-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez ileene
-
Panje po nocach wysiadujom a tero uodsypjajum.... hihihi
-
Dziewczynki Wy tu tak po nocach wysiadujecie... ja o 20:00 w lozeczku... :wstyd: no ale ja zmeczona jezdem to co mam zrobic hehe... jak sie nie wyspie to potem caly nastepny dzien kicha... zmeczona sie slaniam po domu, rece sie trzesa... czuje sie jakbym pochlala... Ja tez za granica 2,5 roku, ale do Polski jak bym miala wrocic to bylabym glemboko niesatofolona ;)
-
ariane ten temat jest w kaciku dla mam- miesiaczka poporodzie... zajrzyj tam... :)
-
anya a wlasnie na suwaczku zauwazylam, ze jestes dokladnie na polmetku
-
anyaileene pięknie tam jest!!!! oby tylko pogoda dopisywała. Takie spacery to sama przyjemność. nooo... jak juz sie na te gore wylezie to tak... ;) a pogoda sobie poszla... :(( dzis spaceru nie bylo... caly dzien deszczyk... maly niezadowolony, ale coz zrobic... ehh ja chce latoooooooooooooo!!!!!!!!!!
-
To sie pochwale w jakie piekne miejsce chodze w moim Bablem na spacery... Wczoraj mnie napadlo na fotografowanie... :)
-
Anya jakie zas kosztowne... ja tam nic nie place za spacery... :P Maka pewnie, ze dzidzia najwazniejsza... a praca... nie zajac, nie ucieknie... jeszcze sie w zyciu napracujesz... poczekaj poczekaj...
-
No dziewczynki bardzo ladnie! U nas tez bylo lato wczoraj... a dzis znow szaro... :( anya ja tez do pracy bym teraz nie poszla... Na spacery tez chodze. Szkoda, ze Cie w Zurichu nie ma to bysmy razem pochodzily. Ja prawdzie towarzystwo mam, ale nie moge z nim o pierdolach pogadac... hehe.. A majeczka wlasnie.. jak to jest u Ciebie? Czyzby za duzy temperament, zeby w domu siedziec?
-
i co robia dziewczyny 81, ze nic nie pisza???
-
Maka to witam rowniez...Pewnie, ze czuj sie mama, jakze by inaczej... :) Ja dzis wlasnie wspominalam okres ciazy... i doszlam do wniosku, ze to jeden z najpiekniejszych okresow w zyciu... szczegolnie poczatek... Majeczka to fajnie, ze sie nie denerwowalas... mam nadzieje, ze z tych 200 to wlasnie Ty dostaniesz te prace...
-
ja tez trzymam kciuki! powodzenia... :)
-
chyba nie ma zbyt wiele mamusiek z 81 na tym forum... ale jakby co to jestem...
-
och jak ja Wam zazdroszcze dziewczyny tych wygod z Waszymi malenstwami... Moj sie budzi nawet co 2 godziny w nocy... i to tak od porodu... jedna pozytywna strona to to, ze mleko w nocy jest najlepsze ;) Do tego spi bardzo niespokojnie i rzuca sie we snie... I jak tu go do lozeczka wsadzic...
-
no dokladnie. tak to z tymi tatusiami... ja nawet ostatnio pytalam paru znajomych to potwierdzili... ze najlepiej to by chcieli, zeby dzidzius juz byl duzy i zeby mozna bylo z nim na wycieczke w gory wyskoczyc...mauraNie chce Cię martwić ale chłopcy długo lubią być tylko z mamusią :) nooo... tak do trzydziestki.... hahaha... a znam takich co i dluzej...
-
zubelek...w razie problemów najlepiej oddać mamie... no wlasnie... ehh... faceci...
