-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez emaran
-
Dopiero zobaczyłam,że cały mój poprzedni post jest wyboldowany. Szkoda,że w nowym forum nie mogę tego naprawic. Frojdel, Tytus fajne imię i do Tymona pasuje.
-
Frojdel[/b, życzę Ci z całego serca, by tym razem po porodzie było spokojnie i byś zużyła o wiele mniej podpasek:). I szybciutko wyszła z Tytuskiem do domu:). Gunia113, a między jakimi imionami się zastanawiasz? Np. ja patrzę na to jak imię do nazwiska pasuje i czy też naokoło nie ma za dużo dzieci o takim imieniu, jestem też trochę przewrażliwiona na punkcie litery R w imieniu-boję się,że dziecko może miec wadę wymowy. A u nas będzie Chidera, więc to R będzie:).Ale wierzę,że łatwo jej przyjdzie nauka jak starszej siostrze. Jak mnie denerwuje to,że muszę za każdym razem się logowac. Mimo zaznaczenia opcji "zapamiętaj hasło".
-
Tantum Rosa po porodzie naturalnym jest rewelacyjne. Mi bardzo pomogło. Teraz też kupilam, wierzę,że Córeczka przyjdzie na świat siłami natury. Co do tych podpasek, to mi poszły 2 opakowania. To zależy od krwawienia. Moja koleżanka miała dosyc słabe i zużyła tylko 5 podpasek w 1 dobie, a potem już używała normalnych. Moja Księżniczka dziś mega intensywnie kopie. Pewnie też będzie fanką piłki nożnej jak Tata;).
-
Wy też tak macie,że widzicie swój post za jakiś czas, a nie od razu, jak to było wcześniej? Co do puchnacych nóg, to mi delikatnie pomaga Lioven dla kobiet w ciąży.Na razie jeszcze tak mocno nogi nie dały znac o sobie,więc nie wiem, jak ta masc się sprawdza przy prawdziwym bólu.
-
Dzień dobry Czerwcóweczki:) Anula , super,że z Maluszkiem wszystko ok.Mnie plecy pobolewają, a tak to jest w miarę w porządku. Próbuję ogarnąc to forum, na razie poprzednie bardziej mi się podobało.
-
Daria0428-dziękuję:) Szanse na przeżycie ma na pewno. A w szpitalu na pewno szybko podejmują decyzję, jak dzialac. Jak ja rodziłam Anię, akurat w tym samym pokoju leżala ze mną dziewczyna, która urodziła córeczkę 1,5 kg.Nie pamiętam, który to był tydzień,ale myślę, że mniej wiecej ok. 30-31, bo tyle maluszki chyba ważą w tym czasie,jak się nie mylę. Ten szpital nie miał specjalistycznego sprzętu,ale przyjął dziewczynę, bo poród już był bardzo zaawansowany, a do drugiego mogłaby nie zdążyc,wiadomo, jakie korki są w Warszawie. Malusieńka urodzila się całkowicie zdrowa, bez potrzeby leżenia w inkubatorze. A jej mama kilka godzin po porodzie wstawała i normalnie chodziła. Gdzie ja w tym czasie, to siąsc nie moglam, nie mówiac o chodzeniu.
-
Zniewolona, Frojdel- bardzo dziękuję:) Zniewolona, ja też oglądam podobny program, a może nawet i ten sam, bo jest po angielsku, a na norweski, to jest tłumaczone jako Oddział położniczy, tylko zawsze zdążę na połowę,więc nie wiem, jaki tytuł po angielsku. Rzeczywiście, niektóre kobiety rodzą wcześniej, ale nie ma co się nakręcac, tylko jak najwięcej odpoczywac, to i macica nie będzie miec ochoty na przedwczesne skurcze:). Pamiętam, jak z Anią leżalam na patologii,to był początek 8 miesiąca. Powiedziano mi,że jeśli jej brzuszek nie będzie rósl, to będzie cesarka. Jejku, jaka ja byłam zestresowana, Ania wg usg nie ważyła wtedy nawet 2 kg. No,ale brzuszek zaczął nadrabiac i cesarka nie była konieczna.
-
Anula_BW, dziękuję bardzo. Właśnie wcinam ciasto z tej okazji. A wczoraj moja Ania odśpiewała mi sto lat, urocze to było:). Co do wyglądu Maleństwa, to ja też jestem bardzo ciekawa. Mimo,że wiem,że będzie bardziej do męża podobna, ale może akurat będzie coś mojego też miała. Ania np. nie ma takich dużych ust, jak mój mąż, i wmawiam sobie,że to po mnie. Oczy, włosy po mężu,nie da rady inaczej. A kolor skóry, wiadomo,nie bialy, ale w porównaniu do innych mulatków ,to raczej jaśniejszy niż ciemniejszy. Niunia pod sercem na usg miała wąziutkie usteczka, zobaczymy,czy takie będą naprawdę.
