-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez żabol22
-
Witam się sobotnio! Równiez w miarę wyspana choc po powrocie z toalety od nie mogłam zasnąć i się męczyłam z 2 godzin. Dopiero jak mąz pojechał do pracy do udało mi się przysnąć. na mnie nic nie działa.... całe to sprzatanie, chodzenie... eeeehhh.. musze czekac Adriano jestes jeszcze z nami ??? czy na porodówke juz się wyniosłaś???
-
To się dziś już z Wami chyba pożegnam. Jestem wykąpana i gotowa do snu, mężuś dziś szybciej z pracy wrócił muszę się nacieszyć - bo Go cały tydzień nie widuje. Do juterka brzucholki
-
No Gosiu to oznacza że świetnie potrafisz zorganizowac czas i nawet potrafisz znaleźć chwilke dla siebie zgłodniałam musiałam zrobic sobie kolacje... u nas widze pustki weekendowe nastają..
-
ja też jestem po porcyjce winogron teraz czuje że mnie mdli... chyba przegięłam ze słodkością
-
Ogarnęłam mieszkanie - mam spokój na weekend, jutro mogę leżeć do góry kołami hihi Aniu pozazdrościć takiego porodu... ja chciałabym aby w końcu się zaczęło teraz czas na herbatke i coś słodkiego która mi potowarzyszy??
-
wzięłam się za sprzatanie- okno w pokoju odświeże i firane właśnie piore odkurze i zmyje podłogi oby się ruszyło bo ja psychicznie jestem wykończona Adriano ja plamiłam wczoraj cały dzień, tak jakbym miała końcówke okresu w bezowym kolorze. A czop wyglądał jak kisiel rózowy i było go bardzo dużo...
-
Właśnie przeczytałam wiadomość na NK od tatuśka który uczęszczał do Szkoły Rodzenia że od wczoraj mają synka... także zostałam sama ale mnie radość rozpiera...
-
Witajcie! U mnie też zero skurczy... Mam tylko problem ze wstawaniem z łózka... nie mama juz siły. Problem jest także aby przewrócic się na bok - tak mnie bola pachwiny( az strzyka) i biodra. Dziś nawet miałam bóle jakby jajników- jak mnie zarwało to nie mogłam ani się na bok przewrócić o wstaniu z łózka nie wspomne. Mam nadzieję ze to juz niedługo bo zaczynam chodzić jak robot. Milka podejrzewam że do tygodnia lekarz da Ci czas a później szpital.
-
śliczne macie brzuszki! ja tu chyba bym jeszcze swój zdązyła wstawić, bo cos ten poród mój sie ociąga....mam nadzieje że juz niedługo, bo to wyczekiwanie dziewczyny jest strasznie męczące i denerwujące
-
mało nas , mało nas do pieczenia chleba.... :: lista się zmniejsza z godziny na godzine ale mam nadzieję dziewczyny że pozwolicie najpierw rozpakowac sie tym przeterminowanym..po za kolejnością powinny być traktowane adriano może bedziesz nastepna, wiesz od jutra weekend! Szymon strasznie kopie i sie wypycha, musze trzymac ręke na brzuchu aby mnie w żebra nie kopał... coś ruchliwy sie zrobił
-
Jakoś nie moge zasnąć! A czułam że agaska jest już po... Gratulacje!!! Wracajcie szybciutko do domku no i nabierajcie obie sił!!!
-
jestem po kapieli idę sie połozyć może jakiś filmik sobie zapodam kręgosłup mnie boli jakby mi ktos kijem nabił a cycki jak mnie bola yhhh... do juterka!
-
podejrzewam że conajmniej jeszcze dwie osoby są rozpakowane... no ale musimy czekac na ich wieści
-
Wiolcia Gratulacje!!! Masz ślicznego synka!!! Tylko pozazdrościc!! Qrcze lista się zmniejsza z dnia na dzień, ciekawe co weekend pokaże. Na pierwszej stronce zaczyna się robić coraz mniej miejsca musze kombinowć aby nie przekroczyć 1000 znaków... ale narazie idzie OK
-
od wczoraj czuje bulgoty w brzuchu i tak jest do teraz... dziwne
-
Królik i agaska też sa pewnie juz po ... tylko my pozostałyśmy... a ciekawe jak tam aldonka??? coś się mało dziś odzywa
-
Wiolcia OGROMNE GRATULACJE!!! Wracajcie szybko do domku! Lidko witaj na świecie!! Asiula jem dopóki moge, w krótce tez sie pożegnam z tymi dobrociami... A odnośnie rozmiaru to ja miałam 40/42 przed porodem i modle sie oby do tego powrócic.. żebym nie musiała w szfie wszystkich spodni wydac kuzynkom
-
kręgosłup tylko pobolewa i podbrzusze brzuch twardnieje i czuje że musze co chwile do toalety bo Mały tak uciska na pecherz że chodze i posikuje adriano no czekamy... może cos sie rozwinie gumijagodko a ty się kuruj co faktycznie choróbsko Ciebie nie dopadnie zjadłam kurczaka w galaretce - znowu.... i ten ocet :: a teraz mam ochote na coś słodkiego - może grzesiek???
-
Wzięłam Błażeja i poszłam z nim na spacer. On oczywiście na rowerku a ja go troszke musiałam pchać, ale troszke wysiłku nie zaszkodzi...40minut zleciało mama napady goraca ...
-
mam nadzieję że coś się ruszy
-
narazie tylko kręgosłup pobolewa i z lekka podbrzusze zapażyłam sobie herbate z lisci malin może i ona pobudzi do działania i poród będzie już niedługo
-
Biorę się za prasowanie bo mam gromadke!! I zobacze jak dalej się akcja potoczy...może się dziś ruszy
-
Dziewczyny zaczęłam plamić!!!! Czop sluzowy odszedł z zawartością krwi, czuje że brzuch zaczyna boleć!!!
-
gumijagodka tzn. kurczak w galarecie z octem , nic nie zdziałała Mały tylko bardziej ruchliwy
-
Witajcie! Nie mogłam uleżeć juz w łóżku strasznie mnie pachwiny bola i biodra. Nawet przewrócenie się na drugi bok nic nie dawało i musiałam wstać. aldonka tez ogladałam ten film na TV1 i nawet na TVN Ocean strachu - spac nie mogłam... Błażejek się chyba rozchorował bo w nocy 3 razy zwymiotował, nawet biedulek nie miał juz czym. Ale i tak jest dzielny bo nie płacze. Ja pamietam ze zawsze był u nas ryk jak nas na wymioty brało.A teraz teścia podobno wzięło - pewnie jelitówka! piersi znowu molestowałam, tylko podbrzusze mnie obolewało i ustało po jakimś czasie adriano ja już nie licze tego tygodnia bo i tak wiem że poród w ten weekend nie dla mnie przeznaczony, czuje ze u mnie bedzie wywoływanie