-
Ja mysle, ze kontakty z dziecmi w przypadku tatusiow sie bardziej zacislaja jak juz dzieciaczki przestaja byc niemowlakami, jak sa troszke wieksze... np.kiedy tatus uslyszy pierwsze "tata"... Ja mysle, ze pozniej bedzie lepiej, jak tata bedzie mial malego "kumpla". I wlasnie tez czekam na ten moment, zeby ich zostawic samych lub wyslac samych na spacer i zrelaksowac sie w samotnosci... mmm ... :))
-
Czesc Dziewczyny... Widze, ze wszystko pieknie u Was i Waszych pociech... A powiedzcie czy Wasze maluszki tez sie tak rwa do siedzenia? Podnosza na sile glowke do gory kiedy sa nie w pozycji calkiem poziomej lecz ciut wyzej? Nie wiem czy to normalne w takim czasie, czy taki mam maly-wielki temperament w domu... :)
-
to witaj w klubie maura :)) jak milo wiedziec, ze nie jestem sama....
-
I kto by nam dawal tyle radosci jak nie te nasze male Aniolki... ? Mnie moj babelek rozczula najbardziej kiedy do niego mowie a on tak uwaznie slucha i odpowiada z takimi emocjami w tym swoim jezyku i taaaak sie smieje...
-
aganowak to cierpliwosci zycze... ja nie wiem jak to dlugo idzie, bo my mamy wszystko przed soba, ale mnie sie wydaje, ze na to nie ma reguly i u kazdego maluszka jest inaczej... :)
-
zubelekMoże faktycznie podsuwaj mu jakieś artykuły o wychowaniu, choć jak piszesz On wcale ich nie przeczyta:/ Przeczyta i nawet zrozumie ;D i zastosuje, tylko, ze po tygodniu moze zapomniec... Robilam tak juz w problemach w zwiazku i pomagalo... Ale skąd u Niego taka "nieczułość" na płacze dziecka, metoda niech się wypłacze? Uświadamiaj mu, że jak takie małe dziecko płacze może to oznaczać, że czegoś potrzebuje, pokazuj mu jak zaradzić tym płaczom. Jak juz pisalam to chyba jego lenistwo, a metoda niech sie wyplacze tez. Uswiadamiam mu, ze skoro dziecko placze, to cos mu musi nie pasowac, ale on uwaza, ze on "terroryzuje", bo chce, zeby np.nosic go caly czas na rekach. A jeszcze chciałam spytać, czy Ty nosisz często dziecko, czy jest do tego przyzwyczajone? I jak z innymi sprawami tatuś radzi sobie np. przebranie, kąpiel? Tak, czesto nosze dziecko albo sie z nim bawie na sofie np. A jesli chodzi o inne czynnosci to ja robie wiekszosc... I wlasnie w tym momencie do mnie dotarlo, ze popelniam blad... Musze go bardziej pogonic do roboty przy dziecku... maura u mnie jest w sumie podobnie. U mamusi wiadomo najlepiej. Jason zostanie z tata, ale ja i tak wszystko robie w pospiechu, bo na tatusia pewna nie jestem... Choc wiecie co? Tak wlasnie o tym mysle i zauwazam roznice. Wlasnie do mnie doszlo, ze tatus sie troche bardziej statnio stara, wlasnie po moich kazaniach na temat, ze jak dziecko placze to mu cos nie pasuje...blablabla... Wiec moze jest nadzieja...!!!
