Skocz do zawartości
Forum

Jomira

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Jomira

  1. Kathi, jak moj syn byl maly, to uzywalam masci cholesterolowej. DO kupienia w aptece bez recepty, choc musi to byc apteka, ktora robi sama leki, bo ta masc sie robi na zamowienie. Dziala rewelacyjnie, jedynie kosmicznie tluuuusta.
  2. mafinkaJomira Otoz!!! Maja dzis usiadla! Lezala pod katem 45 stopni na poduszcze na kolanach meza. Trzymala go za palce, ale glownie siadla dzigajac ramionka. Zzsapala sie przy tym strasznie i spocila z wysilku. BYlam w szoku :) Wow, brawa dla koleżanki Mai. Śpieszno kobiecie Oj, spieszno. Czatowalam sobie spokojnie z Solange, a tu maz krzyczy "Maja siedzi". W pierwszym odruchu mialam chlopa zrypac, ze nie wolno jej sadzac, ale na szczescie (chlopa szczescie), zdazylam sie w miedzyczasie obrocic. Patrze, a mloda czerwona i zzsapana ciagnie sie :) Wiec szybko za kamerke, wiec mamy nawet to uwiecznione. Akcje ponowila ze trzy razy, a potem padla jak kawka :) hehe... Sory Monik :) Fitness okupila dwugodzinnym snem.
  3. Asiunia25latMój synek robi kupki bardzo wodniste (jak woda tylko zabarwiona). Ma troszkę szorstką skórę na nóżkach. Czy to może być skaza białkowa? Chyba powinnam też kupić tę BioGaję, ale czy ona jest bez recepty? Agnieszko czekamy na zdjęcia. Jak jest na cycu, to wodniste kupki sa calkiem normalne. O alergii moze swiadczyc (ale i nie musi) obecnosc sluzu w kupce. Szorstka skora tylko na nozkach tez nie za bardzo. Najpierw raczej pojawia sie na buziaku.
  4. Dziewczyny, przpraszam, ze na chwile, ale Maja spiewa w kojcu i mam pewnie malo czasu - ze spiewu przechodzi najczesciej w faze wkurzenia. Otoz!!! Maja dzis usiadla! Lezala pod katem 45 stopni na poduszcze na kolanach meza. Trzymala go za palce, ale glownie siadla dzigajac ramionka. Zzsapala sie przy tym strasznie i spocila z wysilku. BYlam w szoku :) Zmykam, bo oczywiscie faza wkurzenia juz nastapila :)
  5. mafinkaKarimmafinka efekt zerwane więzadła w kolanie i uraz łękotki.Ty to masz kobito pecha :) Pamiętam jak w ciąży ciągle cię coś dopadało, a teraz znów kolano... No ale za to gratuluję laktacji Jak nie urok to sraczka ... swoją drogą problem z łękotką miałam od jakiś 18 lat (uraz narciarski, dopielęgnowany grą w tenisa ). Kiedyś musiało się to stać, tylko te wiązadła mnie martwią, bo kolano po operacji nie wygląda za ładnie, chyba już nigdy nie założę mini Mafinko, bo ten badminton to sport niebezpieczny. Ja kilka lat temu "zalatwilam" sobie staw barkowy - jednym dwugodzinnym meczykiem. Dwa lata temu mialam operowany. Na szczescie juz po wszytskim, ale rok mi reka dochodzila do siebie. Po operacji niby zostaly mi dwie dziurki, ale oczywiscie zrobill sie na nich bliznowiec i mam dwie wielkie czerwone plamy, ale chrzanie, chodze w koszulkach na ramiaczkach. Tak wiec i Ty chrzan i chodz w mini.
  6. Mafinko witaj wsrod zywych on-linowo :) Gratuluje walki o mleczko :) Zdrowka zycze i umykam, bo Maja zaczyna sie wyklocac.
