-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez emaran
-
Związki mieszane czyli mężowie obcokrajowcy:)
emaran odpowiedział(a) na monikouette temat w Kącik dla mam
Tak, pierwsze dziecko w Polsce i dlatego tak porównuję. A jeszcze dodatkowo się nakręcam, jak czytam na wątku ciężarówek, ile która ma badań, a ja porównując to nie mam czym się chwalic. No ale mimo wszystko, wierzę,że i tak będzie dobrze.Czy to Polska, czy Norwegia, w razie draki lekarze pomogą-przynajmniej tak staram się wierzyc:). -
wydraUlla A czy w ciąży na początku dostalyscie od razu nakaz spozywania witamin czy tylko folik?Mi lekarka kazała brać kwas foliowy do 3 miesiaca i zapowiedziała, że witaminy mi zapisze od 3 miesiąca dopiero. Ufam, że wie, co robi. A mnie się tylko spytała,czy cos biorę. Sama nic nie kazała. Pewnie tu takie podejście:(. No ale biorę kwas i witaminki.
-
Selits, to witaj w klubie:). Ja też do dużych już teraz należę. Przed pierwszą ciążą ważyłam ok. 65kg,a potem przytyłam i niestety, zaniedbałam się i nie zrzuciłam. A teraz to nawet nie wiem,ile ważę. W domu nie mam wagi, u lekarki też nie było. Więc na wizycie podałam jej wagę z sierpnia, wtedy kiedy byłam ostatni raz w Polsce. Margo32, uszy do góry.Szturmujemy Niebiosa i musi byc dobrze. Dziewczyny, macie piękne brzuszki. Ja to nie mogę określic,czy mi cos przybyło, bo brzuszek niewielki mam od pierwszej ciąży, chociaż delikatnie mnie spodnie zaczynają uwierac, więc coś tam się dzieje. Próbuję się zapisac na prywatne USG,znalazłam w dosyc sensownej cenie, no ale ani nie odbierają telefonów, ani nie odpisują na maile:(. Chyba się tam przejdę.
-
Margo32-głowa do góry. Musi byc dobrze.Czujesz się zmęczona, bo pierwszy trymestr taki właśnie jest, poza tym dochodzą obowiązki. Góra czuwa.
-
Selits-to super,że możesz chodzic tak często, przynajmniej jesteś spokojna o maleństwo. A ja dziś dostałam zaproszenie na USG w drugiej połowie stycznia. Pierwsze usg tu właśnie robi się w 18-20 tygodniu. I jeszcze adnotacja,że jak będę chciała zdjęcia z USG,to muszę zapłacic 100 koron.:) Wydra-argument jest świetny, podoba mi się bardzo. I Imiona bardzo ładne wybrałas. U na było tak,że jak miała urodzic się dziewczynka,to ja wybieram, a jak chłopak to mąż. Niby imię już było ustalone,ale mojemu mężowi to do końca nie pasowało ( pewnie dlatego,że moja mama, czyli jego teściowa ma takie piękne imię:) ), więc ja przezornie sama pojechałam do urzędu zapisac Anię. W kolejce sami mężczyźni,więc trochę się wyróżniałam. Pan przede mną jeszcze przed podejściem do okienka upewniał się telefonicznie co do imienia, fajnie to wyglądało, bo dziecko miało jakieś niespotykane imię w stylu Mercedes,czy jakoś tak. A jeśli chodzi o Maleństwo pod sercem,to pole do popisu daję mężowi. Sama nie mam żadnego pomysłu, podoba mi się wiele i na żadne na zdecydowałam się na razie.
