Skocz do zawartości
Forum

ileene

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez ileene

  1. Dzis zauwazylam, ze mojemu dziecku cofaja sie jaderka i sie przerazilam. Podobno u wielu dzieci sie to zdarza i do ukonczenia pierwszego roku zycia powinny opasc do moszny i juz tam zostac... a jak nie to leczenie lub nawet operacja... Czy pociecha ktorejs z mam miala cos takiego? I czy samoistnie sie w rezultacie ustawilo jak ma byc? A moze to bardziej skomplikowane niz sie wydaje? :(
  2. Czesc dziewczynki... Ja mam zalamke, bo moj maly od piatku taki marudny, ze wytrzymac sie z nim nie da.. a dzis zauwazylam, ze cofaja mu sie jadra... zalamanie... Jutro na 10:00 mam do lekarza...
  3. To fajnie, ze wkrotce bedziecie miec wlasny dom... Bedzie Wam lepiej... Taka kolej rzeczy, kiedy pojawia sie dziecko tak to juz jest... Ja mam wspaniala tesciowa, a odkad pojawilo sie dziecko zdarzaja sie chwile, ze mimo, ze wspaniala to podnosi mi ciesnienie, bo np. wie cos lepiej niz ja... takie zycie... Ty jak juz dziewczyny powiedzialy uzbroj sie w cierpliwosc i wytrzymaj jeszcze troche, a potem bedziecie sie cieszyc "samotnoscia"... :)
  4. ileene