  7. NulkaZ tym zimnym karmi to dobry pomysł :)A nie pisałam Wam jeszcze, że mój synuś robi się... RUDY Mama się ze mnie śmieje i mówi, jak w "Nigdy w życiu", - że rude dziecko też może być fajne :) Na razie ma takie brązowiutkie włoski, ale jak się popatrzy pod słońce to wyglądają na całkiem rudziutkie :) NULKO - gratulacje!!! Maja w slonku tez rudzielec :) ale wyglada na to, ze bedzie miala loczki po ojcu, wiec rudzielec z loczkami jest juz do przelkniecia :) A ja sie pochwale corka - pozniej zdjecia wkleje - dostala dzis studencka czapke - taki symbol ukonczenia gimanzjum (odpowiednik poslkiego liceum). Czy mature zdala to sie w czerwcu okaze, a poki co ukonczyla szkole :)
  8. Kathi, moze sprobuj ELIDOL - dziala jak masci ze sterydami, a jest bez sterydow. Jedyna wada - piekielnie drogi, choc moze stanial? Jak moj Misiek byl maly tubka kosztowala okolo 100 zlotych. Ale to bylo 10 lat temu, teraz powinien byc tanszy, bo powoli ochrona licencyjna sie konczy.
  9. Solange, nie sadze by to byla skaza. Przerabialam i przerabiam po dzis dzien wysypki alergiczne. One na poczatku sa czerwone, a dopiero pozniej szorstkie. Poza tym, lokiec to dosyc nietypowe miejsce. Typowe to buzia i wszelkie zgiecia, glownie w okolicach kolan i lokci. Chociaz moj syn od pierwszych tygodni mial od czubka palcow u nog, po czubek wlosow. Posmaruj czyms tlustym, na pewno zmieknie. Jezeli wciaz bedziesz miala watpliwosci, to po porstu sprobuj zastapic zwykle mleko, mlekiem HA.
  10. A My na basenie bylismy i Maja w koncu spi, porzadnie. Tfu, tfu... druga godzina leci. CHyba zaczniemy czesciej niz raz w tygodniu chodzic.
  11. solange63Ha, ja poszlam spac po polnocy, pobudka byla o 6.30 i jeszcze spanko do 9.00 Dzis chyba taki leniwy dzien, bo moja malutka o 11.00 zasnela na swojej macie edukacyjnej, teraz tez juz lezy w lozeczku i mam nadzieje, ze zapadnie niedlugo w popoludniowa drzemke.A wiecie co, moja decyzja o przejsciu na butle byla sluszna. Na cycku Noemi przybierala 130 gram tygodniowo, a teraz w 6 dni 210 gram Dzieki ci Panie Boze (i Jomiro ) za elektryczny laktator. Jeszcze powinno byc "i Avencie" :) Na zdrowko! Oj, jak bym chciala Maje "dopasc" na noc buteleczka... ale kucha, przezyjemy jakos.
  12. Amelka85echhh nie rozumiemy sie w ogole nie umiemy ze soba normalnie rozmawiac tylko sie klocimy, dla mnie najwazniejsza rodzina dla niego pieniadze zeby ta rodzine utrzymac, on nie rozumie ze ja wole zyc skromniej a wyjsc sobie we 3 na spacer czy gdzies pojechac, on pracuje od 7-22 bo ciagle mi malo a my z Nikodemem mamy od niego tylko buzi na dziendobry i na dobranoc. Zaczynam go obwiniac za to ze musze siedziec w domu ze nie moge pracowac ze dostaje marne macierzynske a nie swoja normalna wyplate ze jestem uzalezniona od niego, bo nie moglabym sobie pozwolic na wiele rzeczy gdyby on pracowal mniej. Widzicie maslo maslane mi jest i tak zle i tak niedobrze. Mysle ze szczesliwsza bylabym sama przynajmniej bym na nikogo nie czekala. A ON zamiast ze mna rozmawiac prysyla mi z pracy bukiet 50 czerwonych roz i kartke ze mnie kocha i przeprasza, ale co z tego jak powiedzial mi ze jest niczego niewart i poszedl... Ma do mnie pretensje ze nie pozwalam mu sie umowic z kumplami na piwo i wielce sie dziwi