-
Dzień dobry Czerwcóweczki, kilka dni nie pisałam, a ile postów do przeczytania. To lecę po kolei. Pisałyście o zabobonach i tym,że dzieciątko najczęściej rodzi się łyse. U mnie spodziewałam się,że trochę włosków będzie, ale nie aż tyle, ile było. Moja Ania zrobiła furorę na oddziale swoją bujną czuprynką. Nie przesadzam,ale małe kucyki mogłabym robic od razu po porodzie. Nawet dzięki włoskom Ani miałam stycznosc z samą panią ordynator. Był dzień po porodzie, wchodzi ordynatorka i mówi: "Ja do pani". Mi normalnie serce stanęło, bo było już po obu obchodach ( mamuś i dzieci), więc coś musiało się stac,skoro sama ordynator do mnie przychodzi. Ja drżącym głosem pytam, o co chodzi, bo oczywiście myśli miałam w kolorze włosów córeczki. A ordynator wreszcie się uśmiechnęła i mówi: "Pani Córeczka ma tak dużo włosów, to się bardzo rzadko u nas zdarza. Czy mogę wziąc dziecko do pokoju lekarskiego i pokazac innym lekarzom?". Ufff.... kamień z serca, bo naprawdę myślałam,że powie cos,co mnie położy:). A co do samego porodu, to Dziewczyny, życzę Wam takiego szybkiego porodu,jak ja miałam. W związku z tym,że wcześniej ponad miesiąc leżałam na patologii, to widziałam i słyszałam bardzo wiele. Do tej pory mam czasem w uszach krzyki rodzących z piętra nad patologią. Widząc, ile trwa cały poród i pamiętajac zalecenia ze szkoły rodzenia,że skurcz ma bolec 100 razy bardziej niż miesiączka, czekałam na rozwój akcji. Skurcze, owszem,miałam regularne,ale mocno nie bolały. Byłam ciągle w domu. Zachciało mi się do toalety,ale nic nie wyszło. Nie miałam zielonego pojęcia,że to mogą byc już parte. W końcu pojechaliśmy do szpitala. Padał ogromny deszcz,a nam zepsuły się wycieraczki, więc dodatkowy stres. Dopiero w samochodzie skurcze książkowo zaczęły byc co 3 minuty. Zajeżdzam na izbę, dobrze,że kolejki nie było. Mówię do kobiety rejestrującej, że mam skurcze i że mam wrażenie,że chce mi się kupę. A ona do mnie: "Kupę? Niech Pani nie żartuje." Zaraz przybiegła lekarka, i mówi,że już 8cm. Ja dalej nie wierzyłam w tak szybki rozwój sytuacji,bo ciągle czekałam na te skurcze,które zwalą mnie z nóg. Nie zdążyłam nawet na piłce posiedziec i zaraz była Ania:). Więc, podsumowując,ani ja się nie namęczyłam za mocno, ani też mój mąż się nie wynudził. Każdej z Was życzę takiego ekspresu. A co do badań, to ja do tej pory miałam tylko krew i mocz. Do tej pory nie znam wyników krwi. I fotką USG też nie mogę się jeszcze pochwalic. Takie są uroki norweskiej służby zdrowia.Ale podobno w Anglii jest podobnie. A najbardziej szokujące dla mnie jest to,że tu do 12 tygodnia aborcja jest legalna i darmowa, a ciąża do 12 tygodnia to tak jakby jeszcze nie ciąża,że nawet jakby była zagrożona,to nic się z tym nie robi. Dobrego dnia Dziewczyny i gratuluję pięknych brzuszków.
-
O jak się cieszę,że odpisałaś. Tak miałam ten nasz wątek w subskrybcji i się zastanawiałam,czy nie wykasowac,skoro martwa cisza. No ale dobrze,że nie wykasowałam. Widzę,że nick zmieniony na panią:), gratulacje! Co tam słychac? Do przedszkola chodzicie?