-
Dziewczyny, głowy i brzuchy do góry-będzie dobrze! Mnie bolą plecy,coraz trudniej znaleźc wygodną pozycję, ale staram się myślec pozytywnie. Moja Księżniczka również szaleje, jest ułożona główką w dół, mam nadzieję,że już pozycji nie zmieni. Dobrego wieczorku
-
Dobry wieczór, Kiki13, ja mam laktator po Ani i w razie czego będę go uzywac, ale gdybym nie miała, to raczej przed porodem bym kupowała. Gdyby się nie przydał, to zawsze można sprzedac. Amarosa- pościel jest prześliczna. A co do smoczków, to ja dostałam jeden, chyba z MamBaby, w paczce z apteki, i więcej na razie nie zamierzam kupowac. W tamtym tygodniu kupilam nosidełko-przyda się na podróż, a także kilka pieluszek wielorazowych. I myślę o wkładkach laktacyjnych wielorazowych.
-
Dzień dobry Czerwcóweczki:) U mnie jakoś leci, zaczynają bolec plecy i to mnie martwi. Poza tym Malutka szaleje na maksa, a Starsza ma mega fazę całowania brzucha. Co do zakupów, to ja nie mam jeszcze tych największych-łóżeczka, fotelika, wózka. Nie dam rady tego z Polski przywieźc. Mam nadzieję,że tu uda mi się znaleźc coś sensownego i nie rujnującego kieszeni. Zakupy apteczne zrobilam w Polsce, jak byłam ostatnio, ok. 300zł wydałam:(. Ubranka też już mam, częsc jeszcze mama mi dośle. Jakby któraś z Was była zainteresowana, to mam do sprzedania nowy fotelik Navington, niestety nie mam do niego paragonu, więc i też brakuje gwarancji.
-
U mnie też piękne słoneczko, rano było +4. Ja też objedzona. Wczoraj objadanie, a dziś w planie długi spacer i plac zabaw. Dobrego dnia
-
Związki mieszane czyli mężowie obcokrajowcy:)
emaran odpowiedział(a) na monikouette temat w Kącik dla mam
Mieszaneczki! Dużo spokoju, zdrowia, łask od Zmartwychstałego i wiary w spełnienie wszystkich planów. Pozdrawiam serdecznie -
Ja również życzę Wam spokojnych, ciepłych Świąt przepełnionych miłością i nadzieją Zmartwychwstania. Bądźcie w towarzystwie dobrych ludzi, a Wasze Maleństwa niech smakują przysmaków:). Wszystkiego dobrego. I pogody takiej (albo i lepszej), jaką ja mam tu +8 stopni bez śniegu i z pięknym słońcem.
-
Jak tam dziewczyny przygotowania świąteczne? Ja muszę chwilę odsapnac, cały dzień w kuchni to za dużo. A pomocnika też mam-Ania co chwila się pyta,co ma robic:). Frojdel, super,że wszystko w porządku. Oczywiście życzę Ci porodu SN. Dobrego popołudnia
-
Zniewolona, to podobnie jak my, też spędzamy świeta z Polakami, no i Nigeryjczykami też:).Ile ja się nachodzilam za koszyczkiem tutaj, masakra. Kupilam taki srednio podobny do polskich tradycyjnych, no ale wyjścia nie było. Ulla,mam nadzieję,że psycholog przekazał same pozytywne wiesci i tylko można się cieszyc. Anula BW, masz USG w dniu moich urodzin. Oby też same pozytywy były. Ja dziś wzięłam się za pieczenie,pasztet przesolilam, a keks wyszedl surowy w srodku-psuje mi się chyba piekarnik:(. Oby jutro poszlo lepiej, bo szlag mnie trafi. Dobrego wieczorku Dziewczyny i mam nadzieję,że odpoczywacie już.
-
Dzień dobry niedzielnie:) Jeśli z naszą Chiderką będzie wszystko w porządku, chociaż innej opcji nie biorę pod uwagę, szybko wyrabiamy paszport, chrzcimy w Norwegii i przylatujemy do Polski. Pod koniec sierpnia planujemy wyjazd nad morze. Z Anią pierwszy raz podróżowaliśmy, jak miała pół roku. Wielogodzinna jazda pociągiem bardziej dała się we znaki nam, niż Ani, bo długo spała. Wtedy mieliśmy już spacerówkę, więc to jednak mniej miejsca zajmuje, niż głęboki wózek. Jestem jakoś pozytywnie nastawiona do podróży właśnie pociągiem, nie wiem, czy samochodem dałabym radę,mimo,że można robic postoje itp. Ale ja jestem jakoś przewrażliwiona na punkcie koncentracji kierowcy, zmęczenia, pogody itp.
