Skocz do zawartości
Forum

Jomira

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Jomira

  1. AnuszkaSzkopuł nie w tym, jak się coś nazywa, ale jak rozumie. Każdą, nawet najszlachetniejszą teorię można wypaczyć przez złe zrozumienie. Ktoś sobie popiera bezstresowe wychowanie i przestaje się w ogóle przejmować wychowaniem - dziecko rozwydrzone, ktoś uważa, że dziecku trzeba stawiać granice i posuwa się do absurdów typu "nie baw się piaskiem, bo jest brudny" (słyszałam na plaży) - dziecko zahukane. Rodzice pobieżnie studiują teoryjki i błądzą w gąszczu pojęć, ze szkodą dla dzieci. A gdzie tu jest zasada? "nie baw sie piaskiem bo jest brudny" ? Ale zgadzam sie z tym, ze nie wszyscy maja pojecie o zasadach, tudziec i stawianiu granic, stad tez zasada brudnego piasku. :)
  2. Yvonea czym jest bezsowe wychowanie?? Sama idea jest bardzo dobra, ale ludzie często mylą bezstresowe wychowanie z wychowaniem bez reguł i zasad, kiedy dziecko wszystko może i nie można mu niczego zabranić. a bezstresu to dla mnie wychowanie, gdzie dziecko ma jasno określone granice, wtedy wie co moze a czego nie. Dużo więcej stresu przynosi dziecku życie bez reguł i zasad, bo tak na prawdę nie wie co jest dobre, co może a co nie. :) absolutenie sie z Toba zgadzam :)
  3. OlinkaHelena"nie" tez moze byc forma kary-wszystko zalezy od sytuacjiOczywiście, że tak. Ja nie jestem przeciwniczką kar, o ile są mądre i nie krzywdzą dziecka. Jestem za to przeciwniczką bezstresowego wychowania, do którego chyba powoli zaczynamy tu dochodzić. Chyba nie masz zielonego pojecia co to znaczy bezstresowe wychowanie. Bezstresowe wychowanie, to nie wychowanie bez zasad. Powiem wiecej, bezstresowe wychowanie, jest wrecz pelne zasad. Jest tylko pozbawione przemocy zarowno werbalnej, jak i nie werbalnej.
  4. BettyyKlapsów aż tak nie pochwalam Znam jedną dziewczynę którą mama zawsze po rękach biła i to przy ludziach i ma teraz rezultaty ... Też nie rozumiem tego jak rodzic na placu zabaw czy tak ogólnie powiem "przy ludziach " potrafią dać klapsa i to delikatnie mówiąc klapsa dziecku Bo to już przesada Ja dużo tłumaczę Powtórzę kilka razy że tak nie można jak nie zrozumie to powiem że nie dostanie czegoś co on chce .... I to nie zawsze działa ale Próbuję do skutku Blagam, jakie ma rezultaty???? Rozumiem, ze nei wolno przy ludziach, przy zamknietych drzwiach juz mozna???
  5. HelenaAle nie dotyczy tez nie nie ma telewizji gry nie mozesz isc tam i tam itd i itp wiec to tez kara tylko inaczej ubrana;-) Gdzie tu jest kara??? Nie ogladamy teraz telwizji, bo teraz jemy obiad. Nie gramy teraz na komputerze, bo teraz odrabiamy lekcje. Nie mozesz tam isc, bo mamy inne plany. Nie mozesz isc tam, bo jest za pozno. GDZIE TU WIDZISZ KARE??? No chyba, ze moze masz na mysli, "byles niegrzeczny to nie bedziesz ogladal telewizji". Tu wowczas mamy kare, a nie "NIE" wyznaczajace granice, o ktorym ja pisze.
  6. Yvonelepsze NIE jako kara niż kalps. znam takie dzieci, które mówiły, ze wolałyby dostać niż , zeby mama czy tato zabronili im pewnych rzeczy. tym bardziej nie lepsze i skuteczniejsze;) Ja nie mowie o duzych dzieciach, ale o maluchach kilkumiesiecznych, rocznych, kilkuletnich. Rodzice czesto zapominaja, ze wychowywanie zaczyna sie od pierwszych dni, a pozniej sa zdruzgotani, ze maja malego chuligana. Nie mam tez na mysli zabraniania czegos, mam na mysli, okreslanie co wolno, a czego nie wolno.