-
Związki mieszane czyli mężowie obcokrajowcy:)
emaran odpowiedział(a) na monikouette temat w Kącik dla mam
Ilona1978A wracając do tematu związków mieszanych to powiem, że ja się zawsze bałam, że Jakiś Włoch czy Niemiec zabierze potem dziecko a nasze państwo nic nie zrobi, żeby pomóc.. naoglądałam się nieco Ja właśnie też się naoglądałam i niepotrzebnie, bo się tylko nakręciłam. Szczególnie po tym ostatnim filmie na Polsacie: Barnevernet pod ostrzałem, czy jakiś taki tytuł podobny:(. -
Związki mieszane czyli mężowie obcokrajowcy:)
emaran odpowiedział(a) na monikouette temat w Kącik dla mam
Dziewczyny,dziękuję za wsparcie. Staram się coraz bardziej myślec po norwesku:). Kurcze, przecież nie jestem jedyna, tu też chodzą w ciąży, rodzą i jest wszystko ok. Zmieniam nastawienie, bo inaczej się nie da. Jakby co,będę się żalic. A do Polski lecę w styczniu raczej, chyba ten glukometr kupię, nawet nie przyszło mi to do głowy, dziękuję za pomysł. -
Związki mieszane czyli mężowie obcokrajowcy:)
emaran odpowiedział(a) na monikouette temat w Kącik dla mam
Ja właśnie też u normalnego lekarza byłam, myślałam,że to internista, a okazało się,że pediatra:). Powiedziała,że jak tylko coś się dzieje,to idzie się do ginekologa. Mnie martwią te okrojone badania. A robiąc na własną rękę, np. glukozę to pewnie zapłacę majątek. :( -
Amarosa, ale mi smaku narobiłas tym jogurtem kawowym:). Ja mam fazę na ostre rzeczy,sos chili dodaję praktycznie do wszystkiego. Śmieję się,że dzieciątko gustuje w smakach po tatusiu. Mój mąż jest Afrykańczykiem, więc kuchnia mega ostra. Wydra, piękniusie dzieciąteczko. I jakie ruchliwe. Świeżynka81, podziwiam Cię za ogromny optymizm i siłę ducha, tak trzymac. No i szybkiego znalezienia domku/mieszkania życzę. Zakręcona, maluszek nadrabia i super, stara się jak może, ważne,że rośnie, głaski dla Twoich dzieciątek. AnulaBW, głowa do góry,dzieciątko na pewno ślicznie rośnie i chce,by mama była spokojna:).
-
Związki mieszane czyli mężowie obcokrajowcy:)
emaran odpowiedział(a) na monikouette temat w Kącik dla mam
Devachan , latałas tak długo,a potem rodziłas w NO? Spokojnie bez problemu wpuszczali Cię do samolotu? Ja mieszkam koło Stavanger, więc pewnie ten szpital mi przydzielą. Byłam w tamtym tygodniu, pobrali krew, mocz. Lekarka powiedziała,że wyślą list, gdzie i kiedy mam miec USG. Kolejną wizytę mam za miesiąc. Jakoś tak nie mogę się przyzwyczaic do tej opieki, bo ciągle porównuję do Polski. Też myślałam o lotach co jakiś czas do kraju, ale musiałabym latac z córką. Mąż pracuje w nocy, więc nie miałby kto byc w domu podczas snu Ani. Polecę prawdopododobnie w styczniu, to na pewno lekarza odwiedzę. Czyli,jak np. cukrzycy nie miałam w poprzedniej ciąży, to oni teraz też zakładają,że nie będę miec, nieźle. Znalazłam prywatne USG za 500 koron, chyba się wybiorę, bo do 18 tygodnia pewnie nie wytrzymam. W ogóle cieszę się,że przynajmniej za te wizyty nie muszę płacic. Wystarczy,że mało zawału nie dostalam,jak kupowalam pojemniczki na mocz. Ja jeszcze mam schizę przeliczania na złotówki, no i jeden pojemniczek 20 koron, a w PL, to za złotówkę kupię:). -
Margo32- nie przejmuj się, że nie masz objawów, a wręcz trzeba się cieszyc. :) Ja w poprzedniej ciąży nie miałam żadnych objawów, nie wiedziałam,co to wymioty,zmęczenie,bóle podbrzusza. Chodziłam do pracy,a raczej jeździłam zatłoczoną komunikacją miejską, do początku 8 miesiąca. Potem,niestety, wylądowałam na patologii ze względu na podejrzenie hipotrofii, ale dotychczasowy tryb życia nie miał na to wpływu. Teraz czuję się trochę gorzej, jestem bardziej zmęczona i mam mdłości,ale myślę,że to jest spowodowane tym,że jednak przy dziecku jest więcej obowiązków, no i jednak waga ciała jest większa niż w pierwszej ciąży. Zatem, naprawdę nie masz,co się martwic, każda ciąża przebiega inaczej. Aneta82- ja chodziłam na cwiczenia dla kobiet w ciąży w II i III trymestrze. W pierwszym,wydaje mi się,że jest jeszcze za wcześnie. Mi osobiście też ginekolog odradziła,a też w regulaminie cwiczeń było,że najwcześniej można zacząc w drugim trymestrze. Te cwiczenia może za bardzo męczące nie były, bardziej rozciągające,a na koniec wyciszające. Ale polecam,jeśli macie możliwosc. Można ładnie pocwiczyc mięśnie Kegla, poza tym dobrze się dotlenic, no i pocwiczyc z piłką. Ja akurat piłki nie miałam w domu, więc z tych cwiczeń byłam najbardziej zadowolona.Na jogę nie chodziłam,ale słyszalam,że wiele dziewczyn sobie chwali.