ze po calym dniu jak go nie widze nie chce zeby on gdzes szedl tylko zeby posiedzial z nami...I najgorsze... zamiast wyzalic sie chocby kumplowi to on wyzala sie ZNAJOMEJ a to taka znajoma z ktora cos bylo ale nie wyszlo itp. i ja mam znowu mysli ze on z nia cos zrobi jak ona go zacznie tak wielce pocieszac... skonczylam, nie musicie czytac... Amelko - zrozum i go - czuje na sobie odpowiedzialnosc, - ma rodzine i stara sie jej zapewnic wszystko co najlepsze. Co do wyjscia z kumplami, raz na jakis czas wypusc chlopa, potrzebne mu to, zwlaszcza, ze jest bardzo mlody. To jedna strona medalu. A druga jest taka, ze ja choc madrze pisze, to tez jestem czasem zla, ze cale macierzystwo spadlo na mnie. Ale to nie tylko moje odczucia. Ostatnio bylam na spotakniu mam i okazalo sie, ze wszystkie piec tak samo czujemy. A daleko nie szukac - moj chlop wczoraj dostal opiernicz bo posprzatal w kuchni i piesom jedzenie zrobil :) Drobnostka tylko taka, ze prosilam by wzial ode mnie Maje i polozyl do lozka (zasnela mi na rekach). NIe dosc, ze zapomnial to jeszcze nie zamknal drzwi i tlukl garami i psimi miskami, ze myslalam, ze go zabije :) No i w efekcie dostalo mu sie jak Twojemu :) za to, ze tylko ja mam dziecko na glowie itd. itp... chociaz chlop od kilku miesiecy robi zakupy, gotuje, opiekuje sie psami (nota bene MOIMI psami - bo to moje hobby od poczatku bylo, tylko on sie w nich w koncu zakochal). Tak wiec nie martw sie. Musimy to przezyc. W wiekszosci czujemy to samo, nawet jak chopy sa w domu. Nos do gory :)
  13. solange63Kathi ja sie z Toba nie zgodze. Uwazam, ze samodzielnosci uczymy od urodzenia. Oczywiscie adekwatnie do wieku. Teraz niech to bedzie kilkanascie minut, z czasem dluzej. Moze jestem przewrazliwiona, ale z takiego "wychuchanego, wytulonego, wycalowanego" dziecka wyrosl wstretny bachor, jakim jest niestety moja bratanica. Ma teraz 7 lat i nikt nie potrafi sobie z nia poradzic. Od urodzenia byla wiecznie na rekach, jak sie ja odlozylo to byl ryk i znowu na rece. Duzo matek nieswiadomie rozpieszcza swoje dzieci. Ja uwazam (na przykladzie siostry), ze kluczowe w wychowaniu jest pierwsze 5 lat. Wiele mam dopiero po tym czasie zaczyna wprowadzac zasady, bo wczesniej dzieciatko bylo za malusie i takie kochane, a potem sie dziwia, ze maja malego szantazyste w domu. Piszesz, ze okazujesz milosc noszac, tulac, calujac, ale sa tez inne formy okazywania milosci niz dotyk. Ja z Noemi mam swietna zabawe w trakcie zmiany pieluchy; ona sobie lezy z golym zadkiem, a ja gadam do niej, robie glupie miny, a ona sie w glos smieje. sadze, ze w takich chwilach czuje moja milosc tak samo, kiedy ja przytulam czy caluje. Wazne jest poswiecanie uwagi malenstwu, mysle, ze lepsza jest zabawa bez dotyku, kiedy mamy kontakt wzrokowy, niz mimowolne trzymanie na reku, byleby dziecko bylo cicho.Mozna uczyc dziecko samodzielnosci pozniej, ale im pozniej, tym trudniej. Moja corka od urodzenia spi w swoim lozeczku i nie ma z tym problemu. Niektore mamy lubia spac ze swoimi pociechami, ale kiedy przychodzi czas na "przeprowadzke" do wlasnego lozka, czesto pojawiaja sie problemy i bunt ze strony dziecka. Przyklady mozna by mnozyc; dziecko ciagle noszone tez sie zbuntuje, gdy w koncu mama stwierdzi, ze