  7. Helena"nie" tez moze byc forma kary-wszystko zalezy od sytuacji NIE ? Forma kary??? JAK??? NIe, to nie. WYznaczasz granice i okreslasz co wolno co nie wolno. Nie, to nie. Nie mam pojecia, jak mozna ukarac slowem nie????
  8. Asiula - moze takie oslabienie po szczepieniu? w koncu organizm walczy z paskudztwami, to i moe sie zdarzyc. Jak zjadla pieknie i pozniej wszystko bylo ok, to jak bym sie nie martwila. MOze gorszy dzien? moze pogoda? A co do ubranek, to moze rozmiary sa dziwne? Miska z niektorych marek wlasnie powyrastala z 86. Poszlam do magazynku i wzielam 86 z innych marek, a tu nogawki jeszcze po 5 cm za dlugie :) Karim, Maja juz od lutego sypia na swoim, nieszczebelkowym lozku. Ale ma takie 140 x 200 (takie po prostu mielismy w schowku, jeszcze z poprzedniego mieszkania, prawie nowke, wiec bez sensu bylo kupowac cos innego), na podlodze wzdluz lozka rozkladam materace ze starej sofy, ale w sumie spadla z lozka tylko raz w ciagu tych 6 miesiecy (nawet sie nie obudzila, bo wyladowala na materacach i poduchach ). Aczkolwiek musze dodac, ze jedno z nas zawsze z nia sypia, wiec jeszcze nie mozna zaliczyc tego do spania samodzielnego. Ech, tak jakos szkoda nam ja opuscic. Stwierdzilismy, ze my mamy siebie na cle zycie, to jeszcze sie razem naspimy, a Miska lada moment za maz wyjdzie i co? :) Krolowo, my tez kciuki trzymamy :)
  9. marzen@Moim zdaniem nie jest tak, że wszystko jest czarne albo białe. Jeśli ktoś nie używa kar, wszystko jedno jakich, to nie znaczy, że pozwala dziecku na wszystko. Można tłumaczyć, pokazywać skutki itp. Ważna, aby dziecko miało świadomość, że dane zachowanie jest nieodpowiednie bo komuś przykro, bo kogoś boli, bo coś się stłucze itp, a nie zachowywało się "poprawnie" ze strachu przed klapsem, zakazem tv czy staniem w kącie. Jasne, że tłumaczenie, pokazywanie jest trudniejsze i wymaga więcej czasu niż karanie, ale niesie długofalowe skutki. Nastolatek nie będzie się bał stania w kącie, klaps go nie zaboli, ba pewnie zaśmieje się mamusi w twarz, ale jeśli będzie wiedział, czuł w sercu, że to co robi nie jest ok to tego nie zrobi. Absolutnie sie zgadzam! Napisalas, to co bym sama chciala powiedziec! Dodalabym jeszcze tylko wyznaczanie granic. Od poczatku... Bo niestety jest tak, ze poki dziecko jest male, to przymykamy oko, smiejemy sie z tego, ze maluch siedmiomiesieczny zbil kogos po twarzy, a pozniej dziwimy sie, ze wyrasta nam rozrabiaka. "NIE", jest wyrazem milosci rodzica. "NIE" ulatwia dziecku poruszanie sie w swiecie. "NIE" jest szansa na przejscie zycia malucha bez kar i klapsow.