-
Anka599 i Justyna.sanko-zagłosowane. W zasadzie ten wątek jest dobry,bo "prosimy o głosik", ale już od dłuższego czasu jest rzadko odwiedzany. Głosiki się przeniosły. Kiedyś to tu się działo:).
-
Zagląda jeszcze tu ktoś?
-
Związki mieszane czyli mężowie obcokrajowcy:)
emaran odpowiedział(a) na monikouette temat w Kącik dla mam
Czesc Dziewczyny, dawno nie pisałam. Czy któraś z Was od początku do końca prowadziła ciążę w Norwegii? Dlaczego tu pierwsze USG robi się dopiero w 18-20 tygodniu? -
Dzień dobry Dziewczyny, dołączam do wątku. Jeśli wszystko dobrze się ułoży,to w połowie czerwca po raz drugi zostanę mamą. Mam już prawie 3-letnią Anię. USG jeszcze nie miałam. Od kilku miesięcy mieszkam w Norwegii, a tu pierwsze USG robi się w..... 18-20 tygodniu. Nie wiem,czy wytrzymam do tego czasu.Na razie mogę się pochwalic mdłościami. Przeczytałam cały wątek. Jesteście wspaniałe, tak dzielnie się wspieracie. Pozdrawiam i życzę dobrego popołudnia
-
Gratulacje Dziewczyny! Wszystkiego najlepszego dla Portalu!
-
Czy to kredki, czy mazaki- zapał ma Ania nie byle jaki:)
-
Gratulacje!
-
Gratulacje Dziewczyny!
-
Moi Państwo mili cieszę się ,żeście się zjawili Zaraz Państwu się przedstawię i przez chwilę tu zabawię Jestem sobie mała Anna na dodatek jeszcze panna;) Ale serce ktoś mi skradł Pewien miś na ten pomysł wpadł Pojawił się w moim życiu tak niespodziewanie akurat jadłam śniadanie Niebieski miś po prostu dosiadl się I z mojej miski zaczął jesc Na płatki miał wielką chrapkę poprosił szybko o dokladkę Nie zapominał się przedstawic: „Jestem Chelsea ,będę się z Tobą bawic”. Moje serduszko radości nie kryło Wreszcie marzenie się spełniło Mam misia niebieskiego tego jednego, ukochanego Ma niebieski brzuszek i łapki, i nóżki I nie lubi być spychany z poduszki Pewnie jesteście Państwo ciekawi dlaczego miś Chelsea się wabi? Otóż Chelsea to piłkarska drużyna i tam mojego misia historia się zaczyna A że mój tata to fan wielki tych piłkarzy Miś Chelsea mu się w domu zamarzył I zrobił taki prezent córeczce kochanej By ta miała kompana na znane i nieznane Od tamtej pory miś jest zawsze ze mną i już więcej z nikim nie bawię się w ciemno;)
-
Ta książka zaczarowała moją Anię. Od kiedy ją mamy, to Ania każe ją sobie czytac wieczorem 2 razy od deski do deski. Niektóre wierszyki powtarza za mną. Jeszcze żadna książeczka aż tak mocno nie przypadła jej do gustu,jak ta. Jeszcze raz bardzo dziękujemy.
-
mosiaemaranAniaśliczna dziewczynka Dziękuję :)
-
Ania