jest za ciezki i nie bedzie juz na rekach. Kazdy wychowuje dzieci wedlug swoich zasad, ale nalezy pamietac, ze kazdy nasz krok bedzie mial swoje nastepstwa w przyszlosci. U mnie problem noszenia rozwiazal sie sam - kregoslup mi na to nie pozwala, wiec poniose kawalek i Maja musi gdzies wyladowac. Bawimy sie najczesciej tak, ze Maja lezy albo na foteliku, albo w kojcu, albo lezymy razem na podlodze i wtedy spiewamy "Misia i Margolcie" robimy glupie miny, gimnastykujemy sie. Co do spania... Ech, ja tam chce by Maja spala z nami... To tylko kilka lat, pozniej juz pojdzie do szkoly, zrobi mature i wyjdzie za maz :) jedyne co mi w tym spaniu przeszkadza, ze musze spac powykrecana jak paragraf :)
  14. Kathi - atopowe zapalenie skory, to naukowa nazwa tej szorstkosci, ktora mamy nazywaja skaza bialkowa. A skaza bialkowa to nic innego jak nietolerancja bialka. Ktora moze sie rozwinac w postac alergii, a moze byc tak, ze organizm nieobciazany bialkiem nauczy sie je przyswajac. Stad tez u malych dzieci nie mowi sie o alergii, a o nietolerancji pokarmowej. Ps. Alergia jest jak najbardziej dziedziczna. Kiedys widzialam wykres jak to sie procentowo rozklada gdy alergiczka jest ojciec, kiedy matka, a kiedy obydwoje rodzicow. Oczywiscie, gdy obydwoje rodzicowo ma problemy alergiczne, ryzyko siega bodajze 80%. Gdy tylko jedno, oczywiscie ryzyko jest nizsze.
  15. Solange - Maja miala podobna temperature przez jedna dobe, wiec zyczymy Noemi, by poszla w slady Mai i szybko uporala sie z wszepionymi paskudztwami.
  16. Dziewczyny, z tego co wiem Solange nie ma problemu z laktacja, a z tym, ze Mala za malo je i za malo przybiera na wadze. Chce laktator, bo zauwazyla, ze butelki mala wiecej je niz z piersi.
  17. solange63Jak sciagalam okazjonalnie (np. kiedy musialam wyjsc) to reczny Aventu sie sprawdzal. Kiedy musze sciagac co pare godzin, rece mi odpadaja. Mam tez wrazenie, ze kiedys bardziej ssal (chyba, ze sie po prostu przyzwyczailam).A tak zbaczajac z tematu, teraz jest taka nagonka na karmienie piersia, ze najlepsze, ze dzieci nie choruja, ze chroni przed alergiami. Mnie moja mama karmila dwa lata i nie mam zadnego z powyzszych Nie jestem ani troche zdrowsza od mojej siostry, ktora cyca pila z 3 miesiace. No to troche kucha, bo karmilam Miska 13 miesiecy, a alergie mial od drugiego tygodnia zycia i ma do dzis, wiec jak dla mnie kucha z ta ochrona przed alergia.
  18. solange63JomiraZaraz tam inwestowac! Wystarczy zadzwonic do kolezanki moge Ci pozyczyc na jakis czas. Maja nie chce za chiny pic z butli, wiec nie ma sensu odciaganie pokarmu. Zamierzam sciagac dopiero jak jeden z posilkow nam wypadnie na korzysc jedzenia "niemlecznego". Mam Aventa jest rewelacyjny! O rany! Nie wiedzialam, ze masz laktator elektryczny. Pamietalam, ze kupowalas mega zestaw, ale sterylizator i butelki. O ja, juz nie wiem, ktory raz ratujesz mi zycie To kiedy moge sie wybrac na wycieczke do Ciebie? Kiedy chcesz, my jak chlop panszczyzniany - przywiazani do ziemi :) Laktator kupilismy po porodzie by karmienie rozbujac :) Jak widac udalo sie wysmienicie. Z maszynki jestem (bylam) suuuuper zadowolona. Pozbywac sie jej nie chce, by mysle, ze sie jeszcze przyda na okres przejsciowy, ale pozyczyc z zupelnosci moge :)