-
Frojdel, Wydra- zdrówka życzę. Ulla, jak Synek w przedszkolu?
-
Świeżak- gratuluję i życzę jutrzejszej wizyty bogatej tylko w pozytywne wieści. Dziękuję też za uzupełnienie na pierwszej stronie:). Ależ narobilyście mi smaku tymi ciastami. Ja też uwielbiam piec, ale teraz nie mam dla kogo, mój mąż jest antysłodyczowy, a Ania też za ciastami nie przepada. I mój talent się marnuje:). A zaczynałam w podstawówce bawic się w pieczenie ciast, czasem nawet ze 2 dziennie robilam, tata zjadal od razu. Jakie jeszcze dania robicie na wielkanoc? Podzielcie się pomysłami.
-
Ulla, normalnie aż serce boli, jak się czyta o takiej znieczulicy w przedszkolu, no masakra. Bardzo mi przykro. Idźcie, działajcie, niech wiedzą,że macie dużo do powiedzenia, że dobro dziecka jest najważniejsze,a nie kawka zamiast opieki nad dziecmi.
-
Ulla, pewnie,że dzwoń, albo najlepiej idź i pogadaj. Musi coś się dziac, a jak nauczycielki stwierdzą,że przecież wszystko jest ok, to kieruj się do pokoju dyrektora. Albo nawet może niech Twój Mąż tam pójdzie, zawsze na faceta inaczej patrzą. Trzymam kciuki i daj znac, jak poszło. Pomysł Tasiora z zabawą jest świetny. Może u Was to zadziała. Bądźcie dzielni.
-
Związki mieszane czyli mężowie obcokrajowcy:)
emaran odpowiedział(a) na monikouette temat w Kącik dla mam
Emagdallenka, ale szybko, a wydaje się,że kilka dni temu pisalas,ze czekasz na przyjście Córeczki. Jak się czujecie? Doszłaś do siebie po porodzie? Nic już nie boli? -
Ja mam dziś brzuch napięty. Zachcialo mi się stac w kuchni prawie 3 godziny i pewnie to efekt. No i zaczyna dawac znac o sobie zgaga:(. Z Anią tego nie miałam, w ogóle nigdy w życiu nie mialam.
-
Ulla, a może w przedszkolu jest jakieś dziecko, z ktorego Twój Synek bierze przykład? Albo wydarzyło się coś, co bardzo zapadło mu w pamięci i nie może sobie poradzic. U nas ostatnio babeczka w przedszkolu powiedziała, że Ania kilka razy zareagowała płaczem na to,że ktoś nie dał jej zabawki. Powiedziała,że może tak Ania zaczęła reagowac,że będzie dzidzius. Jakoś nie mogę zgodzic się z tą tezą, bo Ania bardzo cieszy się na przyjście siostry. A jej zachowanie pewnie wynikalo z tego,że w domu jak jest sama, to jednak tych zabawek nikt jej nie zabiera. Jak spotykam się ze znajomymi z dziecmi, to tłumaczę Ani,że może się podzielic, ze przeciez nikt na zawsze jej zabawki nie zabierze, tak samo jak my jestesmy u kogos- ktos pozycza zabawki na chwilę,a nie na zawsze. Powoli,ale dociera to do niej.
-
Amarosa, ja też szczepilam Anię 5w1, pneumo i meningokoki też. Jedną z tych ostatnich szczepiłam po 1 roku życia i była jedna dawka. Odpukac, do tej pory Ania jakos bardzo nie chorowała. Raz była przeziębiona, z gorączką, że brałam na 1 dzień zwolnienie. A teraz ładnie chodzi do norweskiego przedszkola i nie opuściła ani dnia na razie. Tu bardzo hartują dzieci, wychodząc codziennie minimum na 2 godz. bez względu na pogodę i dzięki Bogu Ania jakos mi się uodparnia. A co do imienia naszej drugiej pociechy, to prawdopodobnie będzie któreś z imion: - Chidera (nigeryjskie, oznacza: Bóg napisał ) -Flora -Vivienne. To ostatnie, to słyszałam kilka razy, Flory nigdy, więc raczej to odpada. A co do nigeryjskiego, to też powoli się przyzwyczajam. Do Ani mój mąż często zwraca się Chiamaka ( ozn. Bóg daje piękno), więc jestem jakoś osłuchana i nie wydaje mi się,że jest dziwne. Mój mąż ma na imię Chidi, więc też już takie normalne dla mnie:).