lekarza. Dziubala Super że Maćkowi przeszło - jak wyjazd? Andzia Wspólczuję uziemienia szczęście w nieszczęściu że szkarlatyna przebiegła łagodnie. Do środy już tylko 2 dni !!!! - trzymaj się .
  24. Witam, Wczytałam w końcu te zdjęcia z wesela. Ale i tak najlepsze robił weselny fotograf bo my zajęci byliśmy Majką więc nie zawsze zdążyliśmy złapać za aparat. Czy biorąc pod uwagę wygląd sąd uzna to za okoliczność łagodzącą wydając wyrok w sprawie przejechania walcem drogowym w tą i z powrotem fryzjerki. MASAKRA Miała mi wczoraj ściąć włosy do ramion z lekką asymetrią - ścieła tak krótko (na chłopaka) że nawet nie mam co prostować Zanim mi odrosną to znowu 2 lata męczarni. Katarzynka witam - jak tam Twoje maluchy, opowiadaj Pudelek Rany Boskie gdzie Ty pracujesz? Co to za szef z brakującą 5 klepką. ja pracuję właściwie z samymi facetami i zawsze myślałam że to najlepsze co może mnie spotkać. Ale sytuacja u Ciebie jest nie do pozazdroszczenia no i jeszcze to auto swoją drogą spróbuj plotek nie komentować albo gasić je humorem. Prędzej czy później osoba która je rozsiewa znajdzie sobie inny obiekt a wtedy następna seria plotek będzie już m,niej wiarygodna. Andzia jak widać do wszystkiego trzeba dorosnąć - super że Stasio sam sobie poradził z wymową. A Zołzy zdrowe?
  25. Dziubala no też mam teraz zagadkę z tymi migdałami różnica polega tylko na tym , że Majka jednak często choruje. Ale to się wszystko wyjaśni w sierpniu jak pójdziemy do drugiego laryngologa. Co do przedszkola to są dyżurujące ale ja Majki nie zapisywałam bo babcie aż piszczą żeby ją przechwycić na 2 miesiące ale w Twoim przypadku to rzeczywiście co innego. Nie da się jeszcze Adasia gdzieś zapisać? Fajny pomysł z segregacją odpadów - u mnie to niewykonalne i w sumie bezcelowe bo co z tego że ja w domu bym posegergowała jak nigdzie na osiedlu nie mam odpowiednich pojemników i wszystko i tak musiałabym wrzucać do jednego smietniika. Parno jest strasznie ale chyba lepsze to niż ulewy. Miłej niedzieli
×
×
  • Dodaj nową pozycję...