  10. Nam sie udalo ze 3 razy nasiusiac do kibelka, ale praktycznie przypadek. Myslalam, ze pocwiczymy latem, ale udalo nam sie osiagnac tyle, ze jak juz nasiusia, to mowi o, o! :) Nie naciskamy, bo w Danii nie "cwiczy sie" w tym dzieci ponizej drugiego roku zycia, a co oznacza, ze opiekunka nie bedzie wspolpracowala. A taka niekonsekwencja, czyli w domu inaczej u niani inaczej nie doprowadzi do niczego. Za to mamy efekty w samodzielnym jedzeniu. Od jakiegos miesiaca Maja je samodzielnie albo lyzka, albo widelcem (w zaleznosci do tego co jest do jedzenia). Tego w sumie nie uczylismy :) sie pewnego dnia zbuntowala i nie dalo sie jej juz wiecej nakarmic, wiec mamy juz duze dziecko :) Zebow mamy dopiero 12. I najlepsze, ze mamy jedynki, dwojki i czworki. Brakuje nam trojek :) Jedna juz w drodze (praktycznie na wierzchu), pozostalych nie widac, ale od czasu do czasu slychac (Maja sie drze :) ) . Ot tyle u nas nowosci. aaa.... A jak u Was ze wzrostem i waga? My wyladowalismy 2 dni temu na 75 centylach ze wzrostem 84 cm, i na 25 z waga (10.500 ). Coz, dluga glizda po tatusiu :)
  11. Mozesz mi wytlumaczyc jak ma sie kara do szacunku? Przeciez kara jest w koncu narzedziem strachu? Wiec jak sie ma strach do szacunku?
  12. Boze coz za rozwazania???? Gdybyscie mieszkaly w Szwecji czy w Danii, za te wszystkie klapsy poodbierano by Wam z miejsca dzieci, a i pewnie na wyrokach w zawieszeniu by sie pokonczylo. W Polsce chyba tez juz jest zakaz. W glowie mi sie nie miesci. Klaps jest zawsze wyrazem besily rodzica. Ech, szkoda slow.
  13. A dziekuje, dziekuje :) Co do dunskiego to zawsze z google translate skorzystac mozna, a koronki dzieli sie na dwa i mamy mniej wiecej cene w zlotowkach. Tez kochamt te ciuszki z Vikingami, chociaz vikingi dla dziewczynek dopiero w przyszlym roku beda, wiec poki co musismy sie zadawalac labedziem. Trzymam kciuki za przygotowania do slubu! Na pewno bedzie cudwonie. Joasiu, u nas nauka siusiania, skonczyla sie na tym, ze jak juz zrobi w pieluche to mowi o!o! :) Probujemy rano wysadzac ja na kibelek (mamy taka nakladke ze schodkami), ale raz zrobi, raz nie. Dajemy na luz, tutaj dzieci uczy sie dopiero kolo drugiego roku zycia, wiec nawet w niani wsparcia nie bedzie.
  14. Hej dziewczyny! No to teraz moge sie juz pochwalic. Nasza stronka w koncu "do ludzi podobna" :) Gaveartikler og m?rket?j til babyer og sm?b?rn. Oczywiscie modelka na stronce jest Maja :) zdjecia sprzed roku. Mamy mase nowych, ale kurcze, albo brzydki plot w tle, albo psi ogon. Musimy porobic nowe, a przy "cykaniu" uwazac na szczegoly. Pokic co, wiec zdjecia historyczne :)
  15. My nie swietowalismy, tutaj sie nie swietuje. A co do piaskownicy :) Maja od kiedy siedziala byla sadzna w piaskownicy, a teraz bawi sie w niej na calego. Ale mamy wlasna piaskownice, z oczyszczonym piaskiem, a nawet kundle to doceniaja i nie wlaza.