  19. Dzieki zeberka. DObrze czytac takie wiesci. Nasz dopiero rosnie i dreszcze mnie przechodza...
  20. solange63Jezdem Kurcze sama nie wiem od czego zaczac, zeby za bardzo nie zagmatwac. A wiec tak; znacie przeboje ze slabym przybieraniem Emi na wadze. Kupilam wage, zeby kontrolowac jej przyrost. Raz zrobilam eksperyment i zwazylam mala przed jedzeniem (z cyca) i po. Okazalo sie, ze ma 80 gram wiecej. Pozniej powtorzylam to samo, tyle, ze podalam jej moje mleko z butli, wypila 120 ml i miala 120 gram wiecej. W tej sytuacji postanowilam odciagac mleko i dawac z butelki, zeby wiecej wypijala. Niestety od paru dni, co bym nie robila odciagam 80 ml na 3 godziny. Zaczelam nawet wstawac co 3 godziny w nocy, ale i to nie pomaga. Pije herbaty laktacyjne, karmi i to tez nic nie daje. Teraz wychodzi na to, ze malutka je 6 razy dziennie, z czego 4 butelki mojego mleka, a 2 mm. No i teraz moja zagwostka. Mam laktator reczny aventu. Moje przedramiona wygladaja jak u Pudziana, bo pompowanie co 2 godziny przez pol godziny (metoda 77 55 33) przynosi efekty, ale w moich miesniach, a nie w produkcji mleka. No i teraz nie wiem, czy inwestowac w elektryczny laktator (medela swing kosztuje 430 zl), czy karmic ja mieszanie. Chociaz boje sie, ze z czasem bedzie coraz gorzej z odciaganiem i laktacja zaniknie. Z drugiej strony nie wiadomo czy jak kupie pozadny laktator to on pomoze... Ech, zagmatwane to wszystko, a ja naprawde nie wiem co robic... Zaraz tam inwestowac! Wystarczy zadzwonic do kolezanki moge Ci pozyczyc na jakis czas. Maja nie chce za chiny pic z butli, wiec nie ma sensu odciaganie pokarmu. Zamierzam sciagac dopiero jak jeden z posilkow nam wypadnie na korzysc jedzenia "niemlecznego". Mam Aventa jest rewelacyjny!
  21. solange63Witam weekendowo Kathi gdyby u nas byla kupa co 2 pieluche, to bym sie oblakala i musiala robic pranie chyba dwa razy dziennie. Emi zalatwia sie co kilka dni i wtedy najczesciej oprocz pieluchy, kupa jest na body, spodenkach, a czasem nawet na bluzce. Ma cudowne zdolnosci moje dziecko, nie ma co Ja tez mam jedno zmartwienie, ale to raczej bedzie dlugi post, a musze wyprowadzic moja ruda bestie na spacer. Rozpisze sie pozniej, moze pomozecie. SOlange, tak przy okazji kupowego tematu, mialam juz dawno zapytac. Czy jak Emi zrobi kupke po kilku dniach to ona cuchnie okropnie? Maja do tej pory robila kupki co dwa dni, ale ostatnio zrobila po 5. Kupka niby normalnego koloru, normalnej konsystencji, ale smierdziala przeokrutnie.
  22. Rorito widze w podpisie, ze Twoj synek ma dopiero nieco ponad roczek i juz Wam znika "truskawa"? Moja coreczka ma 3,5 miesiaca i dopiero swinstwo rosnie :(
  23. Krolowo, z tego co czytalam i co mowil mi lekarz, to sa dwa rodzaje naczyniakow. Tzw. ugryzienie bociana, z ktorym dziecko sie rodzi - czerwona plaska plama, ktore zanika najczesciej pod koniec pierwszego roku zycia. Oraz tzw. truskawka , ktora pojawia sie kilka tygodni po porodzie i faktycznie wyglada jak truskawka, ten rodzaj naczyniaka ponoc znika okolo 5-6 roku zycia. Moja corka ma na powiece "ugryzienie bociana", ktore faktycznie jest juz jasniejsze niz po urodzeniu. Praktycznie widac je tylko po wysilku lub placzu. Na pleckach wyszla kilka tygodni po porodzie "truskawa", ta niestety ciemnieje i rosnie. Brrr.... strasznie jej nie lubie i mimo ze wiem, ze jest nie grozna, to jednak odczuwam niepokoj z jej powodu. Sprobuje zrobic zdjecie i wkleic tutaj.