-
zubelekTo fakt, że metody wychowawcze powinniście mieć takie same, nawet jak jedno z Was nie zgadza się z drugim, nigdy nie rozstrzygajcie sporów przy dziecku. Wierzcie mi dziewczyny, ze ja o tym wiem, tylko tatus nie bardzo... Narazie macie malutkie dziecko i masz czas aby wytłumaczyć mężowi, że różnymi metodami to zamiast wychowywać dziecko będziecie je ogłupiali bo dziecko będzie wiedzieć, że czego nie załatwi sie z tatusiem zrobi mamusia. Tak, tylko problem polega na tym, ze z moim facetem nie da sie normalnie porozmawiac. Kupie mu ksiazke na gwiazdke, o tym jak wychowywac dzieci i moze dotrze do glowki, ze ja nie zmyslam.A zachowanie Twojego męża z płaczącym dzieckiem może wynika z tego, że Ty zaraz zabierasz dziecko i On ma spokój? Może warto jednak zostawić ich samaych i wtedy tata się wykarze? Ale, jak mam ich zostawic, jak dziecko sie drze a on nie reaguje i siedzi sobie przy kompie, dopiero jak uslyszy moje kroki to startuje, bo sie boi, ze za chwile bedzie goraco... Wiecie, on ma 40 lat i jest tez ode mnie duzo starszy, bo az 13 i wydawalo mi sie, ze skoro tak chcial dziecka to dorosl do tej roli... teraz jednak widze, ze nie... :(( A swoja droga to Wam dziewczyny zazdroszcze... ze macie mezczyzn z ktorymi mozna dojsc do jakiegos ladu... A ja mam szwajcarski temperament, ktory wszystko wie najlepiej... ehhh...
-
Witam Mamusie. Nie znalazlam nigdzie interesujacego mnie tematu wiec pozwole sobie rozpoczac nowy watek... Moze i innym Mamusiom sie przyda... Ja i moj partner mamy bardzo rozne poglady wychowawcze i widzenie pewnych rzeczy. Jest to dla mnie duzy problem, bo pewne jego zachowania strasznie mnie martwia. Martwi mnie jego brak cierpliwosci do dziecka (kiedy placze, jest marudne), objawia sie to nerwowoscia. Martwia mnie jego zachowania typu: trzyma na kolanach placzace dziecko i oglada tv, kiedy pytam czemu nie reaguje to mowi : a co mam zrobic? Wydaje mu sie, ze skoro dziecko trzyma na rekach a ono nadal placze, to niech placze, a jak sie zmeczy to przestanie (wynika to tez z jego lenistwa, bo ciezko wstac i pochodzic troszke z dzieckiem po domu) lub mowi do dziecka: zaraz Cie zaniose do sypialni, zamkne drzwi i sobie placz ile chcesz. Teraz dziecko jeszcze nie rozumie, ale jak on mi bedzie takie NIEDOPUSZCZALNE metody stosowal, jak dzieciatko bedzie wieksze? Takie zachowania wzbudzaja moja agresje i pojawiaja sie klotnie. A mojemu facetowi trudno jest cos wytlumaczyc. Czy Wy macie lub mialyscie podobne problemy z tatusiami? Napiszcie jak sobie z nimi poradzilyscie. Bo u mnie jest zle do tego stopnia, ze jedyne momenty kiedy zostawiam dziecko z tata to sa jak ide pod prysznic- do tego stopnia mu nie ufam, ze boje sie z nim na dluzej zostawic maluszka... A moze przesadzam???
-
Sweethope u nas za to koszmar...druga noc z rzedu pobudka po 24 i wycie histerie..dzisiaj dalam mu mleko o 2 w nocy i troszke pomaudzil i usnal...kurcze juz nie mam sily,bylismy przedwczoraj na badaniu kontrolnym no i wychodzi, ze to zęby....ehhhhhhh Wspolczuje... ze tez natura tak to poukladala, ze biedne dzieciatka musza tak sie meczyc ;( Ja sie boje jak to bedzie w niedalekiej przyszlosci... U nas sie troche poprawilo, ale nadal ma napady chwilowego placzu- takiego, ze widze, ze boli go cos (czesto nie moze zjesc, bo przy jedzeniu glownie) i przechodzi... Obserwuje i obserwuje i zobacze za pare dni... Kropelek narazie jeszcze nie kupilam, bo mam Flatulex i to mu troche pomaga. Buzka.
-
nie wiem... moze i sa... musze spytac w aptece... dzieki za rade... :)