  16. Z tlumaczen nie zrezygnowalam, ale to bylo tylko w razie potrzeby, super pieniadze, ale niesystematyczne, ale teraz bede musiala z tego zrezygnowac :( DOtychczasowy pracodawca to akceptowal, bo mial korzysci z tego, ze bylam oficjalnie zerejestrowanym w Ministerswie Sprawiedliowsci tlumaczem przysieglym. W kontrakcie z nowym pracodawca, niestety jest wyszczegolnione, ze nie moge miec innej pracy poza nimi. Sklep zaakceptowali i wprowadzili oficlajnie w kontrakt. To stronka naszego sklepu: Gaveartikler og m?rket?j til babyer og sm?b?rn. Na razie jest brzydka i troche jak po wybuchu bomby. Najpozniej za tydzien, dostanie nowa szate graficzna i mozliwosci m.in. szukanie ubran po rozmiarach. System sklepowy (najlepszy w Danii) niestety jest srednio wydolny, stad tez troche manulanych przygotowan do sortowania :( Tak wiec obecenie nie za bardzo jest sie czym chwalic, ciagniemy tak, by podtrzymac sprzedaz. W nowej szacie ruszymy na powazniej. Sklep na prawie 10 letnia historie, zwlaszcza ostatnie cztery lata byly niezle, wiec sie jakos kreci, ale nas "jakos" nie intresuje :)
  17. Karimasiula jak tam Ula? Pewnie już śmiga po całym domu, co Dziewczyny mam pytanie, używacie wózków parasolek? My do tej pory używamy spacerówki z wózka wielofunkcyjnego, nie powiem, jest super, bo dużo zmieści i rozkłada się na płasko, ale muszę kupić jakiś lekki wózek, bo waga tego mnie już dobija. Polećcie coś, pewnie wiele z Was ma już jakieś doświadczenie. Głównie mi zależy żeby był lekki, żeby miał jakiś kosz, bo zawsze zabieram ze sobą dużo rzeczy, żeby się rozkładał przynajmniej do pozycji półleżącej i przede wszystkim żeby był tani, bo Bruno za długo w wózku nie usiedzi, a w czerwcu jedziemy na wakacje i nie mam zamiaru taszczyć tego naszego kolosa na plażę itp. Wózka również używam jak idę gdzieś dalej z Brunem, lub na zakupy. Ja uzywam, ale tylko w wyjatkowych sytuacjach, np. zakupy w centrum handlowym itp. Te stosunkowo male kolka trzesa jak diabli (choc nasze takie male nie sa). Mamy prakycznie idealny, solidny, ze sztywnymi plecami, rozkladajacy sie do plaska i z kosztem. I jeszcze kurde tani... ale cholewka dostepny chyba tylko w Danii? No nie wiem, moze w Polsce tez sie znajdzie: Carena sie nazywa.
  18. O, doczytalam, ze o czyms do pchania bylo. U nas furore robi wozek na zakupy, taka miniatura takich z supermarketow, pakuje w niego co sie da i calymi dniami jezdzi. Wspomniana wyzej kosiarka tez jest ok. No i wozek dla lalek! Hehe... wywala z niego lalke, posciel i mataracyk i na pusto jezdzi :)
  19. Ojejejej.... ale dlugo mnie tu nie bylo. Na swoje usprawiedliwienie mam, ze w naszym zyciu rewolucja, wiec zupelnie nie bylo czasu. Od pierwszego czerwca zaczynam nowa prace, a i w miedzyczasie kupilsmy sklep internetowy, z heheh... oczywiscie ciuszkami dla dzieci, wiec juz chyba rozumiecie :) Sklep trzeba bylo przejac, zrobic inwentaryzacjie, nowe zakupy wprowadzic towar. Jeszcze na samej stronce mase porzadkow. W sumie jeszcze nie koniec, bo specjalista pracuje nad nowym wygladem strony, ale chociaz z naszej strony juz grubsza robota zakonczona. A co u Mai ? hehe... wlasnie wczoraj odkrylam, ze ma trzy nowe zeby (czworki na gorze i dwojke na dole), wiec ma w sumie cale 9 :) najlepiej na dole, bo "wsystkie tsy" :) Co do mowienia, to gada na calego w obydwu jezykach: Ajki (SPajki - imie naszego psa), Ektor (Hektor - imie drugiego