    Dziewictwo na sprzedaz

    antalisMysle ze tutaj wychowane gra glowna role. Trzeba dziecko nauczyc szacunku do ciala , do samego siebie. Poszanowania i godnosci sie nie kupi. Nie do konca sie z tym zgodze... Fakt- rodzice musza zrobic wszystko, aby wychowac dziecko jaknajlepiej i nauczyc go najwazniejszych rzeczy, jednak nie tylko rodzice wychowuja dzieci... Na rozwoj i wychowanie moze miec tez wplyw spoleczenstwo, koledzy... Znam przypadki rodzin, gdzie dzieci byly dobrze wychowywane przez rodzicow, bylo wszystko jak powinno byc i dwoje dzieci super, a trzecie zeszlo na zla droge... dlaczego? Tak wiec my rodzice nie zawsze mozemy na pewne rzeczy wplynac... oczywiscie w bardzo duzym stopniu tak, ale nie zawsze... niestety...
  5. A u nas ladnie sloneczko cieplunio... ha!!! majeczko 2 tygodnie, bo 27.list mam termin w socjalnym wiec do tego czasu ma byc poprawa to odwolam, a jak nie to ide... A jak za miesiac podskoczy to bedzie koniec... On doskonale wie, ze ja podjelam swiadoma decyzje i teraz sie boi.... Co Bog da...
  6. ilona a ja Ci powiem tak: mieszkanie z rodzicami to tylko wieczne problemy! Znajdzcie sobie mieszkanie i problemy sie skoncza... :)
  7. Witam Panie... U mnie ok. Wczoraj poinformowalam swojego ksiecia, ze odchodze i zaczal ratowac zwiazek... troche za pozno... ale... ... dalam mu 2 tygodnie na poprawe... hehe... takie warunki mu postawilam, ze hoho... Jak mnie tak strasznie kocha jak mowi to ma pole do popisu... widze, ze dziecinki za duzo nie pisza... pewnie dla mnie, zebym pozniej nie musiala Was gonic, tak?? hihih...
  8. Jestem jeszcze na chwile, bo jasnie ksiecia nie ma wiec moge skorzystac z netu. Bylam w socjalnym po pomoc i mam termin za 2 tygodnie. Ludzie na mnie tam wkurzenie bo juz raz o pomoc zebralam a potem mu wybaczylam wiec nie tralktuja mnie powaznie, ale tym razem juz nie wroce. Na litosc i uczucia mnie nie wezmie, bo i tak go juz nie kocham. Niech sobie zyje sam psychol. Nawet jego wlasna matka ze mna trzyma, bo wie jaki to gnoj jest... ehh... Bede sie starala na biezaco Was oinformowac... teraz musze tu jeszcze mieszkac... :( Mial jechac dzis po babcie... ta mi nakupila 7kgh polskiej kielbasy, wedliny, schabu... jak jej zadzwonie i powiem to sie zalamie... Maka nawet nie wiesz ile mi dodalas otuchy slowami, ze mamy moga gory przenosic.. Dzieki Wam moje Kochane za wsparcie... Buzka
  9. Dziewczynki moze mnie jakis czas nie byc, bo terrorysta zrobil wczoraj taki cyrk, ze policje wzywalam i nie udostepnia mi netu... Musze szukac mieszkania... Jak bede mogla to cos nappisze... 3majcie kciuki
  10. majeczka a wiesz, ze wlasnie sie zastanawiam w jakim kraju przezylabym za alimenty zeby narazie nie musiec isc do pracy?? Jednakze do uk to mnie jakos nie ciagnie... nie wiem... hmm... Jestes zadowolonaz zycia tam?? Ja kocham cieplo i morze... myslalam juz o cieplejszych klimatach... :)
  11. Anya mam nadzieje, ze przyjdzie wreszcie czas kiedy to bedzie tak jakbym chciala zeby bylo... dzieki za cieple slowa.. Maka i Anya wspolczuje bolow glowy... znam ten problem bardzo dobrze... cierpie na migrene od dziecka... Maka Twoj maluszek dokazuje jak nic nie robisz, bo taka natura maluszkow... Kiedy my jestesmy "fizycznie spokojne" czyli nie w ruchu to one szaleja... a jak Ty jestes w ruchu to maluszka usypia kolysanie ktore odczuwa kiedy Ty sie poruszasz albo jest spokojny, bo "obserwuje" co to sie dzieje... :)) Ja sie czuje juz ok. Ksiaze ma poczucie winy wiec sie podlizuje. Nie martwcie sie jeszcze rozstaniem, bo mimo, ze zwiazek dla mnie nie istnieje, to narazie musze zaczekac jeszcze... dokad mam isc? Nie mam tu rodziny... itd. Narazie zostane jeszcze chwile az uloze jakis plan co dalej zrobic i jak to wszystko poukladac... Gdyby nie maly to juz dawno by mnie tu nie bylo, ale tak to musze najpierw myslec o tym, zebym miala jak sama przezyc z dzieckiem... Powolutku...
  12. Dziewczyny mam pytanie: moze glupie, ale kurcze nie mam pojecia- dojakiego lekarza trzeba sie isc przebadac jesli jest podejrzenie tej choroby?? W ciazy mowi sie o tym ginekologowi a nie w ciazy... ???
  13. Musimy dac aneta dla nas i naszych pociech
  14. Oj Patrycja tos porobila na tej glowie swojej tera... hehe...
  15. Dzien doberek Mamuski :) majeczka dziekuje za wspolczucie, ale fajnie sie czytalo... hehe Zgadzam sie z Toba, ze lepiej nie miec ojca (w domu) niz patrzec jak rodzice sie kloca. Ja tez ojca nie mialam i bardzo sie z tego ciesze, ze moja matka go rzucila jeszcze w ciazy, bo jakby cos takiegomialo byc moim ojcem, to dzieki... Chcialam, zeby moj syn mial normalna szczesliwa rodzine, ale niestety... ;( Coz zrobic... Dzieki majeczko za wsparcie i slowa otuchy.. Jestes Kochana... Migotka jak bedziesz takie fotki corci wklejac to ja za chwile tez bede corcie chciala... Anya no wlasnie... Gdzie jestes?? Tez wczoraj myslalam o niej, ze znikla...
  16. Witam Panie... Ja tam jakichs specjalnych sposobow nie mam, a z takich bardziej zwyczajnych to na pewno kapiel przy swiecach z szampanem i Tracy Chapman... Uwielbiam... Nie chce sie normalnie z wanny wyjsc... Taaaaki relaks... a nastroj jak poprawia... Taniec, ale to chyba dla tych ktorzy naprawde to kochaja... Ja jak wskocze na parkiet na cala noc to na drugi dzien czuje sie jak nowo narodzona... Odkad zaszlam w ciaze niestety mam pause, ale jeszcze troche i znow wyskocze czasem sie wyladowac... :)) Poza tym zakupy... Caly dzien na sklepach... do tego moze fryzjer... :) Jak nakupie cala siate ciuchow to czuje sie rowniez cudnie...
  17. Migotka27DzIEWCZYNY MUSZ ESIE WAM POCHWALIC Co prawda to było dawno temu ale zebrało mi sie na wspominki siedze i przegladam sobie zdjecia i zobaczcie jaka mam ksiezniczke Jeeeeeeeeeeeeeeeejuuuuuuuuuuuuuuuu Migotka jaka ona slodka....... ranyyy........... przesliczna... prawdziwa ksiezniczka...
  18. no, no... musze przyznac, zezdolnosci podnoszenia na duchu to Ty masz... Masz racje... Bede myslala pozytywnie... :) To prawda... Trzeba byc silnym, bo inaczej sie nie da...
  19. czwarty tydzien musisz umiescic zdjecie na jakiejsc stronie internetowej... np.fotka czy fotosik... a potem skopiowac kod...
  20. Aneta, ale z Ciebie optymistka... mnie juz niestety optymizm opuszcza... :(
  21. jak go poznalam to myslalam, ze to wlasnie ten moj ksiaze wysniony... a tu taka porazka... 100% przeciwienstwo mojego wymarzonego faceta... Patrycja ja tez chce zobaczyc nowa frizurkje...
  22. Dzieki Kochana... Rowniez nam tego zycze... :)
  23. SuzyMummyDZIEWCZYNY BO KAZDYM FACECIE SIEDZI DRAŃ :36_1_13:TAKŻE TO NIE CHODZI O TO ŻE MACIE PECHA Kochana... wiem... ale ja to juz przyciagam skrajnosci same... jak nie uzalezniony od prochow to od alkoholu... jak nie od alkoholu to zonaty.... jak nie zonaty to psychiczny... Juz bym wolala takiego co mi brudne skarpetki po calym domu rozrzuca, albo sedesu nie spuszcza, ale zeby od normalnosci nie odbiegal... :( aneta tez juz nie wierze w idealy... cale zycie czekalam na faceta z ktorym sie zestarzeje, a tu masz...
  24. No widzisz... to przykro mi, ze tak masz... i ja tez w sumie 3 zwiazki i pierwszy facet, ktorego mialam za najgorszego drania, to przy obecnym jest idealem... Ja sie ciesze, ze mam synusia mojego, bo strasznie pragnelam dziecka... a reszte mam gdzies... Jak rzuce tego Pana z ktorym obecnie dziele zycie to juz zadnych zwiazkow... no... moze tylko jakies dochodzace... ale tak to ja juz dziekuje... za bardzo sie sparzylam...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...