  24. Ladne rzeczy, pare godzin mnie nie bylo, a WY 5 stron nagryzmolilyscie!!! Ale przebrnelam, jedno ze spamietaniem kiepsko - starosc nie radosc :) Ale sprobuje haslami :) Dziki - w Szczecinie zima nawet do miasta wchodza, oczywiscie nie do centrum, ale na osiedla na obrzezach. Coz, miasto jest otoczone puszcza, wiec o zwierz nie trudno. skoczek - rozni ortopedzi maja rozne opinie o skoczku. Generalnie chodzi o to, ze do skoczkow trafiala dzieci, ktore jeszcze nie potrafia chodzic. Skoro nie potrafia chodzic, to znaczy, ze organizm jest jeszcze nie przygotowany na tego typu obciazenie. Aczkolwiek ostatnio czytalam na dusnkich stronach, ze owszem mozna, ale na gora 10-15 minut dziennie. chusteczki - nie uzywam, bo widzialam roznice w skorze malej, gdy ich uzywalam. Jezeli juz uzywam np. na spacerze lub w gosciach, to po oczyszczeniu skory, dmucham na pupe by calkowicie wyschla. Inna przyczyna jest tez to, ze gabeczkami jakos mi latwiej, zwlaszcza, ze przewijak mam przy umywalce. Joasiu21 :) jestes prawie w wieku mojej corki, ale przyznam, ze imponuja mi Twoje madre i dojrzale wypowiedzi. Moja corka to jeszcze taki wicher :) nie wyobrazam sobie jej w roli matki, a juz wogle w roli Pani DOmu :) krwawienie po spirali - moze trwac kilka tygodni, bylam ostatnio z jedna pania jako tlumacz, to dokladnie o tym lekarz mowila. Co do hormonow/depresji, chyba warto z lekarzem porozmawiac. Jako antidotum, polecam jak Mafinka wyjscie z domu. Mi w Danii latwiej, bo wlasnie by przeciwdzialac depresjom i osamotnieniu, pielegnairki srodowiskowe oragnizuja grupy mam, ktore urodzily w podobnym czasie. Pierwsze dwa spotkania sa z nia, a pozniej mamy juz sie same spotykaja co tydzien albo co dwa. Jestem czlonkiem takiej grupy i uwazam, ze jest to swietne, bo mamy dzieciaczki dokladnie w tym samym wieku i mozemy rozmawiac na biezaco o biezacych tematach. jestem tez czlonkiem grupy od poloznej, wiec praktycznie wciaz latam na spotkania. Dodatkowym plusem, jest to, ze mieszkamy wszystkie w tym samym rejonie, wiec nasze dzieci trafia do tych samych przedszkoli, a juz na pewno szkoly. Wiec start szkolny nie bedzie tak ciezki, skoro beda w klasie dzieci, ktore znaja sie od urodzenia prawie. Oj, wiecej nie pamietam :) Wiec wybaczcie staruszce :) Zmykam, bo przeciez czas limitowany :) Milego dnia
  25. Hehe Asiula, "nigdy nie mow nigdy" :) Witaj Margo! Zgadzam sie z Toba, ze zmiany zaszly kosmiczne. Mam corke dwudziestoletnia i czternastoletniego syna i doznaje takich samych odczuc. Z corki sobie zartuje, ze powinna juz nie zyc :) - spala na poduszce, na brzuszku, w pokoju bylo 23-24 stopnie i miala tez kolderka (ponoc dzieci ja na siebie naciagaja i dochodzi do uduszenia), a jej tata palil, wiec czasami palilam z nim biernie.. Tak wiec 5 z 5 faktorow smierci lozeczkowej moja corka zaliczyla... Tymczasem dozyla dwudziestki i ma sie dobrze. Zmienily sie tez zasady zywienia, kolejnosc podawania pokarmow itd. Ba! Nawet sposob ubierania :) Pretko - Amelka cuuuudo!!! Jak laleczka. Kathi - zueplnie inaczej wyobrazalam sobie Kinie :) Myslalam, ze ma brazowe kitki :) WOgole dziewczyny sliczne i slodkie te nasze malenstwa. Pora je zjesc !!! Slyszalyscie to? "dzieci jak sa male to sa takie slodkie, ze chcialby sie je zjesc. Jak sa nastolatkami to sie zaluje, ze sie tego nie zrobilo" :) Milego dnia Wam zycze, uciekamy pojedzic wozkiem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...