psa), Ola, Atek (Bartek), mama, tata, mor (mama po polsku), daj, si (po dunsku patrz), va (po dunksku co?) i cala mase tu nie wypisanych. Zaliczyla tez swoje pierwsze zdanie.... oczywiscie kurde, materialistycznie: "daj mi" ! spoooko!. No i jeszcze pyta po dunsku "co to jest". Jest stosunkowo spokojnym dzieckiem, nie mamy zabezpieczen na szafkach, ani wiekszysz szkod. Aczkolwiek jest jak male tornado. Wiecznie cos przenosi, przewozi i wklada w wiadomoe sobie miejsca. Generalnie musimy chowac jej buty, bo kiedys szukalismy pol godziny przed wyjsciem z domu i jakims cudownym przypadkiem, znalezlismy w koncu w skrzyni z zabawkami. Bankowa kryjowka jest tez pralka, aczkolwiek kurde jej czapki szukam juz drugi tydzien i totalna AMBA! nie ma! Powyzsze jednak nie znaczy, ze jest gamonica-ciecmalina. Ma swoja partie siniakow, honorowo zdobytych i nawet nieoplakanych. Szrame na brodzie i guza na czole (mama nabila jej konewka! ) . Kupilsmy jej ogrodowa slizgawke, taka dla maluchow, ktora oczywiscie wzgardzila. Zero zainteresowania. Intresuje ja tylko taka duza, ktora wraz z calym statywem odziedziczylismy od sasiadow. Ta slizgawke ujezdza zarowno na plecach, jak i na brzuchu, ostatnio chciala nawet sprobowac na brzuchu glowa w dol... Oczywiscie na slizgawke nie wchodzi po szczeblach jak mieczaki, a na butach po slizgawce, taaa.... Generalnie jest w zasadzie bezproblemowa, za wyjatkiem tego, ze od pewnego czasu wstaje o piatej rano (zdarzyla sie nawet czwarta), idzie do kuchni, sadza sie przy stole i oczekuje sniadanka, nie wiem czy czasem nie kolacji, bo to w koncu srodek nocy!. Acha... w wysokich krzeselkach siedza male dzieci, a Maja to siedzi na krzesle! To samo kurde dotyczy sliniaczka - nie da sobie zalozyc... Ot, taka dorosla dame w domu mamy... Oczywiscie, to, ze duze dzieci, ktore nie uzywaja sliniaczkow, sie nie swinia, nie obowiazuje!. Lece Was czyta, bo kurcze, mam troche tego. A tymczasem serdecznie pozdrawiam i obiecuje sie pojawiac.
  20. To rowniez moze byc protest przeciwko odstawianiu od piersi. Piers to nie tylko bar mleczny, ale tez bliskosc mamy. Mleko dostaje z butli, a zapachu cyca, bicia serca mamy, niestety butla nie zastapi.
  21. Moja cycoholiczka nie chciala nawet nie kapka. Zaczynalymsy jak pisze Solange, od kubka Doidy i lyzeczki. Ma to swoj plus, dziecko szybko zaczelo pic samo z kubka i jesc z lyzeczki. Cycujemy nadal i cyc najelpszy jest na smutki, radosci i choroby.
  22. żabol22Mój miał 18 miesięcy kiedy dopiero zacząl przesypiac cala noc. Wychowany bez smoczka, nie chciał żadnego mleka z butli i tez było ciężko. Wisial na piersi bo z niego zrobił sobie i butle i smoczek.. dopiero definitywne odstawienie sprawiło że zaczal spac cała noc. Mamy dokladnie tak samo. Mala ma roczek i wciaz dwie pobudki (23.30 i 4.30) to w lepszym wypadku. W gorszym 4 do 6. Jestesmy wciaz na cycu, bez zadnej flaszki czy smoczka...
  23. Wszystkiego najlepszego dla kolejnych solenizantow!
  24. Serdecznie dziekujemy. Antos, wszystiego najlepszego! Trzymajmy sie dalej razem, moj daleki blizniaku (to od Mai :) ) A tu Maja ze swoimi prezentami urodzinowymi: Sov min dukke... - www.123hjemmeside.dk/majamira A tu Maja demonstruje, jak mozna wykorzystac pchaczyk :) 1. do kradziezy Hvor er bouillion? - www.123hjemmeside.dk/majamira 2. Hulajnoga løbehjul /hulajnoga - www.123hjemmeside.dk/majamira
×
×
  • Dodaj nową pozycję...